Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo pewnie, że na zadupiuAsha wrote:To gdzies na zadupiu chyba bo w epoce komputerow to juz wiekszosc wychodzi z zalozenie na cholere komu ksiazka jak mozna google wlaczyc

. Pisałam Wam, przeszło 4 lata temu przeprowadziłam się z Wrocławia w Bieszczady. Ale po cichu powiem Ci, że we Wrocku też widywałam takie relikty jak biblioteki
.
Asha, Cwalinka lubią tę wiadomość
-
marnut wrote:No pewnie, że na zadupiu
. Pisałam Wam, przeszło 4 lata temu przeprowadziłam się z Wrocławia w Bieszczady. Ale po cichu powiem Ci, że we Wrocku też widywałam takie relikty jak biblioteki
.
Tutaj u nas jest biblioteka tazem z kafejka internetowa hahahah do biblioteki nikt nie przychodzi a stoliki w kafejce wszystkie zajete hahahahah
marnut, Cwalinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzemu mnie to nie dziwiAsha wrote:Tutaj u nas jest biblioteka tazem z kafejka internetowa hahahah do biblioteki nikt nie przychodzi a stoliki w kafejce wszystkie zajete hahahahah
. Mnie do czytania po angielsku bardzo chciał zachęcić pewien znajomy Szkot, niestety zaczął od szkockiej poezji pisanej tak, jak się wymawia
...Nigdy więcej nie ruszyłam książki po angielsku
.
Redhotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie mi się przypomniało... Mój ojciec marzy o Bieszczadach i ostatnio kochany zięć coś mu puścił... może o Karkonoszach, ale sens będzie ten sam... Ojca oczywiście to nie zniechęca, co innego matyldę moją...marnut wrote:No pewnie, że na zadupiu
. Pisałam Wam, przeszło 4 lata temu przeprowadziłam się z Wrocławia w Bieszczady. Ale po cichu powiem Ci, że we Wrocku też widywałam takie relikty jak biblioteki
.
Słuchajcie...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
marnut wrote:Czemu mnie to nie dziwi
. Mnie do czytania po angielsku bardzo chciał zachęcić pewien znajomy Szkot, niestety zaczął od szkockiej poezji pisanej tak, jak się wymawia
...Nigdy więcej nie ruszyłam książki po angielsku
.
Hahahahhahaha to mial pomysl hahahahhaah
marnut lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRaczej nic takiego nie jadłam.... a na samą myśl o bzykaniu. Szkoda gadać. Zmęczenie materiału, bo nie lubięmarnut wrote:Obżarłaś się czegoś niestrawnego czy w końcu owulujesz
?
na zawołanie, a ostatnio (podobnie jak większość, z tego co czytałam) - widzę ślimaka i JEDZIESZ... 
Małża wcześnie rano wychodzi, wraca późno - zmęczony, że jak zaliczy poziom to zasypia, a ja tu jeszcze o molestowaniu myślę... Normalnie się pochlastać można.
-
nick nieaktualny
-
Redhotka wrote:Raczej nic takiego nie jadłam.... a na samą myśl o bzykaniu. Szkoda gadać. Zmęczenie materiału, bo nie lubię
na zawołanie, a ostatnio (podobnie jak większość, z tego co czytałam) - widzę ślimaka i JEDZIESZ... 
Małża wcześnie rano wychodzi, wraca późno - zmęczony, że jak zaliczy poziom to zasypia, a ja tu jeszcze o molestowaniu myślę... Normalnie się pochlastać można.
tulam ...doskonale rozumiem kochana...tulam...przejebane
Redhotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZmolestuj w pionieRedhotka wrote:Raczej nic takiego nie jadłam.... a na samą myśl o bzykaniu. Szkoda gadać. Zmęczenie materiału, bo nie lubię
na zawołanie, a ostatnio (podobnie jak większość, z tego co czytałam) - widzę ślimaka i JEDZIESZ... 
Małża wcześnie rano wychodzi, wraca późno - zmęczony, że jak zaliczy poziom to zasypia, a ja tu jeszcze o molestowaniu myślę... Normalnie się pochlastać można.
Redhotka, Cwalinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny





