Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Wielkanocne jajka ciężko pracują, w styczniu kołysanki podśpiewują. 🐣
Odpowiedz

Wielkanocne jajka ciężko pracują, w styczniu kołysanki podśpiewują. 🐣

Oceń ten wątek:
  • Jula😍🥰 Autorytet
    Postów: 496 127

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Bardzo, bardzo dziękuję Wam za wsparcie. Szona, Twoje słowa są piękne i jestem Ci za nie wdzięczna. To niesamowite, że forum jest jedynym miejscem, w którym dzięki Wam, czuję się bezpiecznie.

    Muszę powiedzieć, że inaczej przeżywam tą stratę. Jest ból, żal, złość, rezygnacja ale z drugiej strony myślę już o dalszych działaniach. Jestem zaskoczona ile mam w sobie siły. Pomimo żałoby, którą mam w sercu po stracie dzieci, czekam już na kolejne, bo nie potrafię wyobrazić sobie siebie w przyszłości bez dzieciątka.

    Bardzo boję się szpitala, bo wiem co mnie czeka. Poprzednie poronienie przebiegało w potwornych bólach, z gorączką, biegunką i omdleniami. Wiem, że jakoś to przetrwam ale boję się bardziej niż wtedy. Mam w sobie też złość, że mój organizm nie chce ronić ciąży nawet po lekach. Zabieg oznacza kolejne miesiące wegetacji i frustracji z powodu stania w miejscu.
    Kochana bardzo mi przykro . Sama nielubie szpitali . Moge tylko domyslac sie jak ci ciezko . Ale niejestes tu sama . Masz w sparcie w nas wszytkich. I naprwde wierze ze wszystko sie ulozy . Jestem
    Calym
    Sercem z toba .

  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olkaa00 wrote:
    Zielone. Słońce wiem o czym mowisz. W 2016 roku urodziłam corke, później się staraliśmy się z mężem o rodzeństwo po każdym poronieniu słyszałam rady "nie przejmuj się przecież masz już jedno dziecko" I "inni mają gorzej". Ja to wszystko wiem i współczuję wszystkim którzy z tym walczą bo to trudna droga ale takie teksty mnie nie pocieszaly bo zawsze chciałam mieć 3 dzieci. I najgorsze że takie teksty lecą najczęściej od najbliższych. Mój mąż do tej pory nie może zrozumieć jak są dni kiedy płacze i mam żal do całego świata jak są daty moich poronień lub zabiegu :( jak słyszałam te złote rady to zawsze odpowiadalam, ale dlaczego ja mam nie mieć następnego dziecka skoro inne mają bez problemu i nawet nie chcą tych dzieci bo niestety tak też jest.
    Cześć Olu 🙂.
    Ja z tego powodu przestałam w ogóle mówić o niepowodzeniach (nie staraniowych) w pracy, poza garstką najbliższych mi osób. Bo cokolwiek by się nie działo słyszałam, że inni mają gorzej. Jakby moje bolączki były nic nie warte. Niektórzy ludzie lubią umniejszać czyjeś odczucia lub co gorsza próbują w ten sposób pocieszyć. W ogóle w Polsce jest zakorzeniona kultura licytacji "kto ma gorzej" i "ciesz się z tego co masz".

    Zielone, bardzo przytulam. Ja do teraz pamiętam imprezę urodzinową (która była 2 miesiące po moim 1 poronieniu) i tekst kuzynki po %, matki dwójki dzieci - ciesz się, że nie masz dzieci. Nic nie powiedziałam, wiem, że chlapneła to bez pomyślunku (nie zna naszej sytuacji), ale zostało to we mnie do teraz.

    Justyna i dobrze zrobiłaś, że się rozłączyłaś. Mam podobne zdanie o więzach krwi. Nic nie znaczą, jeśli czyny temu przeczą. W ogóle jak się czujesz? Chociaż trochę lepiej?

    Szona, gratuluję potwierdzenia zdrowia maluszka! Mam nadzieję, że teraz trochę odetchniesz 😘.

    szona lubi tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5178 9025

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka jesteś bardzo dzielna. Mam nadzieję, że pobyt w szpitalu nie będzie taki jak ostatnio. To naprawdę cholernie niesprawiedliwe, że to Cię spotyka. Mogę tylko powiedzieć, że naprawdę podziwiam Twoją oodwagę i nastawienie, a przyszłe dziecko nawet nie wie jaką silną mamę będzie miało ❤️ nigdy się poddawaj, bo jesteś wspaniała, a głupie gadanie ludzi wsadź tam gdzie słońce nie dochodzi, bo tyle jest warte. Możesz też kiedyś pomyśleć nad psychologiem. Tam mogłabyś się wygadać i nie usłyszałbyś tych idiotycznych tekstów. Oczywiste decyzja należy do Ciebie.

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Bardzo, bardzo dziękuję Wam za wsparcie. Szona, Twoje słowa są piękne i jestem Ci za nie wdzięczna. To niesamowite, że forum jest jedynym miejscem, w którym dzięki Wam, czuję się bezpiecznie.

    Muszę powiedzieć, że inaczej przeżywam tą stratę. Jest ból, żal, złość, rezygnacja ale z drugiej strony myślę już o dalszych działaniach. Jestem zaskoczona ile mam w sobie siły. Pomimo żałoby, którą mam w sercu po stracie dzieci, czekam już na kolejne, bo nie potrafię wyobrazić sobie siebie w przyszłości bez dzieciątka.

    Bardzo boję się szpitala, bo wiem co mnie czeka. Poprzednie poronienie przebiegało w potwornych bólach, z gorączką, biegunką i omdleniami. Wiem, że jakoś to przetrwam ale boję się bardziej niż wtedy. Mam w sobie też złość, że mój organizm nie chce ronić ciąży nawet po lekach. Zabieg oznacza kolejne miesiące wegetacji i frustracji z powodu stania w miejscu.
    Kochana, wiem, że ciężko o tym pisać, czy rozmawiać, ale może zabieg nie jest taki zły, jeśli leki nie działają? Ja praktycznie w ogóle nie zareagowałam na leki, nawet bóli nie miałam. Zabieg szybki i niemal bezbolesny. Dosyć szybka rekonwalestencja (dopiero po tygodniu miałam jakieś gorsze samopoczucie typu zawroty głowy). A starać się było można już od następnego normalnego cyklu (przy założeniu, że dobrze wyczyszczą).
    Rozumiem obawy o powikłania, bo sama bałam się tego panicznie. Ale jeśli inne sposoby nie działają lub masz się tak męczyć, to moim zdaniem nie demonizowałabym tak zabiegu.

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka, będziemy Cię wirtualnie trzymać za rękę.

    Ola, ja mam PCOS, po oklo 15 pęcherzyków na jajnik, hormony w normie, AMH lekko podwyższone. Owulację swoje mam. Ten lek co bierzesz to w internecie jest napisane, że jest na insulinooporonosc, która często idzie w parze z PCOS. Czy ktoś Ci zrobił na to badania?
    Ja insulinooporonosc mam wykluczoną.
    Przy PCOS ważne jest, żeby zadbać o jakość komórek jajowych. Ja biorę Miovelię, koenzym Q10, Ashwagandhe i pije ziółka.
    W Miovelii jest inozytol i mio-inozytol, który reguluje cukier i tym samym poprawia jakość komórek.
    Może nie jestem najlepszym przykładem, bo ciąż na koncie mam 0 ale u mnie PCOS jest tylko pośrednią przyczyną niepłodności.
    Porozmawiaj z lekarzem o suplementacji. To o czym napisałam wszystko jest bez recepty.

    Co do radzenia sobie z niepowodzeniami i poronieniami.
    Każda z nas jest różna i każda z nas ma prawo odczuwać emocje po swojemu. Ważne, żeby ich nie zakopywać głęboko w sobie, bo przyjdzie czas kiedy to zacznie w nas gnić i okropnie śmierdzieć.

    Lawendowe, " inni mają gorzej". 🤣🤣🤣
    Kocham to stwierdzenie. 🤣🤣
    Zawsze ktoś ma gorzej. Idąc tym tokiem myślenia to niech mi przyprowadzi tego jedynego człowieka na świecie, który ma prawo czuć się źle, bo przecież wzyscy inni mają lepiej.
    To stwierdzenie jest tak cholernie krzywdzące, że nie dość, że czujesz się źle, to po takich słowach czujesz się jeszcze gorzej, bo ktoś wprowadza nas w poczucie winy, że czujemy to co czujemy a ich zdaniem nie powinnyśmy. A czujemy się na tyle źle, że dobrze czuć się po prostu nie umiemy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 10:40

  • Justyna.Optyk Autorytet
    Postów: 2260 4449

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lawendowepole dziękuję, że pytasz. Wczoraj miałam pierwszy dzień bez ani jednego wymiotu. Dla mnie to.mega dużo. Na wieczór wypiłam herbatę i myślałam, że chluśnie ze mnie, ale położyłam się i jakoś zostało... Teraz reguluje cukry, bo przez wymioty zaczęły szaleć... :)

    lawendowePole, szona, Kaśik, Jo_an lubią tę wiadomość

    wnidupjyplv8ipq3.png

    Hanusia, 3870g czystego szczęścia, 57cm miłości ❤️
    39+3 tc
  • rozmaryn89 Koleżanka
    Postów: 71 8

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lawendowe pole zgadzam się że w lubimy się licytowac kto ma gorzej. Ale dziewczyny tak serio powiedzcie czy takie słowa wsparcia od innych dziewczyn Wam pomagają? Im jestem starsza tym bardziej uważam to jest takie słabe i zbędne.

    Po pierwszej stracie nie wiedzialam jak się zachować, chciałam udać ze nic się nie stało i później tak się ciągnęlo takie udręczanie się w nieskończoność. Przy kolejnych stratach dawałam sobie dwa dni WYCIA i staram się zbierać do kupy. Nikomu nic nie mówiłam z perspektywy bardzo polecam takie rozwiązanie.

    My strączki robimy z siebie ofiary, jak już ktoś opowiada o niepowodzeniach, stratach to warto się zastanowić komu to mówimy. Dużo osób nie jest w stanie tego udźwignąć i ma do tego100 % prawo. W zasadzie uważam że jak ktoś się z tematem nie zetknął to ma prawo strzelić gafę. Poza tym co właściwie chciałybyacie usłyszeć podczas straty? Ja nie znam właściwych słów. Jak nie reagują to też źle! A ja myślę ze to z szacunku, bo nie chce nikogo obrazić.

    Chciałam tyło zaznaczy że to czasami nasza wina Co innego jak ktoś sam siebie chce byc taki mądry i sypać złotymi radami jka to szybko i łatwo dzieci się robi.. wtedy trzeba dusić takich.


    Takie przemyślenia, zapraszam do dyskusji, bo może to ja przesadzam.

  • Wiolala Autorytet
    Postów: 5700 5977

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielone Słońce ja też gdzieś wyczytałam, że metformina jest na regulację cyklów w pcos również bez insulimoopornosci. Ale nie wiem czy to prawda bo u mnie się nie sprawdziło.

    Zapominamy o tym co było złe bo jesteś już z nami Synku ♥️♥️♥️

    age.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna.Optyk wrote:
    Lawendowepole dziękuję, że pytasz. Wczoraj miałam pierwszy dzień bez ani jednego wymiotu. Dla mnie to.mega dużo. Na wieczór wypiłam herbatę i myślałam, że chluśnie ze mnie, ale położyłam się i jakoś zostało... Teraz reguluje cukry, bo przez wymioty zaczęły szaleć... :)
    To fantastycznie! Trzymam kciuki, aby dobra "passa" się utrzymała!

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • Noelle Autorytet
    Postów: 5740 7935

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozmaryn ja jestem osobą, która musi wyrzucić z siebie negatywne emocje bo inaczej zadręczam się nimi w nieskończoność. 🤷🏻‍♀️
    Uważam po prostu, że niektóre teksty są nie na miejscu i nie mam pretensji jeżeli ktoś woli to przemilczeć. 😉
    Nie uważam żebyśmy się zadręczały i histeryzowały bo mamy do tego pełne prawo.
    To nie jest tak, że wyrzuciłyśmy swój ulubiony długopis tylko straciłyśmy kogoś kto jest dla nas bardzo ważny tak jak inni członkowie rodziny.
    Dodatkowo był spełnieniem naszych największych marzeń.
    Dlaczego lamentowanie nad utratą kogoś bliskiego jest jak najbardziej na miejscu ale lament nad stratą dziecka jeszcze w łonie już nie?
    Mamy prawo do histerii, smutku, rozpaczy i żałoby a to jak każda z nas chce to przeżyć jest tylko i wyłącznie jej prywatną sprawą. 🤷🏻‍♀️
    Są ludzie którzy nie są w stanie funkcjonować po utracie kogoś bliskiego a są tacy którzy przechodzą nad tym do porządku dziennego - tutaj jest tak samo.

    Milka85, malwaxxx28, Makino, Księgowa, Kaśik, Oliwka91, Iseko, Mlodamezatka, Sasanka55., Japoneczka z Porcelany lubią tę wiadomość

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1115 2438

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lawendowe, zabiegu samego w sobie się nie boję. We wrześniu miałam i było to wybawienie od cierpienia, bo ciąża utknęła w szyjce.
    Chodzi o to, że endo mi się słabo regenerowało, bo zawsze mam z nim kłopot i zielone światło do starań dostałam po 3 miesiącach. Gin też powtarza, że nie idziemy na ilość ale na jakość ciąży więc szybciej nie ma sensu zaczynać.
    Być może też pierwszym działaniem będzie procedura, a kiedyś dr z kliniki wspomniała, że po zabiegu dopuszcza dopiero po kilku miesiącach od poronienia. Później szczepienia limfocytami, czyli kolejne miesiące i robi nam się rok 2022. Wtedy będę miała już 37 lat, co mocno mnie dibija.

    Pierwsza procedura IVF Salve Medica
    02.07.2021 - start stymulacji:
    12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
    Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
    03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
    06.10.2021 - allo mlr 58,9%
    🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    17.01.2022 - doszczepienie w APC
    07.04.2022 - histero- stan zapalny
    🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    01.06.2022 - allo mlr 46,8%
    🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢

    Druga procedura IVF

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    01.2018 rozpoczęcie starań
    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.
  • rozmaryn89 Koleżanka
    Postów: 71 8

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie sprawa prywatna jest prywatne do czasu az nie zaczynam się z tym dzielić z innymi.

    Wierzę, że niektóre charaktery muszą się wygadać ale trzeba bardzo uważac komu to robimy, bo przez to że ktoś źle zareagował to czujemy się zranione. Ja chce trochę obronić tych ludzi, na których spada taka informaja i majajeszczewi3fziec jak właściwie zareagować.

  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rozmaryn89 wrote:
    Lawendowe pole zgadzam się że w lubimy się licytowac kto ma gorzej. Ale dziewczyny tak serio powiedzcie czy takie słowa wsparcia od innych dziewczyn Wam pomagają? Im jestem starsza tym bardziej uważam to jest takie słabe i zbędne.

    Po pierwszej stracie nie wiedzialam jak się zachować, chciałam udać ze nic się nie stało i później tak się ciągnęlo takie udręczanie się w nieskończoność. Przy kolejnych stratach dawałam sobie dwa dni WYCIA i staram się zbierać do kupy. Nikomu nic nie mówiłam z perspektywy bardzo polecam takie rozwiązanie.

    My strączki robimy z siebie ofiary, jak już ktoś opowiada o niepowodzeniach, stratach to warto się zastanowić komu to mówimy. Dużo osób nie jest w stanie tego udźwignąć i ma do tego100 % prawo. W zasadzie uważam że jak ktoś się z tematem nie zetknął to ma prawo strzelić gafę. Poza tym co właściwie chciałybyacie usłyszeć podczas straty? Ja nie znam właściwych słów. Jak nie reagują to też źle! A ja myślę ze to z szacunku, bo nie chce nikogo obrazić.

    Chciałam tyło zaznaczy że to czasami nasza wina Co innego jak ktoś sam siebie chce byc taki mądry i sypać złotymi radami jka to szybko i łatwo dzieci się robi.. wtedy trzeba dusić takich.


    Takie przemyślenia, zapraszam do dyskusji, bo może to ja przesadzam.
    Pewnie nie miałaś tego na myśli, ale poczułam się trochę, jakbyś mi właśnie dała w twarz. Z mojego otoczenia nie wie nikt, że się staramy i że straciliśmy ciąże. NIKT, nawet rodzice. Jedynym wyjątkiem jest mój kierownik i kadry, bo zwolnienie. Dwóch najbliższych znajomych w pracy może się domyślać, ale wprost nic im nie powiedziałam. Więc zarzut, że robimy z siebie ofiary po pierwsze w moją stronę nie trafiony, a po drugie jesteśmy tymi ofiarami do kurwy nędzy!
    Nie spotkałam się z ani jedną dziewczyną na tym forum, która by jęczała, że "powiedziałam jej o stracie a ona nic na ten temat nie mówi!". To raczej w drugą stronę: jak któraś powie o tym to spotyka się z ostracyzmem społecznym, a nie o to nam chodzi.
    A wsparcie dziewczyn tutaj to jedna z lepszych rzeczy, która mogła mi się przytrafić w tym trudnym czasie. I nie chodzi o rady, tylko właśnie o wsparcie. Że nie jest się z tym samemu.

    Skoro wsparcie innych Tobie nie pomaga, to co robisz na tym forum? 🤔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 11:11

    szona lubi tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozmaryn, napisałam to wcześniej. Czasem wystarczy nic nie powiedzieć. Przytulić i dać się wypłakać na ramieniu albo popłakać razem. Takie gesty są warte więcej niż milion innych słów, bo mówią: " jestem tu z Tobą, przejdziemy przez to razem, co by się nie działo będę dla Ciebie wsparciem, możesz na mnie liczyc".

    Czasem pewnych rzeczy nie da się ukryć i możesz konkretnej osobie nie mówić o tym co się stało.
    Może wiedzieć to od kogoś innego i przy najbliższym spotkaniu uzna, że wypada coś powiedzieć i walnie gafę jak stąd do Paryża rozrywając nasze jeszcze nieposkładane serce na milion kawałków.
    O swoich problemach nie mówię byle komu.
    Ba, większość osób poprostu się domyśla.

    Również nie podoba, mi się stwierdzenie że robimy z siebie ofiary.
    To są nasze emocje i do nich mamy prawo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 11:18

    lawendowePole, Milka85, szona, Makino, agusia_246, Kaśik, Mlodamezatka, Iseko, Sasanka55. lubią tę wiadomość

  • Noelle Autorytet
    Postów: 5740 7935

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lawendowe no właśnie „ jesteśmy tymi ofiarami do kurwy nędzy!”. 🤷🏻‍♀️
    Ja tylko dążę do tego, że opłakiwanie bliskich jest w porządku nawet publicznie ale opłakiwanie utraconego dziecka już nie.
    Jak znajoma mówi mi, że straciła mamę to jestem w stanie ją wesprzeć ale jak powie, że straciła nienarodzone dziecko to już nie?
    Dla mnie to już hipokryzja.

    szona, Makino, Kaśik, Mlodamezatka, Iseko, Sasanka55. lubią tę wiadomość

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielone.Slońce wrote:
    Rozmaryn, napisałam to wcześniej. Czasem wystarczy nic nie powiedzieć. Przytulić i dać się wypłakać na ramieniu albo popłakać razem. Takie gesty są warte więcej niż milion innych słów, bo mówią: " jestem tu z Tobą, przejdziemy przez to razem, co by się nie działo będę dla Ciebie wsparciem, możesz na mnie liczyc".

    Czasem pewnych rzeczy nie da się ukryć i możesz konkretnej osobie nie mówić o tym co się stało.
    Może wiedzieć to od kogoś innego i przy najbliższym spotkaniu uzna, że wypada coś powiedzieć i walnie gafę jak stąd do Paryża rozrywając nasze jeszcze nieposkładane serce na milion kawałków.
    Ta... Spotkałam się z takim podejściem nie w temacie staraniowym, ale też straty. Bo według mojej rodzicielki, jak dowiesz się, że komuś ktoś bliski umarł to masz teraz zaraz dzwonić z kondolencjami. Nie ważne, że możesz się dowiedzieć jakiś czas później, ta osoba będzie chwilę po pogrzebie i może nie mieć ochoty na ten temat rozmawiać. A może dowiesz się po jakimś czasie i tym telefonem rozgrzebiesz świeżo zasklepione rany? Nie-wa-żne. Jak nie zadzwonisz, jesteś gbur i cham. Nie ucieszysz się z takiego telefonu? Patrz punkt wyżej. Bo powinieneś docenić, że ktoś Ci życzy dobrze. A szczerze powiedziawszy, jak mi ktoś umrze to mam w dupie jak się czuje ciotka na drugim końcu Polski i że musi się ze mną tym podzielić (zwłaszcza, jeśli nawet nie znała zmarłego). Nie mam już na to słów.

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • rozmaryn89 Koleżanka
    Postów: 71 8

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedziałam że zaraz padnie to pytanie, co robię na forum. Już mówię, macie ogrąmną widzę medyczną, z której sobie sklejam najciekawsze informacje.

    No właśnie... Lawendowe pole, jeżeli te słowa wsparcia od dziewczyn pomagają Ci, to znaczy że jest wszystko w porządku. Lawendowe w ogóle nie mam ochoty dawać komuś w twarz ani nikogo obrażać. Zachęciłam do dyskusji, moja wypowiedxlź, to nie wymyśl chwili tyło ogólne przemyślenie ktore mi towarzyszy od lat.

    Moze jestem za mało empatyczna, może po stratach stałam się zgorzkniała?



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 11:45

  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3061 3549

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rozmaryn89 wrote:
    Wiedziałam że zaraz padnie to pytanie, co robię na forum. Już mówię, macie ogrąmną widzę medyczną, z której sobie sklejam najciekawsze informacje.

    No właśnie... Lawendowe pole, jeżeli te słowa wsparcia od dziewczyn pomagają Ci, to znaczy że jest wszystko w porządku. Lawendowe w ogóle nie mam ochoty dawać komuś w twarz ani nikogo obrażać. Zachęciłam do dyskusji, moja wypowiedxlź, to nie wymyśl chwili tyło ogólne przemyślenie ktore mi towarzyszy od lat.

    Moze jestem za mało empatyczna, może po stratach stałam się zgorzchniala?
    Przepraszam, ale zacytuję punkt z naszego regulaminu na wątku:
    2) Jeśli szukasz wyłącznie porady medycznej - idź do lekarza. My się tu naprawdę przyjaźnimy i wspieramy, a nie tylko wymieniamy informacjami.

    Tak myślałam, że Twój post wynikał z braku zrozumienia tematu i innego mechanizmu radzenia sobie ze stratą. Dlatego na początku napisałam, że pewnie nie miałaś tego na myśli. Ale w moim odczuciu trochę napisałaś to za ostro (zarzuciłaś nam, że robimy z siebie ofiary). To miejsce na tym forum daje nam poczucie normalności, przynależności społecznej i poczucie, że ma się prawdziwych przyjaciół, którym nam na nas zależy (a przynajmniej ja tak to odczuwam). Poruszamy tutaj nie tylko wątki staraniowe, ale również relacje rodzinne, czy problemy w pracy. Rozumiem Twoje jak to nazwałaś zgorzknienie po stratach, sama trochę takie mam, zresztą mam bardzo pragmatyczne podejście do życia. Ale czasami swoje komentarze zostawiam dla siebie, bo wiem, że mogę kogoś swoją bezpośredniością lub czarnowidztwem urazić. A nie mam takiego celu.
    Nie musisz tego rozumieć, ale uszanuj nasze relacje.

    Noelle, Wiolala, szona, Makino, Mlodamezatka, Iseko, Sasanka55. lubią tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • rozmaryn89 Koleżanka
    Postów: 71 8

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lawendowe no w punkt ta historię przytoczyłaś. Strata to strata, ani w jednej i drugiej w zasadzie nie chciałabym się z nikim dzielić swoimi uczuciami. Żałoba w sercu po cichu, płacz za drzwiami żeby nikt nie widział. chyba taki charakter.

    No nic. Dziewczyny nie miejcie za złe chciałam trochę przegadać temat.

  • Noelle Autorytet
    Postów: 5740 7935

    Wysłany: 10 kwietnia 2021, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozmaryn to znaczy, że jesteś takim typem człowieka. 😉
    Mnie tłamszenie w sobie emocji doprowadza na skraj wyczerpania psychicznego dlatego już tego nie robie. 🤷🏻‍♀️
    Ale fakt jest taki, że dopiero tutaj czuje się w pełni zrozumiana i dostaje takie wsparcie jakiego zawsze potrzebowałam.

    lawendowePole, Wiolala, szona, Iseko, Sasanka55. lubią tę wiadomość

    Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️klz99vvj0698zxow.png
‹‹ 74 75 76 77 78 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ