W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Czaruś śliczny chłopiec 😍
Jusia, kciuki za wizytę✊🏻
Ostatnio dużo porodów kończy sie CC i to nie tylko ze tu na forum a wkolo mnie ogólnie. Też to zauważyłyście?
Mam wrażenie że albo to był kiedyś temat tabu albo był większy nacisk na SN mimo wszystko 😑Jusia88, Simons_cat lubią tę wiadomość
-
Odnośnie szczepień i wstępu do szpitala to moja położna mówiła, że zapewne grudzień/styczeń będą testować każdego-szczepiony czy nie. Zwłaszcza,.ze szczepienie nie chroni przed zachorowaniem i osoba zaszczepiona też może przynieść wirusa na oddział.
Jeszcze w październiku nie mazali, ale teraz już w ogóle nie ma odwiedzin i zapewne chwila moment i wprowadzą testy dla wszystkich. -
Aya, wydaje mi się, że z tymi cesarkami to raczej przypadek. Nie mówię tu o przypadkach cesarek na życzenie, których oficjalnie nie ma, ale w praktyce... No znam takie przypadki.
Ale cesarka to jednak jest furtka, która ratuje zdrowie i życie matki i dziecka w wielu przypadkach.
Popatrz na przykład Justyny- biedną męczyli 3 doby wywołując a i tak poród nie postępował.. Albo zanikające tętno dziecka.
Ja się modlę o to, żeby udało mi się urodzić naturalnie, ale jeżeli nie będzie wyjscia..? No cóż.. -
Noelle wrote:Jak ja rodziłam w czerwcu to mnie testowali a męża, który był ze mną przy porodzie nie. 🤣 Także konsekwencja i zalecenia górą. 🤪
Ale najbardziej mnie rozbraja, że na serio coraz więcej osób zaszczepionych choruje (jedna znajoma po 3 dawkach złapała), tak więc taka osoba wchodząc na oddział bez testu może zarazić pół oddziału 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2021, 15:17
-
Łydzia wrote:Szczepilyscie się na covid? W ciąży/przed ciąża/macie zamiar po? Bo ja powiem Wam szczerze że już sama nie wiem chciałabym się zaszczepić już po porodzie ale boję się że ta 4 fala będzie trwać i trwać no i że jednak go złapie na końcówce..... 😞 a z drugiej strony że narazie mi nic nie jest a po szczepieniu mogę dostać temperatury i tym zaszkodzić.... 30 listopada zapytam jeszcze moja gin co ona o tym myśli
Łydzia, ja miałam skomplikowaną historię położniczą z tymi stratami i gin uznał, że poczekamy ze szczepieniem do porodu. Zaszczepiłam się jeszcze w połogu i mega się cieszę. Nie jestem jakąś pschychofanką szczepień, ale mam wśród znajomych ordynator szpitala zakaźnego i po prostu polegam na doswiadczeniu lekarza zakaźnika, i nie czytam bzdur w internecie, nie wdaję się też w dyskusje. Zaszczepiłam też najstarsze dziecko, a jak wejdą te szczepienia dla młodszych dzieci 0d 5 lat, też zaszczepię.
Mój gin na kontroli popołogowej powiedział, że 4 fala jest masakrycznie groźna dla kobiet w ciazy i małych dzieci, pierwsze rzuty wirusa takie nie były. Podobno to naturalne działanie wirusa, ci co są ochronieni to są, jakiś parasol mają a wirus szuka teraz najsłabszych do wykoszenia, tą grupą są :
- małe dzieci od noworodków począwszy
- kobiety w ciazy
- staruszkowie.
Powiedział twardo dość, teraz będą umierać kobiety w ciazy i dzieci. Ja zamarłam....kokoszka31, Martyna33 lubią tę wiadomość
-
Annamaria wrote:Łydzia, ja miałam skomplikowaną historię położniczą z tymi stratami i gin uznał, że poczekamy ze szczepieniem do porodu. Zaszczepiłam się jeszcze w połogu i mega się cieszę. Nie jestem jakąś pschychofanką szczepień, ale mam wśród znajomych ordynator szpitala zakaźnego i po prostu polegam na doswiadczeniu lekarza zakaźnika, i nie czytam bzdur w internecie, nie wdaję się też w dyskusje. Zaszczepiłam też najstarsze dziecko, a jak wejdą te szczepienia dla młodszych dzieci 0d 5 lat, też zaszczepię.
Mój gin na kontroli popołogowej powiedział, że 4 fala jest masakrycznie groźna dla kobiet w ciazy i małych dzieci, pierwsze rzuty wirusa takie nie były. Podobno to naturalne działanie wirusa, ci co są ochronieni to są, jakiś parasol mają a wirus szuka teraz najsłabszych do wykoszenia, tą grupą są :
- małe dzieci od noworodków począwszy
- kobiety w ciazy
- staruszkowie.
Powiedział twardo dość, teraz będą umierać kobiety w ciazy i dzieci. Ja zamarłam....
Zgadzam się z Annamaria, mój znajomy lekarz też tak mówi..
A co do tego że osoby zaszczepione chorują- i to nawet ciężko.. oczywiście tak jest.. ale co by było gdyby się nie zaszczepiły? Może wówczas przebieg covidu spowodowałby konieczność hospitalizacji, respiratora u nich.. tak więc nawet 39stopni gorączki w domu po szczepieniu to naprawdę małe piwko w porównaniu do zapaści w szpitalu. -
Anna to samo mówi mój brat też lekarz. W szpitalach małe dzieci i babki w ciazy.
Mówił mi wprost - koniecznie 3 dawka na koronę, krztusiec i na grypę a u nas ryzyko większe bo młody od 10 doby będzie w gipsie do samych pachwin więc szczepienia odroczone będą.
kokoszka31 lubi tę wiadomość
-
kokoszka31 wrote:Zgadzam się z Annamaria, mój znajomy lekarz też tak mówi..
A co do tego że osoby zaszczepione chorują- i to nawet ciężko.. oczywiście tak jest.. ale co by było gdyby się nie zaszczepiły? Może wówczas przebieg covidu spowodowałby konieczność hospitalizacji, respiratora u nich.. tak więc nawet 39stopni gorączki w domu po szczepieniu to naprawdę małe piwko w porównaniu do zapaści w szpitalu.
W tym momencie to moim zdaniem nie powinno być wyjątków, bo osoba ze szczepieniem jak i bez szczepienia może przynieść wirusa na oddzial. Nawet osoba zaszczepiona teoretycznie jest bardziej "niebezpieczna" w tym względzie, bo jest większa szansa bezobjawowej infekcji.
Nie wchodzę w dyskusję czy się szczepić czy nie. Każdy ma swój rozum i według niego powinien postępować. -
nick nieaktualnyJa się nie szczepiłam. Nie jestem antyszczepionkowcem, nic z tych rzeczy, jakoś po prostu nie miałam zaufania w żadnym momencie, a żaden lekarz na mojej drodze nie próbował mnie przekonać. Teraz pytałam co z tą szczepionką to mi powiedział, że porozmawiamy w drugim trymestrze na ten temat. Więc zakładam, że w pierwszym to jest niewskazane. Jest jeszcze ktoś kto się nie szczepił, bo się czuje zagubiony w temacie?
Natka95, Bebetka93, K&K lubią tę wiadomość
-
Ja się szczepiłam przed ciąża, druga dawkę mialam chyba dzień przed pozytywnym testem 🤔
Szczepiłam się Pfizerem, niczym innym nie moglam, ale konsultowałam to ze wszystkimi specjalistami.
Annamaria napisała priv 🥰
Teraz z 3 czekam po porodzie. Może 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2021, 15:56
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Bebetka93 wrote:Kokoszka, ja się odniosłam do tego, że osoba zaszczepiona wchodzi do szpitala bez testu.
W tym momencie to moim zdaniem nie powinno być wyjątków, bo osoba ze szczepieniem jak i bez szczepienia może przynieść wirusa na oddzial. Nawet osoba zaszczepiona teoretycznie jest bardziej "niebezpieczna" w tym względzie, bo jest większa szansa bezobjawowej infekcji.
Nie wchodzę w dyskusję czy się szczepić czy nie. Każdy ma swój rozum i według niego powinien postępować.
Tu się zgadzam w 100 procentach.
Mój wpis odniosłam do Lydzi, która obawia się temperatury po szczepieniu. -
kokoszka31 wrote:Zgadzam się z Annamaria, mój znajomy lekarz też tak mówi..
A co do tego że osoby zaszczepione chorują- i to nawet ciężko.. oczywiście tak jest.. ale co by było gdyby się nie zaszczepiły? Może wówczas przebieg covidu spowodowałby konieczność hospitalizacji, respiratora u nich.. tak więc nawet 39stopni gorączki w domu po szczepieniu to naprawdę małe piwko w porównaniu do zapaści w szpitalu.
Zgadzam się 100%
I jak słyszę od antyszczepionkowców „zaszczepiony i choruje, to po co?” to odpowiadam dokładnie to co napisałaś.
Już jest tyle badań ze mogliby przestać gadać bzdury o eksperymentalnej warunkowo dopuszczonej szczepionce 🙄 , bo to już się robi nudneWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2021, 16:04
kokoszka31, monnkej, szona lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Cecylia, ja tak samo jak Ty. Jestem za szczepieniami, które są przebadane. Sandardy którymi szczepi się dzieci (kalendarz szczepien) są moim zdaniem konieczne.
Ale temu preparatowi nie ufam. Możecie o mnie myśleć co chcecie, ale skoro rozdawane są nagrody za to, że ktoś się zaszczepił, to mi to śmierdzi.
Jeszcze żaden lekarz (myślę tu o ginekologach, bo w sumie u innego specjalisty ostatnio nie byłam) nie zapytał mnie o to, czy się szczepiłam i czy zamierzam. -
Cecylia wrote:Ja się nie szczepiłam. Nie jestem antyszczepionkowcem, nic z tych rzeczy, jakoś po prostu nie miałam zaufania w żadnym momencie, a żaden lekarz na mojej drodze nie próbował mnie przekonać. Teraz pytałam co z tą szczepionką to mi powiedział, że porozmawiamy w drugim trymestrze na ten temat. Więc zakładam, że w pierwszym to jest niewskazane. Jest jeszcze ktoś kto się nie szczepił, bo się czuje zagubiony w temacie?
Ja się nie szczepiłam, choć w ciąży byłam o krok, ale najpierw szczepiłam się na krztusiec, potem trafiłam do szpitala w 33 tc i do końca już leżałam w domu, żeby donosić, więc jakoś nie było mi po drodze.
Finalnie wciąż nie jestem zaszczepiona -
Martyna33 wrote:Zgadzam się 100%
I jak słyszę od antyszczepionkowców „zaszczepiony i choruje, to po co?” to odpowiadam dokładnie to co napisałaś.
Już jest tyle badań ze mogliby przestać gadać bzdury o eksperymentalnej warunkowo dopuszczonej szczepionce 🙄 , bo to już się robi nudne -
Dziewczyny, a Zmieniając temat, w Rossmannie jest teraz dużo promocji na perfumy. Mega fajne ceny.
Oczywiście mój Perfum już był dziś wyprzedany, ale chociaż dla męża kupiłam ☺️ -
nick nieaktualnyDziś rano zauważyłam że mi wyszło coś w rodzaju brzuszka, taki mały stożek mi wystaje😊 do tej pory tylko widziałam coś wieczorami a rano było normalnie. Przez dwa trzy dni miałam różne bóle brzucha już się martwiłam a to chyba właśnie ten stożek wychodził ❤️
Bebetka93, Noelle, Annamaria, Wiolala lubią tę wiadomość
-
Cecylia wrote:Dziś rano zauważyłam że mi wyszło coś w rodzaju brzuszka, taki mały stożek mi wystaje😊 do tej pory tylko widziałam coś wieczorami a rano było normalnie. Przez dwa trzy dni miałam różne bóle brzucha już się martwiłam a to chyba właśnie ten stożek wychodził ❤️
Ale każdy "skok" brzucha u mnie wiąże się z dolegliwościami bólowymi.
Który to tydzień u Ciebie?Cecylia lubi tę wiadomość
-
Bebetka choruje więcej zaszczepionych bo po prostu więcej osób jest zaszczepionych. ☺️
Ja też jestem jak najbardziej za tymi szczepieniami ale przyznaje się z ręką na sercu, że bardzo długo zwlekałam bo ciągle było coś a ja bałam się jak to na mnie wpłynie. Najpierw w ciąży skrócona szyjka od 30 tc i zakaz od ginekologa, a teraz ta anemia. I szczerze? Gdyby to była jakakolwiek inna szczepionka poszłabym na wizyte kwalifikacyjna i najpewniej zaszczepiła się pomimo tych rzeczy ale z tą szczepionka bałam się zaryzykować.
W tym momencie jestem po pierwszym szczepieniu Pfizerem a 6.12 mam drugą dawkę. ☺️Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️