Zabiegi (HSG, histeroskopia, laparo itd)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karma88 wrote:Podpisuję się pod tym co napisała Marlena.
Ja też miałam sono i w życiu nie poszłabym chyba na ten z roentgenem. Ale podziwiam dziewczyny, które go zrobiły. Pewnie często też ze względu na koszty właśnie.
Bo sono parę stów z kieszeni wyciągnie.
U mnie z pompowania balonika było uczucie lekkiego rozpierania, ale to tylko chwilka. Przepuszczania płynu właściwie nie czułam (nie wiem czy to też kwestia tego, że wszystko u mnie było drożne, może by bolało gdyby coś było przytkane nie wiem), a zakładanie tego wszystkiego to pikuś.
no właśnie, ja tego płynu też nie czułam, może gdyby były jakieś zrosty to coś tam by było czuć ale nic a nic. pytałam doktora, powiedział, że ból sprawia nieumiejętne zakładanie tego wszystkiego. wystarczyłoby żeby za szybko wprowadził cewnik lub za szybko wpuścił płyn i już możnaby było znieść jajo. jego słowa no niewiem może się chwalił umiejętnościami, ale w moim przypadku nie zadał mi najmniejszego bólu. jedynie lekki dyskomfort jak przy cytologii. a do rentgena wprowadza się jakiś twardy cewnik dlatego często trzeba usypiać do zabiegu bo to potworny ból musi być. jedyna wada tego zabiegu to cena, ale odżałowałam naprawdę, żeby mniej sobie zaszkodzić.
a pytanko Karma, ile czasu jesteś po zabiegu? czy coś od tamtej pory się zmieniło? udało się?początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena 27 kwietnia miałam zabieg, więc jestem na "świeżo". Czekam na @ i ruszamy z Clostylbegytem, bo u nas wszystko gra, a przez półtora roku po ostatniej straconej ciąży nie mogę zaskoczyć, więc trzeba naturze pomóc.
Ja ogólnie po zabiegu dobrze się czułam, w południe wracałam do domu, ale pod wieczór trochę źle się czułam. Przeciwbólowe przestawały działać. W sumie dobę po zabiegu byłam taka lekko "przetrącona", ale nie na tyle, żeby nie móc normalnie funkcjonować. Czasami te moje bóle okołoowulacyjne były gorsze więc luz.
Zobaczymy jak teraz nam pójdzie. A Ty jak po?Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Ja miałam 25kwietnia w 10dc. U mnie wszystko było dobrze. Przed zabiegiem dali mi tylko ibum. Po zabiegu kazali mi troche poleżeć, ale chyba głównie żeby ochłonąć bo doktorek powiedział o pacjentkach, które mu mdlały ze stresu. Po wyjściu troche jeszcze mi tego płynu wyleciało ale jedna wkładka wystarczyła. Czułam, ze coś tam było naruszone ale to mnie nie bolało, raczej to było uczucie jakby ktoś tam grzebał a teraz czekam na efekty:)
A dlaczego czekasz na @? Może nie nadejdzie. Miejmy nadzieję że to nam pomoże:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 08:30
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Dziewczyny! Żeby Was zmotywować i dodać troszkę nadziei powiem Wam, że w 4cs po laparo zobaczyłam dwie kreseczki. Na razie to dopiero początek i jeszcze wszystko się może zdarzyć, ale i tak się cieszę Trzymam za Was wszystkie kciuki żeby po Waszych zabiegach wszystko się poukładało!
summer86, Flowwer, kaha lubią tę wiadomość
-
po moim kwietniowym nic niestety nie wyszłopoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:po moim kwietniowym nic niestety nie wyszło
Nie zapytałam tylko jak długo utrzymuje się efekt po udrażnianiu. Ktoś coś wie? -
Lunaris wrote:Masz drożne to może jakaś inna plaga? mnie też się udało po 1 laparo.
Nie zapytałam tylko jak długo utrzymuje się efekt po udrażnianiu. Ktoś coś wie?
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
He he to przez 4 lata na bank zarosły chwastem nic to jutro HSG pokaże...
-
Lunaris wrote:He he to przez 4 lata na bank zarosły chwastem nic to jutro HSG pokaże...
Ale szalejecie z HSG w tym miesiącu
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Wiosna-pora na przekopki
Marlena88 lubi tę wiadomość
-
Lunaris wrote:Masz drożne to może jakaś inna plaga? mnie też się udało po 1 laparo.
Nie zapytałam tylko jak długo utrzymuje się efekt po udrażnianiu. Ktoś coś wie?
właśnie w tym tkwi problem, że nie wiadomo w czym tkwi problem
już miałąm bromka na prolaktyne, potem progynovę na uregulowanie cykli, potem weszły cięższe działa- CLO no i w końcu zdecydowałam się na to hsg czego naprawdę się bałam. wszystko dobrze a dalej jestem w czarnej d* oprócz tego biorę garść suplementów codziennie i staramy się wtrafiać w ovu, co miesiąc mniej więcej wiem, bo w połowie cyklu zachodzę do gina i mi mówi jak sprawa wygląda.
no już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać
po badaniu drożności nam gina dała 3 miesiące..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 12:42
Lunaris lubi tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Dziewczyny!
Informacja po moim HSG- może komuś się przyda taka wiedza.
Mimo upływu lat mam pozytywny wynik -jajowody są drożne Miałam robione 4 lata temuu 4xhsg + udrażnianie a potem laparoskopie po której zaszłam w ciążę.
Jak się okazuje zabieg może być skuteczny na długo. Czego wszystkim udrożnionym koleżankom życzęmalinowaemi lubi tę wiadomość
-
Lunaris, widzę, że też się naczekałaś na swoje dziękujemy i będziemy się starać dalejpoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyA ja dziś po SonoHsg i bolało przez chwilę jak cholera( łzy leciały po policzkach i błagałam, żeby przestali), ale to dlatego, że lewy miał zrosty. Na szczęście udało się udrożnić i było to warte bo o bólu zapominasz a jest realna nadzieja na dzidzie
Lunaris, Flowwer, Bea_ lubią tę wiadomość
-
No to teraz działajcie duże szanse na zajście zaraz po zabiegu! Super że udało się przeczyścić rureczki
malinowaemi lubi tę wiadomość
-
malinowaemi wrote:A ja dziś po SonoHsg i bolało przez chwilę jak cholera( łzy leciały po policzkach i błagałam, żeby przestali), ale to dlatego, że lewy miał zrosty. Na szczęście udało się udrożnić i było to warte bo o bólu zapominasz a jest realna nadzieja na dzidzie
to może w tym tkwił problem, dobrze że przetkali, teraz się tylko starać
w moim przypadku mam wrażenie, że zabieg nic nie da bo jajowody miałam drożne, czyli nie w tym tkwi problem. w cyklu w którym miałam sono nie udało się, więc z kolejnymi też wielkich nadziei nie wiąże.
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualny
-
Malinowaemi, tylko wydaje mi się, że ten płyn przepłynął swobodnie. lekarz nie używał siły tylko go normalnie powoli wpuścił a on przeleciał jak przez słomkę. wątpię, że tam coś było. nawet dwóch lekarzy powiedziało wcześniej żebym sobie darowała hsg bo wszystko wygląda dobrze i nie sądzą, żeby był jakieś zrosty, a chodziłam zawsze do ginów, którzy mają dobry sprzęt.
aj, ciężko jest w cokolwiek wierzyć jak 40cs na karkupoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:
aj, ciężko jest w cokolwiek wierzyć jak 40cs na karku
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:Malinowaemi, tylko wydaje mi się, że ten płyn przepłynął swobodnie. lekarz nie używał siły tylko go normalnie powoli wpuścił a on przeleciał jak przez słomkę. wątpię, że tam coś było. nawet dwóch lekarzy powiedziało wcześniej żebym sobie darowała hsg bo wszystko wygląda dobrze i nie sądzą, żeby był jakieś zrosty, a chodziłam zawsze do ginów, którzy mają dobry sprzęt.
aj, ciężko jest w cokolwiek wierzyć jak 40cs na karku
A mąż się badał?