Udało się! jak zaszłam w ciaże
-
WIADOMOŚĆ
-
My staramy się już ponad rok i w drugiej połowie każdego cyklu mam nadzieję, że to to; może nie wynajduję na siłę objawów, ale zawsze mam nadzieję. Jestem ciekawa jak naprawdę czuć te pierwsze momenty ciąży Mam nadzieję, że niedługo będzie mi dane dowiedzieć się tego.Nikoś
-
Dziewczyny życzę Wam tych 2 kreseczek z całego serducha:)
Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogły i my coś skrobnąć w tym wątku:) -
nick nieaktualnyJa się staram od czerwca, ale jeśli nie udało się w tym cyklu (@ powinna być 1 września), to będę musiała zacząć znów brać tabletki ze względu na cysty na jajnikach Oby potem poszło wszystko szybciej, bo są chwile, gdy przez to kompletnie mi się odechciewa jakichkolwiek własnych dzieci.
Teraz natomiast odliczam dni do @ lub testu. Biorę luteinę i wyjątkowo dziwny cykl miałam - z plamieniem 4 dniowym w środku… zobaczymy, może w końcu dołączę do tego wątku jako szczęśliwa przyszła mamusia -
u mnie udało się w 11 cs- to był prawdziwy Cud, ciąża przy liczności plemników 3mln i morfologi 1% była praktycznie nie możliwa, zakwalifikowano nas do invitro, w czasie starań regulowałam tarczycę, prolaktynę, dodatkowo brałam witD, dokonywałam pomiarów temperatury, mąż się ie leczył bo kiepskie wyniki były efektem powikłań po śwince i lekarze orzekli, że nie da się poprawić parametrów, a i modliłam się do wszystkich możliwych świętych od dzieci tzn św Dominik, św Rita, św JPII i nowenna pompejska, także co natura to natura, a ja tam wierzę, że mój Cudaczek został nam zesłany z góry;)
Ania1986, Kajtka, Iza75, BATTINKA, Lucy7, hajka, emilka88 lubią tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
nick nieaktualnymarcela29 wrote:u mnie udało się w 11 cs- to był prawdziwy Cud, ciąża przy liczności plemników 3mln i morfologi 1% była praktycznie nie możliwa, zakwalifikowano nas do invitro, w czasie starań regulowałam tarczycę, prolaktynę, dodatkowo brałam witD, dokonywałam pomiarów temperatury, mąż się ie leczył bo kiepskie wyniki były efektem powikłań po śwince i lekarze orzekli, że nie da się poprawić parametrów, a i modliłam się do wszystkich możliwych świętych od dzieci tzn św Dominik, św Rita, św JPII i nowenna pompejska, także co natura to natura, a ja tam wierzę, że mój Cudaczek został nam zesłany z góry;)
-
Udało się - w 6 cyklu po stracie Córki (20 tc - Kalinka). Kiedy odetchnęliśmy po I trymestrze, wtedy okazało się, że Córcia ma wady genetyczne... Dodam, że starania o nią zamknęły nam się w 1 cyklu.
Po porodzie Córeczki w lutym zaczęliśmy starania - tak, jak zezwolił nam na to lekarz. Myślałam, że będzie równie "łatwo i szybko". z miesiąca na miesiąc traciłam odrobinkę nadziei, a między mną a mężem rosło napięcie... obojgu nam brakowało Kalinki, tak bardzo jej pragnęliśmy!
Teraz jest szansa, że ona do nas wróci, kto wie - może pod postacią synka
Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki - warto walczyć o marzenia!mik82, nojaniewiem lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dziewczyny! Nam też się udało z 6 cyklu starań a już traciłam nadzieje. Po 5 miesiącu chciałam uderzać do lekarza i dochodzić co jest nie tak ale udało się. Może to kwestia że byliśmy po urlopie, trochę zapomnieliśmy o stresie w pracy i to pomogło ale na pewno ani przez chwile nie odpuściłam i cały czas myślałam o starankach.
Trzymam kciuki- na pewno każdej się kiedyś uda!Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
Emiliada wrote:Udało się - w 6 cyklu po stracie Córki (20 tc - Kalinka). Kiedy odetchnęliśmy po I trymestrze, wtedy okazało się, że Córcia ma wady genetyczne... Dodam, że starania o nią zamknęły nam się w 1 cyklu.
Po porodzie Córeczki w lutym zaczęliśmy starania - tak, jak zezwolił nam na to lekarz. Myślałam, że będzie równie "łatwo i szybko". z miesiąca na miesiąc traciłam odrobinkę nadziei, a między mną a mężem rosło napięcie... obojgu nam brakowało Kalinki, tak bardzo jej pragnęliśmy!
Teraz jest szansa, że ona do nas wróci, kto wie - może pod postacią synka
Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki - warto walczyć o marzenia!
Dziękuję za Twój wpis:-)Emiliada lubi tę wiadomość
-
nam się udało w 6 cs . zaczęliśmy starania w 1 cyklu po poronieniu, już myślałam, że coś jest ze mną nie tak, że może coś mi popsuli po łyżeczkowaniu, ale na szczęście się udało.
gdzieś czytałam, że kobieta jest najbardziej płodna w miesiącu swoich urodzin i u mnie się to sprawdziło hehehe . a tak poważnie to trochę odpuściliśmy, powiedziałam sobie , że ok jak nie będzie to nie, najwidoczniej jeszcze nie czas na rodzeństwo dla naszego pierwszego syna, po tym miesiącu koniec, nie wyliczam nawet owulacji.
no i wyszły 2 kreski na teście 2 dni przed miesiączką. miałam czekać na okres, ale coś mnie tknęło, że się dziwnie czuje inaczej , a poza tym czekała mnie impreza z alkoholem i nie wiedziałam czy mogę pić , tak więc zrobiłam test i aż podskoczyłam z radości .
tylko teraz oczywiście martwię się czy będzie wszystko ok, boję się kolejnego poronienia , boje się tak w pełni cieszyć z tej ciąży, chyba chciałabym mieć mdłości, bo to podobno najlepszy objaw ciążowy , który mówi, że jest ok.
może się trochę uspokoje jak zobaczę serduszko, bo w poprzedniej ciąży nie zobaczyłam..
może wtedy zacznę się w końcu cieszyć tak jak trzeba
pozdrawiam i życzę 2 kresek i szczęśliwych, nudnych, zdrowych ciąż !Teresa11 lubi tę wiadomość
-
Odniosę się do mdłości. Miałam je...i to jakie...wymiotowałam w pracy nie raz. Też myślałam, że ciążą jest zdrowa a seruszko przestało bić w 9 tc. Dlatego teraz nie wierzę w to, że mdłości są oznaką "zdrowo rozwijającej się ciąży". Ale każda z nas jest inna...wszystkim życzę zdrowego dzidziusia. Sama mam nadzieję, że i ja niedługo będę znów w upragnionej ciąży.Córka 8 lat
2 Aniołki (13.05.2014 i 17.11.2014) -
Za pierwszym razem - ponad 1,5 roku starań, 3 cykl z clo i zobaczyłam 2 kreski! Niestety, nie cieszyłam się długo, w 10 tc poroniłam.
Po tym masa kolejnych badań, HSG. Zeszło na to 4 miesiące. Później znów próby z clo. No i znów udało się w 3 cyklu, który przez lekarza został już spisany na straty (byłam już umówiona na laparoskopię, a tu niespodzianka, 2 kreski). Moja córeczka ma już 2 latka.
Teraz staramy się o rodzeństwo dla niej.
Trzymam mocno kciuki za wszystkich starających się!Teresa11, Emiliada lubią tę wiadomość
-
super pomysł możemy się tu dowiedzieć czegoś pozytywnego i dobrych wskazówek od już doświadczonych mam dziewczyny gratuluje a reszcie życze powodzenia i wytrwałości oraz dużego optymizmu
*************Gang18+**************
w poszukiwaniu mojego maleńkiego szczęścia