Marzec- miesiąc dwóch kreseczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nadrobiłam. Odpisuję. Obym o nikim nie zapomniała
Agge - jaka bajeczna krecha !!! Ale powiem Ci, że miałam max przeczucia że w tym cs Ci się uda. Może dlatego, że miałaś w sobie taki spokój, jak nigdy Na oko to beta już grubo 3-cyfrowa
5ylwian - jak pierwszy raz czytałam te posty o Twoim mężu i nadwadze to już byłam bliska napisania posta długości książki ale się powstrzymam. Powiem tylko tyle: całe moje życie to walka z nadprogramowymi kilogramami. Jako nastolatka przechodziłam anoreksje. Przed swoim (i brata też przy okazji) ślubem udało mi się "rozsądnie" schudnąć 15kg. Po czasie nadrobiłam 10, aczkolwiek nie był to efekt jojo a przybieranie rozłożone w czasie 2 lat. Też miałam myśli typu "nie zachodzę szybko w ciąże, pewnie to też wina nadwagi, powinnam najpierw ponownie schudnąć" i de facto właśnie starania mnie blokowały bo od 5dc gdy @ mijała do 13 dc szło pięknie (ruch, dieta), tak od 14dc coś we mnie "pękało". Myślałam, że moze jestem w ciązy więc powinnam jednak lepiej zjeść i nie ćwiczyć? U mnie ogólnie też cięzko ze schudnięciem bo mam hashi i cukrzycę i ładuje w siebie morze insuliny, a jak mam niski cukier to z kolei jem, bo muszę, a nie że chce Dobra - jednak jak zawsze wyszedł długiii post
Tak czy siak wiem, że da się schudnąć (ale ciężko ). I wiem, że nie lubisz ruchu - ja zaczynałam od dłuuugich spacerów z krokomierzem. Nawet z synkiem byś mogła Potem doszły ćwiczenia w domu przed tv czy zumby. Pamiętaj też, ze zawsze musisz siebie kochać i akceptować. Możesz zmieniać się fizycznie, ale dlatego że to zdrowe i robisz to dla siebie, a nie że "ktoś Cię zmusza". Czy nadwaga ma wpływ na płodność? Zdania specjalistów są podzielone. Osobiście myślę, że nadwaga nie. Otyłość pewnie tak.
Nie podoba mi się podejście Twojego męża mój jak sugerował żebym schudła, bo sama mu mówiłam, że już się źle czuje ze swoim ciałem to mnie mega wspierał. Nawet zaczął ze mną biegać (on jest bardziej wysportowany ode mnie). Motywował mnie. Jadł często ze mną zdrowo. Podziwiał, gdy trzymałam się twardo diety. Nigdy nie padły z jego ust takie gorzkie słowa, choć wiadomo czasem "coś chlapnął". Ale ja go od razu ustawiałam. Moja metoda na męża to "you get the taste of your own medicine" - nie wiem jak to ładnie tłumaczyć, żeby miało to wydźwięk, ale coś w stylu, że gdy on mi coś zrobi "brzydkiego", to ja mu też potem robię dokładnie tak samo "brzydko". Zeby poznał jakie to uczucie.
No nic ! Rozpisałam się, jak zawsze Trzymam mega za Ciebie kciuki i tak jak pisały laski - zastanów się czy nie lepiej najpierw popracować nad Waszym związkiem, Twoją samooceną, a potem zdecydować się na bejbika Różnicą wieku dzieci sie nie sugeruj, ona nie ma znaczenia potem (wiem z autopsji).Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 20:17
5ylwian, agge, Iseko, Ania_85_ lubią tę wiadomość
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
Pauliśka wrote:Dziewczyny nie wiem kiedy panikować i jechać do szpitala...jak bardzo musi boleć? Teraz już boli z dwóch stron,nie tylko prawa i mam wrażenie,że to raczej jelita a nie macica...
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
Nuch - nie znam się kompletnie na tematach konizacji itd Ale wspieram Cię całyyyyyym serduchem Musi się wszystko skończyć cacy
Malinowa - też o Tobie myślałam, gdzie się podziałaś No i gdzie jest Scarllet?
Dziewczyny - brzuchy ciążowe zacne Myślałam, że w 18 tygodniu ma się większe i to o wiele
Co do AMH też się nie wypowiem bo nie wiem o tym badaniu nic. Wiem tylko, że bardzo bałabym się je zrobić bo ja poddaje się b. łatwo autosugestii. Ale skoro laski piszą, że AMH można poprawić to do dzieła !
Trzymam też kciuki za wszystkie z Was podchodzące do in vitro i tych wszystkich wspomaganych metod rozrodu (przepraszam, za dosłowne sformuowanie ale ja z kolei z wykształcenia jestem ze świata biol-chemu więc tak jakoś mi to wchodzi w krew ... )MonikA_89!, Nuch, Malinowa91, Arashe lubią tę wiadomość
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
cukrzyk1991 wrote:Nadrobiłam. Odpisuję. Obym o nikim nie zapomniała
Agge - jaka bajeczna krecha !!! Ale powiem Ci, że miałam max przeczucia że w tym cs Ci się uda. Może dlatego, że miałaś w sobie taki spokój, jak nigdy Na oko to beta już grubo 3-cyfrowa
5ylwian - jak pierwszy raz czytałam te posty o Twoim mężu i nadwadze to już byłam bliska napisania posta długości książki ale się powstrzymam. Powiem tylko tyle: całe moje życie to walka z nadprogramowymi kilogramami. Jako nastolatka przechodziłam anoreksje. Przed swoim (i brata też przy okazji) ślubem udało mi się "rozsądnie" schudnąć 15kg. Po czasie nadrobiłam 10, aczkolwiek nie był to efekt jojo a przybieranie rozłożone w czasie 2 lat. Też miałam myśli typu "nie zachodzę szybko w ciąże, pewnie to też wina nadwagi, powinnam najpierw ponownie schudnąć" i de facto właśnie starania mnie blokowały bo od 5dc gdy @ mijała do 13 dc szło pięknie (ruch, dieta), tak od 14dc coś we mnie "pękało". Myślałam, że moze jestem w ciązy jednak więc powinnam jednak lepiej zjeść i nie ćwiczyć? U mnie ogólnie też cięzko ze schudnięciem bo mam hashi i cukrzycę i ładuje w siebie morze insuliny, a jak mam niski cukier to z kolei jem, bo muszę, a nie że chce Dobra - jednak jak zawsze wyszedł długiii post
Tak czy siak wiem, że da się schudnąć (ale ciężko ). I wiem, że nie lubisz ruchu - ja zaczynałam od dłuuugich spacerów z krokomierzem. Nawet z synkiem byś mogła Potem doszły ćwiczenia w domu przed tv czy zumby. Pamiętaj też, ze zawsze musisz siebie kochać i akceptować. Możesz zmieniać się fizycznie, ale dlatego że to zdrowe i robisz to dla siebie, a nie że "ktoś Cię zmusza". Czy nadwaga ma wpływ na płodność? Zdania specjalistów są podzielone. Osobiście myślę, że nadwaga nie. Otyłość pewnie tak.
Nie podoba mi się podejście Twojego męża mój jak sugerował żebym schudła, bo sama mu mówiłam, że już się źle czuje ze swoim ciałem to mnie mega wspierał. Nawet zaczął ze mną biegać (on jest bardziej wysportowany ode mnie). Motywował mnie. Jadł często ze mną zdrowo. Podziwiał, gdy trzymałam się twardo diety. Nigdy nie padły z jego ust takie gorzkie słowa, choć wiadomo czasem "coś chlapnął". Ale ja go od razu ustawiałam. Moja metoda na męża to "you get the taste of your own medicine" - nie wiem jak to ładnie tłumaczyć, żeby miało to wydźwięk, ale coś w stylu, że gdy on mi coś zrobi "brzydkiego", to ja mu też potem robię dokładnie tak samo "brzydko". Zeby poznał jakie to uczucie.
No nic ! Rozpisałam się, jak zawsze Trzymam mega za Ciebie kciuki i tak jak pisały laski - zastanów się czy nie lepiej najpierw popracować nad Waszym związkiem, Twoją samooceną, a potem zdecydować się na bejbika Różnicą wieku dzieci sie nie sugeruj, ona nie ma znaczenia potem (wiem z autopsji).
wyszlo to synekcukrzyk1991 lubi tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
A i jeszcze coś, miałam to zrobić kilka dni temu ale skleroza. Mój wykres. I moje spadki temperatur. W dniu pierwszego testu, widząc drugi dzień spadek nie byłam pozytywnie nastawiona, a tu proszę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/590f5228d327.pngagge, aeiouy, Salome, Agamk lubią tę wiadomość
-
5ylwian wrote:Jak masz jakiekolwiek watpliwosci to jedz. My tylko mozemy pisac swoje a to Ty wiesz jak sie czujesz,to Ty masz dzieciaczki,ktore Cie potrzebuja. Wizyta na IP nic nie kosztuje a bedziesz spokojna
-
Pauliśka wrote:No właśnie o to chodzi,że u nas zatrzymują w szpitalu zawsze... Nawet jak nie ma wskazań to na wszelki wypadek...a ostatnie czego potrzebuje teraz moja psychika to szpital powiedzcie czy ewentualnie pęknięta pozamaciczna bardzo boli? I czy wtedy się krwawi? Bo w sumie oprócz bólu brzucha nic mi nie jest,a przed ciążą miałam jelitowe problemy więc to może być też ten problem...
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualnyPauliśka wrote:No właśnie o to chodzi,że u nas zatrzymują w szpitalu zawsze... Nawet jak nie ma wskazań to na wszelki wypadek...a ostatnie czego potrzebuje teraz moja psychika to szpital powiedzcie czy ewentualnie pęknięta pozamaciczna bardzo boli? I czy wtedy się krwawi? Bo w sumie oprócz bólu brzucha nic mi nie jest,a przed ciążą miałam jelitowe problemy więc to może być też ten problem...
Kochana ja zaczęłam krwawić jeszcze zanim jajowód pękł i do tego była jeszcze chwila, także to na pewno nie jest pekniety jajowod -
Pauliśka wrote:No właśnie o to chodzi,że u nas zatrzymują w szpitalu zawsze... Nawet jak nie ma wskazań to na wszelki wypadek...a ostatnie czego potrzebuje teraz moja psychika to szpital powiedzcie czy ewentualnie pęknięta pozamaciczna bardzo boli? I czy wtedy się krwawi? Bo w sumie oprócz bólu brzucha nic mi nie jest,a przed ciążą miałam jelitowe problemy więc to może być też ten problem...
Ale no nie panikuj, pęcherzyk w macicy, a Ty znów o pozamacicznej. Nospa czy apap nie dają rady?agge lubi tę wiadomość
-
Makowa mój wykres w tym cyklu wygląda tak i podejrzewam że owu była dzień później, od 3 dni jest na takim samym poziomie . Za 4 dni jest termin @
url=https://naforum.zapodaj.net/ef6b03341737.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ef6b03341737.jpg[/urlAleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️
19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
10.10 II
04.11 : Crl 6,6 mm i jest
14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
06.12 prenatalne: crl 45,5 mm
07.02 : 287g córeczki ❤
24.02 : 496g
12.03 : 781g
03.04: 1244g
23.04: 1703g
07.05: 2148g
21.05: 2520g
04.06: 2818g
15.06: 3178g
29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina -
Pauliśka, a jakie tabletki łykałaś na ten ból?
Ja dzisiaj też ledwo się ruszam ale moje to takie normalne, ciążowe bóle.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
No w sumie ja o tej pozamacicznej staram się nie myśleć, bo lekarz mi mówił,że często beta rośnie normalnie przy niej no i ja mam pęcherzyk w macicy i nie przypomina on tego pseudo. Tak mówił lekarz,widocznie czymś się muszą różnić.
5ylwian mój lekarz prowadzący jest w szpitalu 30 km od mojej miejscowości i jeśli już to tam bym jechała. W moim mieście są cyrki,lekarze piją na dyżurach, boję się tutaj o swoje zdrowie. Nie ufam temu personelowi. W ogóle jak już mowa o szpitalach, drugą ciążę prowadziłam w Szwecji, tam to dopiero masakra! Zajechałam do szpitala , ból brzucha mocny,skurcze, plamienia...a oni mnie odesłali bez badania nawet! Kazali przyjechać jakbym brudziła więcej niż jedną podpaskę na godzinę... Tam chyba nawet nie myślą o czyms takim jak pozamaciczna.... Olewają totalnie... I w sumie w taki sposób przyszedł na świat mój syn w 40 tygodniu ciąży...a skurcze miałam takie przez całą ciążę,że byłam pewna,że nie donoszę! -
Pauliśka wrote:Brałam Apap i nospe ale tylko jedną,może powinnam więcej? Właśnie to taki dziwny ból jakby jelitowy,w żadnym wypadku nie przypomina tego miesiączkowego.
Nie dokuczają Ci zaparcia? To częsty problem w pierwszym trymestrze. Takie uczucie wypychania. Apap raczej nie, ale nospe (normalna, nie max) można brać 3x1 maksymalnie. Myślę, że te dwie na noc Ci nie zaszkodzą. Jeśli nospa nie pomoże, nie zlagodzi bólu to raczej bym go nie lekceważyła. W ogóle jeśli się obawiasz to zawsze lepiej jechac na IP. Tylko Ty jesteś w stanie wsłuchac sie w swoje cialo, tylko Ty możesz podjąć decyzje.ef36 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Elfiaksiężniczka nigdzie się stąd nie wybieram ! Będę tu z wami do usranej śmierci ! ❤ ale muszę się wziąść troszkę za siebie bo inaczej zeświruje 🤯 nie mam zamiaru się załamywać i dla tego właśnie teraz chyba odpuszczę , odpuszczę starania ale nie was 😘❤Aleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️
19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
10.10 II
04.11 : Crl 6,6 mm i jest
14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
06.12 prenatalne: crl 45,5 mm
07.02 : 287g córeczki ❤
24.02 : 496g
12.03 : 781g
03.04: 1244g
23.04: 1703g
07.05: 2148g
21.05: 2520g
04.06: 2818g
15.06: 3178g
29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina -
nick nieaktualnyJa po wizycie. Jest pecherzyk z cialkiem zoltkowym . 7mm. Odpowiada idealnie wiekowi ciazy. Ale nie jestem pewna,czy dobrze go zmierzyl. Bardzo dziwny lekarz. Grunt, ze ciaza potwierdzona. Niech moj lekarz juz wraca
moni05, agge, Niecierpliwa..., MamaStasia :), aeiouy, MonikA_89!, Iseko, Tele...79, makowa, Mila1996, Pauliśka, ef36, syllwia91, cukrzyk1991, 5ylwian, nuśka91, Magduullina, Nuch, eemmiilliiaa, Madziandzia, szona, Malinowa91, Salome, ElfiaKsiężniczka, APrzybylska, Ania_85_, Arashe, moyeu lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Ja po wizycie. Jest pecherzyk z cialkiem zoltkowym . 7mm. Odpowiada idealnie wiekowi ciazy. Ale nie jestem pewna,czy dobrze go zmierzyl. Bardzo dziwny lekarz. Grunt, ze ciaza potwierdzona. Niech moj lekarz juz wraca
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Ja po wizycie. Jest pecherzyk z cialkiem zoltkowym . 7mm. Odpowiada idealnie wiekowi ciazy. Ale nie jestem pewna,czy dobrze go zmierzyl. Bardzo dziwny lekarz. Grunt, ze ciaza potwierdzona. Niech moj lekarz juz wraca
Świetne wieści! Do następnej wizyty wróci? 😊 rośnijcie zdrowo!Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019