tak naprawde moj maz nie mial ochoty w plodne i tylko raz serduszkowalismy,po drugie teraz do mnie doszlo,ze 'nie, to jeszcze nie teraz,chcialam najpierw schudnac, odpoczac.. itd.'
No i czlowiek bardzij sie boi po wczesniejszych przezyciach, niz cieszy..
W piatek testuje po raz trzeci..
Aaa, no i tylkodlatego zrobilam test, bo aga8787 w pierwszym cyklu po poronieniu tez ma cien cienia drugiej kreski, w tym samym, momencie mialysmy owulacje, w tym samym momencie pierwsza @ po poronieniu, wiec pomyslalam, ze moze i ja sprawdze..
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2013, 12:20
Nie ciesze sie ta ciaza jak poprzednia, tak bardzo sceptycyzm mnie neka, ze...
I ciagly strach, ciagle zagladanie czy nie krwawie...
Cos mi jednak podpowiada, ze tym razem sie uda, tak jakby gdzies z tylu mojej glowy siedzial ktos i mnie lekko uspokajal..
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
Duzo tez znakow moze to potwierdzic:
Po pierwsze: w noce spadajacych Perseid w sierpniu zobaczylam dwie gwiazdy, po ktorych pomyslalam zyczenie(wlasnie to!) Moje zyczenia zawsze sie spelnialy.Nie wypatrywalam tego co roku,ale jak mialam 21 i 23 lata to zyczenia mi sie spelnialy.
Po drugie: w zeszlym roku jak bralismy slub w maju,moj maz powiedzial,ze postaramy sie o dzidzie w sierpniu i urodzi sie w maju (nie powiedzial jednak o ktory rok mu chodzilo).
Po trzecie: zeszly miesiac nie byl miesiacem starania, jeden raz serduszkowalismy, chcialam drugi,maz nie mial nastroju, a tu druga krecha. I szok.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 września 2013, 22:09
Glaskalam malutka dzidzie po glowce, a ta glowka to uwielbiala
5 tydzien i 7 dni
Czyli ovu pokazuje, ze jestem w szostym tygodniu i jutro zaczne siodmy.
42 dzien ciazy.
Poprzednio moja ciaza trwala rowne 78 dni.
Moj maz nie przespal ostatnio calej nocy, bo sie tak martwil.
W zeszla sobote mdlosci pojawily sie jedynie na dwie godziny podczas zakupow.
Prawie codziennie zgaga, okropnosc.
Strasznie dziwnie realne sny..
Ciagle ma stracha przy podcieraniu.
Czasem mam dziwne odczucia, klucia, ale chwilowe, pewnie wszystko tam sie powieksza i rozciaga.
No i.. totalna abstytencja od serduszkowania.
W zeszla sobote tak mi sie chcialo, ze pozniej mialam dziwny dyskomfort podbrzusza i nie moglam zasnac do 4 nad ranem.
Nie chce ryzykowac, choc tak mi brakuje bliskosci mojego kochanego meza. W poprzedniej ciazy po serduszkowaniu i orgazmie mialam okropne bole i plamienia,wiec nie ryzykujemy..
Zadnej radosci tymczasem, ciagle leki..
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 września 2013, 20:15
Drugie mdlosci trwajace 2 godziny, moze dlatego, ze wracalam glodna z kursu 120 mil od domu..
Po obiedzie przeszlo..
Tak bym chciala wiedziec czy serduszkojuz bije..
Ciagle mdlosci, ale w umiarkowanym stopniu. Zadnych boli, zadnych plamien.. Oby nie zapeszac..No i zgaga przeszla. Nic mi sie nie chce, ciagle bym mogla lezec z laptopem i czytac was dziewczyny:)
Tym razem jest to temat tabu, zadnej radosci.. zadnych zwrotow do Kropka, bo przeciez nie wiemy nawet co tam sie w srodku dzieje. Pare razy cos dzwignelam i nic sie nie stalo. W pracy to bardziej dbaja o mnie niz sama o siebie.. Pare razy mdlosci, o umiarkowanej sile..
Jedynie od serduszkowania sie wstrzymujemy. Choc tak brakuje.
Mialam okropny sen, malego Kropka na dloni wielkosci sliwki, a nawet bylo widac dlugie rzesy... ksztalt malego czlowieka.. Nie chce przezywac poronienia jeszcze raz..nie chce widziec strzepow krwi i przezywac tego bolu, fizycznego i psychicznego..
Oby te 5 i pol tygodnia minely jak najszybciej.. Oby.
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 września 2013, 13:23
Obudzilam sie z malym orgazmem.
Szok.
My sie wstrzymujemy dla dobra dzidzi, a organizm sam sobie pozwala.
Kto by pomyslal.
Nie doprowadzic do uczucia glodu, bo moze byc tragicznie.
Bedac w pracy wyslano mnie na wycieczke.. pomyslalam, ze zjem lunch jak wroce, bo wyjezdzajac bylo za wczesnie... Owocem bezmyslnosci byly okropne mdlosci i wymioty.. z glodu. Okropnosc. No i tozmuszanie sie do picia duzej ilosci plynow. Po wodzie mdlosci i wymioty, herbata z imbirem czasami pomaga,ale tak poza tym to jakiekolwiek plyny wzmagaja mdlosci.
Mam nadzieje, ze tak dzielnie sie mecze dla Kropka i ze on tam jest dzielny i zdrowy. A nie zeby za 4 tygodnie sie dowiedziec, ze Kropek niestety...
Jutro zaczynam 9 tydzien..
Powoli sobie jestem. Zadnych boli i plamien jak dotad. Samopoczucie okropne ze wzgledu na mdlosci. Niemoznosc gotowania. I ta cholerna wrazliosc na zapachy.. Oj.
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 września 2013, 21:26
Martwilam sie wczoraj bardzo, wiec zadzwonilam do przychodni, lekarz oddzwonil i musialam mu wszystko opisac. Powiedzial, ze mam sie nie martwic poki nie ma zapachu ani boli i powiedzial, ze hormony moga powodowac zmiane zabarwienia sluzu.. No i powiedzial, ze moze mi wypisac recepte na srodki na moje mdlosci.. Jak fajnie jest korzystac z darmowych recept i dentysty:)
Mam nadzieje, ze u Kropka wszystko dobrze..
Dzis pojawialy sie leciutkie skurcze co jakis czas, pozniej znikamy, wzielam nospe.. podobno macica sie wciaz powieksza i sie odczuwa bole albo skurcze.. niepokojace, ale biore je na klate i akceptuje.
Jak to jest z tym piciem?
Przez mdlosci smak wody i w ogole wyobraznia picia czegokolwiek sprawia, ze zbiera mi sie na wymioty.. Licze w ml ile wypijam i sie upewniam, ze jest to chociaz 1,5l kazdego dnia. Wiecej czasami nie potrafie. Pozniej budze sie w nocy i mnie suszy, a jak sie napije wody,to znowu mi niedobrze i nie moge zasnac i tak w kolko.. Dobrze, ze nie wymiotuje juz wiecej, bo bym siebie i Kropka odwodnila...
Tymczasem miewam lekkie bole, jak w okresie, czyli wszystkosie powieksza.. Nie bylo tego w poprzedniej ciazy,bo Kropek urosltylko do 13mm i ani wiecej,wiec przestalo sie powiekszac..
Tymczasem odczuwam pozytywne wibracje i jestem dobrej mysli. W czwartek przelozona wizyta u poloznej, a za 3 tygodnie usg:)
Tak mi dzis wyliczyla polozna wraz z data 7 maja na porod.
Wszystkie te wyliczenia jakies takie inne sa.
Mialam pobierana krew, mocz oddalam, cisnienie, puls, zmierzona, zwazona.. na dniach powinnam dostac list z data pierwszego usg. Dostalam tez szczepionke przeciwko grypie.
W 26 tygodniu bede mialam badania na wykrywalnosc cukrzycy, bo moja mama ma cukrzyce.
No i jutrodostane recepte na aspiryne,bede ja brala w ciazy, zeby nie powstawaly zadne zakrzepy krwi nigdzie.. co jest u mnie dziedziczne.
No i ciagle te mdlosci.
Siedze sobie tydzien na zwolnieniu, od jutra musze zaczac jakies dzialania.. dzis odpoczynek:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 października 2013, 12:09
Wiem,ze takie bole moga byc, ale lzejsze niz jak podczas okresu i nie tak dlugo (prawie cala noc i pol dnia bez przerwy).
Wolalam jednak tego nie ignorowac.]
Mam infekcje pecherza moczowego, stad ten bol, wlasnie tam, w podbrzuszu, na srodku. Odkad zaczelam miec mdlosci musialam siebie pilnowac ile wypijam plynow,bo mi ciagle niedobrze bylo po wypiciu czegokolwiek. Wypijalam ledwo co 1,5 litra, ale w nocy budzac sie na siku suszylo mnie, ale bralam moze lyka,ktory i tak powodowal mdlosci,ze nie moglam zasnac.
Lekarka przepisala mi antybiotyk na 5 dni.
Mam duuuuuuuuuuuzo pic.
A ze nie jest ginekologiem,to usg nie mogla mi zrobic, choc byla tak uprzejma, ze pewnie by chciala.
Nie udalo sie wyblagac wczesniejszego usg. Wiec jeszcze 2,5 tygodnia czekania.
Tego jeszcze nigdy nie mialam.
Tylko zeby nie przytyc, bo to bedzie mylace:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2013, 20:20
Dziekuje Ci Losie za dzien przerwy:)
Abys byl lekki, nieobzarty, laskawy i wielkoduszny:) Abys nie robil psikusow i abys sprawial usmiech. No. A.i abys byl zdrowy:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 października 2013, 16:21
rozumiem ..jeszcze jesteś w szoku pewnie ..człowiek niby tego pragnie a jak się stanie to nagle wpada w panikę..spokojnie :) będzie dobrze
bomba, będzie dobrze:)
mam podobne odczucia, ale wsparcie innych pomaga :) miejmy nadzieje że tym razem wszystko będzie dobrze :)
BRAWO!! w koncu cos sie dzieje na owu....wlasnie mialam napisac,ze dawno juz nie bylo tu zadnej ciazy .....a tu prosze!!!!! gratulacje!!!!!!! bedzie ok tym razem nic sie nie bój...
Postaram sie nie bac:) Dalej nie moge uwierzyc, w zasadzie jeden jedyny raz serduszkowlismy..
trzymam kciuki :)
No super. Raz ale skutecznie. Ja też tak miałam. To jest właśnie cud natury. Dzięki tobie zacznę w następnym cyklu. Już będę mogła. Gratuluję.
Super!!!! Gratula cje !!!