No ale, co jeszcze u Maksa. Od jakiegoś miesiąca obraca się z brzuszka na plecki, w drugą stronę jeszcze nie ogarnia baaaaaaaaardzo uparcie chce siadać i strasznie złości go to że nie potrafi. Czasem składa się jak scyzoryk przy próbie siadania Zaczynamy też okres ślinienia, fuuuuuuuuuuuj fuuuuuuuuuuuj No to by było chyba na tyle
Pozdrawiamy wszystkie ciocie i zapraszamy na wspomnienie tego cudownego roku który jest za nami:
https://youtu.be/6ZVu61B-Q
Życzę przede wszystkim, tym z cioć które jeszcze czekają na ich 2 kreski by się wreszcie doczekały i by ich cud został z nimi.
Tym ciociom, które ciążą życzę szczęśliwego rozwiązania, pociechy z maluszków i cierpliwości
A tym które mają już mają maluszki, życzę by były super mamami swoich super dzieci
A sobie i mężowi życzę by może nie za rok, ale za rok i ciut zmów doczekać takich cudownych dwóch kreseczek i byśmy mieli 2 gamonie tu i nigdy nie zapomnieli o tych 2 aniołkach tam w niebie
To tyle
I ten nowy rok nie musi być lepszy niż ten, wystarczy, że nie będzie gorszy
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 stycznia 2016, 15:54
1. schuść wprawdzie mam wagę sprzed tej ciąży, ale nie sprzed 1 ciąży po której depresje leczyłam czekoladą. Nie żeby moja figura przed 1 ciążą była taka jak w dniu ślubu... mmm... moim celem jest figura ślubna! I żebym na luzie się wcisnęła w najciaśniejsze spodnie z kartonu spodni nie pasujących
1.1 żeby ułatwić sobie 1, słodycze nie częściej niż raz w tygodniu. Wyjątkiem są jakieś wyjścia.
1.2 ćwiczenia 3 razy w tygodniu: basen, bieżnia i chodakowska. Mam kartę benefita na 8 wejść w miesiącu więc trzeba ją wykorzystać
1.3 jeść regularnie co 3h, to też mi ułatwi mi stratę kilku cm
2. Wrócić do pracy i wywalczyć podwyżkę może wrócę w kwietniu na pół etatu? Myślę, że Maksowi dobrze zrobi trochę więcej kontaktu z dziadkami, ale zobaczymy jak się dziadkowie będą sprawować i czy mi nie będą dziecka rozpuszczać za bardzo... A im szybciej wrócę do pracy, tym większa szansa że zdążę dostać podwyżkę zanim będziemy walczyć o kolejne dziecko...
3. Najważniejsze wychowywać Maksa na jak najlepszego człowieka ciężko mówić o jakiś celach wychowawczych, ale chciałabym widzieć że moje ponad roczne dziecko jest dość samodzielne i nie zależne od mamy
A tak na marginesie, marzy mi się kolejna ciąża i za razem boje się jej i nie mogę doczekać Boję się oczywiście powtórki z pierwszych 2 ciąż. Wierze, że tak nie będzie, ale boję się już samego strachu w pierwszych miesiącach. Nie w tym roku, ale w przyszłym roku mam nadzieje, że zajdę w ciąże i urodzę kolejnego cudnego bobasa. Myślami cały czas wracam do tego najważniejszego momentu w moim życiu, gdy po raz pierwszy przytuliłam mojego synka . Chcę tego znowu! Kiedyś myślałam, że nie mogłabym żyć bez pracy, ale dziś, dziś widzę że moją ambicje zawodową spokojnie zaspokoiła by mała gromadka dzieci do wychowania, tylko piniądzów by było brak...
No to tyle Szczęśliwego nowego roku :*
edit: add 3. Już wiem, cel wychowawczy by jeszcze w tym roku moje dziecie samo jadło choć czasem
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 stycznia 2016, 14:13
Maks kończy w piątek 4 miesiące i chcę zacząć eksperymenty kulinarne przez najbliższy czas tylko w formie ciekawostki smakowej żeby Maks poznał nowe smaki, pewnie troszkę nam na tym zejdzie, no ale chciałam się poradzić. Jakie kaszki mają dobry skład? Jakich unikać? To samo ze słoiczkami, które firmy są fajnie, które nie? Na co zwracać uwagę? Gdzie tanio i dobrze kupić? Przyjmę wszystkie rady
ps. przyjmuję zakłady, skóra mi zejdzie czy nie?
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 stycznia 2016, 21:05
No i jeszcze niesamowite są hormony, które mimo braku snu sprawiają że jakoś człowiek funkcjonuje
http://mataja.pl/2016/02/cisza-a-potem-rozmawialismy-o-pogodzie-poronienia-tam-gdzie-tabu-spotyka-ignorancje
Jak namówić mojego dzieciaczka by spał całą noc? Ktoś coś? Komuś się udało? Jemy o 23 kaszkę z holle na spaniu, w nocy już od jakiegoś czasu daję mu tylko cyca, gdzie on nie je z cyca tylko z butelki, myśląc mniej zje szybciej się odzwyczai, a tu dupa dzieciakowi dobrze z tym faktem budzi się o 3 i 5 Marzy mi się caaaaaaała noc bez wstawania, oj marzy mi się
Przepraszam, że dopiero dziś aleeee Maks zrobił mi prezencior na walentynki, wyrzynają mu się chyba 2 górne 2ki, choć trochę mi to na 3ki wyglada, ale to chyba nie możliwe... Tak czy siak od wczoraj wiem, że mam dziecko. Tragedii nie ma, ale mojego aniołka który prawie cały dzień bawił się sam też nie ma... eh. Stosujemy Camilia od wczoraj wieczorem, chyba pomaga, ktoś coś jeszcze może polecić?
https://picasaweb.google.com/107495228835839745584/NaszeAnioKi?authkey=Gv1sRgCM6no6SSpKez1wE
Teraz tylko ogarnąć Maksiowy album. Mam na to marzec bo potem chyba wrócę do pracy...
https://picasaweb.google.com/107495228835839745584/NaszeAnioKi?authkey=Gv1sRgCM6no6SSpKez1wE
Teraz tylko ogarnąć Maksiowy album. Mam na to marzec bo potem chyba wrócę do pracy...
Po drugie, Maks kończy dziś pół roku!!! Nie wiem jak to minęło, dalej ciężko mi w to wszystko uwierzyć, ale to już!!! Pół roczna sesja też dostępna na życzenie w ramach odpowiedzi na wiadomość prywatną.
Maks powoli zmienia się w małego terrorystę - szantażystę. Jak mu coś nie pasuje to moje do tej pory nie płaczące dziecko płacze na życzenie i to taki płacz jak by mu ktoś krzywdę robił No cóż zauważył że na marudzenie mama przychodzi opornie, to alarm podnosi Od 2 dni mówi 'mama, mem, mam, itp' gdy za długo się nim nie interesuje nie wiem na ile to celowe, na ile po prostu jest na etapie 'ma' ale serducho mi topnieje za każdym razem Nie wspominałam, ale mamy lekką asymetrię, pewnie mamy wina... no i taty też bo trochę pozwalaliśmy mu stawać i podciągać się do siadania jak wykazywał chęć, no cóż... nie będę komentować... mądry polak po szkodzie. No ale asymetria nie wielka i walczymy z nią No i moje dziecię pięknie już się zachowuje na brzusiu nie raczkuje jeszcze, ale mam wrażenie, że jest bardzo blisko! Kręcimy się w koło, pełzamy do tyłu obracamy się i z brzuszka i z plecków, pełen serwis! No normalnie odkąd skończył 4 miesiące to jest co podziwiać w jego rozwoju A moja miłość do niego z dnia na dzień rośnie, kiedyś myślałam że męża kocham, ale to co czuje do Maksa jest nieporównywalnie większe
Co do naszego małżeństwa Maks jest naszym dodatkowym cementem jesteśmy szczęśliwi, zgodni i nie przechodziliśmy jak do tej pory żadnego kryzysu oby tak dalej! Oboje podobnie podchodzimy do wychowywania małego gamonia i jak tylko mamy ochotę zostawiamy go z babciami Seks już też wrócił do normy i nie widzę różnicy w przed i po porodzie myślałam że będzie inaczej, ale mąż też mówi że nie widzi różnicy i nie ma mu 'luźno'
No i na koniec małe podsumowanie, kiedyś jeszcze w ciąży napisałam tak:
100 dni do TP!!!
Z tej okazji postanowiłam zrobić sobie listę przeczuć, ciekawe czy któreś się spełni Tylko proszę się nie śmiać! Bo niektóre są bardzo odważne
Po 1! Myślę że Maks urodzi się z ciemną czuprynką tak wiem że większość dzieci ma blond włosy bardzo długo....
Po 2! Myślę że rozpakuje się w połowie sierpnia jakoś, a na pewno nie doczeka do września tak wiem, każda chce urodzić w 38tc
Po 3! Myślę że swoją pierwszą całą noc prześpi zanim skończy 0,5 roku tak wiem, dzieci dopiero koło roku tak sypiają
hmmm coś jeszcze?
Po 4! Jakoś całkowicie nie martwi mnie laktacja, myślę że będę ogarniać temat a może po prostu nie widzę jakiejś wielkiej krzywdy w tym że jeśli się nie uda to będzie mm i heja?
Po 5! I to jest założenie wrócę do swojej wagi (hmm dojdę do lepszej niż miałam) zanim Maks skończy pół roku! A do 3m-cy będę już zadowolona z siebie Crazy me
Podsumowując:
add 1. Tak! Tak! Tak! Miał ciemną czuprynkę
add 2. Jaaaaaaaaaa yhym połowa września prawie była
add 3. Taaaa jedna taka była, ale jak na razie to pobudka ok 5 i potem o 7 a wstajemy po 8... hmmm w sumie nie ma na co narzekać
add 4. Laktacja dała dupy... no cóż trochę się jeszcze dokarmiamy cycem ale nie przypuszczałam że tak nam to nie wyjdzie... już wiem dlaczego i wiem jak następnym razem to zmienić
add 5. Victory! Moja aktualna waga 55, przed tą ciążą było 57 zadowolona to ja jeszcze nie jestem, ale ciągle walczę!
Buziaki i dziękuję że z nami nadal jesteście!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 marca 2016, 13:26
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/37cf11d8dc3b.jpg
Na pocieszenie wczoraj w sklepie kupowałam 3 piwa i Pani tak nieśmiało poprosiła mnie o dowód fakt bez makijażu byłam i włosy schowane bo prosto z siłowni, a tam prysznic brałam no aleeee może tym lepiej że sama buźka bez dodatków prezentuje się tak młodo
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 marca 2016, 16:28
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/253e75a4f358.jpg
Także myślę że nie będę musiała się stresować że dziecie pobiegnie za mną na schody bo mamy schody 2m od tego kojca... i w górę i w dół... poza tym przestanie się walenie głową w kafelki bo Maks zostawiony na środku maty postanowił się poobracać kilka razy i mata się skończyła... kafelki złoooooooooooo!
Co jeszcze? Mama to najpiękniejsze słowo na świecie Maks cały dzień tylko maaaamaaa mmmmama mamama i mama mimo że najczęściej to mówi gdy coś mu nie pasuje, albo nawet przez łzy ja umieram wtedy ze szczęścia i dumy wszystko jest mama wszystko! Postaram się nagrać i wam pokażę
Hmmm jeszcze coś? Nie sprawdzamy siedzenia, ale raczej posadzony by nie siedział sam. No ale dla Maksa to dobrze bo siadanie nasila asymetrię, stanie też także mamy nadzieje że zakocha się w raczkowaniu i nie będzie się śpieszyć z chodzeniem. Gdzieś za 2-3 tyg pójdziemy na kontrolę do neonatologa, może już asymetrii nie ma? Zobaczymy
Aaaa nienawidzę zmiany czasu! Moje dziecie ma ją w dupie Zamiast o 8-8:30 wstaje o 7-7:30 ...
Taka sytuacja... a miałam w poniedziałek do pracy wrócić... i co ja im powiem? I kiedy? Dziś na podstawie testu? Lepiej dziś niż za 2-4 tygodnie...
A zdjęcie z Maksem istnieje pół godziny je photoshopowałam
Uwielbiam was i nie gniewajcie się
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 kwietnia 2016, 22:17
No wiec moje dziecie czworakuje cudnie po swojemy, stylem delfinowym, mówiłam już? Jest na 4 i wraca na brzusio i znów do góry tylko ręce troszkę dalej i tak zapieeeeeeeeerniczzzzzzzzzzzzaaaaaaaaa... od jakiegoś miesiąca zapiernicza do laptopa (moje dziecie nie wyprę się), ale od tygodnia do mamy też przyjdzie niestety czworakowanie ma swoje wady... wczoraj wieczorem pier... telemarka z łóżka. Mąż miał go pilnować, ale mu się przysnęło... no nic 1:1, bo ja też raz przysnęłam i Maks przeze mnie spadł... w obu wypadkach wizyta na SOR bo panikara ze mnie fest. Jak tak dalej pójdzie to z tego SORu ktoś wkońcu nas zgłosi do MOPsa czy gdzie to sie zgłasza... no ale na szczęście nic mu nie jest, a my mam nadzieje już do tego nie dopuścimy...
Co jeszcze? Ząbkowanie level hard, ja już nie wiem co z nim robić. Od chyba 2 miesięcy to ząbkuje to nie ząbkuje, 2-3 dni objawowego i z tydzien dwa spokoju. A zębów jak nie było, tak nie ma... Wasze też tak mają? Nie mogą te dzieciaki ząbkować jak już mają z rok?
No i jeszcze praca, ciężko się skupić ojjjjjjjjj ciężko moja mama jest wspaniała i zajmuje się Maksem wspaniale i cudnie i och i ach, ale teście... szkoda gadać... czeka mnie jutro kolejna rozmowa trzymajcie kciuki! Od kiedy babcie się Maksem więcej zajmują to Maks mówi Baba tata mówić dalej nie chce
W środę ma być rehabilitantka, zobaczymy co nam powie, trzymajcie kciuki za naszą asymetrię i za to byśmy mieli pozwolenie na nosidło, spacerówkę i fotelik do karmienia Postaram się w środę napisać coś więcej, jak ktoś chce filmik z czworakowania Maksa to po prosze o info, zdjęcia też da się zrobić ale tylko na życzenie
piękny wpis :) serducho się raduje jak się czyta takie pozytywne opisy macierzyństwa! :) ja też uważam że następnym rok wcale nie musi być lepszy niż ten kończący się ;) ten przyniósł nam tyle radości i szczęścia że więcej się chyba nawet nie da ;) piękne wspomnienie początków ciąży w filmie :) ja o tej porze rok temu borykałam się z dylematem czy jechać na święta do rodziców 350km stąd :P a to już był 33 tc :) Wesołych i spokojnych Świąt!
Wesołych Swiąt i Szczęsliwego Nowego Roku ;*
Wzruszający film, przypomina cały miniony rok i to, jak maleńkie były nasze dzieci, a jakie są teraz :) Hehe... z tym mamisynkiem to poczekaj, aż Maks będzie miał 8 miesięcy i zacznie się tak zwany kryzys separacyjny... xD ja już się boję, bo póki co też Arturo idzie do każdego na ręce, ale już widziałam kryzys ósmego miesiąca u innych dzieci w mojej rodzinie xD na szczęście to mija :) Wesołych, pogodnych i równie szczęśliwego Nowego Roku, jak szczęśliwym był ten miniony rok :) pozdrówka
Ps. acha, piękna sesja świąteczna :) i z prowadzeniem domu mam to samo :)
Zdrowych i wesołych Świąt:)
Przyznaję się nie obejrzałam i chyba nie obejrzę póki co