W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Krysia ja na początku chodziłam do lekarza który nie pracował w szpitalu. Jak w lutym przeżyłam szok że dostać się nigdzie nie mogłam zmieniłam na takiego ze szpitala .
Efekt jest, pierwsze zdanie nie ma miejsc ... Dałam skierowanie ... Kazali wejść do pokoiku .. i mąż słyszał eee na Grzesiaka musi być miejsce. 32 min byłam na IP11.2018 😇23tydz
06.2019 😇
07.2019 😇
16.11 - mamy ♥️ 6+2
5-8.12 szpital, krwiak
14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
11.01 mała księżniczka 😍
4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
09.03-szewek trzyma, leżing cd.
29.03 bez zmian
07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4
-
Mnie nawet wyprawka nie przeraża - to co materialne mam wrażenie ze zawsze można dokupić. Ale bardziej to merytoryczne przygotowanie mnie przeraża 🙈 ja z tych co lubią być przygotowane wiec czytam książki o porodzie, na pewno będę chciała poczytać z fizjoterapeutycznej strony jak prawidłowo „obsługiwać” dziecko żeby wspierać jego rozwój, chce być tez tyle ile się da być przygotowana do KP. Czekam na wizytę u fizjo uroginekologicznwgo - wybrałam jakiegoś super ale przez to nadal czekam na wizytę która będzie dopiero w maju, jak już będę po wizycie to tez mi jeden kamień z serca spadnie ze mi zaleci jakieś ćwiczenia itd. Jak już zacznę szkole rodzenia to tez będę czuła ze „coś” robię. Takie przygotowanie merytoryczne zawsze mnie uspokoja, a tu doszkalam się, książki czytam, ciagle ich przybywa a czas się kurczy 😅🙈
PS wiem ze życie i tak zweryfikuje wszystko co przeczytam w teorii ale ja lubię być przygotowana na różne scenariusze ☺️
Ja chodzę do gin spoza szpitala. Ale planuje tez rodzic w szpitalu gdzie podobno nie ma to takiego znaczenia. Z reszta i tak planuje wykupić prywatna położną wiec w ogóle mnie ten aspekt nie przejmuje. Ważne żeby wybrać przyjazny dobry szpital - wtedy lekarz prowadzący nie robi różnicy. A jak beznadziejny szpital a lekarz z tego szpitala fajny to przeciez zawsze jest szansa ze się nie trafi na jego dyżur. Może traktowanie jakiestam zmienią ale ja jednak wole po prostu wybrać dobre miejsce ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2022, 12:23
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Ja chciałam rodzić tam gdzie mała, bo mimo wszystko opieka i ludzie bylo naprawdę w porzadku... ale przeraża mnie wizja cesarki już w trakcie porodu...
Jezynka, właśnie tego siw boję.. pytanie czy nke zaczac chodzić dodatkowo di kogoś ze szpitala...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Ja chodzę prywatnie do lekarza który pracuje w innym mieście. Zamierzam rodzić "u siebie" on tu kiedyś pracował więc go wszyscy znają i szanują i wiem, że ma kontakt z tymi lekarzami bo dzwonił w zeszłym roku pytał o mnie jak po operacji z cp.
-
Ja tez chodzę do lekarza spoza szpitala, chodziłam do niego starajac sie o tą ciąże i juz nie zmieniałam, a w szpitalu w ktorym mam zamiar rodzić aż ftak bardzo na to nie patrzą
-
Wydaje mi się, że najważniejsze jest sprawdzenie szpitala pod względem opinii o położnych. 😉 Lekarza praktycznie nie ma przy porodzie naturalnym, a obchód trwa całą minutę, za to położne są z nami i z dzieckiem cały czas. ☺️
Ja rodziłam w Gliwicach - nie znałam tam totalnie nikogo a byłam traktowana jakbym znała się osobiście z ordynatorem szpitala. 😂
Sprawdźcie szpital na tej stronie:
https://gdzierodzic.info/szpitale/#
tam są informacje odnośnie wspierania laktacji, odsetek cc i nacięć krocza, no i odnośnie tego co proponuje szpital.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2022, 14:00
Księgowa, Karo123, Simons_cat lubią tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Noelle wrote:Ja rodziłam w Gliwicach - nie znałam tam totalnie nikogo a byłam traktowana jakbym znała się osobiście z ordynatorem szpitala. 😂
Właśnie takie opinie słyszałam o tym szpitalu od znajomych które tam rodziły, wiec tez go rozważam 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2022, 14:01
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
No ja uwazam ze dobrze jest miec lekarza ze szpitala... nikt mi nie powie ze to nie dziala na plus Krysia jesli chodzi o wskazania do cc a porod sn to jakby nie patrzec zawsze lepiej jest jak sie cos zacznie dziac i wtedy sie zrobi ciecie a nie na "zimno".. choc z drugiej strony nie wiem czy jak sie nie zacznie porod to lekarz nie stwierdzi ze moze dobrze sprobowac sn...mysle ze najlepiej jakbys podjechala do szpitala w ktorym chcesz rodzic i sie po prostu zapytala jak to wyglada...24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziewczyny, a od którego tygodnia jesteście na L4?
Moje pytanie jest skierowane bardziej do dziewczyn z pracą biurową/siedzącą (bo wiadomo ze jak fizyczna/ciężkie warunki to inaczej).
Ja ostatnie tygodnie mega się męczę w pracy, w ogóle nie mogę się skupić i jeszcze mnie wszystko stresuje, bo mam trudny projekt i trochę go nie ogarniam. Ogólnie tez jestem już dość wypalona pracowo, bo tkwię w tej firmie głównie dlatego ze się staraliśmy i nie chciałam zmieniać pracy.
Przez to że to kilkumiesięczny projekt, to trochę kiepsko, żebym szła na zwolnienie zbyt wcześnie, bo będą musieli wdrażać kogoś innego. I mam przez to masę wyrzutów sumienia. Najchętniej poszłabym zaraz po skończonym 1 trym czyli do końca maja i miała w dupie czy sobie poradzą Ale nie wiem czy jestem w stanie mentalnie. -
Gosia24 wrote:Wiola ja właśnie tak stopniowo coś zamawiam, najgorzej wyrobić się z wypłata w miesiącu, umówilam sie z mężem że ja kupuje te drobniejsze rzeczy, a on te drogie, typu wózek, fotelik, przewiijak, a widzę teraz ze mi na te drobne nie starcza 😂😂 niestety budowa domu pochłonęła nasze wszystkie oszczęďności i pochlania bieżące pieniądze, to jest jakiś dramat, powoli zaczynamy żałować 😪😪
Gosiu dacie radę! My remontujemy stary dom- zostawiliśmy tylko ściany zewnętrzne więc jeszcze gorzej jak budowa 🤣 trwa to już drugi rok i teraz czerwiec-lipiec chcemy się wprowadzić a oszczędności na remont inflacja pochłonęła dawno dawno temu i już dłuższy czas lecimy z bieżących wypłat . Cały czas się dziwię, że jeszcze funkcjonujemy choć aktualnie oszczędzam na wszystkich bieżących zakupach na życie 🤣 w tamtym roku w październiku mieliśmy tak długo aż, że na spontanie spakowaliśmy walizki i polecieliśmy na wakacje zostawiając ekipę budowlaną samą z moim tatą 😅 nie wiadomo czy się śmiać czy płakać ale trzeba iść dalej . Kupiłam lozeczko- dostawke i teraz będę polować na wózek ale używany w dobrym stanie. Większość wyprawki dostaniemy od teściowej bo to zakupoholiczka i od mojego brata bo ma teraz synka półrocznego
Gosia24 lubi tę wiadomość
-
Karola ja jestem księgową więc praca biurowa/siedząca i na L4 poszłam w 8-9 tygodniu. Co prawda z uwagi na to, że straciłam dwie poprzednie ciążę ale jednak poszłam wcześnie i jeszcze miałam przygody z tekstami od dyrektora, że ukrywałam ciążę wiele miesięcy ale potem przeprosił.
Na Twoim miejscu bym się nie forsowała, prawda jest taka że nikt Ci za to nie podziękuje, dla nich zawsze będzie za wcześnie na L4 bo "przecież ciąża to nie choroba" a Ty będziesz się męczyć .karola lubi tę wiadomość
-
Ja teraz jestem na L4 od jakiegoś 8tc, a wcześniej brałam zaległy urlop... w poprzedniej ciąży poszlam na L4 pos koniec 6mca i zaluje ;)bo na koniec usłyszałam, ze podobno obiecałam ze zostanę do konca 8mca 😂, bo dopiero wtedy ogarnęli kogos na zastępstwo...
Po wszystkim nie wiedzieli jak ze mna rozmawiać, wiec teraz postanowiłam powiedzieć os razu o ciąży, mimo ze miałam juz zaplanowana robotę usłyszałam "to co, od jutra cie już nie ma?".
Z jednej strony nadal dziwnie czuje się w domu, ale to jednak ciąża podwyższonego ryzyka, za dlugo walczyłam o to dziecko... a w pracy nikt nie doceni, nawet jak będziesz robić po 24h na dobe... wiem, bo tak nauczyłam kolegow, jak w ciąży nie dałam rady to ja byłam ta zla...
Gosia, skądś to znam... oszczędności sa w domu, a to skarbonka bez dna... a teraz zaraz mebli trzeba wózek kupić..27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
U mnie w pracy najbliższe osoby i szef wiedzieli co przeszłam, tez mam prace głównie siedzącą ale tez sporo stresu. Na zwolnienie poszłam w połowie 11 tc ale tylko dlatego ze chciałam dokończyć pare spraw (sam szef powiedział ze jak potrzebuje to mam iść od razu na zwolnienie), stwierdziłam ze jeśli będę się dobrze czuła to w pracy szybciej mi zleci ten najgorszy dla mnie okres i faktycznie - głowa była zajęta wiec było mniej czasu na rozkminy i zamartwianie się. Za to w pracy wiedzieli ze jestem w ciąży i mimo wszystko traktowali mnie łaskawie 😉 nie chciałam jechać na „litości” ze jestem w ciąży i mam mieć teraz łatwiej wiec póki mogłam pracować i było to bezpieczne to pracowałam na maksa, a po zakończeniu spraw poszłam na l4 🙂
Zrób tak jak czujesz, nie patrz co kto pomyśli - to Twoje zdrowie, Twoje dziecko. Niektóre kobiety wola być w pracy i ja to zupełnie rozumiem. Ale jeśli ma temu towarzyszyć jakiś stres tak jak mówisz - szlabym na zwolenienie 😊
A odnośnie tego jak słyszałam od niektórych ze się zanudzę na l4 - nic z tych rzeczy 😜 jeszcze nawet na chwile nie pozalowalam, nadrabiam wiele zaległości życiowych, ogarnelam w końcu porządnie mieszkanie, mam czas gotować, dbać o siebie j aktywność fizyczną, poogarnialam wiele spraw na które nie było czasu, czytam, nadal doksztalcam się do pracy do której na pewno wrócę, ogólnie mój kalendarz nadal jest pełny ale robię wszystko ze spokojem. I zdecydowanie się nie nudzę 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2022, 14:34
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Karol ja jestem na l4 od zeszłego czwartku, a od 6 kwietnia siedzę w domu bo musiałam wybrać zalegly urlop.... ogólnie to jeśli nie czujesz się na siłach to idź już na l4, nikt Ci medalu nie da za to że pracujesz 😊 gdybym czula się tak jak Ty to na pewno nie czekałabym z l4 tak długo 😉
karola lubi tę wiadomość
21 cs- 5.11.2021 r. ⏸
23.11- 6t1d jest 💙
8.07- 38t+3d Antoś już z nami 🥰 4070g, 56 cm, poród sn -
To chyba ja jestem rekordzistką jeśli chodzi o L4 ciążowe bo poszłam na zwolnienie po pierwszej wizycie ( 5+kilka dni) 😅 był dopiero mały pęcherzyk ale ciąża wywalczona przez tyle lat i nie miałam skrupułów. Praca dość ciężka, cały dzień na nogach. Awansowałam od października a w listopadzie już powiedziałam pa pa nikt nie miał mi za złe bo wszyscy mi kibicowali a ja uprzedziłam szefową kilka dni przed wizytą, że jak będzie wszystko dobrze z ciąża to idę na zwolnienie
karola, Olcykowa lubią tę wiadomość
-
Wiolala wrote:To chyba ja jestem rekordzistką jeśli chodzi o L4 ciążowe bo poszłam na zwolnienie po pierwszej wizycie ( 5+kilka dni) 😅 był dopiero mały pęcherzyk ale ciąża wywalczona przez tyle lat i nie miałam skrupułów. Praca dość ciężka, cały dzień na nogach. Awansowałam od października a w listopadzie już powiedziałam pa pa nikt nie miał mi za złe bo wszyscy mi kibicowali a ja uprzedziłam szefową kilka dni przed wizytą, że jak będzie wszystko dobrze z ciąża to idę na zwolnienie
Potem były ferie i już po feriach oficjalnie nie wróciłam do roboty.
Karola, jeśli czujesz się kiepsko, słabo, to pewnie, że idź na zwolnienie. Ja trzy pierwsze miesiące przespałam xP
I też nikt Ci później nie podziękuje, że chodziłaś tyle a tyle w ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2022, 15:05
Wiolala lubi tę wiadomość
-
Ja też poszłam na zwolnienie dokladnie w 5+3, jestem pielęgniarką i jak tylko był pęcherzyk to ani sekundy się nie zastanawiałam, w pracy jakoś to przyjęli ze poszłam z dnia na dzień, bo dzień wczesniej byłam w pracy i nikomu się nie przyznałam 😶😶
Dziewczyny robiłam dzis badanie moczu i wyszly mi w osadzie fosforany bezpostaciowe, miala ktoraś? Wiecie z czym to się wiąże? -
Karola ja idę od dzisiaj - 8t1d. Chciałam pracować dłużej ale ta ciąża już mnie przeorała konkretnie, nie będę się męczyć w pracy nad kiblem. Szef zadowolony nie będzie bo do tej pory byłam na każde jego skinienie ale trudno. Za każdym razem jadąc autobusem do pracy zastanawiam się czy nagle nie zahamuje, ja się nie wywrócę itp. Do tego praca z ludźmi, kichają, prychają a jeden dzisiaj „chwalił sie” koleżance, że zrobił test na covid i ma pozytywny ale do pracy przyszedł, bo przecież dobrze się czuje. Także ja nie będę ryzykować straty czwartego dziecka. Już i tak wystarczająco się zamartwiam, że dużo poronień występuje ok. 8tc i trzęsę sie ze strachu przed wizytą a jeszcze do niej zostało 5h
Noelle a możesz mi powiedzieć jak jest w Gliwicach z ochroną krocza? Tu mam najbliżej (całe 10 minut 😅) i jeśli dotrwamy to chciałabym tu rodzić. Ale boję się nacięcia, jestem drobna i nie chciałabym żeby mnie ciachnęli rutynowo👩🏻❤️💋👨🏻 Starania od 08.2020
💔 Poronienia: 12.2020 (6t3d), 03.2021 (9t6d), 09.2021 (8t2d) Ewa [*]
👩🏻🦱 Ona:
Mutacja MTHFR hetero
Insulinooporność
Słabo dodatnie ANA (1:160, typ świecenia ziarnisty)
Allo-MLR 0%
Zrost centralny (usunięty)
👨🏻On:
Ruch postępowy (a+b) 28%
Morfologia 3%
Fragmentacja 21%
💉Szczepienia limfocytami 🔜 20.12.21✅, 10.01.22✅, 31.01.22✅
🌈🌈🌈
✨Beta✨ 19.35 (10dpo) -> 97.14 (12dpo)
6t2d - mamy ❤️
12t0d - I prenatalne - 5,23cm
15t2d - 142g -> 17t6d - 222g
20t0d - połówkowe, zdrowa dziewczynka, 326g
21t5d - 436g -> 24t6d - 712g -> 28t4d - 1182g
29t5d - usg III trymestru, 1442g
31t4d - 1694g -> 34t4d - 2220g -> 36t2d - 2775g -> 37t2d - 2843g -> 38t2d - 2777g 🤷🏻♀️ -> 39t1d - 3282g
🌈 Helena - 02.12.2022 o godz. 00:07 (40t1d), 3090g i 52cm -
Dzięki dziewczyny za kciuki 😊 największe dzięksy dla Klarci ( mam nadzieję że odespala) wszystko jest super, stopy ładnie skorygowane, dobrze odwodzą, są plastyczne czyli wszystko tak jak być powinno 💪 teraz szyna aby to utrzymać ale jestem dobrej myśli 💚
Dziś w końcu gościa wykąpiemy w wanience bo mycie na sucho to żart a nie mycie i powoli zaczyna się pokazywać ciemieniucha także trzeba paprocha ogarnąć
Waży całkiem ładnie 5200 choć po zdjęciu gipsów mam wrażenie że jest leciutki jak piórko.
Zobaczymy jak to dalej będzie bo karmienie cycem w szynie to niezła gimnastyka ale spróbujemy, jak nie wyjdzie to dam butle
Simons_cat, Atena37, Wiolala, Noelle, Sway, Jeżynka lubią tę wiadomość
-
Krysia - lepiej mieć ze szpitala pod względem ze miejsce zawsze się znajdzie (No prawie).
Jednak mojej lekarki nie było ani na oddziale jak leżałam, ani przy porodzie tak samo ustaliliśmy date cc a inna lekarka zmieniła na później po czym inny lekarz na wcześniej wiec w szpitalu i tak decyduje ten co jest aktualnie na dyżurze. To mi się nie podobało.
Ja w ogóle nie poszłam na zwolnienie ( chyba jak już leżałam) i teraz tez od porodu pracuje (albo się staram) bo mam własna firmę. I pod tym względem masakra. Tyle stresów ze chyba sama narobiłam sobie tych kłopotów w ciąży. Ale inaczej nie da rady …jednak mając możliwość poszłabym na l4 tak po pierwszych prenatalnych żeby moc skupić się tylko na dzidzi:)Lipiec 2020 cb, luty 2021 cb
Mama trójki dzieci z ogonami🐶
Zoi ❤️ 36+5, 1900g