STYCZEŃ 2019 - NOWY ROK NOWE NADZIEJE
-
WIADOMOŚĆ
-
Irvine90 wrote:Dzięki kochana! ja też próbowałam zrobić wszystko, żeby tę walkę wygrać, ale ona wygrała. Stosowała szantaże emocjonalne, ciągle wydzwaniała, że ma do niej wrócić, bo ona ma zawał i zostawił ją samą, że wpędzamy ją oboje do grobu. Przekonała całą rodzinę z jego strony, odmówili przyjścia na ślub i powiedzieli, że zrywają z nim kontakt, jeśli ożeni się wbrew mamusi. Ona była nawet U księdza i próbowała sama odwołać nasz ślub... w końcu zaczęła grozić, że zrobi skandal na ślubie i ślub odbędzie się po jej trupie...
Oho. Czyli to już level hard w kwestii zaburzeń psychicznych, a w encyklopedii pod hasłem „debil” jest jej zdjęcie. Wiesz, tacy ludzie są nie do ogarnięcia umysłem normalnego człowieka, wiec zrob wszystko, żeby o niej nie myslec. Będzie knuła, sączyła jad, rozprzestrzeniała kłamstwa, aż padnie od tej swojej zgryzoty. Wszystkie myśli kieruj w strone męża i dobrych ludzi, dbaj o siebie i swoje zdrowie. Ja dziś tez zrobiłabym mała uroczystość, ale mądrość przyszła z czasem teraz, po slubie, nie mam z ta czarownica kontaktu. PolecamIrvine90, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Rzesz. Też znam kilka takich przypadków. Ale niestety o kilka przypadków dotyczących córek. Mam trzy znajome, które mieszkały na wsi, każda była najmłodsza z córek mających liczne rodzeństwo i rodzice z góry zakładali, że one się nie będą kształcić, po co. Mają zostać w domu i na starość zajmować się rodzicami, przynosić herbatę i tyłki im podcierać..
Całe ich rodzeństwo było przeciwko siostro, bo mieli kłopot z głowy..
Eh..
A taki przypadek jak ma Irvine to miał mój kumpel. Matka go zabierała nawet na kupowanie stanika..
Ja nawet potrafię zrozumieć, że matce nie podoba się synowa. Jak widzę czasem takie młode dziunie z solarka, doczepionymi tipsami, doczepami we włosach i kolczykami wszędzie to naprawdę nie chciałabym kogoś takiego w rodzinie.. Niestety mózgu nie da się doczepic..
Ale jak się trafi normalna młoda kobieta to trzeba z nią dobrze żyć, to i będą matkę odwiedzać..
A chcieć żeby dziecko sobie życia nie ułożyło i po naszej śmierci zostało samo jak palec to już naprawde taki szczyt egoizmu, że to powinno być klasyfikowane jako jednostka chorobowa...Irvine90, agge, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
Tak mi przykro
Jesteś bardzo silna, będę trzymać kciuki.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
A wiecie dziewczyny. Teraz liczę kiedy by tu seks uprawiać.. I mam taki zgon od razu, bo niby trzy razy w ciąże zaszłam ale za każdym razem po kilku latach, jeździe figurowe na wrotkach i Ch.. wie czym jeszcze...
Kupiłam sobie ovarin, ale dopiero idzie a pewnie trzeba dłużej brać.
Czasem myślę, że tylko się wyglupiam,bo w czasie który na to przeznaczyłam nie ma prawa się udać...
No nic. Przynajmniej mąż ma trochę bzykanka co lepiej wpływa na związek. Bez tego jest biedny bo libido u mnie jest na poziomie Rowu Mariańskiego... -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
Tak mi przykro balckkkwhisky Sciskam mocno!
A jestes juz w domu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 12:17
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
W domu, nie miałam łyżeczkowania, lekarz powiedział ze lepiej dla mnie jak samo się wyczyści w domu. Za tydzień kontrola.09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
Oby wszystko sie szybko wyczyscilo! Sprobuj jakos pochodzic po mieszkaniu badz na spacer sie wybierz jak masz sile. Wtedy szybciej sie oczysci...
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
Dziękuje, może gorące kąpiele tez pomogą.09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
blackkkwhisky wrote:Dziękuje, może gorące kąpiele tez pomogą.
Lepiej nie. To może zaszkodzić, uwierz mi. Spowoduje nadmierne krwawienie, a wszystko musi raczej odbywać się w swoim tempie... Możesz sobie zrobić krzywdę tak.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
Przykro mi trzymaj się... -
Emmainthegarden wrote:A wiecie dziewczyny. Teraz liczę kiedy by tu seks uprawiać.. I mam taki zgon od razu, bo niby trzy razy w ciąże zaszłam ale za każdym razem po kilku latach, jeździe figurowe na wrotkach i Ch.. wie czym jeszcze...
Kupiłam sobie ovarin, ale dopiero idzie a pewnie trzeba dłużej brać.
Czasem myślę, że tylko się wyglupiam,bo w czasie który na to przeznaczyłam nie ma prawa się udać...
No nic. Przynajmniej mąż ma trochę bzykanka co lepiej wpływa na związek. Bez tego jest biedny bo libido u mnie jest na poziomie Rowu Mariańskiego...moni05, aeiouy, Emmainthegarden, MonikA_89! lubią tę wiadomość
Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
3850g/61cm - Naszego Szczęścia
Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
"Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
A każdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa,
Nad tatą, który płakać nie umie,
Nad siostrą, która nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
i swoją mamą - osnutą łzami,
I każdy woła cichutko z daleka:
mamo już nie płacz... mamo ja czekam..." -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
szona wrote:Oho. Czyli to już level hard w kwestii zaburzeń psychicznych, a w encyklopedii pod hasłem „debil” jest jej zdjęcie. Wiesz, tacy ludzie są nie do ogarnięcia umysłem normalnego człowieka, wiec zrob wszystko, żeby o niej nie myslec. Będzie knuła, sączyła jad, rozprzestrzeniała kłamstwa, aż padnie od tej swojej zgryzoty. Wszystkie myśli kieruj w strone męża i dobrych ludzi, dbaj o siebie i swoje zdrowie. Ja dziś tez zrobiłabym mała uroczystość, ale mądrość przyszła z czasem teraz, po slubie, nie mam z ta czarownica kontaktu. Polecam
Zrozumialabym, gdyby ona miała mi coś do zarzucenia. Tylko że... z całym szacunkiem... ona przez całe życie pasożytowała, najpierw na mężu, później na synu. Sama, jeśli w ogóle pracowała, to na pół etatu max. Wykształcenia brak.
Ja skończyłam kilka kierunków studiów, mam bardzo dobrze płatną pracę jak na polskie realia (mega ciężką, bo za darmo nic się nie dostanie, ale jakoś wytrzymuję, aby mnie nikt nie musiał utrzymywać). Naprawdę, choć mam problemy z samooceną, to obiektywnie uważam, że przez 28 lat życia osiągnęłam więcej niż ona przez 70 lat. Po prostu nie ma się o co przyczepić i nie ma powodu, dla którego miałabym jej się nie podobać. Zresztą żadna dziewczyna synka jej się nigdy nie podobała, więc... -
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
-
blackkkwhisky wrote:Dzień dobry dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam że znów udało się w pierwszym cyklu z clo. Dwa dni temu 8 tydzień ciąży, serduszko przestało bić , krwawienie i sor. Mam tydzień czekać aż się samo wyczyści.;(.... znów do Was dołączam pewnie zacznę od marca.
Trzymaj sie maleńka!! Jesteśmy z Tobą! Kiedyś karta się odwróci na naszą korzyść!Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
3850g/61cm - Naszego Szczęścia
Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
"Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
A każdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa,
Nad tatą, który płakać nie umie,
Nad siostrą, która nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
i swoją mamą - osnutą łzami,
I każdy woła cichutko z daleka:
mamo już nie płacz... mamo ja czekam..." -
Może to głupio zabrzmi, ale wspaniale się czyta jak kobieta kobietę potrafi wesprzeć I dodać otuchy, nie widząc jej na oczy. Ile tutaj miłych słów pada, w realnym życiu, to ani nikomu się nie można wygadać.
Przykre, że nie mamy tych dwóch kresek, ale jeszcze bardziej przykre jest to, gdy już się ujrzy te dwie kreski, cieszy się z tego wszystkiego, widać bijące serduszko, a później nagle cały świat runie, bo poronienie. Ja swoją pierwszą ciążę też poroniłam, i wiem jak przy drugiej bałam się na każdym usg czy wszystko jest w porządku. Dziewczyny, niestety nie potrafię wspierać I dawać słów pocieszenia po poronieniu, bo wiem jak to boli, trzeba to przeczekać, później ból jest mniejszy, aż w końcu zostaje tylko we wspomnieniach.
Pierwszy raz w życiu udzielam się na takim forum, zawsze tylko czytałam I próbowałam porównywać do swojej sytuacji, zwłaszcza, że nigdy z nikim nie mogłam porozmawiać o takiej sytuacji. Proszę o wyrozumiałość, trochę to potrwa zanim nauczę się jak to tutaj wszystko funkcjonuje.
U mnie sytuacja wygląda tak, że niestety te cienie były jednak chyba jakieś mechaniczne, dzisiaj, w 42dc przyszła @. Zostaje starać się dalej. Może w lutym się uda zobaczyć dwie piękne kreseczke, będzie to 6cs.
Miłego popołudniamoni05, AnitaK, aeiouy, blackkkwhisky, Szczesliwa_mamusia, szona lubią tę wiadomość
-
Kalax ja też mam problem z poronieniami. Jak tylko przypominam sobie ten ból to nic mądrego nie przychodzi mi do głowy. Ale też wiem,że niczego mądrego się wtedy nie oczekuje.
Te niepęknięte pęcherzyki zmobilizowały mnie do przypilnowania jedzenia i odstawienia drożdżówek (no ostro sobie ostatnio pozwalałam) i nie mogę się na niczym skupić, bo jestem tak głodna. No masakra jakaś, ale będę twarda