U progu jesieni druga kreska się czerwieni czyli WRZEŚNIOWE TESTOWANIE
-
WIADOMOŚĆ
-
Makino wrote:Milka, wróciłaś już do domu? Jak się czujesz?
A Ty Lawendowe?
Magdalena, niestety do leczenia na NFZ trzeba mieć ogrom cierpliwości i czasu... Szkoda, że mąż ma takie podejście i rozmowy nic nie dają . Szkodzi Tobie, ale samemu sobie przede wszystkim, skoro zmiany chorobowe się powiększyły. Dziwne, że tego nie dostrzega i nie reaguje... Ale trzymam mocno kciuki by dziś wyznaczyli mu szybki termin, jeszcze w tym roku!
Dzulka, super że wróciłaś po urlopie, kciuki za działania!
Miska, też jesteś ze śląska? Ja się zapisałam do cudotwórczyni Paligi, ale termin na luty . Daj znać jak dr Jarosz! Długo do niej czekałaś?
Nie jestem ze Śląska, ale mam godzinę drogi, a w moim mieście same cymbały nie lekarze, więc wolę dojeżdżać. Do dr Jarosz idę trochę na chybił trafił, głównie przez 137 pozytywnych opinii w internecie i brak złych. Jakoś miesiąc czekania. Termin mi chcieli dać na 5 października, ale prawdopodobnie będę mieć wtedy okres, przesunęłam na 12, ale zadzwonili ostatnio że pani doktor bierze wolne wtedy więc na 19. Minus taki, że przyjmuje tylko w poniedziałki, a ja chciałam u niej monitoring zrobić 😟 polecasz tam jakiegoś andrologia, najlepiej żeby nie czekać na niego pół roku?
Wczoraj rozmawiałam z mężem i jesteśmy oboje załamani. Dajemy sobie 3 miesiące na poprawę nasienia a jeśli się nie poprawi to... To bardzo dobre pytanie. Ja nie chcę czekać, zmarnowałam już 1,5 roku. Chciałabym próbować z in vitro, boję się że bez selekcji plemników będę zachodzić w ciążę i je tracić. Ja też nie mam dużo czasu bo wisi nade mną widmo powrotu torbieli w jajowodach i wtedy mogę znowu mieć pozmaciczną. Mam ustalony cały plan gdyby in vitro było konieczne, wybraną klinikę na drugim końcu Polski, mamę która przeniesie się ze mną tam jako wsparcie, ale... Mój mąż nie chce inseminacji ani in vitro. Ja jestem niewierząca, on jest bardzo wierzący. Jego światopogląd mu nie pozwala, a mnie to zwyczajnie boli, że nawet jeśli kiedyś się przekona to będę czuć, że dla niego nasze dziecko nie będzie "normalnie" poczęte. Sory za te wywody, nie spałam pół nocy, jeszcze wstawałam o 1 i 4:45 do psa, bo jest chory, pije dużo i musi w nocy wychodzić na dwór. Wiem, że muszę do tego podejść na chłodno, ale jeszcze w pon się cieszyliśmy że poprawimy morfologię i będzie dobrze, a tutaj kolejny strzał w kolano. -
nick nieaktualnyMagda, tak strasznie mi przykro, ale taniec kalafiora i tak niedlugo bedzie, slowo. Jestes naprawde blisko celu, macie diagnoze, a to bardzo wiele. Wiekszosc z nas przez lata probuje ja ustalic i nic. W 2021 tulisz bobo :* Nie ma innej opcji!
Milka, jak u Ciebie? Mam nadzieje, ze juz jestes w domu, bez bolu i morza lez...
Dziekuje za Sasankowa propozycje odnosnie watku pazdziernikowego :* Ja jeszcze we wrzesniu zobacze 2 kreski, a Wy ulozylyscie tyle cudnych rymow, ze ktorejs z Was sie nalezyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:03
Paulcia28, Magdalena29 lubią tę wiadomość
-
Sasanko polubiłam za taniec kalafiora 😂😂 dalej masz pozytywne owulaki? Ja przestałam robić bo mnie to już wkurzalo .
Sasanka55. lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnymiska122 wrote:Nie jestem ze Śląska, ale mam godzinę drogi, a w moim mieście same cymbały nie lekarze, więc wolę dojeżdżać. Do dr Jarosz idę trochę na chybił trafił, głównie przez 137 pozytywnych opinii w internecie i brak złych. Jakoś miesiąc czekania. Termin mi chcieli dać na 5 października, ale prawdopodobnie będę mieć wtedy okres, przesunęłam na 12, ale zadzwonili ostatnio że pani doktor bierze wolne wtedy więc na 19. Minus taki, że przyjmuje tylko w poniedziałki, a ja chciałam u niej monitoring zrobić 😟 polecasz tam jakiegoś andrologia, najlepiej żeby nie czekać na niego pół roku?
Wczoraj rozmawiałam z mężem i jesteśmy oboje załamani. Dajemy sobie 3 miesiące na poprawę nasienia a jeśli się nie poprawi to... To bardzo dobre pytanie. Ja nie chcę czekać, zmarnowałam już 1,5 roku. Chciałabym próbować z in vitro, boję się że bez selekcji plemników będę zachodzić w ciążę i je tracić. Ja też nie mam dużo czasu bo wisi nade mną widmo powrotu torbieli w jajowodach i wtedy mogę znowu mieć pozmaciczną. Mam ustalony cały plan gdyby in vitro było konieczne, wybraną klinikę na drugim końcu Polski, mamę która przeniesie się ze mną tam jako wsparcie, ale... Mój mąż nie chce inseminacji ani in vitro. Ja jestem niewierząca, on jest bardzo wierzący. Jego światopogląd mu nie pozwala, a mnie to zwyczajnie boli, że nawet jeśli kiedyś się przekona to będę czuć, że dla niego nasze dziecko nie będzie "normalnie" poczęte. Sory za te wywody, nie spałam pół nocy, jeszcze wstawałam o 1 i 4:45 do psa, bo jest chory, pije dużo i musi w nocy wychodzić na dwór. Wiem, że muszę do tego podejść na chłodno, ale jeszcze w pon się cieszyliśmy że poprawimy morfologię i będzie dobrze, a tutaj kolejny strzał w kolano.
My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania. -
MonikA_89! wrote:Kurczę to trochę za małe na pęknięcie. U mnie pękały w okolicy 20-22mm 🤔 myślę, że 18-20 jeszcze by mogło się zdarzyć, ale 13mm to zdecydowanie za mało jak na owulację. Pęcherzyki rosną 1-2mm na dobę, więc obstawiałam u ciebie owu najwcześniej 19-20dc 🤔
Kochana tyle miały w 15 dniu cyklu a owulka była raczej w 20 dniu cyklu a na USG byłam w 22dniu cyklu i lekarz powiedział że już po owulacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:22
2015 córcia
Obecnie 3 lata starań
Wyniki nasienia w normie.
01.03.2021 sono hsg ( jajowody drożne, nie uwidoczniono żadnych cech zmiennych)
Progesteron:
7 dpo 5,91
9 dpo 8,49
13 dpo 12,7 duphaston 3x1, luteina 100 dopochwowa 2x1
Beta HCG
22.03.2021 - 53,6 🥰
24.03.2021 - 97,0
26.03.2021 - 270,0 🙀( już mam nie sprawdzać)
06.04.2021 - 17920 😍
13.04.2021 mamy ♥️
20.05.2021 🎂 prenatalne
15.07.2021 II prenatalne mamy 350g
18.08.2021 960g
30.09.2021 III badanie prenatalne 1860g
02.11.2021 2800g
08.11.2021 3400g
16.11.2021 przyjęcie na odział CC.
17.11.2021 Anielka ♥️
3100g, 55cm szczęścia 😍 -
Madziu, kciuki za wizytę🍀. Niech już to leczenie nabierze realnego kształtu w końcu, bo można się wykończyć. I pamiętaj, że 30 lat to nie jest w żaden sposób wyrok. Spójrz Sasanka, Monika, szonka, Marysia są po 30 i to w żaden sposób nie determinuje ich wartości. A założenie sobie jakiegoś deadline'u co do urodzenia bejbika będzie cię jeszcze bardziej dobijać. Ściskam mocno i kciuków nie puszczam. No cóż emkowi skop tyłek w stylu karate za to olewactwo 😉
Dzulka, plan jest konkret trzymam kciuki ✊✊✊
Miska, dla mnie podejście "nie chcę insemibacji lub ivf, bo jest wierzący" jest strasznie słabe. Rozumiem, że jeśli wzrok mu się pogorszy to okularów też nie założy, lub będzie potrzebował przeszczepu to odmówi "bo Bog tak chciał". Są to zdobycze medycyny, tak samo jak ivf. Jeśli pomaga tysiącom par to trzeba z niej korzystać, bo nikt - a w szczególności mafia w sutannach - nie siedzi obok Boga i nie spisuje najnowszych wytycznych w kwestiach medycznych.
Depresja to bardzo podstepna choroba. Ja mam w swoim otoczeniu kolegę, który ma ogromne problemy z psychiką od jakiegoś czasu. Cała nasza ekipa to widzi i próbujemy pomagać jak tylko możemy, ale dotarcie do niego jest bardzo trudne. I tak mamy sukces, bo był kilkukrotnie na psychoterapiiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:26
szona, Annie1981, Magdalena29, Fiore lubią tę wiadomość
-
Makino wrote:My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania.
miska122, MonikA_89!, Annie1981, Magdalena29 lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:Sasanko polubiłam za taniec kalafiora 😂😂 dalej masz pozytywne owulaki? Ja przestałam robić bo mnie to już wkurzalo .
Juz nie robilam wiecej Dzis postawilam na test ciazowy 😅 Jestem na urlopie we Wroclawiu i jak dobrze przykleje twarz do okna, widze Skytower, zatem wymyslilam, ze spojrze na test na jego tle 😅 tam bedzie pozytyw, a ja do konca zycia zapamietam te scene niczym z filmu 😅 brawo ja, na razie tylko kropelka siku splynela mi po reku, gdy probowalam uchwycic dobry punkt widokowy i taka to oto pocztowka do zapamietania a test wiadomo, bialy, ale to zdecydowanie za wczesnie
W pazdzierniku ide do kliniki, ale nie mam jeszcze terminu. Wezme sie za siebie i sprawdze, co w trawie piszczy, bo ostatnio zrobilam sobie wakacje od lekarzyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 07:29
Paulcia28, Suszarka, Simons_cat lubią tę wiadomość
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Madziu, kciuki za wizytę🍀. Niech już to leczenie nabierze realnego kształtu w końcu, bo można się wykończyć. I pamiętaj, że 30 lat to nie jest w żaden sposób wyrok. Spójrz Sasanka, Monika, szonka, Marysia są po 30 i to w żaden sposób nie determinuje ich wartości. A założenie sobie jakiegoś deadline'u co do urodzenia bejbika będzie cię jeszcze bardziej dobijać. Ściskam mocno i kciuków nie puszczam. No cóż emkowi skop tyłek w stylu karate za to olewactwo 😉
Dzulka, plan jest konkret trzymam kciuki ✊✊✊
Miska, dla mnie podejście "nie chcę insemibacji lub ivf, bo jest wierzący" jest strasznie słabe. Rozumiem, że jeśli wzrok mu się pogorszy to okularów też nie założy, lub będzie potrzebował przeszczepu to odmówi "bo Bog tak chciał". Są to zdobycze medycyny, tak samo jak ivf. Jeśli pomaga tysiącom par to trzeba z niej korzystać, bo nikt - a w szczególności mafia w sutannach - nie siedzi obok Boga i nie spisuje najnowszych wytycznych w kwestiach medycznych.
Dokładnie takie argumenty mówiłam mu mnóstwo razy. Prawda jest taka, że Watykan zmienia zdanie co ileś tam lat, ale zawsze to długo trwa. Dawniej przeszczepy też były złe i się Bogu nie podobały, później zmienił zdanie. Ale kościół od dawna mu kładzie do głowy, że to jest grzech, a ja powinnam uszanować jego poglądy. On jest mądrym facetem i pewnie kiedyś zmieni zdanie, ale boję się, że będzie za późno. Ja też nie mam siły z nim walczyć, bo to na mnie spadną najgorsze rzeczy w tej procedurze jeśli do niej dojdzie i potrzebuję wsparcia, nie poczucia winy. Boję się, że on będzie chciał sobie dać czas, a ja będę chciała działać, bo młodsi nie będziemy i skończy się tylko walkami między nami. Czekam aż Franciszek powie coś o in vitro, skoro o osobach homoseksualnych wypowiada się dobrze, ale śmieszy mnie to, że ktoś musi nam powiedzieć jak mamy żyć... -
Sasanka55. wrote:Juz nie robilam wiecej Dzis postawilam na test ciazowy 😅 Jestem na urlopie we Wroclawiu i jak dobrze przykleje twarz do okna, widze Skytower, zatem wymyslilam, ze spojrze na test na jego tle 😅 tam bedzie pozytyw, a ja do konca zycia zapamietam te scene niczym z filmu 😅 brawo ja, na razie tylko kropelka siku splynela mi po reku, gdy probowalam uchwycic dobry punkt widokowy i taka to oto pocztowka do zapamietania a test wiadomo, bialy, ale to zdecydowanie za wczesnie
W pazdzierniku ide do kliniki, ale nie mam jeszcze terminu. Wezme sie za siebie i sprawdze, co w trawie piszczy, bo ostatnio zrobilam sobie wakacje od lekarzySasanka55. lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Przykro mi że macie takich upartych mężów , mój grzecznie poszedł na badania nasienia, wyrok azoospermia i chlopina tylko pytała co teraz, przeszedł dwie biopsje jąder byleby tylko pokazać że jemu też zależy na dziecku, ostatnio nawet pytał czy ma 3 biopsje zrobić ale w jego przypadku to już jest niebezpieczne i ja nie chcę go narażać, życzę Wam by mężowie pomyśleli także o was a nie o sobie , czasem trzeba pójść na kompromis i nie pisze tego by się chwalić moim mężem ale każdej życzę by chłopy pokazały że im zależy
Mojemu zależy i od kiedy wyszło że jest coś nie tak bez przymrużenia oka chodzi na badania. Sam pytał czy już może zadzwonić i się umówić do lekarza. Jedynie in vitro jest chyba tematem nie do przeskoczenia 😒 szacun dla Twojego męża za biopsję, powiedz że przesyłam mu wirtualnego żółwika i mówię, że jest super chłop, że podchodzi do tego odpowiedzialnie 😊Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiska, bardzo Ci wspolczuje 😥 Elfia bardzo ladnie to ujela... In vitro, czy inseminacja to sposob leczenia choroby, moze sprobuj tak rozmawiac z M? Przepraszam Was, bo tez jestem bardzo wierzaca (w Boga wierze, nie w insytucje kosciola), ale szlag mnie trafia, kiedy ksieza mieszaja sie w sprawy zdrowotne, polityczne i ch*j wie jeszcze jakie.
Paulcia28, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Makino wrote:My nie byliśmy jeszcze u urologa. Mój mąż jest trochę anty do służby zdrowia. Na invitro też niechętny, bo uważa że skoro z jednym się udało to kiedyś się uda. Na razie dałam mu czas. W październiku chce by powtórzył badania, jeśli nie będzie poprawy to zmuszę go do pójścia do lekarza. Mam już wybranego lekarza - dr Artur Pietrusa. Tylko fragmentacja chyba robić nie będziemy. Tylko rozszerzone badania.
Daj znać jak wrażenia u tego lekarza, jeśli pójdziecie. My mamy w zaleceniach jeszcze wymaz z cewki (nie mam pojęcia czy musi to lekarz zlecić czy gdzieś zrobią prywatnie) i powtórkę fragmentacji, ale chyba zrobimy bo chciałabym żebyśmy obydwoje odetchnęli lepszym wynikiem. Jeszcze czekamy na wyniki posiewu, wmawiam sobie, że może jakaś bakteria mu pogarsza te wyniki, chociaż wątpię bo leukocytów nie było u niego dużo. -
miska122 wrote:Mojemu zależy i od kiedy wyszło że jest coś nie tak bez przymrużenia oka chodzi na badania. Sam pytał czy już może zadzwonić i się umówić do lekarza. Jedynie in vitro jest chyba tematem nie do przeskoczenia 😒 szacun dla Twojego męża za biopsję, powiedz że przesyłam mu wirtualnego żółwika i mówię, że jest super chłop, że podchodzi do tego odpowiedzialnie 😊
miska122 lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Sasanka55. wrote:Miska, bardzo Ci wspolczuje 😥 Elfia bardzo ladnie to ujela... In vitro, czy inseminacja to sposob leczenia choroby, moze sprobuj tak rozmawiac z M? Przepraszam Was, bo tez jestem bardzo wierzaca (w Boga wierze, nie w insytucje kosciola), ale szlag mnie trafia, kiedy ksieza mieszaja sie w sprawy zdrowotne, polityczne i ch*j wie jeszcze jakie.
Problem polega na tym, że rozmawiałam tak 😞 mówiłam, że nawet in vitro potrafi leczyć np. endometriozę, bo argumentem kościoła jest, że nie leczy (i tak kobieta chce zostać matką, a to czy wyleczy się z niepłodności/bezpłodności jest sprawą drugorzędną). Daję mu trzy miesiące, on pewnie myśli że będzie postęp i nie potrzebne jest teraz myślenie o in vitro. Ja lubię mieć plan B. Myślę, że rozmowa z lekarzem może też zmienić jego zdanie. Bardzo nie chce żeby uwierzył jakiemuś lekarzowi, że super suple za milion złotych miesięcznie pomogą, bo nie stać nas na takie zabawy.
I bardzo spodobało mi się, że Ty jeszcze w tym miesiącu zobaczysz dwie kreski. Ogromnie trzymam mocno kciuki za to, ale również za to żeby nie pokazywały Ci się te okropne evapy 😘 -
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:Przykro mi że macie takich upartych mężów , mój grzecznie poszedł na badania nasienia, wyrok azoospermia i chlopina tylko pytała co teraz, przeszedł dwie biopsje jąder byleby tylko pokazać że jemu też zależy na dziecku, ostatnio nawet pytał czy ma 3 biopsje zrobić ale w jego przypadku to już jest niebezpieczne i ja nie chcę go narażać, życzę Wam by mężowie pomyśleli także o was a nie o sobie , czasem trzeba pójść na kompromis i nie pisze tego by się chwalić moim mężem ale każdej życzę by chłopy pokazały że im zależy
U nas jest kompromisem że bierze grzecznie suplementy i sam o tym pamięta 😎🤣. Na badaniach też już był 2 razy w tym roku. Nie chcę go bronić, ale nie jest złym facetem, który myśli o sobie. U nas też jest trochę inaczej, bo mamy dziecko. Jak go zapytałam, co by było jakby W. Nie było, to powiedział, że poszedł by do kliniki...Paulcia28, Sasanka55. lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:Dzięki , zolwik leci do Ciebie, mój sam mi zaproponował dawce nasienia co było dla mnie szokiem ale ja już od marca zeszłego roku nie potrafię podjąć decyzji, wiem że czas leci ale dla mnie to za ciężki kaliber, a Tobie życzę by mąż zmienił decyzje co do ivf bo to my przechodzimy najgorsze , zastrzyki, rozkładanie nóg Bóg wie ile razy, strach czy będą jajeczka do pobrania i czy będą zarodki no i czy sie udało... Mój jest spokojnym typem ja ta nerwowa więc miał co robić przy mnie 😂😂😂 czasem się zastanawiam jak on ze mną wytrzymuje 😂
Pewnie to nie było łatwe dla niego zaproponować dawcę, ale ja sobie myślę, że pewnie też bym zaproponowała dawczynię komórek jeśli nie byłoby innej opcji. Daj sobie tyle czasu na decyzję ile potrzebujesz, będzie dobrze. Ale pamiętaj, że dzieciątko już na Ciebie czeka więc warto wyjść mu na przywitanie 😊Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Mój chłop taki jest anty medycyna że nawet na pobranie krwi nie chce iść... Takze... Nie mam pojęcia jakby się zachował gdyby musiał iść kiedyś na 'większe' badania. 🤷♀️
-
Mój Mąż jest na tyle wierzący ze poszedł do proboszcza porozmawiać czy to dobra droga. Proboszcz nam pobłogosławił decyzji o ivf i powiedział ze będzie się za nas modlił. Przypuszczam ze gdyby Mąż się nie zgodził na ivf to byśmy się rozstali, bo to jest zbyt poważna kwestia i jeśli chce się być rodzicem, to się dąży do tego każda dostępna metoda i tyle. Nie chciałabym żyć we wzajemnej frustracji z powodu braku dziecka i bez możliwości działania.
Do Doktor Paligi dodam jej męża doktora Mańkę- mojego Anioła którego uważam za mistrza jeśli chodzi o beznadziejne przypadki. On wie co robi i nie szuka po omacku.
A teraz... wyskakiwać ze słodyczy. To jest napad 🤠🤠🙌🏻👉🏻miska122, Paulcia28, Sasanka55., MonikA_89!, szona, Annie1981 lubią tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
Makino wrote:U nas jest kompromisem że bierze grzecznie suplementy i sam o tym pamięta 😎🤣. Na badaniach też już był 2 razy w tym roku. Nie chcę go bronić, ale nie jest złym facetem, który myśli o sobie. U nas też jest trochę inaczej, bo mamy dziecko. Jak go zapytałam, co by było jakby W. Nie było, to powiedział, że poszedł by do kliniki...Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie