Październik! Miesiąc cudów
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny! Która z Was już testowała w październiku i doczekała się swojego cudu?? Ja jestem w 4 dpo i z niecierpliwością czekam na testowanie dodam iż tym razem u mnie piękny cykl, poprzednie były dosyć dziwne!?! Brak owulacji (testy negatywne) pozdrawiam
Malaw lubi tę wiadomość
Co ma być to będzie siłę znajdę wszędzie -
cześć dziewczyny, dołączam się do Was. Mam PCO, staramy się o dziecko od 14 miesięcy, w tym miesiącu miałam podwójną owulację.. na raz, jajeczko z lewego i jajeczko z prawego jajnika. Od dnia stwierdzenia ciałek żółtych biorę duphaston i tak przez 10 dni dwa razy dzienni.Ja muszę zrobić test 20.10, aby wiedzieć czy ostawić luteinę czy brać dalej. U mnie też temperatura wariuje, czasem kłują jajniki, czasem podbrzusze, piersi nie bolą. choć obawiam się, że w tym miesiącu i tak dostanę miesiączkę
Tytuł mnie przyciągnął, bo moja mama właśnie tak samo mi powiedziała, że pażdziernik to ogólnie miesiąc cudów -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
parenka wrote:Może warto pójść na monitoring, żeby się upewnić?
wybieram się dziśparenka lubi tę wiadomość
-
Też dołączę do oczekiwania U mnie +/- 6dpo (nie mierzyłąm temp więc nie mam pewności czy w ogóle była). Także czekam i czekam i oszaleję. Inna sprawa, że tak bardzo chcę, że pewnie się nie udało. Chociaż poprzednie 2 ciąże miałam tak samo i się udało za 'pierwszym strzałem'. To też może być złudne.
-
nick nieaktualnyemigrantka90 wrote:Też dołączę do oczekiwania U mnie +/- 6dpo (nie mierzyłąm temp więc nie mam pewności czy w ogóle była). Także czekam i czekam i oszaleję. Inna sprawa, że tak bardzo chcę, że pewnie się nie udało. Chociaż poprzednie 2 ciąże miałam tak samo i się udało za 'pierwszym strzałem'. To też może być złudne.
zazdroszczę tego "za pierwszym strzałem" mam 23 lata, jestem po anty tabletkach, owulacje mam książkowe, a dzidzi nie ma
-
Zadko spotykana owulka podwojna! Trzeba byc dobrej mysli ze uda sie w tym miesiacu ale nie nakrecac sie bo lepiej byc mile zaskoczonym no nie??gozomalta wrote:cześć dziewczyny, dołączam się do Was. Mam PCO, staramy się o dziecko od 14 miesięcy, w tym miesiącu miałam podwójną owulację.. na raz, jajeczko z lewego i jajeczko z prawego jajnika. Od dnia stwierdzenia ciałek żółtych biorę duphaston i tak przez 10 dni dwa razy dzienni.Ja muszę zrobić test 20.10, aby wiedzieć czy ostawić luteinę czy brać dalej. U mnie też temperatura wariuje, czasem kłują jajniki, czasem podbrzusze, piersi nie bolą. choć obawiam się, że w tym miesiącu i tak dostanę miesiączkę
Tytuł mnie przyciągnął, bo moja mama właśnie tak samo mi powiedziała, że pażdziernik to ogólnie miesiąc cudówCo ma być to będzie siłę znajdę wszędzie -
Kochana zajrze do Ciebie na wykres ale wierze ze uda Ci sie jak nam wszystkim ja z moim M staramy sie 6 lat ostatnio dostalam od gin recepte na testy owu „domowe laboratorium@ i pieknie pokazalo mi owulke w koncu bo wczesniej ani jeden pozytywny. Czuje ze tym razem sie uda mam takie przeczocie ale oczywiscie moge sie mylic nikt nie jest doskonalyemigrantka90 wrote:Też dołączę do oczekiwania U mnie +/- 6dpo (nie mierzyłąm temp więc nie mam pewności czy w ogóle była). Także czekam i czekam i oszaleję. Inna sprawa, że tak bardzo chcę, że pewnie się nie udało. Chociaż poprzednie 2 ciąże miałam tak samo i się udało za 'pierwszym strzałem'. To też może być złudne.Co ma być to będzie siłę znajdę wszędzie
-
parenka wrote:zazdroszczę tego "za pierwszym strzałem" mam 23 lata, jestem po anty tabletkach, owulacje mam książkowe, a dzidzi nie ma
Przykro mi My mielismy szczęście - jednak szanse na takoie coś wynosza mniej niz 20%. My lapiemy sie w takie male procenty czesto, ale czasem sa to i przykre kwestie. -
Ja pousuwalam stare cykle - kiedy nie prowadzilam obserwacji wiec sie wyswietlaly jak kilkumiesieczne i skasowalo mi moj obecny cykl !! Juz to zglosilam. Moze uda sie te dane przywrocic. Tak czy siak... trzymajmy za siebie kciuki - ja mam wlasnie straszny bol krzyza, ale pamietam, ze w ciazy z moim synkiem mialam podobno.
-
nick nieaktualnyemigrantka90 wrote:Przykro mi My mielismy szczęście - jednak szanse na takoie coś wynosza mniej niz 20%. My lapiemy sie w takie male procenty czesto, ale czasem sa to i przykre kwestie.
więc mam wielką nadzieję, że tym razem Tobie pójdzie szybko i pięknie i mnie tym zarazisz -
Dziewczyny, pomóżcie proszę Jestem tu pierwszy raz,nie starałam się o dziecko, nigdy nie zwracałam uwagi na owulacje, dni płodne itp, zabezpieczałam się prezerwatywa. Ale. 30 września byłam z chłopakiem na imprezie, zaszalelismy, to był mniej więcej środek cyklu, dni zdecydowanie „ mokre”. O sytuacji zapomniałam, mniej więcej tydzień temu miałam dosłownie kilka plamek na bieliźnie, uznałam ze coś się rozregulowało i najwyżej skocze do lekarza za miesiąc. Zbliża się termin @ (chociaż nie do końca wiem kiedy powinna być - „maszyna działała” wiec nie jestem z tych kobiet które śledzą co do dnia kiedy ma przyjść miesiączka ) za zwyczaj kilka dni przed coś czułam, coś kapało if you know what i mean a tu cisza. Do sedna -zrobiłam test bo wczoraj przy śniadaniu dosłownie odrzuciło mnie od ketchupu . Mój facet nie czuł różnicy, dla mnie jak dżem truskawkowy z pieprzem ;/ . Zrobiłam test z rossmana, niestety poranny mocz to nie był, byl rozcieńczony wielkim śniadaniem i dwoma kawami ale musiałam wiedzieć natychmiast. Ja tam coś widzę ale powiedzcie okiem fachowców w temacie - może być coś na rzeczy ?
Oczywiście sytuacja średnio mi sprzyja a z tego co słyszałam to bardzo sprzyja poczęciom
Wiec to miesiąc cudów/czarów czy coś mi się wydaje i nie ma cienia cienia na tym pasku ? -
Hejo tez jestem nowa
Jakosc telefonu mam kiepska, ale chyba cos tam widze. Ja czekam z testowaniem jeszcze, okrems mi sie spoznia 5 dni, ale otwieralismy z narzeczonym sklep, wiec moze po prostu stresy z tym zwiazane zrobily swoje, choc licze, ze w koncu moze sie udalo
-
nick nieaktualnywonkabiedronka wrote:Dziewczyny, pomóżcie proszę Jestem tu pierwszy raz,nie starałam się o dziecko, nigdy nie zwracałam uwagi na owulacje, dni płodne itp, zabezpieczałam się prezerwatywa. Ale. 30 września byłam z chłopakiem na imprezie, zaszalelismy, to był mniej więcej środek cyklu, dni zdecydowanie „ mokre”. O sytuacji zapomniałam, mniej więcej tydzień temu miałam dosłownie kilka plamek na bieliźnie, uznałam ze coś się rozregulowało i najwyżej skocze do lekarza za miesiąc. Zbliża się termin @ (chociaż nie do końca wiem kiedy powinna być - „maszyna działała” wiec nie jestem z tych kobiet które śledzą co do dnia kiedy ma przyjść miesiączka ) za zwyczaj kilka dni przed coś czułam, coś kapało if you know what i mean a tu cisza. Do sedna -zrobiłam test bo wczoraj przy śniadaniu dosłownie odrzuciło mnie od ketchupu . Mój facet nie czuł różnicy, dla mnie jak dżem truskawkowy z pieprzem ;/ . Zrobiłam test z rossmana, niestety poranny mocz to nie był, byl rozcieńczony wielkim śniadaniem i dwoma kawami ale musiałam wiedzieć natychmiast. Ja tam coś widzę ale powiedzcie okiem fachowców w temacie - może być coś na rzeczy ?
Oczywiście sytuacja średnio mi sprzyja a z tego co słyszałam to bardzo sprzyja poczęciom
Wiec to miesiąc cudów/czarów czy coś mi się wydaje i nie ma cienia cienia na tym pasku ?
Ja też widzę jakiś cień. Wyślij nam jutro zdjęcie z porannego moczu jak nie masz w domu testów, to można pobrac dompojemnika i zrobić pozniej
-
nick nieaktualnyNiebieska28 wrote:Hejo tez jestem nowa
Jakosc telefonu mam kiepska, ale chyba cos tam widze. Ja czekam z testowaniem jeszcze, okrems mi sie spoznia 5 dni, ale otwieralismy z narzeczonym sklep, wiec moze po prostu stresy z tym zwiazane zrobily swoje, choc licze, ze w koncu moze sie udalo