W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż zemdlał jak byliśmy u wterynarza z kotem... wiec slabo to widzę podczas porodu ewentualnie myslalam tak jak Mersalla zeby był w pierwszej fazie pomasowal plecki, pomógł pójść pod prysznic to tak ale na samo parcie to nie chce bo boję się że zamiast skupić się na dziecku i na tym żeby urodzić to będę myślała właśnie o mezy czy nie zemdleje albo nie wsadzi głowy gdzie nie trzeba 😅 zresztą ja będę rodzic w styczniu wiec jest jeszcze ewentualność że przyjdą kolejne obostrzenia i mąż nie będzie mógł mi towarzyszyć
-
Przy cc dużym postępem jest kangurowanie przez tatusia... wiem ze nie dostanę dziecka od razu, ale przynajmniej będzie bezpieczny z tatą 😍
Gdybym miała rodzić sn to podzielam Wasze obawy, ze bardziej bym sie martwiła czy mi chłop nie zejdziea z drugiej chciałabym żeby być z nami w takim momencie..m na cc wiadomo ze nie wpuszcza...
A Wasi panowie planuja przecinac pepowine?27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => PGTa => 5 doba❄️4.1.1✅️; ❄️4.1.1✅️;❄️4.2.2❌️; ❄️4.2.2✅️; ❄️3.2.2❌️; ❄️3.1.2❌️
18.05 => 6 doba❄️4.2.2✅️; ❄️4.2.2❌️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Rozumiem wrażliwość tatusiów i Wasze decyzje. Pamiętajcie tylko, że poród to nie jest sikanie krwią na prawo i lewo. W pierwszej fazie to ewentualnie lecą wody, nie ma krwi i nic tak naprawdę facet nie widzi, no ewentualnie nasz ból na twarzy.
A w drugiej fazie to nawet położne doradzają żeby sobie tata stanął za głową i wspierał nas face to face, nic nie musi oglądać 😊miska122, karola, Sway, Szatkownicadojajek, madzia28 lubią tę wiadomość
-
Ja byłam od początku nastawiona, że rodzę sama i jak go zapytałam czy chce mi towarzyszyć to podzielił moje zdanie. Także można powiedzieć, że w tej kwestii się zgadzamy. Na wszelki wypadek w planie porodu zaznaczę możliwy jego udział bo może pod przypływem adrenaliny zdecyduje się do mnie zajrzeć ale to nie jest dla mnie priorytet. Najważniejsze, że później będzie z nami
A położne w moim szpitalu są na prawdę super i one tak samo pomogą jak coś będę potrzebowała także wcale nie czuję się zdana sama na siebie -
Wiola - 7dni? 😱
Cecylia dosc długo sie nie odzywa... 😍
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => PGTa => 5 doba❄️4.1.1✅️; ❄️4.1.1✅️;❄️4.2.2❌️; ❄️4.2.2✅️; ❄️3.2.2❌️; ❄️3.1.2❌️
18.05 => 6 doba❄️4.2.2✅️; ❄️4.2.2❌️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Krysia1411 wrote:Wiola - 7dni? 😱
Cecylia dosc długo sie nie odzywa... 😍
Jestem przerażona 🙈
Dziewczyny co jest gorsze (lub lepsze) nacięcie krocza czy pęknięcie ? Położne oczywiście mówią, że lepiej naciąć ale czytam różne strony i są różne opinie... -
Wiolala wrote:Jestem przerażona 🙈
Dziewczyny co jest gorsze (lub lepsze) nacięcie krocza czy pęknięcie ? Położne oczywiście mówią, że lepiej naciąć ale czytam różne strony i są różne opinie...
Pekniecie. Nacinaja wszystkie warstwy, a peka zdecydowanie mniej - co za tym idzie, lepiej sie goi.
Zaraz Ci podesle tu fajny artykuł na ten temat.
EDIT: chwile mi to zajmie. Musze to odnalezc. Ale jesli widzialas filmik jak wyglada CC (7 warstw do przeciecia, aby wyjac dziecko) to podobnie jest z kroczem - tna wszystko - skore, miesnie, ścięgna. A przy pęknięciu, peknie tyle, ile bedzie tego wymagac porod (mniej wiecej oczywiście).Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2022, 15:09
Mersalla, Olcykowa, Wiolala, madzia28 lubią tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia, hipoglikemia reaktywna.
Atrofia endometrium.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Wiola, podobno lepiej pęknąć, bo skóra pęka w najcieńszym miejscu i lepiej się potem goi, a nacięcie może być głębsze i trudniej się goi. Tak wszędzie wyczytałam i mówili na szkołę rodzenia.
A jeszcze dodam, że ostatnio byłam na sali porodowej na której chce tym razem rodzic (cos w klimacie domu narodzin, takie warunki domowe w szpitalu). Położna opowiadała, że jest teraz taki niedobór kadry, że ona na trzy sale porodowe jest sama, bo też sezon urlopowy. I jak są trzy porody to ona wszystkie trzy musi ogarnąć. Nie wiem jak w innych miejscach, ale jak wcześniej rodziłam to też były 2 położne na 5 rodzących. Więc to też nie jest tak że położna (nawet największy anioł) jest cały czas przy nas. Ona doglada, doradza, zagląda,kontroluje. No chyba że ktoś wykupuje indywidualną opiekę to pewnie jest cały czas. Ja nie mówię, że nie jest się zaopiekowana na sali porodowej, ale jak nie ma partnera to spedza się tam trochę czasu samej.
Ale mówiła też ta położna własnie o obecności tatusiów. Że czasem sa nieprzekonani do uczestniczenia w porodzie, ale właśnie potem jak wskakuje adrenalina to są tak pomocni i ogarnięci że aż miło patrzeć. A czasami przychodzą chojracy, co wszędzie ich pełno i wręcz przeszkadzają to wtedy położne wysyłają ich do sklepu, na spacerek itd 😂 także z takimi też sobie radzą 😛Simons_cat lubi tę wiadomość
-
Skorek, rodzic będzie z Toba położna, tak na prawdę lekarz w fizjologicznym porodzie ma mały udział, przychodzi na koniec i taka jego rola
jak potrzebujesz mieć kogoś kogo „znasz”, jest taka możliwość w twoim szpitalu i możesz sobie na to pozwolić to zainwestuj w prywatna położną
Co do lewatywy, mam znajome które chciały i miały, i były zadowolone, a mam tez takie które poradziły sobie bez. Położne mi mówiły ze i tak one na bieżąco ta kupę zbierają gazikiem, odbyt jest i tak osłaniany podczas ochrony krocza, tak ze nawet nikt się nie zorientuje ze coś było (oprócz położnej) 😅 ja zdecyduje już w dniu porodu bo to zależy jaki mam dzień, przez to ze większość ciąży mam zaparcia to jeśli naturalnie mój organizm się nie oczyści sam przed porodem to będę wdzięczna za lewatywę 😂 a jak będę miała akurat dobry dzień to będę chciała bez 🙂 odrobina kupy mnie ani położne nie przeraża a jakby co - dziewczyny przy porodzie partner nie stoi w kroczu i tam nie zagląda 😜 raczej tatusiów trzyma się przy głowie matki i to Wami będzie się zajmował a nie kroczem także nie obawiajcie się, kupy raczej nie zoabczy 😄
Odnośnie nacięcia i pęknięcia. Lepsze jest pęknięcie. Ale wiem ze nie zawsze się da. Będę prosic o ochronę krocza ale jeśli na prawdę nie będzie warunków to zgodzę się na nacięcie (wiem ze szpital w którym planuje rodzic ma większość położnych które są pro ochrona krocza)
Karola tak, my planujemy poród rodzinnymojego męża takie rzeczy nie ruszają 😅 ja myśle ze on nawet właśnie będzie z tych co będzie zaglądał z ciekawości, filmiki porodu od strony krocza już widział bo mu pokazałam 😉 wie na co się pisze. Medyczna strona w ogóle go nie stresuje, krew, pekniecie, nacięcie, kupa nie robią na nim wrażenia, jedynie mówi ze najgorsze będzie dla niego patrzenie na mój ból ale chce ze mną być i wie jak może mi w tym pomóc 😊
Ale zupełnie rozumiem Was i waszych partnerów. Moim zdaniem nic na sile. Jak facet nie czuje się na siłach zeby tam być to wiele Wam tez nie pomoże a wprowadzi tylko dodatkowy element stresu. Bez sensu żebyście musiały się jeszcze stresowac czy on zaraz nie padnie 😉 także ja uważam ze to zależy od osoby. Jakby mój mąż miał inny charakter i nie chciał być to bym mu nie miała za złe ze nie chce. Choć uważam ze to mega umacniające przeżycie i mi osobiście mąż dla mojej psychiki jest potrzebny obok, chcemy być w tym razem 😊 Ale jeśli chodzi o poród rodzinny to uważam ze mąż ma być wtedy przygotowany do takiego porodu a nie ze „przyjdzie popatrzyć” i nic nie wie co się dzieje i co robić bo mnie taki nieprzygotowany mógł tylko irytować 😜 Mój musiał ze mną obejrzeć kurs Izabeli dembinskiej, ma wiedzieć mniej więcej jak mi może pomóc, wie podstawowe rzeczy o fazach porodu, co się może dziać, robiliśmy sobie takie rozmowy na podstawie workbooka Błękitny Poród i dyskutowalismy o swoich potrzebach i oczekiwaniach odnośnie porodu (ale nie tylko moich tylko nas obojga)Simons_cat lubi tę wiadomość
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Karo dokładnie, zgadzam się we wszystkim co piszesz 😊
Co do lekarza. To czasami wogole nie przychodzi do porodu. Czasem tylko USG na początku a potem go nie widać. Jak ja rodziłam (akurat w Wielkanoc w święta) to na zmianie był młody lekarz na stażu. Przyszedł raz. Przypominam że się darłam w niebo głosy i on tak zza ściany zereknal, zapytał mnie "czy boli?", zobaczył moj śmiercionośny wzrok (miałam ochotę mu powiedzieć że nieeee, tylko swędzi) i więcej nie przyszedł 😂😂😂Karo123, karola lubią tę wiadomość
-
Wiolala wrote:Jestem przerażona 🙈
Dziewczyny co jest gorsze (lub lepsze) nacięcie krocza czy pęknięcie ? Położne oczywiście mówią, że lepiej naciąć ale czytam różne strony i są różne opinie...
To tak jak z sn i cc. Dopóki to się nie wydarzy, nie wiesz, czy było dobre. A jak się już wydarzyło, to nie wiesz, czy drugie rozwiązanie byłoby lepsze (bo nie można cofnąć taśmy i wybrać innej ścieżki).
Ja to bym się zdała chyba na dobrą położną (sobie i Wam takiej życzę 🙏) i jej decyzję - jak da radę ochronić krocze to super, jak stwierdzi, że trzeba naciąć (bo tak będzie lepiej dla nas i/lub dziecka) to niech tnie.Karo123 lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Co do męża na sali porodowej, ja niesamowicie chciałam, później jak wjechały mocne skurcze to chciałam żeby wszyscy mnie zostawili w spokoju. Ale moment narodzin syna i obecność męża - bajka
Aczkolwiek! Ja jestem zdania, że mężowie powinni być przy kobiecie PO porodzie. To jak niesamowicie mogą pomóc i dać tym samym odpocząć po ciężkiej pracy? Bajka. Na pewno dałabym sobie radę sama, ale to że wykupiliśmy mężowi pobyt - jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Oboje twierdzimy, że nie żałujemy tych pieniędzy. -
Nacięcie krocza nie daje gwarancji, że nie pęknie. A tak jak Księgowa mówi, nacinają wszystko (mięśnie, ścięgna itd) co jest podobno równoznaczne z pęknięciem 2 stopnia, a nie zawsze pęknie się aż tak bardzo. Nieraz to jest tylko „draśnięcie”.
Z resztą często jest też tak, że krocze nie pęka. I pomyśleć, że by nie pękło a zostało nacięte 😳
Sama będę osobiście prosić o ochronę. Mam nadzieję, że położne będą wyrozumiałe. Wiadomo, że jak już będzie mega hardcorowo i nie będzie wyjścia to trzeba będzie naciąć. Ale chciałabym spróbować bez tego.
Edit. Powiem Wam, że ja bardziej od pęknięcia/nacięcia krocza obawiam się o swojego hemoroida. Teraz mam już z nim problemy nieraz a co dopiero po porodzie 😳🤯Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2022, 15:57
Karo123, Mersalla lubią tę wiadomość
👩🏻 93 👦🏻 92
Mięśniak macicy/PCOS/zaburzenia hormonalne - wszystko wróciło do normy po ciąży ♥️
2025r. - powrót do starań o rodzeństwo 🍀 2cs 🍀
13.08.2025r. ⏸️ bhcg 18,3 prog 18,78 🥺
18.08.2025r. bhcg 271,1 prog 22,99 🥺
Zostań z nami maluchu 🥺
2021r. 2x cb 💔 5tc
30.11.2021r. ⏸ 💚
10dpo - beta 82,7 🙏🏻
12dpo - beta 247,6 🥰
15dpo - beta 1163,5 😌
41+2 Franciszek jest z nami ❤️ 23.08.2022r. 3690g, 54cm
-
Dokładnie Lawendowe, można mieć pecha i pęknąć jakoś niefortunnie - ale tego się do końca nigdy nie przewidzi. A można być naciętnym i jeszcze dodatkwo pęknąć w innym miejscu (tez takie historie znam). Także warto zdać się na położną bo to w końcu ona widzi co tam się tak na prawdę dzieje i będzie chciała dla nas jak najlepiej (nie mówię o miejscach i położnych które rutynowo nacinają krocze oczywiście) 😊
Nam na szkole rodzenia jeszcze położna powiedziała tak. Ze niektóre pacjentki przychodzą i wręcz żądaja ochrony krocza a kiedy położna zapyta co pani zrobiła w tym kierunku żeby to krocze przygotować to odpowiedź jest „nic”. Wiadomo, masaż krocza, rolowanie, odpowiednia relaksacja nie daje gwarancji ze uda się ochronić ale jednak zwiększa szanse, uelastycznia tkanki, może sprawić ze pęknięcie będzie ale mniejsze. I to samo odnośnie porodu, położna mi mówiła ze niektóre kobiety są nastawione na pozycje wertykalne a w ciąży nic sie nie ruszały, nic nie ćwiczyły, nie maja siły nawet kucnąć i jak one fizycznie maja dać radę rodzic w różnych bardziej wymagających pozycjach. A później pretensje ze położna nie zrealizowała planu porodu. Ale nie wsyztsko położna jest w stanie za nas zrobić a sala porodowa to nie szkoła rodzenia, tam nie zawsze już jest czas żeby coś przećwiczyć i trzeba iść na żywioł. Także warto sie przygotować na ile sie da. A plan jest tylko planem, później życie weryfikuje nasze oczekiwania. Nie wszystko co zaplanowalysmy uda się zrealizować, nie wszystko co myslalaysmy ze będzie dla nas dobre faktycznie nam sie sprawdzi przy porodzie. To jak ze wszystkim, doświadczenie robi swoje i wszystkie moje znajome mówią ze na drugi poród już były bardziej przygotowane i bardziej wiedziały czego chcą i czego potrzebują 🙂Szatkownicadojajek, madzia28 lubią tę wiadomość
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Olcykowa z tego co kojarzę któraś z dziewczyn pisała ze na hemoroidy dobrze sobie przygotować w domu mrożone okłady (z reszta na krocze tez). Tak żeby już mieć gotowe na powrót 😊17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
U nas na szkole rodzenia tez dużo mówili o ochronie krocza... zgadzam sie z Lawendowe, bo tak tez mówili, ze przy nacięciu jest kontrola, a pęknąć mozna do samego odbytu, a to juz nie jest przyjemne...
Dlatego u nas radzą ochronę krocza, ale nie za wszelką cene, zeby w razie czego naciąć w odpowiednim momencie...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => PGTa => 5 doba❄️4.1.1✅️; ❄️4.1.1✅️;❄️4.2.2❌️; ❄️4.2.2✅️; ❄️3.2.2❌️; ❄️3.1.2❌️
18.05 => 6 doba❄️4.2.2✅️; ❄️4.2.2❌️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Dzięki że podzieliłyście się swoimi spostrzeżeniami
Księgowa czekam na artykuł
Niby wiem, że jak będzie taka konieczność to wolę żeby mnie nacięli ale z drugiej strony ja tego nie będę kontrolować a boję się że jak już dostaną przyzwolenie to zrobią mi to z automatu... -
Przerywnik od poważnych tematów. Wreszcie rozpakowałam paczkę z HM, która przyszła w środę i czekała na dobry moment (jestem fatalna jeśli chodzi o otwieranie paczek ze sklepów internetowych i zawsze leżą kilka dni zanim je otworze 🤦♀️).
A oto pierwsze ciuszki dla mojej Małej 😍 Chyba jednocześnie wyklarował się kolor wyprawki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2022, 18:10
Ivanka93, Skorek, Wiolala, Siri, Sway, Felinka94, Karo123, Simons_cat, Jo_an lubią tę wiadomość
-
Karola piękne 😍😍😍
Ja tez bym nie chciala byc nacinana, ale z drugiej strony boję się właśnie że pęknę w jakiś niekontrolowany okropny sposób... No ale to wszystko zweryfikuje życie napewno będę się starała przygotować krocze do porodu 😊 -
Bardzo mnie pocieszyłyscie z tym, ze tatuś jest blizej głowy o niekoniecznie będzie widział to wszystko „na dole”. Z wypróżnianiem tez postaram się oswoić temat.
Mój mąż na pewno zniesie ogólnie to wszystko medycznie, bo ma zajawkę na tematy okolomedyczne, ratownictwo itp. Nawet teraz jest na jakimś weekendowym kursie ratownictwa (w swoim wolnym czasie).
Co do obecności mojego P. jeszcze pewnie będziemy myśleć, ale dobrze poczytać Wasze różne spostrzeżenia i doświadczenia.
Wiola, fajnie ze znasz (lub słyszałaś) ze położne w Twoim szpitalu są fajne. Jednak w Krakowie szpitale są dość duże i sporo osób pracuje i nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Ja cały czas rozważam wykupienie prywatnej położnej, ale z drugiej strony trochę mnie kusi zdać się na los. A taka położna w szpitalu, w którym chcę rodzic kosztuje 1900 zł, więc wg mnie bardzo dużo…