X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Nasz Baby Boom - Nikola
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4
WSTĘP
Nasz Baby Boom - Nikola
O mnie: Szczęśliwa 27 latka ;) Uparta i ambitna, dążąca do celu za wszelką ceną. Potrafiąca wstać po upadku, otrząsnąć się i walczyć dalej...
Moja ciąża: 3 lata starań... 16cs z OF, 17cs z OF - szczęśliwy.... Mój mały wielki Cud ;*
Chciałabym być mamą: Idealną? zbyt banalne... Chcę być wsparciem dla mojego dziecka. Chcę aby wiedziało, że zawsze będę przy Nim. Cokolwiek miało by się wydarzyć...
Moje emocje: Nie dowierzanie, ze w końcu po 3 latach sie udalo. Strach - czy aby za szybko sie nie ciesze...
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

8 listopada 2016, 00:06

4+2

No i jestem tutaj na fioletowej stronie :)
Czuje sie jakbym tylko snila :)

Emocje juz opanowalam, w pracy tylko sie delikatnie zdenerwowalam ale juz jest ok.

Wciaz mam przed oczami tego bladziocha :)
Z zamowienia zostaly mi jeszcze 4 testy więc je wykorzystam i bacznie bede obserwowac gruba kreche ;)

Do lekarki mam na 22.11. Zapisalam sie z mysla o recepcie a pojde z dobra nowina :)

W srode albo w czwartek skocze na bete i progesteron. Az sie boje jaki on wyjdzie... :/

No ale nie ma co gdybac, musze zaczac myslec o moim Malenstwu aby bylo mu dobrze u mnie:* <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2016, 07:33

8 listopada 2016, 11:39

tu są moje testy....

od lewej:
Pink czułość 25 z wczoraj (10dpo)
Nordtest czułość 10 z wczoraj (10dpo)
Quixx czułość 25 z dzisiaj (11dpo)

3716eceb89241325med.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2016, 11:38

9 listopada 2016, 02:58

4+3

Moje objawy daja mi w kosc.
Ledwo co dowiedzialam sie, ze sie udalo a juz objawy daja niezle popalic...

Mdlosci sie nasilily do tego stopnia,ze wystepuja z delikatnymi zawrotami glowy. Musze cos zjesc słodkiego aby znikly na chwile.

Zmeczenie, sennosc - oj jak lubilam zmiane nocna tak w tym tygodniu daja mi te nocki w kosc.
W dzien spac nie potrafię a w pracy mam ochote zasnac na stojaco...


Dodatkowo towarzyszy mi kłucie i uczucie jak na @...

10 listopada 2016, 00:28

4+4


Dzisiaj po pracy lece na bete i progesteron.
Wyniki powinnam miec po poludniu na necie, jezeli ich nie bedzie to dopiero w poniedziałek sie dowiem... :/

Jutro korzystajac ze mam dobry humor planuje isc po kozaki na plaskiej podeszwie :)

Hmm...
Wczoraj pisalam z moim D. na temat malenstwa.
Jest przeszczesliwy :) sam chcialby juz zebym byla po wizycie ale niestety musi czekac tak jak ja :)

Dawno go takim szczesliwym nie widziałam a raczej slyszalam bo zobaczę go pewnie w weekend jak przyjedzie jezeli bedzie mial wolne...

10 listopada 2016, 14:50

A wiec wyniki z dzisiaj
Beta HCG 69,12
Progesteron 17,11

Jestem szczęśliwa <3

12 listopada 2016, 07:19

4+6

Leżę w łóżku, po ostatniej nocce...
Bije się z myślami ale postanowiłam, że postawię wszystko na jedną kartę...


Jutro termin @. Niby jestem spokojna ale boję się jak diabli...


W poniedziałek ide zarejestrować się do lekarki rodzinnej. Musze się wybrać po recepte na Luteine oraz poprosić ją aby dała mi L4 do 22.11 a dokładniej do terminu wizyty u gin.


Nie wiem czy dobrze robie ale boje sie. W koncu jutro zaczyna mi sie 6 tydzien. A w dodatku przez te dzwiganie tych blach oraz przez ten progesteron boje sie ze moge nie doniesc tej ciazy...

13 listopada 2016, 09:31

Witam się w 6tc (5+0) :)
Wciąż ta informacja do mnie nie dociera. Czuje sie dziwnie, tak jakbym snila...

U mojego D. wszyscy juz wiedza o ciazy i sa w siodmym niebie :)
Szkoda ze po mojej stronie nie jest tak kolorowo. Brat nawet sie cieszy ale mama? Mam takie wrazenie jakby zyczyla mi najgorszego chociaz od poczatku w sumie wiedziala o staraniach, lzach i problemach... Zachowuje sie tak jakbym miala 5 lat i sama nie umiala podjac decyzji. Jeszcze wczorajsza akcja... Ech brat az sie wkurzyl na nia :(
Trudno, bedzie trzeba to wczesniej sie wyprowadze do swojego i tyle...

A dzisiaj jeszcze mam zamiar powiedziec mojemu tacie. Mam cicha nadzieje ze bardziej sie ucieszy niz mama...


Jutro czeka mnie z kolei ciezki dzien. Z rana musze leciec zarejestrowac sie do swojej lekarki rodzinnej. Luteina mi sie konczy wiec musi byc wypisac recepte no i L4, chocby do 22.11 - do wizyty u ginki.

Potem lece na bete. Mialam robic progesteron ale jego zrobie w srode razem z beta :)

Dzisiaj rano rozmawialam z moim D. i juz mamy plan dzialania tzn jak on to stwierdzil: ja mam tylko dbac o siebie i malenstwo a on sie zajmie cala reszta:)

Jest taki kochany i szczesliwy tym, ze bedziemy miec bobaska <3

13 listopada 2016, 17:54

Mój mnie dzisiaj namówił, żebym zrobiła sikańca bo on w to jeszcze uwierzyć nie może :)

a o to mój sikaniec z dzisiaj tzn 16dpo :)

defd2efaf224742dmed.jpg

14 listopada 2016, 17:34

5+1

A wiec poniedzialek zaczal mi sie fatalnie...

Rano powiedzialam tacie, ze zostanie dziadkiem i co? Przyjal to tak jakbym zbrodnie popelnila. Az sie z tych nerwow poplakalam :(
A potem odczuwalam skutki zdenerwowania. Praktycznie caly dzien brzuch mnie bolal.. Ech..
Musze uwazac...

Na szczescie u rodzinnej poszlo mi lepiej. Dostalam recepte na Luteine i L4 do przyszlego wtorku. Z tym, ze myslalam ze wypisze mi zwykle L4 a dala mi typowo na ciaze :/ i musialam juz sie w pracy przyznac.

Po poludniu odebralam wyniki bety i progesteronu :)
Beta 718
Progesteron 25,75

Liczylam, ze beta wyjdzie kolo 300 a tu taka niespodzianka :) przeszlo 200% przyrost ;)

A z progesteronem zrobilam eksperyment. W czwartek zrobilam badanie na czczo tzn nie bralam Luteiny przed badaniem. A dzisiaj ja wzielam. Widac roznice :) przynajmniej moja ginka bedzie miec pelny obraz wyniku progesteronu.

Ogolnie jak sie czuje?
Jakbym połknęła dzieciom pilke :D
Mdlosci mnie mecza, zawroty glowy tez, dzisiaj jeszcze doszedl bol @.

Miejmy nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze z moim malenstwem <3

Nie moge sie doczekac przyszlego tygodnia. Kiedy to na USG zobacze juz moja Fasolke :) <3

15 listopada 2016, 15:05

5+2

Tak blisko a jednak tak daleko do wizyty.
Nie mogę się doczekać :)
Tak po cichutku liczę, że może usłyszę serduszko moje kochane <3

Jutro planuję iść na ostatnią betę. Ciekawe ile wyniesie :) chyba coś koło 1400-1500, jeżeli w poniedzialek wynosiła 718?
Jutro o 14:30 się wyjaśni :)

A jak ja się czuję?
Zmęczona i obolała ale szczęśliwa :)
Mdłości mnie męczą, piersi bolą no i dzisiaj troszkę mnie brzuszek boli ale mam nadzieję, że to minie i że nie wrózy to niczego złego...

Wogóle spodziewałam się że szybko się w pracy rozniesie wieść, że jestem w ciąży ale nie myślałam że AŻ tak szybko. Rano dostałam na messengera wiadomość od jednej dziewczyny z produkcji, która poszła w zeszłym tygodniu na L4, że mi gratuluje! o_O szok... ona na L4 i już wie... No takie te baby na tych zakładach wścibskie są...

A rodzice?
Chyba już wszystko przetrawili, zrozumieli. Mama już mi przygaduje, że mam z jedzeniem nie grymasić, jeść surówki, dużo nabiału. A tata? Rano wrócił z nocki a z racji, że już od 5 byłam na nogach to siedziałam w kuchni a on do mnie z hasłem czemu nie śpię, że muszę teraz się wysypiać :)

Oj, no ja wiem, że jestem jego córeczką tatusia ale coś czuję, że on się nie może doczekać wnuka/wnuczki :D

A co do płci:
nie wiem czemu, czuję że to będzie chłopczyk chociaż nie ukrywam, że chciałabym dziewczynkę :*
Zresztą nie ważne, byle by mój skarb był zdrowy :* :* :* <3



A tak z innej beczki. Naprawdę dziewczyny miło mi się czyta komentarze, że któraś z Was przeczytała mój pamiętnik i była ze mną od samego początku :) nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy :)
Po dzisiejszym komentarzu aż mi się łezka w oczku zakręciła ze wzruszenia :)
Tak, to prawda... staraliśmy się 3 lata, 16 cykli z OF a 17cykl okazał się tym szczęśliwym <3
Wam również moje kochane życzę tego magicznego cudu. Abyście mogły nosić pod swoim sercem Wasze maleństwa. To, że ja już je noszę nie oznacza, że o Was zapomniałam :) o nie! myślę i wspieram Was wirtualnie jak tylko się da :)
i każdej z osobna przesyłam mnóóóóóóstwo fluidków <3 <3 <3
Mam nadzieję, że już nie długo spotkamy się wszystkie tutaj po fioletowej stronie mocy ;) :* :* :*


Już Cię kocham ponad życie <3 <3 <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 listopada 2016, 15:07

16 listopada 2016, 15:08

5+3



Odebrałam wyniki bety :)

Dzisiaj mój 19dpo a moja beta wynosi - 1811,92 ! <3

We wtorek wizyta, aaaaajjjj, doczekać się nie umiem :)

Namawiam swojego D. aby spróbował załatwić sobie wolne aby iść ze mną na wizytę :)

A niech zobaczy Bąbla i posłucha jego serduszka :) <3 <3 <3

Idę dalej odpoczywać ;) maluszek daje o sobie znać dalej i niech tak będzie aż do 21 lipca :* <3

18 listopada 2016, 06:51

5+5


Jak ten czas leci. Belly pokazuje mi, że już 14% ciąży za mną :)
Jak tak dalej pójdzie to się nawet nie odwróce a już będę rodzić hehe

Dzisiaj mdłości mnie męczą a nawet 7:00 nie ma. Piersi tak jakby przestały. Ale do wieczora daleko ;)

W nocy wogóle miałam sen, że byłam na wizycie u ginki, która robiła mi USG. A tam szok! Ginka mi mówi, że będą bliźniaki! o_O

Aż się obudziłam :D

Na szczęście ani u mojego ani u mnie nie było bliźniaków w rodzinie, więc ta opcja nie wchodzi w grę ;)

Nie wiem jak ja przeżyję weekend a potem poniedziałek. Te dni są dla mnie jak wieczność. Już bym chciała mojego Kropka zobaczyć :)
Mam w sumie nadzieję, że go zobaczę i jego <3 :)
To będzie 6+2 ale nie zawsze wtedy coś widać na USG...

Oby u mnie było <3 <3 <3

Już nawet myślałam, żeby dzisiaj lecieć na NFZ do jednego babsztyla ginki na USG zerknąć ale czy to dobry pomysł? Dzisiaj dopiero 5+5?

hmm... zobaczę, chociaż nie powiem, że korci mnie niesamowicie...

20 listopada 2016, 12:06

Witamy sie na poczatku 7tc (6+0) :)

Coraz bardziej dociera do mnie, ze nosze pod sercem swoj Cud.

We wtorek mam nadzieje, ze zobacze i uslysze swoje serduszko <3

Tak bardzo, bardzo Cie kocham :*

A Tatuś szaleje :)
Jest najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi :)
Wiem, ze tez nie moze sie doczekać az Cie zobaczy :)



15% ciąży za Nami <3

21 listopada 2016, 04:40

6+1

Hmmm... zaczynam się delikatnie martwić.
Zmierzyłam temp i spadła o dużo...
Fakt, że może miałam dziwną noc i że nie powinnam już jej mierzyć...

Aż mnie przez to korci aby lecieć dzisiaj na betę i progesteron...

Jeżeli by zmalała to bym musiała się pogodzić :(
A jutro mam wizytę :(

A może nie powinnam się zamartwiać?

Sama nie wiem...

21 listopada 2016, 14:59

a więc jestem już spokojniejsza :)
maluch rączkami i nogami się trzyma aby u mnie zostać :)
jedynie progesteron mi zmalał ale jutro wizyta więc pewnie ginka zwiększy mi dawkę Luteiny ;)

BetaHCG - 10747,11

progesteron - 16,08


już się nie mogę doczekać jutrzejszego USG, na którym zobaczę moje serduszko <3

22 listopada 2016, 15:05

6+2

Jestem juz po wizycie :) malenstwa i serduszka nie ma ale jest pęcherzyk ciazowy i cialko :) lekarka mowi, ze na nastepnej wizycie juz na pewno sie pokaze bo beta ladnie rosnie, USG tez swoje powiedzialo :) jestem taka szczesliwa <3 nastepna wizyta jest w przeddzien moich urodzin - 8 grudnia :) to bedzie cudowny prezent :)

A tu moje malenstwo ktore bawi sie jeszcze w chowanego :)

adb93062f9bc8c70med.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 listopada 2016, 15:23

23 listopada 2016, 05:45

6+3



Witamy się po ciężkiej nocy. Około północy mój pies mnie obudził bo chciał wyjść na spacer :/
Powiedziałam o nieeee.... nie wychodzę z tobą... I tak do 1:30... W końcu wygrał. Wyszłam z nim i poszłam spać.. A o godzinie 4:55 kolejna pobudka i tak sobie nie śpie. Ciekawe czy maluch śpi czy dotrzymuje mi towarzystwa ;)


Co do wczorajszej wizyty.

Byłam tak zestresowana, że szok :) a jak zobaczyłam, że ten uparciuch bawi się w chowanego z lekarką i nie chce mi się pokazać to stwierdziłam jedno: CAŁY TATA!!! :D

Ech, miejmy nadzieję, że za 2 tygodnie zrobi mamusi niespodziankę na urodziny i przestanie się ukrywać ;)

chociaż usłyszałam od kilku dziewczyn, że "coś" tam widać na zdjęciu z USG. Pewnie chodzi o to drugie zdjęcie. Bo w sumie też tam widzę jakiegoś kropka i by się może zgadzało ale lekarka nic nie powiedziała. Może sama nie była pewna? ;)

Co do kwestii progesteronu.

Lekarka przyznała mi rację, że jest on za niski i kazała odstawić Luteinę a zacząć brać Duphaston 3x1.

Nie wiem czym się on różni od luteiny, czy jest silniejszy...

Może Wy dziewczyny będziecie wiedzieć?


A tak to jeszcze powiedziała, że kartę ciąży założy mi na następnej wizycie jak się maluch i serduszko pojawią aby nie zapeszać od razu ;)

Mam nadzieję, że się pojawią bo z tym progesteronem to oszaleć można :/

A L4 bezproblemowo dostałam. W dodatku przyznała mi rację, że poszłam po L4 do rodzinnej :) lepiej dmuchać na zimne. W dodatku te warunki pracy nie są idealne dla kobiet w ciąży :)
Tak więc leniuchujemy znowu do 8 grudnia :)

W sumie dzisiaj mam więcej załatwień a potem już będę leżeć i odpoczywać. Bo nie ukrywam troszkę się denerwuję tym progesteronem. Żebym tylko doniosła maleństwo do samego końca całe i zdrowe...


Się troszkę rozpisałam na początek dnia :)



<3 <3 <3 16% ciąży za mną <3 <3 <3




Aaaaaa i Małaa26 - olej temperaturę, dziewczyny mi dobrze pisały że ona tylko stresuje ;) co do progesteronu napisałam wyżej :) ciesz się ciążą i się nie zamartwiaj <3


A Ty SophieQ bierz męża w obroty bo ja tu grzeję miejsce na fioletowej stronie ;) Cuda się zdarzają, jestem tego dowodem <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2016, 05:46

23 listopada 2016, 08:05

Aaaaaa... moja skleroza :D

Zapomniałam się pochwalić co dostaliśmy od tatusia w niedziele ;)

Białego misia :)

Pierwszy pluszak naszego Maleństwa <3

957680c51affcd1amed.jpg

26 listopada 2016, 10:10

6+6


Ja wiem, ze ciąża to nie choroba ale... umieram.
Od wczoraj mam takie mdłości, ze nie wiem sama czy mam jesc, czy pic wode czy kubusia... Bleeee...

Wczoraj przyjechalam do swojego. W busie to myslalam ze zwymiotuje. Ale jakos dojechałam. Jak tak dalej pojdzie to sie z domu nie bede ruszac :/

A dzisiaj korzystam, ze moj jest w pracy i okupuje lozko :) żadna siła mnie z niego nie wyciagnie ;)

Ale przez te wszystkie objawy i moje przeczucia moge stwierdzic jedno: BEDZIE DOBRZE :)
Zreszta musi byc. Dlugo czekalismy na ten maly cud wiec musi byc dobrze.


Znajomi tez zostali poinformowani o mojej ciazy. Fakt faktem, czarodziejska droga facebooka no ale poszlismy na latwizne :)

Wiekszosc osob w szoku, czesc osob ode mnie z pracy to sie domyslalo a teraz juz maja pewnosc :)

A moj? Taki szczesliwy, ze mowi zebym rodzila juz :D nie moze doczekac sie malenstwa ;)

A co mi dzisiaj belly mowi?

Ze 17% ciazy za mna a jutro zaczniemy 8tc (7+0) <3 <3 <3

27 listopada 2016, 08:03

Witamy sie w 8tc (7+0) :)

Jak ten czas leci, nawet nie wiem kiedy. Coraz blizej wizyty ;)
O dziwo jestem spokojna :) chociaz pewnie na wizycie bede sie znowu stresowac ;)

Hmm dzisiaj u teściów obiad będę ja gotowac. Zrobię dzisiaj rosolek i gulasz z kluskami śląskimi ;)
Teściowa idzie do pracy, moj z bratem tez juz w pracy a tesciu? Standardowo leniwy i "chorótki" czyt. na kacu...
Niby sie juz przyzwyczailam ale zarazem wkurzw bo jak maluszek sie urodzi to nie pozwole na takie "popijawy". No ale jeszcze duuuzo czasu do porodu ;)

Tesciu zadal mi dzisiaj pytanie jak wnuczek/wnuczka bedzie miec na imie.

A wiec:

Synuś - Dominik
Córcia - Nikola

Juz imiona mamy wybrane :)

Teraz tylko czekac na USG, w ktorym dowiemy sie kto tam w brzuszku siedzi ;)
1 2 3 4