Styczniowe testowanie (na dobry początek)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzubii wrote:Albo na test za wcześnie i dopiero fasolka się rozgoszcza
Dziś zrobiłam kolejny test i ta kreska nic nie sciemniala mam jeszcze jeden zrobię po jutrze jak dalej będzie bladzioch to się zapłacze...
Chyba bym z radości krzyczała na cały kraków :p ale już się nie pocieszam dziś 30dc wiec wszystko się za chwilkę wyjasnip
Zubi na pewno bd dobrze ja bym poszla na bete na Twoim miejscu -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. U mnie bez zmian, kreska nie ściemniała, a jeśli chodzi o moje dolegliwości to wypisz wymaluj te z października przy ciąży pozamacicznej... Wczoraj miałam brązowy śluz, dokładnie tak samo jak wtedy. Boli mnie krzyż i pochwa i czuję takie parcie jakby moja macica chciała to z siebie wydalić a niestety nie może... Czekam teraz 2-3 tygodnie aż bHCG podrośnie do ok 1000 jednostek na potwierdzenie moich podejrzeń. Nie chcę sobie robić nadziei, bo czuję, że to to, wtedy też czułam. Uwierzcie mi, że kobieta ma ten zmysł i potrafi rozpoznać czy ciąża jest prawidłowa czy nie... Nie sama perspektywa utraty drugiego jajowodu mnie przeraża, bo głęboko wierzę w powodzenie IVF, ale fakt, że przez kilka tygodni jestem teraz w zawieszeniu, żeby i tak finalnie trafić do szpitala pod nóż..3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
ale beka,
wpisałam jeszcze raz temp od 31.12 i ta 01.01 wpisałam żeby brała pod uwagę i wyznaczyło mo owulacje
to 13 dc wtedy tez zalało mnie mega śluzem płodnym
t5emp z 01.01 była mierzona o 08:30 a nie jak zwykle o 06:30 i szłam tez wtedy spac o drugiej w nocy wiec chyba nie powinnam brac jej pod uwagęWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 11:35
bertha lubi tę wiadomość
-
suri2016 wrote:Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. U mnie bez zmian, kreska nie ściemniała, a jeśli chodzi o moje dolegliwości to wypisz wymaluj te z października przy ciąży pozamacicznej... Wczoraj miałam brązowy śluz, dokładnie tak samo jak wtedy. Boli mnie krzyż i pochwa i czuję takie parcie jakby moja macica chciała to z siebie wydalić a niestety nie może... Czekam teraz 2-3 tygodnie aż bHCG podrośnie do ok 1000 jednostek na potwierdzenie moich podejrzeń. Nie chcę sobie robić nadziei, bo czuję, że to to, wtedy też czułam. Uwierzcie mi, że kobieta ma ten zmysł i potrafi rozpoznać czy ciąża jest prawidłowa czy nie... Nie sama perspektywa utraty drugiego jajowodu mnie przeraża, bo głęboko wierzę w powodzenie IVF, ale fakt, że przez kilka tygodni jestem teraz w zawieszeniu, żeby i tak finalnie trafić do szpitala pod nóż..
Kotek odpisalam ci kilka postów wyżejkotek87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysuri2016 wrote:Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. U mnie bez zmian, kreska nie ściemniała, a jeśli chodzi o moje dolegliwości to wypisz wymaluj te z października przy ciąży pozamacicznej... Wczoraj miałam brązowy śluz, dokładnie tak samo jak wtedy. Boli mnie krzyż i pochwa i czuję takie parcie jakby moja macica chciała to z siebie wydalić a niestety nie może... Czekam teraz 2-3 tygodnie aż bHCG podrośnie do ok 1000 jednostek na potwierdzenie moich podejrzeń. Nie chcę sobie robić nadziei, bo czuję, że to to, wtedy też czułam. Uwierzcie mi, że kobieta ma ten zmysł i potrafi rozpoznać czy ciąża jest prawidłowa czy nie... Nie sama perspektywa utraty drugiego jajowodu mnie przeraża, bo głęboko wierzę w powodzenie IVF, ale fakt, że przez kilka tygodni jestem teraz w zawieszeniu, żeby i tak finalnie trafić do szpitala pod nóż..
Kochana jestem całym serduchem z Tobą -
suri2016 wrote:Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. U mnie bez zmian, kreska nie ściemniała, a jeśli chodzi o moje dolegliwości to wypisz wymaluj te z października przy ciąży pozamacicznej... Wczoraj miałam brązowy śluz, dokładnie tak samo jak wtedy. Boli mnie krzyż i pochwa i czuję takie parcie jakby moja macica chciała to z siebie wydalić a niestety nie może... Czekam teraz 2-3 tygodnie aż bHCG podrośnie do ok 1000 jednostek na potwierdzenie moich podejrzeń. Nie chcę sobie robić nadziei, bo czuję, że to to, wtedy też czułam. Uwierzcie mi, że kobieta ma ten zmysł i potrafi rozpoznać czy ciąża jest prawidłowa czy nie... Nie sama perspektywa utraty drugiego jajowodu mnie przeraża, bo głęboko wierzę w powodzenie IVF, ale fakt, że przez kilka tygodni jestem teraz w zawieszeniu, żeby i tak finalnie trafić do szpitala pod nóż..
-
suri2016 wrote:Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. U mnie bez zmian, kreska nie ściemniała, a jeśli chodzi o moje dolegliwości to wypisz wymaluj te z października przy ciąży pozamacicznej... Wczoraj miałam brązowy śluz, dokładnie tak samo jak wtedy. Boli mnie krzyż i pochwa i czuję takie parcie jakby moja macica chciała to z siebie wydalić a niestety nie może... Czekam teraz 2-3 tygodnie aż bHCG podrośnie do ok 1000 jednostek na potwierdzenie moich podejrzeń. Nie chcę sobie robić nadziei, bo czuję, że to to, wtedy też czułam. Uwierzcie mi, że kobieta ma ten zmysł i potrafi rozpoznać czy ciąża jest prawidłowa czy nie... Nie sama perspektywa utraty drugiego jajowodu mnie przeraża, bo głęboko wierzę w powodzenie IVF, ale fakt, że przez kilka tygodni jestem teraz w zawieszeniu, żeby i tak finalnie trafić do szpitala pod nóż..
No u mnie też nie sciemniala od wczoraj mam wrażenie że jest mi zimno a jednocześnie że mam gorączkę boli jak na @ nie mam czasem coś zakluje z córką brałam tabletki bo tak bolało. -
Witam, mam do Was dziewczyny pytanie, moze ktoras miala podobna sytuacje. A wiec 25.11 @, pozniej starania co dwa dni a od Świat oczekiwanie na okres, ktory niby zjawil sie 29.12 i trwal 1 dzien nawet nie caly ( a dokladniej sluz zabarwiony krwia) 30.12 moze kilka plamek na wkladce i koniec. Dzis bylam u gina ktory widzi "jakis" pecherzyk w macicy ale nie daje 100% ze to ciaza. Kazal zrobic test w piatek. Myslicie ze to moze byc ciaza, a jesli nie to co to innego? Zaczynam sie martwić.
bertha lubi tę wiadomość
-
91Ewela09 wrote:Witam, mam do Was dziewczyny pytanie, moze ktoras miala podobna sytuacje. A wiec 25.11 @, pozniej starania co dwa dni a od Świat oczekiwanie na okres, ktory niby zjawil sie 29.12 i trwal 1 dzien nawet nie caly ( a dokladniej sluz zabarwiony krwia) 30.12 moze kilka plamek na wkladce i koniec. Dzis bylam u gina ktory widzi "jakis" pecherzyk w macicy ale nie daje 100% ze to ciaza. Kazal zrobic test w piatek. Myslicie ze to moze byc ciaza, a jesli nie to co to innego? Zaczynam sie martwić.
-
dziewczyny muszę się was poradzić bo ginekologa mam dopiero w poniedziałek.
@ miałam 03.12 cykl trwał mniej więcej 26/27 dni. planowo @ powinna byc 28/29 grudnia. testy wychodziły negatywne a wczoraj zrobiłam beta wyszło 0<1. nie wiem kiedy miałam dokładnie owulacje z tym zawsze miałam problem wtamtym roku przez kilka cykli nie było jej w ogóle, a teraz starając sie o dziecko nie sprawdzałam tylko liczyliśmy z mężem na szczęśliwy traf. Ogólnie nie czuje w ogóle zbliżającej sie @. Wcześniej zawsze bolał brzuch miałam ochotę na słodycze,bardzo bolały piersi i było sucho. A teraz ciągle mam mleczny śluz ale nie jakoś bardzo dużo, mam bardzo wrażliwe sutki przy dotykaniu i dławi mnie w gardle jakaś gula i po prostu mam mdłości. i to nie możliwe ze sobie to zmyślam bo nie mam az takiego parcia dużego żeby tak sobie to wyolbrzymiać i teraz pytanie czy jest możliwość ze beta nie wyszła a jest ciąża albo do zapłodnienia doszło później? ostatni raz kochałam się z mężem 25 grudnia. -
Z testem kazal wstrzymac sie kilka dni. Zaczynam panikowac chyba, jesli to nie ciaza to co innego?
W przyszlym cyklu mialam miec hsg, nawet dzis lekarz dal mi skierowanie do szpitala.
I teraz sie z mezem zastanowiamy ze skoro podejrzewa ciaze to po co skierowanie, a nie kazal np za 2 tyg przyjsc na usg i sprawdzenie "tego" pecherzyka? -
zubii wrote:No u mnie też nie sciemniala od wczoraj mam wrażenie że jest mi zimno a jednocześnie że mam gorączkę boli jak na @ nie mam czasem coś zakluje z córką brałam tabletki bo tak bolało.
Wczoraj odszukałam pierwsze usg z ciąży z moją córką i byłam na nim w 35 dc. Nie robiłam wcześniej bety, bo dopiero poprzedniego dnia wyszedł mi pozytywny test ciążowy, 2 ciemne krechy. Na usg był już pęcherzyk wielkości 6,2 mm. Aktualnie jestem w 28 dc i podejrzewam, że bHCG podobne jak wczoraj, bo test jest taki sam, a nawet wydaje mi się bledszy. Szanse na szczęśliwy finał więc marne...
3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
91Ewela09 wrote:Z testem kazal wstrzymac sie kilka dni. Zaczynam panikowac chyba, jesli to nie ciaza to co innego?
W przyszlym cyklu mialam miec hsg, nawet dzis lekarz dal mi skierowanie do szpitala.
I teraz sie z mezem zastanowiamy ze skoro podejrzewa ciaze to po co skierowanie, a nie kazal np za 2 tyg przyjsc na usg i sprawdzenie "tego" pecherzyka?
Gosiek, ja ci nie pomogę niestety. Może poczekaj kilka dni jeszcze. Na pewno coś się wyjaśni:)
suri2016 wrote:Wczoraj odszukałam pierwsze usg z ciąży z moją córką i byłam na nim w 35 dc. Nie robiłam wcześniej bety, bo dopiero poprzedniego dnia wyszedł mi pozytywny test ciążowy, 2 ciemne krechy. Na usg był już pęcherzyk wielkości 6,2 mm. Aktualnie jestem w 28 dc i podejrzewam, że bHCG podobne jak wczoraj, bo test jest taki sam, a nawet wydaje mi się bledszy. Szanse na szczęśliwy finał więc marne...
Suri, wiesz że test testowi nierówny. Tulę cię z całych sił i przepowiadam pozytywny koniec. Proszę, nie wmawiaj sobie negatywnych emocji i wizji. :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 12:28
-
Kurcze, @ się kończy a od wczoraj lekko pobolewa mnie brzuch a nie powinien:/ Dziwnie się czuję. Dobrze że za parę godzin mam wizytę u gin.
A wy dziewczyny się nie martwcie, będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 12:29