Kończę przygodę krótką z fioletową stroną. moja beta po 48 g spadła z 39 na 29, krwawienie się nasila. oby samo się oczyściło.
w pt mam powtórzyć betę jak spadnie to nie będzie potrzebny zabieg.
wiele z was wie co czuję. ciężko to opisać. ból, rozpacz, złość, masa emocji. szkoda że jestem z tym sama, mąż w trasie, cierpi na swój sposób
pocieszające jest to że to teraz a nie za kilka tyg albo miało by się dzieciątko urodzić chore albo umrzeć. tak mi wszyscy powtarzają żebym się nie załamała.
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 maja 2017, 12:47
Drżącymi rękami piszę pierwsze słowa na tej stronie.
Dziś test dwie wyraźne krechy. Test czułości 25 mlU/ml.
Targa mną radość i strach. Ale wierzę że będzie dobrze. Teraz musi być!
Zresztą czuję się inaczej, dużo lepiej. Nie boli mnie ta brzuch jak wtedy, przede wszystkim nie plamię! a wtedy plamiłam w sumie całą fazę lutealną.
Mam dupka na kolejne 10 dni. A na 16 sierpnia umówię się do lekarza.
W poniedziałek zrobię betę i progesteron, powtórzę w środę i daj Boże ładny przyrost.
Modlę się o to aby było wszystko dobrze!
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 sierpnia 2017, 05:33
Nie mogę spać. Wczoraj zasnęłam koło 24, dziś od 6 już nie śpię... po południu pewnie drzemka
Jestem zła, wczoraj zrobiłam 14 słoików sałatki na zimę, a dziś rano patrzę a tu żaden się nie zawekował! Nakrętki nowe i taka masakra. muszę kupić nowe i dziś raz jeszcze zagotować i może się uda, nie chcę aby się to zepsuło.
Oboje z mężem podchodzimy na chłodno do ciąży. Póki co staramy się cieszyć, ale z drugiej strony pamiętamy co się wydarzyło i trzeba cierpliwie czekać aby w pełni się cieszyć tym cudem.
Plan mam taki:
8.08 beta + progesteron 32 DC.
10.08 beta + progesteron 34 DC.
16.08 wizyta u lekarza 40 DC.
i tyle. dalej nie wybiegam w przyszłość.
z objawów sikam często, śluzu dużo, kremowego- lepkiego. piersi lekko bolą, są nabrzmiałe. lekko kłuje z prawej strony, raz z lewej. jestem trochę senna.
https://zapodaj.net/67ed47c7d55e0.jpg.html
Hej, ja już w pracy. dziś rano powtórzyłam test z nie porannego pierwszego siku i taki piękny wyszedł
jutro badania krwi
Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze.
17 sierpnia mam urodziny, jak będzie wszystko dobrze będzie to najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie zażyczyć
HCG total ilościowo 697,7 mUl/ml
progesteron 25,4 ng/ml
uff mały kamień z serducha mi spadł
w czwartek powtórka.
Powoli oswajam się z myślą o ciąży. Wczorajsze wyniki mnie uspokoiły. Cieszę się że nie występują żadne plamienia
Wczoraj zakupiłam owocki, ciemne pieczywo. Będę się zdrowo odżywiać. Nie chcę przytyć dużo. I tak mam kilka kg za dużo. A jak lekarz pozwoli to rower spacery, lekkie ćwiczenia na nogi aby się wzmocnić. Póki co bardzo się oszczędzam. Niech się kruszyna dobrze zadomowi
Hej dziś byłam rano na pobraniu krwi na betę. Czekam w napięciu do 12. Oby był ładny przyrost!
Kochane jutro wraca mąż, zrezygnować z ? Stęskniłam się za nim, ale boję się że mogę zaszkodzić fasolce.
Jak sądzicie? Nie mam żadnych plamień.
Dziś z rana lekkie mdłości, po wodzie przeszło.
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 sierpnia 2017, 08:00
beta z dziś 1688,8
przyrost 142 % !
cudownie!
Chyba przestanę mierzyć temperaturę, dziś lekko spadła z 37,22 na 37,08 a ja już w głowie czarne scenariusze piszę schowam go i nie będę się stresować!
Czuję się dobrze, z rana lekkie mdłości i jakoś mi brzuch wzdęło...
Uf jak gorąco, strasznie się męczę przez te upały.
Nie będzie mnie kilka dni bo jutro mam dwu dniowe wesele a potem dwa dni wolnego z mężem chcemy spędzić czas razem, napiszę w środę jak będę już po wizycie u lekarza.
Pewnie nie zrobi mi usg bo on słynie z tego że za wcześnie nie bada kobiet, może to i dobrze bo póki nie widać serduszka to po co tam grzebać?
Hej kochane, ja już po weselu i długich poprawinach. Było super. Wybawiliśmy się Fasolka nie dokuczała, trochę pierwszego dnia zrobiło mi się nie dobrze i lekko brzuch bolała ale wczoraj już nic
Dziś z ciekawości zmierzyłam tempkę a tam znowu niżej...
z 37,05 na 36,98
z po co ja to głupia zrobiłam?? przecież jestem nie wyspana, mogła spaść ze zmęczenia!!
dziś wolne
z mężem trochę było ale delikatnie i nie ma żadnych plamień
Napisze jak po wizycie moze zobacze juz kropka ??
Widziałam kropka!
ma całe 4 mm, pęcherzyk ciążowy 1,7 cm więc idealna wielkość jak na ten tydzień.
nie ma echa zarodka ale lekarz powiedział że to normalne że mało widać. póki co wygląda to na ciążę pojedynczą
Założył mi gin kartę ciąży, mam skierowanie na badania i 13 września kolejna wizyta
moja waga nie zachwyca, 72,6 kg... po cichu liczę że trochę spadnie jak zaczną się mdłości aby potem nie przekroczyć 80 kg.
wzięłam zwolnienie z pracy do końca tyg. popijam mleko z miodem i leczę przeziębienie
Kochane dziś kończę 27 lat!
Dostałam najpiękniejszy prezent od losu w postaci tego maleństwa które rośnie pod serduchem. Mogę powiedzieć że jestem szczęśliwą kobietą. Mam cudownego męża, dziecko w drodze, plany na przyszłość.
Modlę się aby wszystko było dobrze.
Przeziębienie już przechodzi, czuję się lepiej uff.
Troche sie zaniepokoilam bo zauwazylam od dwoch dni obecnosc sluzu na stolcu i papierze.nie jest to sluz z pochwy. Nie e wiem moze to od lekow? Nie mam zaparc. Mialyscie tak?? Nie mam krwi ani bolow brzucha. Biec do lekarza czy poczekac az sie wylecze?
Dziś pospałam aż do 9! ale to dobrze, dzień szybko zleci bez męża. Pogoda paskudna, pada i zimno aż się nic nie chce, mieli przyjechać goście ale ciotka się rozchorowała. Szkoda bo było by wesoło, no ale jakoś się pchnie ten dzień. Może w szafie poukładam, zobaczę. Jutro już do pracy wracam. Czuję się lepiej, katar jeszcze jest oczywiście i kaszel delikatnie, ale mokry odrywa się więc przejdzie lada dzień.
Wczoraj już myślałam że będę wymiotować, ale jednak nie. Kruszyna jeszcze nie dokucza aż tak bardzo, ale oznaki o sobie daje.
Chroń Boże nasze maleństwo :*
No i wróciłam do pracy w sumie to trochę już mi się nudziło, nie wiem jak ja wytrzymam na l4 od listopada!?! No ale jeździć w zimie tyle km autem mąż mi nie pozwoli. a do rodziców nie chcę się przenosić. może znajdę sobie jakieś zajęcie.
Nie mam w sumie mdłości, może trochę z rana. Ale ogólnie mi tak nijak. Zjadłam obiad, zrobiło się nie dobrze, wzięłam cukierka, bez szału! Na nic nie mam ochoty... może takie te moje objawy ciążowe? hehe póki co nie wymiotowałam ani razu. Może wcale nie będę?
Dziś jestem padnięta, wczoraj byłam na plotkach u koleżanki i zostałam na noc. Mało spałyśmy, ale powiedziałam jej o ciąży, ucieszyła się bardzo
20 dni do wizyty... jeju jak długo!
Zaczynam mieć dziwne myśli że noszę puste jajo, albo że nie rośnie... Chciałabym już sprawdzić, ale gin jest na urlopie a dzięki Bogu nic się nie dzieje, więc nie ma podstaw do awaryjnego usg.
Ciągle mam mdłości, czuję że mi nie dobrze, ale nie mam odruchu wymiotnego.
Ogólnie nie mam apetytu ani zachcianek. Dziewczyny pisały o śledziach, chyba dziś kupię !
Na wadze - 1 kg
Hej kochane :*
za mną cudowny weekend z mężem, trochę poszaleliśmy z ale było super Czuję się dobrze, w nd mdłości jakby trochę ustąpiły, ale w nocy piersi strasznie bolą. I jestem strasznie senna. Mieliśmy wczoraj jechać na pokaz Air Show do Radomia ale za długo spałam
za 16 dni wizyta i USG.
Znowu się zobaczymy kruszyno :*
Jestem przerażona, po wizycie w toalecie, po kupce na papierze trochę różowego śluzu
Boże nie zabieraj kropka!
godz 13:09
Kochane, jest lepiej. Krew nie leci, na papierze nic nie zostaje. Jak wkładam palec lekko do środka, śluz jest lekko brudny, ni to brąz, ni to czerwień.
Brzuch nie boli. Staram się nie panikować.
Jutro rano mam badania I trymestru w szpitalu więc jak dalej będzie brudno to jutro na IP zrobię badania.
Modlę się aby z fasolką było wszystko dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 sierpnia 2017, 13:11