Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Sarcia nasz maly cud po dlugich staraniach! czas na nr 3 :D udalo sie w oierwszym cyklu :-)
Dodaj do ulubionych
‹‹ 6 7 8 9 10 ››

8 kwietnia 2015, 18:58

chodze w bola h a nic sie nie rusza...dom juz jest, klucze i umowa...brzuch mam na kolanach, zygac mi sie chce..ale mam dosc...az mi sie ryczec chce, jestem mega zmeczona..wchodze do wanny moze sie zrelaksuje :(

9 kwietnia 2015, 19:43

Porada
nadal nic dziewczyny..pobolewa ale wszystko wyglada ok..ani mie krwawie, mala rusza sie mormalnie..ciezej mi sie siedzi i chodzi to na pewno...staralam zajac sie caly dzien kupujac farby i inne pierdoly do nowego domu. plecy bola, brzuch muli jesnostajnie..jakies pojedyncze skurcze bardzo mocne w ciagu dnia i nic wiecej. jesli samo sie nie ruszy do srody to srode i tak wywoluja. poki z mala jest ok to ja sie godze na wszystko..jedynie jest mi teraz ciezko i jak nigdy trzeci dzien upalow w anglii...mam zakwasy na lydkach cholera wie skad...piecze bardzo w mienscu gdzie sadze ze moze byc to szyjka...

11 kwietnia 2015, 08:22

dzisiaj 40+3 ...wg usg...wg belly to wlasnie dzisiaj jest termin...na razie nic sie nie dzieje..zlapie kilka razynw dzien ale pusci..wczoraj to juz myslalam ze mam bole parte...normalne bole na kupe...5 min i przeszly..FAk!

juz wyluzowalam troche...jesli nie whjdzie do srody to w srode 15ego do szpitala..urodzi sie zapewne 16ego czyli w moje urodziny!!! chce mi pewno prezenty zabierac :-) no i na bank jej sie to uda :-)

11 kwietnia 2015, 21:45

Porada
chyba cos sie dzieje..od 3 godz skurcze 9,10min..nolesne ale do wytrzymania..trzymaja po 40 sekund..brzuch mocno opadl, ciezko mi sie chodzi :-) dzisiaj pewnie nie zdazy wyjsc ale jutro juz chyba damy rade :-) jestem mega podekscytowana :-) po kapieli nie ustaly ale nie sa mocniejsze..ale sa i sie powtarzaja a tego jeszcze nie bylo :-) jestem dobrej mysli...strasznie chcialabym juz mimo ze boli..przeyzje duzo..zjadlam, ogranelam sie, mam wszystko naszykowane :-)
spribuje jeszcze sie zdrzemnac..albo chociaz polezec :-)

11 kwietnia 2015, 23:53

Porada
sa co 6 minut..jeszcze z 30,60min i cisne na szpital :-)

12 kwietnia 2015, 01:53

Porada
nadal co 6min..mocniejsze ale nie czestsze..jdalo mi sie zdrzemnac godzjnke..pewno dopiero jutro urodze...w szpitalu mam byc jak beda co 5min lub jesli wody pojda.

12 kwietnia 2015, 16:10

zaraz ruszam raz jeszcze bo juz nie wytrzymam z bolu..nie mam tam zasiegu ani internet mi nie chodzi a soecjalnie anoname t kuoilam

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 kwietnia 2015, 16:11

13 kwietnia 2015, 16:02

sarcia urodzila sie dopiero dzisiaj 13ego kwietnia, silami naturami..o 12.30..waga 3.750 gr..10 punktow i 57cm dlugosci....nie peklam, nie szyto..karilam cycem i mala soi :-)

14 kwietnia 2015, 09:44

macie ciotki na szybkiego :D

out.php?i=977764_11139746-1077450038938920-1031299631-n.jpg

17 kwietnia 2015, 09:28

Dziewczyny dziekuje za zyczenia urodzinowe :-) zaoomnialam o swoich urodzinach..domownicy tez hehe...wiedzialam,ze tak bedzie ale ja dostalam juz najwspanialszy cud i prezent na swiecie :-)
jak bedzie wiecej czasu to opisze porod. ale dodam na szybko ze angielska polozna to aniol! kochane sa! wyobrazcie sobie ze rodzac o 12.30 bylam gotowa do wyjscia o 17.00 :-) nawet jedna zylka mi nie peknela w srodku tak o mnie dbala moja polozna...pomogla urodzic lozyska, dala mi sarenke na piersi od razu..wszystko bylo idealne :-) po 24hr od porodu pojechalam dwie ulice dalej po zakupy :-) fakt dupa bolala ale nie mam szyc, pekniec nic! bolala tylko jak siniak i tyle :-) i od wtorku krwawienia zmniejszalo swoja onjetosc..dzisiaj juz tylko wkladka! jasna czysta krewka, dupa juz nie boli od wczoraj, czuje sie swietnie..nikt nie wierzy ze w poniedzialek urodzilam coreczke :-) czuje sie niesamowicie, sarcia spi bite 3hr..karmimy cycami :-) jest ptzepiekna...jestem dumna z siebie i z meza ktory jest najwspanialszym czlowiekiem na swiecie...przepelnia mnie milosc do wszystkiego :-) zwariowalam :-) w nocy sarcia juz mocno zasypia o 23.00..i juz druga noc pobudka na 20min karmienia o 3.30..o 4 rano juz spi :-) budzi sie o 7.00 na nastepne jedzonko i wtedy ogarniam stasia do szkoly :-)
jedyne co to problemy z tesciowa tak jak podejrzewalam sprawdzily sie co do joty...jak tylko mala plakala gdy nie za dobrze zlapala cyca ta juz nade mna stala jakbym malej robila krzywde! a mi sie wlaczal agresor..ale nie powiedzialam nic...kumulacja byla wczoraj jak uslyszalam rozmowe jej z tesciem...umawiali sie ze przyjedzie dzisiaj o 17.00..nas mialo nie byc na godzinke, musimy jechac podpisac jeszcze jakies papiery...od poniedzialku tesc nie zadzwonil do mnie ani razu ani do meza a tu sobie kurwa planuja za moimi plecami...wiem ze dla wiekszosci z was to maky problem aby robic awanture..ale tak samo zaczelo sie przy stasiu gdy byl maly a skonczylo sie na wyrywaniu mi dziecka z rak...raz nawet slyszalam jak planowali ZOSTAWIC SOBIE stasia..chorzy ludzie..dlatego nie dziwcie sie ze chociaz probowalam nie potrafie zaufac ale musialam aby sarcia miala opieke jak wroce do pracy... ale jesli mnie czytacie wiecie ze juz od stycznia napomknelam ze pewnie tesciowa zostanie z sara ale z byle malej klotni zawinie sie i pojdzie wnpizdu? wlasnie mialo to miejsce wczoraj...ja naorawfe nie krzycze jak sie kloce..staram sie porozmawiac...zapytalam dlaczego tesc nie zadzwonil chociaz powiedziec ze przyjezdza..a ona do mnie agresywnie od razu JAK CI NIEMPASUJE TO JUZ NIE MUSI PRZYJEZDZAC! no kurwa jego mac! nie chodzi mi o to..bardzo prosze, dziadek to dziadek ale kurwa chocby z kultury moglby zadzwonic, zapytac jam sie czujemy i ze wpadnie zobaczyc malutka i nie ma jebanego problemu ale takie umawianie sie na boku wzbudza moj niepokoj...
nastepnie...miala pomagac mi w domu..ugotowac posprzatac...ja mialam zajac sie mala...od poniedzialku mam taki burdel w domu ze wstyd bylo polozna wpuscic! nic nie zrobila! zrobila oniad...mialo byc z nia latwiej ale ona rozwala 3 razy wiecej kasy na wymyslne obiady i po 3 rozne surowki gdzie wie ze niemdosc ze jest mala na ktora ida pieniazki to jeszcze nowy dom i przeprowadzka...sama musialam sie wziac za odkurzanie, pranie, zakupy juz dzien po porodzie :( ale jam zwykle dalam sobie rade, maz bardzo pomogl. nie potzrebuje kogos kto do wszystkiego sie wpierdala i nie pomaga...
no i nie potrafila wczoraj wytlumaczyc dlaczego ojciec nie zadzwonil..zaczela cos stekac pod nosem, polazla na gore, spakowala sie j wyszla z domu..przewidzielismy z mezem taki scenariusz...mamy zastepcza nianie na zas juz od lutego... chyba myslala ze zaczne plakac i za nia polece? ze nie dam sobie rady? jedynie co narobila to zmotywowala monego meza do whprowadzki juz w nastepnym tygodniu a nie poczatkiem maja :-) zeby byc blizej niania w razie co..bierze dziewczyna thlko 3f na godzine..a ja max bede potzrebowac 8br tygodniowo opieki na pozalatwiamie spraw...bardzo male koszta a swiety spokoj w domu i nie trzeba dogadzac niedojrzalej babie...

17 kwietnia 2015, 09:41

aaa i chcialam sie pochwalic waga :-) do porodu pojechalam z waga 101,7 kg :-) wiem sluszna waga :-) ale startowalam z bardzo wysoka waga. ogolnie 15,7kg przybralam..dzisiaj na wadze 91,2 :-)..10,5kg od poniedzialku :-)...jeszcze 5 a na bank za 2miesiace bede wygladac jak nigdy od 10 lat :-)hehe

20 kwietnia 2015, 08:55

Dlugo nie pisalam :-) duzo sie dzialo :-) dzisiaj mamy juz tydzien :-) w sobote na wizycie poloznej mala byla wazona i wazy 3790 :-) 40gr wiecej w 4 dobie wiec nie wiem czy wogole cos stracila :-) spi i je duzo :-) jak ja zostawie na golaska przykryta tylko pileuszka to spi nawet 5hhr! zadne halasy jej nie przeszkadzaja..maz przy niej cial panele na podloge hehe spala jak zabita :-)
dzisiaj byla pierwsza noc na nowym domku :-) super doslownie zajebiscie :-)
Jestem naprawde najszczesliwzza na swiecie...mam wspanialego meza, ktory mimo ze leniwa bestia i czesto narzekalam w pamietniku ze nic mi nie pomaga w domu..teraz to ideal :-) robi wszystko..nawet jedzonko mi zrobi jam karmie, duzo przejal domowych onowiazkow choc o to nie prosilam...
wiec tak PUNKT 1 ZAJEBISTY MAZ! ODHACZONE :-) PUNKT 2! ZAJEBISTE DZIECI! mam dwoje wspanialych dzieci! ze starszym zeromproblemow w szkole, zero problemow wychowawczych oprocz lenistwa..alemto chyba domena nastolatka :-) dzieci sa zdroee i piekna..po prostu IDEALNIE :-) PUNKT 3 WSPANIALY, WLASNY DOM! w koncj swoj dom!!!! na razie zrobiona tylko lazienka, kuchnia i salon..duzy hall in3 pokoje trzeba polozyc podlogi i jmeblowac...spimy na razie w phstych pokojach ale to jest dom moich marzen..whglad, ulozenie, ilosc miejsca IDEALNIE! :-) PUNKT 4 ZAJEBISTA PRACA..nic dodac nic jjac..wlasny kwitnacy biznes, praca tylko 5hr dziennie, praca ktora kocham...
Mam wszystko czego moglabym oczekiwac od zycia po tylu latach cierpien i kopania w dupsko w koncj mam wlasny eden :-)
30ego kwietnia dopiero podlacza nam internet w domj wiecnwtedy wrzuce zdjecia bo jestem na tablecie teraz. Sarenka jest wspaniala dolsownie, whgkada tak jak ja sobie wyobrazalam :-)
chcialam wam serdecznie podziekowac za wsparcie jakie tu otrzymalam od was, jestescie wielkie!

21 kwietnia 2015, 07:30

Dzisiaj 13ego kwietnia o 12.30 orzyszla na swiat najpiekniejsza istitka na swiecie :-)

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 kwietnia 2015, 07:58

23 kwietnia 2015, 08:04

Ale jestem umordowana :-) i szczesliwa...mala to aniol..w dzien malo spi, za to jak lezy w bujaczku rozglada sie dookola choc pewnie jeszcze malo widzi i daje mamie posprzatac :-) ale chcialabym bardzo wan teraz pokazac jaka ona sliczna..calkiem inna niz na poorzednim zdjecii..a th dupa...musze czekac do 30ego az podlacza neta...
jwijamy sie z domkiem, moj patryk to aniol..nie dosc ze do pracy idzie, w domu pomoze..kolk malej tez zrobi to jeszcze wczoraj malowal futryny, wstawial progi i dorabial panele i listwy podlogowe...mezczyzna mojego zycia...nigdy nie widzialam go tak aktywnego i to jeszcze z usmiechem na buzi :-)
wkurzylam sie lekko na sklep gdzie kupilisny pralke, lodowke i kuchenke...lodowka, pralka przyszly..a nie wiem dlaczego kuchenka donedzie dopiero we wtorek..dobrze ze chociaz mam jednopalnikowe gowno :-)
dzisiaj mam wizyte poloznej, mam nadzieje, ze da rady dojechac do 15.00 bo o 15.00 musimy wyjechac cos zalatwic a w inny dzien nie damy rady.

27 kwietnia 2015, 07:25

dzisiaj bedzie bardzo zawalonh dzien i musze podrozowac z mala...zobaczymh jak bedzie...o 10.20 rejestracja w urzedzie...musze whjecbac z domu o 9.30 juz...o 12.30 badanie sluchu.. na te poltora godzinki pomiedzy pojedziemy do staego domu tam trocbe ogarnac...dzisiaj zdajemy klucze :-)mam nadzieje ze sie do niczego nie doczepi, mam dla niej wynajmce od zaraz wiec powimmk byc dobrze.
dzisiaj od cholery jezdzenia..pewnie bedziemy tam do wieczora, musze zrobic jeszcze zakupy..wczoran rozwalila mi sie maszynka jednopallmikowa wiec dzisian na zimnym prowiancie..jeden dzien nic sie nie stanie a jutro przyjezdza nowiutka kuchenka :-)
w czwartek podlacza internet do 13.00..wieczorkiem lub wnpiatek rano powrzucam fotki malej :-) troche sie nazbieralo, udalo sie zlapac pierwszy usmiech :-) i przedwczoram mala rechotala na glos :-) maz dostal zjebe bo wola do niej bozenka :-) heheh i spiewa jej jakas glupia piosenka z bozenka hehe masakra..zwariowal na starosc :-) zrobil sie bardzo rodzinny...ze stasiem ominelo nas najwieksze szczescie jakie jest soedzenie czasu z makenstwem...patryk wyjechal do pracy jam maly mial 3tygodnie, ja dojechalam jak stas mial 13 miesiecy..ominelo nas wszystko, teraz onone cieszymy sie jak chorzy psychicznie :-)
dopiero znalazlam w notatkach szpitalnych dopiske ze mialam porod BACK TO BACK ..przednie lozysko? mala zamiast wychoszic twarza do monego tylka byla odwrotnie..ponoc taki moj urok i dlatego pierwszg porod byl taki straszny..ten tez nie byl latwy i byl dlugi ale wiedzialam czego sie spofziewac..ponoc to najbardziej bolesny porod. polozna w szpitalu mowila ze tego rodzaju porod strasznie dlugo trwa i jest sporo bolesniejszy ale dla mnie bylo wazne tylko czy to grozi czyms malej..reszta mnie nie interesowala...jak sorawdzalam relacje z takich samych porodow jak moj to istne horrory..dobrze ze nie wiedzialam o tym ustawieniu kilka tygodni przed porodem bo bym sie zestresowala

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 kwietnia 2015, 07:55

29 kwietnia 2015, 15:12

dzisiaj sarcia ma 16 dni :-) mialam wizyte poloznej i nie zgadniecie ile moj glodomor wazy..4200 gr :-) 450gr od dnia porodu! a od ostatniej wizyty..w ciagu 5 dni przybrala 270 gram :-)
juz wiecej poloznej nie bedzie, jestesmy wolne :-)
dzisiaj i najprawdopodobniej jutro mamy wolne, choc dzisiaj nie odpoczelam wogole, mala wisiala na cycku 2 razy czesciej niz mormalnie, non stop jest glodna, ale siedze i cierpliwe karmie cycem :-) w domu mam posprzatane, obiad podszykowany, pranka zrobione..prasowac nie bede, w doopie mam, uzywam mnoztwo tetr, dostalam od tesciowej 60azt i na biezaco uzywam, nie nadazylabym prasowac. mala juz jest za duza do pierwdzych ciuszkow, ma juz 60cm a urodzila sie 57 :-) popakowalam w torby i wysle kolezance z ovu te neutralne bo bedzie u niej chlopczyk :-) w szafke poukladalam juz ciuszki 3do 6m i pasuja na mloda :-) masakra jakas..ciuszkow, sukieneczek i pierdolek mam mnostwo do 6 miesiaca , podostawalam w prezentach od klientow naprawde przepiekne zestawy, pidzamki etc, ale na promocjach pomalu bede dokupowac :-)
psy spisuna sie super kolk sarci, pierwsze co jak wpuszczam je rano na dol to szukaja malej :-)
mam nadzieje, ze reszta dnia i noc beda lzejsze..czy to moze byc skok rozwojowy? tak szybko?
jutro juz montuja internet, wiec powrzucam foteczki :-)

30 kwietnia 2015, 16:12

dziewczyny zdjecia wrzuce poznym wkeczorkiem no dopiero podlaczyli a musze ogarnac obiad poki mala spiocha :-)

zjadlam wczoraj chleba a nie powinnam..czuje sie slabo dzisiaj...jednak nawet po ciazy musze trztmac diete pcos zeby czuc sie dobrze..widze ze nic innego mi nie zostaje...no nic mala jak podrosnie bedzie jesc ze mna zdrowe gowno :-) dzisiaj po chlebie brzuch boli, zatwardzonko...i nieziemsko mi ciezko..musze sobie herbatke ziolowa zapodac :-)

1 maja 2015, 19:11

zdjecia sarci z drugiego tygodnia zycia :D moj grubas :D mam wiecej zdjec ale nie dam rady dzisiaj wiecej wrzucic bo maz zalega na laptopie :D







out.php?i=985822_dsci0020.jpg

out.php?i=985821_dsci0016.jpg

out.php?i=985820_dsci0013.jpg

out.php?i=985819_dsci0012.jpg

out.php?i=985818_11198623-1088907374459853-1899136775-n.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 maja 2015, 19:14

2 maja 2015, 10:17

kuzwa spadlo mi 2kg od wczoraj! sprawdzalam na 2 wagach! waze 1,5kg mniej niz przy zajsciu ..to nie za szybko spada? jem chyba z 10 posilkow dziennie! ciazowe ciuch pasuja, tylko ten woreczek na brzuchu..musze zbic..zeobie pozniej fotke moja wiec zobaczycie jak wygladam teraz :-)
zdjecie rodzinne musze jakos zrobic zebysmy byli na nim wazyscy..nie ma kto nam zrobic a moj do fotografaa nie chce.

10 maja 2015, 09:18

U nas wszystko gra, tylko nie mam za grosz czasu abh cos napisac czy komus odpisac. Pracuje po 4hr dziennie juz, 7 dni wntygodniu, karmie cycem, zajmuje sie starszym, remontujemy dom w miedzy czasie..jednym slowem czas leci a ja nie mam czasu na nic...teraz mala lezy spokojnie wiec moge cos napisac. W nocy moje malenstwo spi pieknie..wczoraj usnela o 22.00, pobudka o 1.40 i spala znow do 7.15 :-) nakarmiona i teraz lezy :-)
dreszcze i poty nadal sa w nocy ale czuje sie wspaniale..maz nie moze whjsc z podziwu jak pieknie sonie radze gdzie na starej chacie nie ogarnialam nawet sprzatania a sarci nie bylo..tlumaczylam ze tam te stre dywany musze odkurzac 45min jedno pomieszczenie! thtaj polozyl laminat i e min mam pozamiatane i umyte podlogi..100m kwadratowych dom :-) dywanh bede tylko na scodach i 1 pietro..caly dol tam gdzie sa psiaki bedzie w laminacie :-) domek zaczyna wygladac pieknie... salon przecudownie wyglada...sciany szare, piekne...listwy biale, sofy czarne i biale modne meble...whdalismy juz ponad 1500f a malo co zrobione ale wole miec zrobiony 1 pokoj na cudo jak zawsze marzylam :-) naprawde jestem szczesliwa! mam wszystko, maz jest wspanialy...nawet wspomnial o nasteonym maluchu za 4,5 lat :-) oczywiscie jesli ja dam rade zajsc w ciaze..ale tym razem juz nie dam sie i bede sama kontrolowac pcos aby nie bylo problemu z ciaza. Miensca w domku mamy nawet na 5 dzieci :-) dobra lece bo juz mala drzempaszczeke :-)
‹‹ 6 7 8 9 10 ››