Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mada92 wrote:Ja jak myślę o naszym przyszłym dziecku to nie wiem dlaczego, ale zawsze to jest chłopiec. Nie wiem czemu
Ja zawsze powtarzałam, że chcę 2 synów. A jak zaszłam w ciążę to byłam przekonana, że będzie córka :p w ostateczności dziecko zrobiło nas w jajo i nie ma nic, ale od tej pory jest mi obojętne co się urodzi byle zdrowe oczywiście -
Hej dziewczyny. Ja dziś trochę pospałam, wykorzystałam męża w nocy i tak myślę, że może rano też go zmęczyć Mimo, że już wg mnie jestem po owu - dziś tempka do 37,06 więc wg mnie owu była wczoraj..
kajax wrote:No jak pierwsze to nie ma sie co dziwić. Facet nigdy nie powie, że chce dziecka, bo wg nich to jest niemęskie i ciotowate. Mając bobasa na rekach tracą szacunek wśród kolegów i atrakcyjność w oczach kobiet. A ponieważ sa próżniakami to myślą jedynie o tym, a nie o żonie. Żona już jest. PRzyklepana na kobiercu. Więc już nie ucieknie. Nie trzeba o nią zabiegać i jej dogadzać. Ma obowiązek przy nim stać.
Mój mąż też widzę, że chciałby. Ale świadomie nie chciał nigdy tego przyznac , bo jest niepewny czy sobie poradzi itd. Dlatego mu tłumaczę, że przeciez nikt nie kończył szkół dla ojców dwójki dzieci, każdy sie uczy, radzi sobie itd. Tego nie ma się we krwi:) Poza tym... ja i tak prawie wszystko przy dziecku robię
Ja chyba nie bardzo mogę się zgodzić z tym poglądem. U mnie to przede wszystkim mąż mówi, że chce dzidzie. Ja broniłam się już ok 2 lata z uwagi na naukę i karierę a on mi tak sukcesywnie co jakiś czas podpowiadał czy to może nie już, jednak akceptując moje decyzje. Kiedy spytałam go czy w razie potrzeby pójdzie na macierzyński (wykorzystanie urlopu macierzyńskiego przez ojca) to też się zgodził. Rozmawialiśmy o za i przeciw, ale zrozumiał moje argumenty. Nie mówię, że będzie taka konieczność, ale chciałam wiedzieć, że jeśli by zaistniała, to ja i dziecko będziemy dla niego najważniejsi i pomoże mi w powrocie do pracy.
Głupie stereotypy niestety ciągle funkcjonują, ale uważam, że nie ma nic bardziej męskiego niż ojciec zajmujący się dzieckiem. Mój mąż naprawdę jest taki, że sam dach naprawi, zrobi remont czy naprawi samochód, ale jeśli chodzi o dzielenie obowiązków to całe szczęście udało mi się stworzyć wspólne pojęcie o domu w którym oboje mamy obowiązki. Zresztą mój tato też się mną i rodzeństwem opiekował jak mama na 4 miesiące musiała wyjechać Miałam wtedy 3 latka i nigdy nie stracił w moich oczach z tej przyczyny. Jedynie co to zyskał Może dlatego też szukałam podobnego męża -
Mój mąż chciał pierwsze dziecko przed 30tka. Miał 29 lat jak urodził się Piotruś. Nie chcieliśmy dużej różnicy wieku bo mężu w kwietniu 31 lat a powiedział że don35 drugie dziecko a potem juz2nie bo nie chce być starym ojcem:-D zawsze chciał troje dzieci ale nie będzie nas na to raczej stać, więc na dwójce poprzestaniemy.
Dziewczyny powiedzcie... Skoro wczorajszy test facelle czułość 25 był blady ale wyrazny, to za ile dni powtórzyć by dwie kreski były już mega wyrazne? Jutro, pojutrze?Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
Kaczorka wrote:kajax - jesteś bezbłędna :p
A jak wstawiasz bezpośrednio fotkę?
Co do płci - wezmę co dadzą i pokocham jak swoje
czyli...
Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
Co do płci, to ja gdyby był wybór chciałabym córeczkę. Widzę moje relacje z rodzicami i naprawdę marzą mi się takie z moją dorosłą córką Syn mimo wszystko jest później dalej od domu. Ciążę będę przeżywać z moją mamą a nie teściową. Ona jest w pewnym stopniu poza obrazkiem naszego małżeństwa, mimo że się troszczymy dzwonimy itd to nie wie za wiele o nas. Może to też wynika z jej osobowości.. dość ciężkiej.
Liczebnie to ja chcę pierw jedno a później zobaczę jak życie się ułoży. Mąż chce dwójkę. -
A może by... wrote:Ja chyba nie bardzo mogę się zgodzić z tym poglądem. U mnie to przede wszystkim mąż mówi, że chce dzidzie. Ja broniłam się już ok 2 lata z uwagi na naukę i karierę a on mi tak sukcesywnie co jakiś czas podpowiadał czy to może nie już, jednak akceptując moje decyzje. Kiedy spytałam go czy w razie potrzeby pójdzie na macierzyński (wykorzystanie urlopu macierzyńskiego przez ojca) to też się zgodził. Rozmawialiśmy o za i przeciw, ale zrozumiał moje argumenty. Nie mówię, że będzie taka konieczność, ale chciałam wiedzieć, że jeśli by zaistniała, to ja i dziecko będziemy dla niego najważniejsi i pomoże mi w powrocie do pracy.
Głupie stereotypy niestety ciągle funkcjonują, ale uważam, że nie ma nic bardziej męskiego niż ojciec zajmujący się dzieckiem. Mój mąż naprawdę jest taki, że sam dach naprawi, zrobi remont czy naprawi samochód, ale jeśli chodzi o dzielenie obowiązków to całe szczęście udało mi się stworzyć wspólne pojęcie o domu w którym oboje mamy obowiązki. Zresztą mój tato też się mną i rodzeństwem opiekował jak mama na 4 miesiące musiała wyjechać Miałam wtedy 3 latka i nigdy nie stracił w moich oczach z tej przyczyny. Jedynie co to zyskał Może dlatego też szukałam podobnego męża
Masz absolutną rację, ale te stereotypy nie powstały bez przyczyny. Nie ja pierwsza mam takie wrażenie. U Ciebie sytuacja jest odwrotna więc w tej sytuacji powinien się wypowiedzieć twój mąż który chce dziecka
Wiadomo, że to co napisałam nie dotyczy 100% facetów bo mój facet tez jest wspaniałym ojcem, nie mam mu nic do zarzucenia. Jednak ma problem z podjęciem decyzji, która odbije sięmocno na rodzinie, a dokładniej na finansach, a dokładniej: na tym, że trzeba bedzie kupić coś dziecku a nie nową PeeS Czwórkę
Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
A może by... wrote:Co do płci, to ja gdyby był wybór chciałabym córeczkę. Widzę moje relacje z rodzicami i naprawdę marzą mi się takie z moją dorosłą córką Syn mimo wszystko jest później dalej od domu. Ciążę będę przeżywać z moją mamą a nie teściową. Ona jest w pewnym stopniu poza obrazkiem naszego małżeństwa, mimo że się troszczymy dzwonimy itd to nie wie za wiele o nas. Może to też wynika z jej osobowości.. dość ciężkiej.
Ja mam to samo z teściowa swoją. Niby dzwoni, niby się interesuje, ale to jest tylko zainteresowanie powierzchowne. Nie ma w niej takiej zwyczajnej troski o nas. po pytaniu "Co słychać" jest opowiadanie o tym co się u niej przydarzyło, kto w klatce umarł i kogo zwinęła policja w bloku. Moja mama jest przeciwieństwem, mój mąż mi zazdrości takiej Mamy, której nie trzeba nic mówić, ona sama wie, wie kiedy potrzebujemy pomocy, kiedy nam sie nie wiedzie. Pomaga, nigdy nie wytyka nic.
A może by... wrote:Liczebnie to ja chcę pierw jedno a później zobaczę jak życie się ułoży. Mąż chce dwójkę.
Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
No tak, finansowo to zawsze niestety jest obciążenie, ale sądzę, że mimo wszystko większym problemem jest nie znalezienie kasy na PeeS Czwórkę tylko czasu jak jest dziecko. Całe szczęście obecnie jesteśmy z mężem na tej samej stronie i oboje chcemy Teraz tylko żeby się udało
-
Chciałam Wam się pochwalić moim pierwszym chlebem, ale nie wiem czy dobrze wstawiam link
o kichaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2016, 11:23
Ponad rok starań z mierzeniem temperatury, testami owu itp. Rok przerwy.
26 lat
hormony w normie, nasienie b. dobre
Podwyższona prolaktyna
-
Mada92 wrote:O Boże jakie wielkie!Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
A może by... wrote:No tak, finansowo to zawsze niestety jest obciążenie, ale sądzę, że mimo wszystko większym problemem jest nie znalezienie kasy na PeeS Czwórkę tylko czasu jak jest dziecko. Całe szczęście obecnie jesteśmy z mężem na tej samej stronie i oboje chcemy Teraz tylko żeby się udało
U mojego męża chodzi i o kasę i o czas. Wolałby sobie przecież kupić coś dla własnej przyjemności niz kupowac pielichy dla dziecka. A co do czasu to wiadomo, że trzeba go dużo poświęcić. Ja jestem całe dnie zmęczona ale bardzo spełniona jako matka, mój mąż natomiast chciałby po pracy się zdrzemnąć, pograc w Scrabble albo zwyczajnie obejrzeć coś w TV, a nie zawsze się tak da bo pojawia sie poczucie winy że POWINIEN PRZECIEZ POŚWIĘCIĆ CHWILE DZIECKU. I dlatego pewnie stara się unikać tego, żeby nie miec tego poczucia winy. Oczywiście metoda jest zła, no ale podejscia nie zmienię. I tez go rozumiem, bo przeciez ja też chciałabym miec więcej czasu dla samej siebie. No ale macierzyństwo trzeba czuć we krwi, tego się nie da od kogoś wydębić.Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
Kajax macica, rzęsistek i reszta są bombowe!
Mada92- chlebek wspaniały.
Co do facetów mój bardzo pragnął pierwszego, teraz marzy o drugim i głośno o tym mówi. Niestety te pragnienia i marzenia nie przekładają się na superaktywna pomoc przy dziecku, mam nadzieje, ze nie jestem naiwna wierząc, że jak pojawi się drugie to przechwyci cześć obowiązków. ..
Mam synka, marzę o córeczce, serduszko 48 h przed owu powinno temu marzeniu pomóc, prawda? -
Ja tam wiem że mój mąż się doskonale spisze w roli głowy rodziny. Najtrudniej po prostu powiedzieć "Tak, zdecydowałem się, chcę mieć drugie dziecko".Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10