Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie U progu jesieni druga kreska się czerwieni czyli WRZEŚNIOWE TESTOWANIE
Odpowiedz

U progu jesieni druga kreska się czerwieni czyli WRZEŚNIOWE TESTOWANIE

Oceń ten wątek:
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 06:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makino wrote:
    Milka, wróciłaś już do domu? Jak się czujesz?

    A Ty Lawendowe?


    Magdalena, niestety do leczenia na NFZ trzeba mieć ogrom cierpliwości i czasu... Szkoda, że mąż ma takie podejście i rozmowy nic nie dają :(. Szkodzi Tobie, ale samemu sobie przede wszystkim, skoro zmiany chorobowe się powiększyły. Dziwne, że tego nie dostrzega i nie reaguje... Ale trzymam mocno kciuki by dziś wyznaczyli mu szybki termin, jeszcze w tym roku!


    Dzulka, super że wróciłaś po urlopie, kciuki za działania!


    Miska, też jesteś ze śląska? Ja się zapisałam do cudotwórczyni Paligi, ale termin na luty :/. Daj znać jak dr Jarosz! Długo do niej czekałaś?

    Nie jestem ze Śląska, ale mam godzinę drogi, a w moim mieście same cymbały nie lekarze, więc wolę dojeżdżać. Do dr Jarosz idę trochę na chybił trafił, głównie przez 137 pozytywnych opinii w internecie i brak złych. Jakoś miesiąc czekania. Termin mi chcieli dać na 5 października, ale prawdopodobnie będę mieć wtedy okres, przesunęłam na 12, ale zadzwonili ostatnio że pani doktor bierze wolne wtedy więc na 19. Minus taki, że przyjmuje tylko w poniedziałki, a ja chciałam u niej monitoring zrobić 😟 polecasz tam jakiegoś andrologia, najlepiej żeby nie czekać na niego pół roku?
    Wczoraj rozmawiałam z mężem i jesteśmy oboje załamani. Dajemy sobie 3 miesiące na poprawę nasienia a jeśli się nie poprawi to... To bardzo dobre pytanie. Ja nie chcę czekać, zmarnowałam już 1,5 roku. Chciałabym próbować z in vitro, boję się że bez selekcji plemników będę zachodzić w ciążę i je tracić. Ja też nie mam dużo czasu bo wisi nade mną widmo powrotu torbieli w jajowodach i wtedy mogę znowu mieć pozmaciczną. Mam ustalony cały plan gdyby in vitro było konieczne, wybraną klinikę na drugim końcu Polski, mamę która przeniesie się ze mną tam jako wsparcie, ale... Mój mąż nie chce inseminacji ani in vitro. Ja jestem niewierząca, on jest bardzo wierzący. Jego światopogląd mu nie pozwala, a mnie to zwyczajnie boli, że nawet jeśli kiedyś się przekona to będę czuć, że dla niego nasze dziecko nie będzie "normalnie" poczęte. Sory za te wywody, nie spałam pół nocy, jeszcze wstawałam o 1 i 4:45 do psa, bo jest chory, pije dużo i musi w nocy wychodzić na dwór. Wiem, że muszę do tego podejść na chłodno, ale jeszcze w pon się cieszyliśmy że poprawimy morfologię i będzie dobrze, a tutaj kolejny strzał w kolano.

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2020, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda, tak strasznie mi przykro, ale taniec kalafiora i tak niedlugo bedzie, slowo. Jestes naprawde blisko celu, macie diagnoze, a to bardzo wiele. Wiekszosc z nas przez lata probuje ja ustalic i nic. W 2021 tulisz bobo :* Nie ma innej opcji!

    Milka, jak u Ciebie? Mam nadzieje, ze juz jestes w domu, bez bolu i morza lez...

    Dziekuje za Sasankowa propozycje odnosnie watku pazdziernikowego :* Ja jeszcze we wrzesniu zobacze 2 kreski, a Wy ulozylyscie tyle cudnych rymow, ze ktorejs z Was sie nalezy :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:03

    Paulcia28, Magdalena29 lubią tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 25 września 2020, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanko polubiłam za taniec kalafiora 😂😂 dalej masz pozytywne owulaki? Ja przestałam robić bo mnie to już wkurzalo .

    Sasanka55. lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2020, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska122 wrote:
    Nie jestem ze Śląska, ale mam godzinę drogi, a w moim mieście same cymbały nie lekarze, więc wolę dojeżdżać. Do dr Jarosz idę trochę na chybił trafił, głównie przez 137 pozytywnych opinii w internecie i brak złych. Jakoś miesiąc czekania. Termin mi chcieli dać na 5 października, ale prawdopodobnie będę mieć wtedy okres, przesunęłam na 12, ale zadzwonili ostatnio że pani doktor bierze wolne wtedy więc na 19. Minus taki, że przyjmuje tylko w poniedziałki, a ja chciałam u niej monitoring zrobić 😟 polecasz tam jakiegoś andrologia, najlepiej żeby nie czekać na niego pół roku?
    Wczoraj rozmawiałam z mężem i jesteśmy oboje załamani. Dajemy sobie 3 miesiące na poprawę nasienia a jeśli się nie poprawi to... To bardzo dobre pytanie. Ja nie chcę czekać, zmarnowałam już 1,5 roku. Chciałabym próbować z in vitro, boję się że bez selekcji plemników będę zachodzić w ciążę i je tracić. Ja też nie mam dużo czasu bo wisi nade mną widmo powrotu torbieli w jajowodach i wtedy mogę znowu mieć pozmaciczną. Mam ustalony cały plan gdyby in vitro było konieczne, wybraną klinikę na drugim końcu Polski, mamę która przeniesie się ze mną tam jako wsparcie, ale... Mój mąż nie chce inseminacji ani in vitro. Ja jestem niewierząca, on jest bardzo wierzący. Jego światopogląd mu nie pozwala, a mnie to zwyczajnie boli, że nawet jeśli kiedyś się przekona to będę czuć, że dla niego nasze dziecko nie będzie "normalnie" poczęte. Sory za te wywody, nie spałam pół nocy, jeszcze wstawałam o 1 i 4:45 do psa, bo jest chory, pije dużo i musi w nocy wychodzić na dwór. Wiem, że muszę do tego podejść na chłodno, ale jeszcze w pon się cieszyliśmy że poprawimy morfologię i będzie dobrze, a tutaj kolejny strzał w kolano.

    My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania.

  • dzastina2005 Autorytet
    Postów: 2197 1501

    Wysłany: 25 września 2020, 07:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Kurczę to trochę za małe na pęknięcie. U mnie pękały w okolicy 20-22mm 🤔 myślę, że 18-20 jeszcze by mogło się zdarzyć, ale 13mm to zdecydowanie za mało jak na owulację. Pęcherzyki rosną 1-2mm na dobę, więc obstawiałam u ciebie owu najwcześniej 19-20dc 🤔

    Kochana tyle miały w 15 dniu cyklu a owulka była raczej w 20 dniu cyklu a na USG byłam w 22dniu cyklu i lekarz powiedział że już po owulacji

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:22

    2015 córcia
    Obecnie 3 lata starań

    Wyniki nasienia w normie.
    01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)

    Progesteron:
    7 dpo 5,91
    9 dpo 8,49
    13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1

    Beta HCG
    22.03.2021 - 53,6 🥰
    24.03.2021 - 97,0
    26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
    06.04.2021 - 17920 😍
    13.04.2021 mamy ♥️
    20.05.2021 🎂 prenatalne
    15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
    18.08.2021 960g
    30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
    02.11.2021 2800g
    08.11.2021 3400g
    16.11.2021 przyjęcie na odział CC.

    17.11.2021 Anielka ♥️
    3100g, 55cm szczęścia 😍
  • ElfiaKsiężniczka Autorytet
    Postów: 3932 6622

    Wysłany: 25 września 2020, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziu, kciuki za wizytę🍀. Niech już to leczenie nabierze realnego kształtu w końcu, bo można się wykończyć. I pamiętaj, że 30 lat to nie jest w żaden sposób wyrok. Spójrz Sasanka, Monika, szonka, Marysia są po 30 i to w żaden sposób nie determinuje ich wartości. A założenie sobie jakiegoś deadline'u co do urodzenia bejbika będzie cię jeszcze bardziej dobijać. Ściskam mocno i kciuków nie puszczam. No cóż emkowi skop tyłek w stylu karate za to olewactwo 😉

    Dzulka, plan jest konkret trzymam kciuki ✊✊✊

    Miska, dla mnie podejście "nie chcę insemibacji lub ivf, bo jest wierzący" jest strasznie słabe. Rozumiem, że jeśli wzrok mu się pogorszy to okularów też nie założy, lub będzie potrzebował przeszczepu to odmówi "bo Bog tak chciał". Są to zdobycze medycyny, tak samo jak ivf. Jeśli pomaga tysiącom par to trzeba z niej korzystać, bo nikt - a w szczególności mafia w sutannach - nie siedzi obok Boga i nie spisuje najnowszych wytycznych w kwestiach medycznych.

    Depresja to bardzo podstepna choroba. Ja mam w swoim otoczeniu kolegę, który ma ogromne problemy z psychiką od jakiegoś czasu. Cała nasza ekipa to widzi i próbujemy pomagać jak tylko możemy, ale dotarcie do niego jest bardzo trudne. I tak mamy sukces, bo był kilkukrotnie na psychoterapii

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:26

    szona, Annie1981, Magdalena29, Fiore lubią tę wiadomość

    https://ovufriend.pl/pamietnik/warto-walczyc,3937.html
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 25 września 2020, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makino wrote:
    My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania.
    Przykro mi że macie takich upartych mężów , mój grzecznie poszedł na badania nasienia, wyrok azoospermia i chlopina tylko pytała co teraz, przeszedł dwie biopsje jąder byleby tylko pokazać że jemu też zależy na dziecku, ostatnio nawet pytał czy ma 3 biopsje zrobić ale w jego przypadku to już jest niebezpieczne i ja nie chcę go narażać, życzę Wam by mężowie pomyśleli także o was a nie o sobie , czasem trzeba pójść na kompromis i nie pisze tego by się chwalić moim mężem ale każdej życzę by chłopy pokazały że im zależy

    miska122, MonikA_89!, Annie1981, Magdalena29 lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2020, 07:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Sasanko polubiłam za taniec kalafiora 😂😂 dalej masz pozytywne owulaki? Ja przestałam robić bo mnie to już wkurzalo .

    Juz nie robilam wiecej :) Dzis postawilam na test ciazowy 😅 Jestem na urlopie we Wroclawiu i jak dobrze przykleje twarz do okna, widze Skytower, zatem wymyslilam, ze spojrze na test na jego tle 😅 tam bedzie pozytyw, a ja do konca zycia zapamietam te scene niczym z filmu 😅 brawo ja, na razie tylko kropelka siku splynela mi po reku, gdy probowalam uchwycic dobry punkt widokowy i taka to oto pocztowka do zapamietania :) a test wiadomo, bialy, ale to zdecydowanie za wczesnie


    W pazdzierniku ide do kliniki, ale nie mam jeszcze terminu. Wezme sie za siebie i sprawdze, co w trawie piszczy, bo ostatnio zrobilam sobie wakacje od lekarzy :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:29

    Paulcia28, Suszarka, Simons_cat lubią tę wiadomość

  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ElfiaKsiężniczka wrote:
    Madziu, kciuki za wizytę🍀. Niech już to leczenie nabierze realnego kształtu w końcu, bo można się wykończyć. I pamiętaj, że 30 lat to nie jest w żaden sposób wyrok. Spójrz Sasanka, Monika, szonka, Marysia są po 30 i to w żaden sposób nie determinuje ich wartości. A założenie sobie jakiegoś deadline'u co do urodzenia bejbika będzie cię jeszcze bardziej dobijać. Ściskam mocno i kciuków nie puszczam. No cóż emkowi skop tyłek w stylu karate za to olewactwo 😉

    Dzulka, plan jest konkret trzymam kciuki ✊✊✊

    Miska, dla mnie podejście "nie chcę insemibacji lub ivf, bo jest wierzący" jest strasznie słabe. Rozumiem, że jeśli wzrok mu się pogorszy to okularów też nie założy, lub będzie potrzebował przeszczepu to odmówi "bo Bog tak chciał". Są to zdobycze medycyny, tak samo jak ivf. Jeśli pomaga tysiącom par to trzeba z niej korzystać, bo nikt - a w szczególności mafia w sutannach - nie siedzi obok Boga i nie spisuje najnowszych wytycznych w kwestiach medycznych.

    Dokładnie takie argumenty mówiłam mu mnóstwo razy. Prawda jest taka, że Watykan zmienia zdanie co ileś tam lat, ale zawsze to długo trwa. Dawniej przeszczepy też były złe i się Bogu nie podobały, później zmienił zdanie. Ale kościół od dawna mu kładzie do głowy, że to jest grzech, a ja powinnam uszanować jego poglądy. On jest mądrym facetem i pewnie kiedyś zmieni zdanie, ale boję się, że będzie za późno. Ja też nie mam siły z nim walczyć, bo to na mnie spadną najgorsze rzeczy w tej procedurze jeśli do niej dojdzie i potrzebuję wsparcia, nie poczucia winy. Boję się, że on będzie chciał sobie dać czas, a ja będę chciała działać, bo młodsi nie będziemy i skończy się tylko walkami między nami. Czekam aż Franciszek powie coś o in vitro, skoro o osobach homoseksualnych wypowiada się dobrze, ale śmieszy mnie to, że ktoś musi nam powiedzieć jak mamy żyć...

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 25 września 2020, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka55. wrote:
    Juz nie robilam wiecej :) Dzis postawilam na test ciazowy 😅 Jestem na urlopie we Wroclawiu i jak dobrze przykleje twarz do okna, widze Skytower, zatem wymyslilam, ze spojrze na test na jego tle 😅 tam bedzie pozytyw, a ja do konca zycia zapamietam te scene niczym z filmu 😅 brawo ja, na razie tylko kropelka siku splynela mi po reku, gdy probowalam uchwycic dobry punkt widokowy i taka to oto pocztowka do zapamietania :) a test wiadomo, bialy, ale to zdecydowanie za wczesnie


    W pazdzierniku ide do kliniki, ale nie mam jeszcze terminu. Wezme sie za siebie i sprawdze, co w trawie piszczy, bo ostatnio zrobilam sobie wakacje od lekarzy :)
    No scena jak z filmu , ale masz rację to za wcześnie na sikance 😋 ja idę 5.10 i zobaczymy co się popiernicxylo, mam nadzieję że cholerne zrosty nie wróciły bo się pochlastam

    Sasanka55. lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Przykro mi że macie takich upartych mężów , mój grzecznie poszedł na badania nasienia, wyrok azoospermia i chlopina tylko pytała co teraz, przeszedł dwie biopsje jąder byleby tylko pokazać że jemu też zależy na dziecku, ostatnio nawet pytał czy ma 3 biopsje zrobić ale w jego przypadku to już jest niebezpieczne i ja nie chcę go narażać, życzę Wam by mężowie pomyśleli także o was a nie o sobie , czasem trzeba pójść na kompromis i nie pisze tego by się chwalić moim mężem ale każdej życzę by chłopy pokazały że im zależy

    Mojemu zależy i od kiedy wyszło że jest coś nie tak bez przymrużenia oka chodzi na badania. Sam pytał czy już może zadzwonić i się umówić do lekarza. Jedynie in vitro jest chyba tematem nie do przeskoczenia 😒 szacun dla Twojego męża za biopsję, powiedz że przesyłam mu wirtualnego żółwika i mówię, że jest super chłop, że podchodzi do tego odpowiedzialnie 😊

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2020, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska, bardzo Ci wspolczuje 😥 Elfia bardzo ladnie to ujela... In vitro, czy inseminacja to sposob leczenia choroby, moze sprobuj tak rozmawiac z M? Przepraszam Was, bo tez jestem bardzo wierzaca (w Boga wierze, nie w insytucje kosciola), ale szlag mnie trafia, kiedy ksieza mieszaja sie w sprawy zdrowotne, polityczne i ch*j wie jeszcze jakie.

    Paulcia28, Annie1981 lubią tę wiadomość

  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makino wrote:
    My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania.

    Daj znać jak wrażenia u tego lekarza, jeśli pójdziecie. My mamy w zaleceniach jeszcze wymaz z cewki (nie mam pojęcia czy musi to lekarz zlecić czy gdzieś zrobią prywatnie) i powtórkę fragmentacji, ale chyba zrobimy bo chciałabym żebyśmy obydwoje odetchnęli lepszym wynikiem. Jeszcze czekamy na wyniki posiewu, wmawiam sobie, że może jakaś bakteria mu pogarsza te wyniki, chociaż wątpię bo leukocytów nie było u niego dużo.

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 25 września 2020, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska122 wrote:
    Mojemu zależy i od kiedy wyszło że jest coś nie tak bez przymrużenia oka chodzi na badania. Sam pytał czy już może zadzwonić i się umówić do lekarza. Jedynie in vitro jest chyba tematem nie do przeskoczenia 😒 szacun dla Twojego męża za biopsję, powiedz że przesyłam mu wirtualnego żółwika i mówię, że jest super chłop, że podchodzi do tego odpowiedzialnie 😊
    Dzięki , zolwik leci do Ciebie, mój sam mi zaproponował dawce nasienia co było dla mnie szokiem ale ja już od marca zeszłego roku nie potrafię podjąć decyzji, wiem że czas leci ale dla mnie to za ciężki kaliber, a Tobie życzę by mąż zmienił decyzje co do ivf bo to my przechodzimy najgorsze , zastrzyki, rozkładanie nóg Bóg wie ile razy, strach czy będą jajeczka do pobrania i czy będą zarodki no i czy sie udało... Mój jest spokojnym typem ja ta nerwowa więc miał co robić przy mnie 😂😂😂 czasem się zastanawiam jak on ze mną wytrzymuje 😂

    miska122 lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka55. wrote:
    Miska, bardzo Ci wspolczuje 😥 Elfia bardzo ladnie to ujela... In vitro, czy inseminacja to sposob leczenia choroby, moze sprobuj tak rozmawiac z M? Przepraszam Was, bo tez jestem bardzo wierzaca (w Boga wierze, nie w insytucje kosciola), ale szlag mnie trafia, kiedy ksieza mieszaja sie w sprawy zdrowotne, polityczne i ch*j wie jeszcze jakie.

    Problem polega na tym, że rozmawiałam tak 😞 mówiłam, że nawet in vitro potrafi leczyć np. endometriozę, bo argumentem kościoła jest, że nie leczy (i tak kobieta chce zostać matką, a to czy wyleczy się z niepłodności/bezpłodności jest sprawą drugorzędną). Daję mu trzy miesiące, on pewnie myśli że będzie postęp i nie potrzebne jest teraz myślenie o in vitro. Ja lubię mieć plan B. Myślę, że rozmowa z lekarzem może też zmienić jego zdanie. Bardzo nie chce żeby uwierzył jakiemuś lekarzowi, że super suple za milion złotych miesięcznie pomogą, bo nie stać nas na takie zabawy.
    I bardzo spodobało mi się, że Ty jeszcze w tym miesiącu zobaczysz dwie kreski. Ogromnie trzymam mocno kciuki za to, ale również za to żeby nie pokazywały Ci się te okropne evapy 😘

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2020, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Przykro mi że macie takich upartych mężów , mój grzecznie poszedł na badania nasienia, wyrok azoospermia i chlopina tylko pytała co teraz, przeszedł dwie biopsje jąder byleby tylko pokazać że jemu też zależy na dziecku, ostatnio nawet pytał czy ma 3 biopsje zrobić ale w jego przypadku to już jest niebezpieczne i ja nie chcę go narażać, życzę Wam by mężowie pomyśleli także o was a nie o sobie , czasem trzeba pójść na kompromis i nie pisze tego by się chwalić moim mężem ale każdej życzę by chłopy pokazały że im zależy

    U nas jest kompromisem że bierze grzecznie suplementy i sam o tym pamięta 😎🤣. Na badaniach też już był 2 razy w tym roku. Nie chcę go bronić, ale nie jest złym facetem, który myśli o sobie. U nas też jest trochę inaczej, bo mamy dziecko. Jak go zapytałam, co by było jakby W. Nie było, to powiedział, że poszedł by do kliniki...

    Paulcia28, Sasanka55. lubią tę wiadomość

  • miska122 Autorytet
    Postów: 5180 9029

    Wysłany: 25 września 2020, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Dzięki , zolwik leci do Ciebie, mój sam mi zaproponował dawce nasienia co było dla mnie szokiem ale ja już od marca zeszłego roku nie potrafię podjąć decyzji, wiem że czas leci ale dla mnie to za ciężki kaliber, a Tobie życzę by mąż zmienił decyzje co do ivf bo to my przechodzimy najgorsze , zastrzyki, rozkładanie nóg Bóg wie ile razy, strach czy będą jajeczka do pobrania i czy będą zarodki no i czy sie udało... Mój jest spokojnym typem ja ta nerwowa więc miał co robić przy mnie 😂😂😂 czasem się zastanawiam jak on ze mną wytrzymuje 😂

    Pewnie to nie było łatwe dla niego zaproponować dawcę, ale ja sobie myślę, że pewnie też bym zaproponowała dawczynię komórek jeśli nie byłoby innej opcji. Daj sobie tyle czasu na decyzję ile potrzebujesz, będzie dobrze. Ale pamiętaj, że dzieciątko już na Ciebie czeka więc warto wyjść mu na przywitanie 😊

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Ayayanee Autorytet
    Postów: 1399 1825

    Wysłany: 25 września 2020, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój chłop taki jest anty medycyna że nawet na pobranie krwi nie chce iść... Takze... Nie mam pojęcia jakby się zachował gdyby musiał iść kiedyś na 'większe' badania. 🤷‍♀️

    | 👩‍🦰30l |👨‍🦱 32l |

    1cs - 05.19 - 7tc 💔 puste.
    5cs - 10.20 - 8tc- ♂️💔
    7cs - 09.04. 2022 - 39 tc, Kuba 💔💔💔CC
    'Skoro masz złamane serce, to znaczy, że się starałaś...'
    🌈8 cs - 20.12.2023 - 37 tc, CC, Alicja z Krainy Marzeń 🌷🤍 2900g, 54 cm 🌈

    age.png
  • Frelciaa Autorytet
    Postów: 3928 5067

    Wysłany: 25 września 2020, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój Mąż jest na tyle wierzący ze poszedł do proboszcza porozmawiać czy to dobra droga. Proboszcz nam pobłogosławił decyzji o ivf i powiedział ze będzie się za nas modlił. Przypuszczam ze gdyby Mąż się nie zgodził na ivf to byśmy się rozstali, bo to jest zbyt poważna kwestia i jeśli chce się być rodzicem, to się dąży do tego każda dostępna metoda i tyle. Nie chciałabym żyć we wzajemnej frustracji z powodu braku dziecka i bez możliwości działania.

    Do Doktor Paligi dodam jej męża doktora Mańkę- mojego Anioła którego uważam za mistrza jeśli chodzi o beznadziejne przypadki. On wie co robi i nie szuka po omacku.

    A teraz... wyskakiwać ze słodyczy. To jest napad 🤠🤠🙌🏻👉🏻

    miska122, Paulcia28, Sasanka55., MonikA_89!, szona, Annie1981 lubią tę wiadomość

    👩🏻‍🦰 29l.
    🔺endometrioza IIIst.,
    🔹kir BX
    🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
    💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
    🔺ryzyko celiakii - dieta bg
    - 5 transfer poronienie w 8tc. :(
    👨🏽33l.
    🔺HBA 58%
    🔹reszta parametrów w normie

    🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩‍❤️‍👨
    16.06- 6 transfer blaski 4BB <3
    22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
    24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
    16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
    25.07.20- 2 cm Kluseczka <3 tętno 167/min
    18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
    ZdiDp1.png
    Litania do św Józefa 🙏🏻
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 25 września 2020, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makino wrote:
    U nas jest kompromisem że bierze grzecznie suplementy i sam o tym pamięta 😎🤣. Na badaniach też już był 2 razy w tym roku. Nie chcę go bronić, ale nie jest złym facetem, który myśli o sobie. U nas też jest trochę inaczej, bo mamy dziecko. Jak go zapytałam, co by było jakby W. Nie było, to powiedział, że poszedł by do kliniki...
    U nas było tak że po dobrym roku starań dalej nic nie wychodziło więc ja poszłam się przebadać i potem mój ,genetyke obcykalismy przed ivf bo mój miał problemy z hormonami i ma już dwie nie fajne operacje jąder za sobą ( po jednej go polowicznie wykastrowali że tak powiem) więc nie było co marudzic tylko działać, po tym jak w grudniu cb naturalna była stwierdziliśmy że damy sobie czas , bo ja nie chcę znowu tego wszystkiego przechodzić mam zle wspomnienia po ivf lekarze tyle burdelu narobili ze mnie nikt nie przekona by to jeszcze raz przechodzić a do tego nasz profesor urologii odszedł z kliniki i mąż nikomu już nie zaufa , więc czekam na te 6 w lotto 😉

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
‹‹ 100 101 102 103 104 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ