Styczniowe testowanie (na dobry początek)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina ja tez jestem nie tyle panikara co ostrozna moze wynika to z tego ze od narodzin wiecznie bylam w szpitalu wiecznie cos od roku do specjalistow jezdze tylko na kontrol sport i dieta pomogly mi wyjsc na prosta w 2016 roku lezalam w szpitalu tylko 7 dni to moj rekord
-
Czesc Dziewczyny, szukam wsparcia w staraniach o bobaska:) Moge do Was dołączyć? Na poczatek krótko o mnie : 32 lata, mama 7 latka, od 4 miesiecy staramy sie o dziecko. Narazie nie tracę nadziei ale ... cos mnie zaniepokoiło.- dlatego tu zajrzałam . W poprzednim miesiacu używałam testow owulacyjnych i wynik pozytywny pojawiał sie przez 3-4 dni ( nie udalo sie nam jednak w tym czasie rozmnożyć ) w tym miesiacu kupiłam inny test tzn z innej firmy i wynik pozytywny pojawil sie tylko 2razy pierwszego dnia od razu zabraliśmy sie do roboty, kolejnego dnia wynik byl rowniez pozytywny ale odpuściliśmy sex bo ginekolog radził nam w okresie owulacji kochać sie co dwa dni. No wiec dzisiaj chcielismy podjąć kolejna próbę a tu - test negatywny:( czy to mozliwe, ze długość dni plodna jest rożna? Czy po prostu testy sa złej jakości ? Kochalismy sie w pierwszym dniu w ktorym robilam test, czy jest jakas szansa na zapłodnienie? planowalam powtarzać je przez 5 dni, a tu taka przykra niespodzianka. Prosze Was o wsparcie merytoryczne.Dagula85
-
raczej marne szanse z tym samoistnym poronieniem w przypadku cp. teraz na betę idę dopiero w pon, bo jutro wieczorem wyjeżdżam na weekend, a w kolejną sobotę do ginekologa, może już coś będzie widać w usg, choć w październiku trwało to wszystko równo 21 dni, od pozytywnego testu do laparoskopii.
Mycha już Cię dawno dodałam3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
Dagula85 wrote:Czesc Dziewczyny, szukam wsparcia w staraniach o bobaska:) Moge do Was dołączyć? Na poczatek krótko o mnie : 32 lata, mama 7 latka, od 4 miesiecy staramy sie o dziecko. Narazie nie tracę nadziei ale ... cos mnie zaniepokoiło.- dlatego tu zajrzałam . W poprzednim miesiacu używałam testow owulacyjnych i wynik pozytywny pojawiał sie przez 3-4 dni ( nie udalo sie nam jednak w tym czasie rozmnożyć ) w tym miesiacu kupiłam inny test tzn z innej firmy i wynik pozytywny pojawil sie tylko 2razy pierwszego dnia od razu zabraliśmy sie do roboty, kolejnego dnia wynik byl rowniez pozytywny ale odpuściliśmy sex bo ginekolog radził nam w okresie owulacji kochać sie co dwa dni. No wiec dzisiaj chcielismy podjąć kolejna próbę a tu - test negatywny:( czy to mozliwe, ze długość dni plodna jest rożna? Czy po prostu testy sa złej jakości ? Kochalismy sie w pierwszym dniu w ktorym robilam test, czy jest jakas szansa na zapłodnienie? planowalam powtarzać je przez 5 dni, a tu taka przykra niespodzianka. Prosze Was o wsparcie merytoryczne.
ja np nigdy nie mialam pozytywnego testu owu wiec zalezy tez od kobietyDagula85 lubi tę wiadomość
-
Dagula85 wrote:Czesc Dziewczyny, szukam wsparcia w staraniach o bobaska:) Moge do Was dołączyć? Na poczatek krótko o mnie : 32 lata, mama 7 latka, od 4 miesiecy staramy sie o dziecko. Narazie nie tracę nadziei ale ... cos mnie zaniepokoiło.- dlatego tu zajrzałam . W poprzednim miesiacu używałam testow owulacyjnych i wynik pozytywny pojawiał sie przez 3-4 dni ( nie udalo sie nam jednak w tym czasie rozmnożyć ) w tym miesiacu kupiłam inny test tzn z innej firmy i wynik pozytywny pojawil sie tylko 2razy pierwszego dnia od razu zabraliśmy sie do roboty, kolejnego dnia wynik byl rowniez pozytywny ale odpuściliśmy sex bo ginekolog radził nam w okresie owulacji kochać sie co dwa dni. No wiec dzisiaj chcielismy podjąć kolejna próbę a tu - test negatywny:( czy to mozliwe, ze długość dni plodna jest rożna? Czy po prostu testy sa złej jakości ? Kochalismy sie w pierwszym dniu w ktorym robilam test, czy jest jakas szansa na zapłodnienie? planowalam powtarzać je przez 5 dni, a tu taka przykra niespodzianka. Prosze Was o wsparcie merytoryczne.
Testy pokazują pik hormonu LH a nie dokładnie dni płodne. Po tym piku dopiero owulacjajest za te 24-36h. Wiec dzisiaj działajcie jeszcze i bedzie jak najbardziej szansazubii lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Dagula85 wrote:Czesc Dziewczyny, szukam wsparcia w staraniach o bobaska:) Moge do Was dołączyć? Na poczatek krótko o mnie : 32 lata, mama 7 latka, od 4 miesiecy staramy sie o dziecko. Narazie nie tracę nadziei ale ... cos mnie zaniepokoiło.- dlatego tu zajrzałam . W poprzednim miesiacu używałam testow owulacyjnych i wynik pozytywny pojawiał sie przez 3-4 dni ( nie udalo sie nam jednak w tym czasie rozmnożyć ) w tym miesiacu kupiłam inny test tzn z innej firmy i wynik pozytywny pojawil sie tylko 2razy pierwszego dnia od razu zabraliśmy sie do roboty, kolejnego dnia wynik byl rowniez pozytywny ale odpuściliśmy sex bo ginekolog radził nam w okresie owulacji kochać sie co dwa dni. No wiec dzisiaj chcielismy podjąć kolejna próbę a tu - test negatywny:( czy to mozliwe, ze długość dni plodna jest rożna? Czy po prostu testy sa złej jakości ? Kochalismy sie w pierwszym dniu w ktorym robilam test, czy jest jakas szansa na zapłodnienie? planowalam powtarzać je przez 5 dni, a tu taka przykra niespodzianka. Prosze Was o wsparcie merytoryczne.
Cześć Dagula, fajnie, że do nas dołączasz
Testy owulacyjne nie dają Ci 100% pewności kiedy jest owulacja (zazwyczaj 24-36 h po pozytywnym teście owu), a co więcej nie dają pewności czy owulacja jest w ogóle, bo może nie dojść do pęknięcia pęcherzyka. Najlepszym sposobem jest monitoring cyklu u ginekologa. Mi dzięki temu udało się zajść w ciążę w 3cs (to był pierwszy cykl z monitoringiem), niestety ciąża pozamaciczna, i aktualnie znów mi się udało w 2 cs po ciąży pozamacicznej, ale niestety znów pozamaciczna. Więc jeśli wszystko działa jak powinno, to moim zdaniem monitoring sporo ułatwia Życzę powodzenia !3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
W końcu wyszedł mi pozytywny na 100% test owu jeszcze nigdy nie miałam tak wyraźnej drugiej kreski mój mąż oszalał z radości i juz na dziś kupił wino ale niech czeka spokojnie do jutra.
Ostatnio kochaliśmy się w poniedziałek i teraz znowu jutro żeby ustrzelic nie za duży odstęp?kaha, Oluchna lubią tę wiadomość
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
U mnie dzisiaj kochane wieczór z grzanym winkiem, a co, nie będę sobie oszczędzać Zamierzam spędzić miły wieczór z moim M. i przy choince, od owu jakoś nie było sposobności, więc będziemy szaleć, hihi3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
Dziewczyny, jak szyjka jest otwarta (dopiero dziś po poludniu) to już @ i luty przede mną? Czy jeszcze może się coś zmienić?
🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
6 dpt beta 35.4
10 dpt beta 192
12 dpt beta 412
14 dpt beta 994
18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
7+1 CRL 1 cm FHR 136
8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
15+4 130g
17+3 200g
20+2 337g 💕córeczka
23+2 583g
26+4 925g
28+4 1125g
31+4 1764g
34+2 2200g
35+4 2350g
36+4 2475g
37+4 2840g
38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨👩👧😍
3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
🧪2x IUI 2018 ❌
⏰starania od 2016 ❌
PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy -
Karolina90 wrote:W końcu wyszedł mi pozytywny na 100% test owu jeszcze nigdy nie miałam tak wyraźnej drugiej kreski mój mąż oszalał z radości i juz na dziś kupił wino ale niech czeka spokojnie do jutra.
Ostatnio kochaliśmy się w poniedziałek i teraz znowu jutro żeby ustrzelic nie za duży odstęp?
Karola, testów owu nie robi się już bo zastrzykach, zawsze wyjdą w 100% pozytywne Twój zastrzyk potraktuj jak pozytywny test owu, po 24-36 godzinach pęknie pęcherzyk3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
Bocianiątko wrote:Dziewczyny, jak szyjka jest otwarta (dopiero dziś po poludniu) to już @ i luty przede mną? Czy jeszcze może się coś zmienić?
Bocianiątko lubi tę wiadomość
-
Tinusia wrote:Ja mam insulinooporność i biorę metforminę 3x500. Insulinooporność zazwyczaj jest przy PCO, a jak u Ciebie cykle ? Metformina za jakiś czas ma być zarejestrowana jako lek na PCO. Dzięki niej w ogóle owulacje jakąś miałam zobaczymy jak w tym cyklu... póki co brzuch mnie ciagnie, coś mnie piecze w macicy, pojutrze mam 28dc,a następnego dnia testuję (o ile @ nie przyjdzie)
A i w II fazie progesteron jest w normie
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:A ja sie chwale ze zostałam bladynką !!!!! Ale szał minęło 8lat od moich ostatnich jadanych wlaosow i to jest właśnie ten etap kiedy zmieniam swoje życie
Kochana gratuluję! czasami takie zmiany są potrzebne na pewno super wyglądasz!!!
ja z natury jestem brunetka, ale przez ostatnie 2 lata byłam blondynka z długimi włosami. po ciazy pozamacicznej stwierdziłam, że czas na zmiany i ścielam włosy do ramion i przefarbowalam na brąz. ciekawe co po tej cp przyjdzie mi do głowy, hihiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 20:40
3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
Pomóżcie bo zaczynam sie denerwować. Ok 6-7 dpo wieczorem bolą mnie jajniki nie jest to kłucie ( chociaz zdarza sie) ale ból promieniujący na całe pachwiny, nawet w kroczu. I to taki ciągły bardzo uciążliwy. Nie umiem wskazać dokładnego miejsca gdzie boli. Całe boki i pachwiny w podbrzuszu. Dzis od rana ból krzyża. I teraz czuje ze znowu sie zaczyna powinnam chyba do gina na jakies usg pojsc prawda?? Dodam ze nic nie swędzi nie piecze i nie plamie. Moze jakies zapalenie jajników albo inne cholerstwo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 20:47
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy