a otom i ja...grubas

dzisiaj jest 29tc+4..w srode wejdziemy w 31tc i 8my miesiac!

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 stycznia 2015, 10:41


rosniemy jak widac



czuje sie dobrze..spojenie juz dokucza mniej..mam czekac na list od fizjoterapeuty do 2 tyg ma przyjsc.
wszystkie rzeczy juz poprane i poprasowane dla malej..czeka nas przeprowadzka wiec robie wszystko wczesniej...torbe pakuje w nastepnym tygodniu do szpitala bo w przeprowadzce nie chce pozniej w panice wszystkiego szukac

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 stycznia 2015, 21:49

Mamy bardzo duzo pracy w studiu,az dziw jesli wziac pod uwage pore roku...caly czas chodze z zeszytem wpisujac wizyty...mam juz poumawiane 7 dni w tygodniu az do 5ego marca...mam nadzieje,ze bede czula sie dobrze i damy rade

Nie moge sie doczekac konca lutego..czekamy na przyplyw gotowki miedzy 15tym a koncem lutego..stawiam bardziej na koniec lutego...no i przeprowadzka!!!!!!!!! mam tylko nadzieje,ze pojdzie szybko i obejdzie sie bez problemow...bedac na nowym domu odetchne z ulga chocbym z niemowleciem miala na kartonach spac

mam nadzieje ogromna juz 15ego marca byc w nowym domku

dzisiaj 64 dni do terminu porodu..czas zasuwa teraz w nieublaganym tempie...coraz czesciej sni mi sie porod czy malutka...nawet wiem jak bedzie wygladac



AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA 60 dni do porodu


dzisiaj 31tc+2..po weekendzie wejdziemy w 33tc

wczoraj sie strulismy z rodzinka..swieza pizza...bynajmniej taka miala byc, specjalnie pojechalam tam,zeby byla swieza...caly dzien w lozku z mezem, klienci poodmawiani i stasiek po godzinie wrocil z wymiotami, tez zostal w domu...caly dzien maz spal, dziecie tez a ja drzemalam tez co chwile i sie snulam jak zombie..bo spac mi sie nie chcialo ale nie mailam sily nawet rak podniesc by cos zrobic...
Od dzisiaj caly weekend zleci mi mega szybko...o 9 wyjezdzam z domu, wracamy o 19.00...jutro tez o 9 i wracamy o 16.00..pojutrze od 12 do 19.00..takze weekend zleci szybko..dzieki bogu ze czuje sie juz dobrze.
Wczoraj kupilam juz kapcie do szpitala..weszlam do sklepu a tam jedyne kapcie, ktore byly przecenione-akurat takie jakie chcialam i tylko jedna para akurat w moim rozmiarze-przeceniona z 9f na 3f


torba do szpiatal spakowana, choc szczerze watpie,ze urodze przed koncem marca...rzeczy malej rowniez przyszykowane juz, tylko w pudelku bo piore druga torbe.
Znalazlam dziwna rzecz..otoz ja jak i moj mezu urodzilkismy sie oboje w pierwszym dniu pierwszej kwadry ksiezyca...stasia tez urdzilam w takim dniu! jesli i tym razem sie to sprawdzzi to urodze 27ego marca




zdjecie z nowego tygodnia wloze dopiero w srode, bo po tygodniu roznicy nie widac.
aha i pomalu bedziemy sie zabierac za pokoik...3 sciany planujemy tapete taki delikatny pudrowy roz z kokardkami...i jedna sciane naklejki..ktore beda najladniej wygladaly wg was?




napiszcie , ktore wg was sa najlepsze..plisss

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2015, 09:09

jeszcze tylko pokoik...siku wstaje juz po 5/6 razy w nocy...ale w miare sie wysypiam...snia mi sie dzieci, sni mi sie moja Sarcia codziennie....jak pukam lakko do brzuszka to odpukuje...no slodziak





rzyszedl mi list na fizjoterapie, musze tam zadzwonic i wybrac dzien..bedzie 3 dni w tygodniu jak dobrze pamietam..w sumie juz przestalo bolec, ale pojde, moze sie cos ciekawego dowiem, tym bardziej ze to spotkania grupowe 6-8 dziewczyn, wiec moze poznam kogos fajnego


wstawiam zdjecia, bo nie wstawialam tydzien temu...brzusio rosnie..waga waha sie tylko 200gr tygodniowo...wiec w sumie tyle ile dzidzia przybiera na wadze, ale czuje sie jak foka i nie jestem zadowolona ze swojego wygladu

mielismy wczoraj i przedwczoraj wolne bo nie czulismy sie zbyt dobrze, nie wyspani rowniez...ale po zapodaniu wiekszej dawki witamin ciazowych mnie i mojemu malzonowi...wszystko wrocilo do normy..musze zroznicowac nasza diete..ja zywie sie bardzo zdrowo,ale w meza cos zdrowego wmusic to tragedia..ale chyba jz zrozumial ze zle samopoczucie i braki energii to nie tylko wina chujowatej, lutowo-angielskiej pogody,ale tez braku witamin...u niego to raczej magnezu..wypija stanowczo za duzo kawy. ja wypijam jedna dziennie ale przy zwiekszonym zapotrzebowaniu na magnez jednak ta jedna kawka tez swoje wyplukuje...
czekamy na lepsza pogode i zabieramy sie za pokoj dla Sarci

z rzeczy dla niuni mamy juz w sumie wszytsko...torba do szpitala w pol spakowana..musze wlozyc tylko dodatkowa ladowarke do telefonu, bo ja zawsze mam w pol rozladowany telefon

z rzeczy dla niuni zostaje wozek...mielismy nie kupowac, ale jak patrze ze za fotelik do samochodu musze zaplacic ok 100f a za 100 albo i mniej mam od znajomej zywany, sliczny wozek 3 w 1 juz z fotelikiem do samochodu to zastanawiam sie czy jest sens kupowac sam fotelik?..jeszcze poogladamy do konca marca..mamy czas w sumie...
a oto fotki FOKI



Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lutego 2015, 14:46

mam nowine..pierwszy porod u nas w domu za nami..urodzily sie nam w nocy kocieta






kocia mama zadowolona z siebie

plan dzialania na dzisiaj..przeglad samochodu o 9.00 za 45min wyjezdzam...praca od 12.30 do 18.00 i domek


brzuch rooosnie...w ciagu 9 dni tylko 500gr dodatkowow na wadze...jest dobrze...
przedwczoraj mialam straszne skurcze, bylam juz pewna ze rodze...masakra jakas...ustalo dopiero w nocy..trzymalo caly dzien...w sumie nie moglam wyroznic pojedynczych skurczy..po prostu mulilo w krzyzu i podbrzuszu caly czas...jak bardzo bolesna miesiaczka..po sprawdzeniu mala zmienila pozycje..pewnie stad te bole...od wczoraj cisza jak na razie

33tc+1 byla wizyta z polozna...cisnienie wzorowe 120/80

mala jest baaardzo ruchliwa...coraz bardziej sie juz mecze, ale jest dobrze..na dodatek zlapalo mnie chorobsko...na szczescie bez goraczki..tylko silny katar i lekkie drapanie w gardle..ratuje sie domowymi sposobami..katar troche zelzal ale jest mega upierdliwy..nie dosc ze mala jest wyjatkowo wysoko i ciezko mi sie oddycha to jeszcze zatkany nos


na zdjeciu brzusio wyglada na mneijszy..ciezko mi bylo ustawic sie calkowicie z boku i nie wiem czy brzuniu zmiescil by sie w kadrze




kupilam sobie zestawik do szpitala..nie uwierzycie..zaplacilam na promocji jedynie 1 funta


oraz zakupilam podklady pod przescieradelko



iiiiiiiiii dorwalam w uzywancu nowke kombinezonik, jeszcze z metka z mothercare





Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego 2015, 13:18


jutro zaczynamy 35tc i 41 dni do porodu

z nowych wiesci? chlopaki mi sie pochorowaly- zarazilam ich niestety



moj brzusio strasznie wysoko jak na ten tydzien ciazy...mam rozstepy tylko z ostatniej ciazy..w tej nowych nie zayuwazylam


Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2015, 12:56









tylko 11 dni do donoszonej ciazy

dzisiaj 34+2
z mniej fajnych wiadomosci? dalej jestem chora





Juz czuje sie lepiej, troszke gardelko jeszcze drapie ale juz jest spora poprawa...dzisiaj w pracy tylko do 14.00 jutro tylko od 14.00 do 17.00 wiec w miedzy czasie leze i sie dogrzewam




od wczoraj na antybiotyku..zapalenie oskrzeli..jutro wchodze w 36tc...mam nadzieje, ze wyzdrowieje zanim sie cos zacznie...tesciowa przylatuje 12 ego marca...do pomocy..ale wylozylismy kawe na lawe...pomoc pomoca..mieszkanie u tescia...za malo mamy miejsca..a z tego sa tylko konflikty...bedzie mi potzrebna..wysle taksowke

34 dni do porodu!
mam same dobre wiadomosci! czuje sie juz znacznie lepiej! jeszcze 4 dni antybiotyku zostaly..12ego przylatuje tesciowa ale bedzie mieszkac u tescia..bede dzwonic po nia tylko w razie potrzeby!


w weekend zaczynamy remoncik pokoiku

13ego mam wizyte poloznych w domu..akurat piatek 13ego

od 9 marca bede dostawac dodatek na samo zatrudnienie....270f co 2 tyg



same dobre wiadomosci!
klientow w brud..dodatkowy zastrzyk duuuzej gotowki polowa marca


udalo mi sie dorwac za jedyne 70f..wozek nowke od kogos..kupiony ale nie uzywany, w pudelku...moze nie jest to najnowszy model ale za 70 f mam super gondolke, spacerowke na pozniej...super fotelik do samochodu z ocieplaczek i doczepianym daszkiem...torebka do tego...duzy kosz na zakupy...super sie prowadzi! w sklepie nadal 280f
dostalam kopa wicia gniazda

wozek taki :

moze nie jest tak fajny jak wiekszosc waszych wozkow i tak modny, ale ma to na czym mi zalezalo, jest nowy a 70f za wozek? tyle musialabym zaplacic za sam fotelik, wiec nawet jesli wozek mi nie przypasuje w uzytkowaniu zawsze i tak mam juz suoperancki fotelik

moja torba juz calkowicie dopakowana...torba dla Sarci na pobyt w szpitalu zaraz sie zapelni..musze wyprasowac tylko ciuszki, ktore dokupoilam do szpitala w malym rozmiarze..... i torbe dla nas na wyjscie w sadze w fotelik i wsio


jeszcze 6 dni do przylotu tesciowej...mam nadzieje,ze nie bedzie czesto nas niepokoic




13ego mam wziyte z health visitow w domu w godz od 10.30 do 12.30..nie lubie takich wizyt..ale coz mus to mus

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 marca 2015, 19:25





lampki:

zaslonki :

karnisz:

bedzie ladnie, mam nadzieje,ze te rzeczy beda do siebie pasowac

aha i wrzucam zdjecie kapciochow, ktore dostalam w prezencie od klientki...w moj gust nie trafila hahha nie zaloze tego dziecku hahha ale milo ze pamietala


dzisiaj czesc dalsza zakupow..kupujemy sprzeta do wygladzania sciany, podklad, farby i fillery bo sa dziury po gwozdziach i 4 warstwy tapet po poprzednich wynajemcach! w cholere roboty...ale na szczescie to tylko 3x2,6m pokoik wiec powinno pojsc szybko..
we wtorek mam dopiero odebrac tapete w misia bo nie bylo jej w sklepie..we wtorek tez dojdzie zamowiony dywan. ale super! od wtorku poumawiam klientow tylko na pozne wieczory wiec mamy caly dzien od rana do 15.00/16.00 na remoncik

dzisiaj do pracy, ale mam super kleintow wiec szybko zleci


dzisiaj ruszamy z remontem..wracamy z pracy ok 13.00 i jedziemy z koksem




Wiadomość wyedytowana przez autora 9 marca 2015, 08:54
27 dni do terminu! za tydzien ciaza juz donoszona

wrzucam zdjecia pokoiku po sciagnieci tapet..rozpierdziel jakich malo i po zrobieniu..wszytsko robilismy sami po raz pierwszy..maz z you tubem w reku



zostalo generalne sprzatanie..zmienimu dywan jeszcze na przedpokoju na gorze bo zostalo duzo dywanu i bardziej bedzie pasowal niz ten co jest teraz

36+1
wogole tego nie czuje


otom wielorybek



Dzisiaj o 14.45 wizyta u poloznej..jeszcze od 10 do 14.00 musze byc w pracy..zdaze na styk...wrocic do domciu, ogarnac, zrobic obiad i trzeba bedzie odebrac tesciowa o 18.40 z lotniska..znajac zycie ja bede musiala jechac a jeszcze tyle sprzatania mam...tesciowa jedzie do tescia od razu z lotniska hle hle hle

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2015, 07:53

dzisiaj 36+5..pojutrze donosimy ciaze

w czawrtek miala wizyte u poloznej..cisnienie wzorowe 125 na 78...mala zmienila pozycje jest glowkw w dol! huurreyy ale nie ejst jeszcze w kanale rodnym..brzuszek nizej ale jeszcze nie calkiem. teraz wizyty co 2 tygodnie, nastepna 26ego w czwartek o 11.15.... nastepna 2ego kwietnia jesli dociagne i w szpitalu 9ego kwietnia jesli nie urodze do 8ego..8ego mam termin. Wydaje mi sie,ze pewnie urodze tak jak ze stasiem po terminie. Wszystko sie trzyma, nic nie puszcza, nic nie boli

przytylam 500gr w ciazgu 8 dni..na plusie 11kg tylko. w pierwszej ciazy bylo 36

cyce bola od 3 dni jak szalone.
tesciowa przyleciala, mieszka u tescia..no comment

cos takiego..trafilam na promocje 50% przecenione do 49.99 wiec wydatek zadny..zlozone miesci sie w torbie jak spiwor...na koleczkach, mobilne..bedzie na dole apozniej dobre do zabawy bedzie


dzisiaj wolne...tesciowa kupila mi 60 pielcuh..20 bialych, 20 slicznych kolorowych i 20 flaneli...nie mam pojecia po co tak duzo..mialam juz swoich 5.myslalam ze dokupi tylko z 10, no max 15...wszystko wyprane..wczoraj wyprasowalam tylko 15 szt i padlam

dzisiaj lub w srode czeka nas zmiana dywanu na pietrze..nowy karnisz na pietrze na korytarzu...troszke ladniej bedzie

jesli nie znajdziemy domku innego do czerwca to zaczniemy remont stasia pokoju i salonu...wynajemca jak zobaczyl jak maz zrobil slicznie pokoik to powiedzial ze zwroci pieniazki za remont

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2015, 08:28
Faktycznie spory :D,ja takiego w dniu porodu nawet nie miałam i pytali czy to 6ty miesiąc lub gdy byłam w koszuli-Pani juz urodzila prawda? ;/.Także sliczny bębenek,chwal się nim ile wlezie :D.
Jaka laska :) a jakie włosy~!!
brzuszek śliczności!
co wy baby z tymi wlosami macie :-) fetysz jaki czy cus :-) hahaj za kazdym razem jak wrzucam zdjecia to sie podniecaja wlosami :-) a mi sie wydaja chujowate :-) haha natalinka to mnie nie widzialas w pierwszej ciazy :-) hahaha od tm juz nie moglam butow zawiazac :-) i jeszcze urosnie..chwale sie nim, chwale :-) uwielbiam moj brzusio :-) gosia i respondeca dziekuje :-)
sliczna jesteś i brzusio też! ale będziesz gruba za 2 miesiące!!! :D
no maksi chooj dzieki babo :-) hahaha a zrzuci sie, bede miala zapierdziel przy synu mezu i malej i jeszcze karmiac piersia i chodzac do roboty to do grudnia bede wazyc 60 :-)
eeee to tak szybko.... brzusio super... no niestety ja tez sie przyznam ze zwrocilam uwage na blond wlosy boskie sa...:) ja zrobilam balejaz kiedys to wszystkie blad wypadly,,, i g z tego bylo..... ale super ja juz w 14 i6 dniu jestem...:)i tez czuje ze rosnie brzusio... pozdrawiam