Udało się! jak zaszłam w ciaże
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Fajny wątek aż się łza kręci w oku czytając Wasze opowieści z happy endem. Mi w dwoch ciązach udawało się bez problemu. Pierwsza ciąza - za drugim razem, druga ciąza - za pierwszym razem. Ale to było 6-7 lat temu, teraz wiek mnie goni i obawiam się ze już tak szybko się nie uda. Teraz nasz drugi cykl starań, czas pokaże czy bede mogła opisać w tym wątku kolejny happyend
-
Dziewczyny mi się udało! 3cs - zaskoczyło po zbiciu prolaktyny dostinex i lekkim wsparciu tarczycy. 3 tyg na lekach i jestem w ciąży czekam na betę ale testy nie pozostawiają złudzeń Z ciekawostek, objawy:
- od 2dpo - ból jajników, raz lewy raz prawy - i tak do tej pory ale już mniej niż zaraz po owu
- od 5dpo - kłusie w piersiach, ból ale inny niż przed @, czasem tylko lewa pierś
- 8dpo - okropna biegunka w nocy i następnego dnia (myślałam że się zatrułam jedzeniem)
- duża chęć na czarną herbatę z cytryną której raczej nie pijam
- nie miałam żadnego śluzu po owu, jedynie uczucie od około 6dpo że jest mi mokro
- 10dpo - wstałam o 6 czując że MUSZĘ zjeść śniadanie (a normalnie nie jem do 11 i nie staję do
- test 'wyszedł" mi 8dpo ale jak mój mąż zobaczył (a raczej nie zobaczył) stwierdził że mi odwaliło całkiem i nic tam nie ma, serio się przejął że oszalałam. Wynik widoczny gołym okiem wyszedł mi 9dpo ale też raczej różowy cień niż krecha (ale widoczne na teście już po kilku sekundach)
Cykl spisałam na straty bo 7dpo miała progesteron około 13 a wcześniejsze cykle koło 19. A tu proszę! Oby dobrze szło!
Powodzenia Dziewczyny!
usia89, MagSz, Lillith Lukrecja, Tosia 1981, Reni, Bąbelek, Katie87 lubią tę wiadomość
-
Witam Kochane! Mam nadzieje ze i ja niedlugo do Was sie dopisze, dzis 33 dc, zazwyczaj kolo 28 moj cykl trwa. Wczoraj robilam test ale niestety - .. w dodatku wykryli u mnie pco, mimo ze hormony w normie, ale owulki nie ma.. i na dokladke masz slaba morfologia 2% i slaba ruchliwosc A+B 12%. Dostalam inofolic, a maz na razie agapurin i proxeed plus. Staramy sie juz ponad rok.. znikla nadzieja..Nieidealna
-
Piękny wątek, cudownie poczytać... bardzo cieszę się z Waszego szczęścia... eh ale trudno czytać, że niektóre z nas już po 4 czy 6 cs myślą, że coś jest nie tak... wtedy myślę jedynie, że u mnie, ze mną... tragedia...
17 cs... wszystkie badania w porządku... sprawdzane kilka razy, teraz clo mimo własnych, potwierdzonych owulacji... wspomagacze, witaminy... załamka...
Mam juz 13 letniego synka z 4cs i jedno dziecątko, które umarło z 1cs... jestem płodna, ale nie jestem... i przepraszam za smutki
Tyle kobiet boi się wpadki, a jak widać ciąża jest jak wygrana na loterii...
-
nam się udało w 5 cyklu. przez pierwsze 4 po prostu strzelalismy i na spontan nie mierzyłam tempy nie brałam specjalnych tabletek typu wiesiolki itd tylko femibion natal obserwowalam jedynie sluz kiedy byl rozciagliiwy jak bialko jaja kurzego rozciagal sie na 10 cm miedzy palcami wtedy bylo przytulanko i od razu sie udalo jedno zblizenie podczas tego cyklu i jest fasola! dzis fasolka ma prawie 3 latka i mysle o 2 dzidziusiu. pierwszy cykl bez zadnych ogledzin siebie tempki itd nie udalo sie teraz mierze temp w tym cyklu zobaczymy co bedzie. chcialam dodac ze przez pierwsze 4 cykle ciagle obsesyjnie o tym myslalam czy bedzie ciaza robilam testy nie mogacc uwierzyc ze sie nie udalo. a za tym piatym razem kiedy badalam sluz i sex byl tylko w dzien szczytu nie myslalam kompletnie o tym czy zaciazylam. poszlam na impreze napilam sie nie pomyslalam nawet po prostu wrzucilam na luz i nastawilam sie ze bedzie co ma byc bedzie jak bog da. mysle ze sekret ciazy jest w glowie. obsesyjne myslenie na ten temat dziala na nasza niekorzysc. wrzuccie na luz proscie boga o dar w postaci dziecka ale zyjcie po prostu zwyczajnie olejcie to a bedzie wam dane pozdrawiam wszystkie starajace sie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 16:40
Rozgadana, Enigma 34, Fatim, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
syluniaczarnulka -
syluniaczarnulka wrote:nam się udało w 5 cyklu. przez pierwsze 4 po prostu strzelalismy i na spontan nie mierzyłam tempy nie brałam specjalnych tabletek typu wiesiolki itd tylko femibion natal obserwowalam jedynie sluz kiedy byl rozciagliiwy jak bialko jaja kurzego rozciagal sie na 10 cm miedzy palcami wtedy bylo przytulanko i od razu sie udalo jedno zblizenie podczas tego cyklu i jest fasola! dzis fasolka ma prawie 3 latka i mysle o 2 dzidziusiu. pierwszy cykl bez zadnych ogledzin siebie tempki itd nie udalo sie teraz mierze temp w tym cyklu zobaczymy co bedzie. chcialam dodac ze przez pierwsze 4 cykle ciagle obsesyjnie o tym myslalam czy bedzie ciaza robilam testy nie mogacc uwierzyc ze sie nie udalo. a za tym piatym razem kiedy badalam sluz i sex byl tylko w dzien szczytu nie myslalam kompletnie o tym czy zaciazylam. poszlam na impreze napilam sie nie pomyslalam nawet po prostu wrzucilam na luz i nastawilam sie ze bedzie co ma byc bedzie jak bog da. mysle ze sekret ciazy jest w glowie. obsesyjne myslenie na ten temat dziala na nasza niekorzysc. wrzuccie na luz proscie boga o dar w postaci dziecka ale zyjcie po prostu zwyczajnie olejcie to a bedzie wam dane pozdrawiam wszystkie starajace sie
Co do obserwacji, to masz zupełną rację, że nic tak ładnie nie mówi o płodności jak śluz, temperatura może być zaburzona wieloma czynnikami, a śluz jest bardzo skutecznym wyznacznikiem.
Na pewno masz rację z tym luzem, ale z drugiej strony wiele z nas poprze moje słowa, że nie wszędzie to działa... Z tym luzem przeszłam wiele cykli, kilkanaście, ... i znam wiele dziewczyn, które naprawdę luzują... nie wszędzie to pomaga...
Wybacz, ale jednak 5 cykli starań to nie to samo, co 15, po takim czasie już przychodzi naprawdę wiele chwil smutku, zwątpienia i łez... szczególnie, jeśli nie ma się jeszcze Maleństwa.
Całym sercem jestem z tymi Dziewczynami, które już ponad rok starają się o swojego pierwszego Maluszka, nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co przeżywacie. -
Duzo by tu pisac...w sumie staramy sie o 2 dzidzie juz prawie 3 lata,pod opieka lekarska 2 lata.teraz 28.10 czeka mnie laparoskopia,a nastepny etap to IUI.
Ale milo czyta sie takie watki.daja nadzieje ktora co miesiac jest slabsza. -
pabelka88 wrote:Duzo by tu pisac...w sumie staramy sie o 2 dzidzie juz prawie 3 lata,pod opieka lekarska 2 lata.teraz 28.10 czeka mnie laparoskopia,a nastepny etap to IUI.
Ale milo czyta sie takie watki.daja nadzieje ktora co miesiac jest slabsza.
Będzie dobrze Kochana,tylko nie załamuj się... walcz -
Mam nadzieje,ze i ja nie długo napisze,ze się udało, teraz 6cykl pp zaczelam pic ziola o.sroki,i trochę bardziej wyluzowaliśmy,kupilismy psiaka,czekamy na efekty jeszcze tydzień
SurfGirl lubi tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
pabelka88 wrote:Duzo by tu pisac...w sumie staramy sie o 2 dzidzie juz prawie 3 lata,pod opieka lekarska 2 lata.teraz 28.10 czeka mnie laparoskopia,a nastepny etap to IUI.
Ale milo czyta sie takie watki.daja nadzieje ktora co miesiac jest slabsza.
nie martw się! na pewno się uda! ja wierzę!
my staramy się 7 rok, pod opieką lejarzy ponad 4 lata.
Miliony badań, testów, leków ... w sumie lekarze prowadzą na ślepo, bo wszystkie wyniki mamy książkowe. żadnych zaburzeń, odchyleń od normy ..
gdy powiedzieli nam, że w naszym przypadku jedynie in vitro, ewentualnie inseminacja, można popróbować, stwierdziliśmy, że jeszcze poczekamy i popróbujemy naturalnie.
2 miesiące temu, za namową przyjaciółki, poszłam do położnej
pyta mnie - kobieto, a szyjke to ty badasz?
ja mówię, nie badam, generalnie cykle regularne, 27-29 dni, śluz widzę, kiedy płodny, tyle badań zrobione więc chyba ok.
A babka na to - podstawa badać szyjkę, mierzyć temperaturę i (co mnie zaskoczyło) zobojętnić środowisko pochwy.
podobne przez używanie tamponów i przeszłe zakażenia grzybiczno-bakteryjne sprzed lat, w pochwie robią się mikrourazy. Organizm broni się wytwarzając duuużo kwasu i blokuje plemniki.
Kupiłam mucovagin i trivagin (dla męża na wszelki).
Badam temp 1 miesiąc (o dziwo dopiero!).
pierwszy raz mam tak długi cykl.. mimo testów negatywnych lecę dziś na betę i wierzę, że w końcu będzie dobrze!
Lekarze powinni zaczynać o 3-miesięcznych badań cyklu (sensie zlecać), a nie clo + monitoring na dzień dobry, gdzie pojawia się 5 pęcherzyków i stres, czy chcemy mieć pięcioraczki ...
Wierzę, że sie uda!!
Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 08:06
Enigma 34 lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Nanatasza wrote:nie martw się! na pewno się uda! ja wierzę!
my staramy się 7 rok, pod opieką lejarzy ponad 4 lata.
Miliony badań, testów, leków ... w sumie lekarze prowadzą na ślepo, bo wszystkie wyniki mamy książkowe. żadnych zaburzeń, odchyleń od normy ..
gdy powiedzieli nam, że w naszym przypadku jedynie in vitro, ewentualnie inseminacja, można popróbować, stwierdziliśmy, że jeszcze poczekamy i popróbujemy naturalnie.
2 miesiące temu, za namową przyjaciółki, poszłam do położnej
pyta mnie - kobieto, a szyjke to ty badasz?
ja mówię, nie badam, generalnie cykle regularne, 27-29 dni, śluz widzę, kiedy płodny, tyle badań zrobione więc chyba ok.
A babka na to - podstawa badać szyjkę, mierzyć temperaturę i (co mnie zaskoczyło) zobojętnić środowisko pochwy.
podobne przez używanie tamponów i przeszłe zakażenia grzybiczno-bakteryjne sprzed lat, w pochwie robią się mikrourazy. Organizm broni się wytwarzając duuużo kwasu i blokuje plemniki.
Kupiłam mucovagin i trivagin (dla męża na wszelki).
Badam temp 1 miesiąc (o dziwo dopiero!).
pierwszy raz mam tak długi cykl.. mimo testów negatywnych lecę dziś na betę i wierzę, że w końcu będzie dobrze!
Lekarze powinni zaczynać o 3-miesięcznych badań cyklu (sensie zlecać), a nie clo + monitoring na dzień dobry, gdzie pojawia się 5 pęcherzyków i stres, czy chcemy mieć pięcioraczki ...
Wierzę, że sie uda!!
Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie!
Kochana... Jak zobojętnić środowisko pochwy? już parę razy wpadłam na to, że może moje środowisko jest mordercze.
U mnie ewidentnie musi być coś, co zabija te maleństwa z ogonkami, wszystkie wyniki super, ... a jesteśmy w trakcie 17cs...i zero efektu