w LISTOPADZIE na pewno się uda!

Staraniowa - a gdzie sprawdzasz wyniki? Na diag.pl ?

Nie nie, to lokalny lab w Trójmieście

Staraniowa a nie masz możliwosci osobosteho odbioru ?przebieram rowniez nogami

aaa, bo ja też czekam na wyniki, ale związane z cukrzycą i myślałam że diag.pl bo tam też coś mają problemy od wczoraj ;/

Każda minuta pewnie Ci się teraz dłuży :p

Eja, nie zdążę no nic, będzie trzeba poczekać najwyżej. W poniedziałek będę może wtedy znać oba wyniki bety naraz

Moze wieczorem będą albo jutro,spokojnie. Tyle juz czekałaś,ze te w dni tez jeszcze wytrzymasz. Wiem,wiem coagle będziesz myslała o tym.
Baw się dziś dobrze na imprezie

Może to znak bym się dobrze bawiła i o tym nie myślała

Dzięki! Jeśli jednak coś jeszcze wpadnie to od razu zaraportuję!

Dziękuję Wam :*

Staraniowa trzymam kciuki!

Mamofaza ja coś takiego miałam jakoś po ovu, i do tego brzuch jakby napompowany.

Dzis mnie znowu coś boli i znów bez tabletek...

Kurcze, nadrabiam wątek, nadrabiam, myślę sobie, że na końcu czeka mnie Twój wynik staraniowa a tu jajo, jestem rozczarowana chyba tak jak Ty

Byłam dziś u endo, zostaję przy takiej dawce jaką mam. Zwiększona będzie w ciąży.
Cukrzyk, a myślałaś o wprowadzeniu diety? Lekarze się spierają czy ona faktycznie coś daje przy hashi, ale przy Twoim stażu choroby może warto spróbować? Ci, którzy uważają, że dieta działa argumentują to zmniejszeniem liczby przeciwciał właśnie.

I wyników ni ma. Trudno. Do poniedziałku trzeba będzie wytrzymać

Chyba, że jutro coś jeszcze wrzucą. Czort wie...

Uciekam się szykować na imprezę. Buziaki kochane!!!! ❤️

Miłej imprezy

Najbardziej na świecie nienawidzę rozczarowań. Zalicza się do nich sytuacja, w którejś ktoś mi mówi, że wyniki po 15:00, a tak naprawdę muszę czekać za nimi 2,5 dnia...

No przeżywam jak swoje

Ja mam śluz dziwny. Trochę przezroczysty, przy badaniu biały ale kremowy nie jest rozciagliwy. Zazwyczaj o tej porze mam lepki. Tylko, że ja śluzem się już w ogóle nie sugeruje, bo nie raz mnie oszukał. Teraz pije dużo wody i też wszystko się zmieniło. Dziewczyny jakoś musimy domęczyć do tego poniedziałku, oby zaczął się dobrze.

Ja czekam do niedzieli, ale mam mokro jak przed okresem u mnie, może jutro przyjdzie @

Polubiłam przez przypadek . Życzę by ta @nie przyszła przez najbliższe miesiące

Makowa - czytałam o tej diecie na Hashi i chyba faktycznie ją rozważę, zwłaszcza że mam wahania wagi całe życie (mam 170 cm, a waga od 65 do 80). Jest tylko jeden problem - nie jem mięsa, nie jestem w stanie (nie, że ideologia czy coś tylko jakaś blokada psychiczna). Przestałam jak miałam 6 lat (tak - 6)...I się boje, bo w diecie Hashi trzeba tyle wyeliminować (np. gluten, soję, nabiał) - czyli praktycznie to co najbardziej jem Duuuuuzo wyrzeczeń mnie czeka widzę.

Poza tym - przy cukrzycy i tak już muszę pilnować w miarę co jem (choć jestem na pompie) wiec eh .... ale i tak warto spróbować, zwłaszcza ze mam wrażenie ze te anty TPO to jakiś kosmos.
Ale dzięki za radę

Nie wiem czy ta dieta na hashimoto to jest dobry pomysł, zwłaszcza jeżeli nie jesz mięsa. Ja też go nie jem i wydaje mi się, że przy staraniach, kiedy w każdej chwili możesz zajść w ciążę czy już będąc w ciąży jest większe ryzyko, że narobisz sobie niedoborów słabo skomponowaną dietą - bo z takimi ograniczeniami na pewno bez dietetyka byłoby bardzo ciężko, niż że pomoże to w staraniach, moim zdaniem. A antyTPO 750 wcale nie przerażają, wydaje mi się, że to taka niezbyt ładna, ale "średnia" wysokość u osób z hashimoto. Sama nie wiem ile mam, ale na grupie hashimoto na facebooku nie raz dziewczyny pisały, że mają 1000, 1600, więc może to 750 to wcale nie taka tragedia. Zresztą są na pewno ważniejsze czynniki tarczycowe, niż antyTPO Widzę w Twoim pasku, że starasz się od sierpnia, może zanim zaczniesz taką dietę jeszcze daj sobie trochę czasu. Pamiętaj, że to nie jest tak, że odstawisz całkowicie gluten czy nabiał i później z dnia na dzień będziesz mogła do nich wrócić, bo Twój organizm może już ich nie tolerować dobrze, więc musi to być przemyślana decyzja na długo. Osobiście bym się nie porwała, ale jeżeli masz na tyle wytrwałości, to tylko życzyć jak najlepszych efektów, a efekty generalnie są po diecie, po prostu nie jestem pewna czy proporcjonalne do wysiłku

Cukrzyk. Uwaga rozpiszę się, a zamiast entera będę używać kropek bo inaczej wkleja mi się tylko część postu, piszę na telefonie, więc wybacz, jeśli układ mało czytelny..........
No właśnie, skoro masz hashi tyle lat, to nie chciałam Ci sugerować diety bo pewnie o niej słyszałaś.
Ale opowiem Ci moją historię.....................................
U mnie bóle, mgla mózgowa itd, sama wpadłam na to by zrobić usg tarczycy,zmagam się z nadczynnością i niedoczynnościa od dziecka,obraz wiadomy, zrobiłam przeciwciała.
Jeżeli twoje to kosmos, to moje były kosmosem kosmosów. Jedne około 8tys drugie nawet wyżej. W laboratorium babka zasugerowała powtórkę bo chyba się pomylili, ale nie. Byłam u jakiegoś profesora, okazało się, że jest jedną osoba w Pomorskim która miała wyższe...................................... I co, nic. Usłyszałam, że się nie leczy, że czekać aż zniszczy tarczyce, że objawy ludzi to hipochondria. Dodatkowo u mnie jest hashi i nadczynność tarczycy, żaden lekarz nie wierzył w takie połączenie dopóki nie chlastałam wynikami o stół ....................................................................... Nie chciałam tak żyć, znalazłam forum commed. Pl i tam był gość kt obniżył sobie przeciwciała dieta i suplementami. W tym samym czasie zrobilam sobie wtedy test imuno pro 300,nie polecam bo 1600 zeta, a wyniki po roku mogą być nieaktualne. Zgodnie z rozpiską przez jeden Mc jadłam naprawdę niewiele produktów, mleko tylko kobyle (tak, bo ja muszę kawę z mlekiem), oprócz tego żadnego nabiału i zbóż. Dodam że nie jadłam też soli (straszne). Po dwóch tygodniach mąż mówi, że łydki i kostki mi schudły. Może i trochę tak, ale głównie to zeszla mi opuchlizna. Następny miesiąc dołożyłam następne produkty, a w trzecim kolejne i tak już nie pilnowalam, ale zrobiłam przeciwciała i wyszły mi na twoim poziomie. Także uważam, że brak alergenów działa.................................... Nie wiem czy miałabym siłę dla siebie, ale u mojej 5 letniej córki stwierdzono hashimoto, wzdęcia i inne dolegliwości. Żadne testy alergiczne nie wyszły dodatnie. I tak zabrało mi sporo czasu podjęcie decyzji, bo wielokrotnie slyszałam, że to tylko moda na bezgluten.Teraz jesteśmy na bezglutenie i wzdec nie ma. Dodam, że mąż schudl 10 kilo.u niego to było spektakularne bo w podróży jadł kebavy, drozdzowki, mcroyale.Ja tylko 3 kilo,wrrrrrrrrrr.............. Ja miałam kłopoty ze stawami palców, teraz na jesieni nie. Robiłam wszystkie badania, brak przyczyny, mogłabym to sobie wymyslać ale się degenerują już tak, że widać. Mówię bezgluten mi pomógł. Ale znowu bolą. Okazało się, że od jakiegoś czasu kupujemy chleb kukurydziany, pani zarzekala się, że bezglutenowy prawie, a teraz wymusialm skład i na początku mąka pszenna!!! Ostatnio mąż dorwal 6 bochenkow więc zjadłam sporo i krótko po tym palce się odezwały.

Podsumowując, uważam że dieta pomaga...... Dwa, można z hashi zajść w ciąże, choć myślę, że trudniej.
Musisz zbadać Wit d i brać naprawdę duże dawki, z tym że to zawsze loteria, bo jak za dużo to uaktywnisz tak układ odpornościowy, że i zarodek pokona....................................moze i cynk i selen, choć zdania są podzielone. Ja myślę rowniez, że tran z dha to podstawa. Ja kupuje ten z Olimpu..............................................................................Ja też bym chciała przejść na wegetarianizm, więc do ciebie uderzę,ja z kolei z powodów moralnych, bo ja mogłabym żyć samym mięsem.............................................................................. Aha, i to mnie też przeraża, bo soja jest popularna u wege a tu zonk. Moja koleżanka pracuje w kontroli żywności w Brukseli.Soje sprowadza się z krajów gdzie jest najtańsza. A tam pestycydy leją wiadrami. Ludzie kt pracują przy jej produkcji chorują na liczne schorzenia śmiertelne. Czyli należałoby kupować soje z certyfikatem bio, ale to droga sprawa, eh............................................................................to,że jedzenie jest ważne to nie muszę cię przekonywać przy cukrzycy. Ale babeczka była na sympozjum gdzie byli lekarze oraz rodzice dzieci z autyzmem. Okazalo się, że ci którzy stosują dietę 3x bez (gluten, nabiał, cukier) , ich dzieci są w lepszej kondycji i jest z nimi lepszy kontakt................................... Zresztą kiedyś uslyszalam od koleżanki, kto je bułki ma brzuch jak bułka. U mnie się sprawdziło. Splaszczylam się nieco )........….........aha, ja nie umiem zrezygnować z nabiału, więc kupuje bezlaktozowe rzeczy, wmawiajac sobie że to o laktoze chodzi, choć nie sądzę…..................... Więcej grzechów nie pamiętam... Koniec spowiedzi

..............................
Nic mi nie mów. Dziś przed 15 padł mi telefon i poważnie rozwazalam czy nie zapytać obcego faceta czy nie dałby mi zajrzeć do internetu na swojej komórce... Także ten...

Dziewczyny, co do śluzu to wydaje mi się, że własnie w ciąży jest obfity.. Tak jak u was przed miesiączka. To trudno rozstrzygać. Natomiast u mnie raczej sucho przed @ do tej pory, ale nawet gdyby w tym cyklu mnie zalało to nie dam się wkręcić Beta albo nic!!!)