w MAJu testuje, pod koniec roku wyprawkę kompletuje ✊🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Suszarka wrote:Gosia a ja Ci powiem więcej, nawet w tej samej ciąży objawy się różnią zależnie od dnia także myślę że w dwóch różnych ciążach tym bardziej
Ja albo mam odlot j usypiam na siedząco albo mam mdłości 😓Ona 👰🏼
pełen pakiet - PCOS, hashi, niedoczynność, insulinooporność
AMH, TSH - w normie
generalnie zlecone badania - w normie
Clostilbegyt, Euthyrox 75, Glukophage 1500, Ovarin 💊
On 🤵🏽
1% pierwszej klasy , 9% drugiej klasy, 24% trzeciej klasy
78% wiązanie
Selen i cynk 💊
start starań 01.2019
pierwsze badania 06.2019
klinika 01.2020
18.03 - pierwszy 💉 ovitrelle
01.04 - beta ❌
23.04 - drugi 💉 ovitrelle
06.05 - beta 8.88
08.05 - beta 47.77
12.08 - beta 197
15.05 - pęcherzyk 4mm 🥰🤰🏼
mum of 🐈 and hope 🤰🏼 soon
-
Dziewczyny jak to jest z liczeniem tygodnia ciąży?
Ostatnia @ miałam 6 kwietnia, zastrzyk 23 kwietnia, cykle około 37 dni.
Flo mi pokazuje 6+1d, ciąża+ 4+3d, belly best friend 5+0/6 tydzien 🙄
Nie rozumiem nic 🤷🏼♀️Ona 👰🏼
pełen pakiet - PCOS, hashi, niedoczynność, insulinooporność
AMH, TSH - w normie
generalnie zlecone badania - w normie
Clostilbegyt, Euthyrox 75, Glukophage 1500, Ovarin 💊
On 🤵🏽
1% pierwszej klasy , 9% drugiej klasy, 24% trzeciej klasy
78% wiązanie
Selen i cynk 💊
start starań 01.2019
pierwsze badania 06.2019
klinika 01.2020
18.03 - pierwszy 💉 ovitrelle
01.04 - beta ❌
23.04 - drugi 💉 ovitrelle
06.05 - beta 8.88
08.05 - beta 47.77
12.08 - beta 197
15.05 - pęcherzyk 4mm 🥰🤰🏼
mum of 🐈 and hope 🤰🏼 soon
-
Annie1981 wrote:Witaj i powodzenia życzę 🙂
Powiedzcie mi jeszcze proszę jak brać luteinę dopochwową? 1 czy 2 razy dziennie? Kiedy się odstawia?
Moja gin każe zaczynać 4 dni po owulacji, przez 10 dni - w moim przypadku po 2 tabletki rano i wieczorem.Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Daniela wrote:U mnie nikt jeszcze nie został powiadomiony. Wie tylko mąż. Dzieci jeszcze też nie wiedzą, bo by wygadały. My się z nikim nie widujemy, to tym razem jest łatwiej. W poprzednich ciążach to czasem się śmiałam, że powinnam Oskara dostać za grę aktorską, bo czułam sie fatalnie, a trzeba było z uśmiechem iść na komunię siostrzenicy męża i udawać przy stole, że wszystko jest pyszne, kiedy mdliło straszliwie.
Mnie jakoś strasznie "nosi", żeby powiedzieć, ale jeśli nie będziemy się widywać, to może uda się wytrwać chociaż do czerwca 🤷🏻♀️Nasz tęczowy synek 😍🌈
05.2016 synek 👦🏻
01.2020 poronienie zatrzymane 7tc 👼 -
*Agape* wrote:Wtedy jeszcze myślałam, że to fałszywe testy 🤦🏻♀️🤷🏻♀️😂
Nadal do mnie nie dociera, że jestem w ciąży 🙈
A Ty najdalej za 4 dni zaczniesz testować? 😁*Agape* lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny rozbrajacie mnie! Jestem wam tak ogromnie wdzieczna za te kciuki i nadzieje i dobre slowa, ze szok ! ❤️ Agape Twoj cien wygral internety! ❤️ Jednak jestem dzbanem roku bo faktycznie z wielu cieni teraz pika serduszko ❤️
Jutro pewnie nie wytrzymam i o 6:30 sikne ✊🏻🍀
Teraz stoje w kibelku i lampie sie na allegraka z rana. Zaklinam rzeczywistosc ✊🏻🍀
Jutro urodziny ma moja mamcia. To bylby dla niej najcudowniejszy prezent 🤰🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2020, 21:56
*Agape*, Suszarka, szona, Magddullina2 lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Suszarko, fantastycznie ze ju rodzina najblizsza wie ❤️ Mi tez sie marzy zeby nasze babcie poznaly prawnuka. Ale moja babcia ma 86 lat teraz. Babcia meza mlodsza ale w gorszym stanie zdrowotnym.
Tez planowalam mowic dopiero po 12tc. Ale pewnie powiemy szybciej jak sie przydarzy. ZobaczymySuszarka lubi tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Sasanka, Maria, Nuch, Iseko i wszystkie inne, dalej walczące... jesteście?
-
olik321 wrote:4000mg dziennie biorę, taka jest skuteczna dawka, która potwierdzają badania
Suszarka. Super, że tak fajnie rodzinka zareagowała 🤗
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja mamie i przyjaciółce mówiłam praktycznie od razu. Cała reszta rodziny dowiedziała się w 12 tc. A praca dopiero koło 28ego tygodnia, dopiero wtedy pokazywał mi się brzuch 😂
Moja siostra i siostra Starego obie były w ciąży w tym roku, powiedziały wszystkim od razu po teście i niestety obie poroniły, i potem to informowanie... Ja w następnej raczej też poczekam, powiem jedynie najbliższym. Wydaje mi się, że w drugiej ciąży łatwo wpaść w pułapkę typu "w pierwszej było dobrze, więc teraz na pewno też", nie przewidując innego rozwiązania, a przecież to dwie różne ciążę. Zanim siostra Starego poroniła to też tak myślałam, że teraz od razu powiem wszystkim. Ale jednak nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2020, 22:07
*Agape* lubi tę wiadomość
-
To ja może tak zbiorowo napiszę, bo mam budyń zamiast mózgu i jak czytam to połowę zapominam 🙈
Ja nie informowałam nikogo do dziś - po genetycznych dowiedziały się dzieci, mała imprezka, picolo, córka jest wniebowzięta ☺️ póki co nie będę informować dalej, samo jakoś przypadkiem wyjdzie, nie czuję potrzeby informowania. W pierwszej ciąży dowiedzieli się wszyscy od razu, dosłownie od pozytywnego testu 🙈 druga ciąża dopiero po 12 tygodniu też była informacja.
A brzuszek... W pierwszej ciąży jakoś koło 14 tygodnia było widać trochę, w drugiej już w 8 tygodniu wywaliło mnie strasznie, teraz lekko widać, ale to bardziej wzdęcia, a nie typowo ciążowy brzuszek. Więc nie do końca jest tak, że w każdej ciąży widać coraz szybciej.
*Agape* lubi tę wiadomość
-
A mi to bez różnicy kiedy miałabym rodzić. Synka rodziłam koncem sierpnia i sobie chwalę. Nie miałam opuchlizny, w dzien przed porodem smiagałam autem po miescie dokupując ostatnie rzeczy, przytyłam dużo bo 18kg i 10 miesięcy mi spadało ale nie uważałam tego za jakikolwiek problem. Plusem była mała ilość zakładanych ciuchów, buty wsuwane... Zimą jednak trzeba wiecej wysiłku żeby sie ubrac no i więcej ciuchów. Ale to są tylko chwile. Nie ważne kiedy, ważne żeby się udało zajść, zdrowo donosić i urodzić.
Młodamężatka czekam rano na Twój test :**Agape*, Annie1981 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyJa mam paskudne przeczucie, że moi dziadkowie, którzy jeszcze żyją nie zdążą zobaczyć mnie w ciąży...
Niczego nie planuję bo dwoje już nie doczekało mojego ślubu. Tym którzy są reszta rodziny produkuje prawnuki. Bardzo skutecznie. Ja i mój mąż to raczej szary koniec. Pewnie ostatni z rodziny będziemy mieć dzieci jeśli w ogóle taki cud się wydarzy.
Mąż kupił mi książkę "Samotność w niepłodności". Czytam mu ją głośno do snu i póki co jest mega wyzwalająca
-
Cześć Dziewczyny. Przepraszam, że tak do Was wpadam z butami ale chciałabym coś przekazać Annie1981.
Nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz ale w większości miast są polskie kliniki i laboratoria, wystarczy poszukać, a znajdziesz odpowiedniego lekarza a nawet dostaniesz luteinę jeśli będziesz potrzebowała, możesz też zbadać betę i progesteron. Piszę to na własnym przykładzie. UK to nie jest trzeci świat, tu wszystko można wystarczy poszukać.
Powodzenia Dziewczyny, jesteście silne babki. Trzymam kciuki z ukrycia. -
Dla mnie pobyt w Polsce przy 30 stopniach w czerwcu był już mega ciężki. W Polsce byłam do 20 czerwca a termin miałam na 5 lipca. Jak wróciłam do Norwegii, gdzie było ok. 20 stopni zeszła mi opuchlizna i zniknęło sporo dolegliwości. Ale przede wszystkim moje stopy nie wyglądały już jak u słonia. Ciężko jest być w zaawansowanej ciąży latem. Plus, że wystarczyło wciągnąć lekką sukienkę. Minus, nie mieściłam się nawet w tenisówki.
-
Madziandzia wrote:Ja mam paskudne przeczucie, że moi dziadkowie, którzy jeszcze żyją nie zdążą zobaczyć mnie w ciąży...
Niczego nie planuję bo dwoje już nie doczekało mojego ślubu. Tym którzy są reszta rodziny produkuje prawnuki. Bardzo skutecznie. Ja i mój mąż to raczej szary koniec. Pewnie ostatni z rodziny będziemy mieć dzieci jeśli w ogóle taki cud się wydarzy.
Mąż kupił mi książkę "Samotność w niepłodności". Czytam mu ją głośno do snu i póki co jest mega wyzwalająca
Bardzo często o tym myślę, bo moja Babcia to mój największy przyjaciel. Łzy mi same do oczu napływają...
-
Hej .
Ja dzisiaj testowałam z rana, pewny negatyw. Chyba można już mnie wpisać.
Nie będę już się starać z testami owu itp, bo w czerwcu 2021 mam ślub. Planowałam urodzić pół roku przed .
Oczywiście co będzie to będzie i na pewno będziemy się cieszyć, gdyby po drodze coś się przydarzyło. Aczkolwiek już bez napinki.
Trzymam za Was dziewczyny kciuki, powodzenia 😘.
A ja w weekend prawdopodobnie będę mogła napić się tego symbolicznego drineczka 😂