35 tydzień zaczęty (34+0)

szkoda tylko że w szpitalu
... moje wyniki są takie sobie morfologia jest dobra lecz czynnik dotyczące Cholestazy nie spadają za bardzo no i w moczu pojawił się cukier
, daty cc nie poznałam jeszcze ordynator powiedział że mam na Niego nie naciskać
tak więc nie wiem czy za tydzień czy za 2
, do tego z lekarką moją zadecydowałyśmy że skoro cc ma być nie długo to odstawiamy zastrzyki na krzepliwość bo 5 dni wcześniej trzeba je odstawić a jak dziś o tym powiedziałam ordynatorowi to kazał je z powrotem włączyć
... kurcze ja wiem że jestem tu dla mojego skarba ale nie cierpię leżeć w szpitalu
z resztą kto lubi!!!! Do domu mam 2 km i nie mogę tam iść!!!Dobrze że pielęgniarki i położne są super!!!
więc ja szczęśliwa że wreszcie się czegoś dowiem czekam , po godzinie woła na usg On i jeszcze jeden lekarz badają mówią że maluch bardzo duży jak na swój wiek 2800 że wszystko w normie wody łożysko itd , potem robią przepływy też ok każą się zebrać i poczekać w sali to pogadamy
to było o 10.30 do tej pory czekam a po ordynatorze nie ma śladu
nie wiem ... fakt dziś jest straszne zamieszanie bo odbyło się chyba już z 8 cc ciągle w tle słyszę płacz maluszków
cudowne uczucie
tylko jestem ciekawa kiedy usłyszę mojego syneczka
DZIEWCZYNY CC PLANOWANE NA ŚRODĘ ALE JAK DADZĄ RADĘ TO JUTRO TO BĘDZIE JUTRO

jestem mega szczęśliwa chodź nie powiem że mam stracha ale szczęście bierze górę
Syneczku kochany wytrzymaj jeszcze troszeczkę
tak jak Monia pisała Miki waży 2700 52cm i 10 pkt
jest piękny i taki cały mój taki kochany
zakochałam się na zaboj 
Wstawię foteczki jak będziemy już w domku

Mnie wszystko okropnie boli no ale cóż...
złość go nie mam
Ciągle masuje te piersi przykładam laktator i nic...Mikuś jest tak słodki że zjadła bym go w całości
Mikusia zabrali na parę dni do szpitala dziecięcego bo nie chce jeść jest leniwy tak mówią oddech uregulowany tylko z tym jedzeniem jest problem tam będą go odżywiać kroplowkami i za parę dni powinni go wypuścić
Musze Wam powiedzieć że synu bardzo reaguje na mój głos jak tylko podchodziłam do inkubatorka i mówiłam do niego to otwierał oczka robił różne minki i nawet się uśmiecham
z mężem byliśmy w szoku bo na dziendobry wita nas uśmiechem
Kocham go ponad wszystko w tym momencie tylko On się liczy

Ciocie przedstawiam Wam mojego kochanego przystojniaka




Wiadomość wyedytowana przez autora 4 października 2014, 12:02
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 października 2014, 14:24
WESZŁAM DZIŚ NA WAGĘ I CO???? 10 KG MNIEJ JESTEM W SZOKU

Kochana 3maj się i nie daj się zwariować!! To już ostatnia prosta!!
Nie masz wyjscia, trzeba troche pocierpiec, zeby potem bylo dobrze. Trzymaj sie, jestescie pod stala kontrola i to jest najwazniejsze!
leż kochana, dasz radę. W szpitalu mają większą kontrolę nad sytuacją, już tak niedużo Ci zostało
Moja droga, są rzeczy w szpitalu, których nie da się przeskoczyć i ordynator się niestety do nich zalicza ;) Niedawno wyszłam ze szpitala, o CC dziewczyny dowiadywały się zazwyczaj dzień wcześniej i nie były to 100% obietnice, chociaż musiały już być na czczo. Jasne to było dopiero w momencie, gdy dostawały koszulę. A miały wskazania do CC. Co Cię troszkę zmartwię, to nikomu nie robili tak wcześnie, skończony 38 tydzień to było najwcześniej. W klinice, w Poznaniu, z neonatologią III stopnia.
Teraz już nie masz innego wyjścia musisz być cierpliwa i czekać. Choć wiem że jest to bardzo trudne zwłaszcza w szpitalu sama też nienawidzę tego miejsca.... ale co zrobić dla maluszka jesteśmy wszystko zrobić aby tylko było dobrze :) na pewno jesteś tam bezpieczniejsza i mam nadzieję że szybko minie Ci ten czas a wynagrodzi wszystko ukochany Mikołaj :) :) :)
3maj się dzielnie, o wyniki się nie martw- jesteś w dobrym miejscu, pod opieką. Choć wiem, że leżenie w szpitalu to parszywa sprawa ;) Zgadzam się pinsleepe, że dopóki stan nie zagraża ani Tobie ani Mikołajowi nie będą spieszyć się z cesarką. W sumie do donoszenia brakuje Ci 2 tygodni. Rozumiem Twoje obawy i masz pełne prawo chcieć to już zakończyć, ale może niech posiedzi troszkę w brzuszku? Mój Karolek z kolei pcha się na świat a tu dopiero 31(32 wg om) tydzień. Robimy wszystko z moim lekarzem, żeby wytrzymał ze 3-4 tygodnie przynajmniej. Także też dzielnie leżymy i 3mamy za Was kciuki. Masz tu takie wsparcie, że musi być dobrze. Nie ma innej opcji!!!
Trzymaj się dzielnie! Jak zobaczysz swoją Kruszynkę to zapomnisz, że byłaś w szpitalu :)
Karolka! Jestes w szpitalu? Co to sie stalo? Nie bylo mne tutaj kilka dni a tu takie nowiny, juz pedze nadrabiac zaleglosci.
Acha, czyli jestes na badaniach ale zatrzymuja cie prawdopodobnie do porodu, tak?
Trzymaj się kochana!!! Miejmy nadzieję że już niedługo swojego szkraba będziesz tulić w ramionach, ni i wreszcie zdecydują się co z tą cesarką, bo ileż można żyć w niepewności, poza tym tak jak mówisz trzeba wcześniej zastrzyki odstawić. Życzę dużo spokoju , odpoczywaj i nabieraj sił. Pozdrowionka :)
Trzymaj się kochana!!! Miejmy nadzieję że już niedługo swojego szkraba będziesz tulić w ramionach, ni i wreszcie zdecydują się co z tą cesarką, bo ileż można żyć w niepewności, poza tym tak jak mówisz trzeba wcześniej zastrzyki odstawić. Życzę dużo spokoju , odpoczywaj i nabieraj sił. Pozdrowionka :)