STYCZEŃ 2019 - NOWY ROK NOWE NADZIEJE
-
WIADOMOŚĆ
-
emma lepiej bym tego nie ujęła
ja od początki kupiłam w tubie i aplikowałam strzykawkę. a jeszcze mnie pan w aptece na taką wielką namówił.. :pEmmainthegarden lubi tę wiadomość
-
Moni05, krechę jak nic tam widzę.
Monika89 i Niecierpliwa... czekamy na bety, ja nie tracę wiary w to, że Wam się udało!moni05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEmmainthegarden wrote:Potwierdzam, żel conceive plus należy używać z umiarem. Ja też wstrzyknelam sobie cały aplikator i było dziwnie.. Jakby się kaczor taplał w stawie..
Dlatego teraz kupiłam w tubie i sama dozuje, żeby mi się kijanki nie zalęgły..
Bardzo obrazowo to przedstawiłaśEmmainthegarden lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny staram się już rok na początku robiłam wykresy ale nie robię że względu na to że byłam cała zestresowana i co cykl oczywiście uparcie twierdziłam że jestem w ciąży. Ale minęło to wszystko patrzę tylko pod kątem śluzu i tak właśnie 13 i 14 dzień cyklu miałam bardzo rozciagliwy śluz mam 27 dniowe cykle. W 20 dc rano dostrzeglam 2 niteczki krwi rano a potem już czysto do dnia dzisiejszego, wczoraj powinien zacząć się nowy cykl. Teraz mam śluz wodnisty i czuję jak bym puściła bo cały czas wilgoć biegam do ubikacji żeby zobaczyć czy czasem @ nie przyszła ale czysto. Czy mogę już testować? Ale zbytnio rano nie mam czasu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 09:55
-
Emmainthegarden wrote:Irvine, czytam o tobie i tak myślę, że człowiek ze ślubem ma już stres, a tu takie przeżycia..
Mam nadzieję, że jak już będzie po ceremoni to uda wam się odpocząć
Długo po tym odwołaniu nie mogłam się pozbierać. Później zaczęło się robić coraz bardziej stresowo w pracy, czasem płakałam rano, że muszę tam iść. A teraz na koniec jeszcze poronienie. Tak więc moje życie od pół roku jest jednym wielkim koszmarem.
Straszna załamka wzięła mnie od rana... -
Irvine90 wrote:Moni05, krechę jak nic tam widzę.
Monika89 i Niecierpliwa... czekamy na bety, ja nie tracę wiary w to, że Wam się udało!
Oby!Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Irvine choć to banalne to pamiętaj, ze po każdej burzy wychodzi słońce. Teraz jest jak jest, ale za chwilę będziecie już małżeństwem, zajdziesz w ciążę i urodzisz ślicznego zdrowego bobasa, którego będziesz tak kochać, ze nawet nie pomyślisz, że mógłby być jakiś inny na jego miejscu.
Misia, większość z nas już by ze trzy razy siknęła. Szczerze to nie bardzo wiem jak rano można nie mieć czasu siknąć, skoro i tak 99% ludzkości od siku rozpoczyna swój dzień.Irvine90, Emmainthegarden, MonikA_89!, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
Irvine90 wrote:Dzięki kochana prawdę mówiąc to tym ślubem już w ogóle się nie przejmuję. Po pierwsze w kontekście straty dziecka to już nic nie jest w stanie mnie zdenerwowac bardziej, a po drugie to i tak nasze drugie podejście. We wrześniu mieliśmy mieć normalny ślub, z gośćmi, z weselem, ze wszystkim. Ale psychopatyczna matka mojego narzeczonego była tak zazdrosna o synka i odwalała takie akcje, że ślub musieliśmy odwołać na miesiąc przed, bo się bałam, że ta wariatka jeszcze mi coś zrobi.
Długo po tym odwołaniu nie mogłam się pozbierać. Później zaczęło się robić coraz bardziej stresowo w pracy, czasem płakałam rano, że muszę tam iść. A teraz na koniec jeszcze poronienie. Tak więc moje życie od pół roku jest jednym wielkim koszmarem.
Straszna załamka wzięła mnie od rana...
Rany... a jak on reaguje na zachowanie swojej matki? Ona jest niezrownowazona...
Najważniejsze, że masz wsparcie.
W narzeczonym i nasze
Ale naprawdę tak wiele przeszlas... Podziwiam jaka jesteś silna.Irvine90 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Misia1929 wrote:Hej dziewczyny staram się już rok na początku robiłam wykresy ale nie robię że względu na to że byłam cała zestresowana i co cykl oczywiście uparcie twierdziłam że jestem w ciąży. Ale minęło to wszystko patrzę tylko pod kątem śluzu i tak właśnie 13 i 14 dzień cyklu miałam bardzo rozciagliwy śluz mam 27 dniowe cykle. W 20 dc rano dostrzeglam 2 niteczki krwi rano a potem już czysto do dnia dzisiejszego, wczoraj powinien zacząć się nowy cykl. Teraz mam śluz wodnisty i czuję jak bym puściła bo cały czas wilgoć biegam do ubikacji żeby zobaczyć czy czasem @ nie przyszła ale czysto. Czy mogę już testować? Ale zbytnio rano nie mam czasu
Nie sikasz rano? Eeeej no, kup strumieniowy, jak nie masz czasu na pipetki to na niego nasikaj my nie mamy szklanych kul, ale trzymam kciukiEmmainthegarden lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Niecierpliwa... wrote:Dziewczyny test wyglada podobnie jak wczoraj więc pewnie nic z tego. Temp 36.88
Dla formalności idę na betę żeby rozwiać złudzenia
Podobnie jak wczoraj ale do którego testu? bo przecież dwa robiłaś. Do tego z rana? Negatywnego? -
Emmainthegarden wrote:Potwierdzam, żel conceive plus należy używać z umiarem. Ja też wstrzyknelam sobie cały aplikator i było dziwnie.. Jakby się kaczor taplał w stawie..
Dlatego teraz kupiłam w tubie i sama dozuje, żeby mi się kijanki nie zalęgły..
Hahahaa Ty to zawsze coś śmiesznego napiszeszEmmainthegarden, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
moni05 wrote:Rany... a jak on reaguje na zachowanie swojej matki? Ona jest niezrownowazona...
Najważniejsze, że masz wsparcie.
W narzeczonym i nasze
Ale naprawdę tak wiele przeszlas... Podziwiam jaka jesteś silna.
No ale już było po terminie i ślubu nie wzięliśmy. Potem jeszcze przez kilka miesięcy próbował przekonać mamusię, żeby tego związku nie sabotowała, ale ona jak mantrę powtarzała, że on ma mnie zostawić, bo przecież już ma dom i rodzinę (ją) i niepotrzebna mu żona Dopiero kiedy zaszłam w ciążę to został ustalony termin ślubu, który ma się odbyć niezależnie od opinii tej baby. No ale ciążę straciłam...
Faktem jest, że Wasze wsparcie jest nieocenione bo ja już ledwo ciagnę tak naprawdę po tych ostatnich miesiącach -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIrvine90 wrote:Na początku reagował niestety na korzyść matki, bo on by chciał "żebyśmy wszyscy dobrze żyli ze sobą"... dopiero po odwołaniu ślubu, jak odkrył ile kłamała, jak źle mi życzyła ta baba i że od niego tak naprawdę chciała tylko kasy to się zorientował, że ona nigdy nie chciała dla niego dobrze i jest egoistką, której zależy tylko na niej samej i na tym, żeby nie miał nikogo, żył z nią i jej oddawał pieniądze...
No ale już było po terminie i ślubu nie wzięliśmy. Potem jeszcze przez kilka miesięcy próbował przekonać mamusię, żeby tego związku nie sabotowała, ale ona jak mantrę powtarzała, że on ma mnie zostawić, bo przecież już ma dom i rodzinę (ją) i niepotrzebna mu żona Dopiero kiedy zaszłam w ciążę to został ustalony termin ślubu, który ma się odbyć niezależnie od opinii tej baby. No ale ciążę straciłam...
Faktem jest, że Wasze wsparcie jest nieocenione bo ja już ledwo ciagnę tak naprawdę po tych ostatnich miesiącach
Irvine mam nadzieję, że w tym wszystkim ten ślub to będzie takie światełko optymizmu.
Najlepiej wyprowadźcie się daleko od tak toksycznej osoby.Irvine90 lubi tę wiadomość
-
Malgonia wrote:Irvine, czy Wy z nią mieszkacie?
-
Irvine90 wrote:Nie, ja mam na szczęście własne mieszkanie i mieszkamy w nim. Niestety ona mieszka w tym samym mieście.
No to cudownie. Bo już myślałam, ze w tym domu razem mieszkacie.
Powiem Ci, ze my też prawie odwołaliśmy ślub na jakieś dwa trzy tygodnie przed terminem też przez teściową wiec Cię rozumiem. Tylko moja jest 300 km dalej i tylko mam dreszcze jak emek zaczyna naciskać żeby ich do wawy sprowadzić. Brrr -
Irvine90 wrote:Na początku reagował niestety na korzyść matki, bo on by chciał "żebyśmy wszyscy dobrze żyli ze sobą"... dopiero po odwołaniu ślubu, jak odkrył ile kłamała, jak źle mi życzyła ta baba i że od niego tak naprawdę chciała tylko kasy to się zorientował, że ona nigdy nie chciała dla niego dobrze i jest egoistką, której zależy tylko na niej samej i na tym, żeby nie miał nikogo, żył z nią i jej oddawał pieniądze...
No ale już było po terminie i ślubu nie wzięliśmy. Potem jeszcze przez kilka miesięcy próbował przekonać mamusię, żeby tego związku nie sabotowała, ale ona jak mantrę powtarzała, że on ma mnie zostawić, bo przecież już ma dom i rodzinę (ją) i niepotrzebna mu żona Dopiero kiedy zaszłam w ciążę to został ustalony termin ślubu, który ma się odbyć niezależnie od opinii tej baby. No ale ciążę straciłam...
Faktem jest, że Wasze wsparcie jest nieocenione bo ja już ledwo ciagnę tak naprawdę po tych ostatnich miesiącach
O kurczę, wariatka jakaś...