U progu jesieni druga kreska się czerwieni czyli WRZEŚNIOWE TESTOWANIE
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMyślę,że argument w stylu "jesteś jeszcze młoda"jest o kant dupy!! Magda,kochana rozumiem Cię i jesteśmy tu też po to by teraz Tobie podtrzymać skrzydełka 😘 wiem,że frustracja i kompletne zniechęcenie Cię teraz zalewają,ale wierzę że dla każdej wyjdzie słońce,albo choć promyczek zza chmur,który pozwoli iść dalej!podnieść się i walczyć!!! Przytulam mocno!!!♥️
Sielankaaa lubi tę wiadomość
-
Magdalena29 wrote:U mnie raczej cykl bezowulacyjny tym razem bo nawet płodnego śluzu nie mam, a jest już 13 dc gdzie zwykle jest go b. dużo. Rzygam tymi staraniami i ogólnie tematem zachodzenia w ciążę, bo zwyczajnie tego nie potrafię. Mam dosyć tego wszystkiego, w maju kończę 30 lat, czas się ogarnąć i skończyć żyć marzeniami. Skończyć planowanie wszystkiego pod dzieci, których nie ma i nie będzie. Skończyć wydawanie kasy na nic nie wnoszące badania, wizyty i przestać latać po lekarzach, którzy tylko odganiają jak natrętną muchę, albo zlewają ciepłym moczem.
Magdalena uwierz mogłabym skopiować to i wkleic jako swoje samopoczucie !
Dokładnie tak jak Ty, choć obiecalam sobie ze nie będę się załamywać mam ochotę rzuci to wszystko w cholerę ..
-
Magdalena29 wrote:U mnie cykle od ponad pół roku trwają równiusieńko 26 dni i ani dnia dłużej, więc to raczej nie to. Nie ma takich lekarzy, którym się chce bo jestem jeszcze młoda. Dziwne, że nikogo nie niepokoi, że taka podobnk młoda ja i jeszcze młodszy mąż od 2 lat nie spłodzili dziecka. Nawet nic się nie ruszyło. Mam żal, bo każdy myśli, że jestem młoda i mam czas a ja osobiście czuję inaczej i czuję się niezrozumiana.
Gdybyś była z Warszawy/okolic poleciłabym Ci lekarza, zdążyłam wydać duuuużo pieniędzy w jednej z warszawskich klinik leczenia niepłodności, gdzie spodziewałabym się super fachowców skupionych by POMÓC pacjentom, a chodziło tylko o kasę. Niestety. Ja Ci zazdroszczę młodości, ale dziś wiem, że to już ten najwyższy czas na starania. Bądź dzielna. -
miska122 wrote:Milka super, że jesteś z nami. Wiem jak jest ciężko kiedy lekarz mówi, że nic nie widzi. Trzymam bardzo mocno kciuki żeby to był tylko moment aż dzieciątko się pojawi na obrazie i odetchniesz z ulgą.
Mnie właśnie zaczęło się plamienie w 10dpo. Super po prostu, może niech ten okres zacznie już przychodzić 2 dni po owulacji co będzie dłużej czekał😤 plus tylko taki, że w piątek mamy wesele to przynajmniej zaleje smutki.
Miska, a może to plamienie to dobry znak? Implantacja? Czasowo by pasowało... -
No właśnie jestem z WarszawyMadziandzia
Starania o pierwszą dzidzię od 10.2018
Hashimoto, IO, jajowody drożne, owulacje są
Mąż - żpn II stopień, morfologia 0%, DFI 13,12 , HDS 26,24 , MAR prawidłowy, HBA 82,5%
22.10.2020 II, beta 197
24.10.2020 beta 550
06.11.2020 mamy 3 mm i ❤
17.12.2020 6,2 cm człowieka 😍
11.02.2021 340 g zdrowej dziewuszki 💗
23.04.2021 1709 g szczęścia 🥰
02.06.2021 3100 g wiercipięty 😍
22.06.2021 3450 g uparciucha 💪🏻
27.06.2021 jednak 3600 g 😅
05.07.2021 18:35 Łucja ❤ 56 cm, 3160g, 10/10 🥰
-
miska122 wrote:
Mnie właśnie zaczęło się plamienie w 10dpo. Super po prostu, może niech ten okres zacznie już przychodzić 2 dni po owulacji co będzie dłużej czekał😤 plus tylko taki, że w piątek mamy wesele to przynajmniej zaleje smutki.
A może to plamienie okoloowulacyjne ? Ja podczas owulacji czasem mam plamienie wynikające z pęknięcia pęcherzyka. Na okres coś mi za wcześnie -
Możliwość wcześniejszej wizyty oczywiście by była, gdyby nie paskudna infekcja. Często je miewam ale coś takiego jeszcze mnie nie spotkało. Aż zeszła mi skóra z tamtych okolic! Dwa dni wyłam z bólu. Obawiam się, czy we wtorek za 1,5 tygodnia dam radę zrobić usg.
Koleżanka próbując mnie pocieszyć powiedziała, że źle to wszystko odbieram, ponieważ nie tracę dziecka, tylko ono po prostu się nie pojawiło! PO PROSTU! Nikt nie rozumie, że dla mnie dwie kreski na teście już były moim dzieckiem 🙁Pierwsza procedura IVF Salve Medica
02.07.2021 - start stymulacji:
12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
06.10.2021 - allo mlr 58,9%
🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
17.01.2022 - doszczepienie w APC
07.04.2022 - histero- stan zapalny
🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
01.06.2022 - allo mlr 46,8%
🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
Druga procedura IVF
01.2022 💔 8 tc 😢
04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
09.2020 💔 9 tc 😢
01.2018 rozpoczęcie starań
Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium. -
mmai wrote:Miska, a może to plamienie to dobry znak? Implantacja? Czasowo by pasowało...
Oczywiście od razu o tym pomyślałam, ale ile miesiący już sobie coś takiego wmawiałam... Poczekam oczywiście jeśli się nie rozkręci to powtórzę test, ale mam już trochę dosyć robienia sobie nadziei żeby potem ryczeć 😟 -
Magdalena29 wrote:U mnie cykle od ponad pół roku trwają równiusieńko 26 dni i ani dnia dłużej, więc to raczej nie to. Nie ma takich lekarzy, którym się chce bo jestem jeszcze młoda. Dziwne, że nikogo nie niepokoi, że taka podobnk młoda ja i jeszcze młodszy mąż od 2 lat nie spłodzili dziecka. Nawet nic się nie ruszyło. Mam żal, bo każdy myśli, że jestem młoda i mam czas a ja osobiście czuję inaczej i czuję się niezrozumiana.
W tym cyklu szans już nie ma - bóle okresowe, zaczynam plamić, więc @ za rogiem, a w następnych cyklach oddaję stery facetowi. Bo skoro nie udaje się działać z moim harmonogramem to niech on teraz tego pilnuje. Moja głowa ma już dość i muszę odpocząć od tego ciągłego myślenia kiedy trzeba, bo i tak mało z tego w ogóle wychodzi, a jedyne co się zmieniło od rozpoczęcia starań to tylko wzmogły bóle brzucha w trakcie cyklu.
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
mmai wrote:Gdybyś była z Warszawy/okolic poleciłabym Ci lekarza, zdążyłam wydać duuuużo pieniędzy w jednej z warszawskich klinik leczenia niepłodności, gdzie spodziewałabym się super fachowców skupionych by POMÓC pacjentom, a chodziło tylko o kasę. Niestety. Ja Ci zazdroszczę młodości, ale dziś wiem, że to już ten najwyższy czas na starania. Bądź dzielna.
-
mmai wrote:Gdybyś była z Warszawy/okolic poleciłabym Ci lekarza, zdążyłam wydać duuuużo pieniędzy w jednej z warszawskich klinik leczenia niepłodności, gdzie spodziewałabym się super fachowców skupionych by POMÓC pacjentom, a chodziło tylko o kasę. Niestety. Ja Ci zazdroszczę młodości, ale dziś wiem, że to już ten najwyższy czas na starania. Bądź dzielna.
-
Sielankaaa wrote:A może to plamienie okoloowulacyjne ? Ja podczas owulacji czasem mam plamienie wynikające z pęknięcia pęcherzyka. Na okres coś mi za wcześnie
Ja mam dość krótka fazę lutealną, zazwyczaj 11-12 dpo zaczyna mi się okres. Czasem właśnie plamienie przyjdzie najpierw. Zawsze wtedy sobie wmawiam, że to może implantacja, ale nigdy nią niestety nie jest. Dzisiaj, jutro, maks pojutrze będę wiedzieć jak się Niagara krwi puści... -
Milka85 wrote:Możliwość wcześniejszej wizyty oczywiście by była, gdyby nie paskudna infekcja. Często je miewam ale coś takiego jeszcze mnie nie spotkało. Aż zeszła mi skóra z tamtych okolic! Dwa dni wyłam z bólu. Obawiam się, czy we wtorek za 1,5 tygodnia dam radę zrobić usg.
Koleżanka próbując mnie pocieszyć powiedziała, że źle to wszystko odbieram, ponieważ nie tracę dziecka, tylko ono po prostu się nie pojawiło! PO PROSTU! Nikt nie rozumie, że dla mnie dwie kreski na teście już były moim dzieckiem 🙁
Okropne są takie testy. Niby mają Cię podnieść na duchu, w sprawiają, że czujesz, że Twój ból jest głupi. Od momentu zobaczenia dwóch kresek dostajesz niesamowitej nadziei i jej strata jest okropnym uczuciem. Mam nadzieję, że ta infekcja szybko przestanie Cię męczyć ✊ -
Milka85 wrote:Możliwość wcześniejszej wizyty oczywiście by była, gdyby nie paskudna infekcja. Często je miewam ale coś takiego jeszcze mnie nie spotkało. Aż zeszła mi skóra z tamtych okolic! Dwa dni wyłam z bólu. Obawiam się, czy we wtorek za 1,5 tygodnia dam radę zrobić usg.
Koleżanka próbując mnie pocieszyć powiedziała, że źle to wszystko odbieram, ponieważ nie tracę dziecka, tylko ono po prostu się nie pojawiło! PO PROSTU! Nikt nie rozumie, że dla mnie dwie kreski na teście już były moim dzieckiem 🙁
P.S. A infekcji współczuję, nie wyobrażam sobie co musisz przeżywać .Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 13:44
Noelle, Annie1981 lubią tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
miska122 wrote:Ja mam dość krótka fazę lutealną, zazwyczaj 11-12 dpo zaczyna mi się okres. Czasem właśnie plamienie przyjdzie najpierw. Zawsze wtedy sobie wmawiam, że to może implantacja, ale nigdy nią niestety nie jest. Dzisiaj, jutro, maks pojutrze będę wiedzieć jak się Niagara krwi puści...
Wiec trzymam kciuki za ten raz !miska122 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, od kiedy do niej trafiłam czuję się naprawdę zaopiekowana, jest stały kontakt czy to jest na urlopie czy ma dyżur w szpitalu. Oczywiście bez fałszywych złudzeń i gwarancji, ale wiem, że to lekarz, któremu zależy i szukała "sposobu" na mnie, a jak znowu miałoby się nie udać, to jeszcze jakieś pomysły ma...Pracuje w Klinice Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie i raz w tygodniu przyjmuje w prywatnej klinice w Waw - dr.n.med.Monika Szafarowska. W centrum jej zainteresowań jest właśnie medycyna rozrodu. To było główne kryterium w poszukiwaniach lekarza kilka miesięcy temu.
-
nick nieaktualnyA ja się podłamałam. Dzwonię dziś by zapisać do Paligi, termin na 19 luty 2021... Nie wiem ile dni ona tam w tygodniu przyjmuje, ale załamka . Oczywiście jak zapytałam o innych lekarzy to są terminy wcześniejsze. Orliński, Juraszek i Nycz-Reska i chyba Tomanek. Miałyście przyjemność z którymś z nich? Zapisałam się do tej cudotwórczyni na ten luty, bo jak zadzwonię za tydzień to pewnie maj będzie...
-
Niestety mi ginekolog nie pomoże, bo ja już hormony mam uregulowane od roku. Problem jest chyba tylko i wyłącznie męski, czyli coś czego chyba się nie da poprawić. Same ch*jowe historie z równie ciulowymi wynikami w tle. Ja mam dość. Pożarłam już się o to z mężem bo on tylko siedzi i narzeka albo pieprzy coś o tym, że kiedyś się uda. Kiedy? Co robi żeby poprawić swoje wyniki? Bierze tabletki w kratkę i robi łaskę, że pójdzie do lekarza albo strzelić do kubeczka raz na 3 miechy? Co cykl marnuje jajka, których mi i tak niewiele zostało a on ma to chyba gdzieś, bo on ma dopiero 27 lat i on zdąży. Czekam jak idiotka aż cokolwiek się u niego poprawi, a jest tylko coraz większa ch*jnia i wątpię żeby nawet operacja tu pomogła. Po prostu widać patole marynujące dzieci w beczkach mają monopol na płodność.Madziandzia
Starania o pierwszą dzidzię od 10.2018
Hashimoto, IO, jajowody drożne, owulacje są
Mąż - żpn II stopień, morfologia 0%, DFI 13,12 , HDS 26,24 , MAR prawidłowy, HBA 82,5%
22.10.2020 II, beta 197
24.10.2020 beta 550
06.11.2020 mamy 3 mm i ❤
17.12.2020 6,2 cm człowieka 😍
11.02.2021 340 g zdrowej dziewuszki 💗
23.04.2021 1709 g szczęścia 🥰
02.06.2021 3100 g wiercipięty 😍
22.06.2021 3450 g uparciucha 💪🏻
27.06.2021 jednak 3600 g 😅
05.07.2021 18:35 Łucja ❤ 56 cm, 3160g, 10/10 🥰
-
Makino wrote:A ja się podłamałam. Dzwonię dziś by zapisać do Paligi, termin na 19 luty 2021... Nie wiem ile dni ona tam w tygodniu przyjmuje, ale załamka . Oczywiście jak zapytałam o innych lekarzy to są terminy wcześniejsze. Orliński, Juraszek i Nycz-Reska i chyba Tomanek. Miałyście przyjemność z którymś z nich? Zapisałam się do tej cudotwórczyni na ten luty, bo jak zadzwonię za tydzień to pewnie maj będzie...
Makino Dr przyjmuje codziennie od rana do nocy, nawet w soboty jest tam dostępna. Raz miałam wizytę o 21:00 podczas stymulacji a klinika jest chyba do 20:00 teoretycznie. Co mogę doradzić to dzwoń tam często i pytaj. Niektórym udało się w ten sposób upolować termin. Wiem że to kupa czasu ale warto czekać, ten lekarz jest z kosmosu mogłabym pisać godzinę o tym ile razy mnie pozytywnie zaskoczyła i jak dobrze mną kierowała w badaniach i diagnozach. Do tego potrafi mi odpisać na wiadomość w ciągu 10 minut co po transferze było zbawieniem. Może jednak uda Cisię dostać wcześniej.
O tych lekarzach innych których wymieniłaś nie słyszałam ale możesz jeszcze spróbować u Dr Mańki- też ma fantastyczne opinie i pomógł wielu parom ale on też ma pewnie ciężko z terminami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 14:40
Fiore lubi tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Madzia, przepraszam że ja tak tylko o sobie...
Młoda endokrynolog, u której byłam jakiś czas temu, poleciła mi dr Katarzynę Jankowską z Warszawy. Zaczynała od endokrynologi ale zajmuje się też andrologią, niepłodnoscią i naprotechnologią. Jest dość młoda ale podobno zjadła zęby na leczeniu niepłodności. Ta moja polecała choćby jedną konsultację. Nie byłam, bo z Łodzi do Warszawy nie widziało mi się jeździć. Nie wiem, czy nada się w przypadku Waszych kłopotów ale może warto o niej poczytać. Znalazłam ją w Szpitalu Bielańskim, w Instytucie Rodziny ul. Romera i w Warszawskiej Przychodni Endokrynologicznej ul. Krasińskiego. Poniżej link do instytutu i przychodni.
Bardzo mocno w Was wierzę ✊
https://www.instytut-rodziny.pl/nasz-zespol/katarzyna-jankowska/
https://wpe.med.pl/lekarze/dr-n-med-katarzyna-jankowska/#Pierwsza procedura IVF Salve Medica
02.07.2021 - start stymulacji:
12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
06.10.2021 - allo mlr 58,9%
🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
17.01.2022 - doszczepienie w APC
07.04.2022 - histero- stan zapalny
🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
01.06.2022 - allo mlr 46,8%
🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
Druga procedura IVF
01.2022 💔 8 tc 😢
04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
09.2020 💔 9 tc 😢
01.2018 rozpoczęcie starań
Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.