X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Sarcia nasz maly cud po dlugich staraniach! czas na nr 3 :D udalo sie w oierwszym cyklu :-)
Dodaj do ulubionych
‹‹ 2 3 4 5 6 ››

8 listopada 2014, 09:27

Dzisiaj mamy wolne...super..w planach bylo spac do 11, a obudzilam sie jak zwykle, bo psy chcialy siku i oczywiscie oprocz mnie nikt ich wyyyyycccia nie slyszal! nawet maly, ktory spi z nimi na tym samym lozku!
Moj maluch w nocy najbardziej ruchliwy sie robi i budze sie za kazdym razem jak musze zmienic pozycje...jeszcze moj Patryk mnie wkurzyl w nocy!!! jak przykladam reke to dzidzia STOP i dupa nic sie nie rusza....a ten jak przylozy reke to istny cyrk! nawet jak sie brzuchem mu do plecow przytule to w brzuchu radosci co nie miara! dziwne to jak nic! no i menda moj malzon, jak spalam ( ten spac po nocach nie moze) co chwile dotykal mi brzuch, jak male zaczynalo tak kopac ze mnie budzilo to moj udawal ze spi!!! przypalam mende jedna- udawalam ze spie! dostala poducha przez leb! a co!....jak sie zapytalam, ze dlaczego tak reaguje na niego a na mnie nie, moj stwierdzil : widocznie malo interesujaca osoba z ciebie ;D obrazilam sie :D hahaha

jakas zamulona jestem,wstalam 1,5 godz temu, o 7 rowno i znow mnie muli do spania...tak troche chorobowo, mam dziwny smak w buzi i zapach w nosku, mam nadzieje ze nie przeziebienie,chociaz po paracetamolu przechodzi, wiec chyba sie jednak zalatwilam!

8 listopada 2014, 17:18

Porada
no i jednak zalatwilam sie cholera jasna! paracetamol i lozko..czuje sie koszmarnie!

11 listopada 2014, 12:01

Dzisiaj przymusowy dzien wolny, moj mezu spuchl na buzi od zeba :( z pracy dzisiaj nici choc nie narzekam :D w domu syf, obiad zrobilam wczoraj..nic mi sie nie chce :D male wariuje w brzuchu od 7 rano...wczoraj jak moj mi macal brzusio ( chcial wyczuc gdzie male lezy) to dostalam 3 kopy pod rzad :D hahah ale sie zdziwilam :D
plan na dzisiaj : kuzwa posprzataj dom leniu!
juz czuje sie lepiej, choc nadal kicham..zrobie dzisiaj soki : pomaranczowy, jablkowo-marchewkowy i mam kilo kiwi zeby dodac zasztrzyk wit c :D synka wczoraj tez rozlozylo: mdlosci i goraczka..jestesmy wszyscy w domu bo w szkole go nie chce jesli ma wymiotowac...jakas grypa zoladkowa jak nic..wszyscy dookola na nia narzekaja...az mi sie przykro robi jak patrze na mojego mezusia...3 dni choroby i tearaz ten zab..az oka mu nie widac...wzial antybiotyk, paracetamol i spi biedaczysko...slodki chomiczek :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2014, 12:01

11 listopada 2014, 12:05

Porada
dziewczyny na forum poruszyly temat porodu a ja sram w gacie :( boje sie jak cholera bow wiem czego moge sie spodziewac.

13 listopada 2014, 10:03

U mnie jedzeniowy kryzys, a jeszcze 3 dni temu pisalam tesciowej maila ze od poczatku ciazy nie mam na nic ochoty i zmuszam sie do jedzenia...od wczoraj istny boom jedzeniowy :D ochota na wszystko, w szczegolnosci na warzywa i owoce pod kazda postacia i wszystkie jakie uda mi sie zobaczyc w sklepie :D no i zaczely sie zachcianki :D mam zachcianke na uwaga! VIBOVIT hahha jak bylam mala zlizywalam z tych papierkow, uwielbialam ten smak...chodzi za mna od 2 dni, moze potrzeba mi witamin?
w pracy zapierdziel pelna para, dobrze kaska sie przyda i na dodatek fajni ludzie poumawiani, wiec bedzie fajnie...chce znalezc sobie cos do robienia...wymyslilam jedna rzecz...spisalam wymiary ochraniacza na lozeczko i chce sprobowac sama go zrobic..oczywiscie jeden kupie, ale chce zrobic cos sama...moze akurat sie uda :D
i zastanawiam sie nad przescieradlami do lozeczka..w uk sa bardzo drogie a potrzeba chociaz 5...mam mnostwo pieknych przescieradelek na male lozko i sie zastanawiam czy nie lepiej bedzie zlozyc je na pol i dac do lozeczka? zaoszczedze kupe kasy w ten sposob...nie musze zbytnio oszczedzac na tych rzeczach, ale tez nie chce kupowac za duzo...im wiecej kasy bede miala w portfelu przy porodzie tym dluzej oboje bedziemy mogli zostac w domu z dzidziakiem po narodzinach, zamykajac na dluzej studio :D zastanawiam sie czy kupowac na razie lozeczko? juz nie mam miejsca na dzieciece rzeczy a bedziemy zmieniali mieszkanie,,,im wiecej rzeczy nakupuje tym wiecej trzeba bedzie przewozic... i tu jest klops..bo przeprowadzka planowana na luty, bede juz w 7 miesiacu to i juz ciezko bedzie plus tyleee noszenia...chyba sie wstrzymam do porodu..mam moses basket wiec pierwszy miesiac io tak dzidzia bedzie spala z nami czy w koszu nie?

14 listopada 2014, 07:07

W pierwszej ciazy tez mialam dziwne zachcianki, np w 5tym miesiacu ( tak jak teraz) opierdziulilam 1litrowy sloik smalcu lyzeczka...niby sie mowi ze dzidzia czegos potrzebuje..ale ze az litra smalcu??? :D
Wczoraj jak siadlam do kolacji to maz musial wyjsc z pokoju :D on nie je podrobow ani salcesonow, pasztetow..szlachecka rodzina wiec u niego sie tego nie jadalao :D ja pocodze z biednej choc takich RARYTASOW nie jadlam juz z 10 lat :Dza to wczoraj...wywalilam na talerz caly sloik rolmopsow, pokrojone kwasne jablko i 4 grubeplastry salcesonu....najgorsze jest to ze jestem zydowka :D nie wilno wieprzowiny....stwierdzilam ze maly bedzie chyba ateista i nic nam do tego wiec wpieprzam salceson jak mam taka ochote :D hahha chyba z godzinke go nie bylo...musial przetrawic :D nie moja wina ;D
kaszanka ostatnie tez wcinalam ale kaszanke juz po kryjomu :D hahahaha no co?
wczoraj usnelam o 20.00, obudzilam sie dzisiaj o 5 pelna energii, ten salceson dal chyba rade :D hahaha i doczytalam ze galaerta zawarta w salcesonie ma bardzo duzo witamin, bialka i zawiera kolagen, ktorego moge teraz bardzo potrzebowac :D no i mam logiczne wytlumaczenie :D
jeszcze tylko 6 dni do usg..alez nie moge sie doczekac...wczoraj kupilam paczke pieluszek tetrowych ( 3szt) w odcieniach blekitu...chyba podswiadomie wyczuwam ze bedzie jednak chlopiec...jesli sie myle, blekit tez dziewczynce do wycierania ulewania sie nie bedzie najgorszy :D

14 listopada 2014, 13:37

Porada
znow dostalam od znajomej cos :D cholera przez nia do 1ego roku zycia dziecka nie bede musiala nic kupowac! gdzie ja to pomieszcze! jeszcze jak okaze sie dziewczynka to dopiero bedzie masakra...a oto co dostalam, uzywane ale wyglada jak nowe! :

out.php?i=906666_chicco-polly-magic-lime-e.jpg

nie uwierzycie co znalazlam, az musze to wrzucucic do pamietnika :D hahaha popatrzcie na mojego meza psychopate :D po ogladnieciu filmow z kosmitami, ZBUDOWAL dla siebie i kocicy czapeczki, zeby nie kontrolowal nikt ich mozgow :D hahaahh debil :D i jak tu go nie kochac ?

out.php?i=906671_dscf0190.jpg

czapeczki z folii aluminiowej kuchennej :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 listopada 2014, 13:41

15 listopada 2014, 09:05

oj mam dzisiaj lenia a dzisiaj i jutro czeka nas mnostwo roboty w studiu..musze przygotowac cos do jedzenia bo troche to potrwa a ciezko mi bedzie wyjsc ze studia i cos kupic cieplego do jedzenia...musze pomyslec co moge wziac..owocami to sie nie najadam, musialabym chyba z 1kg jablek zapakowac :D

16 listopada 2014, 19:35

Dzisiaj dziecie wariuje od samego rana az do teraz..no strasznie sie wierci...dzisiaj wyjatkowo mocno sie kreci i mocno kopie! jakiegos szalu chyba dostal :D a juz sie martwilam bo 2 dni cichusko siedzial :D teraz nadrabia...kuzwa ja nadal w pracy..az do 20.00...bede w domu o 20.40 dopiero...ciul zamawiam pizze, nie chce mi sie zasuwac na zakupy jeszcze, bo w lodowce pusto po weekendzie, wszystko prawie sama zjadlam :D jutro na szczescie do roboty tylko na 2hr od 15.00 do 17.00 :D w koncu :D

19 listopada 2014, 18:14

Dzisiaj mam wolne...:D zrobilam golabki :D i juz prawie wszystkie zjadlam sama :D a jak mi sie fajnie po nich zasnelo...bajka :D
a tu witamy sie z brzucholakiem w 21tygodniu!!! dzisiaj dokladnie 20tc+0 wg usg! oto on :D

out.php?i=909859_dsci0089.jpg

a no i udalo mi sie kupic uzywany przewijak za jedyne 30f! z wanienka! wanienka wyciagana, wiec pozniej przyda sie jako mebel...na razie jest rozowa mata, ale jak w piatek okaze sie chlopczyk to zmienie na inna...a to juz groszowe sprawy!

out.php?i=909861_dsci0091.jpg

out.php?i=909860_dsci0090.jpg

dzisiaj czuje sie duza :D wyjatkowo duza i bobas wierci sie juz non stop :D

21 listopada 2014, 19:07

bylam na usg :-) jest wymarzona dziewczynka !!!!!!! :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) to co na wydruku napisali to nie kumam, ale wpisze do pqmietnika...termin zostaje na 8 kwietnia, 3 dni wczesniej niz pokazuje belly... wymiary dzidzi to FL to 30.9mm.....HC to 167.2mm i AC to 148.9mm. musze posprawdzac co to za skroty...az mi niedobrze z podniecenia :-)

22 listopada 2014, 13:58

Dzisiaj straszne zmeczenie, pewnie po tych wczorajszych emocjach, bo az usnac nie moglam..obudzilam sie o 5..na 11 do pracy i siedzimy do 16.00 w domciu bede o 16.30 a jeszcze obiad musze zrobic...no az plakac mi sie chce...w tej ciazy nie czulam jeszcze az takiego zmeczenia! no zasypiam na siedzaco, az mi lzy do oczu nachodza :(

a tutaj fotka z wczorajszego usg mojej malej, dopiero dzisiaj udalo mi sie zeskanowac :D oto ona KSIEZNICZKA SARAH :D

out.php?i=911824_001.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 listopada 2014, 13:59

23 listopada 2014, 10:31

Chcialabym sie pochwalic rzeczami jakie juz mam, prawie wiekszosc uzywana, ale wygladaja jak nowe..a te co nowe kupilam za grosze :D

out.php?i=912304_dsci0109.jpg

out.php?i=912303_dsci0100.jpg

out.php?i=912294_dsci0118.jpg

out.php?i=912293_dsci0114.jpg

out.php?i=912298_dsci0128.jpg

out.php?i=912297_dsci0124.jpg

out.php?i=912302_dsci0139.jpg

out.php?i=912301_dsci0132.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2014, 10:32

23 listopada 2014, 22:30

Moj patryk jakos sie dziwnie ostatnio zachowuje, jakby mu wszystko jedno bylo ze wszystkim :( nie wiem co jest grane...oczywiscie moje hormony i ciazowe mysli powoduja, ze mam jakies dziwne mysli, ze juz mnie nie kocha :( jeszcze unika seksu dopochwowego...z innym seksem nie ma problemu, wrecz przeciwnie chce codziennie..stwierdzil, ze boj i sie ze cos mi uszkodzi i cos sie stanie coreczce...zadne przekonywanie nie pomaga...w pierwszej ciazy kochalismy sie do konca ciazy, nie mial takich problemow dlatego wydaje mi sie to conajmniej dziwne...chociaz jest mozliwe ze dojrzal i inaczej na to wszystko patrzy...nie koniecznie, ze mnie juz nie kocha... hormony mi szaleja i widze tylko zle rzeczy...caluje mnie kilka razy dziennie, przytula..nie wiem skad biora sie takie mysli u mnie? nigdzie nie wychodzi, jest ze mna 24godz na dobe, nie moge mu nic zarzucic...jednak czuje, ze cos jest niebtak, albo jest cos czym sie martwi a nie chce o tym mi mowic? dzisiaj w studiu jak klienta powiedziala do mnie, ze wygldam kwitnaco, piekniej i zdrowiej niz przed ciaza..patrhk wtracil, ze on czuje sie na odwrot, nic mu sie nie chce, nie ma na nic checi...moze to zimlwa depresja? naprawde nie wiem co mam o tym myslec :( pewnie wy tez choc raz w ciazy mialyscie podobne myslk...

24 listopada 2014, 08:49

Juz wiem co dzieje sie z moim mezem...iiii..ma racje. Wytlumacze! jak go mocno przycinelam stwierdzil znow ze sie bardzo o nas boi, ze ma takie dziwne uczucie, jest niepsokojny...ale jak przycisnelam go dokladniej to wyszlo na jaw, powiedzial tak : ostatnio jak sie kochalismy poczulem ze jestes plytsza niz zawsze, w pierwszej ciazy tak nie mialas 9 nie mama pojecia bo nie badalam szyjki nawet nie wiedzialam gdzie ona u mnie sie znajduje)i ze jak penetruje glebiej czuje jakby szyjka sie otwierala....przestraszyl mnie...przez 3 lata badalam szyjke ale jak tylko wiedzialam o ciazy juz tam nie grzebalam...wczoraj umylam rece i poszlam sprawdzic czy ma podstawy zeby tak sie bac...dziewczyny mi sie wydaje ze mam rozwarcie na 2 palce! lece do polznej dzisiaj niech to sprawdzi! szyjka jest miekka jak maslo i wydaje mi sie ze ma rozwarcie..nie chce tam gmerac..nic mnie nie boli, boli nie mialam zeby mogla sie ona otworzyc...kurwa chyba mial racje, bo tez od jakiegos miesiaca nie czulam sie komfortowo przy stosunku docipnym...musze to sprawdzic dla swietego spokoju swojego i jego...amy taki dziwny jest wlasnie od ostatniego razu jak sie kochalismy...nie, ze przestalismy odkad jestem w ciazy...oboje staralismy sie bardzo dlugo, bardzo mnie wspieral i nigdy nie miewa depresji, dlatego tak bardzo mi cos nie pasowalo...no nic trzeba to sprawdzic, jesli cos jest nie tak to dadza progesteron i zaloza cos tam zeby nie postepowalo, jesli to nasz durna wyobraznia to odetchne z ulga...
dzisiaj dzien slaby..snie moglam dlugo usnac, obudzilam sie, wypilam kawe- zyganko...ciagnelo mnie tak ze az oddychac nie moglam :( no i krew z nosa poleciala a mi leciala chyba raz w zyciu...musze byc oslabiona...dzisiaj jeszcze od 8 do 11 w podrozy...od 12 do17.00 w pracy, wiec zyc nie umierac, nie wiem jak to przetrwam :(

24 listopada 2014, 18:02

Porada
przyjela mnie dzisiaj, szyjka zamknieta jest...tlumaczyla ze w ciazy jest tak mieciutka ze moze sie wydawac ze palce sie zapadaja...ja dalbym sonie lape uciac ze czuje ja otwarta...mowila ze jesliby sie otwarla to na usg polowkowym lekarz by to zobaczyl... najwazniejsze ze nic nie boli, nie krwawie, wiec jest ok :-) troszke ulzylo ale i tak na wszelki wpypadek zwalniam obroty :-)

27 listopada 2014, 10:27

no i jestesmy w 22tc..dokladnie 21tc i 1 dzien wg usg :D i 4,5kg na przodzie...a oto M1 naszej Sarah-Jane :D

out.php?i=914480_dsci0150.jpg

29 listopada 2014, 09:48

co tu napisac :D dzisiaj 21+3..w srode wkroczymy w 23 tydzien..mala jest juz coraz bardziej wyczuwalna i ruchliwa :D Czuje sie dobrze, nawet bardzo dobrze :D wczoraj pojechalam odkupic lozeczko od tej samej babeczki co kupowalam przebierak..super bo jest debowe i do kompletu, za wszystko zaplacilam 70f( lozeczko plus przewijak z wanna i polkami) a warte jest bynajmniej 400...dostalam rowniez bonusa bo jej niepotrzebne juz : 3 nowe biale przescieradelka do lozeczka, materac ( to z 30-50f z glowy), 2 kocyki uniwersalne kolorki i wkladke bawelniana do wanny do kapieli maluszka...lozeczko jeszcze nie zlozone ale pokaze wam inne zdjecie z neta jak wyglada to lozeczko gdy jest w calej okazalosci :D

out.php?i=915215_1aad3a3227ebac2a180c05f6789d4acf.jpg.gif

strasznie mi sie ono podoba :D
dzisiaj do roboty od 10 do 15.00 i jutro tez idziemy ale na pozny wieczor na 16.00 do 19.00
Stasiu zatrul sie przedwczoraj pizza...juz wiecej nie kupuje..ja nie jem tego swinstwa, ale moj i Stasiu uwielbiaja..cos bylo niesiwezego chociaz kupujemy z drogiej restauracji...biedny wymiotowal caly dzien, musiala go odbierac ze szkoly...dzisiaj juz lepiej, wczoraj przespal caly dzien...aaaa mala wariatka kopie :D :D :D najaktywniejsza jest kolo 19.00-20.00 jak jestem w lozku, ale teraz coraz czesciej czuje ja w ciagu dnia...

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2014, 09:51

2 grudnia 2014, 11:49

U mnie od dwoch,3 dni jakas totalna masakra..wszystko mi sie wali a moje rozdraznienie wogole mi nie pomaga :( jestem zla na wszystko i na nic, nie wiem jak opanowac to uczucie..kupilam magnez i waleriane, moze mi sie uda...czepiam sie o wszytko, sama ze soba nie moge wytzymac... nie potrafie odpowiedziec na jakies pytanie,bo od azu sie unosze...nie mam cierpliwosci do ludzkiej glupoty w ciazy :(
Jeszcze zmeczenie i obowiazki nie pomagaja...moj dwunastolatek ma w dupie wszytsko, talerzy za soba nie wyniesie, po kapieli rzeczy zostawi na ziemi zamiast wrzucic do kosza...w pokoju ma burdel...wczoraj jeszcze obudzil mnie o 22.30 bo sie przebudzil i zdal sobie sprawe ze nie odrobil zadania domowego! myslalam ze mnie szlag trafi..wszystko jest na mojej glowie: rachunki za studio, rachunki za dom, splacanie kredytu...pilnowanie wszystkich dat..do tego umawianie klientow i dom...no i pracuje w dalszym ciagu...ciezko mi nadrobic ze wszystkim...a co dopiero jak mala pojawi sie na swiecie..przyzyczailam syna, ze ja za niego robie wszystko ( w sumie tesciowa go przyzwyczaila bo nie pracowala wiec mogla sobie na to pozwolic)..przyzyczailam meza do wygody, przynoszenia skarpet, kawusi, sniadanka do lozka...sypilanie mamy na pierwszym pietrze...kuchnie na dole i musze kusowac w te i spowrotem po schodach...oczywiscie jeszcze psy sa na mojej glowie...dac jesc i przypilnowac czy maja jedzenie i czysta wode...poprosilam syna zeby zajal sie woda..psy dwa dni czystej wody w misce nie mialy..acha i dochodzi jeszcze kotka, ktora tez musi jesc...mam tyle spraw na glowe ze nie wiem jak je poukladac...moj nie ozumie, przeciez mam samochod..jezdze samochodem na zakupy...tak tylko pakuje 1km od samochodu! i musze sie nalazic i nanosic toreb z zakupami...matko, sama nie wiem jak to rozwiazac :(
najlepiej byloby zeby staszek zajal sie chociaz psami i swoim pokojem, maz zeby sobie te kawe chociaz sam zrobil a byloby lepiej...ale kzyki nie pomagaja a ja chodze coraz bardziej zestresowana..a nie daj boze jak cos zapomne...

3 grudnia 2014, 09:56

Dziewczyny dziekuje bardzo za wsparcie...kupilam wczoraj witaminy prenatalne ( nie mam ostatnio apetytu), magnez bardziej przyswajalny w plynie i waleriane...uspokoily mi sie nerwy...chlopaki same poczuly ze cos nie halo..jest spokoj na razie...na nich bardziej dziala jak jestem spokojna i sie nie odzywam niz jak krzycze ( przyzwyczaily sie mendy :D ) humor o niebo lepszy, doszlo nam wczoraj 800f i jeszcze liczy na 3 razy tyle....i idzie do odlozenia na marzec/kwiecien na wolne na rozpakowanie sie :D Mieslismy pracowac 24/25grudnia ale odpuszczamy...moze pojdziemy tylko 28/29/30 ale to zaplezy od appointmentowq, chociaz szczerze watpie ze bedzie cisza, juz mamy poumawiane wizyty do 20ego grudnia. Tesciowka przylatuje 13ego w sobote ( ale data nie? ), dobrze ze uspokoilam nerwy :D :D mysle, ze bedzie ok..zostaje u nas od 13 do 9ego chyba jak dobrze pamietam, musi pozalatwiac sprawy urzedowe na miejscu z tesciem,zeby spokojnie mogla u nas zostac po narodzinach malej..dostane jeszcze prezenty..a raczej mala :D kilka kaftanikow, bo tu za chiny nie idzie ich dostac i babcia zafunduje posciel do lozeczka i kolderke :D
Napisalam do tescia smsa, ze bedzie dziewczynka, ale widac go to nie interesuje, bo nawet nie odpisal a juz minely 2 tygodnie :( no coz moze i lepiej dla nas, spokojniej bez niego. Dzisiaj do pracy dopiero na 15.00 do 19.00 wiec moze jeszcze uda mi sie zdrzemnac :D

aha i dzisiaj wchodzimy w 23 tydzien wg usg :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 grudnia 2014, 09:56

‹‹ 2 3 4 5 6 ››