Walentynkowe Fasolki - lutowe testowanie 2018 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Emilka - do Twojej bety też już blisko
Emiilka lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Izape_91 wrote:Emilko a jak długo się staracie ??
Iza u nas trochę to wszystko skomplikowane. Generalnie to ja czas starań dzielę na 2 etapy - przed i po stracie.
W sumie leczenie w klinice zaczęliśmy w 2009 r. i trwało 2 lata. Potem musieliśmy przerwać starania ze względu na moje poważne problemy ze zdrowiem. I tak sobie żyliśmy w przekonaniu, że będziemy małżeństwem bezdzietnym, ale jakoś szczególnie to nie bolało. Po prostu było nam dobrze tak jak było. W 2014 r. poddałam się laparoskopii ze względu na coraz bardziej dokuczającą endometriozę. I wtedy stało się coś co zmieniło moje życie i pragnienia o 180stopni. Zaszłam w ciążę. Tak bardzo się tego nie spodziewałam, że o tym, że jestem w ciąży zorientowałam się jakiś tydzień po terminie @. Niestety nasze szczęście trwało tylko 15 tygodni. Ale jak się przez chwilę było mamą, będzie się chyba tęsknić do tego już zawsze. Dopiero po stracie, zorientowałam się co mnie w życiu omija. I wtedy nasza walka zaczęła się na nowo. Postawiłam na leczenie napro bo wydawało mi się, że skoro raz zaszłam w ciążę to wystarczy "podrasować" organizm i kolejna będzie kwestią czasu. Zresztą lekarze mówili to samo. I tak się bujałam 2 lata, aż w końcu stwierdziłam, że dalsze trwanie napro nie ma sensu. Podjęliśmy decyzję, że spróbujemy IVF, bo nie zostało nam za wiele czasu. Ja mam prawie 40 na karku więc nie ma na co czekać. Co prawda AMH jeszcze przyzwoite (3,1) i jajniki ponoć "ładnie" wyglądają, ale młodsza już niestety nie będę.innamorata88 lubi tę wiadomość
Endometrioza,
2 x laparoskopia
4 x histeroskopia,
leczenie napro
2 x IUI 😢
3 x IMSI 😢
Aniołek 15 tc [*]💔
10/2019 - ICSI - dwudniowiec 4a 😢
11/2019 - FET - blastka 4.2.1 beta 8dpt 2,31 10dpt
<1,2 😢
09/2021 - FET - blastka 4.2.1 beta 10dpt 5,18 12dpt 1,4 😢
Boże dlaczego nie zasłużyłam na ten cud... -
nick nieaktualny
-
Emiilka wrote:Pakatasia, to Twój pierwszy pomiar proga? Niepokoi mnie taki poziom, ja bym leciała do gina po lutkę albo dupka. Trzymam kciuki, żeby beta była ładna, ale i tak kontaktowałabym się na Twoim miejscu z ginem. Kochana, nie chcę Cię straszyć. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
Kate, kiedy Twoje wyniki? Przebieram już nóżkami
Po 17-tejEmiilka, innamorata88 lubią tę wiadomość
-
U mnie nie wiem co sie dzieje, nadal cisza i brak okresu. To już 30dc a najczęściej cykl mam 26 czy 27dniowy. Nie chce jeszcze testować boję po negatywie.Ninka-2009 po 12cs i wspomaganiem clo i duphaston
TSH-1,22
Pierwszy cykl z wiesiołkiem i w ogóle
Prolaktyna kiedys zbijana bromergonem a obecnie nie mam pojęcia czy mam z nią problem... próbujemy naturalnie
http://ovufriend.pl/graph/31aca3d8bbd64a4cdfc149ffc57a5afc -
Emilkap11 wrote:Iza u nas trochę to wszystko skomplikowane. Generalnie to ja czas starań dzielę na 2 etapy - przed i po stracie.
W sumie leczenie w klinice zaczęliśmy w 2009 r. i trwało 2 lata. Potem musieliśmy przerwać starania ze względu na moje poważne problemy ze zdrowiem. I tak sobie żyliśmy w przekonaniu, że będziemy małżeństwem bezdzietnym, ale jakoś szczególnie to nie bolało. Po prostu było nam dobrze tak jak było. W 2014 r. poddałam się laparoskopii ze względu na coraz bardziej dokuczającą endometriozę. I wtedy stało się coś co zmieniło moje życie i pragnienia o 180stopni. Zaszłam w ciążę. Tak bardzo się tego nie spodziewałam, że o tym, że jestem w ciąży zorientowałam się jakiś tydzień po terminie @. Niestety nasze szczęście trwało tylko 15 tygodni. Ale jak się przez chwilę było mamą, będzie się chyba tęsknić do tego już zawsze. Dopiero po stracie, zorientowałam się co mnie w życiu omija. I wtedy nasza walka zaczęła się na nowo. Postawiłam na leczenie napro bo wydawało mi się, że skoro raz zaszłam w ciążę to wystarczy "podrasować" organizm i kolejna będzie kwestią czasu. Zresztą lekarze mówili to samo. I tak się bujałam 2 lata, aż w końcu stwierdziłam, że dalsze trwanie napro nie ma sensu. Podjęliśmy decyzję, że spróbujemy IVF, bo nie zostało nam za wiele czasu. Ja mam prawie 40 na karku więc nie ma na co czekać. Co prawda AMH jeszcze przyzwoite (3,1) i jajniki ponoć "ładnie" wyglądają, ale młodsza już niestety nie będę.
Emilka widzisz, życie niesie różne scenariusze... życzę Ci, żebyś znowu nosiła pod sercem cud Przykro mi z powodu straty, ale walczycie, jak każda z nas tutaj, i mam nadzieję, że to zostanie w końcu wynagrodzone...Emilkap11 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
reset wrote:Emilka - do Twojej bety też już bliskoStarania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Emiilka wrote:Pakatasia, to Twój pierwszy pomiar proga? Niepokoi mnie taki poziom, ja bym leciała do gina po lutkę albo dupka. Trzymam kciuki, żeby beta była ładna, ale i tak kontaktowałabym się na Twoim miejscu z ginem. Kochana, nie chcę Cię straszyć. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
Kate, kiedy Twoje wyniki? Przebieram już nóżkami
już na jutro mam wizytę na 8:30, może przez ten dzień nic złego się nie stanie
tak, pierwszy pomiar🙎🏼♀️27
💆🏼♂️29
🐈 ♥️
starania od 2018
🕊🕊🕊🕊🕊
1 cs po przerwie 🍀
12:08 - 10dpo ⏸
beta 12.08 - 13,4 mlU/ml prog - 24,50 ng/ml
beta 16.08 - 178 mlU/ml prog - 29,10 ng/ml
beta 18.08 - 453 mlU/ml prog - 32,67 ng/ml
beta 20.08 - 942 mlU/ml
beta 24.08 - 4960 mlU/ml
14.09 - 18 mm szczęścia 💙
13.10 - 💪🏽🏋🏽💙
18.11 - 247g chłopaka
27.01 - 1400g chłopaka
20.04.2023 💙 czekamy -
Izape_91 wrote:A Ty reset nie robiłaś testu?
Iza, robiłam. Jeden hobbistycznie jeszcze 31.01, a drugi wczoraj (bo po sobotnich mdłościach i zawrotach głowy wkręcałam sobie ciążę, a to chyba tylko dyskopatia się odezwała:P), ale biel. A że było to 14 dni po ostatnich to kolejnego testu nie ma co robić... Jakby miał wyjść to by wyszedł wczoraj.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Mam progesteron! 35,47 ng/ml Lutka i niemiecki Utrogest działają
reset, Luna1993, innamorata88, olik321, Morusek, Bocianiątko, Karolina90, KateHawke, Kotowa, ANkaG, Emilkap11, Meśka, nenusia, Bajkaaa, Izolda90, Czrna 81, Lunaris, Koteczka82, blue00, Sarna84, Jedna_z_Wielu, Diamond92 lubią tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Mam nadzieje, że ten jeden dzień nic nie zrobi złego🙎🏼♀️27
💆🏼♂️29
🐈 ♥️
starania od 2018
🕊🕊🕊🕊🕊
1 cs po przerwie 🍀
12:08 - 10dpo ⏸
beta 12.08 - 13,4 mlU/ml prog - 24,50 ng/ml
beta 16.08 - 178 mlU/ml prog - 29,10 ng/ml
beta 18.08 - 453 mlU/ml prog - 32,67 ng/ml
beta 20.08 - 942 mlU/ml
beta 24.08 - 4960 mlU/ml
14.09 - 18 mm szczęścia 💙
13.10 - 💪🏽🏋🏽💙
18.11 - 247g chłopaka
27.01 - 1400g chłopaka
20.04.2023 💙 czekamy -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, jakiej wielkości pecherzyki zazwyczaj pękają? Zawsze jak trafiam do ginki na monitoring to mają 2,5-2,6 cm. Ona nie praktykuje podawania Ovitrelle, twierdzi że u mnie wszystko w porządku i pękają same.
Poprzedni gin dawał zastrzyki ale zdarzało się że przyszłam już po owulacji i rzeczywiście pekaly same.
Zastanawiam się tylko czemu w zeszłym cyklu w 15 dc pęcherzyk mia 2,5 cm i dzisiaj w 13 dc też ma 2,5 cm. Może jednak one jakimś cudem nie pękają albo przestają rosnąć? Co o tym myślicie? Może niepotrzebnie zaprzatam sobie tym głowę? -
Emilkap11 wrote:Iza u nas trochę to wszystko skomplikowane. Generalnie to ja czas starań dzielę na 2 etapy - przed i po stracie.
W sumie leczenie w klinice zaczęliśmy w 2009 r. i trwało 2 lata. Potem musieliśmy przerwać starania ze względu na moje poważne problemy ze zdrowiem. I tak sobie żyliśmy w przekonaniu, że będziemy małżeństwem bezdzietnym, ale jakoś szczególnie to nie bolało. Po prostu było nam dobrze tak jak było. W 2014 r. poddałam się laparoskopii ze względu na coraz bardziej dokuczającą endometriozę. I wtedy stało się coś co zmieniło moje życie i pragnienia o 180stopni. Zaszłam w ciążę. Tak bardzo się tego nie spodziewałam, że o tym, że jestem w ciąży zorientowałam się jakiś tydzień po terminie @. Niestety nasze szczęście trwało tylko 15 tygodni. Ale jak się przez chwilę było mamą, będzie się chyba tęsknić do tego już zawsze. Dopiero po stracie, zorientowałam się co mnie w życiu omija. I wtedy nasza walka zaczęła się na nowo. Postawiłam na leczenie napro bo wydawało mi się, że skoro raz zaszłam w ciążę to wystarczy "podrasować" organizm i kolejna będzie kwestią czasu. Zresztą lekarze mówili to samo. I tak się bujałam 2 lata, aż w końcu stwierdziłam, że dalsze trwanie napro nie ma sensu. Podjęliśmy decyzję, że spróbujemy IVF, bo nie zostało nam za wiele czasu. Ja mam prawie 40 na karku więc nie ma na co czekać. Co prawda AMH jeszcze przyzwoite (3,1) i jajniki ponoć "ładnie" wyglądają, ale młodsza już niestety nie będę.Emilkap11 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyFrelcia wrote:Seks? Się M ucieszy bo ostatnio posucha. Tak się denerwuje procedura że jestem cała spieta.
Frelcia a ciążę wykluczyłaś?
Jeśli tak to pewnie stres...ja też tak miałam ostatnio przed rozpoczęciem stymulacji, wcześniej się umówiłam do lekarza żeby termin był a okres się spóźnił, ale w końcu przyszedł
BTW Będziesz usypiana do punkcji? Czy wasza klinika robi w znieczuleniu miejscowym? -
Któraś z Was pisała niedawno, że w INVICTA jest jakieś rozszerzone badanie subpopulacji limfocytów? Ile ono kosztowało? Bo widzę na stronie tylko subpopulacja limfocytów NK - 280zł. A chyba było jakieś rozszerzone.
W Diagnostyce teraz mi babka napisala, ze w mazowieckim nie robia tego badania...Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia