Walentynkowe Fasolki - lutowe testowanie 2018 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyChodzi za mną kanapka z maka z kurczakiem, w kajzerce. Mniam mniam. A z drugiej strony jest mi niedobrze od wczoraj więc tylko mocna kawa a potem sobie jakąś wódkę strzele na to
Co do bólu głowy...polecam nimesil ale jest na receptę. Z domowych sposobów to trochę pomaga gorąca kąpiel. Rozluznia. I masaz czoła przez męża. On ma jakieś magiczne palce bo co masuje część która mnie boli to przechodzi -
Ja zjechałam 15kg w 5 miesięcy, niestety mój jedyny problem to szerokie biodra (każda kobieta w naszej rodzinie ma ten sam problem). Jedyny plus że poszłam bardziej w tatę i jakoś z nas wszystkich mam najmniejsze.
Aktualnie przy wzroście 175cm waga 60kg i zjechać bardziej nie chce bo łopatki będę mieć większe niż piersi ...🙎🏼♀️27
💆🏼♂️29
🐈 ♥️
starania od 2018
🕊🕊🕊🕊🕊
1 cs po przerwie 🍀
12:08 - 10dpo ⏸
beta 12.08 - 13,4 mlU/ml prog - 24,50 ng/ml
beta 16.08 - 178 mlU/ml prog - 29,10 ng/ml
beta 18.08 - 453 mlU/ml prog - 32,67 ng/ml
beta 20.08 - 942 mlU/ml
beta 24.08 - 4960 mlU/ml
14.09 - 18 mm szczęścia 💙
13.10 - 💪🏽🏋🏽💙
18.11 - 247g chłopaka
27.01 - 1400g chłopaka
20.04.2023 💙 czekamy -
Hej dziewczyny!
Ja po pobraniu krwi, wyniki we czwartek(tsh,ft3,ft4 i toxo).
Brzuch mnie boli okroooooopnieeeeeee.... a już jestem na tabletkach
Na ból głowy kawa czarna z cytryną, duużo wody do picia i czekolada. Z takich "beztabletkowych" sposobów.lamka lubi tę wiadomość
*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Czrna 81 wrote:Dziewczyny weszłam dzisiaj na wagę i płakać mi się chce... Mam przynajmniej 15 do zrzucenia Ale jak to qrwa zrobić?! Podziękowałam właśnie słodyczom, zaczęłam pić duuuużo więcej (woda+zielona herbata) ,może jakbym tak zaprzyjaźniła się z Chodakowską na 5 razy w tygodniu to by to coś dało? Nie chcę żadnych diet, żeby to potem szybko nie wróciło... Wolałabym pomału ale sukcesywnie. Przepraszam, wiem że to wątek o staraniach ale po prostu beczeć mi się chce. Nigdy tyle nie miałam, i wiem że to wina mojej psychiki bo przez 1,5 roku zajadałam stres i smutki
Kochana przytulam i rozumiem tez ostatnio wrzuciłam wszytko ciasne sie robi jakos sie zebrac nie moge -
A co do IVF i wiary, to dla mnie bzdurą jest, że ktoś bardzo wierzący nie skorzysta z darów nauki, jakimi Bóg nas obdarzył. Skoro pozwolił na rozwój nauki, to trzeba z tego korzystać. A że to grzech, to tylko wymysł klerykalizmu, jeszcze durniejszy niż celibat.
Flowwer, cudne porównanie!Emiilka, Flowwer, KateHawke, Czrna 81, MaryAnn lubią tę wiadomość
PRZERWA W STARANIACH
29.05- neurolog
31.05- psychiatra -
Kotowa łącze się w bólu Ja od 18-roku życia walczę z bólami głowy, do tego dochodzą mroczki i drżenie obrazu. Neurolog się kładnia. Na te hormonalne bóle mało co działa ja nawet próbowałam na własną rękę Dorete czy Oxycontin( opioidowe) bez rezultatu
Spróbuj SOLPADEINE ( musujące) i do tego nawodnić się + zjeść coś słodkiego.Kotowa lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualnyFlowwer wrote:Kotowa łącze się w bólu Ja od 18-roku życia walczę z bólami głowy, do tego dochodzą mroczki i drżenie obrazu. Neurolog się kładnia. Na te hormonalne bóle mało co działa ja nawet próbowałam na własną rękę Dorete czy Oxycontin( opioidowe) bez rezultatu
Spróbuj SOLPADEINE ( musujące) i do tego nawodnić się + zjeść coś słodkiego.
Też polecam Solpadeine - na mnie tylko to działa a mam migreny hemiplegiczne z objawami drętwienia twarzy języka itp, wymiotami i problemami z wysłowieniem się.
Flo ale czas leci jak się czujesz?
Dziewczyny trzymam kciuki za wasze testy i przykro z niepowodzeń.
My prawdopodobnie w środę transferEmiilka, Kotowa, Bocianiątko, lamka, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
Lucia, naszła mnie refleksja, odnośnie Twojego postu powyżej
Pod koniec 2017 r., mijał prawie rok naszej walki o dziecko. Wiedziałam już, że mam niedrożny jeden jajowód. Doszły problemy immunologiczne (dodatnie antyMICA i antyHLA). Nie wiem, czy pamiętacie, ale poszłam wówczas na konsultację do kliniki leczenia niepłodności. Lekarka zaproponowała nam inseminację, a potem in vitro.
Parę dni później jechałam samochodem z moją młodszą siostrą. Siostrze mówię zawsze wszystko. Rozmowa zeszła na temat mojej wizyty w klinice i in vitro. Dialog był mniej więcej taki:
Ja: Być może jedynym rozwiązaniem dla nas jest in vitro.
Siostra: A dlaczego macie mieć in vitro?
Ja: Bo mam niedrożny jeden jajowód. Poza tym zabijam zarodki. Traktuję je jak ciała obce.
Siostra: A jak będzie in vitro, to nie zabijesz tych zarodków?
Ja: Jest znacznie większa szansa, że nie.
Siostra: W takim razie jesteś bohaterem! Bo uratujesz te zarodki, które nie miałyby szansy przeżyć.
Oczywiście popłakałam się. Analizując to na spokojnie, uważam, że to są święte słowa. Także Dziewczyny przed, w trakcie i po IVF - dla mnie jesteście bohaterkami, bo dajecie nowe życie, które bez Waszych starań, nie miałoby szansy pojawić się na tym świecie!
KateHawke, Kotowa, Bocianiątko, misia1989, Bajkaaa, Frelcia, Flowwer, Czrna 81, problemik, Koteczka82, Karma88, Lunaris, ANkaG, Diamond92 lubią tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Oj ja też nie raz walczę z migreną. Przychodzi nagle np od samego otwarcia powiek z rana i już demoluje mi minimum jeden dzień. Zauważyłam że raz na 10 takich bólów głowy jest od odwodnienia. Udało mi się wyleczyć ja po wypiciu kilku dużych szklanek wody ze szczyptą soli himalajskiej. Takie minimum 1.5 l.
A dwa na 10 takich bólów głowy wyleczyłam mocnym masażem karku, szyi i głowy.
A pozostałe 7 z 10 ( tak srodenio oczywiście) są nie do wyleczenia i leżę umierając cały dzień że światłowstrętem i rzyganiem. A jak ruszam głową to mam wrażenie że mi się mózg o czaszkę obija7.02.2019 NASZE dwa Aniołki odeszły w 11 tygodniu
👰 36 LAT
AMH 17.11 (1.05-55)
AMH (2021 rok) 25.2
ANGELIUS- zabieg jajniki i reszta u mnie ok.
🧑37 LAT
Nasienie słabe 09.2021
Liczba plemników 12 mln ( norma od 39 mln)
Morfologia 2%
Lepkość za duża
Starania o dzieciątko od 9 lat 😔😔😔
Nasienie 03.2022 😰😰😰
Liczba 6,9
Morfologia 2%
09.2023
Za mała ilość żeby zrobić morfologię 😭
07.12.2023 zabieg żylaków powrózka nasiennego 🙏
CZEKAMY NA CIEBIE MALUSZKU ❤️❤️ -
pakatasia96 wrote:Ja zjechałam 15kg w 5 miesięcy, niestety mój jedyny problem to szerokie biodra (każda kobieta w naszej rodzinie ma ten sam problem). Jedyny plus że poszłam bardziej w tatę i jakoś z nas wszystkich mam najmniejsze.
Aktualnie przy wzroście 175cm waga 60kg i zjechać bardziej nie chce bo łopatki będę mieć większe niż piersi ...
Też mam szerokie biodra, kiedyś mnie to strasznie wkurzało ale teraz traktuje mój wystający kuper jako duży atut .2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Emiilka wrote:Lucia, naszła mnie refleksja, odnośnie Twojego postu powyżej
Pod koniec 2017 r., mijał prawie rok naszej walki o dziecko. Wiedziałam już, że mam niedrożny jeden jajowód. Doszły problemy immunologiczne (dodatnie antyMICA i antyHLA). Nie wiem, czy pamiętacie, ale poszłam wówczas na konsultację do kliniki leczenia niepłodności. Lekarka zaproponowała nam inseminację, a potem in vitro.
Parę dni później jechałam samochodem z moją młodszą siostrą. Siostrze mówię zawsze wszystko. Rozmowa zeszła na temat mojej wizyty w klinice i in vitro. Dialog był mniej więcej taki:
Ja: Być może jedynym rozwiązaniem dla nas jest in vitro.
Siostra: A dlaczego macie mieć in vitro?
Ja: Bo mam niedrożny jeden jajowód. Poza tym zabijam zarodki. Traktuję je jak ciała obce.
Siostra: A jak będzie in vitro, to nie zabijesz tych zarodków?
Ja: Jest znacznie większa szansa, że nie.
Siostra: W takim razie jesteś bohaterem! Bo uratujesz te zarodki, które nie miałyby szansy przeżyć.
Oczywiście popłakałam się. Analizując to na spokojnie, uważam, że to są święte słowa. Także Dziewczyny przed, w trakcie i po IVF - dla mnie jesteście bohaterkami, bo dajecie nowe życie, które bez Waszych starań, nie miałoby szansy pojawić się na tym świecie!
Najpiękniejsze słowa o in vitro jakie przeczytałam :*
A jeśli ktoś ma opory co do in vitro to są metody które zapładniają tylko jedno jajeczko (albo dwa) i jest embriotransfer tylko tego zarodka (lub dwóch). Nic nie jest zamrażane, nic nie jest "mordowane" jak to twierdzą niektórzy. To jest opcja dla głęboko wierzących i ja uważam, że jest to duży ukłon w stronę tych par. Nooo ale dla księdza in vitro to in vitro więc nie można klerowi się przyznawać bo "bój się Boga"...
A co do niedrożnych nasieniowodów to tez nie problem bo od tego jest biopsja jądra. U nas tez była taka możliwość jeśli nie uzyskalibyśmy nic od eMka Także zawsze jest nadziejamisia1989, Emiilka, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEmiilka wrote:Lucia, naszła mnie refleksja, odnośnie Twojego postu powyżej
Pod koniec 2017 r., mijał prawie rok naszej walki o dziecko. Wiedziałam już, że mam niedrożny jeden jajowód. Doszły problemy immunologiczne (dodatnie antyMICA i antyHLA). Nie wiem, czy pamiętacie, ale poszłam wówczas na konsultację do kliniki leczenia niepłodności. Lekarka zaproponowała nam inseminację, a potem in vitro.
Parę dni później jechałam samochodem z moją młodszą siostrą. Siostrze mówię zawsze wszystko. Rozmowa zeszła na temat mojej wizyty w klinice i in vitro. Dialog był mniej więcej taki:
Ja: Być może jedynym rozwiązaniem dla nas jest in vitro.
Siostra: A dlaczego macie mieć in vitro?
Ja: Bo mam niedrożny jeden jajowód. Poza tym zabijam zarodki. Traktuję je jak ciała obce.
Siostra: A jak będzie in vitro, to nie zabijesz tych zarodków?
Ja: Jest znacznie większa szansa, że nie.
Siostra: W takim razie jesteś bohaterem! Bo uratujesz te zarodki, które nie miałyby szansy przeżyć.
Oczywiście popłakałam się. Analizując to na spokojnie, uważam, że to są święte słowa. Także Dziewczyny przed, w trakcie i po IVF - dla mnie jesteście bohaterkami, bo dajecie nowe życie, które bez Waszych starań, nie miałoby szansy pojawić się na tym świecie!
Piękne słowa siostry.
IVF jest według mnie wielką decyzją. Wiąże się z wieloma ważnym decyzjami, odpowiedzialnością.
My raz wycofaliśmy się we wrześniu z ivf - przestraszyłam się. A teraz kiedy jestem już prawie po stwierdziłam, że im mniej się o tym myśli tym łatwiej jest przejść procedurę- oczywiście nie da się odciąć ale wiecie nie mysleć nad każdą rzeczą.
Teraz już nie mam wpływu na to ilu zarodkom uda cię przetrwać do środy, ale wierze w nie i co wieczór mówię mężowi: Ciekawe co u naszych dzieci, mam nadzieje, że dadzą radę"
I wiecie co, jestem katoliczką wierzącą i co wieczór modę się o łaskę dla nas i naszych maluchów- wiem że kościoł mnie potępi ale wierzę, że Bóg nie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2018, 11:28
Emiilka, Flowwer, Czrna 81, Koteczka82, Diamond92 lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 16:13
Czrna 81 lubi tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
Ja to w ogóle myślę, że ktoś, kto uważa że Bóg jest przeciwko invitro musi być mega małej wiary, skoro uważa, że człowiek sobie wymyślił invitro bez zgody Boga
misia1989, KateHawke, Emiilka, Czrna 81, Malgonia, Koteczka82, Diamond92 lubią tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 16:13
misia1989, KateHawke, Frelcia, Bajkaaa, Luna1993, Flowwer, Emiilka, Czrna 81, Kargo31, nowa na dzielni, Koteczka82, Karma88, MaryAnn, Diamond92 lubią tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
misia1989 wrote:Piękne słowa siostry.
IVF jest według mnie wielką decyzją. Wiąże się z wieloma ważnym decyzjami, odpowiedzialnością.
My raz wycofaliśmy się we wrześniu z ivf - przestraszyłam się. A teraz kiedy jestem już prawie po stwierdziłam, że im mniej się o tym myśli tym łatwiej jest przejść procedurę- oczywiście nie da się odciąć ale wiecie nie mysleć nad każdą rzeczą.
Teraz już nie mam wpływu na to ilu zarodkom uda cię przetrwać do środy, ale wierze w nie i co wieczór mówię mężowi: Ciekawe co u naszych dzieci, mam nadzieje, że dadzą radę"
I wiecie co, jestem katoliczką wierzącą i co wieczór modę się o łaskę dla nas i naszych maluchów- wiem że kościoł mnie potępi ale wierzę, że Bóg nie.
Ja doszłam do wniosku, że wierzę w Boga a nie w kleryków więc to On mnie osądzi a im wara od mojego sumienia. Chodzę do kościoła, modlę się, ale zupełnie nie zgadzam się z ich podejściem do sztucznego zapłodnienia. A skoro ten jeden Okruszek został ze mną to uważam, że to także dziecko boże.
Misia trzymam mocno kciuki, żeby zarodeczki przetrwały i transfer się udał Teraz tylko spokój bo tylko on nam pozostał Reszta nie zależy od nasEmiilka, Czrna 81, MaryAnn, Diamond92 lubią tę wiadomość
-
Flowek koksuje sie inofemem.
Frelcia jaka masz stymulacje?[/url]
07.2016 Crio
II ICSI - ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
11.2016 et 4tc
02;07;09.2017 crio
11.2017 leczenie immuno
12.2017 crio ☃☃4tc
III ICSI ⛄⛄
4.2018 crio
07.2018 pożegnanie z Novum
10.2018 telefon do OA (tylko tel...)
07.2021 IV ICSI nowa nadzieja
07.2021 💔🥺
08.2021 💔🥺
10.2021💔💔🥺
12.2021 V ICSI ⛄⛄⛄
01.2022 ET... czekamy
7dpt - 27,5
10dpt - 151
16dpt - 1478
27dpt
04.2022 - poznaliśmy płeć - synek
05.2022 - 21tc usg połówkowe 340g
09.2022 💙🤱3500g 55cm zdrowy synek 🥰❤️🍼 -
nick nieaktualnyKateHawke wrote:Ja doszłam do wniosku, że wierzę w Boga a nie w kleryków więc to On mnie osądzi a im wara od mojego sumienia. Chodzę do kościoła, modlę się, ale zupełnie nie zgadzam się z ich podejściem do sztucznego zapłodnienia. A skoro ten jeden Okruszek został ze mną to uważam, że to także dziecko boże.
Misia trzymam mocno kciuki, żeby zarodeczki przetrwały i transfer się udał Teraz tylko spokój bo tylko on nam pozostał Reszta nie zależy od nas
Mam podobne podejście- każde dziecko to cud - a Twoje jest pięknym dzielnym i silnym cudem :*
Zdrówka dla was i wszystkich mamusiek i mamusiek, które się w końcu dowiedzą, że nimi będą - masło maslane ale wiecie o co cho
Dziękuje za kciuki!!KateHawke, Emiilka, Diamond92 lubią tę wiadomość
-
KateHawke ty jutro masz wizytę? Jeśli tak to trzymam kciuki tzn ogólnie trzymam kciuki ale jakoś kojarzy mi się że jutro masz wizytę
Misia trzymam kcuki za transfer
Pozytywnych wiadomości dziewczyny wam życzęmisia1989, Diamond92 lubią tę wiadomość