Początek lata na początek ciąży :):) Czerwcowe testowanie 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jakoś od wczoraj nie mogę się pozbierać. Przepraszam ,że tak marudzę, ale muszę się komuś wygadać, bo już nie wytrzymuje. Strasznie się martwię o wszystko, szczególnie, że lekarze mnie cały czas olewaja. Najpierw zaczęło się od mojego łysienia mimo ,że mam 23 lata to mam już takie placki łyse na całej głowie, że masakra. W tej sprawie byłam u mnóstwo lekarzy ,wzięte tona leków i nic po prostu nie znają przyczyny. Dziś zauważyłam, że mam w niektórych miejscach skupiska siwych włosów (nie pojedyncze). Jeszcze nadal boli mnie ta lewa pierś, takie jakby pieczenie, szczypanie od sutka do pachy. Plus ta gulka na szyji ,która też boli. Byłam u lekarza oczywiście machnął na to ręka, powiedział, że to normalne. Nie wiem czy czekać do wizyty u endo ( mam za 10 dni) może on coś poradzi. Mimo ,że jestem młoda zaczęłam się panicznie bać tego ,że nigdy nie będzie mi dane mieć dziecka. Strasznie tego się boję.. Jeszcze raz przepraszam Was za to ,że Wam tu marudzę, ale musiałam. Popłaczę teraz sobie i zobaczymy co dalej..
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Judit, a twój mąż nie na przypadkiem alergii? Mój też z dobre 10 lat temu skarżył się na bóle brzucha i biegunki. Gastroskopia wskazała lekki stan zapalny, ale leki tylko na układ pokarmowy zbyt wiele nie pomagały. Jak zaczął brać leki na alergię (z powodu kataru), to przestał go boleć brzuch! Do tej pory ma tak, że jak czasem zapomni wziąć leki, to mu się ten brzuch odzywa. Nie wiem jak to działa dokładnie, bo nie ma alergii pokarmowej tylko wziewną Najważniejsze, że po tabletkach czuje się dobrze. Jedynie jak ma dużo stresu to bóle brzucha powracają, ale to też trochę na tle nerwowym musi być.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Pati, a byłaś u dermatologa albo trychologa z tym łysieniem? Z tego co wiem, to takie łysienie plackowate może być też na tle hormonalnym (np wysoki testosteron, problemy z tarczycą), nerwowym albo skutkiem ubocznym stosowanych leków. Z kolei jak czytam o tym bolącym guzku na szyji, pierwsze co mi przychodzi na myśl, to zapalenie węzłów chłonnych. Myślę, że powinnaś się skonsultować innym lekarzem, skoro ostatnio zostałaś zignorowana.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
MonikA_89! wrote:Pati, a byłaś u dermatologa albo trychologa z tym łysieniem? Z tego co wiem, to takie łysienie plackowate może być też na tle hormonalnym (np wysoki testosteron, problemy z tarczycą), nerwowym albo skutkiem ubocznym stosowanych leków. Z kolei jak czytam o tym bolącym guzku na szyji, pierwsze co mi przychodzi na myśl, to zapalenie węzłów chłonnych. Myślę, że powinnaś się skonsultować innym lekarzem, skoro ostatnio zostałaś zignorowana.
Tak chodziłam 2 lata do trychologa i do dermatologa też. Hormony miałam badane wcześniej było wszystko ok i teraz też, właśnie za 10 dni idę z nimi do endo ,ale generalnie na moje oko.wygladaja ok. Mam niby niedoczynnosc tarczycy ,ale endo mówił,że myśli ,ze musi być inny powód. Dlatego zlecił mi te badania hormonalne.Z tym na szyji ,właśnie nie wiem do kogo iść, bo rodzinny mnie olał, a prywatnie nie mam pojęcia jaki lekarz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2019, 21:51
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Kurde, zassało nas jakieś straszne bagno dziewczyny! Upał też wymęczył, za trzech. Ale zobaczcie, fakty są takie, że naprawdę - choć nieraz trzeba stoczyć turbo bój - to później W KOŃCU SIĘ UDAJE.
To ku***two jest, że często trzeba wylać tyle łez, tyle razy tracić nadzieję, tyle razy się podnosić, że zewsząd docierają (oczywiście jedynie) informacje o szczęśliwych ciążach, o ludziach, którym udaje się ot tak (co w rzeczywistości jest zazwyczaj iluzją, bo wielu ludzi te boje toczy, jak i my). ALE! Zły czas przemija. Jesteśmy twardzielami. I będziemy takimi silnymi Mamami. Ja to po prostu wiem. A serio - nienawidzę słodkiego pierdzenia, pocieszania dla samego pocieszania, a coachingowego dziamgania nie znoszę po stokroć! Moja mama przede mną poroniła mojego brata. Po Nim pojawiłam się ja i moje dwie siostry. A też wpadła w depresję, straciła nadzieję.
Nigdy nie wiemy ile dobrego nas jeszcze spotka. Życie nas wystarczająco kopie, nie kopmy się same!
Cyc w górę!Tele...79, Madziandzia, Sasanka55, moni05, Meggs, Iseko lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 14:33
szona lubi tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Judit wrote:No dobrze prawisz Szona.
Ja ogólnie też nie lubie takiego pocieszania jeśli to kierowane jest do mnie.Wiecie zawsze łatwiej pocieszyć inną osobę
tak szczerze i z dobrego serca i nadzieji. Ale samemu uświadomić sobie,że będzie dobrze to już ciężko.
A powiedzcie mi Kochane z tym badaniem nasienia,myślicie żeby odpuścić w tym miesiącu czy jednak mimo wszystko zbadać w tych jego dolegliwościach?
Kiedy mój mąż czuł się tak sobie, to odpuściliśmy badania. Później miał gorączkę, później jeszcze coś i tak to się odsuwało. Wolałam jednak, żeby szedł tam w poczuciu zdrowotności
Judit lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja tak sobie myślę o tym temacie z innej strony trochę. Bo wiem, że to forum dla staraczek, że wiara i nadzieja są ważne. I to jest super, że się wspieramy i motywujemy. I widzę, że większości się udaje i to też jest super. Ale... Nie musi się udać. Są ludzie, którym się nie powiodło mimo wszystko, albo tacy, którzy odpuścili bo to ich przerosło. I brakuje mi takiego spojrzenia, że będzie dobrze mimo wszystko. Nawet jak się nie uda. Walcz, ale jeżeli nie wyjdzie, to też będzie ok. Poradzisz sobie i będziesz szczęśliwa. Takiego podejścia chcę się uczyć.
szona, Magduullina lubią tę wiadomość
-
To ja elasnie z moim ze wzdetym brzuchem na nocna pomoc pohechalam. Tak go wzdyma, ze az ma dusznosci. Moim zdaniem to polaczenie nerwicy z nuestrawnoscia (przerwa w trenibgach), ale z powodu alergii wlasnie wolelismy nie ryzykowac. Juz sama nie wiem co o tym myslec.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 14:33
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Judit wrote:No dobrze prawisz Szona.
Ja ogólnie też nie lubie takiego pocieszania jeśli to kierowane jest do mnie.Wiecie zawsze łatwiej pocieszyć inną osobę
tak szczerze i z dobrego serca i nadzieji. Ale samemu uświadomić sobie,że będzie dobrze to już ciężko.
Monika wiesz co on alergii nie ma a przynajmniej nic na teb temat nie wiemy..ale dzięki za trop.Zobaczymy jak to dalej będzie sie rozwijać.
A powiedzcie mi Kochane z tym badaniem nasienia,myślicie żeby odpuścić w tym miesiącu czy jednak mimo wszystko zbadać w tych jego dolegliwościach?
Co do badania nasienia, to spermatogeneza trwa 3 miesiące, więc obecne nasienie powinno być "zdrowe". Myślę, że prędzej te upały mogą pogorszyć parametry nasienia, np ruchliwość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
malamisia wrote:A ja tak sobie myślę o tym temacie z innej strony trochę. Bo wiem, że to forum dla staraczek, że wiara i nadzieja są ważne. I to jest super, że się wspieramy i motywujemy. I widzę, że większości się udaje i to też jest super. Ale... Nie musi się udać. Są ludzie, którym się nie powiodło mimo wszystko, albo tacy, którzy odpuścili bo to ich przerosło. I brakuje mi takiego spojrzenia, że będzie dobrze mimo wszystko. Nawet jak się nie uda. Walcz, ale jeżeli nie wyjdzie, to też będzie ok. Poradzisz sobie i będziesz szczęśliwa. Takiego podejścia chcę się uczyć.
To jest bardzo mądre podejście. Moja przyjaciolka stara się od 3 lat. Z powodów wiary - nie zdecyduje się na in vitro. Jej maz ma z kolei problemy z ruchliwością plemników, a inseminacje niestety nie zakończyły się sukcesem. Adopcji nie bierze pod uwagę, bo twierdzi, że nie udźwignęłaby tego. I ostatnio bardzo długo rozmawialysmy o tym, że pogodzenie się ze świadomością braku możliwości rodzicielstwa, to jak dotychczas jej najtrudniej wytyczony cel. Bo ta nadzieja tli się wciąż. A uświadomić sobie, że życie potrafi być pełne w swojej aktualnej postaci tez cholernie trudno. Zastanawiałam się nawet już, czy umiałabym się cieszyc życiem, gdyby nie było mi dane zostać mamą. Czuję, że wiele jeszcze nauki przede mna żeby choć spróbować poradzić sobie z taką myślą. Ale bardzo słusznie napisałaś.
-
nick nieaktualny
-
Pati96 wrote:Tak chodziłam 2 lata do trychologa i do dermatologa też. Hormony miałam badane wcześniej było wszystko ok i teraz też, właśnie za 10 dni idę z nimi do endo ,ale generalnie na moje oko.wygladaja ok. Mam niby niedoczynnosc tarczycy ,ale endo mówił,że myśli ,ze musi być inny powód. Dlatego zlecił mi te badania hormonalne.Z tym na szyji ,właśnie nie wiem do kogo iść, bo rodzinny mnie olał, a prywatnie nie mam pojęcia jaki lekarz.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Co do posiadania dziecka uważam tak jak Noch..nie potrafię sobie wyobrazić tego że nie będzie dane mi zostać ziemską mamą. O maluszka staram się już prawie 3 lata między czasie pochowałam 2 córki i miałam 1 biochema. Dzisiaj mam dzień w którym mówię sobie że w dupie mam te starania ale podświadomie wiem że nigdy nie będę szczęsliwa bez dziecka. Dla mnie rodzina bez dziecka to nie prawdziwa rodzina a po prostu mąż i żona. Mało tego coraz częściej mam myśli aby zostawić mego męża bo on bardzo pragnie dzieci a ja mu jakoś nie potrafię ich dać.24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
To ja od poczatku bylam pogodzona z tym, ze nie bede biologiczna mama. Jakos adopcja komorki jajowej byla dla mnie tak oczywista, ze gdyby nie opory meza zebysmy wczesniej sprobowali a na KD mamy jeszcze czas to pewnie inaczej by die moje losy potoczyly.
Ja chyba mimo wszystko jeszcze nid dowierzam, ze to sie dzieje naprawde i ze to moze skobczyc sie dobrze, choc czuje juz ze jest na wyciagnidcie reki.
A co do alergu to gdyby ten moj glupol nie mial kilku powaznych atakow z nikad (np po paczkach slbo kawie 3w1) to bym sie rsk nie martwila, ze on ma jakas slergie krzyzowa i cholera wie co z czym ja powoduje.
Jak juz tylko zakonczymy etap moich prenatalnych to go do fovrego alergologa zaciagne, bo to idzie sie psychicznie zajechac jak za kazdym razem gdy zaswedzi Ci skora boisz sie ze to wstrzas.. -
nick nieaktualnyWitam nadrobilm i placze...
Monika kochana tak mi przykro ze tak jest mam nadzieje ze wkoncu sie Wam uda! Tule mocno i kciuki zaciskam by wkoncu po burzy wyszlo slonko!
Aeiouy ciesze ze jest wszystko dobrze! Masz racje z beta!
Szona kochana moja uszka do gory musi byc dobrze to ze sytuacje w naszym zyciu sa cholernie niesprawiedliwe wie kazda z nas... Wkoncu musi byc dobrze!
Maria kochana z tymi pytaniami co napisalas ... Hm mnie samej jest glupio nie raz wpgole cokolwiek napisac... Ale Wiem ze takiego forum i takiej wiezi nie ma na calym ovufriend! Jestescie niezastapione i o byle poerdole za przepdoszeniem zawsze ktoras nam odpisze!
Kocham Was za to!
Mnie troche sie zdrowie posypalo zatoki az tak wziely gore ze oczy popuchly w lewym stracilam widzenie rope czuje wszedzie kirde jutro musze jechac do lekarza....
Pati rozumiem cie i badaj sie naprawde jezeli uwazasz ze cos nie tak! Ja tez mam 24 lata ale dosyc przezylam za strach i czekanie na wyniki badan... Badaj to i nie zwlekaj! Zrob sobie markery i na odpornosc oraz stany zapalne , usg piersi , nie lekcewarz! Ja w tej chwili tez boje sie isc do lekarza i odciagam ale wiem ze musze ... Nie ma wyjscia... Caluje Was wszystkie i uciekam spac nie moge doczekac SIE czwartku aZ.przytule mojego naprawde az mi sie plakac chce!!! Nie wyobrazam sobie dzieci jak go zobacza takie stesknione taty... -
nick nieaktualnyŚmierć dziecka to najgorsze co może spotkać rodzica, nie mogę sobie tego wyobrazić 😭 Zawsze jak czytam o tym to mi serce zamiera...
Ja już mam dziecko, ale tak na nuch i misia ja bym nigdy szczęśliwa bez dziecka nie była. Zawsze wiedziałam że chcę mieć dzieci i próbowałabym wszystkich opcji do upadlego, z in vitro, adopcja komórki zarodka cokolwiek. Adopcja dziecka ostatecznie byc może też, chociaż tutaj to nie jestem pewna czy by mi mocy straczylo bo to ciężki temat. Gdybym nie mogła nigdy być matką hmm myślę że w końcu bym się z tym pogodzila, nie na wszystko ma się wpływ a życie tak czy siak przeżyć trzeba. Myślę że tak też można być szczęśliwym i spełnionym tylko trzeba znaleźć w sobie dużo siły dla akceptacji tego faktu.szona lubi tę wiadomość