Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
25staraczka25 wrote:Wow Ania teraz patrze na twój suwak 3 dni do końca kuracji? ale zleciało i co potem? kiedy mąż na biopsję ? Nie pamiętam wszystkiego dokładnie . Wybacz
w piatek musimy zrobic badanie nasienia albo w pon..
z tymi wynikami jedziemy do novum i zobaczymy co dalej ..
mozliwe ze miesiac dadza na regeneracje jader.. i po miesiacu biopsja -
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:niby kuracja konczy sie za 3 dni ale ma brac do 30 pazdziernika 31 pazdziernika mamy wizyte..
w piatek musimy zrobic badanie nasienia albo w pon..
z tymi wynikami jedziemy do novum i zobaczymy co dalej ..
mozliwe ze miesiac dadza na regeneracje jader.. i po miesiacu biopsja
(oczywiscie jesli moge pytac i cie tym nie urazilam) -
siemanko laski
tak tylko ostrzegawczo dla amelii się odzywam gdyby znów przez zmianę awatara nie wiedziała kto się odzywaIza75, Sylwia87, dotik lubią tę wiadomość
-
badanie nasienia bedzie tylko pogladowe.. lekarz powiedzial ze po nim zobaczy czy obj i wogole jest ok..
raczej w nasieniu nic nie znajdziemy
wiec na naturalne poczecie nie mamy szans..
jedyna opcja dla nas.. to cud ze podczas biopsji znajda plemniki ktore beda zdatne do zaplodnienia.. a pozniej in vitro
jak nie znajda.. to nasza przygoda tu sie zakonczy z naszym biologicznym dzieckiem
nasteonym etapem bedzie dawca.. i IUI
choc ja nie czuej sie chyba jeszcze na silach zeby zskorzystac z dawcy ..moj maz tak..
ryczec mi sie chce bo boje sie ze po biopsji stracimy resztki nadzieji na nasze wspolne dziecko -
nick nieaktualny
-
Ania_84 wrote:badanie nasienia bedzie tylko pogladowe.. lekarz powiedzial ze po nim zobaczy czy obj i wogole jest ok..
raczej w nasieniu nic nie znajdziemy
wiec na naturalne poczecie nie mamy szans..
jedyna opcja dla nas.. to cud ze podczas biopsji znajda plemniki ktore beda zdatne do zaplodnienia.. a pozniej in vitro
jak nie znajda.. to nasza przygoda tu sie zakonczy z naszym biologicznym dzieckiem
nasteonym etapem bedzie dawca.. i IUI
choc ja nie czuej sie chyba jeszcze na silach zeby zskorzystac z dawcy ..moj maz tak..
ryczec mi sie chce bo boje sie ze po biopsji stracimy resztki nadzieji na nasze wspolne dziecko
Aniu tulę Cię mocno...jeszcze nic nie jest przesądzone więc cycki do przodu i głowa do górymik82 lubi tę wiadomość
-
Iza75 wrote:hahah hej mik..akurat zajrzałam i też mnie zdziwko wzięło
..jakaś Ty śliczna
wreszcie makijaż zrobiłam to się ludziom można pokazać
Cwalinka, Iza75 lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:badanie nasienia bedzie tylko pogladowe.. lekarz powiedzial ze po nim zobaczy czy obj i wogole jest ok..
raczej w nasieniu nic nie znajdziemy
wiec na naturalne poczecie nie mamy szans..
jedyna opcja dla nas.. to cud ze podczas biopsji znajda plemniki ktore beda zdatne do zaplodnienia.. a pozniej in vitro
jak nie znajda.. to nasza przygoda tu sie zakonczy z naszym biologicznym dzieckiem
nasteonym etapem bedzie dawca.. i IUI
choc ja nie czuej sie chyba jeszcze na silach zeby zskorzystac z dawcy ..moj maz tak..
ryczec mi sie chce bo boje sie ze po biopsji stracimy resztki nadzieji na nasze wspolne dziecko -
czasami bije sie z myslami..czy jest sens.. meczyc meza... bo jednak to ingerecja chirurgiczna.. , ingerencja w nasza kieszen bo 9 tys oczywiscie nie wytrzasniemy wiec trzeba bedzie to pozniej splacac.. a i tak nie mmay pewnosci czy cokolwiek znajdziemy, czy na swieta nie uslyszymy ze nie ma nic.. zaczyna mi sie odechciewac tej calej ciazy ..
-
nick nieaktualnyfakt koszta napewno sa duze, ale jesli istnieje choc cien czasny na swoje wlasne dziecko to czy nie warto probowac, tym bardziej ze z tego co piszesz maz tez chce probowac? dla niego to tez jest wazna, napewno sie wspieracie wzajemnie
i wlasnie dlatego wierze ze sie WAM udamik82, Redhotka lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:czasami bije sie z myslami..czy jest sens.. meczyc meza... bo jednak to ingerecja chirurgiczna.. , ingerencja w nasza kieszen bo 9 tys oczywiscie nie wytrzasniemy wiec trzeba bedzie to pozniej splacac.. a i tak nie mmay pewnosci czy cokolwiek znajdziemy, czy na swieta nie uslyszymy ze nie ma nic.. zaczyna mi sie odechciewac tej calej ciazy ..
Cwalinka lubi tę wiadomość
-
wiem..tylko nie raz.. sa takie dni .. ze ma sie teo dosc.. wiecie jakie mam marzenie.. zeby w nowy rok wspolnie z mezem wypic szampana i powiedziec sobie ze mamy zamrozone plemniczki.. i teraz pojdzie juz z góki..
niby daja nam 57% szans..wiec w porownaniu do poprzednich 0% to duzo.. ale ju za duzo zlych wiadomosci slyszalam na przestrzeni ostatniego roku .. i porp ostu dopoki nie bede miala tego na papierze..a raczej w probowceto bede sie martwila
-
nick nieaktualny