Sarcie zarejestrowalismy juz w urzedzie, jako SARAH, nie zdecydowalismy sie na drugie imie. Co mnie zdziwilo, to to,ze mala ma obywatelstwo brytyjskie, pochodzenia polskiego..myslalam ze chociaz jeden z rodzicow musi byc brytyhczykiem, ale jednak nie..mala ma w dokumentach wpisane british a to dlatego,ze podlegamy naturalizacji, jestesmy w uk od 9 lat, nie zjezdzalismy do polski. Malej przysluguje paazport brytyjski, polskiego nie robimy. Oplata to tylko lekko ponad 40f i bedzie miala brytyjski paszport. Stasiowi przysluguje po 5 latach w edukacji, wiec jeszcze rok i te bedzie mial paszport. my tez juz mozemy ale dla nas to oplata ok 900f na osobe, wiec na razie poczekamy.
Pierwsze sCzepienia mala bedzie miala na 8tyg, w uk na pneumo i na rota szczepienia sa darmowe. Ciesze sie,ze mieszkam w uk, wychowywanie dzieci jest duzo tansze, mozna wyprawke zrobic za grosze, ubranka do 13r kupowac na promocjach przepiekne ciuszki a dla dziewczynki to nuz wogole bajka od 2rz juz darmowe szkolnictwo dzieci maja unicormy, nie kuouje sie ksiazek
a propos Sarcia ma dzisiaj rowny MIESIAC!!! nalejcie wodki sobie bo ja karmie nadal malego glodomora...dzisiaj jestem w oracy tylko 2hr a juz czuje ze zaraz mi cycki eksploduja !!!
wydaje mi sie ze wygladam super..cera, skora, figura, wlosy wsYstko promienieje
w domciu posprzatane, nigdy nie miala tak czysto na biezaco a to zasluga laminowanej podlogi a nie dywanow obiady mam pogotowane do 2 tyg do przodu w razie gdyby mala byla marudna I to nie byle jakie soecjalne risotto, zapiekanki makaronowe, ziemniaczane, roznej masci krokiety naprwade jestem z siebie dumna dzisiaj jak mala zasnie zrobie jeszcze rosolek, leczo do mrozenia i smazone udka dla mnie bo moi nie lubia kurczaka jedyne co to rosol jestem bardziej ogarnieta niz kiedykolwiek, praca tez bez zaleglosci, jestem na biezaco, nawet nigi ogolone i zaczelam o siebie dbac..czuhe sie z 10 lat mlodsza mysle, ze to zasluga karmienia piersia bo czytalam ze w przypadku pcos reguluje pieknie hormony i naprawde czuje sie swietnie...ludzie mijajacy mnie pod studiem az mnie zaczepiaja pytajac czy ja czasem nie bylam wciazy haha bylam ale juz orajtycznie doszlam do siebie . brzuch ladnie sie wciagnal, waga zeszla do przedciazowej chociaz mam nadzieje ze zgubie jeszcze z 10kg dzieki kp jesli przestane karmic to bede musiala od razu wejsc na metformine, bo nie wyobrazam sobie czuc sie tak zle jak przed ciaza majac tyle obowiazkow i dwojke dzieci. mam plan karmic z cyca do roku, po 12mym miesiacu bede odciagac do butelki zeby mala mogla sobie pic pomiedzy stalymi posilkami. zastanawiam sie nawet na sztucznym podtrzymywaniu laktacji zeby znow hormony nie wariowaly..naprawde sie tego bardzo boje.
w nastepny czwartek mamy cala rodzinka wizyte u nowego rodzinnego i mala dostanie juz daty szczepien...mialam cos jeszcze pisac..aha wydawali sie nam ze niewiele bedzie do roboty w nowym domku...oprocz malowania i mebli ale teraz im wiecej robimy tym wiecej maz znajduje usterek..drobne rzeczy ktore jego denerwuja np lekko krzywa listwa podlogowa..przesadza troche ale widac ze chce miec zrobiony swoj domek najlepiej jak potrafi..wiaze sie to z ogromnymi kosztami jednak...mysle ze w rok uda nam sie wszystko zrobic...kase sie zarobi ale gorzej z czasem.zaczyna sie sezon..do listopada nie bedziemy miec czasu na jakies grubsze prace, jesynie dokupowanie pierdol czy mebli. na razie salon jest zakonczony, kuchnia na tip top tez...przedpokoj rowniez i w pokoju sarci trzeba zmienic kolor, polizyc laminat zamiast dywanu i kupic jej jakas garderobke bo juz sie nie miescimy z ciuszkami w szufladach i w mojej szafie u nas w pokoju tez zmiana dywanu na laminat, pomalowanie scian ze 2 razy bo jest ciemny, paskudny kolor, odrywanie listew i wkladanie nowych...no i meble...w sumie w naszej sypialni wydaje sie ze niewiele do zrobienia ale to co wymienilam do koszt ok 800f z meblami...u sarci ok 200f...lazienka? masakra..wszystko jest ale nie podoba nam sie ustawienie i kolor komunistycznego basenu hehehe...na razie wystarczy ale jak zrobimy caly domek to chcemy katowa wanne, maluska unywalke a nie kolosa, ktorego moge uzywac jko wnienki dla sarci hehehe i kibel wielki toporny...wymiana wsYstkiego, malowanie i zamiana miejsc sanitariow to koszt ok 1200f. schody na pietro ok 400f...pokoj stasia..sa nowe tapety i dywan thlko u niego, ciemny jak na nastolatka przystalo ale nadal potrzeba ok 500f do skonczenia jego pokoju...i ok 1000 na nastepna sypilanie... czyli ok 4,5tys do skonczenia tak jam chcemy...po 5 latach chcemy wykupic wiec trzeba nazbierac na zaliczke..planujemy wziac hipoteke na studio aby wykupic na wlasnosc...planow jest duzo...mam pelno sily i checi aby je zrealizowac...pomalutku damy rady..nie mam zamiaru sie zajechac..wykupienie domu i studia wazniejsze niz trijkatna wanna wiec zrobimy domek pobieNie jesli nie bedzie wystarczajaco pieniazkow a najpierw kupimy studio ..znaczy sie wezmiemy edyt ale i tak chca od nas ok 8tys zaliczki a to samo to juz ponad mone sily na dzien dzisiejszy..odkad wprowafzilismy sie 3tyg temu juz wydalismy ok 1200f nie liczac zakupu nowej prali, kuchenki, lodowki i zamrazarki...wystarczy na ten miesiac..nie chce byc nierozsadna i wydac cala kase na dekoracje...z dwojka dzieci trzeba miec cos odlozone na zas...musze trzymac krotko meza bo w tym zwiazku to on jest rozrzutny jak baba
wrzuce wieczorkiem fotki
i zdjecie naszego psiaka jak urosl
aja spadam bo zluzylam czas na siebie hehe lece gotowac rosolek poki mala spi
wogole mam aniolka w domu..od 3 dni zasypia ok 22.00 i spi do 10 oczywiscie budzi sie w nocy ze chce jesc ale wrzucam jej cyca do buzi i spie dalej czasmi mi sie wydaje ze snilam ze ja karmilam hehhe..karmimy na spiocha i matka moze spac
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 maja 2015, 09:24
rozwalil sie samochod na amen
za miesiac bedziemy mogli kupic jakis sredni samochod, ale udalo nam sie wyjsc na prosta, zeby odlozyc na remont i dupa..jak nie urok to sraczka...zawsze tak mamy..3 kroki do przodu..krok do tylu...ciul dobrze,ze nie na odwrot...jakos sobie poradzimy..taksowka wyjdzie ok 10f dziennie do pracy wiec nie jest baaardzo zle..najgorzej z zakupami itd bo mieszkamy jakies 1,5km od najblizszych sklepow
Bardzo dlugo nie pisalam..po zepsuciu sie samochodu juz wogole nie mam czasu na nic, ale sa tego tez dobre strony..mam duzo wiecej czasu dla sarci bo mi sie po prostu nie chce lazic na piechote na zakupy wiec robie raz w tygodniu
Sarcia ma dzisiaj 6,5 tygodnia...jest bardzo silna dziewczynka, juz od paru dni gada po swojemu, krzyczy, smieje sie na glos
W pracy jak zwykle- czyli zapierdziel..w domu zapierdziel...z nowych wiadomosci to to, ze zastosowalam dla staska wzmozona tresure jednym slowem przegial palke po raz kolejny ale tym razem palka pekla...koniec z lenistwem, ma juz 12 lat wiec tez powinien miec obowiazki.
Sarcia jest przeslodka, zasypia mi o 21.00 po kapieli ( kapiemy co 2 dzien) i spi do 5 rano! tak tak 8hr ciegiem po zjedzeniu cyca spi nadal od 5.30 do 10.00...w ciagu dnia godzinne drzemki wiec mam czas ogarnac dom, ugotowac, czy zajac sie waznymi sprawami..na nic wiecej czSU nie starcza...maz jest kochany...po kapieli to on zabiera sie za sarcie, karmi moim mlekiem z butli, a ja mam czas na dluga kapiel, ogolenie odnozy czy inne
przedwczoraj byl pierwszy seksior..no dobra..wczoraj tez hehehe
czulam sie jak dziewica, balam sie jak cholera..aaaa doznania? o zesz boziu hehehe
Dzisiaj mam plodny sluz! wiecie ile musialam sie nastarac o taki w czasie staran? kilka miesiecy..pewnie to przez to,ze biore zelazo, anemia wyleczona prawie, jem zdrowo..moze moje pcos dalo sobie spokoj? choc z diety nie zrezygnuje....myslalam ze jeszcze schudne ale wage mam identyczna jak przed ciaza i dupa, wiecej zejsc nie chce za cholerke..od 2 tygodni waga stoi w miejscu.
Patryk jest wspanialym ojcem, jest bardzo pomocny...przewija, karmi, usypia jesli ja mam cos do zrobienia..niestety na nic nie starcza czasu..dzisiaj mam doslwonie 5 miutek wiec zagl;adam i uzueplniam pamietnik i wrzucam wam fotki | ale zaraz musze pogotowac obiady na caly weekend bo pozno bedziemy konczyc prace a niestety weekendy pracujemy
Na nowym domku wypas jednym slowem, niestety odkad samochod sie rozjechal nic nie ruszylismy do przodu, zbieramy kase i zamowimy rzeczy z neta,zeby nie placic za przesylki.
Ogolnie zastanawiamy sie czy samochod aprawde jest nam mega potrzebny...taksowka wychodzi mi taniej niz utrzymanie samochodu..na wuycieczki nie jezdzimy bo nie ma jak albo kiedy..zakupy jak zrobilam z kartka w reku na caly tydzien to zaoszczedzilam 100f w tym tygodniu bo jak jest samochod to co chwile lece do sklepu po jakiejs niepotzrebne, nieprzemyslane pierdoly....wiec zastanawiam sie nad sensem kupna samochodu...
z tesciami? jak zwykle gowno i to sie juz raczej nie zmieni z tymi ludzmi wiec nie zasmiecam pamietnika
a oto 2 foteczki
dzisiaj mam w koncu wolne od pracy...ale i tak nie ma siedzenia na dupie.....musze umyc kuzwa okna bo od wprowadzenia sie nie ruszalam
kurwiki w oczach nie? oj bedzie rozrabiaka mnie jak mala widzi to otwiera szeroko paszcze..chyba jestem dla niej chodzacym cyckiem heheh a jak tatusia widzi to az sie zanosi ze smiechu i wyciaga lapki..zdrajca!!!
edit : ten irokes to nie specjalnie! jej tak wlosy rosna i stercza
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 czerwca 2015, 15:19
szybko sie rozwija, caly czas sie usmiecha..niestety nie mam czasu na czeste uzupelnianie pamietnika, maluszek, dom i praca pochlania mi caly moj czas
W studiu teraz sezon, pracy mnostwo..dzisiaj mam wolne i dopiero teraz udalo mi sie cos naskrobac...mam nadzieje,ze u was wszystko w porzadku? przez moment chcialam usunac konto,ale zrobilo mi sie szkoda pamietnika...zdenerwowalam sie za nielajki na forum, choc zadnego nie dostalam dziewczyny pozdrawiam was serdecznie i pozagladam do was jak tylko znajde wiecej czasu...te babki co maja pcos!!! czy po porodzie jakos dbacie o siebie? ja znow zaczynam sie cienko czuc, musze wrocic na diete ale kiedy kuzwa?
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e4002848aae8.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6d37548b67b2.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0dfc9123ee7c.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a8cb303c74af.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0a3f927f28af.jpg
jak klikniecie na zdjecie powinno sie pokazac wieksze
wzrost 63cm ,waga 6225 jesli dobrze pamietam z osttaniego wazenia
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2015, 22:09
da rade wrzucac zdjecia z tableta na bbf?
Sarcia na 3,5 miesiaca juz sama siedzi :
sarcia na 4 miesiace
Sarcia na 5 miesiecy, bawimny sie w chowanego z mama
Sarcia na 4,5 miesieca, uczymy nocnika
Sarcia na 3,5 miesiaca, siedzi sama po raz pierwwszy
Sarcia z glutkiem 5,5 miesiaca
Sarcia 3,5 miesiaca..zdjecie pod nazwa KOMBINATORKA
postaram sie zagladac czesciej kochane..za niedlugo ruszamy z dzieciatkiem nr 3
felice jak to masz fasolke trzecia??? ale jaja
zdjecia z przelomu 5,5 na 6 miesiecy
a tutaj wlasnie scielam moje dlugie wlosy wydaje mi sie ze wygladam duzo lepiej w krotkich
zaspana saruchna
to ma chyba po mamie..banana do lapy i usmiech na twarzy
tutaj tato ubral chorowitka na podworko hahhah radochy co nie miara z glupiego ojca
tu biedulka ma 39 stopni goraczki 3 dni goraczkowala..mamy 2 zeby wiecej w tydzien czasu!
Na szczescie przestalo bolec mojego okruszka, wszystko wraca do normy.
sara jest wspaniala, od narodzin spi cala noc, nadal karmie cyckiem, w pracy dostaje jedynie raz, gora 2 razy mm, jesli nie mam jak nakarmic. jest bardzo duza na 6 miesiecy wazona i mierzona ma 74cm i 11,8kg ...3kg wiecej niz dzieci w jej wieku!...na mamy cycu
teraz mam nadzieje bede czesciej, konczy sie sezon w pracy,moze bede miec wiecej czasu
tesciowa sie wyparla dupa i zjechala do poslki 15ego wrzesnia, musze mala teraz zabierac ze soba do pracy..do czasu..do czasu az zacznie chodzic..wtedy juz nie da rady a w mojej sytuacji trudno znalezc zlobek a opeikunki prywatne sa mega drogie
kazdy zlobek musi znac dokladnie di i godziny kiedy bede przywozic dziecko a ja po prostu ich nie znam...pracujemy na wizyty, czasami ktos odmowi i nie chcialabym wtedy trzymac malej w zlobku jak jestem w domu i wiadomo nie zarabiajac, placic za zlobek..echh cos sie wymysli...
chyba mala cos poejkuje..mam nadzieje,ze da mamie jeszcze godzinke bo do pracy na 10, ale na szczescie tyl;ko 2 godzinki
Na nowym domku jestemsy juz pol roku, wiele nam jeszcze brakuje..nie chodzi o kase tylko o czas...w jednym pokoju stoja farby, nowa podloga, plyty polozone ale nie mamy kiedy tego zrobic..moze na zime sie uda, bo bedzie mniej klientow...
wczoraj sie zaparlam pod wieczor i mam zrobione obiady na caly weekend, po 12ej bede w domu zrobie na caly tydzien to bede miala wiecej czasu..zawsze moglam tu zagladac w czasie jak bylam w pracy, mialam czas codziennie cos naskrobac..teraz zabieram mala ze soba...zajac sie dzieckiem i klientem w tym samym czasie plus napisac cos tutaj graniczy z cudem
Felice tutaj sie odniose do twoich komentarzy...no Sarah jest mega silna baba. Ona mi juz lebek podnosila zaraz po narodzinach, bylam w szoku. Tym bardziej,ze ona duzo..a nawet barrdzo duzo wazy..
gratuluje drugiej dziewczynki!!!!!!!!!!!!
a co do nas! Sara postawila pierwsze kroki wczoraj w chodziku jestem z niej taka dumna stawiam ze na 8 miesiecy pojdzie sama moze nam na chanuke zrobi prezent???? mam filmik jak sie porusza, ale musze znalzec sposob na wrzucenie filmiku na forum..znaczy sie sposob znam...z you tuba ale filmik mam na tablecie a nie moge wyslac go na maila bo plik jest za duzy...a wiec..moja gwiazdka sie rusza tak sie dziecko cieszylo i zasuwalao 1,5 godzinki ze jak padla o 18.00...przenioslam ja do lozeczka o 20.00 to obudzila sie o 5 rano na jedzonko i spala do 7.05 wlasnie wali mega kupe...stad ja czuje mala uwielbia muzyke, instrumenty i zabawki grajace..wlacze jej tylko angielskie piosenki dla dzieci i zaraz usypia. Kochane dziecko. zaraz postaram sie pokombinowac z tym filmikiem. aaa co do podobienstwa..jak byla chudsza to calyyyy tata..kazdy mowil jak sarah grubas sie zrobila to oczywiescie do mamy podobna bo mama okraglejsza na pyszczku??? ja sie pytam?
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 października 2015, 08:21
Wczoraj zrobila cos niesamowitego, bylam w szoku... sarah pije z normalnego kubka, nie chce bidonika, nie chce kubka z dziubkiem ani butelki..wali prosto ze szklany no i w wannie ma kilka pileczek, ktore mozna rozlozyc na pol i wygladaja jak male miseczki...moja panna wziela polowke, nabrala wody i siup do pyszczka i pije wode!!!! az mnie zatkalo myslalam,ze to sie jej udalo jednorazowo, ale gdzie tam...powtorzyla kilka razy, wiec optymistycznie stiwerdzam ze moje 6 miesieczne dziecko jest madrzejsze od malpki bo zaczelo uzywac narzedzi
Co do mnie..chyba przejde sie do lekarza...kilka tygodni po porodzie zaczely mi sie bole plecow ( stawiam na epidural)...od tygodnia sa nie do zniesienia..nie moge sie schylic, jak sie schyle to sie juz nie moge podniesc mala z lozeczka musi wyjmowac maz, albo najpierw stawiam mala na nozki i dopiero z trudem ja wyciagam...bardzo boli pewnie mi jakis nerw uszkodzono tak czy inaczej i tak bym wziela epidural jakbym miala wybor drugio raz zadecydowac bo moj porod trwal 36hr..i jeden i drugi..miala porod back to back..nie wiem jak to sie nazywa po polsku, ale mala byla obkrecona w druga strone stad dlugi i bolesny porod.
zapomnialam dopisac...mielismy biegunki przez ostatnie kilka dni..co podalam mleko mm.15-20min i sru sraczka nie byla marudna, byl normalna, goraczki brak..dalam jogurcika i sru sraczka...dalam jedzenie stale czy cyca i wszystko w porzadku...stawiam na nietolerancje laktozy albo wogole mleka i ptzetworow po Patryku na razie kupila mleko bez laktozy i jak na arzie jest dobrze, wiec chyba trafilam z ta nietolerancja
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 października 2015, 07:27
dzien pozniej napisalam do niego bo nie moglam znalezc pokrowca ani spiworka a bardzo byl mi potzrebny..pojechala, grzecznie zapukalam..i zadne dzien dobry, zadne czesc...cham pieprzony tylko wypali CO/!....nawet nie weszlam do srodka, czulam ze sobie tego nie zyczy...podal mi wielka torbe z wszystkimi rzeczami sary jakie tam zostawialismy typu zabawki, ubranka na przemiane..wszystko kazal zabrac nie rozumiem nic, jeszcze 2 tygodnie temu relacje byly ok, nie poklocilismy sie, nic sie nie stalo aby mogl sie tak zchowywac
kazal przywozic do siebie wnuki w niedziele..2 razy pod rzad pojechalismy zawiezc mu wnuki..zajezdzamy..nikt nie otiwera..cisza nie mamy juz sily do tego czloweika...maz ma dosc, jest mu wstyd za ojca...maz powiedzial,ze wiecej tam nie pojedzie, mam nie odbierac telefonow i temat skonczony.
zdjecie halloweenowe i dzisiejsze
dzisiaj do pracy na 3hr buuuu ale mi sie nie chce i to jeszcze o gownianej porze, bo ani rano nic nie zrobie a wrocimy wieczorem..od 1.30 do 4.30..wyjechac musimy o 12.30..w domciu dopiero o 5 wazne ze jutro i poniedzialek mamy wolne znowu
cos mi sie wydaje ze mielismy teraz wolne jedynie z przypadku, na przyszly tydzien mam juz umowione w cholere klientow a myslalam, ze brak sezonu rowna sie odpoczynek...ehh nie u nas...widac maz jest dobry w tym co robi
Maz oczywiscie bedzie gral na ps, bo nowa gra weszla a ja moze cos upieke...jesli mala mi pozwoli...musze kupic pompke elektryczna do piersi, manualna na mnie nie dziala a mala je coraz mniej mojego mleka, wiecej produkty stale i cos mi mleka ubywa a chcialabym ja jeszcze pokarmic..tak jak teraz 3 karmienia cyckiem dziennie to na bank strace pokarm L( a bardzo dla mnie wazna jest ta bliskosc...
Sarka spi, pierwsza drzemka..w nocy chyba cos sie jej snilo, bo wybudzila sie z krzykiem..przytulilam, odplynela od razu.
Kocham ja nad zycie, moja mala smieszka.
kuzwaaa ale mi sie nie chce..zaraz musze sie zbierac bo do banku trzeba podskoczyc...no takiego lenia to juz dawno nie mialam...jeszcze musze wziac ze soba stasia do pracy zeby polazil z mala kolo studia, bo nie znam klientki i nie wiem jak zareaguje na dziecko w studiu.
Sarcia super, rosnie mi dziewczynka, staje na nogi, uwielbia psy...czolga sie do nich do poslania i sie wtula...musze dziady teraz kapac czesciej..z brutalem tragedia..wazy 36kg i nie lubi sie kapac wiec mam demolke w lazience przy probach wykapania dziada...Piti wazy tylko 12kg i znia problemu nie ma.
no wiec oficjalnie otwieram znow walke z pcos
na dodatek mam jeszcze niedobor wit d i lekka anemie...
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2015, 08:37
otoz tak..ja metformine biore sama..mam wszytskie badania, potwierdzone pcos, lekarze nie wierzyl,ze sama moge zajsc w ciaze..klinika nieplodnosci bala sie stymulowac... branie metforminy na wlasna reke to ryzyko i nie moge tefo komus polecic, opisuje tu tylko to co ja zrobilam....
od razu weszlam na dawke 1700mg ( 2x 850), . Przez tydzien sraczka i bole brzucha, mdlosci..ustapilo dopiero jak wprowadzilam swoja diete oparta na wiele medycznych wypracowaniach odnosnie pcos, insulinoopornosci...
a wiec tak..najwazniejsza zasada...jedzenie co 3hr z zegarkiem na reku, bo beda rewolucje!
uzywam tablic kalorii
www.tabele-kalorii.pl
trzymam zapotzrebowanie kaloryczne wyliczone pode mnie, odejmujac przy tym 200kcal aby chudnac..u mnie to musi byc 1500kcal, nie mniej niz 1400 bo waga nie spada....duza ilosc wody..szklanka przed kazdym posilkiem lub pomiedzy posilkami,ja dodaje odrobine soku z cytryny dla poprawy pg i wit c.
Oprocz tego brac wit d, bardzo istotna jesli czujemy sie bez sily, lapiemy chorobska...do suplementow wit D obowiazkowo duza ilosc zielonych warzyw, musicie dostarczac wit k, to jest kluczowe.
SNIADANIA: jem praktycznie same bialka...jajecznice bez tluszczy czy jajka pod kazda postacia, mleko kozie czy wy mozecie inna, nie zwracam uwagi na zawartosc tluszczy, bo one sa potrzebne, jogurty naturalne, orzechy, ryby...nie mieszac owocow i warzyw w tym posilku..sniadanie jem o godz 7..o 10.00 2 sniadanie...warzywa i owoce pewnie wskazecie owoce ze maja duzo cukrow, tego tez potzrebujemy!) dzisiaj np zjadlam jablko i 4 srednie pomidory..kolo 13.00 przekaska pierwsza...albo owoce i warzywa albo bialkowe typu jogurty...obiad jedzcie salataek ile dusza zapragnie, bez ziemiakow, ryzu, makaronow..jedynie mozecie kasze.
mala sie budzi, dalszay ciag pozniej
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 listopada 2015, 07:59
czuje sie juz znacznie lepiej...mala daje nam popalic w nocy strasznie...wlasnie sie przebila dolna lewa dwojka i gorna prawa jedynka...mamy wiec winowajce!
Jakos sie martwie o wage sarci...jak patrze na dzieci w jej wieku,ze waza ok 7-8kg to jestem troszke przerazona..ona wazy 11.5 kg juz..ale od jakiegos miesiaca waga stoi...nie je duzo, je stabilnie, co 3 godzinki...nie wiem chyba musze zadzwonic do health visitor i zapytac czy poprosic o spotkanie. Niby w bmi na jej wzrost powinna wazyc medzy 10-12kg wiec niby dobrze...boje sie,ze jej bedzie utrudniac to nauke chodzenia..pieknie sie trzyma na atych grubasnych nozkach, wyglada slodko ma bardzo duzo sily podnoszac taki ciezar. Nie chce mi raczkowac..ale chodzi podpierajac sie przy sofie..tzn nie chodzi ale delikatnie sie posuwa w bok. nie wiem chyba sie czepiam
no nic nie czekać tylko rodzic następne!!! buziaki!!!
A No to nie wiedziałam ze maluszek urodzony w UK jest Brytyjczykiem automatycznie myslalam ze musi przejść jakiś proces naturalizacji... My czekamy na nasze dokumenty i tez będziemy Brytyjczykami :)) jest to kosztowny biznes le nie wracamy do polski, a kto wie po wyborach Camerona jak obiecał w 2017 referendum czy UK chce przynależeć do EU i nóż widelec zadecydują nie nie chce mieć problemów z powodu paszportu ale to tylko jedno chyba poprostu będzie wygodniej :))) Pozdrawiam.. Ps. Podziwiam ze wróciłaś do pracy u mnie nie ma kiedy zrobić prace do owe bo młody wisi na mnie...
no to juz kolejne róbta!! nie ma co czekac 5 lat! kto jak kto, ale ty bys swietnie sobie dala rade z dwojka maluchow :D i z cala reszta ;P
U Was kiepsko z lekarzami podczas ciąży ale za to po niej macie lepiej. Recepty bezpłatne szczepienia może kiedyś w Polsce też tak będzie. Ja gdybym mnie tu w Polsce rodzina nie trzymała to też bym uciekła.Ale zbytnio związana jestem.
dziewczyny mamy nuz zdecydowane ze staramy sie o nasteona dzidzie za 3 do max 5 lat :-) az mala oodrosnie :-) mam 29 lat wiec duzo czasu nie zostalo..no moze nawet 2 latka :-) bo wiecie jak to z moim pcos :-) ale czuje ze ciaza mi pomogla bo juz czuje juz jajniki :-) bardzo cbcialabym nawet dwojke jeszcze :-) strasznie mocno przezywam jnstynkt macierzynski, ze stasiem nie czulam czegos podobnego :-) ale to jam sie czjje na bank dobrze tez wplywa na stasia :-) lwica ja tez nie mialam pojecia a wychodzi na to ze wystarczy byc w uk 6 lat bez zjazdu przed narodzinami dziecka i jest juz automatyczne :-) angela wiele dziewczyn narzeka na angielska sluzbe zdrowia ale ja nie moge powiedziec zlego slowa..wolalam miec rzadziej wizyty i nie miec grzebane w pipce za kazdym razem, byla spokojniejsza niz w ciazy ze stasiem..porod wmpolsce a porod w anglii ro 2 rozne sprawy..w anglii moge rodzic co rok, bylo bardzo dobrze, polozne oddane i kochane..przepisze niedlugo porod bo na swiezo spisalam na kartce aby nie zapomniec, teraz musze tylko znalezc czas na przepisanie :-)
lwica jesli jestes w uk ponad 6 lat to nawet jesli uk whjdzie z eu to mh dostaniemy wynor, za dlugo mieszkamy w uk.
Cieszę się że doszliscie do porozumienia z tesciami i wszystko gra jak powinno. Wpadają do nas częściej bo tęsknimy :( Fajnie że mała już ma brytyjskie obywatelstwo.:)
Cieszę się że doszliscie do porozumienia z tesciami i wszystko gra jak powinno. Wpadają do nas częściej bo tęsknimy :( Fajnie że mała już ma brytyjskie obywatelstwo.:)
Wercia jak czytam Twoje wpisy to poprawia mi sie humor :) Bardzo sie ciesze, ze tak dobrze Wam sie uklada :) Kolejne dziecko to dobry pomysl. Ja tez bym chciala kolejne ale na razie trzeba sie ustabilizowac finansowo. Ps. czekam na ten opis porodu :)