wypadek samochodowy - którego dnia jest szansa na wiarygodna bhcg?

Cześć, dziś miałam dość poważny wypadek samochodowy. Jestem mocno potłuczona, zwłaszcza głowa.. trafiłam karetką do szpitala i padło pytanie czy nie jestem w ciąży. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie wiem, bo istnieje takie prawdopodobieństwo. Mam potłuczony brzuch id kierownicy wszystko obolałe... Zlecili mi usg ale ginka powiedział, że nie widzi pęcherzyka, tylko jakiś płyn zebrany za macicą prawdopodobnie po uderzeniu i że na usg nic nie widać bo i tak jest za wcześnie. Zlecili mi bhcg, wyszło mi poniżej 1,2. Co oczywiście oznacza wynik negatywny, ale... lekarz nie radził mi robić rtg i tomografii głowy (mimio bardzo silnego uderzenia) ponieważ powiedział, ż eto jego zdaniem może być za wcześnie nawet na betę i nie mamy gwarancji, że nie wzrośnie za kilka dni a jak się zrobi badania z promieniowaniem to może być bardzo szkodliwe. Głowa mi pęka i tak się zastanawiam nad tym badaniem głowy.. może powinnam je zrobić. Czy Twoim zdaniem negatywna beta w dniu dzisiejszym może oznaczać już kategorycznie, ze nie jestem w ciąży? Szukałam inf. na ten temat i różnie piszą, raz że po tygodniu, a raz ,że po 10 dniach... lekarz zdecydowanie kazał czekać............... Po prostu boję się, że mam coś z tą głową, dziwnie słyszę.. bardzo proszę o pomoc nie wiem co robić

Pytanie ile dni po ovu jestes? Moze byc za wczesnie. Co do rtg glowy, to nie moga na czas robienia zdjecia zaslonic brzucha fartuchem olowianym? Co do tomografii to nie pomoge bo nie mam pojecia czy gdy robia zdjecie glowy to promieniowanie obejmuje tez cale cialo.

ok 6-7 dni po owu... jutro będę mieć kolejna kosultację.. zobaczy się..

Hmm mi zawsze testy wychodziły w okolicy 12dpo, więc myżle że już koło 10-11 powinno być coś widać we krwi. Widzę na wykresie że jesteś 7dpo więc lekarz ma racje może jeszcze być beta negatywna. Mniej więcej w tym terminie dochodzi do zagnieżdżenia, a dopiero po zagnieżdżeniu zaczyna rosnąć beta. Masz jakieś zawroty głowy? Inne objawy poza bólem? Wymioty? Jeżeli nie to nie martwiłabym się bardzo tym bólem, uderzyłaś się i ma prawo boleć. Ja bym poczekała kilka dni z tymi badaniami, ale jeżeli się źle czujesz to nie zostawaj sama. Idź do lekarza i poproś o kolejną betę za 2-3dni. Przyjęli Cię do szpitala?

Tak, ale po możliwych badaniach pod koniec dnia wypuścili - wypadek był w Tarnobrzegu, wróciłam do Lublina transportem z firmy, bo to była delegacja. Jest mi trochę słabo i jestem zmulona, mam problem z zapamiętywaniem, koncentracją. Nie było zagrożenia życia zdaniem lekarzy, usg brzucha nie wykazało krwotoku ani nic takiego. Wyłażą kolejne siniaki no i szok... Sama nie będę.. jutro rano mąż mnie wiezie na kolejną konsultację i planuję ustalić co zrobić..

Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, daj znać jak się czegoś dowiesz.

O kurcze ale przykra sprawa...
Daj znać jak tylko coś się wyjaśni. Beta za 2-3 dni może wiele powiedzieć

Za 2-3 dni powinna być @, mam cykle 28-29 dni max. Dziś doszedł potworny ból karku.. w brzuchu cały czas bulgocze, ale nie boli. Na 10 mam umówiona wizytę. Chyba poproszę o coś na uspokojenie... bo jestem cały czas w stresie.. nie mogę spać.. Czuję się jak w jakimś koszmarze..

Na uspokojenie też za bardzo nie możesz nic brać ... ewentualnie melisę. Poproś o 2-3 skierowania na betę i rób codziennie....

Nic nie wiadomo, lekarz po pierwsze polecił mi wykluczyć ciążę. Jutro idę do swojego gina, bo bez tego nawet lepszych przeciwbólowych nie można dać. On mnie prowadzi, wie jakie mam cykle itd. No i może już jak zrobię jutro betę to będzie można zdecydowanie wykluczyć lub potwierdzić. Wtedy będą badania i zmiana leków... te co dostałam do tej pory podobno nie są szkodliwe - paracetamol, nospa, jakieś maści i żele przeciwbólowe. I kupić kołnierz na odcinek szyjny. Samopoczucie do bani... temperatura skacze - pierwsza na wykresie 37.0, potem mierzyłam 37,4 później 37,6.. po powrocie od lekarza 36,4. A teraz 37,3. Albo termometr mi nawala.Cały organizm jest wstrząśnięty. W brzuchu mi bulgocze.. jakby ciągle przelewała się w środku woda... tyle tylko, że mniej mnie boli od wczoraj.

Przytulam mocno i trzymam kciuki żeby było dobrze!

Ojejku, zdrowka zycze Tobie no i fasolce... Trzymaj sie.

Moje hcg <2,
pod spodem normy:
0,2- 1 tydzień : 5- 50,
itd.
oraz
kobiety nie będące w ciąży <2.

Dla mnie jednoznacznie wynika, że jestem kobietą niebędącą w ciąży.

Do końca nie rozumiem czemu w Tarnobrzegu było poniżej 1,2 a teraz w moim labie poniżej 2, bo to sugerowałoby wzrost. Jednak każde laboratorium ma swoje ustalenia i interpretuję to tak, że próg w szpitalu ustawili na <1,2 a w moim labie <2. Ja mogę mieć np. 0,7 i w ten sposób załapuję się jako kobieta nie będąca w ciąży w tych dwóch przedziałach. Jeszcze tylko do gina wieczorem żeby mi potwierdził, że badanie nie było za wcześnie i mogę się prześwietlać i znieczulać. Myślę, że skoro ciałko żółte było widać na usg w 21dc, to gdyby doszło do zapłodnienia to już by coś wyszło - jakieś marne 3 chociaż i wtedy byłaby podstawa do wątpliwości. Jeszcze tylko niech gin zaklepie mi ten wynik.
Dzięki za wsparcie.

Każde lab ma swoje normy, u mnie w lab ciąża jest dopiero od 5ciu beta zaczna dopiero rosnąć gdy komórka jajowa się zagnieździ, a do zagnieżdżenia zazwyczaj dochodzi między 7 a 10dpo, stąd ten problem ze stwierdzeniem czy jesteś w ciąży czy nie. A gin na usg nie zobaczy nic dopóki nie zacznie rosnąć po zagnieżdżeniu. Skoro gin widziała ciałko żółte po owu to przynajmniej można wykluczyć, że owu nie była później. Mam nadzieję że gin rozwieje jutro wszelkie wątpliwości czy jesteś w ciąży czy nie. Trzymam kciuki!

Ironio losu... jak zawsze dążyłam do potwierdzenia ciąży to teraz dążę do jej wykluczenia...też się bardzo cieszę, że wtedy poszłam na to usg, bo chociaż jest jeden pewnik w tym wszystkim, że 21 dc było po owulacji. Ciałko żółte przecież też powstaje ileś tam godzin więc należałoby doliczyć ileś tam godzin na jego powstanie. Więc minęło już z 9 dni. A skoro 9 dni po owu to już pewnie jakaś beta by wyszła.. a do gna idę dziś na 17. To już dziś będę spała spokojnie.

Przytulam!

Dzięki Cóż, gin powiedział, że wiarygodna hcg jest w dniu spodziewanej @. Czyli w moim przypadku jutro! Mam skierowanie i jutro jak @ nie będzie mam robić badanie. Skierował mnie do ortopedy i powiedział, ze nawet jeśli będzie jakiś problem z tym wynikiem, to wykonuje się u ciężarnych rezonans. Więc nawet jeśli coś z tych wyników jutrzejszych wyjdzie to mam taką opcję. Czyli znów jutro muszę się kłuć.. nie chce mi się.. bo jestem przekonana, że to nie ciąża.. po prostu czuję to w kościach. Nawet jakby @ nie było jutro.. może nawet z tym hcg poczekam do piątku. A starania kazał sobie odpuścić tak na ok. 2 miesiące z uwagi na obrażenia po wypadku.

Mhm, trzymam za was mocno kciuki! Mam nadzieję, że porobisz spokojnie te badania i będą ok, powoli się to jakoś poukłada. Przytulam mocno!

Witaj, strasznie mi przykro z powodu wypadku. Jak się czujesz?
Jak będziesz na siłach to napisz nam proszę jaki był wynik ostatniej bety ok? Pozdrawiam i oby była fasolinka zdrówka!

Wynik ostatniej hcg ujemny, teraz czekam na @, która miała być wczoraj, ale zamiast tego pojawił się beżowy śluz...tylko z rana. Dziś to samo. Skierowanie na rtg odcinka szyjnego kręgosłupa czeka... Teoretycznie skoro gin powiedział, że hcg w 28dc będzie wiarygodne tzn że nie ma ciąży. Tylko czemu @ nie ma.. może to przez dupka, chociaż wątpię. Do tej pory brałam dupka i luteinę i @ pojawiała się po prostu w terminie. Wówczas odstawiałam i już. Czuję się beznadziejnie, już powoli wysiadam psychicznie.. skoro nie wyszła hcg to czemu nie ma @..?? Oby przyszła do pn. a jak nie będzie to chyba znów polecę do gina.. brak mi słów na to wszystko.