Starające się z rocznika 90'
-
WIADOMOŚĆ
-
ibishka wrote:Agu kupiłaś test?
Tez bym się może zastanawiała gdyby nie temperatura.. Ona mówi jednoznacznie jak się sprawy mają
To prawda, że zazwyczaj temp nie pozostawia złudzeń. Dlatego po głowie mi bije to mierzenie, bo kladac sie spać już się marwie jaka bedzie- raz mi sie nawet śniło, że sobie język pokaleczyłam mierzac co chwile
To faktycznie w porównaniu z ubiegłym cyklem cos sie zagapila...
Kurcze rozum każe wierzyć, że nerwy i "glowa" nie mogą miec wpływu, a może jednak jest inaczej? -
Ancyś wrote:Hej. Jestem tu nowa, więc chciałam się przywitać.
W sumie ja też czekam na testowanie, jestem w 16 dc. Moje cykle są są z reguły stałe ok.25 dni. Stosunek był w 5dc i 13dc. Myślicie, że coś może z tego być? Bardzo bym chciała.
Zakładając, że twoja faza lutela jest książkowa to powinna trwać ok. 14 dni, zazwyczaj od 12 do 16. Więc w teori owulację miałaś ok. 10-13 dnia cyklu.
Szanse na ciążę oczywiście sa, aczkolwiek propobuje używać chociaż testów owulacyjnych, bo z samego kalendarza nie znając dl swojej fazy lutealnej trudno będzie Ci "wcelowac" w dni płodne.
Im więcej parametrów obserwujesz tym większą pewność -
Ancyś wrote:Hej. Jestem tu nowa, więc chciałam się przywitać.
W sumie ja też czekam na testowanie, jestem w 16 dc. Moje cykle są są z reguły stałe ok.25 dni. Stosunek był w 5dc i 13dc. Myślicie, że coś może z tego być? Bardzo bym chciała.
Zuza ma rację...to za mało 'danych' szansa jest zawsze ale im więcej rzeczy będziesz obserwować tym większa będzie Twoja wiedzą
Żacznij sobie od pomiaru temp. Będziesz wiedzieć po skoku temperatury kiedy mogła być owu:-)
To wszystko bardzo ułatwia..
A może i wszystko komplikuje? no ale tak czy siak będziesz wiedzieć więcej -
Zuza_22 wrote:To prawda, że zazwyczaj temp nie pozostawia złudzeń. Dlatego po głowie mi bije to mierzenie, bo kladac sie spać już się marwie jaka bedzie- raz mi sie nawet śniło, że sobie język pokaleczyłam mierzac co chwile
To faktycznie w porównaniu z ubiegłym cyklem cos sie zagapila...
Kurcze rozum każe wierzyć, że nerwy i "glowa" nie mogą miec wpływu, a może jednak jest inaczej?
No ale i tak pójdę, będę przynajmniej wiedzieć czy coś jest na lewusku:-) -
Temp mam 37 od kilku dni, mierzona o tej samej porze zaraz po przebudzeniu ale to swiadczy tylko o tym, ze owulacja sie odbyła. Korci mnie, żeby zrobić test w niedzielę (2tyg. od pierwszego stosunku w 5dc) ale z drugiej strony nie chce sie rozczarować. No ale, tak czy siak, czekam z niecierpliwością
-
Ancyś wrote:Temp mam 37 od kilku dni, mierzona o tej samej porze zaraz po przebudzeniu ale to swiadczy tylko o tym, ze owulacja sie odbyła. Korci mnie, żeby zrobić test w niedzielę (2tyg. od pierwszego stosunku w 5dc) ale z drugiej strony nie chce sie rozczarować. No ale, tak czy siak, czekam z niecierpliwością
Jeśli jest tak jak obstawiala Zuza że ovu miałaś między 10 a 13 dc to te 2 tyg od 5 dc może być za wcześnie
Ale domyślam się że już się doczekać nie możesz jeśli nie będziesz mogła wytrzymać to zrób test w niedziele, ale nie załamuj się ewentualnym negatywnym wynikiem bo po prostu może być za wcześnie -
ibishka wrote:Dobra coś się rusza.. Heh chyba już dawno nie czekałam twk na @. Przez to że się tak zgapil ten wredny szympans to wtedy kiedy miałam iść do gin to bedsie 9 dc i to może być za wcześnie na monitoring, a z kolei w kolejny piątek będzie już 16 dc to już nawet ciałka żółtego może nie być.
No ale i tak pójdę, będę przynajmniej wiedzieć czy coś jest na lewusku:-)
Pewnie idź
Ja się umowilam na 12 czyli 11dc w razie gdyby wyniki były złe do lekarki, która moją ciążę prowadziła i nie wiem czy isc czy nie. Czy 3 lekarza dreczyc tym moim progesteronem
Ibishka ty masz wczesna owulacje to 9dc może być już naprawdę ladny pęcherzyk u mnie byłoby to jakieś 4-5 dni przed i też sama nie wiem czy isc -
Hmm. Jeśli kwestia finansowa nie jest dla Ciebie problemem,to ja bym na Twoim miejscu poszła. Jeśli lubisz mieć kontrolę, a chyba każda z nas uwielbia jak dokładnie wie co tam w środku się dzieje to będziesz przynajmniej wiedziała na jakimś jesteś etapie jaki pęcherzyk itp a nie zaszkodzi przy okazji zasięgnąć rady odnośnie tego progesteronu
-
ibishka wrote:Hmm. Jeśli kwestia finansowa nie jest dla Ciebie problemem,to ja bym na Twoim miejscu poszła. Jeśli lubisz mieć kontrolę, a chyba każda z nas uwielbia jak dokładnie wie co tam w środku się dzieje to będziesz przynajmniej wiedziała na jakimś jesteś etapie jaki pęcherzyk itp a nie zaszkodzi przy okazji zasięgnąć rady odnośnie tego progesteronu
Ahh te nasze dzieci to garnek złota będą kosztować za nim się jeszcze na świecie pojawią -
Zuza_22 wrote:Jadrana może sie przesunie? Zobacz mi jednak hormony wyszły ok, a jeszcze kilka cykli do tylu mialam cykle naprzemienne 28/45 dni. Więc w tych dłuższych ovu byla bardzo późno ok 22-23 dnia więc nie ma co sie martwic choc wiem jak to irytuje! Teraz sie ladnie wyregulowaly ciekawe czy to zasluga inofemu czy samo tak sie porobilo
4cs widze, że jedziemy na tym samym wózku, jak u Ciebie z cierpliwością? U mnie chyba im dłużej to trwa tym mi łatwiej chyba paradoks
W tym cyklu jak nie wyjdzie to tez żel sobie zafunduje czyli skoro aplikujesz strzykawka to masz ten w tubce tak?
No oby, oby ^ ^ Robiłam przed chwilą test owu i znowu negatywny, chociaż kreska testowa jest wyraźna (ale jednak słabsza) od kilku dni...
U mnie najgorsze były dwa pierwsze cykle starań, w trzecim już tak bardzo nie przeżywałam. Widać porażki uczą pokory - byłam pewna że uda nam się w 1-2 cyklu a tu psikus Zuza, Ty masz o tyle łatwiej że wiesz że z Wami jest wszystko w porządku, w końcu jedno już macie A u mnie co jakiś czas pojawia się taki lęk że może z nami niekoniecznie... No ale za wcześnie jeszcze na chodzenie po lekarzach, dopiero 4. cykl starań
Co do żelu to kupiłam ten w tubce, 30 ml na początek. Wychodzi to ekonomiczniej bo nie ma potrzeby stosować tak dużo jak w tych ampułkach (bodajże 4 ml?), ja aplikuję 2 ml i jest ok. Oczywiście, jak wreszcie mi przyjdzie owulacja to nie będę żałować
Ibishka - na opakowaniu pisze żeby posmarować wargi, ale ten w ampułkach aplikuje się do środka, więc tak też robię tyle że strzykawką. Myślę że lepiej do środka, skoro ma się mieszać z plemniczkami
-
Jadranka Boże jakbym o sobie czytała!
Ja też myślałam, że od razu się uda
Choć powiem szczere, że mnóstwo tu dziewczyn, które w 1 ciążę zaszly, a drugą coś im nie podrodze... ale wiem, że to kwestia czasu
Ibishka pow., ci że mojego znam 8 lat, ale strzykawkowa aplikacja to chyba jeszcze nie ten poziom relacji hehe
Musiałabym to jakoś logistycznie rozegracibishka, Jadranka lubią tę wiadomość
-
Zuza, u nas też jeszcze nie ten poziom relacji Rozgrywam to logistycznie w zaciszu łazienki, klęcząc chwilę w głową w dół, co by nie kapało
P.S. fajnie że mogę tu pisać takie rzeczy i nikt na mnie nie patrzy jak na świra -
Jadranka też się z tego cieszę bo w sumie większość osób nie patrzyło by na mnie dobrze jak bym mówiła o staraniach i rzeczach które sie robi podczas starań.
A w sumie facet nie może miec jakiegoś udziału w tym? Na niego nałożyć lubrykant i on wprowadzi go do środka?
Ibishka kupiłam ale tak się tym stresuje, że żołądek mnie boli.
Pojawiła się @ u Ciebie? Mnie dziś pobolewają jajniki jak na @ i kują raz jeden raz drugi. Cycki jak bolały tak bolą stanik to najchetniej byłby w ogole nie ruszany. Ale nie fajnie by było jak by klienci w sklepie na sutki stojące zwracali uwagęStarania od 02.2017
Insulinooporność
PCOS