Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Ja, Ty, Mikołaj i Oliwia :*
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4
WSTĘP
Ja, Ty, Mikołaj i Oliwia :*
O mnie: 25 letnia kobietą, mężatką, pragnącą przelać swoją miłość na Dzieci
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą: najwspanialszą na świecie :)
Moje emocje: wielka radość!!! :D
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

16 listopada 2014, 18:28

żyję już z tą świadomością kilka dni :) to naprawdę wspaniałe uczucie, tak bardzo chciałam dokonać w końcu wpisu na fioletowej stronie :) i udało się :)
objawy na dziś:
- bolące piersi (mocniej niż na okres)
- brak miesiączki
- zawroty głowy (już od jakiegoś czasu)
- lekkie mdłości napadowe

tak się cieszę :)

18 listopada 2014, 17:43

w piątek badanie USG, mam nadzieję, że juz bedzie widać Groszka :) nie mogę sie doczekać :)

objawy na dziś:
- bolące piersi, szczególnie rano je czułam.
- pobolewanie w brzuchu, promieniujące na plecy
- lekkie zawroty głowy w porach wieczornych

Rośnij Kochane me Dziecię :*

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 listopada 2014, 17:44

20 listopada 2014, 20:55

JUTRO NASZE PIERWSZE SPOTKANIE MOJE DZIECIĄTKO :*
nie mogę sie doczekać :)

21 listopada 2014, 20:31

dzisiaj było USG :) jestem zadowolona choć nie do końca, bo widać było jedynie pęcherzyk i ciałko żółte bez zarodka :( jeszcze za malutki, mam nadzieję, że 8 grudnia bo na wtedy mam termin kolejnych badań już będzie zarodeczek mój kochany :)
ROŚNIJ MALEŃSTWO :*

23 listopada 2014, 17:40

niedziela, niedziela...mówiłam, że nie lubię niedziel? cały dzień błąkania sie po domu i zastanawiania się co by tu porobić a ostatecznie i tak kładziemy się na łóżko i śpimy :P niedziele są takie leniwe, nic sie nie dzieje...nie lubie takich dni.

cieszę się moją ciążą ale też martwię się o to, czy wszystko będzie dobrze :( to chyba normalne. jeszcze nic nikomu nie powiedzieliśmy, nawet rodzicom. na początku była myśl, żeby na Wigilę wszystkim powiedzieć :) świetny byłby prezent :) ale...nie wytrzymamy tyle czasu :P:P zdecydowaliśmy, że powiemy 6 grudnia czyli w Mikołajki :)
oby tylko wszystko było dobrze...tak bardzo bym chciała i wierzę w to, że już w lipcu (prawdopodobnie) bo jeszcze dokładny termin nieznany :) ujrzę MOJE MALEŃstwo :*
rośnij Słońce :*
teraz czekamy do 8 grudnia na kolejna wizytę i badania :) mam nadzieję, że w tym czasie będzie juz biło serduszko :) tak marzę żeby je usłyszeć :)

30 listopada 2014, 15:54

dziś ostatni dzień listopada :) i grudzień i snieg i święta :) lubie ten magiczny okres :) jest bardzo miły, wszyscy są w ogole dla sibie bardzo mili i sympatyczni aż chce się żyć :) lubie te wszystkie świateczne przygotowania, dekoracje, kolędy :) w tym roku jeszcze świadomosc ze za rok bedzie z nami juz nasza Kruszynka, która dziś jest jeszcze taka maleńka :)
w przyszłym tygodniu zgłoszę się do lekarza, niestety musze go zmienić z przczyn głupich no ale nie chce mi się napwet tego opisywać ;/
mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze i że będzie widać już i słychac serduszko :)
a co do objawów ciąży to Z M Ę C Z E N I E, bardzo duże zmęczenie, brak siły dosłownie na wszytsko. chodzę spac o 20.30 i wyspać się nie mogę. ciągle sie pokładam :( a tu do pracy jeszcze jutro. od czasu do czasu nękaja mnie też mdłości coraz silniejsze no i lekkie zawroty głowy. piersi nadal bolą przy dotyku i pojawiły sie od jakiegos czasu bardzo widoczne zyłki :)

5 grudnia 2014, 19:10

pisze raz po raz :P niesystematycznie ale jakoś nie mam weny :P
jutro zaplanowałam wizytę u ginekolog innej niz dotychczas chodziłam, zobaczymy co nam powie. Mam nadzieję, że bedzie widać juz moje kochane serduszko :) i mam nadzieje, że wszystko jest dobrze.

6 grudnia 2014, 12:18

boszzzz... ale sie wkurzyłam dzisiaj na tej wizycie. poszłam tak jak mówiłam do innej lekarki, również prywatnie. zapłaciłam stówkę. ok. wchodzę. lekarka sie mnie wypytuje co i jak, kiedy ost miesiączka itp. no to jej wszystko powiedziałam. zapytała tez czy miałam robione wcześniej usg, powiedziałam, że tak i że ciąża miała wtedy z 4 tyg. ona że no to ok to zapraszam do badania. położyłam się na tym fotelu ona mi mówi, że mi sprawdzi szyjkę itp, pozniej zaczela naciskać mnie po brzuch i rozluźnić i stwierdziła, że faktycznie ciąża rośnie. no kur...tyle to wiedziałam chciałam się dokładnie dowiedzieć który tydzień i w ogle czy wszystko ok. nawet usg nie zrobiła, bo tego sprzetu nawet tam nie posiadała, kazała mi przyjść za tydzien w niedziele na usg ale do szpitala. za takie cos to ja dziekuje i po co zapłaciłam 100zł? żeby sobie z nią pogadać? ehhh...wracam do mojego byłego lekarza.

8 grudnia 2014, 22:02

Mam nadzieje ze ta do której poszłam dziś poprowadzi nas dobrze:)
dziewczyny pytanie, jak to u was wyglądało z praca? Od kiedy macie l4 w sensie od którego tyg ciąży? Czy od razu poszłyscie? Mam umowę do końca lutego jestem w 8tyg czy może mnie zwolnić? Pomozcie:(

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 grudnia 2014, 22:05

21 grudnia 2014, 18:27

10tydz.
za kilka dni święta, ale juz czuć świąteczny klimat :) lubie ten czas, choinka juz ubrana, mogłabym wpatrywać się w nia godzinami :) muszę przyznać ze w tym roku kupiliśmy sztuczną i bardzo ładnie ja przybraliśmy z mężem :) szkoda tylko, że sniegu nie ma. prezenty tez juz kupione, wydana kasa i w ogole git :P
druga sprawa, że w końcu musze powiedzieć o ciąży szefowi, nie wiem dlaczego sie tak stresuje. kurde obcy człowiek i pstro powinno go to obchodzić moje życie prywatne. ale w mojej firmie pracuje czworo osób w tym tylko ja jestem spoza rodziny :/ więc już widze jak mnie obgadają. ale juz nie chce tam pracować, nie lubię tej pracy i muszę mu powiedzieć bo od stycznia czyli jakos na kolejnym spotkaniu z moja gin wezmę zwolnienie. a co...
zrobiłam badania krwi i moczu ponad tydzień temu, podobno czeka się na wyniki 10 dni roboczych. ale jutro zadzwonię i zobaczę a noz zrobili szybciej :P stresuje się tymi wynikami, czy wszystko dobrze bedzie. mam nadzieje, że tak. na pewno tak :) myśleć pozytywnie to podstawa, jooo tak sie mówi tylko :P
czuje sie dobrze :) drażnią mnie niektóre zapachy tylko i czasami nie mam ochoty n niektore artykuły np soki itp. nie wiem czemu. wole herbaty sie napić albo wody z cytryną.
w ogóle, jeeeny to już 10 tydzień ciąży wg belly. kiedy ten czas zleciał. już sie nie moge doczekać pierwszych ruchów maleństwa :) to będzie cudowne.
rośnij moja Kruszynko ;*

1 stycznia 2015, 18:44

no to pierwszy wpis w Nowym (lepszym) Roku :) oby.
siły powracają, ciągłe zmęczenie odchodzi, humor wraca a to za sprawa tego, że powoli zbliżamy sie do II trymestru ooooo szooook za chwilę drugi trymestr, tak szybko leci ten czas ale bardzo się z tego cieszę. chciałabym juz poczuć moje maleństwo :)
jutro kolejna wizyta u mojej gin, mam nadzieję, że bede miala usg i zobaczę ile urósł mój Robaczek :) nie mogę sie doczekać. z drugiej strony trochę sie niepokoję, bo odebrałam wyniki krwi i niektóre parametry są zawyżone a niektóre obniżone, nie wiem czy tak ma być czy nie ale sie troche stresuje. mam liczne bakterie w moczu i własnie to czuje bo chyba mam zapalenie pęcherza, bo trochę pobolewa mnie pęcherz przy siusianiu. ale jutro wszyskiego sie dowiemy. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) musi być.
strzelam, że moje słoneczko ma około 4 cm :P ciekwe ile mierzy rzeczywiście. to już 12 tydzień wg belly :)
a z życia mego pozaciążowego to szefowi już powiedziałam, pogratulował, usmiechnął się itp itd. powiedział, że kazdy chce miec dzieci. powiedziałam tez że od stycznia ide na zwolnienie, nie przyjął tego do wiadomości nie chce zebym jeszcze odchodziła, bo nie ma dla mnie zastępstwa. ale ja mam to gdzieś, dałam mu czas to mógł szukać kogoś. jutro biorę zwolnienie. w dodatku troche sie przeziębiłam. eh...
druga sprawa od początku grudnia noszę aparat na zębach rozszerzający szczękę (stłoczenie zębów mam) i dziś mnie tak swędzą dziąsła i bolą jedynki że chyba sobie sama kupie gryzak :P
no dobra to teraz złożę sobie życzenia i mam nadzieję, że jak kiedyś to przeczytam to powiem "a jednak się spełniły" no tooo życzę sobie:
- takiej miłości mojej i mojego męża jaką mamy teraz
- mojej okruszynki, która rośnie sobie w moim brzuchu aby była zdrowa (to najważniejsze), żeby była (chociaż nie musi) byc dziewczynką :D , żeby był/a śliczna (i tak będzie) :D
- żeby było w moim życiu dużo uśmiechu a najmniej łez :)
i wszystkim, którzy to czytają również życzę szczęśliwego nowego 2015 roku :*

6 stycznia 2015, 18:09

ochhh ale się zdenerwowałam. napisałam taki długi post a on mi się skasował, bo jakiś skrót klawiszowy nacisnęłam! eh ;/
już mi sie teraz od nowa nie chce tego pisać :P
no ale dobra w skrócie:
byliśmy 2 stycznia na usg, trochę sie naczekaliśmy ale w sumie jakos zleciało :) mój mąż był ze mną i zobaczył jak jego Maleństwo już widocznie sie rusza. macha rączkami. ginekolog sie śmiała, że jak nas zobaczył to się za główke aż złapał, a pozniej podniósł jedna rączkę jakby chciał nam pomachać :) to było cudowne. ma już 4,67 cm. 16 stycznia mam prenatalne badania. trochę słabo wyszła mi morfologia i muszę brać sporo tabletek oczywiście witamin ale jak trzeba to trzeba. :)

18 stycznia 2015, 18:29

13tydz 3 dni
no to tak: w piątek zgodnie z planowana wizytą byliśmy u mojej ginekolog w związku z tym iz miałam mieć zrobione badania prenatalne. no tak MIAŁAm a to dlatego, że mój mały Bąbel był taki, że za nic nie chciał dać się podejrzeć i zbadać. leżał sobie w ogóle jakoś na głowie, rączki trzymał na nosie, że okreslenie przezierności karkowej było kompletnie niemozliwe. do tego chyba spał bo w ogóle sie nie poruszył. przyznaję troche się zaniepokoiłam (zapytałam sie nawet ginekolog dlaczego jest na głowie :P, a ona, że mam sie dziecka zapytać bo ona nie wie, chyba mu tak wygodnie :P ) próbowała dłuższy czas dopochwowo jakos go zbadać ale nie dało się, próbowała także przez brzuch ale o tym to w ogole nie było mowy. nie dostałam żadnego zdjęcia usg (i tak nie byłoby nic widać) zapytałam tylko ile mierzy to powiedziała, że 6,5 cm ale chyba zaokrągliła wynik w którąś stronę. dała mi dla uspokojenia, że nic sie złego nie dzieje posłuchac serduszka i fakt to mnie uspokiło. no cóż trzeba było wizyte przełożyć bo Bąbel był uparty :D następna 26 stycznia.
wzięłam juz zwolnienie z pracy, jutro mąż ma je zawieźć, ciekwe jaka będzie reakcja :)
jestem zadowolona, że moge juz odpocząć i mysleć tylko o moim Dziecku :* aaa i płci jeszcze nie dało się określić bo było za wcześnie...może tego 26 :) zobaczymy :)

30 stycznia 2015, 13:43

15tydz i 1 dzień
własnie zaczęłam 16 tydzien, cieszę się, bo nie moge sie doczekać kiedy poczuję ruchy mojego maleństwa. 26 stycznia byliśmy na ponownym badaniu usg ze względu na to, że wczesniej dzieciątko sie skutecznie zasłaniało. Tym razem udało sie wszystko dobrze zbadać. gin powiedziała, że wszystko jest "cacy" :) bardzo sie cieszę, że moje dziecko rośnie jak dotąd zdrowo i oby tak zostało :*
mieliśmy tez okazję przez chwilę zobaczyć maluszka w 4D ale dosłownie przez chwilkę. ja od razu zwróciłam uwage na jego malutki śliczny nosek :* ale wstydzich to z niego jest bo odwrócił się plecami i nie chciał pokazać co ma między nóżkami :P ale jeszcze zdążymy zobaczyć kogo noszę. najwazniejsze jak dla nas wszystkiech jest to że dzieciątko jest zdrowe :) ma 8 cm i pięknie się rozwija :)

5 lutego 2015, 14:38

16 tydz 0 dni
właśnie zaczęliśmy 17 tydzień :) czas leci ale chciałabym juz poczuć ruchy mojego dziciątka :) swoja drogą ciekawe kiedy to sie uda :) nie mogę sie doczekać :P
na kolejna wizytę jeszcze nie jestem umówiona i się zastanawiam właśnie kiedy się umówić :) i tak muszę 12 lutego zadzwonic i sie umówić bo muszę iść po kontynuacje zwolnienia, zapytam wtedy mojej gin czy moge się umówić na badanie równiez czy nie ma potzreby tak często latać. w sumie byłam 26 stycznia ostatni raz to mina niecałe 3 tyg, tez nie chce ciągle biegac i tego malucha podglądać, żeby mu nie przeszkadzać. podobno nie jest udowodnione, że usg szkodzi ale utożsamiam sie z zasada ze co za dużo to niezdrowo. tym bardziej, że moja ciąża przebiega pomyślnie jak do tej pory, nie dostałam żadnych zastrzeżeń więc chyba nie ma potzreby takiego ciągłego badania. no nie wiem...kurna znając życie i tak sie wtedy umówię, może będzie widać płeć?? może Ktosiek w moim brzuchu w końcu pokaże co ma między nóżkami :) to nie jest najważniejsze ale ciekawość mnie zżera :P
samopoczucie mam dobre, nie narzekam. pozytywnie myślę, więcej rzeczy mi się chce. poniekąd myślę, że to dzięki zwolnieniu lekarskim, psychicznym odpoczynku a może racja z tym II trymestrem, że energia wraca :P w każdym bądź razie jest git :) oby tak dalej :)
na wadze jak dotąd około + 2 kg. nie wiem czy dobrze, czy źle. ale nie narzekam :)

14 lutego 2015, 15:03

17tydz 2 dni
wczoraj byliśmy na wizycie :) początkowo myślałam, że pójdę tylko po zwolnienie i recepty ale sie okazało, że pani doktor powiedziała, że już odpowiedni czas minął żeby przeprowadzić kontrolne usg. byłam zaskoczona, a mój mąż nawet ze mną nie wchodził, bo jak po zwolnienie tylko to po co. później był zły, że go nie zawołałam ale juz rabanu nie chciałam robić :) no i z tego co mówiła gin to jest wszystko ok, maluch waży 150 gram :) trochę dłużej słuchała serduszka i nic nie powiedziała a ja juz sie przestraszyłam, że może być coś nie tak :( nic nie powiedziała, że coś nie tak ale i tak mam teraz stresa przed połówkowymi, które mamy 13 marca. oby było wszystko ok :) czasami pobolewa mnie brzuch ale podobno w tym symestrze to normalne bo macica ciągle rośnie i rozpycha ścięgna itp. słabo sypiam od jakiegoś czasu, nie moge sobie miejsca znaleźć :/ no i to wstawanie na siku...
coraz bardziej nie mogę doczekać się zakupów dla dziecka :) tylko chciałabym znać płeć żeby określić jakie kolory ubranek moga być w większości :) ale muszę poczekać, teraz w marcu to mam nadzieję, że się już dowiemy. ah to nasze dzieciątko wstydliwe :)

27 lutego 2015, 22:41

19 tydz 1 dzień
właśnie zaczął się 20 tydziń ciąży :) to już połowa praktycznie :) odebrałam dzis ponowne wyniki krwi-mocz sie poprawił ale znalazła się w nim krew ;/ a krew bez zmian a może i nawet gorzej. ja nie wiem co mam z ta morfologią ;/ mam nadzieję ze to nic powaznego nie wróży i to zaburzenia tylko w czasie ciąży. do mojej gin ide 13 marca :) już się nie moge doczekac bo to miesiąc będzie od ostatniej wizyty. ciekwe ile nasze dzieciątko urosło :) może w końcu dowiemy się kto tam już do mamy od środka puka :P uparciuch :* no ale cóż, niektorzy się zastanawiaja nad tym czy chca wiedzieć wczesniej czy mieć niespodziankę, ja tam z mężem chce wiedzieć :) jeszcze lepsza niespodzianka jest jak masz całą ciąże wmawiane że to chłopczyk lub dziewczynka a sie okazuje że na odwrót :D haha. no ale zdarza sie :)
byłam dzisiaj przedłużyć umowę w pracy. przedłuża się do dnia porodu. teraz placic bedzie mi zus. ciekwe jak to bedzie ;/ zostałam nawet miło przyjęta, ale dowiedziałam się ze osoba ktora miala mnie zastępować zostala zwolniona a na moje miejsce przyszly dwie kolejne osoby. czyli mnie jedna nie tak łatwo zastąpić :D i dobrze, niech wiedza i docenią to w koncu. miłe było jak obca osoba powiedziała mi że słyszała o mnie dużo dobrych rzeczy :) zobaczymy :)

2 marca 2015, 23:43

19 tydz 4 dni
kop, kop, kop :P
od jakiś 2 tyg coraz wyraźniejsze przesuwanki, przewalanki, hulanki, kopniaki <3
KOCHAM!!!!!! :D



P.S.
11 dni do połówkowego...

7 marca 2015, 21:31

20 tydz 2 dni

Mąż w pracy po długiej przerwie urlopowej a ja siedze sama :) jako strażak ma sporo czasu wolnego i służb wolnych ale za to teraz będzie musiał nadrabiać i cały miesiąc bez wolnego i jeszcze na inne zmiany musi iść. a to głownie przez to, że prawdopodobnie w kwietniu będzie szedł na kurs podoficerski na 3 miesiące i mu godziny redukują. kurde mam nadzieję, że to będzie 1 kwiecień bo wtedy skończy kurs na poczatku lipca i bedzie pozniej wolny, a ja na koniec lipca mam termin porodu. ;/ boję się, że go nie będzie :( w sumie najcięższe dla mnie miesiące go nie bedzie, no ale coz. Takie życie. Czekał na ten kurs trzy lata...pożyjemy zobaczymy :)
brzuszek już widoczny, maluch w środku wyczuwalny czasem bardzo wyraźnie :) lubię jak się rusza daje mi to poczucie spokoju. w piątek w końcu do lekarza na połówkowe. kurde mąż tez ma służbę ale może uda mu sie zwolnic na 2 godzinki i iść ze mna na usg. chcieliśmy tez nagrywać film, żeby pozniej pokazać rodzicom w domu.
już się nie moge doczekać a z drugiej strony troszeczkę się boję czy na pewno jest wszystko ok :( ta nić niepewności zawsze istnieje. Stwierdziłam, że nie dam sie teraz umówic na tak odległy termin, za długo czekam na wizytę tym bardziej prywatną ;/ kosztuje mnie to psychicznie. Minie równy miesiąc ;/ Niby normalnie powinno sie chodzić co miesiąc ale mi się wydaje, że to za długo :P
Chciałabym juz znać płeć maluszka :) nie wiem kiedy zacząć robić wyprawkę :P w domu mam jak na razie 5 par ciuszków i jakoś ciągle mam wrażenie, że nie ma co szaleć bo to jeszcze za wcześnie. Ale w końcu się obudzę z ręką w nocniku jak to się mówi :P najpierw se naplanuje itp a poźniej i tak z niczym nie nadążam :D
zobaczymy teraz na badaniu to mogę sie już bardziej ukierunkować w chłopca lub dziewczynkę :)

5 dni do połówkowego...

13 marca 2015, 22:21

21 tydz 1 dzień

WSZYSTKO JEST DOBRZE :) SERDUSZKO PRAWIDŁOWE, NARZĄDY RÓWNIEŻ I DZIECIĄTKO OKAZAŁO SIĘ CHŁOPCEM!!! :)
1 2 3 4