


Co jeszcze u Maksa? Nadal mówi mama gdy tylko się poczuje nie pewnie, dalej kocha wszystkich gości



Wybieramy się teraz w weekend majowy do rodzinki męża, ale na tyle na ile udało mi sie poznać mojego syna to nie będzie z tym żadnych problemów. Bez problemu akceptuje nowych ludzi i nowe miejsca, a spać może wszędzie


jak ja dam rade z 2 dzieci jak przy jednym jest tak ciężko?

Kuźwa... co za debil ze mnie! Mam wspaniałego i przede wszystkim zdrowego syna, który mega fajnie i szybko się rozwija a ja marudzę... przepraszam

Mówiłam że siada? Na pewno nie... od dawna widziałam że mój dzieć umie usiąść - przyjmował odpowiednie postawy - ale nie umie siedzieć



Aaaaa i jeszcze śpiewa lalala jak chce potańcować - taki znak mama puść mi coś


Mówi mama, tata, baba, diadia (imo dziadzia), amam (przysięgam tak mówi gdy jest głodny!) EB reklamuje (imo nie świadomie


Więc cudnie rozwija mi się ten dzieć, terorryzuje i pokazuje swój charakterek - ostatnio był rozpaczliwy płacz bo mama powiedziała 'Maks tego nie wolno'. Będziemy mieć z nim fajnie, mówię wam. On wie czego chce i nie ma że boli! Po trupach do celu! Czy to trzeba przejść przez pole minowe czy wyrwać się z ramion

Także nie ma nudno, nie gniewajcie się że zaniedbuje wasze pamiętniki... czytam wszystko! 8 cudownych miesięcy za nami








No ale wracając do mojego święta

Tak czy siak rzygam szczęściem






Ulubionym Maksowym ciociom obiecuje wysłać kilka fotek z dnia dziecka - aleeeee idzie mi to jak krew z nosa... 23 czerwiec


Wiadomość wyedytowana przez autora 23 czerwca 2016, 14:16








Generalnie patrze na ten mój mały cud i jestem w mega szoku. Kiedy on się zrobił taki duży? No kiedy? Przeca miesiąc temu się urodził! Noooo góra 3! A tu za chwile roczek, skończone 10miechów... Dzieć jest mega cwany i ma charakterek fest. Bunty mamy o wszystko - o zamkniętą blokadę w szafce - dokładnie wie kiedy jest zamknięta wystarczy że spojrzy! O to że mama nie chce mu pomóc wejść na kanape - na 40cm szafkę wchodzi sam! Ale kanapa ciut za wysoka. O to że mama nie chce wziąć na ręce oczywiście też... no generalnie terror i szantaż level master! Ale ja (mistrz spokoju


Wszelkie zdolności manualne opanowane - ładujemy kaszkę gryczaną do pysia samodzielnie, ale żeby nie bylo za kolorowo, Maks nie jest za bardzo fanem jedzenia





I co jest największym dokonaniem moim i męża, Maks mimo wszelkich swoich prób samobójczych nadal żyje! Eh ile już to razy uratowałam mu życie... ostatnio połknął kamień... szkoda gadać...
Aaaaaa jeszcze potrafi pokazywać! Wie gdzie jest lampa! Gdzie są rybki! Gdzie jest zegar u dziadków! Czasem pokaże jaki jest duży! Czasem zrobi kosi kosi! Cały czas macha i mówi papa

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2016, 11:34
Największa duma z tego, że mój dzieć je jak człowiek, pisałam już? Wszystko je! Chlebek, placuszki, potrawki z kurczaka - co do łapci to do pysia

Chodzić całkiem sam to Maks dalej nie chodzi, myślałam że już dawno ogarnie skoro 1,5 miesiąca już mija odkąd pierwszy raz się puścił... ale nie, puszcza się coraz częściej ale góra 5 kroków i bach - widać ma problem z równowagą. No ale nie ma spiny - nie zmuszam, nie prowadzam za ręce itd - będzie gotowy to ruszy



Śpi zwykle całe noce, dziś drugi raz od dawna zasnął całkiem sam - jasne mamy naszą rutynę: kąpiel, książeczka i spanie


Co jeszcze? Uwielbia dzielić się smoczkiem, chrupkami czy czymkolwiek co ma w łapci



No i jeszcze robi milion innych rzeczy o których zapomniałam napisać

AAAA roczek za chwile! Znaczy za miesiąc, ale robimy szybciej

Kocham go nad życie! I z niecierpliwością czekam na czas gdy będzie już czas na drugie



Największa duma z tego, że mój dzieć je jak człowiek, pisałam już? Wszystko je! Chlebek, placuszki, potrawki z kurczaka - co do łapci to do pysia

Chodzić całkiem sam to Maks dalej nie chodzi, myślałam że już dawno ogarnie skoro 1,5 miesiąca już mija odkąd pierwszy raz się puścił... ale nie, puszcza się coraz częściej ale góra 5 kroków i bach - widać ma problem z równowagą. No ale nie ma spiny - nie zmuszam, nie prowadzam za ręce itd - będzie gotowy to ruszy



Śpi zwykle całe noce, dziś drugi raz od dawna zasnął całkiem sam - jasne mamy naszą rutynę: kąpiel, książeczka i spanie


Co jeszcze? Uwielbia dzielić się smoczkiem, chrupkami czy czymkolwiek co ma w łapci



No i jeszcze robi milion innych rzeczy o których zapomniałam napisać

AAAA roczek za chwile! Znaczy za miesiąc, ale robimy szybciej

Kocham go nad życie! I z niecierpliwością czekam na czas gdy będzie już czas na drugie




Wiadomość wyedytowana przez autora 13 sierpnia 2016, 23:14
Aaaa któraś z nie fb czytelniczek chce zobaczyć story olo mnie i Adamie?
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2016, 13:14









No to kilka ostatnich słów o nim

Chodzi








Od pierwszej straty minęło już 2,5 roku, od drugiej 2, czuje jak by to było życie temu. Na pewno od urodzenia Maksa łatwiej mi z tym żyć, nie będę ukrywać że nie. Szał i mega potrzeba by zostać mamą została troszkę zaspokojona, ciekawe jak podejdę do starań gdy już je zaczniemy, czy będę znów wariować? Sprawdzać co chwile? Czy dam sobie luz? Okaże się... dobra wracając do tego smutnego ale bardzo potrzebnego święta. Na pewno nauczyłam się z tym żyć, potrafię i nie wstydzę się o tym mówić. Czy za nimi tęsknię? Ciężko powiedzieć, brakuje mi wiedzy za czym miałabym tęsknić. Ciężko mi to wytłumaczyć, na pewno nadal boli mnie ich strata, na pewno je kocham, mimo że nie poznałam, ale chyba nie potrafię powiedzieć że tęsknię i żałuję. Gdyby któreś z tej dwójki się urodziło nie było by Maksa, a Maksa znam, wiem jaki jest, wiem za czym bym w nim tęskniła... Nie jestem osobą która mówi 'wszystko dzieje się z jakiegoś powodu', po prostu stało się więc trzeba było temu stawić czoła i żyć dalej. Więc żyjemy, szczęśliwi, choć lekko niepełni. Dziś jestem mamą i wiem, że gdybym nią nie była dużo trudniej było by mi żyć. Więc ogromne wyrazy szacunku i słowa wsparcia dla tych z was które nadal walczą - już z brzuszkiem i strachem o każdy dzień, lub jeszcze bez. Jestem z wami, sercem i myślami - jeśli mogę jakoś pomóc, piszcie. Ja pamiętam jak ciężko było po tamtej stronie, jak bardzo potrzeba ucha do słuchania i ust które nie sprzedają banalnych rad. Dziękuję Bogu, lekarzom i WAM.



Taka sytuacja


Oczywiście chciałabym nadal dziewczynkę, ale chyba gdzieś w środku myślę ze to chłopak - może lepiej bo wszystko już mam




Tymczasem uzbrajam się w cierpliwość, idę do gin ustalić listę leków ale na wizyte ciążową najprędzej po 9tym... trzymajcie kciuki za serducho i byle do połowy listopada gdy zacznę 2 trymestr

Taka sytuacja


Oczywiście chciałabym nadal dziewczynkę, ale chyba gdzieś w środku myślę ze to chłopak - może lepiej bo wszystko już mam




Tymczasem uzbrajam się w cierpliwość, idę do gin ustalić listę leków ale na wizyte ciążową najprędzej po 9tym... trzymajcie kciuki za serducho i byle do połowy listopada gdy zacznę 2 trymestr

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 września 2017, 06:38

Magic generalnie masz nosa do tych bliźniąt - jak wszystko będzie ok to będą bliźniaki, ale zodiakalne





Co do imion - Aleksandra nie będzie mąż jest bardzo na nie ostatnio



update - moje dziecko siedzi na cwaniaka :D tzn tak samo jak się wspierał przy staniu wspiera się przy siedzeniu :D
eM uważaj co piszesz dziecko w TYM wieku które mówi i staje jest dzieckiem pokrzywdzonym, wywyzszasz go, idealizujesz i jestes zła matką bo pozwalasz :-) Spokojnie to byl zart z zycia wzoety. Kiedy takie rzeczy opisalam w 8-9 miesiacu wywolalam burzę u "kolezanek" na forum :-) bo to chyba dziwne mimo ze moj i Twoj to nie pierwszy taki silacz i gadula :-) Super ze tak szybka się rozwija. Cudownie ze asymetria mija :-) Moj tez caly dzień mama :-)-a to podobno na siostre :-) bo jak tata to na brata :-) to co po drugim bobasie :-)
Aaa zazdroszczę ze lęk separacyjny minął , ja wyjść do końca pokoju nie mogę bo się drze i "biegnie" za mną :/ Nadużywać zaczal słowa " mama" wymuszacz :-)
I na stopy przyjdzie czas :-) Nati dopiero odkryl ze ma kolana :-) zapiernicza na nich. I ttak jak mowisz nie stopowalismy ale nie zachecalam. Dziś pieknie sie puszcza ale ostrożnie :-) Ortopeda go badał i też mi mowil. Nie zabraniac i nie stymulowac. Póki sam ćwiczy jest ok :-)
eM Maksa stopy nie interesuja ale komputery chyba bardzo :-) on jest Boski :-)
Kochana super źe ta asymetria za Wami :) a Maks na pewno nie jest leniuszkirm.jak czytam co umie to mam wrażenie że.moje dziecko to mega leń! :) i cudownie jest słyszeć mama :)
Maks <3 U nas podobnie z mówieniem mama i am oraz sympatią do ludzi. Natomiast inaczej z motoryką dużą - nie siedzi, nie pełza do przodu (tylko wokół własnej osi), nie staje i nie raczkuje. Lęk separacyjny mniejszy, ale duży na cyca... w nocy muszę mu dać, bo inaczej rozpacza strasznie. I stopy są meeeega na topie, ciągle je łapie, ogląda, kładzie do buzi nawet 2 naraz, wkłada między nie zabawki, pociera nimi o siebie.
Wow, super, cieszę się, ze schody pomogły :D takie normalne czy zbudowane np. z poduszek? Nie mam w mieszkaniu schodów normalnych ;P
Wow, super, cieszę się, ze schody pomogły :D takie normalne czy zbudowane np. z poduszek? Nie mam w mieszkaniu schodów normalnych ;P
Aś mi nagadala... :) myślałam że 7-8 dpo to bardziej jakieś tam procesy chemiczne...zobaczymy może pogoda za nas zdecyduje :)A co do szans po hsg to właśnie się boję żeby to nie było teraz bo lekarz odradzal ciąży w cyklu z hsg:/
A to ja nie wiedziałam że miałaś hsg