STYCZEŃ 2019 - NOWY ROK NOWE NADZIEJE
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja również proponował bym niecierpliwym testerkom poczekać najlepiej do tego dnia spodziewanej @ albo chociaż 11-12dpo.
Łatwo się mówi nie?? Hehe
Ja dziś 11dpo, okresu powinnam dostać w piątek, o wizycie w aptece nawet nie myślę a test leży u lubego w łazience. Albo pojadę do niego z okresem albo w sobotę zrobię test. Nie chce Po prostu już sama ryczeć.
Chociaż wydaje mi się że osiągnęła aktualnie stan spokojnego starania mimo że sytuacja nam się komplikuje jak nadal nie będzie bobasa. Oj tam...Sasanka5 lubi tę wiadomość
-
agge ostatnio śledziłam strony napro, bo też miałam problem z interpretacją wykresu. Poczekaj jeszcze do jutra, ale ta owulacja mogła byś tak jak jest zaznaczona, bo po skoku może być jednodniowy spadek, ważne, żeby 3 temperatura była wyższa o 0.2 od najwyższej z niższych
wrzuć jutro wykres i będziemy czarowaćagge, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny - mam problem - będzie to dość długi post za co z góry sorry, ale ręce mi opadają.
Garść info o moich cyklach, żebyście miały lepszy "pogląd":
* cykle mam 27-28 dniowe
* owulacja zazwyczaj 14dc
* cykle raczej regularne
* hormony płciowe raczej OK
* TSH i cukrzyca pod kontrolą. Wysokie p-ciała antyTPO =650
* będzie to nasz 7cs "na poważnie".
- Jestem obecnie w 25dc (11dpo). Mniej więcej kilka dni po owulacji (byłam u gina na krótko przed owu - pęcherzyk 22mm, endo osiem) miałam charakterystyczne objawy jak wtedy kiedy miałam ciąże biochemiczną (bóle podbrzusza + dziwne bóle/przeszycia piersi). Dodam, że nie mam tak przed @. Narobiłam więc sobie nadziei, ale siedziałam cicho bo wiem jak jest po ostatniej cb.
- Wczoraj postanowiłam zatestować, bo biorę niestety luteinę (pierwszy cykl z nią, gin zalecił) i wyszło mi coś dziwnego - zrobiłam testy owu (wyszły mniej więcej identyczne jak miałam w ciąży biochemicznej), zrobiłam clearblue (czułość 25) i po 1h wyszła druga blada kreska, ale uwaga - majstrowałam z testem, a ten akurat nie jest taki ładny rozmontowywalny jak inne. Składa się z jakiś dwóch nałożonych na siebie pasków. Nie mniej jednak krzyż b. blady wyszedł (być może wina dostępu tlenu?).
Zrobiłam jeszcze pink i facelle (czułość 10) ale raczej biel. Pomyślałam - trzeba czekać.
- Dziś powtórzyłam owulacyjny - i kreska testowa już bledsza niż wczoraj... czyli prawdopodobnie biochemiczna i to na tyle słaba, że nawet ją uchwycić ciężko...
W związku z tym moje pytanie brzmi - ewidentnie mam jakieś problemy z zagnieżdżeniem, bo mam wrażenie że w 3 tygodniu wszystko cacy, a w tej końcówce 4 nagle coś się dzieje. Szperałam w necie i trafiłam na pokaźny wpis na temat immunologi i wszystkich możliwych przeciwciał. W tym cyklu zrobię badania na zespół anyfosf. Zakładam, że to p-ciała są winne, bo mam autoimmunologiczną cukrzycę i hashimoto, a ginekolog nigdy nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w cyklu. Oczywiście będę nadal monitować hormony płciowe.
Moje pytanie do Was są następujące:
1. Czy jeżeli zgłosiłabym się do kliniki typu invimed w Poznaniu to jak pokaże moje wyniki np. na przeciwciała/ hormony to je uznają czy i tak zlecają swoje w swoim labo - płatne?
2. Czy słyszała któraś o immunologu dr Kurpiszu z Poznania? Ponoć on się zajmuje niepłodnością i przeciwciałami. Boje się, że nie tylko p-ciała antyTPO są u mnie obecne...
3. Słyszałam, że w przypadku p-ciał najczęściej stosuje się sterydy w ciąży. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
4. Możecie pisać co Wam ślina na "język" przyniesie Ja wiem, że teoretycznie 2 ciąże biochemiczne pod rząd to niby nie taki problem, bo nie słyszałam serduszka itd., ale ja się zwyczajnie boję na przyszłość. 28 stycznia wypadają mi 28 urodziny...Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci...a ciężko nawet z jednym. Nie chcę czekać roku/dwóch żeby coś zacząć działać Z moim mężem jesteśmy już razem 9 lat (znamy się 12) i naprawdę bardzo brakuje nam już tej trzeciej osóbki
#weltschmerz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 12:14
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
Cukrzyk ja Co nie pomogę niestety, ale pewnie Malgonia lub Monika coś konkretnego poradzą
Agge, tak jak pisze Malgonia, ważna jest 3 temperatura po skoku, zobaczymy jutro.
Ja dziś nie mam bólu piersi, pierwszy raz od kilku tygodni i już oczywiście stresik, ale za to jest mi niedobrze, jakieś pocieszenie.
Dodzwoniłam się dziś do szefa i ugadałam, że jak będzie miał prace, które mogę wykonywać to się odezwie do mnie.
agge, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzisiaj poszłam zbadać bete i proga mają być koło wieczora. Boję się jak cholera
Dziewczyny jak wstawić zdjęcie żeby nie było w formie linku? -
szona wrote:Czy któraś z Was miała po duphastonie ból krzyża? Ale taki fest?
Czegoś takiego nie miałam nigdy w żadnym cyklu. Masakra.
Nikt nic?
Chyba zwolnie się z pracy i pójdę do lekarza. Dol pleców mam taki, ze ciężko wstać. Pojawił się w 3 dpo. Coś kojarze podobny z 3 cykle temu. Dokładnie w tym samym momencie. Trochę mnie to wystraszyło
-
Cukrzyk ja zacznę od tego, ze ciąży lub jej braku nie stwierdza się za pomocą testów owulacyjnych. one jednym w ciąży wychodzą innym nie. prawdopodobieństwo jest dokładnie takie samo jakbyśmy tu zgadywały. Poczekaj jeszcze ze dwa dni i powtórz test.
Co do ciąż biochemicznych.. ja tak sobie myślę, patrząc na statystyki in vitro, ze my nawet nie jesteśmy świadome ile zarodków obumiera na etapie pierwszych dni. I jest to kompletnie nie związane z samym zagnieżdżeniem tylko z zarodkami. Jeśli tak statystycznie do transferu dotrwa 1/3 zapłodnionych komórek, a potem z tego 1/3 zakończy się ciążą to można by przyjąć, ze raczej w ciążę zachodzimy co miesiąc i dlatego raz do roku zdrowa kobieta powinna zajść w ciąże.
Ja osobiście na przeciwciałach się nie znam, ale z tego co wiem co za implantację odpowiadają Kiry tylko to nie w każdym mieście da się zbadać.
Osobiście proponuję Ci się odprężyć, założyć pozytywne zakończenie i cierpliwie jeszcze te dwa dni poczekać (jeśli już baaaardzo nie możesz to bobo testy są bardzo czułe. niestety lubią na nich wychodzić fałszywe kreski, ale jeśli odczytasz wynik w ciągu regulaminowych 10 minut to może da Ci to jakąś odpowiedź).
anka jak masz linki to trzeci jest podpisany, ze wyświetla miniaturkę. to ten trzeba skopiować.
szona niestety nie pomogę, ale nie wydaje mi się, żeby po dupku mógł boleć kręgosłup czytałaś coś w działaniach niepożądanych?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 13:38
-
Malgonia wrote:szona niestety nie pomogę, ale nie wydaje mi się, żeby po dupku mógł boleć kręgosłup czytałaś coś w działaniach niepożądanych?
Czytałam. Nie rzuciło się nic w oczy takiego. Na jakichś forach czytałam, że u kogoś tak się działo. Teraz ból zniknął i przeszedł w kłucie lewego jajnika, boszzzWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 13:53
-
cukrzyk1991 wrote:Dziewczyny - mam problem - będzie to dość długi post za co z góry sorry, ale ręce mi opadają.
Garść info o moich cyklach, żebyście miały lepszy "pogląd":
* cykle mam 27-28 dniowe
* owulacja zazwyczaj 14dc
* cykle raczej regularne
* hormony płciowe raczej OK
* TSH i cukrzyca pod kontrolą. Wysokie p-ciała antyTPO =650
* będzie to nasz 7cs "na poważnie".
- Jestem obecnie w 25dc (11dpo). Mniej więcej kilka dni po owulacji (byłam u gina na krótko przed owu - pęcherzyk 22mm, endo osiem) miałam charakterystyczne objawy jak wtedy kiedy miałam ciąże biochemiczną (bóle podbrzusza + dziwne bóle/przeszycia piersi). Dodam, że nie mam tak przed @. Narobiłam więc sobie nadziei, ale siedziałam cicho bo wiem jak jest po ostatniej cb.
- Wczoraj postanowiłam zatestować, bo biorę niestety luteinę (pierwszy cykl z nią, gin zalecił) i wyszło mi coś dziwnego - zrobiłam testy owu (wyszły mniej więcej identyczne jak miałam w ciąży biochemicznej), zrobiłam clearblue (czułość 25) i po 1h wyszła druga blada kreska, ale uwaga - majstrowałam z testem, a ten akurat nie jest taki ładny rozmontowywalny jak inne. Składa się z jakiś dwóch nałożonych na siebie pasków. Nie mniej jednak krzyż b. blady wyszedł (być może wina dostępu tlenu?).
Zrobiłam jeszcze pink i facelle (czułość 10) ale raczej biel. Pomyślałam - trzeba czekać.
- Dziś powtórzyłam owulacyjny - i kreska testowa już bledsza niż wczoraj... czyli prawdopodobnie biochemiczna i to na tyle słaba, że nawet ją uchwycić ciężko...
W związku z tym moje pytanie brzmi - ewidentnie mam jakieś problemy z zagnieżdżeniem, bo mam wrażenie że w 3 tygodniu wszystko cacy, a w tej końcówce 4 nagle coś się dzieje. Szperałam w necie i trafiłam na pokaźny wpis na temat immunologi i wszystkich możliwych przeciwciał. W tym cyklu zrobię badania na zespół anyfosf. Zakładam, że to p-ciała są winne, bo mam autoimmunologiczną cukrzycę i hashimoto, a ginekolog nigdy nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w cyklu. Oczywiście będę nadal monitować hormony płciowe.
Moje pytanie do Was są następujące:
1. Czy jeżeli zgłosiłabym się do kliniki typu invimed w Poznaniu to jak pokaże moje wyniki np. na przeciwciała/ hormony to je uznają czy i tak zlecają swoje w swoim labo - płatne?
2. Czy słyszała któraś o immunologu dr Kurpiszu z Poznania? Ponoć on się zajmuje niepłodnością i przeciwciałami. Boje się, że nie tylko p-ciała antyTPO są u mnie obecne...
3. Słyszałam, że w przypadku p-ciał najczęściej stosuje się sterydy w ciąży. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
4. Możecie pisać co Wam ślina na "język" przyniesie Ja wiem, że teoretycznie 2 ciąże biochemiczne pod rząd to niby nie taki problem, bo nie słyszałam serduszka itd., ale ja się zwyczajnie boję na przyszłość. 28 stycznia wypadają mi 28 urodziny...Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci...a ciężko nawet z jednym. Nie chcę czekać roku/dwóch żeby coś zacząć działać Z moim mężem jesteśmy już razem 9 lat (znamy się 12) i naprawdę bardzo brakuje nam już tej trzeciej osóbki
#weltschmerz
EDIT - a sprawdzałaś endometrium po owulce dzień- dwa czy jak? 8 mm to trochę mało...
Ja miałam ten sam problem rok temu. Byłam w Invicta leczona i co mi proponowano to:
a) Sildenafil dopochwowo w formie globulek - na poprawę grubości endometrium
b) resveratrol w tabletkach - jak wyżej
c) estrofem po stwierdzeniu owulki - niby też na poprawę grubości endo
d) zastrzyki z heparyną - na poprawę ukrwienia macicy
W klinice pewnie zaproponują ci podobny zestaw. Warto spróbować.
Do tego gonadotropiny, pregnyl i luteina podjęzykowo.
Trzymam za ciebie kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 13:59
Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
Cukrzyk, dla takich osób, tzn u kt podejrzewa się immunologie w klinikach dają pabidetaxemason. Sprawdzę nazwe w necie. Teraz nie mogę. I dali mi to nawet bez badań. Ja krótko brałam bo steryd jednak. W każdym razie nie zaszłam w tamtym cyklu w ciąże ani kilka po braniu tego cuda. Lekarze jednak mówili, że niektórym pomaga.
Dwa. Ost doczytałam, że to progesteton na początku ciąży ma też za zadanie hamować odpowiedź Autoimmunologiczna na "pasozyta". Do tej pory tego chyba sobie nie uswiadamialam. Pewnie dlatego ginowie w ciemno dają progesteron po owulacji skoro go nie można przedawkowac..
3.ja brałam sterydy cała ciąże. Przy zespole antyfosf. Były to dawki zapisane przez profesora kliniki. Jak gdzieś szłam na badania na NFZ (test papoa, polowkowe) to ginowie nie mogli uwierzyć że biorę takie dawki metypredu. Ale brałam.uwazam że i tak za późno synka wyciągali bo w 36 już był niedotleniony od dawna, ale chyba jednak starydy pomogły, że tak daleko zaszłam..
Także ten. Nie wiem czy coś z tego będzie Ci pomocne, jakby co służę pomocą..
PS. Lekarze najpierw się się że mną klocilu, że na pewno nie zapisano mi tak dużych dawek sterydów, a potem dowaiadywali się ile biorę clexanu i przyjęciu tego do wiadomości od razu zaczynali się stresować czy im się w gabinecie nie przwroce.. Także było wesoło... ) -
Tak jak pisze Emma, ja też brałam Pabi-Dexametazon. I acard.Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
Wczoraj robiłam test czułością 10, dziś zrobiłam 25 i kreska moim zdaniem już mocna. Kurde ja jeszcze mam tak koło 3/4 dni do miesiączki.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c92f558ab1d.jpgszona, agge, Niecierpliwa..., APrzybylska, cukrzyk1991, moyeu, Mamadwojki, makowa, 5ylwian lubią tę wiadomość
-
aannkka wrote:Wczoraj robiłam test czułością 10, dziś zrobiłam 25 i kreska moim zdaniem już mocna. Kurde ja jeszcze mam tak koło 3/4 dni do miesiączki.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c92f558ab1d.jpg
Widzę w stopce że nasze dzieci miały taką samą wagę urodzeniową . Cm podobne bo mój miał 59 .makowa lubi tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
Malgonia wrote:Cukrzyk ja zacznę od tego, ze ciąży lub jej braku nie stwierdza się za pomocą testów owulacyjnych. one jednym w ciąży wychodzą innym nie. prawdopodobieństwo jest dokładnie takie samo jakbyśmy tu zgadywały. Poczekaj jeszcze ze dwa dni i powtórz test.
Co do ciąż biochemicznych.. ja tak sobie myślę, patrząc na statystyki in vitro, ze my nawet nie jesteśmy świadome ile zarodków obumiera na etapie pierwszych dni. I jest to kompletnie nie związane z samym zagnieżdżeniem tylko z zarodkami. Jeśli tak statystycznie do transferu dotrwa 1/3 zapłodnionych komórek, a potem z tego 1/3 zakończy się ciążą to można by przyjąć, ze raczej w ciążę zachodzimy co miesiąc i dlatego raz do roku zdrowa kobieta powinna zajść w ciąże.
Ja osobiście na przeciwciałach się nie znam, ale z tego co wiem co za implantację odpowiadają Kiry tylko to nie w każdym mieście da się zbadać.
Osobiście proponuję Ci się odprężyć, założyć pozytywne zakończenie i cierpliwie jeszcze te dwa dni poczekać (jeśli już baaaardzo nie możesz to bobo testy są bardzo czułe. niestety lubią na nich wychodzić fałszywe kreski, ale jeśli odczytasz wynik w ciągu regulaminowych 10 minut to może da Ci to jakąś odpowiedź).
Ale ja oprócz testów owu zrobiłam też te 3 ciążowe. Ja wiem że testy owu są "nijakie" ale jednak w tej biochemicznej to one pierwsze wyszły pozytywnie, podczas gdy w ciążowych był cien cienia cienia. Wiem, że nie powinnam na to patrzeć, no ale skoro w 1cb tak zaregował organizm to myślę ze w ewentualnej drugiej też by tak było. Plus te bóle których nigdy nie mam w drugiej połowie cyklu. Naprawdę ten cykl do złudzenia przypominał ten z cb. Wiadomo że test powtórzę jeszcze w dzien spodziewanej @ ale skoro testy owu bledną to nie liczę na cud.
Co do bobo testów - to mam odwrotnie w ciązy biochemicznej pink mi wykrył, testy owu też, a akurat bobo test nie
Aaa i jak wiem, że pewnie dużo jest tych ciąż biochemicznych itd itd. Ale z drugiej strony większość moich przyjaciół starało się o dziecko 3-4 cykle max. A u mnie zaczyna się 7 więc się zaczynam bać, że coś jest na rzeczy gorszego niż hashi czy cukrzyca. Zwłaszcza, że ja na te choroby choruję już 19 lat i na serio mam je pod kontrolą Napędzam sama wiązankę myśli. Po prostu się boję, że jeśli to p-ciała to bez leczenia odpowiedniego "nie pyknie". Dam znać za 2 dni jak testy.cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
staraniowa wrote:
EDIT - a sprawdzałaś endometrium po owulce dzień- dwa czy jak? 8 mm to trochę mało...
Ja miałam ten sam problem rok temu. Byłam w Invicta leczona i co mi proponowano to:
a) Sildenafil dopochwowo w formie globulek - na poprawę grubości endometrium
b) resveratrol w tabletkach - jak wyżej
c) estrofem po stwierdzeniu owulki - niby też na poprawę grubości endo
d) zastrzyki z heparyną - na poprawę ukrwienia macicy
W klinice pewnie zaproponują ci podobny zestaw. Warto spróbować.
Do tego gonadotropiny, pregnyl i luteina podjęzykowo.
Trzymam za ciebie kciuki!
Serio to mało? Gin stwierdził, że cytuję "taka grubość oznacza, że jak się ma coś zagnieżdzić to się zagnieżdzi" Sprawdzałam w necie i też pisało ze w 13dc grubość osiem mm to spoko : "U dziewcząt przed okresem dojrzewania endometrium od 0,3 do 0,5 mm.
U kobiet miesiączkujących:
w okresie okołoowulacyjnym 7–9 mm, a w drugiej fazie cyklu do 15 -16mm
W okresie pomenopauzalnym grubość endometrium to od 5 – 8 mm, w przypadku stosowania HTZ." Muszę zbadać dogłębniej temat Po owulacji już endo nie sprawdzałam.
W ogóle staraniowa - trafiłam na ciekawą stronkę również pod Twoim względem - looknij http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?f=6&t=15779&fbclid=IwAR321zjNp7ycXGvhPKT0tq12U4D7vOqhncxZLw8uveI47pkmHwPA73BVfsA#p210680Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 14:23
cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
Cukrzyk wiem, ze się łatwo mówi, ale musisz spróbować się odprężyć. A kto powiedział, ze to biochemiczna? a może po prostu wyszło Ci na jednym teście a na drugim nie. Mi w pierwszej ciąży nic nie chciało wyjść na testach a przy biochemie (prawdopodobnym) wyłapało też jakąś skrajnie niską betę. To tylko testy więc weź głęboki oddech i poczekaj ze dwa dni czy kreska się pojawi. My tu kciuki zaciskamy żeby było dobrze.
p.s. zobacz jak ciężko jest zinterpretować testy owulacyjne przy owulacji gdzie mają za zadanie wyłapywanie lh wiec tym bardziej nie sugeruj się nimi. -
Emmainthegarden wrote:Cukrzyk, dla takich osób, tzn u kt podejrzewa się immunologie w klinikach dają pabidetaxemason. Sprawdzę nazwe w necie. Teraz nie mogę. I dali mi to nawet bez badań. Ja krótko brałam bo steryd jednak. W każdym razie nie zaszłam w tamtym cyklu w ciąże ani kilka po braniu tego cuda. Lekarze jednak mówili, że niektórym pomaga.
Dwa. Ost doczytałam, że to progesteton na początku ciąży ma też za zadanie hamować odpowiedź Autoimmunologiczna na "pasozyta". Do tej pory tego chyba sobie nie uswiadamialam. Pewnie dlatego ginowie w ciemno dają progesteron po owulacji skoro go nie można przedawkowac..
3.ja brałam sterydy cała ciąże. Przy zespole antyfosf. Były to dawki zapisane przez profesora kliniki. Jak gdzieś szłam na badania na NFZ (test papoa, polowkowe) to ginowie nie mogli uwierzyć że biorę takie dawki metypredu. Ale brałam.uwazam że i tak za późno synka wyciągali bo w 36 już był niedotleniony od dawna, ale chyba jednak starydy pomogły, że tak daleko zaszłam..
Także ten. Nie wiem czy coś z tego będzie Ci pomocne, jakby co służę pomocą..
PS. Lekarze najpierw się się że mną klocilu, że na pewno nie zapisano mi tak dużych dawek sterydów, a potem dowaiadywali się ile biorę clexanu i przyjęciu tego do wiadomości od razu zaczynali się stresować czy im się w gabinecie nie przwroce.. Także było wesoło... )
Dzięki za odp. Z przeciwciałam i sterydami już sobie sama nie dam rady więc chyba umówie się w invimedzie. W międzyczasie cały czas będziemy się starać naturalnie. Za tydzień idę zbadać p-ciała antyTPO czy znowu spadły. Może jak już zlecą pokaźnie to dadzą mi szansę na dzieckocukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
2.10.19 - Antoś jest z nami 👶
💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (3cs), 👩🧔♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,5
Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa) -
cukrzyk1991 wrote:Serio to mało? Gin stwierdził, że cytuję "taka grubość oznacza, że jak się ma coś zagnieżdzić to się zagnieżdzi" Sprawdzałam w necie i też pisało ze w 13dc grubość osiem mm to spoko : "U dziewcząt przed okresem dojrzewania endometrium od 0,3 do 0,5 mm.
U kobiet miesiączkujących:
w okresie okołoowulacyjnym 7–9 mm, a w drugiej fazie cyklu do 15 -16mm
W okresie pomenopauzalnym grubość endometrium to od 5 – 8 mm, w przypadku stosowania HTZ." Muszę zbadać dogłębniej temat Po owulacji już endo nie sprawdzałam.
W ogóle staraniowa - trafiłam na ciekawą stronkę również pod Twoim względem - looknij http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?f=6&t=15779&fbclid=IwAR321zjNp7ycXGvhPKT0tq12U4D7vOqhncxZLw8uveI47pkmHwPA73BVfsA#p210680
Pamiętam, jak ja byłam w Invicta ostro leczona to 10 mm to było minimum przy stwierdzonej owulacji. Wtedy można było na coś liczyć. Jak miałam przy stwierdzonej owu 8 mm endo to właśnie wtedy miałam biochemiczne
Dzięki za linka! Jutro o 14:00 się spotykam z ginekolog z Invicty znów. Mam nadzieję, że stwierdzi na USG, że obraz jest prawidłowy, że będzie się ładnie goić i, że może zleci już jakieś badania/leki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 14:29
Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo