X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe czynnik męski/immunologia
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››
WSTĘP
czynnik męski/immunologia
O mnie:
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

14 grudnia 2017, 20:01

13+5
Wczoraj byliśmy na wizycie, ostatniej w klinice, na usg nic nie widziałam, bo było badziewne. Mąż twierdzi, że bobas fikał, bo jemu akurat udało się coś zobaczyć.
Dziś po południu dostałam gorączki, takiej 37,3, ale już trzęsę tyłkiem czy przypadkiem nie za wcześnie odstawiamy steryd, ale z drugiej strony immunolog powinien wiedzieć co robi. Mam nadzieję, że to zwykłe przeziębienie.

21 grudnia 2017, 11:26

Ten moment, w którym próbujesz umówić swoje nienarodzone dziecko do super specjalisty na echo serca i dowiadujesz się, że p. prof raczej Was nie przyjmie, bo jesteście mało interesującym przypadkiem. Jak dr House, qrwa mać! :/

3 stycznia 2018, 15:02

16+4

Nadal walczę z zatokami. Dopiero dziś udało mi się dostać do laryngologa. Byłam u dwóch internistów i każdy mówił żeby leczyć się malinkami, czosnkiem itp, bo to może trwać nawet miesiąc. Dziś okazało się, że mam rasowe zapalenie zatok. Dostałam lekkie maści i krople i czekamy do wtorku, jak nie przejdzie to wtedy antybiotyk. Oby przeszło. Dodatkowo mam okropne bóle brzucha/żołądka, mdłości i strasznie wymiotuję, co we wcześniejszych tygodniach ciąży mi się nie zdarzało. Jakby tego było mało zrobiły mi się siniaki pod oczami i wyglądam jak ofiara przemocy domowej. Żaden z lekarzy nie umie mi powiedzieć skąd to się wzięło, a moja gin też wydaję się być niezainteresowana moimi dolegliwościami. Nie wiem za co ja jej tyle płacę? :/
Z lepszych wiadomości - udało nam się umówić na echo do innego, podobno równie zacnego profesora.

19 stycznia 2018, 22:20

18+6

Wszystko wydaje się być w porządku. Bobas rośnie, a ja razem z nim. Czynność serca w normie, waga i wszystkie inne wymiary też. Wiek z usg zgodny z wiekiem transferowo-ostatnio miesiączkowym. Brzuch czasem boli okrutnie, mdłości i wymioty nie odpuszczają. Następne badanie już będzie połówkowe połączone z echo.

25 stycznia 2018, 16:42

Bobas fika! Jednego dnia mniej, drugiego bardziej. Niesamowite! <3

30 stycznia 2018, 07:19

20+3

Mieliśmy jakieś 2 miesiące względnego spokoju, a wczoraj okazało się, że mój Mąż przywlókł do domu półpaśca. To ten sam wirus co ospa wietrzna. Dr stwierdziła, że jeśli chorowałam na ospę to bobasowi nic się nie powinno stać, ale kazała zrobić przeciwciała igg i igm i skonsultować z lekarzem od chorób zakaźnych. Nie ma u nas takiego specjalisty prywatnie, więc będzie musiał starczyć internista. Mam nadzieje, że to cholerstwo się do mnie nie przyczepiło.

31 stycznia 2018, 10:42

Wyniki przeciwciał na ospę będą dopiero za tydzień więc pognałam wczoraj do mojej starej przychodni i potwierdziłam, że przechodziłam ospę będąc dzieckiem, ale pani pielęgniarka nastraszyła mnie, że teraz ludzie przechodzą ospę po dwa razy. No masakra :/ Mimo wszystko mam nadzieję, że mnie te ospowo-półpaścowe przygody ominą.

***
Mama-Ali, dostawałaś jakieś leki na tego półpaśca?

3 lutego 2018, 22:10

Przeciwciała na ospę wyszły ok - igg dodatnie, igm ujemne, internista powiedział, że wszystko jest w porządku. Jednak żeby nie było za wesoło rozbolało mnie ucho, czuję taki ucisk. Podejrzewam, że mam jakieś zapalenie, nie bardzo tylko wiem jak to jest możliwe, bo właśnie biorę antybiotyk na zatoki.

6 lutego 2018, 05:07

21+3

Laryngolog twierdzi, że w uszach wszystko ok, nie wiadomo skąd te dolegliwości :/
Wczorajsze usg połówkowe nr 1 pokazało zdrowego bobasa o wadze 400g!! Powtórka pod koniec tygodnia.

8 lutego 2018, 21:47

Połówkowe nr 2 + echo - wszystko ok, bobas Wojciech ma zdrowe serduszko i cały wygląda w porządku. Mi wyszły nieprawidłowe przepływy, jestem zagrożona nadciśnieniem, ale nie takim stałym które się da leczyć lekami tylko jakimś chwilowym, którego leczyć się nie da. Zazwyczaj mam ciśnienie niskie, które podobno czasem jak się denerwuję skacze i wtedy przepływy wychodzą źle. Takie skoki mogą sprawić, że Wojciech przestanie rosnąć i trzeba będzie go wcześniej wyciągnąć :(

15 lutego 2018, 08:52

Zrobiłam test obciążenia glukozą i oprócz tego, że wyniki dobre to nie dość, że wcale nie było strasznie to nawet mi ta glukoza smakowała :D takie przyjemności ma człowiek na diecie bez cukru :D

18 lutego 2018, 22:59

Bobas nie dał zmierzyć przepływów. Skakał i trząsł całym obrazem tak, że dr nie mogła sprawdzić czy są ok. Dostałam profilaktycznie acard 150 i wg dr na razie nie ma się czym przejmować.

3 marca 2018, 19:05

Zaczęłam dziś 26 tydzień. Czas pędzi jak szalony, a mi jest szalenie źle. Ostatnie 2-3 tygodnie siedzę praktycznie sama, mój Mąż pracuje jak oszalały i ma mnóstwo pozapracowych zajęć, więc tak naprawdę ostatnie tygodnie spędzam sama ze sobą. Teraz też go nie ma, wróci około północy, a jutro powtórka. Wróciły stany lękowe razem z depresją. Marzą mi się antydepresanty... I marzy mi się powrót do pracy, wyjście do ludzi, robienie czegoś normalnego, bo dla mnie nienormalne jest siedzenie w domu i czekanie. Chciałam zająć się zakupami dla bobasa, ale już mi te chęci przeszły. Zaczęło mnie wkurzać szukanie wózków, śpioszków i innych rzeczy więc to porzuciłam i jak tak dalej pójdzie to nasz bobas będzie chodził goły. Podziwiam wszystkie kobiety, które odczuwają radość z bycia w ciąży. Serio. Chciałabym się dowiedzieć jak to się robi. Może do tego trzeba być stworzonym, a ja nie jestem? Złoszczę się na to jak się czuję, a potem złoszczę się na siebie, że się złoszczę, bo przecież nie można się złościć na bycie w ciąży. A czuję się podle, podobno jak większość ciężarnych, tylko może za miękka jestem i ciąża jest nie dla mnie? I co w takiej sytuacji z naszymi dwoma zamrożonymi zarodkami? Przecież nie oddam...

8 marca 2018, 18:32

Byłam u miejscowego lekarza sprawdzić przepływy, bo moja dr nie potrzebuje ich sprawdzać tak często, a mnie nerw ponosi bo nie wiem co się dzieje. I tak, w jednej tętnicy jest ok, a drugiej nieprawidłowy, ale łożysko wygląda dobrze i bobas rośnie i ma już 800g, a to najważniejsze.
Umówiłam się do terapeuty i jak zwykle w takiej sytuacji nie wiem, co mam tej kobiecinie powiedzieć i co ja w ogóle od niej chcę.

22 marca 2018, 08:18

Mąż ma znajomego, którego żona też jest w ciąży. W rozmowie z moim Mężem tak lekko powiedział, że w sumie to szkoda, że ciąża pojedyncza, bo jakby mieli bliźniaczą to już dzieci byłyby "z głowy" i że "trzeba było zrobić sobie in vitro i od razu celować w bliźniaki"... Od 5 rano spać nie mogę i za tę głupotę krzyczę na niego w środku w EwceKonewce. W weekend mamy się z nimi zobaczyć. Nie wiem jak i czy dam radę.

24 marca 2018, 20:55

Zaczęliśmy 29 tydzień. Maluch ma 1200g, wszystko wygląda w porządku. Zaczęliśmy też szkołę rodzenia i wybieramy się na warsztaty z pierwszej pomocy bobasowej. Mąż zaczął oglądać powozy i znalazł Emmaljunga, ale mi on tak średnio się podoba, chociaż jest dosyć lekki. Rozmowy w tym temacie trwają. Zdecydowaliśmy się też na bank komórek macierzystych, muszę teraz tylko do nich zadzwonić i umówić się na spotkanie. Zrobiliśmy też to do list i nawet okazuje się, że po remoncie pokoju dla Synka będziemy mieli z jeden weekend wolny w maju żeby gdzieś wyjechać na bardzo krótki babymoon.

28 marca 2018, 09:24

Dosłałam skierowanie do hematologa ze względu na podejrzenie konfliktu płytkowego. Ekstra, jeszcze tam mnie nie było :/

10 kwietnia 2018, 10:39

NFZ ma w d... ustawę mówiącą o tym, że kobietę w ciąży należy przyjąć do lekarza w ciągu 7 dni. Mam czekać na hematologa do końca kwietnia, to podobno jest ten przyspieszony termin... :/

19 kwietnia 2018, 08:32

Pierwszy nocny pobyt na izbie przyjęć zaliczony. Bobas całe popołudnie brykał praktycznie bez przerwy, do tego bolał mnie brzuch. Niby nic takiego, ale położna w szkole rodzenia mówiła, że taka nadmierna aktywność to nic dobrego i powinna zostać sprawdzona i że trzeba do szpitala. Także mamy za sobą pierwsze ktg i odwiedziliśmy izbę przyjęć w szpitalu, w którym chcemy rodzić i jest naprawdę ładnie i bardzo sprawnie wszystko szło. Oczywiście wszystko z maluchem dobrze, tylko rodzice panikarze, ale jak mawia pewien lekarz, lepiej jechać 10 razy niepotrzebnie niż raz odpuścić i coś przegapić.

23 kwietnia 2018, 08:54

33tc, przygotowujemy się powoli na nowego członka rodziny. Pokój, który służył nam za biuro zostało opróżniony i przemalowany, zakupiliśmy wózek, zamówiliśmy łóżeczko, mamy większość ubranek (to chyba był największy problem, bo nic mi się nie podoba i wszystko jest zbyt dziecinne :P), część mojej torby szpitalnej i zarezerwowane kilka rzeczy od rodziny. Zostały do kupienia pomniejsze rzeczy w stylu kosmetyki, monitor oddechu i niania. Nie mogę się już doczekać naszego synka! <3

W tym tygodniu będziemy mierzyć i ważyć naszego malucha. Mam nadzieję, że wszystko jest z nim w porządku, bo przez ostatni miesiąc przytyłam tylko kilogram...
1 2 3 4 5 ››