W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Alutka128 wrote:Ja może jestem dziwna ale nie oczekuje Ja żadnych prezentów od męża za to że urodziłam i przeszłam ciążę. Widzę jak o mnie dba, jak się troszczy w tym ciężkim czasie i to jest dla mnie najpiękniejszy prezent 😍
Co do porodu, to JA nie chce aby był przy mnie przy porodzie. W tym momencie chce się skupić na sobie i dziecku żeby poszło to sprawnie i szybko a nie jeszcze zaprzątać sobie głowę czy on nie zemdleje albo coś. No chyba jestem dziwna.... 🤣
Nie jesteś dziwna, po prostu każda kobieta ma inne preferencje i potrzeby. Ja chcę męża z kilku powodów: po pierwsze żeby nie być samą wśród obcych osób, żeby w razie czego go o coś poprosić bo nienawidzę prosić pielęgniarek i żeby on zachował trzeźwe myślenie (np że coś chciałam albo nie w porodzie, bo ja będę całkowicie bezbronna i będę czuła że jestem zdana na łaskę i niełaskę innych). Poza tym chcę żeby kangurował jeśli ja tego nie będę robić i żeby widział młodego od pierwszego dnia.
Ale jeśli czujesz, że mąż bardziej by Cię rozpraszał i wolisz do tego podejść zadaniowo to też super. Grunt żebyś Ty się czuła dobrze w tej sytuacji 😉szona, Simons_cat, Janinka, Mlodamezatka lubią tę wiadomość
-
Szona, dwa rożki po to, że taki srajdek mały może momentalnie wszystko obsrakakać, co jak doświadczone mamy wiedzą, nie musi zostać w pieluszce 🤣
Gratuluję Wam ciąż donoszonych !
Dzastina, co do cukru... Ja bym zrobiła tak. Budzisz się na siku ? Zrób wtedy pomiar. Tak między 2-4 powinno być okej. Mi lekarka mówiła, że wtedy mam mieć między 90-100. Tak jak pisała Atena, spróbuj z obfitsza kolacja lub późniejsza.Te cukry są okej, po prostu trochę niższe. Nic Ci nie grozi. Na następnej wizycie zgłoś to ginekologowi swojemu
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie takich mężów co docenili Wasze męki ciążowe. Mojemu by to za cholerę do głowy nie przyszło. 2x pod rząd zapomniał o moich urodzinach, gdy jeszcze nie byliśmy małżeństwem. Według niego, w domu nie celebrowało się takich okazji jak urodziny, imieniny, rocznicę... Dziwne, bo od kiedy jestem tam, to jakieś mikro przyjęcia z takich okazji zawsze się urządza, o naszych urodzinach pamiętają. Moim zdaniem po prostu rodzicom męża zdarzało się zapomnieć o jego świętach takich jak urodziny i wytworzył sobie mechanizm obronny 'ja tych świąt nie obchodzę". Jego rodzice zawsze pracowali zawodowo + mieli gospodarstwo, zawsze zajęta głowę i mało czasu dla dzieci, a szczególnie mojego męża, który był dobry, gdy oczekiwali pomocy...
No ale poród zbiega się z pierwsza rocznica ślubu, może akurat jednak coś wymyśli 🥰 ja już mu kupiłam z tej okazji torbę do pracy, bo jego stara nadaje się na śmietnik 🤣 choć przysięgam, dla mnie najlepszym prezentem będzie jak mi przywiezie sushi. 😁
Dziękuję, że pytacie o mnie. Mój organizm postanowił się sam zregenerować.. zasnęłam ok 1 w nocy, obudziłam się przed 11. Widocznie mój wieczorny 🤮 był oczyszczeniem się, które pozwoliło na zdrowy sen. Dziś jest naprawdę lepiej. I powiem szczerze, że teraz te 🤮 zdarzają się rzadziej, ale zawsze po takim czuje się lepiej i lżej. Chyba cierpię na niestrawność i w ten sposób usuwam z siebie resztki, z którymi nie radzi sobie mój żołądek. Dziś jest lepiej. 😊 Młoda się rusza (jej ruchy mnie obudziły), ja nie zasypiam nad śniadaniem, nie mdli mnie... Chyba jest okejszona, K&K, Simons_cat, Mlodamezatka lubią tę wiadomość
-
miska122 wrote:Nie jesteś dziwna, po prostu każda kobieta ma inne preferencje i potrzeby. Ja chcę męża z kilku powodów: po pierwsze żeby nie być samą wśród obcych osób, żeby w razie czego go o coś poprosić bo nienawidzę prosić pielęgniarek i żeby on zachował trzeźwe myślenie (np że coś chciałam albo nie w porodzie, bo ja będę całkowicie bezbronna i będę czuła że jestem zdana na łaskę i niełaskę innych). Poza tym chcę żeby kangurował jeśli ja tego nie będę robić i żeby widział młodego od pierwszego dnia.
Ale jeśli czujesz, że mąż bardziej by Cię rozpraszał i wolisz do tego podejść zadaniowo to też super. Grunt żebyś Ty się czuła dobrze w tej sytuacji 😉
Mąż jest strasznym panikarem, i wiem że w sumie by mi bardziej przeszkadzał jak pomagał, oczywiście jak urodzę.to będzie z nami, ale w momencie porodu na go nie chce 😅 nie wiem jak to wygląda u nas z kangurowaniem i tak dalej,
Mąż mi oznajmił że w dzień porodu przyjdzie do nas, a kolejne 2 dni będzie pijany wiec nie przyjdzie 🤣🤣🤣szona, Simons_cat, Mlodamezatka lubią tę wiadomość
-
Także tego... 😂❣️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2021, 23:30
Martyna33, szona, Justyna.Optyk, miska122, K&K, Maciejka🌸, Simons_cat, Ayayanee, Wiolala, Noelle, Atena37, asiek96, Janinka, Annamaria, Mlodamezatka, Cecylia, Lisa_, Magdalena29, Łydzia lubią tę wiadomość
-
miska122 wrote:Dzięki za wsparcie, hormony nie pomagają, bo jak widzę, że nagle mi wywali po posiłku, który dzień wcześniej był ok to mam ochote się popłakać.
Te prezenty są boskie, brawa dla mężów 🥰 na pewno poczułyście się bardzo docenione. Zawsze sobie myślę jaka to jest niesamowita radość być w tej wyczekanej, upragnionej ciąży i mieć wsparcie partnera.
Simons prezenty super ❤️
Mój wie, że ja kwiatów nie lubię, wolę jedzenie 😂 i na pewno zabierze mnie na jakieś pyszności jak już urodzę i będę mogła trochę olać te cukry. Chociaż dla mnie największym prezentem poza Alkiem byłoby gdyby mój mąż mógł być przy porodzie. Teraz coraz bardziej się boję, że cofną porody rodzinne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 11:55
szona lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Janinka wrote:I zazdroszczę romantyzmu Waszych mężów!
My ze szpitala pojechaliśmy do McDonalds 🤦🏻♀️ ja na boso w klapkach, bo byłam tak spuchnięta po porodzie, ze nie mogłam założyć butów 🤣Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
dzastina2005 wrote:Atena nie biorę nic na obniżenie cukru. Obie krzywe wyszły w porządku ale od tygodnia przy pomiarze z palca mam niski cukier 65-74 dziś przy okazji badań zrobiłam glukozę nadczo.
Jak robiłaś mocz to zerknij czy masz ketony w moczu. Jak nie to luz. Organizm daje rade i się nie głodzi.
Jedz tylko rano po wstaniu.
Gorzej jest jak jest cukrzyca ciążowa, bo wtedy najczęściej cukry rosną, bo hormon łożyskowy tnie insulinę endogenna i stąd wysokie cukry. Czyli im łożysko bardziej wzrasta tym więcej wydziela tego hormonu.
To widać u Miski
[/url
"Wpływ ciąży na przebieg cukrzycy: wyraźnie zwiększa się stężenie hormonów o działaniu antagonistycznym wobec insuliny (laktogen łożyskowy, estrogeny, progesteron i prolaktyna), czego skutkami są: insulinooporność, hiperglikemia i zwiększone zapotrzebowanie na insulinę, a także chwiejność cukrzycy"Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 11:52
24.03 (11dpo) ⏸️
15.04 - jest ❤️ CRL- 0.88 cm
29.04- CRL - 2,31 cm
20.05(prenatalne) - CRL-5,63 cm
8.06.- CRL- 9.73cm
16.06 - 160g ♀️
6.07- 246g
8.07-270g
15.07- II prenatalne- 300g Księżniczki ❤️
28.07 - 440g cudu ❤️
17.08(25+0)-721g
3.09 (27+3) - 960g
8.09 - III usg (28+2)- 1055g 🍀
30.09.2021 (31+3) - 1600g
17.11.2021 (38+2)- 2773g
5.12.2021 (40+6)- 2930g
53 cm piękna księżniczka 💕👶 -
szona wrote:Jestem z Wami, serio
nie ma dla mnie lepszego prezentu niż jedzenie. My wszystko celebrujemy jedzeniem 😅
Mlodamezatka lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Simons_cat wrote:U nas tylko ja 😂 i trochę mi szkoda, że mój nie podziela tej pasji 😂
U nas to samo- kochamy dobre jedzenie 😂
Super pomysł z sushi po porodzie 😍Mlodamezatka lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Alutka128 wrote:Mąż jest strasznym panikarem, i wiem że w sumie by mi bardziej przeszkadzał jak pomagał, oczywiście jak urodzę.to będzie z nami, ale w momencie porodu na go nie chce 😅 nie wiem jak to wygląda u nas z kangurowaniem i tak dalej,
Mąż mi oznajmił że w dzień porodu przyjdzie do nas, a kolejne 2 dni będzie pijany wiec nie przyjdzie 🤣🤣🤣
To zawsze jest indywidualna decyzja każdego 🙂 najważniejsze, żeby się nie zmuszać nawzajem 🙂 i fajnie, że będzie z tobą, bo to jednak duże wsparcie, chociażby, żeby podać wodę czy pomóc dojść do łazienki albo pod prysznic, pomasować plecy. A później może sobie poczekać na korytarzu 🙂szona lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Pytanie z innej beczki. Pytam, żeby wiedzieć czy mam zabrać ze sobą do polski te rzeczy bo mam już kupione, czy kupić w Polsce bo i tak później na Ukrainie mi się przydadzą.
Czy te rzeczy przydają się w trakcie pierwszych 2-3 msc czy później tez ?
1. Wkładki laktacyjne
2. Femaltiker25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Mlodamezatka wrote:Ja juz mam dwa rozki gotowe. 😅
Super, ze juz w domku jestescie 💙💙 i ze laktacja ruszyla. To najwazniejsze, na spokojnie sie dopracujecie jeszcze 💙
Smiechlam strasznie z macdonalda 🤣14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Martyna33 wrote:Pytanie z innej beczki. Pytam, żeby wiedzieć czy mam zabrać ze sobą do polski te rzeczy bo mam już kupione, czy kupić w Polsce bo i tak później na Ukrainie mi się przydadzą.
Czy te rzeczy przydają się w trakcie pierwszych 2-3 msc czy później tez ?
1. Wkładki laktacyjne
2. Femaltiker
Ja miałam taki problem z kp że piłam Femaltiker przez pół roku 2x dziennie. A wkładek laktacyjnych używałam tylko kilka dni, jak smarowalam sobie brodawki lanoliną. Ale są dziewczyny które nie muszą pić Femaltikeru wcale, bo mają masę mleka, a wkładki laktacyjne są im potrzebne do końca kp, bo nawet po ustabilizowaniu laktacji cieknie im z piersi.
Jeśli chodzi o obecność męża przy porodzie, to ma dwa wielkie plusy. Po pierwsze, personel ma wtedy więcej szacunku do pacjentki. Nie oszukujmy się, jak jesteś bezbronna i zależna od tych ludzi to raczej na nich nie wyskoczysz, nawet jak się będą zachowywali nie tak. A mąż zachowuje w takiej sytuacji trzeźwość umysłu i może interweniować... A po drugie, widzi ile wysiłku kosztuje urodzenie dziecka. Wiadomo, że powinien to wiedzieć po prostu, ale nie zawsze tak jest. Ja żałuję że nie było ze mną męża. W moim szpitalu niby były porody rodzinne, ale okazało się że partnerów wpuszczają dopiero na drugą fazę. Efekt był taki że mąż mnie zawiózł do szpitala, nawet się nie żegnaliśmy bo myślałam że zaraz się znowu zobaczymy, a zobaczyliśmy się po tygodniulufcik22, Simons_cat, Martyna33, Mlodamezatka lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Justyna.Optyk wrote:Szona, dwa rożki po to, że taki srajdek mały może momentalnie wszystko obsrakakać, co jak doświadczone mamy wiedzą, nie musi zostać w pieluszce 🤣
Gratuluję Wam ciąż donoszonych !
Dzastina, co do cukru... Ja bym zrobiła tak. Budzisz się na siku ? Zrób wtedy pomiar. Tak między 2-4 powinno być okej. Mi lekarka mówiła, że wtedy mam mieć między 90-100. Tak jak pisała Atena, spróbuj z obfitsza kolacja lub późniejsza.Te cukry są okej, po prostu trochę niższe. Nic Ci nie grozi. Na następnej wizycie zgłoś to ginekologowi swojemu
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie takich mężów co docenili Wasze męki ciążowe. Mojemu by to za cholerę do głowy nie przyszło. 2x pod rząd zapomniał o moich urodzinach, gdy jeszcze nie byliśmy małżeństwem. Według niego, w domu nie celebrowało się takich okazji jak urodziny, imieniny, rocznicę... Dziwne, bo od kiedy jestem tam, to jakieś mikro przyjęcia z takich okazji zawsze się urządza, o naszych urodzinach pamiętają. Moim zdaniem po prostu rodzicom męża zdarzało się zapomnieć o jego świętach takich jak urodziny i wytworzył sobie mechanizm obronny 'ja tych świąt nie obchodzę". Jego rodzice zawsze pracowali zawodowo + mieli gospodarstwo, zawsze zajęta głowę i mało czasu dla dzieci, a szczególnie mojego męża, który był dobry, gdy oczekiwali pomocy...
No ale poród zbiega się z pierwsza rocznica ślubu, może akurat jednak coś wymyśli 🥰 ja już mu kupiłam z tej okazji torbę do pracy, bo jego stara nadaje się na śmietnik 🤣 choć przysięgam, dla mnie najlepszym prezentem będzie jak mi przywiezie sushi. 😁
Dziękuję, że pytacie o mnie. Mój organizm postanowił się sam zregenerować.. zasnęłam ok 1 w nocy, obudziłam się przed 11. Widocznie mój wieczorny 🤮 był oczyszczeniem się, które pozwoliło na zdrowy sen. Dziś jest naprawdę lepiej. I powiem szczerze, że teraz te 🤮 zdarzają się rzadziej, ale zawsze po takim czuje się lepiej i lżej. Chyba cierpię na niestrawność i w ten sposób usuwam z siebie resztki, z którymi nie radzi sobie mój żołądek. Dziś jest lepiej. 😊 Młoda się rusza (jej ruchy mnie obudziły), ja nie zasypiam nad śniadaniem, nie mdli mnie... Chyba jest okejMlodamezatka lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Mi się wkładki nie przydały w ogóle, ale ja z tych niewiedzących co to nawał i kapiące cycki 🤷😅
Femaltiker owszem piłam jakieś 2 tygodnie
Co do męża przy porodzie, mój należy do tych co mu słabo na widok krwi, albo wgl igły 😅 o kroplówce nie wspominając, a pępowinę przeciął bez mrugnięcia okiem i teraz wszystkim opowiada że to nie takie straszne 🤔😁
I zgadzam się z Suszarką, że obecność męża niejako powoduje to, że personel jednak ma się na baczności, ja miałam takie odczucieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 13:25
Martyna33, Simons_cat, Mlodamezatka, szona lubią tę wiadomość
-
Chodziło mi dokładnie o to odezwanie się w razie gdyby coś było nie tak, o którym pisze Suszarka, ale ja jakoś nie potrafię się wysławiać 😂
Simons wiem, że nie ma sensu za wczasu pisać złych scenariuszy, ale boję się, że największa fala przypadnie na koniec października/listopad i do grudnia nie wznowią porodów rodzinnych. Ale wiadomo, nie mam na to wpływu, co ma być to będzie, najważniejsze że młody zdrowy 😊Simons_cat lubi tę wiadomość
-
Miska ja Ci powiem, że u mnie w szpitalu porody rodzinne były wstrzymane tylko podczas pierwszej fali. Jak jeszcze każdy nie wiedział, z czym tak naprawdę mamy do czynienia i była największa panika. W tym roku normalnie mogła być osoba przy porodzie, tylko, że większe restrykcje były, nie mogła nigdzie chodzić po oddziale, nawet do WC. Nawet test nie był wymagany. Co swoją drogą jest trochę bez sensu, bo jak trafić akurat tak żeby on był ważny na poród skoro to loteria i nie wiadomo kiedy się zacznie.
Simons_cat lubi tę wiadomość
-
K&K wrote:Miska ja Ci powiem, że u mnie w szpitalu porody rodzinne były wstrzymane tylko podczas pierwszej fali. Jak jeszcze każdy nie wiedział, z czym tak naprawdę mamy do czynienia i była największa panika. W tym roku normalnie mogła być osoba przy porodzie, tylko, że większe restrykcje były, nie mogła nigdzie chodzić po oddziale, nawet do WC. Nawet test nie był wymagany. Co swoją drogą jest trochę bez sensu, bo jak trafić akurat tak żeby on był ważny na poród skoro to loteria i nie wiadomo kiedy się zacznie.
Pozostaje trzymać kciuki żeby zostawili porody rodzinne.