Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie W październiku fiku-miku, w czerwcu dziecko w foteliku 🤰
Odpowiedz

W październiku fiku-miku, w czerwcu dziecko w foteliku 🤰

Oceń ten wątek:
  • aoede Ekspertka
    Postów: 129 129

    Wysłany: 7 października 2020, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dziś przyszła @. Możecie u mnie wpisać 🙂

    Zostaje z Wami, bo w tym miesiącu około 20-22 będzie kolejna owulacja 🙂

    Nawet nie było mi jakoś szczególnie przykro. Wczoraj miałam rozmowę z moim M. i jakoś poczułam się po niej tak bezpiecznie w kwestii starań, że od razu mimo okresu nastawienie lepsze 🙂

  • Noelle Autorytet
    Postów: 5740 7935

    Wysłany: 7 października 2020, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aoede przykro mi, że ta @ jednak przyszła. Dobrze, że tak do tego podchodzisz. ☺️

    Ja dzisiaj siknęłam na test 10 i tradycyjnie doszukałam się na nim cienia. Oczywiście nikt inny go nie widzi a na zdjęciach nie wychodzi. 🤦🏻‍♀️
    Mam wrażenie, że widzę go bo wiem gdzie powinien być - tak jak już mówiłam wcześniej PSYCHOZA. 😅

    aoede lubi tę wiadomość

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3060 3549

    Wysłany: 7 października 2020, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @siuger - gratuluję kreski, jest już konkretna! Ja tak jak dziewczyny piszą, poszłabym na betę i proga.
    @szona - wierzę, że nowe spojrzenie na Waszą sytuację będzie równało się szybkiej ciąży.
    Ja jestem chyba w środku cyklu. Czy była owu? Nie sądzę. Aczkolwiek wczoraj po stosunku i dziś rano zauważyłam w śluzie nitki krwi - tak jak na owu. Dziś w nocy dostałam dziwnych skurczy brzucha z rozlaniem się ciepła (wydawało mi się, że to podbrzusze, ale czort wie) + rano mega wzdęcia. Pierwszy raz takie coś miałam, a jeśli już coś podobnego miałam to nie tak intensywnie i nie tak blisko "owu".
    Także zgłupiałam.
    Powodzenia w testowaniu 🙂.

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny... muszę z siebie to wyrzygać....

    O moim poronieniu wiedziała tylko jedna osoba ze strony M. - jego siostra z tego względu, że również poroniła pierwsze... wyobraźcie sobie - wczoraj teściowa pojechała do niej na noc, czułam że coś złego się dzieje... dziś M. wyciągnął od mamy, że siostra była w ciąży, miała wczoraj zabieg, poroniła bliźniaki w 9 tygodniu i NIE KAZAŁA NAM MÓWIĆ NIC....

    I teraz nie wiem co mnie bardziej boli... to że zaszła, to że nie powiedziała, czy to że straciła. Wiem, że to straszne z mojej strony, ale wychodzi na to że zaszła w ciąże w miesiącu mojego poronienia. Ogromnie mi przykro, przez to co się stało... ale nie wiem też jakbym zniosła wiadomość o tym, że jest w ciąży i wszystko jest OK.... Boże nienawidzę się za te myśli....

    Nie mogę sobie z tym poradzić.... z jednej strony wiem, że pewnie chciała dobrze nie mówiąc mi, bo dopiero co straciłam swoją ciąże... a z drugiej czuję się jakaś wykluczona... przecież prędzej czy później bym się dowiedziała..

    Nie wiem co mam zrobić.. jak się zachować... mam udawać, że nie wiem? Ja jeszcze swojej straty nie przepracowałam na tyle, nie mam na to sił... Ona zachodzi w ciąże zawsze od razu, zawsze ma problem z donoszeniem ale ma 2 córki, 3 i 1,5 roczku... a ja po poronieniu nadal nie mogę zajść w ciąże i nie wiem czy kiedykolwiek w niej będę...

    Boże, czy jakaś pier*olona klątwa jest nad tą rodziną ?

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2020, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi wczoraj mój małżonek namówił na test, nawet skoczył sam do apteki. 9dpo i z wieczora. Oczywiście negatyw. Niby nic nie przesadza, ale zrobiło mi się smutno.
    Jest w tym wszystkim pozytyw, bo ogólnie mój nie obrażając go ale jest takim prostym facetem. Nawet do samej stymulacji nie był przekonany poczatkowo, bo to już nie tak "naturalnie", więc wprowadzenie go w etap dalej -inseminacji, też nie był prosty 🙃. Długo miał opory. Balam się go zapytac, co jeśli 1 IUI nie wyjdzie, bo nie lubi jak zakładam że coś nie wyjdzie... A ja z kolei lubię mieć plan B. Odbyliśmy rozmowę i powiedział, że jak nie wyjdzie to spróbujemy jeszcze raz i będziemy robić co trzeba żeby się udało.
    No jakby kamień z serca mi spadł i czuję się jakoś spokojniej, bezpieczniej nawet jeśli teraz się nie udalo🙂 kocham Go ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 13:36

    Nana_r lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2020, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 mysle, że chciała Cię uchronić. Pewnie chciała żebyś zdążyła sama uporać się ze swoją trauma a jakbyś stanęła na nogi to by powiedziała. Nie odbieraj tego źle. Jak Ty byś postąpiła na jej miejscu?
    Może mi łatwo pisać, bo nie czuję Twoich emocji ale wydaje mi się, że chciała dobrze.
    Trzymaj się! ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:06

    Natka95 lubi tę wiadomość

  • siuger Ekspertka
    Postów: 215 185

    Wysłany: 7 października 2020, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 wrote:
    Dziewczyny... muszę z siebie to wyrzygać....

    O moim poronieniu wiedziała tylko jedna osoba ze strony M. - jego siostra z tego względu, że również poroniła pierwsze... wyobraźcie sobie - wczoraj teściowa pojechała do niej na noc, czułam że coś złego się dzieje... dziś M. wyciągnął od mamy, że siostra była w ciąży, miała wczoraj zabieg, poroniła bliźniaki w 9 tygodniu i NIE KAZAŁA NAM MÓWIĆ NIC....

    I teraz nie wiem co mnie bardziej boli... to że zaszła, to że nie powiedziała, czy to że straciła. Wiem, że to straszne z mojej strony, ale wychodzi na to że zaszła w ciąże w miesiącu mojego poronienia. Ogromnie mi przykro, przez to co się stało... ale nie wiem też jakbym zniosła wiadomość o tym, że jest w ciąży i wszystko jest OK.... Boże nienawidzę się za te myśli....

    Nie mogę sobie z tym poradzić.... z jednej strony wiem, że pewnie chciała dobrze nie mówiąc mi, bo dopiero co straciłam swoją ciąże... a z drugiej czuję się jakaś wykluczona... przecież prędzej czy później bym się dowiedziała..

    Nie wiem co mam zrobić.. jak się zachować... mam udawać, że nie wiem? Ja jeszcze swojej straty nie przepracowałam na tyle, nie mam na to sił... Ona zachodzi w ciąże zawsze od razu, zawsze ma problem z donoszeniem ale ma 2 córki, 3 i 1,5 roczku... a ja po poronieniu nadal nie mogę zajść w ciąże i nie wiem czy kiedykolwiek w niej będę...

    Boże, czy jakaś pier*olona klątwa jest nad tą rodziną ?

    Natka masz dopiero 25 lat i starasz się od niecałego roku. Umnie do roku to nawet lekarze nie leczą bo podobno zdrowa para stara się właśnie tyle.

    Jesteś 5 lat do przodu niż np. ja. A są dziewczyny którym się udaje dopiero po 40 stce. Ile one muszą przeżyć?

    Wiem, że to nie pocieszenie. Ale naprawdę w mojej opini nie jesteś wcale na straconej pozycji, rzadnej klątwy nie ma.
    Po prostu niektórzy muszą się trochę dłużej postarać niż inni. Przez to nasze dzieci na pewno będą bardziej kochane :) :*

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    relgdf9hux90d6ak.png
  • Noelle Autorytet
    Postów: 5740 7935

    Wysłany: 7 października 2020, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka ja w pełni Cię rozumię ale ona na pewno nie chciała źle. 😞 . Ja sama podjęłam decyzję, że jeśli zajdę w ciąże to będę wiedzieć o tym tylko ja i mój mąż (no o Wy nawet przed mężem 😂) - na pewno nie będę informowała o tym rodziny bo strasznie męczyły mnie setki pytań i rozdrapywanie tego wciąż na nowo. Tym bardziej, że na pewno nie chciała Ci robić przykrości wiadomością o ciąży w momencie kiedy Ty straciłaś dzidziusia. Mam taką dobrą koleżankę, która zaszła w ciąże trzy miesiące po mojej stracie i podchodziła do mnie jak pies do jeża bo bała się mojej reakcji wiedząc jak to przeżyłam. Może siostra męża też się tego bała? 😕

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • siuger Ekspertka
    Postów: 215 185

    Wysłany: 7 października 2020, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaszłam w pierwszą ciążę (dowiedziałam się) tydzień po tym jak powiedziała mi o swojej moja przyjaciółka - ona zrobiła tylko test, nie miała bety ani badania. 2 tygodnie po tym poszła na zwolnienie lekarskie mójąć oczywiśćie wszędzie że ciąza itd(urodziła już zdrowe dziecko). Ja między 5-6 tygodniem jakoś dostałam krwawienia i wylądowałam w szpitalu - Cb. 2 miesiące później moja bratowa poinformowała mnie że jest w ciąży. Mają już 1 dziecko.
    Nie wiedziała o tym co mnie spotkało. W ogóle na siebie nie uważała. Spadła ze schodów, była na wakacjach za granicą, w górach wielokrotnie ect.
    Ja w międzyczasie zaszłam i tym razem ta cp. - tym razem byłam 2 tyg w szpitalu i nie dało się ukryć tego przed rodziną.
    I tak się wszyscy w koło obnosili z brzuchem, nadal nie doceniając tego co mają itd.

    Już się tym nie przejmuję. To ich decyzja. Ja postanowiłam zająć się sobą i mężęm. Podbudować nasze zdrowie, żeby i nam sie udało - bo przecież nikt nie jest gorszy. A może właśnie Ci co więcej wycierpią bardziej później docenią to co mają - jak już to dostaną.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:13

    relgdf9hux90d6ak.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 7 października 2020, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siuger. Teraz kreska jak byk 🙂

    Natka95. To bardzo trudna sytuacja dla Was. Każda decyzja by bolała, ona pewnie wybrała mniejsze zło.
    Może jednak lepiej się do niej odezwać. Łatwiej się przechodzi przez coś takiego, mając wsparcie kogoś, kto też przez to przeszedł. Tylko Ty musisz być na to gotowa. Jeżeli nie jesteś to zostaw to jak jest i daj Wam czas.

    Natka95, siuger lubią tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3060 3549

    Wysłany: 7 października 2020, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Natka95 - skąd pewność, że "prędzej czy później bym się dowiedziała"? Nie znam Waszych relacji, ale to nie jest sprawa, która chce się ogłaszać całemu światu i do tego zaraz po zdarzeniu. Dodatkowo jeszcze na to miała pewnie wpływ Twoja wcześniejsza sytuacja.
    Szwagierka doszła pewnie do wniosku, że "czas leczy rany" - zarówno Twoje jak i jej. Więc skoro nie chciała, żebyście wiedzieli, to powinniście to uszanować. Jeśli zdecyduje się Wam przekazać tą informację to wzmocni to Was jeszcze bardziej, niż jak wyjdzie, że to teściowa się chlapnęła. A jeśli nie podejmie takiej decyzji to trudno, jej prawo.
    Przepracuj swoją stratę, może z psychologiem, skoro mówisz, że jest źle i od dłuższego czasu sobie z tym nie radzisz?
    Powodzenia

    Zielone.Slonce, Noelle lubią tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siuger wrote:
    Natka masz dopiero 25 lat i starasz się od niecałego roku. Umnie do roku to nawet lekarze nie leczą bo podobno zdrowa para stara się właśnie tyle.

    Jesteś 5 lat do przodu niż np. ja. A są dziewczyny którym się udaje dopiero po 40 stce. Ile one muszą przeżyć?

    Wiem, że to nie pocieszenie. Ale naprawdę w mojej opini nie jesteś wcale na straconej pozycji, rzadnej klątwy nie ma.
    Po prostu niektórzy muszą się trochę dłużej postarać niż inni. Przez to nasze dzieci na pewno będą bardziej kochane :) :*

    Ale nie o to mi tutaj chodzi... nie o zazdrość czy żal, że ktoś jest w ciąży a ja panikuje, że nie mogę zajść bo staram się kilka miesięcy. Tylko o konkretną sytuację, która tu opisałam..

    Poza tym, moim zdaniem, wiek nie ma tu żadnego znaczenia.... nie odczuwam tego, że poroniłam mniej od kobiety, której się to przytrafiło w wieku 35 lat..... i każdy miesiąc niepowodzeń też po mnie nie spływa bo jestem młoda i kiedyś się przecież uda..

    lollipop lubi tę wiadomość

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lawendowePole wrote:
    @Natka95 - skąd pewność, że "prędzej czy później bym się dowiedziała"? Nie znam Waszych relacji, ale to nie jest sprawa, która chce się ogłaszać całemu światu i do tego zaraz po zdarzeniu. Dodatkowo jeszcze na to miała pewnie wpływ Twoja wcześniejsza sytuacja.
    Szwagierka doszła pewnie do wniosku, że "czas leczy rany" - zarówno Twoje jak i jej. Więc skoro nie chciała, żebyście wiedzieli, to powinniście to uszanować. Jeśli zdecyduje się Wam przekazać tą informację to wzmocni to Was jeszcze bardziej, niż jak wyjdzie, że to teściowa się chlapnęła. A jeśli nie podejmie takiej decyzji to trudno, jej prawo.
    Przepracuj swoją stratę, może z psychologiem, skoro mówisz, że jest źle i od dłuższego czasu sobie z tym nie radzisz?
    Powodzenia

    lawendowe, miałam na myśli że dowiedziałabym się gdyby było dobrze...
    Ale z drugiej strony jej mama - moja teściowa jest taka, że nie potrafi niczego utrzymać w tajemnicy i siostra M. też doskonale o tym wie, że mówiąc jej trzeba się z tym liczyć.. dlatego o mojej stracie nie wie...
    Ale rozumiem, że jest jej najbliższą osobą, której ona mogła powiedzieć..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:22

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siuger wrote:
    Ja zaszłam w pierwszą ciążę (dowiedziałam się) tydzień po tym jak powiedziała mi o swojej moja przyjaciółka - ona zrobiła tylko test, nie miała bety ani badania. 2 tygodnie po tym poszła na zwolnienie lekarskie mójąć oczywiśćie wszędzie że ciąza itd(urodziła już zdrowe dziecko). Ja między 5-6 tygodniem jakoś dostałam krwawienia i wylądowałam w szpitalu - Cb. 2 miesiące później moja bratowa poinformowała mnie że jest w ciąży. Mają już 1 dziecko.
    Nie wiedziała o tym co mnie spotkało. W ogóle na siebie nie uważała. Spadła ze schodów, była na wakacjach za granicą, w górach wielokrotnie ect.
    Ja w międzyczasie zaszłam i tym razem ta cp. - tym razem byłam 2 tyg w szpitalu i nie dało się ukryć tego przed rodziną.
    I tak się wszyscy w koło obnosili z brzuchem, nadal nie doceniając tego co mają itd.

    Już się tym nie przejmuję. To ich decyzja. Ja postanowiłam zająć się sobą i mężęm. Podbudować nasze zdrowie, żeby i nam sie udało - bo przecież nikt nie jest gorszy. A może właśnie Ci co więcej wycierpią bardziej później docenią to co mają - jak już to dostaną.

    Siuger, czytałam o Twojej historii, wiele przeszłaś i zasługujesz na szczęście. Gratuluję kreseczki i życzę Ci wszystkiego co najlepsze :)

    siuger lubi tę wiadomość

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3060 3549

    Wysłany: 7 października 2020, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 wrote:
    lawendowe, miałam na myśli że dowiedziałabym się gdyby było dobrze...
    No ja się nie dziwię, że nie ogłaszała wszem i wobec, że jest w ciąży, skoro piszesz, że zachodzi w ciąże, ale ma problem z donoszeniem. Postaraj się ją zrozumieć. Zaszła w upragnioną ciążę (no chyba, że wpadka, ale to nie znaczy, że nie chciane) i to jeszcze miała dwójkę pod sercem. Pewnie się bała, że znów się nie uda i dodatkowo jeszcze pewnie się martwiła jak to zniesiesz. Przecież nie paradowała przed Tobą z testem ciążowym. Proszę nie doszukuj się u niej złej woli. To tak samo zagubiona kobieta jaką Ty byłaś jakiś czas temu.

    Natka95, Noelle lubią tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • siuger Ekspertka
    Postów: 215 185

    Wysłany: 7 października 2020, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moim zdaniem i tak sie ładnie zachowała - nie powiedziała Ci o ciąży, żeby Ci nie było przykro - pewnie później by Ci powiedziała jakbyś trochę ochłonęła - gdyby było oczywiście wszystko ok.
    O poronieniu pewnie też by Ci powiedziała - ale nikt na świeżo nie wydzwania po ludziach przekazują takie złe wieści.

    I tak masz spoko szwagierkę. Uwierz mi, że na gorsze france można trafić :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:29

    Natka95 lubi tę wiadomość

    relgdf9hux90d6ak.png
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macie rację... po prostu na świeżo zrobiła mi się w głowie mieszanka wybuchowa....

    Mam ochotę do niej pojechać i się po prostu wyryczeć razem z nią.... wiem, że chciała dobrze, po prostu dla Nas obu to beznadziejna sytuacja :(

    Annie1981, Noelle, siuger, Ayayanee, GrubAsia, agge lubią tę wiadomość

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5175 9022

    Wysłany: 7 października 2020, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 wrote:
    Macie rację... po prostu na świeżo zrobiła mi się w głowie mieszanka wybuchowa....

    Mam ochotę do niej pojechać i się po prostu wyryczeć razem z nią.... wiem, że chciała dobrze, po prostu dla Nas obu to beznadziejna sytuacja :(

    Może napisz do niej że jeśliby potrzebuje to jesteś obok. Takie spotkanie może Wam pomóc, ale musicie być obie na to gotowe. Ona być może nie czuje się jeszcze na siłach o tym rozmawiać, ale sama świadomość, że myślisz o niej i w razie potrzeby jesteś obok może być bardzo budująca. Trzymam kciuki za Was ✊

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 7 października 2020, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95, ja bym się jednak nie przyznawała, że wiem o poronieniu. Jeśli szwagierka będzie gotowa, to sama ci o tym powie. Z jakiegoś powodu wolała zachować informację o ciąży dla siebie. Pewnie bała się kolejnej straty plus tego jak zareagujesz. Z doświadczenia ci powiem, że mnie strasznie wkurzało, jak co chwilę ktoś dzwonił i się pytał jak się czuję po poronieniu. Niby jak się miałam czuć??? Świat mi się zawalił i naprawdę nie miałam ochoty nikogo oglądać ani gadać przez telefon. Daj jej czas

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 7 października 2020, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Natka95, ja bym się jednak nie przyznawała, że wiem o poronieniu. Jeśli szwagierka będzie gotowa, to sama ci o tym powie. Z jakiegoś powodu wolała zachować informację o ciąży dla siebie. Pewnie bała się kolejnej straty plus tego jak zareagujesz. Z doświadczenia ci powiem, że mnie strasznie wkurzało, jak co chwilę ktoś dzwonił i się pytał jak się czuję po poronieniu. Niby jak się miałam czuć??? Świat mi się zawalił i naprawdę nie miałam ochoty nikogo oglądać ani gadać przez telefon. Daj jej czas

    Niee nie przyznałam, że wiem... zobaczę co teściowa jeszcze mi powie.. Jak się czuje i jak się trzyma. Ja potrzebowałam komuś się wygadać, dlatego m.in jej powiedziałam. Ale wiem też, że ona jest taką osobą że nawet jak chce pogadać to nie powie... z tamtym poronieniem też tak było.. jej mąż do mnie pisał po kryjomu żebym przyjechała.... teraz ma obok siebie 2 wspaniałe córeczki, może to choć da jej siłę...

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
‹‹ 29 30 31 32 33 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ