



Wiadomość wyedytowana przez autora 24 grudnia 2015, 22:07



Przepraszam Was kochane, że tak długo się nie odzywałam, ale Maksiu pochłania 1000% Naszej uwagi i Naszego czasu i dopiero teraz gdy moje szczęście śpi od przeszło 2 godzin obok mnie na łóżku



PORÓD :
Najbardziej niezwykłe, bolesne a jednocześnie nieprzewidywalne doświadczenie w moim/naszym życiu. Teoria z praktyką nic się nie ma do siebie. Tak samo jak planowanie... Wszystko zaczęło się 18 grudnia o 21:00 kiedy od intensywniejszego niż zawsze ciągnięcia pachwin, a nie wróć zaczęło się kilka godzin wcześniej od gorącego, namiętnego seksu, tak nas poniosło że wylądowaliśmy na kuchennym blacie

wyczekiwany dla nas moment. P. siedział cały czas przy mnie liczył skurcze, i klikał w apkę. Poszłam potem pod prysznic sprawdzić czy się wyciszą - ale nadal były

Dokładnie po godzinie liczenia okazało się że skurcze są w miarę regularne co 4-6 minuty i trwają 40-60 sekund, z każdą godziną robiły się coraz bardziej podobne do
siebie więc zaczęliśmy działać. Golonko, dopakowanie ostatnich rzeczy do toreb, lewatywka, jedzenie dla mężusia i ok 3:30 ruszyliśmy do szpitala. Niesamowicie "podniecające" było mknięcie ulicami miasta i to oczekiwanie na finał....Na izbie przyjęć ( jak to w nocy) cisza, spokój, zaspana Pani pielegniara




Sala okazała się malutka ale przytulna, położna która mnie przyjmowała na swojej zmianie - bardzo sympatyczna i ciepła. Podłączyli mnie najpierw do KTG aż na dwie godziny co pod koniec bardzo już mnie wkurzało bo chciałam siuku a nie mogłam wstać. Pobrali krew do znieczulenia. Co chwile ktoś mnie badał a to położna a to lekarka...W końcu mogłam iść do toalety. Bo dwóch godzinach zapisu zdecydowali się przebić pęcherz. Jak zobaczyłam przyrządy - strach zajrzał w oczy - lekarka trzymała w dłoniach coś jakby długą penestę-nożyczki. Kilka ruchów i ciepłe wody popłynęły, zupełnie nic nie bolało. W tym czasie zmieniła sie położna - szybkie omówienie planu porodu i rozpoczęła dyżur moja lekarka - jak ja się uradowałam na jej widok









ludzku, życzyła zdrówka i powiedziała " To co do zobaczenia za rok " ha ha a ja na to że najbliższy poród to chyba za dwa lata





PIERWSZE WSPOLNE CHWILE NA ODDZIALE...
W szpitalu spędziliśmy równo 50 godzin










Wiadomość wyedytowana przez autora 26 grudnia 2015, 16:55
'DOMOWE PIELESZE'
Po przyjeździe do domu padliśmy spać ze zmęczenia. My w swoim łóżku, Maks w łóżeczku. Noc była w miarę spokojna. Przy przebieraniu w nocy małego zauważyłam że jego białka w oczkach robią sie żółte i oczywiście panika... żółtaczka... w szpitalu badali Maksowi poziom bilirubiny i był cały czas w normie jednak noworodkom rośnie on bardzo szybko... Także wtorek a tym samym trzecia doba życia Naszego synka minęła Nam na wycieczce do przychodni



28.12.2015r.
Tak jak pisałam pamiętnik ciążowy, by nie przeoczyć żadnego ważnego momentu, by chłonąć każdą cenną chwilę tak postanowiłam pisać pamiętnik Twojego dzieciństwa ( a przynajmniej jego początków

Dalsza część Maksowej opowieści....
5 Doba Twojego życia
Czwartek, 24 grudnia, dla jednych Wigilia, dla nas kolejny dzień pełen wrażeń spędzony razem z Tobą Kochanie. I oczywiście w salonie zagościło przystrojone świąteczne drzewko, a pod nim pierwsze dla Ciebie prezenty od ciotek tj. mikołaja - wyszywana metryczka oprawiona w ramkę, mata edukacyjna, ciuszki w rozm. 52 dokupione na szybko przez mamę kiedy okazało się jaki jesteś szczuplutki i że te z metką 56 w większości są Ciebie na szerokie i oczywiście kasiorka od dziadów na przyszłe wydatki Poleciało też kilka fleszy na Ciebie, by upamiętnić pierwszą wspólną gwiazdkę. Odwiedzili Cie pierwsi goście - Dziadkowie, ciocie A. D. i O. wujkowie K. i M. oraz rodzeństwo cioteczne W. A. P. A wieczorem gdy już wszyscy sobie poszli była pierwsza Twoja kąpiel..Nasz kolejny pierwszy raz...Delikatnie ułożyłam Twoją maleńką pupkę na gąbce zamoczonej w wodzie, na Twojej twarzy pojawiło się odprężenie na mojej zresztą też kiedy nie płakałeś


6 Doba Twojego Życia
Upłynęła Nam równie emocjonalnie... Najpierw odważny tata postanowił obciąć Twoje miniaturowe paznokietki, którymi ochoczo skrobałeś siebie po buzi a mnie po cycuchach. Oczywiście mu się udało Ach jakeż byliśmy rozradowani A wieczorkiem, po lekkim wspomaganiu termometrem pojawiła się wyczekiwana od 4 dni kupa. Zawsze jak słuchałam opowieści dziecięcych, dziwiłam się jak dorośli ludzie mogą cieszyć się z kupy


7 Doba Twojego Życia
Niesamowite było jak zareagowałeś na karuzelkę w Twoim łóżku. Rodzice myśleli że jesteś jeszcze za malutki, ze to dla Ciebie za dużo bodźców na raz - dźwięk, światełka, ruch i zabawki. A tu taka niespodzianka. Uwielbiasz się jej przyglądać i słuchać gdy oporządzamy Ci dupkę na przewijaku No i te cudowne pierwsze nieświadome uśmiechy, pojawiające się póki co kiedy odklejam Cię od cyca . Tak ciężko je uchwycić aparatem ale tacie się udało. Komu jak nie jemu
O tak minął NASZ PIERWSZY WSPÓLNY TYDZIEŃ. Małe podsumowanko :
Synek Maks - Kiedy się urodziłeś tata z radością stwierdził ' wykapana mama' ale Ty się tak szybko zmieniasz, ze teraz widzę w Tobie tatę


Mama Ania - Na porodówce moja miłość do Ciebie była juz nieskończonością, kiedy zostaliśmy sam na sam nie mogłam się na Ciebie napatrzeć, zamiast spać w nocy, obserwowałam jak oddychasz. Instynkt macierzyński dawał o sobie silnie znać

Tata Piotrek - Kochany mężczyzna, nasze wsparcie i opoka. Był przy mnie cały czas, kiedy się rodziłeś. Przytulał, dopingował, ocierał zły, masował, robił okłady, podawał wodę, pilnował KTG, trzymał za rękę, płakał ze szczęścia. Tuż po porodzie pomagał przystawić Cię do piersi, towarzyszył Ci na pierwszych badania, podczas pobrań krwi i szczepień, przebierał, nosił i tulił Cię od pierwszych chwil Twego życia. Kiedy zawitaliśmy do domu - przejął wszystkie obowiązki bym mogla zregenerować siły i bardzo Cię kocha.
Podsumowanie Wspólnego Tygodnia c.d
My Dwoje Jako Rodzice
Zanim się urodziłeś, nie wiedziałam, że można wytrzymać tyle bez snu, jedzenia, wyjścia do toalety


Wyprawka dla Malucha
Kompletując wyprawkę działałam zgodnie z listą by nie przesadzić ale tez i mieć wszystko co potrzebne dla Małego człowieka



8 Doba Twojego Życia
Dla Nas była radosna bo pozbyliśmy się tego brzydkiego kikuta pępowinowego i wielkiej klamerki. Teraz Syneczek ma śliczny pępuszek Maks opanował też w niedziele nową umiejętność, zaczaił ze te machające wokoło witki to jego rączki. Z ochotą zaczął pakować raz jedną raz drugą do dziubka. Od niedzieli niestety dla mnie a stety dla Małego Brzuszka jestem na diecie mamy karmiącej - mięsko tylko gotowane, zero nabiału - tzn. znalazłam produkty zastępcze z niską zawartością laktozy, zero czekolady ( tooo jest dopiero problem), z owoców jem tylko jabłka czasem banany i suszone bakalie bo czego nie wezmę do łap to albo pierdziogenne albo egzotyczne albo typowo uczulające no i zero żarcia wzdymającego ale to mi nie robi bo go nie lubię... Najgorzej znoszę detox od czeko bo jak kobieta ma to przeżyć ???? No ale nic wszystko dla Małego. Trzy dni tak jem i Synek sporo spokojniejszy jest
9 Doba Twojego Życia
Rozpoczęła się od wizyty pani położnej. Przyszywana ciocia obejrzała Cię dokładnie i stwierdziła co następuje - żółciutki kolor schodzi ładnie, pojawił się rumień noworodkowy ale nic z tym mam nie robić samo zejdzie. Jedno oczko nam ropieje to mamy nadal przemywać solą fiz. jak do tej pory. Nie przegrzewać Malucha bo zaczynają się robić potówki - tylko jak tego dokonać. Maks tak szybko się wychładza, ma zimne stópki i rączki że mam ochotę okrywać go cały czas. Waga stopniowo wraca do urodzeniowej. Ostatnio w przychodni pokazało 2860 a teraz 2940

10 Doba Twojego Życia
Tym razem troszkę o mamie w połogu. Tego dnia odkryłam jak super jest założyć swoje ciuchy sprzed ciąży ( no może nie wszystkiego ) ale w sweterek, kurtkę i kozaczki muszkieterki się wcisnęłam bez problemu. Jak miło jest znów wygodnie prowadzić auto i pobiegać po sklepach bez cienia osłabienia czy zapasu wody w torbie. Ale wiesz też co Maks - strasznie na tych zakupach mi Ciebie brakowało, tęskniłam po prostu i chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu przy Tobie Waga spada, cudowne jest karmienie piersią- pokazuje 61,5 kg czyli 8,5 już spadło. Brzuszek coraz mniejszy, z dnia na dzień maleje w oczach i nawet już mi się podoba. Rana powiem szczerze, jest naprawdę spoko, myślałam ze będzie o wiele gorzej

11 Doba Twojego Życia.
Dwa bardzo ważne momenty. Pierwsze werandowanie a raczej balkonowanie. Jacy byliśmy dumni gdy spokojnie leżałeś w wózku a jacy przestraszeni byś nie zmarzł. Ja sama zaglądałam do Ciebie chyba z 8 razy przez 10 minut Ty się mrozem nic nie przejąłeś, karczek ciepły aaa i wózek przypadł Ci do gustu wiec pełen sukces No i wypróbowana huśtaweczka, tak słodko w niej się bujałeś, melodyjki i zabawki przy niej też są chyba całkiem spoko.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:04
Właśnie się zorientowałam, ze jutro sylwester

Dla siebie i mojej rodziny chciałabym aby ten 2016 był conajmniej tak dobry jak poprzedni. By zdrówko i radość dopisywały, by spełniały sie kolejne marzenia.
31.12.2015r.
11/12 Doba Twojego Życia
Wczoraj mieliśmy niezły orzech do zgryzienia. Matka jak to matka chcą zatrzymać każdą chwilę z ze swym dzieckiem na dłużej zażyczyła sobie odcisku z gipsu tych małych stópek i rączek Zestaw kupiony, oczywiście w kolorze niebieskim, Tatusiek gips rozrabia - to nic że okazał się jakiś trefny bo zastygł szybciej niż w przepisie

A dzisiaj z kolei, karmiąc cycusiem zauważyłam że Mały jakoś takoś rzezi noskiem. Zaglądam w jedną dziurkę a tam biały glut, w drugiej - podobnie. No to dawaj Nose_frida i zasysanie. Trochę wyciągnęłam gnoja do wierzchu a resztę delikatnie patyczkiem po ściance i udało się. Nosek czysty. Kolejne ' fascynujące ' mamowe doświadczenie zaliczone.
12 dni RAZEM
1.01.2016r.
13 Doba Twojego Życia
Dzień spokojny, Nowy Rok i dzień jak co dzień, poranna toaleta, pielucha, cyc, Twoja drzemka, oporządzenie siebie, śniadanie, ściąganie mleka, werandowanie - słodka codzienna rutyna. Jak ja ją kocham. Jak tak patrze na Ciebie przy cycu jak się wtulasz albo kładziesz na nim swoją małą rączkę to gula w gardle staje a łzy same lecą. Jak świadomie wkładasz paluszki do buzi gdy jesteś głodny Całuję te małe paluszki i dziękuje Bogu że jesteś Kochanie. Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo moje życie jest cudowne dzięki Tobie. Tak bardzo Cię potrzebuję Synku :-* I świadomość, że Ty też mnie potrzebujesz do życia jest odurzająca To będzie wspaniały rok W styczniu/lutym zaczniemy przyjmować gości, Twoje przyszywane ciocie, każda jest Ciebie strasznie ciekawa, może sami pojedziemy do dziadków na weekend




Mamy pytanie do Was - czy Waszym maluszkom ropiały oczka po porodzie. Wiem, ze w szpitalu zakraplają je jonami srebra ale My się z tym męczymy już sporo dni, czasem to biała wydzielinka, czasem żółta/pomarańczowa ( myślę ze bilirubina schodzi z oczek) Zawsze po spaniu oczko sklejone. Położna kazała przemywać solą fizjologiczną - tak robimy a dod. masować kanaliki łzowe bo mogły się zatkać - efekt marny a oczy czerwone od ciągłego przecierania. Jakieś rady ???
3.01.2016
15-ty Maksowy Dzień
Synek nauczył się ssać palca. Tzn. przypomniał sobie jak to się robi, bo przecież w brzuchu już tego dokonywał I teraz nie jakoś tak nieświadomie i delikatnie, jak zassie kciuka, to ciumka, siorbie hehe Pazera Moja mała, aż słychać w całym domu. Robi tak dopóki nie dostanie cyca. W ogóle to cycusiowy jest cały. Mógłby na nim wisieć na okrągło. Dziś na przykład Królewicz zarządzał cycusiowanie dosłownie co 2 godziny, ja nie wiem jak można być takim nienajedzonym wiecznie Najada się do syta, bo zdarza mu się i ulać nie raz ale ciągle jest nienażarty Dziśw nocy po prostu apogeum, oboje chodzimy jak zombie, budził nas o 2-4-6-8 rano a o 9 coś miałam już tak zmasakrowane sutki, że daliśmy butlę 40 ml mm... Nie lubię dawać Mu więcej mm niż potrzeba ( lekarz zaleciła 1-2 razy dziennie) ale no cóż cycki mnie paliły jak cholera, mały po kupie to pusto się w brzuszku zrobiło W ogóle to z kupami mamy problem. Bardzo rzadko je robi...I nie wiem czy wynik to z tego ze całe moje mleko jest spalane i nic na kupę nie zostaje, czy po prostu Mały nadal nie dojada i kupy nie ma z czego być. W szpitalu robił jak najęty, przez dwa dni zrobił 5 lub 6 razy a w domu jest 13-dzień i zrobił tylko 3, w tym 2 ze wspomaganiem. Konsystencja normalna - musztardowo-marchewkowa i pieluszki często zasikuje, więc to chyba nie zatwardzenie, ale martwi mnie że tak rzadko je robi Tym bardziej, że bąki puszcza i to wcale nie pachnące, zdarza Mu się prężyć i denerwować przy tym, więc brzuszek boli. Zamówiłam już w aptece kropelki na gazy, miła być Espumisan, ale słyszałam, ze u nie których maluchów zaostrza on wręcz objawy, więc wybór mój padł na Bobotic - polski odpowiednik niemieckich Sab Simplex. O Sabie bardzo dużo jest pozytywnych opinii, z tym że Ciężko je dostać, tylko sprzedaż wysyłkowa. No i cena ok 40 zł za buteleczka plus przesyłka oczywiście

Druga rzecz która mi spędza sen z powiek (dosłownie) to Jego sen. Nasz Synek przez te problemy brzuszkowe bardzo dużo nie śpi, najczęściej w dzień, choć zdarza mu się nie spać tez np, od 2 nad ranem - tak jak dzisiaj... Robimy notatki wszelkiej jego aktywności i wychodzi , ze najdłużej w ciągu doby przesypia ok. 14 godzin. Jak na moje oko to strasznie mało i nie wiem co z tym zrobić. Jedyne stałe elementy Jego dnia, które udało nam się wprowadzić i utrzymać to werandowanie lub spanie przy rozszczelnionym oknie ( dziś u nas jest -11 stopni i nie miała serca wyciągać Go na spacer) o 12:00 i kąpiel o 19:00. Reszta wszystko jest totalnie rozjechane... Z takim maluchem ciężko wprowadzić stałe pory drzemek bo to albo nadprogramowe siku, nadprogramowy głód, albo tęsknota synka i silna potrzeba przytulenia się do Nas

A właśnie rośnie Nam w domu mały terrorysta. Niestety owinął sobie Nas wokół palca, jak się budzi z drzemki, to od razu skrzeczy na głód, strasznie jest niecierpliwy zanim wyjmę cyca czy zrobię butle Nie jest jakoś wybitnie płaczliwy, ale skrzeczy jak kotek, marudzi i wydaje takie śmieszne dźwięki ze złości - yyyy yyyy yyyy Czasem w nocy marudzi gdy ma sucho, jest najedzony i uspokaja się na przykład gdy M. potrzyma go za rączkę Taki to mały wymuszacz. Musimy się ogarnąć i nie latać do łóżeczka za każdym razem gdy kwęknie bo niedługo wys*** nie będzie się jak. A co do będzie jak M. wróci do pracy i zostanę sama z Maksem, aż boje się pomyśleć jak będę wyglądać ja i cały dom

A tak poza tym i mimo wszystko to i tak kocham Go nad życie W chwilach nerwu przypominam sobie, że jest Moim Wyśnionym, Wymarzonym i Wyczekanym Dzieckiem i muszę być twarda. Dobrze, ze mogę się tutaj wygadać

Kochane mamy może jakiś cenne rady pomysły co do kupek i drzemek ???
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:05
15/16 Maksowy Dzień
Dzięki za rady i porady dziewczyny Jesteście Wielkie :-*
Wczoraj, Godz. 19:00 - Na koncie Synka i mamy same sukcesy Syncio chyba wysłuchał mojego biadolenia odnośnie kupki i wczora z wieczora spartolił się dosadnie w pampersa w kolorze musztardowym i to sam samiutki bez wspomagania


Sukces Mamy to 100 ml mleczka ściągniętego i zamrożonego na później. Pierwszy raz udało mi się tego cudu dokonać, co prawda na trzy podejścia tyle ściągnełam :p ale pierwsza torebka z jedzonkiem dla mojego Maluszka, opisana i szczelnie zamknięta dumnie spoczęła na dnie zamrażalki. Normalnie kurde chodzę dumna jak paw i wszystkim się chwalę Co by nie zapeszać laktacja się rozkręca na dobre
A dzisiaj troszku załatwiania było. Mąż złożył papiery do urzędu. Ja podzwoniłam po lekarzach i umówiłam swoją wizytę poporodową u ginki na 27-tego stycznia, jeszcze muszę do endokrynologa się dodzwonić. Obczaiłam też miejscówe na chrzciny małego, wstępnie wszystko ok tylko trzeba udać się jeszcze do księdza i zgrać terminy. Chrzestni wybrani. Jak wszystko dobrze pójdzie to Maksiu będzie miał swój wielki dzień 3 kwietnia

16/17 Maksowy Dzień
Syneczku wczoraj jak ważyliśmy Cię przed kąpielą, waga pokazała 3080 kg czyli nadrabiasz nadrabiasz, jeszcze 10 gram i osiągniesz wagę urodzeniową a potem mam nadzieje to już z górki będzie Mamusi cycki coś tam smakuśnego produkują
Pojechałam też wczoraj na pierwsze większe zakupy do galerii, chciałam kupić Ci jakiś ładny ciuszek tematyczny. Połaziłam troszkę tu i tam. Kiedyś podczas wyprzedaży biegałam między wieszakami, w ekstazie szukając perełek dla siebie, teraz na damskie fatałaszki nawet nie spojrzałam, interesowały mnie tylko ciuszki 0-3 m. Ale oczywiście szybko zatęskniłam za Tobą... Cycki też zaczęły już palić i przypominać o karmieniu. No to gazu byleby zdążyć na 19:00, na kąpiel

Dzisiaj miałeś super aktywny dzień, pobawiliśmy się aparatem poza domem, efekty wkrótce. Byłeś niezwykle dzielny ale i zasikałeś materiały i sprzęt Pani fotograf dwukrotnie. Mój ty Sikawkowy Syneczku Normalnie jakbyś był potomkiem strażaka
Wieczorkiem odwiedził Cię ostatni z familii wujo, towarzyszył Ci przy kąpieli i oporządzaniu P. to On właśnie, będzie Twoim ojcem chrzestnym wiesz, Kochanie :-* Śmieliśmy się, że odkąd mamy dziecko to i mamy pełne ręce roboty - jak nie karmienie, przewijanie, przebieranie, usypianie, odbijanie, kąpanie i pielęgnacja to bycie butelek, pranie ciuszków, zakupy, sprzątanie, zmywanie, pranie, gotowanie obiadów i tak w kółko. Człowiek nie ma czasu nawet pomyśleć. Ale kocham ten stan.Kocham się Tobą opiekować. Życie bez Ciebie Synku było już takie puste, nudne... Potrzebowałam Cię jak powietrza i teraz jest ono kompletne. Czuję się spełniona, szczęśliwa, potrzeba komuś do życia ( dosłownie)...
8.01.2016r.
18 Maksowy Dzień
Święto Trzech Króli, rodzice zrobili sobie 'wolne' od świata i nie wystawiali z domu nawet czubeczka nosa Spędziliśmy z Tobą cudowny dzień kochany Spaliśmy razem w łóżku, przytulaliśmy się i wąchaliśmy Twoją pięknie pachnąca skórę



Ważyliśmy Cię i waga pokazała 3335 kg Jupiiiii rośniesz, tyjesz, kochanieńki
19 Maksowy Dzień
Codzienność wróciła... znów zabieganie, zamieszanie, wszystko szybko ale lubię ten stan. Tata spędził z Tobą większość dnia sam, mama umawiała w tym czasie wizytę do endokrynologa na 18 lutego i zmieniła datę USG bioderek na 29.01 ( Mały musi mieć skończone co najmniej 6 tygodni a maksymalnie



Dziś po raz pierwszy byłeś na spacerku. I to w naszym pięknym parku. Tak bardzo nie mogłam doczekać się Tej chwili. Kiedyś.... gdy patrzyłam na te wszystkie mamy spacerujące z wózkami strasznie mi było przykro, że nadal nie ma Cię pod moim sercem... tak strasznie Ciebie pragnęłam, tęskniłam za Tobą skarbie...A teraz serce się raduje, tamten czas pamiętam jak przez mgłę, te długie 16 cykli starań jest teraz niczym w porównaniu z cudownymi 19 dniami kiedy z Nami jesteś....Kocham Cię i nie wyobrażam sobie swojego życia bez Ciebie Maks :-* :-*
Tym razem trochę o mamie....
Jak to Dzabuch napisała niedawno połóg gorszy od porodu

A co poza tym połogowego - 20 dzień dziś od porodu a ja zużywam podpaski hurtowo, dobrze, że nie te wielkie podkłady już ale jednak Matka natura wie co robi - najpierw mamy w ciąży laby od okresu na 9 mc a potem wiecznie nie kończące się ' wycieki' Równowaga w przyrodzie musi być :p Także oczyszczamy się i pielęgnujemy ' te okolice' .
Przez gotowanie mięso nabawiłam się niestety zaparć i to ostrych i bolesnych w skutkach, na szczęście otręby i ciemne pieczywo a także tony jabłek pomagają

Brzuszek naprawdę bardzo ładnie wygląda - widać jeszcze tu i ówdzie troszkę fałdek ale jak tylko minie 6 tydzień biorę się za ćwiczenia. Rozstępów brak Zapiszę się tez na zumbę, zamierzam codziennie spacerować i to dłużej niż teraz może jakiś basen a jak już będzie cieplej to i rower

Obrączka i pierścionek zaręczynowy nadal nie chcą mi wejść na palec serdeczny Trochę się tym martwię bo dłonie nie są spuchnięte.. mam nadzieje że stawy nie rozeszły się tak w ciąży i nie trzeba będzie poszerzać moich gps-ów
A poza tymi fizycznymi aspektami to strasznie płaczliwa jestem, jeszcze bardziej niż w leczeniu niepłodności gdy brałam hormony i bardziej niż w ciąży Płaczę jak trzymam Maksa w ramionach, jak go karmię, jak oglądam Jego zdjęcia, jak patrzę gdy śpi , na reklamach z dzieciaczkami, kiedy wtulam się w ramiona męża Ach to macierzyństwo, słodkie macierzyństwo
26-tego mam wizytę poporodową u moje ginki i tak się zastanawiam co dalej ? Tzn jaki sposób zabezpieczania wybrać, chciałabym mieć jeszcze drugie dziecko ale nie już teraz tylko w niedalekiej przyszłości.. Tabletki raczej odpadają - tyle walczyłam żeby uregulować poziom swoich hormonów i tyle chemii nałykałam się w czasie starań że nie chce kolejnych sztucznych hormonów łykać. Tym bardzie, że nie wiem jak będzie z zajściem w drugą ciąże - czy łatwiej - cz tak samo trudno... może krążki dopochwowe, spirala jest bardziej na dłuższy czas a mi nie o to chodzi, no albo stare poczciwe, niewygodne gumki Zobaczymy. Mam jeszcze troszkę czasu do wizyty to się zastanowimy...
A tym czasem za oknem zaczął prószyć delikatny śnieg, Maks ma drzemkę, lecę go wybudzać,przebrać, dać cyca i biegniem na spacer

10.01.2016r.
Wczoraj stuknęło nam Trzy Tygodnie, tak tak 21 dni słodkiego Maksowego życia
A co u Nas ? Maksio ma swoje pierwsze osiagnięcia :
1. Trafia rączkami do buźki i uwielbia ssać brzeg dłoni, robi to tak głośno że słychać w całym domu
2. Umie sam sobie przytrzymać smoczka w buźce
3. Jest bardzo silny, dźwiga główkę co chwila choć ja mu na to jeszcze nie pozwalam
4. Położony na brzuszek, podkurcza nóżki i pełza ( dzisiejsze osiągnięcie)
5. Jest coraz bardziej ciekawy świata, przygląda się z zaciekawieniem różnym rzeczom, Naszym twarzom
6. Reaguje bardzo na Nasze głosy
7. Coraz więcej się uśmiecha i wydaje z siebie różne dźwięki. Dziś nawet udało mu się powiedzieć ' NIE '
8. Zaczął się etap 'przytulankowy' Maks ma takiego małego misia-tulisia. Pluszak służy za przytrzymywacza smoczka i przyjaciela w łóżeczkowym czasie. Synek przytrzymuje go swoją rączką
9. Bardzo ładnie się już przysysa do cyca, całe karmienie przebiega sprawnie
10. Piję już tylko jedną butle mm, tą na dobranoc 90 ml, poza tym cały czas cycuś a raz w nocy butla z moim odciągniętym mlekiem 60 ml
11. Odkąd układamy maluchowi siusiaczka w dół, skończyło się nagminne przesikiwanie ciuchów ( czasem 4-6 kompletów dziennie, prześcieradeł i kocyków )
12. Spacerujemy sobie już po 30 min. Maks nie śpi w wózku ale leży z szeroko otwartymi oczkami, za to jak wracamy do domu, dostaje ponownie cyca i zasypia na 3 godziny
13. Oczka przestały ropieć a pępuszek już jest śliczny zagojony Paznokcie u rączek strasznie szybko rosną i trzeba je obcinać co kilka dni

14. Problem kupkowy wydaje się być zażegnany, Maks sam zrobił kolejną fest-kupkę. Widocznie nasz maluch tak ma że kupi pojawiają się nie codziennie ale co kilka dni

15. Maksiu uwielbia być spowijany, opatulany ścisło kocykiem a w łóżeczku układamy go w tzw gniazdko - czuje się wtedy bezpiecznie i komfortowo, zasypia o wiele szybciej i łatwiej

16. Synek straaasznie zaczął się ślinić, wkłada do dziubka łapki, rożek kocyka, pieluszkę dosłownie ślina cieknie po buzi. Ciekawe co to oznacza ???
Ufff strasznie ' rozwojowe' to moje Dziecie. A do tego takie śliczne, słodkie i kochane. Uwielbiam na Niego patrzeć Kocham, kocham, kocham
20 Maksowy dzień - piątek
Dzień pełen wrażeń i nowych twarzy. Odwiedziła Cie kochanie P., Twoja przyszła mama chrzestna. Cierpliwie czekała ponad 2 godziny aż się obudzisz z drzemki by Cię poprzytulać, wycałować, nakarmić butlą z moim mleczkiem Potem dołączył do Was M. jej chłopak a Twój wujo. Słodcy 19-latkowie bardzo fajnie wyglądali z Tobą na rękach
Mama w tym czasie skorzystała z okazji i wymknęła się na spotkanie w sprawie Twoich chrzcin. Ustaliłam menu, smaki, kolory i dodatki na twym torcie kochanie, czas trwania imprezy Właścicielka restauracji okazała się straszną gadułą i nie wypuściłaby mnie z tamtą bez zapytania się o Ciebie - jak masz na imię, jak nasz poród przebiegał,a jakie masz oczki, jakie masz włoski, a czy karmimy się cycusiem i takie tam A że matka uwielbia się Tobą chwalić i o Tobie opowiadać to w to mi graj Zasiedziałam się tam aż 1,5 godziny Data chrzcin w kościele zaklepana - 10 kwietnia na 13:00, sala zarezerwowana, jedzonko i tort wybrane, rodzina wstępnie poinformowana teraz musimy zająć się zaproszeniami, Twoim ubrankiem, dodatkami i garniturem taty Dla mamy jakaś sukienka nowa też może się znajdzie
21 Maksowy dzień, sobota
Dzień wyjątkowy, kończysz dziś trzy tygodnie - tak wyjątkowy, że aż o nim zapomniałam. Tzn. nie do końca, ale odkąd jestem mamą, mam mnóstwo dodatkowych zajęć i czas tak szybko mi ucieka, że dni mi się mylą i mieszają Równiuśko 21 dni temu przyszedłeś na świat i pokolorowałeś go barwami tęczy Dopełniłeś moje życie, sprawiłeś, że pokochałam Kogoś bardziej od siebie Jesteś jak ostatni puzzel w układance, odnalezione ogniwko w łańcuszku, zawsze Ciebie brakowało a jak już jesteś to tak jakbyś zawsze tu był
Wiem, wiem, gadam bez ładu i składu - ale jak opisać taką miłość słowami ? No jak ? Tak po prostu się nie da, potrzeba troszkę zawiłości Jako mama miewam czasem chwile słabosci, zwątpienia, czy dobrze robię, czy dam radę, czy podołam... Ale wydaje mi się że to jest normalne, w końcu bycia mamą każda z nas się uczy a ja chcę być pilną uczennicą i zdać egzamin jak najlepiej Kocham Cię Maks. Mama
22 Maksowy Dzień, niedziela 10.01.2016r.
Niedziela, jak to niedziela, Leniwa Noc całkiem spokojna Mały łobuziak budził się standardowo dwa razy w nocy na karmienie, potem drzemka u rodziców w łóżku między 7:30 a 9:30, potem cyc, mama pod prysznic, zmiana warty nad Małym, tata idzie robić śniadanko, spacer, znów cyc ( nie dajemy już buli z mm przed spacerem) i dosypianie w łóżeczku po spacerze - czasem nawet 3 - 3,5 godziny Czasem drzemki w ciągu dnia mamy ładne, czasem dzień rozbity i drzemki po 30 minut. Nasz Mały Syneczek pokochał smoka miłością jedyną i prawdziwą i gdy tylko ten przyjaciel wypadnie z buźki podczas snu, malec budzi się i trzeba mu go podawać, czasem nawet kilkanaście razy w ciągu dnia



23 Maksowy Dzień, poniedziałek, 11.01.2016r
Dzień „ nie fajny „. Musieliśmy zerwać się rano do przychodni na pobranie krwi z piętki. W piątek mąż znalazł w skrzynce przesyłkę dotyczącą badań przesiewowych z prośbą o ponowienie krwi, bo wyniki są na pograniczu normy !!






24 Maksowy Dzień, wtorek, 12.01.2016r
Wizyta położnej. Mały zważony i obejrzany. Wszystko dobrze. Przybrał przez dwa tygodnie prawie 400 gram







25 Maksowy Dzień, środa 13.01.2016r
Dzisiejszy dzień sponsoruje kupa Tak długo wyczekiwana bo od 5 dni i o idealnej musztardowej konsystencji ! Hehe Maks wybrał sobie idealny moment - po kąpieli, wszelakim masowaniu oliwką i innych czynnościach pielęgnacyjnych







26 Maksowy Dzień, czwartek, 14.01.2016r
Synek postanowił sprawić nam niespodziankę i nie spać od 19:30 aż do 0:30. Także humorki Nam dopisywały





Mama za to ma dziś na koncie swój mały sukces - wcisnęłam się w dżinsy sprzed ciąży ( te na zdjęciu :p ) Mimo nadprogramowych 6 kg jeszcze, pasują na mnie < Jupiiii >
16.01.2016r.
27 Maksowy Dzień, 15.01.2016r, piątek
Byłby zwyczajny gdyby nie kolejna wizyta w przychodni. Położńa podpowiedziała nam aby nie czekać na badania przesiewowe i zrobić dla pewności wyniki Małemu na tsh, ft3 i ft4 - z racji że ja mam niedoczynność. No to zerwaliśmy się przed 7-mą i popędziliśmy na kolejne pobranie krwi z rączki. Znów obie pokute P. wszedł z nim go gabinetu a ja siedziałam w poczekalni. Płakał Mały - nie tyle z bólu tylko z nieporadności pielęgniarek - nie umiejąc pobierać krwi takim maluszkom, nawykręcała i naściskała mu rączki i płakałam ja - bo przez moją chorobę Maks znów musi cierpieć Wyniki w poniedziałek.
28 dni Wspólnego Szczęścia… 16.01.2015r. sobota
Maks przestaje być noworodkiem a staje się niemowlęciem
A co przez te 28 dni osiągnęliśmy/zauważyliśmy:
Jedzenie – Pierwszy tydzień KP był ciężki, moje wklęsłe i obolałe sutki, kapturki silikonowe których używałam jeszcze w szpitalu i nienajadanie się Małego. Paradoksalnie osłonki chroniły moje sutki ale przez nie Maks nie umiał się dobrze przysysać – Jak je odstawiłam – ból niesamowity ale Dziecię załapało o co kaman. Pomogła mi moja starsza siostra, pokazała jak go prawidłowo przystawiać bez nakładek. Maks zaczął być spokojniejszy i najedzony, przysysa się szybko nawet jak sutek nie jest „urobiony” Teraz karmimy się raz butelką mleka modyfikowanego 90 ml po kąpieli ( wtedy ja odciągam pokarm na noc) i od 7-10 razy cycusiem.
Sen - Z racji tego że nasze Dziecie jest typem ewidentnego wrażliwca często ma problemy z zasypianiem. Najgorzej jest przed południem kiedy drzemki trawią około 30 minut i to nie zawsze, wystarczy że smoczek wypadnie z buźki i już się budzi. Po południ potrafi przespać nawet i trzy godziny ciągiem z tym, że jeżeli przedobrzy – a potrafi nawet spać i 4 godziny to potem w nocy jest marudny i mniej śpi. Po kąpieli, masażu i butli Maks najczęściej spokojnie zasypia i przesypia od 19:30 do mniej więcej )0:30 – 1:00. Potrafi sam zasypiać w swoim łóżeczku, naszym łóżku lub na kanapie, nosimy go tylko wtedy gdy jest już bardzo marudny lub gdy boli Go brzuszek
Aktywność – Ściśle związana z punktem powyżej

Pieluchowa sprawa – Pampersów idzie co nie miara przy Naszym Synku (od 7 nawet 10/11 na dobę ) tak samo chusteczek mokrych i kremu do pupki oraz podkładów do przewijania. Siuśki lądują tam bardzo często, tam a zdarzało się, że i nawet na ciuszkach, prześcieradle czy kocykach – Zdarzało się bo teraz już jest o wiele rzadziej, odkąd rodzice zaczęli układać siusiaczka w dół. Kupka natomiast pojawia się kulturalnie co 4-5 dni
Spacery – Zaczynaliśmy od werandowanie na balkonie po 10 min - 4 razy, potem przyszły mrozy -15 stopni i mieliśmy małą przerwę a gdy temperatura wzrosła wyruszyliśmy na pierwszy spacer 20 minutowy. Ostatnia wyprawa trwała już ponad godzinę. Maksio jest spokojny przy ubieraniu grubszych ciuszków, nie przeszkadza mu ani szaliczek ani wiązanie czapeczki lubi swój wózek i fotelik samochodowy - ochoczo w nich wędruje. Raz zasypia a raz nie, resztę spacery dosypia wtedy w łóżeczku.
Goście i w gościach – W piątej dobie życia Maks przyjmował pierwszych gości i był bardzo spokojny Odwiedzili go po kolei wujek K, ciotki A i D., dziadkowie M. i J. ciotka O z wujkiem M. i kuzynem P., a potem jeszcze kuzyni W., F. i P i wujek P. W ten weekend oczekujemy przybycia przyszywanej cioci a mojej kumpeli B. W gościach póki co był tylko u cioci fotograf na sesji zdjęciowej

Garderoba – Synek nam rośnie, wydłuża się z dnia na dzień Ostatnie ważenie 4 dni temu pokazało 3330 kg czyli waga urodzeniowa przekroczona. Maks przybiera na dobę ok. 27 gram. Uwidacznia się drugi podbródek Dłonie i stópki ewidentnie urosły, buźka się zmienia. Ciuszki które kupiłam zaraz po urodzeniu w rozm. 50 ze względu na to że Synek był za chudziutki do rozm. 56 stają się za małe. Wyrósł już z dwóch pajaców, dwóch par półśpiochów, czapeczki zimowej 36, pierwszej opary skarpetek i spodenek.
Lekarze… - Trochę ich poznał przez te 28 dni. Najpierw przeprawa z żółtaczką - w wieku 5 dni musieliśmy go już zabrać do przychodni by skontrolować poziom bilirubiny – pokute obie rączki, potem wizyta na izbie przyjęć oddziału dziecięcego, powtórzona bilirubina, znów rączka pokuta. Potem niejednoznaczne wyniki badań przesiewowych – nadal czekamy na wyniki – znów pokute tym razem obie stópki. A na koniec jeszcze wizyta u pediatry bo w nocy nosek się Małemu zatykał, nose-frida i sól fizjologiczna nie dawały już rady odetkać go. Dostaliśmy Wit. C w kropelkach, rozwór soli z jonami miedzi do noska i maść majerankową pod nosek. Na szczęście to nie żadne przeziębienie tylko efekt przegrzewania – mamy z tym problem, nasze mieszkanie jest niezwykle ciepłe nawet mimo przykręcenia kaloryferów. Dostaliśmy prykaz częstego wietrzenia i utrzymywanie temp. 22-21 stopni kiedy u nas 24 się utrzymuje

Mój temperament - Maks jest bardzo pogodnym i kochany dzieckiem, bardzo Nas oboje przypomina i zachowaniem i usposobieniem i nawet minami



Problemy albo i nie – Trudne początki KP, ropiejące oczka, rumień noworodkowy – zażegnane, Bolesne bączki, rzadko robione kupki, potówki i trudne zasypianie – walczymy dalej

CO nowego potrafię ? – A no od wczoraj potrafię przekręcić się z boczku na plecki. Mama skrzętnie układa mnie na boczku w gniazdku włożonym do łóżeczka a ja chyc i leże na pleckach : D Potrafię się uśmiechać i reagować na uśmiech drugiej osoby. A ostatnio nawet udało mi się złapać na siusiaka zoraz bardzie Coraz bardziej prostuję rączki, nóżki i dłonie – no w końcu przestaję być właśnie noworodkiem.
29 dni Wspólnego Szczęścia 17.01.2015r. niedziela
Odwiedziła nas Twoja przyszywana ciocia B. A jaka Tobą zachwycona, oczywiście nie spałeś i mogła Cię dokładnie obejrzeć Od razu poszedłeś do Niej na rączki i przespałeś na nich 2 godziny podczas gdy my gadałyśmy przy serniczku Mam nadzieje Synku, że mi wybaczysz to ciasto i bączki nie będą Cię męczyć


30 dni Wspólnego Szczęścia 18.01.2015r. poniedziałek
WIADOMOŚĆ DNIA - MAKS JEST ZDROWY !!!!!!!!!!
Dzwoniłam do IMiD z nadzieją, że są już wyniki powtórnych badań i wszystkie są w normie


A tak poza tym najważniejszym to dzień pt. Tata wraca do pracy
Mój kochany P. był ze mną przez całe 5 tygodni w domku, zajmował się mną potem Maksem, pielęgnował, gotował, sprzątał, robił zakupy, załatwiał sprawy urzędowe, chodził na spacerki i do lekarza a przede wszystkim nie straszne mu żadne zajęcie dotyczące Maksa



29 dni Wspólnego Szczęścia 17.01.2015r. niedziela
Odwiedziła nas Twoja przyszywana ciocia B. A jaka Tobą zachwycona, oczywiście nie spałeś i mogła Cię dokładnie obejrzeć Od razu poszedłeś do Niej na rączki i przespałeś na nich 2 godziny podczas gdy my gadałyśmy przy serniczku Mam nadzieje Synku, że mi wybaczysz to ciasto i bączki nie będą Cię męczyć


30 dni Wspólnego Szczęścia 18.01.2015r. poniedziałek
WIADOMOŚĆ DNIA - MAKS JEST ZDROWY !!!!!!!!!!
Dzwoniłam do IMiD z nadzieją, że są już wyniki powtórnych badań przesiewowych i wszystkie są w normie Jak ja się cieszę Oczywiście oficjalne pismo zostało już do mnie wysłane

A tak poza tym najważniejszym to dzień pt. Tata wraca do pracy
Mój kochany P. był ze mną przez całe 5 tygodni w domku, zajmował się mną potem Maksem, pielęgnował, gotował, sprzątał, robił zakupy, załatwiał sprawy urzędowe, chodził na spacerki i do lekarza a przede wszystkim nie straszne mu żadne zajęcie dotyczące Maksa



29 dni Wspólnego Szczęścia 17.01.2015r. niedziela
Odwiedziła nas Twoja przyszywana ciocia B. A jaka Tobą zachwycona, oczywiście nie spałeś i mogła Cię dokładnie obejrzeć Od razu poszedłeś do Niej na rączki i przespałeś na nich 2 godziny podczas gdy my gadałyśmy przy serniczku Mam nadzieje Synku, że mi wybaczysz to ciasto i bączki nie będą Cię męczyć


30 dni Wspólnego Szczęścia 18.01.2015r. poniedziałek
WIADOMOŚĆ DNIA - MAKS JEST ZDROWY !!!!!!!!!!
Dzwoniłam do IMiD z nadzieją, że są już wyniki powtórnych badań przesiewowych i wszystkie są w normie Jak ja się cieszę Oczywiście oficjalne pismo zostało już do mnie wysłane

A tak poza tym najważniejszym to dzień pt. Tata wraca do pracy
Mój kochany P. był ze mną przez całe 5 tygodni w domku, zajmował się mną potem Maksem, pielęgnował, gotował, sprzątał, robił zakupy, załatwiał sprawy urzędowe, chodził na spacerki i do lekarza a przede wszystkim nie straszne mu żadne zajęcie dotyczące Maksa



MAKS KOŃCZY MIESIĄC
( 19 grudnia 2015/19 stycznia 2016 )
Ja się pytam kiedy to minęło ??? Czas z dzieckiem strasznie szybko ucieka, każdy dzień ma swój rytm, każdy jest jednocześnie cudowną rutyną i niespotykaną nowością - bo przecież mamy dziecko Oczywiście jest zmęczenie i niewyspanie, zdarza się że nie mam czasu zjeść na spokojnie a spacery to istna wyprawa wyczynowa plecy mnie okropniście bolą od karmienia, noszenia i ' zabawy' z laktatorem, cycki bolą gdy Maks mnie pogryzie dziąsłami moja garderoba opiewa aktualnie tylko w dresy i bluzki do karmienia - bo innych szkoda zakładać w obawie przed ulaniem Małego ale to wszystko nic Nic w porównaniu do uśmiechów Maksa, do dotyku jego skóry, ciepełka Jego ciałka, tego jak się wtula we mnie podczas karmienia, jak ściska palca przy zasypianiu,jaki jest zadowolony na pyszczku kiedy odkleja się od cyca, każdej Jego nowej umiejętności, tego jak bardzo On potrzebuje mnie a ja Jego... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność zalety mojego obecnego stanu Stanu macierzyństwa

Kończymy dziś miesiąc syneczku, My jako rodzice i Ty Nasze dziecie Bogatsi w doświadczenia, szczęśliwi i spełnieni, choć zmęczeni fizycznie

Z nowości w obecnym czasie 'pochwalę' się że Maks ma kolki. Niestety. Walczymy jak możemy... wiem że to za jakiś czas minie ale ciężko jest patrzeć na cierpienie kochanego maluszka i nie umieć do końca mu pomóc Bobotic w kapsułkach daje rade a Mały po nim jest spokojniejszy i puszcza baczki-śmierdziączki bezwiednie bez skręcania się w paragraf - a przynajmniej nie tak często jak wcześniej. Zastanawiam się czy to tylko gazy czy też laktoza, nie jest tutaj winna. Nie wiem może powinnam kupić też Delicol - który ma enzym trawiący laktozę. Muszę się podpytać jutro pediatry małego. Poza tym walczymy też z potówkami. Mały strasznie szybko się przegrzewa a w domu temp. 24 stopnie

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 08:22
Maks kończy 5 tygodni (32-36 dzień/ 20-24 stycznia 2016/środa-niedziela )
Troszkę długo nie pisałam, ale zaglądałam, czytałam wasze wpisy Kochane. Po prostu czasu ostatnio mi brakuje na wszystko… Dni z Maksem mijają strasznie szybko, harmonogram każdego z nich jest już raczej usystematyzowany – tak tak dzieci lubią przewidywalne, planowane sytuacje a i ja je kocham



Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:13
Jak nie urok to sraczka ! Ledwo wyjaśniła się sprawa badań przesiewowych a znów coś Pisałam wcześniej o potówkach Maksa... które jak się okazało wcale nimi nie są. Za długo na buzi i ciałku były i jakoś takie zaognione, że popędziłam wczoraj do Naszej lekarki i kuźwa tylko malucha mego zobaczyła - gada uczulenie na białko mleka krowiego Czyli popularna skaza białkowa. Pyta się mnie co ostatnio zjadłam, na to ja że nic z rzeczy alergennych no ale jakiś tydzień temu zaczęłam jeść znów jogurty i kilka razy zdarzyło mi się wciągnąć zwykły ser żółty a nie ten bez laktozy i mam za swoje. A raczej moje dziecko ma. Buźka, karczek, szyjka wysypana, krost ma nawet we włoskach, strasznie go swędzą bo się drapie. Wczoraj Maks był też strasznie niespokojny na cycku dosłownie co godzinę, nie płakał nawet tylko krzyczał musiało go strasznie drażnić... spać nie mógł, co chwile się budził, biedny... No i co ? Dla mnie niestety dieta eliminacyjna - zero nabiały, dla malucha jakaś śmierdząca maść robiona na zamówienie aby wysypka znikła - wysypka to tylko ' efekt końcowy' alergii. Dodatkowo kupiliśmy fenistil w kropelkach i wapno w płynie, bo przecież muszę jakoś Małemu ulżyć...Jejku tak mi go szkoda i taka jestem siebie zła - tata P. jest alergikiem, co prawda nie pokarmowym ale jednak więc mogłam przewidzieć że Maks coś po nim odziedziczy z alergii i w ogóle nie jest nabiału od początku Wyłam cały wieczór, ze przeze mnie cierpi Od cycka musiałam go odstawić na cały dzień bo cholera jedna wie ile to białko się w nim utrzymuje a rano jeszcze głupia zjadłam serek homogenizowany

Miała któraś z Was styczność z alergią na białko mleka krowiego ? Wasze dzieci może miały ? Jakieś rady ? Słowa otuchy kochane ???
Na pocieszenie dodam że przyszło oficjalne pismo z IzMiD, iż wyniki Maksa są w normie i nie trzeba już ich powtarzać. Wczoraj też Nasz Maksio zaczął 'podjadać ' metki. Hehe sprawia mu to taką radość i tak komicznie wtedy wygląda łapie sam za nie i jakoś wciska do mordki A wieczorem dając mu butle zauważyła że umie sam ją sobie podtrzymać przy mordeczce Zdolny ten Nasz syneczek Kochany
38 Maksowy Dzień, wtorek
Wysypka schodzi !!! Powolutku ale jednak ! Fenistil i wapno działa bo maluch widocznie spokojniejszy


39 wspólny Dzień - środa
Tam ta ta dam, tam na dole wszystko gra i buczy Rana ładnie zagojona, macica piękna jak to p. Doktor powiedziala, jajniki też. Badanie na fotelu troszkę bolało ale to podobno przez brak 'mojego ' śluzu. Tabletki anty przepisane. Mogę się kochać, ćwiczyć.Boję się pierwszego razu po ...Pogadałyśmy sobie tak od serca jak mi się żyje w roli mamy, Kochana p. Kasia

Dziś podczas porannego karmienia Maks zachichotał w głos z cycem w ustach!

40 Maksowy Dzień, czwartek
Mój Syn to istny maniak zakupowy, zresztą jak jego mamuśka Długo wstrzymywałam się żeby nie zabierać Maksa do galerii, supermarketów i innego typu molochów bo to skupiska zarazków, hałasu i świateł jarzeniowych no ale ale 5,5 tygodnia mego Syna do czegoś zobowiązuje.. Czas się uspołeczniać A tak naprawdę to będąc cały dzień sama w domu, muszę jakieś zakupy robić,takie mniejsze oczywiście bo większe robi P. by nie umrzeć z głodu. A teraz jeszcze na diecie mamy karmiącej i bez mlecznej tak naprawdę mało rzeczy mi wolno, ukochanych słodyczy mam zakaz jeść bo większość jak czekolada, ciastka, batony są z białkiem mleka krowiego to musiałam zaopatrzyć się w ryżowce, chrupki kukurydziane, bakalie i inne tego typu rzeczy by mieć jakieś przekąski do chrupania. No ale wracając do tematu obawiałam się jak moje dziecię będzie się czuć/zachowywać w sklepie a ten totalny luuuuz. Oczy i główka latały jak na kiju, chłonęły widoki, spokojniutki był cały czas, raz tylko zakwilił kiedy ukochane metki z dziubka wypadły a potem zasnął Hehe pozwolił Matce nawet pobuszować po przecenach z ciuchami. Ot moje Dziecię kochane, w matkę się wdało
Piąteczek minął Nam u przychodni. Najpierw USG bioderek. Denerowałam się trochę ale na szczęście stawy mojego synka sa prawidłowe



Maks kończy 6 tygodni - 42 i 43 dzień, piątek, sobota
6 tygodni Szczęścia z Nami

Może i ekspertem nie jestem ale jestem Mamą !!! Widzę jak Maksiu z dnia na dzień pięknie się rozwija, jaki jest silny, mądry i śliczny, jak potrafi wyrażać już swoje ' zdanie'. tak tak, jak ma już dość na przykład głaskania mamy to potrafi odepchnąć moją dłoń rączką albo gdy jakaś zabawka mu nie pasuje - odwraca od niej główkę

A tak podsumowując osiągnięcia Maksa :
- potrafi trzymać sztywno główkę za brzuszku( w poziomie), na naszym ramieniu ( w pionie)
- trafia paluszkami do buźki, namiętnie je wtedy ssie, zdarza Mu się nawet włożyć jednego do noska
- głuży pełną parą, wydaje z siebie prześmieszne dźwieki ' gmch' 'ggg' 'agu' 'au' 'łee'
- bardzo dużo się uśmiecha, szczególnie przy cycu, zasypianiu i siusianiu
- przekręca się z plecków na boczki i odwrotnie, trzeba go bardzo pilnować bo ostatnio włożył już nogę w szczebelki łóżka
- puszcza bąbelki ze śliny i nauczył się pierdzieć ustakami - sprawia mu to niezwykła radość
- jest bardzo spostrzegawczy, ostatnio polubił lustra i gapi się w swoje odbicie namiętnie, nawet z większej odległości
- odruch Moro zdecydowanie zanika, nie spowijamy już Maksa w kocyki a tylko lekko opatulamy do snu i śpi spokojnie
- Maks nadal kocha smoczki i to te z największymi tarczkami
- Synek wyrasta nam z rozmiaru 56, juz sporo ciuszków 62 jest w użytku
- Pampersów używamy już 2-ek
- Spacery po dworku trwają bitą godzinę
- Budzi się regularnie co 2,5 godziny na karmienie w nocy a w dzień domaga się co 2 h
- Kupki bardzooo się uregulowały Z czego jestem mega zadowolona. Przez ostatnie 3 dni walną nam aż 7 Nadal podaje Bobotic na bączki, które są głośne i wychodzą bezboleśnie
- Waga Naszego Maluszka pokazuje 4010 kg a obwód główki 38 cm ( urodził się z 34 cm)
Kocham Go
43 Maksowy Dzień, niedziela
Spokojnie, cudownie wręcz spędzony weekend Cała rodzinka zrelaksowana, domek posprzątany, wspólny spacer, zakupki, nadrobione zaległości w filmotece ( Joy, Creed ), na obiadek postanowiliśmy zamówić pizze ( dla mnie bez sera i sosu czosnkowego bo nie mogę) tak by nie stać przy garach. Po obiadku wpadła do Nas ciocia O z wujkiem M. i Twoim bratem ciotecznym A. Trzymała Cie po raz pierwszy w ramionach I zachwycała się jaki jesteś malutki, leciutki, a jaki spokojny a jak mocno smoka ssiesz I stwierdziła, że chce mieć jeszcze takiego maluszka - jej synek zaraz kończy roczek. Tak w ogóle to muszę rozejrzeć się za jakimś prezentem dla kuzyna, bo mamy zaproszenie na tą imprezę Tak na Was razem popatrzyłam i stwierdziłam pewne Twe podobieństwo do ciotki ot co...
W sobotnim wpisie miałam poruszyć pewną kwestię ale zapomniałam - a dokładnie tego jak matki z dzieckiem są odbierane przez społeczeństwo i jak się w nim same czują. Jako, że od niedawna zaliczam się do tej elity jestem w temacie. Wychodząc z domu z wózkiem przeważnie spotykam się z sympatią - a to Pani w piekarni pochwali czterokołowiec Maksa - jaki ładny, mama z ciekawskim 2-takiem spotkana w kwiaciarni pokazuje synkowi mojego maluszka a ten mówi' Dzidzia pi, ćsiii ' zaglądając pod budkę, pani w przychodni wychodząc z gabinetu patrzy na mojego synka roztkliwionymi oczami, pewnie przypomina sobie jak jej na oko 9-letnia córa była taka malutka i życzy Nam ' Niech się zdrowo synek chowa', pewien starszy pan w markecie, chcąc przejść przez kasę, chciał popchnąć mój wózek z zakupami w którym był fotelik ze śpiącym Maksem - kiedy go dostrzegł, natychmiast zastyg i zaczął ' 'Ojej jaki maluszek, jaki słodki' delikatnie odsuwając wózek, czmychnął za kasę. Mężczyźni starsi i młodsi którzy przytrzymują mi drzwi kiedy wchodzę do sklepu, przychodni, apteki, Moje sąsiadki, starsze babeczki które co i rusz dopytują się o Małego a czy zdrowy ? , a jak się chowa ?, a jaki grzeczny jest bo wcale nie płacze ... To wszystko jest bardzo miłe.... Ale ostatnio całą tą dobroć powaliła na kolana jedna wredna baba w mięsnym:/ Od początku jak weszłam do sklepu z wózkiem krzywo na mnie zerkała ale ją zignorowałam. Kiedy przyszła jej kolej kupowania ( a stała za mną ) stwierdziła ze smakiem że ona nie ma jak wędlin obejrzeć bo jej wózek zasłania. I żeby powiedziała to do mnie bezpośrednio to nie byłoby tak głupio/przykro przecież bym wózek odsunęła. A ona z tym tekstem walnęła do ekspedientki olewając mnie totalnie... Poczułam się tak jakbym nie miała prawa tam być z dzieckiem To nie wiem miałam go chyba zostawić samego w domu albo przed drzwiami sklepu by paniusi nie przeszkadzał. Tłok, mało miejsca ja się zgodzę na wszystko ale co miałam z synkiem zrobić, jesteśmy nierozłączni A ludzie są bezczelni, oschli i wyzuci z uczuć. Tyle.
44 Maksowy Dzień, poniedziałek
Szczepienia. Jednym słowem M.a.s.k.r.a.

45 Maksowy Dzień, wtorek
Drugi dzień po szczepieniu. Maks nadal marudny ale już nie płaczliwy. Temperatura w granicach 37,3-37,8 więc organizm walczy nadal ze szczepionką ale ja nic nie daje. Synek śpi i je normalnie ;-)Zdjęłam wszystkie cztery plasterki, Maks nawet nie zakwilił. Ech dzielny ten mój chłopak normalnie jest !!! I posmarowałam każde msc po wkłuciu altacetem - tak mi radziła pielęgniarka w przychodni. Swoją drogą patrze na Maksowy koszyczek z lekami na komodzie - strasznie szybko się zapełnia, coraz więcej w im specyfików a to na katarek suchy, a to na wysypkę, kolki, kupki, przeciwgorączkowe no i wit D3+K.... Nie wychodziłam tego dnia na spacer, zresztą taka pogoda że szkoda gadać, piździ że ho ho

46 Maksowy Dzień, środa
Moje dziecię zaczęło przysypiać przy cycu, ale jaaak. Nie pomaga dmuchanie na buźke, smyranie po pleckach, głaskanie po policzku czy zabieranie sutka...Śpi i koniec. Odkładam go do łóżeczka a Ten za 20 mi znów się budzi bo przecież się nie najadł i głodny...Ech to chyba kolejny ' cudowny efekt' szczepień. Był płacz i rozdrażnienie, marudzenie a ten dzień sponsoruje apatia i ospałość... I to dziwne bo moje dziecię zawsze energiczne, wiercone-kręcone wręcz... Znów się denerwowałam ze coś z Nim nie tak i cały czas sprawdzałam temp. ale była w normie, maksymalnie 37,6.
Wykorzystałam jego długie drzemki - jednak meeega 1,5 h co jak na Maksa to jest wyczyn i wypucowałam na błysk całe mieszkanko - kuchnia - blaty, szafki, lodówka, zlew, kurze w pokojach, odkurzyłam, zmyłam podłogi, wstawiłam pranie, zrobiłam obiadek, wyszliśmy też na zakupy bo kilka rzeczy w domu mi zabrakło. Tak wiało ze bałam się, ze wiatr wyrwie mi w końcu wózek, prawie musiałam się na niego kłaść by nie odfrunął

Straaasznie lubię jak w domu błyszczy, to takie moje wypaczenie. W ciąży nie mogłam się forsować a z maleńkim Maksem nie miałam na to czasu by tak dokładnie sprzątać, dlatego teraz jestem taka zadowolona z efektów Kocham ten ' czysty' stan. I chociaż wiem ze jak synek podrośnie to o czystości nie będzie mowy - jak to z dziećmi to teraz napajam się tą chwilą Zrobiłam przyjemne z pożytecznym bo w nazajutrz ma wpaść do mnie koleżanka z dawnej pracy - mieszkamy niedaleko a jakoś od dwóch lat nie możemy się spotkać.
Wieczorem czekały na mnie dwie niespodzianki - najpierw Synek zrobił kinder suprise i przekręcił się sam samiuśki z plecków na boczek a z boczku na brzuszek !!!! na naszym łóżku - trzeba było widzieć moją zdębiałą minę a on jak gdyby nigdy nic banan na buźce Kochany mój zdolniacha a potem mama zadzwoniła i powiedziała, ze wpadnie na tydzień do nas i do siostry, która ma ciążę leżącą

No i już wiem, że te dziwnie długie drzemki Maksa i przysypianie przy cycu nie były normalnie. Jednak intuicja matki nie zawiodła. Dziś Synek jakby w letargu, cały czas spał, a jak nie to oczka załzawione i bardzo spokojny był - jak nie On, nawet na głód nie płakał. Do tego doszła znów wysypka na buźce no i nieszczęsna kupa ze śluzem. Za namową koleżanki - doświadczonej już mamy 3,5 latki - popędziłam do przychodni. Full ludzi, same dzieciaki, naczekaliśmy się, Maks spał. Lekarka obejrzała Maksa skórę na ciałku, buźce, dupce, gardełko oczka, główkę, osłuchała, zbadała odruchy - tak jak synek budzi się w domu od każdego szmeru tak w gabinecie ani drgnął na hałas. Wystraszyłam się brakiem kontaktu z Nim....Normalnie zawał serca... Cały czas łączyłam to ze szczepieniami. Pani doktor po wszystkim stwierdziła że senność, apatia i brak apetytu to również efekt alergii na białko mleka krowiego i laktozę ( cukier mleczny) razem i u niektórych osób może wywoływać taki efekt a już kupa i znów wysypka utwierdziła ją w tym przekonaniu. I znów winne mleko - wczoraj zjadłam odrobinę kaszki mannej na tym mleku bez laktozy. Bo podobno mogłam je pić - no to już nie mogę. Dostaliśmy skierowanie do szpitala w razie jakby sytuacja się pogorszyła albo nie było poprawy... Wróciłam do domu, rozbudziłam na siłę Maksa, dałam mu butle mm i od razu zasnął. Potem walnął trzecią już dziś kupę, znów butla zaczął reagować, uśmiechać się, głużyć, machać rączkami - wróciło moje dziecko. Mleko to taki silny alergen, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Minie 24 h od zjedzenia kaszki dopiero dam mu cyca. Musimy go nadal bacznie obserwować czy nic się nie dzieje ale na szczęście widać że czuje się już lepiej

48 Maksowy Dzień, piątek
Synek ma się już coraz lepiej, krostki na mordce powolutku znikają. Szybko je posmarowałam - wiedziałam jak już je ' potraktować' Podajemy jeszcze fenistilka i wapno ale Maks się nie drapie, przynajmniej nie tak jak poprzednio. Za to Jego plan dnia przez te rewelacje po-szczepienne i alergiczne totalnie się rozjechał. Z rana najchętniej co godzinkę przy cycusiu by był a jak nie to na rączkach


W ogóle mam ostatnio jakieś słabe dni...Euforia poporodowa minęła i czuję się jak w pułapce... Karmienie, odbekiwanie, przewijanie,usypianie Maksa i czas zabawy z Nim,przygotowywanie kąpieli, spacerów, podawanie witaminek, wszelkie czynności pielęgnacyjne, przebieranie pobrudzonych mlekiem, siusikami, u lub kupką ciuszków, albo ich zapieranie, mycie butelek, smoczków, laktatora, , prasowanie Małego ciuszków, wstawianie pralki z kolejnymi... To wszystko zajmuje mi tyle czasu że nic nie zostaje dla mnie... Wiem wiem, na pewno zostanę tutaj zrugana przez większość z czytelniczek, co ze mnie za matka ? A te które nadal się starają - wykrzykną - Nie masz co narzekać, masz upragnione dziecko - powinnaś się cieszyć !!! I cieszę się, kocham Maksa najbardziej na świecie ale jestem baaardzo zmęczona... Gdyby P. nie musiał spędzać tyle czasu w pracy, byłoby o niebo lepiej...No ale cóż taka rzeczywistość ktoś musi zarabiać w tym domu ;-)A tak większość obowiązków spada na mnie. I to nie tak że mąż nie pomaga, stara się jak może, sprząta, prasuje, robi większe zakupy, tankuje auto, rano obiera mi ziemniaczki na obiad, parzy ziółka na karminie, w nocy myje laktator, wstaje do małego ale i tak czasem rąk mi brakuje...
Ten mój stan potęguje fakt, że niestety tu gdzie mieszkam jestem zdana praktycznie na siebie - moi rodzice mieszkają dosyć daleko, teściowa nie żyje, moja siostra musi leżeć bo sama ma zagrożoną ciążę, szwagierka - 12-miesięcznego synka i mnóstwo obowiązków a siostrzenica akurat teraz sesje i też się małym nie ma jak zająć. Jakoś fatalnie też się składa że gdzie bym nie chciała wyskoczyć, tam wszędzie ktoś chory, gorączki, zielone gile, zapalenie oskrzeli, antybiotyki i takie tam....Do tego Maks na cycu wytrzymuje tylko 2 godziny, nie chcę go dokarmiać w dzień butla bo mleko mi zaniknie, a wychodząc gdzieś odliczając czas karmienia i przewijania zostaje mi na wyjście około godzina i muszę lecieć z jęzorem na brodzie, bo przecież jest zimna. Nie wyciągnę cycka na ławce w parku i Mu go nie podam

3majcie się kochane cieplutko

49 Maksowy Dzień, sobota
Maksiu kończy 7 tygodni !!!
Nie mogę w to uwierzyć jaki mój chłopczek jest już duży ;-)i dłuuugi Hehe powoli nie mieści mi się już na poduszce do karmienia Zajmuje o wiele więcej miejsca w wanience, łóżeczku czy wózku, po prostu rośnie Nam w oczach Nowe osiągnięcia u progu skończonych 7 tygodni:
- Maks 'dobitnie ' wyraża swoje emocje - jak się śmieje to pełną 'gębą' i pokazuje te swoje słodkie dziąsełka a jak płacze to na maksa głośno, dobitnie, domaga sie swego. Ze łzami w oczkach. Opanował do perfekcji robienie tzw. ' łepmy' kiedy jest mu źle,
przykro;-)
- Bardzo stabilnie trzyma główkę jak go nosimy pionowo, jak leży na Nas to też ją dźwiga co nie miara
- Pięknie zaczyna chwytać zabawki, przytulać je do siebie, miziać, odpychać
- Ślicznie głuży, umie poleżeć dłuższą chwilę ( nawet 15 min) sam w łóżeczku i gadać razem z uśmiechaniem się do fototapety nad swoim łóżeczkiem a raczej do zwierzątek z niej
- Zdecydowanie na rączkach woli pozycję pionową, leżenie na rączkach jak dzidziuś to tylko do cycania
- Wszelki światełka i dźwięki obdarza miłością pierwszą
50 Maksowy Dzień, niedziela
Pięknaaa pogoda...Wybraliśmy się z tatowym na spacer do pobliskiego parku. Na co dzień tak bardzo brakuje tego wspólnego czasu .. tego dnia znów cyckałeś co godzinę więc mleko nie wyrabiało się i na spacer dostałeś butlę mm, bo w mleczarni pustka Za to spałeś jak zabity jakieś 1,5 godziny a my mieliśmy czas na wspólne konwersacje Oczywiście spałeś, póki wózek był w ruchu Jak usiedliśmy na ławce trza było kołami ruszać Moja czujka Kochana Po obiadku ogarniętym przez P. udaliśmy się w długo oczekiwane odwiedziny do Twojej prababci Z. Zachwytom i przytulańcom nie było końca, ' a Jakie Ty masz maleńkie stópki' ' a jakie śliczne blond włoski' ' ale podobny to Ty i tak jesteś do taty ' Prababcia ma około 80 lat ( dokładnie nie wiem ) Jest jeszcze zupełnie ' na chodzie' ale ostatnio podupadła na zdrowiu i bardzo mi zależało by poznała Małego. Maks zapoznał się też z Pradziadkiem

Maksiu został obdarowany ' pieniążkami za urodzenie' na początku odparłam ze nie trzeba ale babcia kazała brać W sumie fajnie, przydadzą się do kupna wiosennej kurteczki i czapeczki dla Małego
Także dzień jak najbardziej udany Aaaa i zapomniałabym, wieczorkiem kiedy Syneczek walnął już w kimę, było Nasze pierwsze od porodu Straaaasznie się bałam bólu, tym bardziej że póki karmie tam na dole mam pustynię, ale jakimś magicznym sposobem nagle zrobiło się 'sprzyjająco' i było cudownie. Dla mnie seks wcześniej, w ciąży wcale nie oznaczał ekstazę nie z tej ziemi, raczej wiecznie się bałam o zdrowie Małego a potem już z wielkim brzucholem było mi po prostu niewygodnie. Za to tego wieczoru przypomniałam sobie jak to kiedyś między Nami było Dobry humor wrócił, odprężenie i spokój ducha teeeż Zabawnie było użyć znów prezerwatywy ( nie zabezpieczaliśmy się od prawie dwóch lat) i poczuć ten dreszczyk emocji czy aby nie pęknie bo ciąża teraz byłaby dla nas meega wyzwaniem Nie zdecydowałam się jeszcze na tabletki przepisane przez lekarkę. W ogóle to szczerze powiedziawszy boją się znów przyjmować jakichkolwiek hormonów, skoro moje własne były nieźle rozregulowane. Do tego połóg się skończył, było już czysto a po badaniu ginekologicznym znów zaczęłam jakoś plamić na brązowo, delikatnie i nic nie boli, to raczej nie okres ale trwa już przeszło 1,5 tygodnie i nie wiem za bardzo czemu tak jest... Zobaczymy o z tymi tabletkami będzie, może od przyszłego miesiaca się zdecyduje. Póki co cieszę się chwilą.
Babcia M i Dziadek J. przyjechali !!! I przywieźli mnóstwo pysznego, domowego jedzonka, które i nawet mama na diecie zjeść mogła Dostaliśmy też sporo ciuszków 68 i 74 po moich siostrzeńcach Babcia biega miedzy moim domem a siostry, żeby troszkę nasz odciążyć i zostaje aaaż cały tydzień Dziadkowie bawili się z Tobą, tulili a wieczorkiem babcia uczestniczyła w kąpieli. Matka za to miała wychodne - popędziłam do Akpolu w poszukiwanie balsamu do ciała dla Maksa. A właśnie synek nam się strasznie łuszczy pod paszkami i na cycuszkach, myślałam ze to zaraz przejdzie ale dermatolog zabronił oliwką smarować bo zatyka pory, to kupiłam balsam johnsona bad time - kilka dni było ok ale P. zauważył że w miejscu tej suchej skórki po smarowaniu skóra jest czerwona i zaogniona a Maks się dże jak opętany. W innym miejscach a ciele tak nie ma. Więc już kurde zgłupiałam i szukałam emulsji z emolientami. Emolium jakoś takie promowane strasznie jest przez pediatrów a tak na prawdę drogie to to i chemii ma całkiem sporo jak na preparat dla atopików. Oliium z firmy Oceanic - całkiem nowe na rynku i opinii za bardzo jeszcze nie ma od użytkowników no to kupiłam Oliatum emulsję do ciała od 1 dnia życia. Zapach ma delikatny, konsystencję całkiem spoko - sprawdziłam na sobie, zobaczymy jak podziała na skórę Maksa. Naszukałam się tego w wielu sklepach ( w akpolu nie było) i znalazłam wreszcie w aptece. Mam nadzieje że się sprawdzi. W sumie to i tak nie mam co narzekać bo Maks prócz krostek od alergii ( bo matka zżarła mleko) i potówek ( bo matka przegrzewa jeszcze czasem) ze skóra raczej problemów nie ma. Toleruje wszystkie kosmetyki jakie mu kupiłam, proszki,płyny do płukania, pampersy, chusteczki - ostatnio spróbowałam Dady naturals paka 2+3 opakowania za 14,99 tylko ten balsam johnsonamu nie podpasywał. Ale to nic, jego zapach jest śliczny to sama będę się nim smarować
Humor i samopoczucie mam już lepsze. Niewątpliwie mąż i rodzice się do tego przyczynili
Zaczęłam też ćwiczyć z Mel B . Wyzwanie 30 dni. Na razie brzuch i biust, zamierzam jeszcze uda. Chciałabym wrócić do formy sprzed ciąży. Najbardziej ucierpiał mój brzuch. Marzę by do lata był taki jak kiedyś Póki jest chłodno będę ćwiczyć tylko w domu a potem planuję zapisać się na zumbę, wyskoczyć na basen i rower Muszę zadbać o swoje ciało które przez starania, ciążę i poród dostało mocno ' po dupie' Kupiłam też sobie kosmetyki Tołpy Dermo Body Mum - serum liftingujące do biustu i balsam antycellullitowy do ciała coby zadbać o skórę. Trzymajcie kciuki za powodzenie i 'dostępność czasu' na to wszystko Buziaki
52 Maksowy dzień, wtorek
ZACZAROWANA BABCIA - ZACZAROWANY WNUCZEK
Moja mama ma chyba jakieś magiczne moce Koło 10:30 zabrała Maksia na spacer i mimo wietrznej i dżdżystej pogody dała rade odbębnić bita godzinę, tak jak widnieje w palnie dnia Królewicza Ja w tym czasie miałam godzinkę dla siebie - haha taaa dla siebie - szybki prysznic, II śniadanie i zabrałam się za prasowanie ciuszków, pościeli i baldachimu do łóżeczka Maksa. Wszystko zdążyłam ogarnąć. Jak się jest matka, czas jakoś tak się rozciąga jak guma w gaciach, i człowiek jest w stanie zrobić tak wiele w tak niewielkim jego zakresie


W wolnej chwili gadżeciarskie zapędy me odżywają i wyszukałam takie oto cudeńka na chrzest Maksa:
Zaproszenia na chrzciny będę rozsyłać jak tylko do mnie dotrą
53 Maksowy Dzień, środa
1 Dzień wyzwania z Mel B - środa
Rozgrzewka/Brzuch/Cardio/Nogi/Pośladki - 57 min
* waga 60,5 kg
* brzuch w najszerszym msc 93,5 cm
ZWARIOWANY DZIEŃ
Mimo iż wieczorem padłam wyczerpana – kocham TAKIE dni ! Po porannym cacusiu Synek uciął sobie drzemkę do 9:20 potem powtórka z rozrywki przy mleczarni, szybka zmiana pampka, i mniej szybkie dwie zmiany garderoby ( obrzygałem się mlekiem i obsikałem ) Matka się ogarnęła czyt. zjadła, umyła, ubrała, uczesała i umalowała, spakowała mantle do torby wózkowej a do kosza dwie siaty ciuszków 56 i 50 z których Maks już wyrósł i pognała na spacer. Ciuszki przygotowała dla mojej siostry D. która termin porodu z Ninką ma na 26-tego kwietnia i już syndrom wicia gniazda działa !.
Spacerek po naszej dzielni i parku spokojny. Poprawiam sobie spodnie – bo mi z dumy zaczęły zjeżdżać a tu ktoś do mnie krzyczy – „Poprawiaj poprawiaj bo Ci dupa wisi „ hehe – szwagierka O. na spacerze ze sowim synkiem. Śmiałam się że chyba ma na mnie jakiś radar, bo po raz kolejny spotykamy się w tym samym miejscu i o podobnej porze. Mały A. nie chciał spać, łaziła z nim już przeszło 1,5 godziny a sen nie nadchodził Plotom, śmiechom i chichotom nie było końca. Szwagierka obrała już kierunek do ale tak szybko nie pozwoliłam jej odejść A to zagadałam o przyszłej imprezie roczkowej jej synka, a to o prababci Maksa, która niedawno odwiedziliśmy a to o tym że moi rodzice przyjechali a to o leżącej ciąży mojej siostry. Zawsze jak się spotykamy, biadolimy a to na kupy maluchów, sikańce, krótkie drzemki, wybrzydzanie jedzeniowe, marudzenie albo „wybitny - rodzinny „ charakter naszych brzdąców. Dobrze mieć kogoś kto „ Zna ten ból” . Odprowadziłam O. pod sklepik do którego chciała jeszcze zajść i strzała dalej na spacer. Chciałam żeby Maks jeszcze troszkę pokimał to dreptałam, potem szybka wizyta w spożywczaku po chleb i biegiem do siostry.
W między czasie zadzwoniła jeszcze do mnie koleżanka ze szkoły rodzenia. No to dawaj kolejne rundki po osiedlu, bo potem z małym na rękach nie pogadam. Synek nie zaważając na naszą konwersację sfajdolił się w gacie aż zabulgotało Także czas mojej rozmowy uległ skróceniu i poleciałam do siostry szybciej. D. mieszka w wieżowcu z windą. Taką starszego typu. O matko jak ja się namęczyłam żeby do niej wjechać z wózkiem. Nasza karoca jest bardzo zwrotna i manewrowanie nią to nie problem ale winda ciasna, wąska i drzwi ciężkie – masakra ;/ Maks dospał jakieś 20 minut przy otwartym oknie a my pogadaliśmy na spokojnie. Potem wszyscy Go obstąpili, nosili na rękach – najpierw D. z racji tego że musi leżeć – na leżąco się z Nim pobawiła, potem babcia M, kuzyn F. i na koniec głupkowaty wujek K. Ona zawsze wydurnia się z dziećmi, gada śmiesznym głosem, a dzieci to kochają ! Moje nie jest wyjątkiem Siostra roztkliwiała się nad ciuszkami które jej przyniosłam, a że takie malutkie a jakie słodkie ( jej starszy synek ma już prawie 9 lat i zapomniała jak to Est ) Dla mnie taki rozmiar ciuszków to już chleb powszedni Srutu tutu i tak minęły jakieś 2 godziny. Mały po cycku śpiący, to musiałam spadać na chatę – nie chcę go przyzwyczajać do spania w gondoli w domu. Pędząc z wózkiem oczywiście – na głodniaka – bo matka nie ma czasu zjeść, słabo mi się zrobiło. Wpadłam szybko do sklepu kupiłam batona – niestety czekoladowego i podniosłam sobie cukier. A to ze w moje zachłanne raczki wpadła jeszcze Napoleonka – to już szczegół Nauczona ostatnimi doświadczeniami z Maksa wysypką nie dałam już mu tego dnia piersi – został na butelce a ja mleko ściągnęłam i wylałam. Chyba się udało ominąć kłopoty – bo wysypki brak



54 Maksowy Dzień, czwartek
2 Dzień wyzwania z Mel B - czwartek
Rozgrzewka/Brzuch/Plecy/Pośladki - 37 min
Moje Dziecko Jest Super Mądre ! I nie tylko ja tak twierdze ! Babcia M., ciocia D. i oczywiście tata P. też są takiego zdania Wiem, że każda mama ma tendencję do idealizowania swojej latorośli I ja nie jestem wyjątkiem w rozpływaniu się nad Maksem

Po kolejnej drzemce synek wylądował z kolei na kanapie w towarzystwie grzechotki – rybki i sensorycznej książeczki Mom’s . Ułożyłam książeczkę tak że zwisała nad Nim. Maks tak długo machał rączkami aż ją ściągał na siebie i to nie jeden raz ! To nie mógł być przypadek Ale radości nie było końca - i mojej i Jego


55,56,57 Maksowy dzień, pt-niedziela - * 3 i 4 Dzień wyzwania z Mel B
Maks Kończy 8 tygodni - 13 luty 2016 r.
Dni raczej z tych aktywnych. Tyle się działo, ze nawet nie miałam jak zrobić wpisu !

Tego dnia odwiedziła Nas tez spotkana po drodze ciotka O. Bawiła się z Tobą i przytulała do cyca a ja zajmowałam się małym A. - jej synkiem taka wymiana


Niedzielny czas poświęciliśmy też na zakupy - najpierw dziecięcy - kupiliśmy wiosenną czapeczką dla Małego, kilka pierdół do Maksowych zapasów i adaptery wo wózka. Musze się przyznać że będąc jeszcze w ciąży byłam strasznie przeciwna wożeniu synka w foteliku wczepionym na stelażu wózka - tak robią ludzie spędzający całe dnie w galeriach, nowobogaccy, myślałam A jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się że siedząc cały dzień sama w domy z dzieckiem, muszę robić zakupy I to nie tylko w małych, pobliskich, osiedlowych sklepikach ale i czasem też muszę wyskoczyć do marketów. I co jeżeli w te duże wózki sklepowe fotelik się nie zmieści ? Targać go cały czas na rękach ? Wozić i jedno i drugie - fotelik i wózek ?? - O nie nie... Przyszłam w końcu po rozum do głowy. Mój kręgosłup jest zbyt cenny


Swoją droga jak różne są wyobrażenia o tym jak będzie wyglądało nasze codzienne życie z ciąży i po niej, jak ma się już to dziecko Kubeł zimnej wody.
Po zakupach dzieciowych wyskoczyliśmy do Agaty na szybki research kompletów mebli do przedpokoju - straaaasznie takowych brakuje u nas w mieszkaniu, buty walają się po całym przedpokoju i czas to ogarnąć Fajnie było jeździć po sklepie z Maksem w foteliku. Szubko wszystko obczailiśmy i w drogę !
Następnym przystankiem było mieszkanie cioci mojego męża. Chcieliśmy wpaść tam koniecznie z Małym, zapoznać z nim rodzinkę

Mel B oczywiście ćwiczyłam, trening piątkowy i niedzielny zaliczony. Sobotę niestety ominęłam bo byłam padnięta wojażami

Ps. Pamiętniki i fora już nigdy nie będą takie same bez Ciebie Feśka, tęsknimy i pamiętamy o Tobie ;-(

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:10
*5 i 6 dzień z Mel B
wtorek < abs, brzuch, pośladki>
środa < nogi, brzuch,abs, pośladki>
Wreszcie wyczekiwana wizyta cioci Z. !!! podczas której za bardzo nie dałeś nam porozmawiać dwa razy wisiałeś na cycu, marudzenie w łóżeczku też było i kupa również Ale i tak Cię kocham Synciu







We wtorkowe przedpołudnie urządziłam sobie godzinny sprint z wózkiem do hurtowni kosmetycznej w celu zakupienia farby do włosków I mimo ze nasz wózek nie jest typowo dla biegaczy


A środa to luksus dla mamy - wreszcie mogłam podskoczyć do fryzjera dzięki dobroci mego mężusia który z Tobą został Skarbie

*7 dzień z Mel B, czwartek *
Wizyta u Endokrynologa można powiedzieć, że udana



A co do samego endo - mam porobić świeże wyniki tsh, glukozę i morfologię i zobaczymy. Wagą mam się nie przejmować - pewnie stracę ale na spokojnie, nie głodzić się jak to lekarz powiedział Ważny ruch i racjonalne jedzenie... Tylko kurde ja bym chciała teraz natychmiastowy schudnąć. Tym bardziej że przez ponad 10 lat ważyłam tyle samo - 54 kg nie miałam problemów z tyciem i mogłam jeść co dusza zapragnie a teraz taka zmiana Nie mieszczę się większość swoich ciuchów - spodnie bo w obwodzie więcej a góra - bo cycki duże Martwię się czy aby z niedoczynności nie wpadłam w nadczynność po ciąży... No nic zobaczymy. Następna wizyta w kwietniu, zrobi mi też usg tarczycy ponowne, euthyrox 25 mam nadal brać.
Dziewczyny moje kochane co do waszych komentarzy:
Julita - a Ty jakąś specjalną dietę masz, czy po prostu mniej jesz i liczysz kalorie?
RofTW - Mam nadzieje, ze pomogą Piję sporo wody, głównie przez KP, więc 2 w 1
Magic - chwytam się wszelkich sposobów żeby rozruszać trochę swój tłuszczyk , żeby tylko czasu i kasy było więcej

Mandi - Mój P. też sporo czasu spędza przez telefonem i wkurza mnie to nieziemsko Takie czasy kurde nastały 'nowoczesne' Co do efektów ćwiczeń to jeszcze nie wiem. Ćwiczyłam wcześniej tydzień sam brzuch i teraz lecę tydzień wyzwanie. Mam wrażenie jakby tyłek się jakiś taki okrąglejszy robił, ale on mi tak nie przeszkadza, jest ok - za to brzuch ani drgnie. Waga też Ale ja jestem uparta i ćwiczę dalej - mam cel - Za dwa miesiące chrzciny i chce wyglądać ładnie, Za miesiąc planuje zapisać Maksa na pływanie dla maluchów - trzeba jakoś wyglądać no i lato, plaża niedługo Nie chcę leżeć na piasku jak wieloryb


* 8 dzień z Mel B
Osiągnięcia synka:
- Bardzo lubi pozycję na brzuszku, wytrzymuje w niej 5 minut nawet, ochoczo unosi główkę, stabilnie utrzymuje się na rączkach ale lubi też wygodnie się ułożyć i poleniuchować na płasko
- Umie zająć się sobą dłuższą chwile, bawi się wtedy szeleścikami lub rączkami a mama ma czas np. zjeść a jednocześnie baaardzo lubi się przytulać i być blisko mamy i taty, najlepiej na cycuchach
- Zauważa swoje ręce, manipuluje paluszkami, świadomie przysuwa je do twarzy i przygląda im się, wkłada do buźki, ciumka, dotyka mojej piersi kiedy się karmimy, lubi patrzeć się na swoje odbicie w lustrze
- Jest bardzo silny i zręczny, przebieranie pieluch to nie lada wyzwanie, odpycha się mocno nóżkami od nas i wędruje po całym przewijaku
- Wodzenie główką za osobą czy zabawką – oponowe do perfekcji
- Świadome uśmiechy - cudowne i o każdej porze dnia i nocy są! Z głosem nawet !
- Głużenie i różne dźwięki – Auuu, Aguu., Eee, Yyy dzisiaj chyba z okazji 2 miesięcznicy kiedy leżał sam na naszym łóżku jakieś 20 minut strasznie się rozgadał do swojej rączki i poduszek, aż serce się raduje
- Przekręcanie się plecków na boczki - opanowane do perfekcji, na brzuszek – póki co jednorazowa akcja;-)
- Leżąc w łóżeczku zaczyna kopać w zabawki zawieszone na karuzeli i trafia a rączkami chwyta zabaweczki, przytrzymuje smoczka w buzi, przytula misia-t ulisia przed snem i ciumka jego rogi
- Uwielbia jak się z nim gada, dosłownie, kocha przeróżne dźwięki i próbuje je naśladować, wyjmuje wtedy tak śmiesznie języczek na bródkę
- Robi przezabawne miny, czasem z P. nie możemy ze śmiechu
- Jasno i dobitnie manifestuje swoje emocje - niezadowolenie ( łęmpa) zmęczenie ( marudzenie) głód ( krzyk) ból (płacz ) radość ( uśmiech, otwieranie buźki, machanie łapkami i nóżkami)
Kwestie „techniczne” mego Dziecia:
-waga 4300 kg (tydzień temu)
- długość ciałka ok. 60 cm,
- dł. stópki 8,7 cm ( rozm 16), obwód główki ok. 39 cm
- rozmiar ciuszków 62 rozkręcił się na dobre,
- pieluszki – Pamperchy rozmiar 2,
- chusteczki – najlepsze dla nas to Johnson’s Extra Sensitive lub Dada Naturals ( paka 2+3)
- kosmetyki Johnsona – do kąpieli i krem na zimno królują, do dupki krem z Rossmana a do buźki Linomag różowy, do ciałka trafiliśmy w końcu na coś co działa i koniec z sucha skórą – Emulsja Oillatum

- Karmimy się nadal piersią co 2-2,5 godziny, na noc Maks dostaje jedną butelkę mm i nie zamierzam z niej rezygnować, pije z niej ładnie i ładnie przybiera,
- Zasypiamy samiutcy w łóżeczku, najlepiej na boczku i ze smoczkiem i okrytą lekko buźką kocykiem lub pieluszką a czasem i z palcem mamy/taty w dłoni. W nocy dwie/trzy pobudki na karmienie a w dzień 4-5 drzemki.
- Chodzimy codzienne na spacery ( które przesypiamy) i codziennie się kąpiemy (uwielbiamy to)
- Zapełniamy pieluchę chętnie i często nawet 9 sztuk dziennie w tym jakieś 3 kupy
- Z zabawek miłością pierwszą są nadal kostka sensoryczna, grzechotka rybka i wszelkie szeleściki, mata edukacyjna jest the best, huśtawka i leżaczek już mniej

A poza tym Maks to śliczne, grzeczne, słodkie Bobo, które kocham miłością wielką. Jest strasznie do mnie podobny – wszyscy tak uważają He he Codziennie mocno go przytulam, głaszczę, tulę, mówię Mu że go kocham, że jest moim szczęściem i że jestem dumna z Jego osiągnięć Dziękuję Bogu że Synek z nami jest....że zaszłam w upragnioną ciążę, że ją szczęśliwie donosiłam, dobrze zniosłam poród i mam zdrowe i piękne dziecko
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:14
* 9 dzień z Mel B
* 10 dzień z Mel B
Moje Dziecie miało/ma chyba kolejny skok rozwojowy







A z innej beczki zauważyłam, że chyba wreszcie ćwiczenia przynoszą rezultaty, co prawda obwód brzucha się nie zmniejszył ale wydaje mi się, że wizualnie jest go mniej, mój mąż właśnie też to zauważył, i mówi ze tłuszczyk zamienia się w mięśnie. Mam nadzieje



* 11 dzień z Mel B < rozgrzewka/cardio/abs/brzuch >
Skoku jakby ciąg dalszy ! Wieczorem po kąpieli hehe tata do niegrzecznego, nieśpiącego i wierzgającego się synka : ' No synek to se przesrałeś ' zawinął malucha w kocyk ścisło, tak jak go spowijaliśmy gdy był noworodkiem i bach 5 minut śpi i to do 0:30
Pogoda jakaś takaś paskudna się zrobiła wietrznie, pada deszcz z gradem, spacery na spidzie mamy i człowiek jakiś takiś wkurzony chodzi, wszystko szybko. Nie zje i biegiem bo lunie ulewa. A jak nie zje to i słabo się robi, niestety, tak jak w ciąży. Musze zacząć nosić ze sobą coś energetycznego i picie by nie powtórzyła się historia z omdeleniem jak w ciąży

* 12 dzień z Mel B
Dziecię moje pokochało miłością bezwzględną swoje piąstki ! Kosztuje je przy każdej nadarzającej się okazji I to bardzo intensywnie, czasem aż boje się czy przez nie się nie zrzygoli Ewidentnie też ' zaczepia' zabawki wiszące nad nim



Poza tymi nowinkami u Nas spokojnie. Chodzimy codziennie na spacerki, wiatr, chłód czy drobny deszcz Nam nie straszny Maks na cycu wytrzymuje nadal tylko 2-2,5 godziny więc zanim się nakarmimy, odbekniemy, przewiniemy, ubierzemy i zapakujemy w wózek zostaje tylko jakaś godzina spaceru



A co u mamy ? Ćwiczy nadal, mam nadzieje że chudnie, ostatnio waga pokazała pierwszy raz od kilku miesięcy 5 z przodu a mianowicie 59 kg, zobaczymy czy to nie jakaś pomyłka ;-)Chodzi regularnie z Maksem w goście do wszystkich ciotek ;-)I zarejestrowała sie w końcu do laryngologa celem zrobienia wreszcie porządku ze swoja krzywą przegrodą nosową która już nie pozwala jej normalnie oddychać w pozycji leżącej Trzymajcie kciuki za szybkie terminy w szpitalu

*13,14,15,16 dzień z Mel B
Troszkę Cię zaniedbałam pamiętniczku Aktywnie spędzanie czasu z moim Maluszkiem, natłok spraw do pozałatwiania i chroniczny brak czasu na wszystko robią swoje :-)Więc po kolei. Ostatni lutowy czwartek i piątek spędziliśmy standardowo - cycusianie, przewijanie,przebieranie , zabawa na macie, w kąciku zabaw który sama Ci organizuje , spacerki, kąpiele i mnóstwo przytulania, głaskania, miziania, czułych słów wypowiadanych pod Twoim adresem Skarbie .... W między czasie gotowanie obiadów, prasowanie Twoich ciuszków i zapieranie kolejnych, generalne porządki w domu jak co każdy weekend i drobne zakupy.
W sobotę ugościliśmy u Nas Twoją ciocię O. i wujka M. wraz z małym A. Jaki ten roczniak jest słodziak i spryciarz. Twój kuzyn dotykał Cię, sprawdzał czy czujesz, ściskał Twoje kolanko hehe i chciał włożyć paluszka do twojego oka, ale mama nie dała Nie mogę się doczekać jak troszkę podrośniecie i będziecie razem broić A jest między Wam równiuśko 10 miechów więc tylko patrzeć jak będzie sajgon Cieszę się że kontakty mojego P. z siostrą się ociepliły, teraz tylko chwilo trwaj


Niedzielne popołudnie obfitowało w rodzinny spacerek - pogoda była cudowna i cudownie delektować się czasem we troje, szkoda, że tak rzadko jest Nam to dane. Odwiedziliśmy też Twoja drugą prababcię A. To taka babcia z prawdziwego zdarzenia - piecze, gotuje, robi słodkie winka , szydełkuje i zawsze ma ciekawe opowieści w zanadrzu Kocham ja jak własną babcię



W poniedziałek podskoczyłam do przychodni zarejestrować się do laryngologa ( skieruje manie na zabieg prostowania przegrody nosowej) wizyta 21 marca więc super, złożyć wreszcie deklaracje wybory pielęgniarki środowiskowej i zważyłam Cię przy okazji - ważysz 5050 kg Magiczna piątka z przodu. Mój malutki syneczek nie jest już TAKI malutki Pani pediatra powiedziała, że przybrałeś bardzo dużo nawet za dużo jak na Ciebie ale ja tam się nie przejmuje Karmić się cycusiem mamy nadal tak ja do tej pory, jak chcesz co dwie godziny to masz tak dostawać - widocznie sam sobie to regulujesz i tak Ci wystarcza często jeść. Martwiąłam się KP i szczerze to miałam ostatnio chwile zwątpienia, chciałam już przestać karmić, wydawało mi się że mój pokarmi Ci nie wystarcza że jest za chudy ale skoro waga idzie w górę, TY jesteś zdrowy, uśmiechnięty i zadowolony to nadal chcę karmić.
Wtorek upłynął Nam pod tytułem - Składanie podania do żłobka. Najeździłam się z Tobą troszkę po mieście musiałam odwiedzić filię i główną siedzibę, pogadać z p. dyrektor o Twoim przyjęciu. Niestety od tego roku weszły przepisy dzięki którym nie mogę złożyć jeszcze zgłoszenia, bo jesteś jeszcze za mały. Jednak ja jak to ja pogadałam i dogadałam się że wyśle je tak ' na lewo' za jakieś 2-3 mc, by nabierało mocy prawnej Jakbyś się dostał do państwowego żłobka byłoby cudownie
1 marca - wtorek - to pamiętna data - po raz pierwszy sam schwytałeś grzechotkę i bawiłeś się nią całą minutę A jaka radość przy Tym była, nas obojga Nakręciłam oczywiście filmik słodki
W tym tygodniu skończyłeś też 10 tygodni - Już nie jesteś takim cichym, spokojnym dzidziusiem gadasz praktycznie cały dzień, najczęściej ' a gieee ' hehe żebym tylko wiedziała co to znaczy ??? Uśmiechasz się cały czas, najczęściej do cycka, jak próbuje Cie nakłonić do jedzenia, nazywam Cię ' Dziąsełko' bo Twój uśmiech ukazujący dwa silne dziąsełka to najpiękniejszy widok pod słońcem Kiedy się cieszysz - łapki i nóżki latają jak opętane, a na przewijaku robisz rewolucje i wszystko ściągasz I tak ślicznie wtulasz się w moje ramię kiedy się odbekujemy.... Twoje oczka robią się pięknie niebieskie, a nie są już szaro-niebieskie jak po porodzie. Idziesz w ślady babci M. bo ona ma takie oczka

A co u mamy ? Troszkę słaba jest ostatnio...Biorę witaminki dla karmiących ale i tak przez dietę bezmleczną chyba brakuje mi bardzo wapnia, białka i wit z grupy b, raczej magnezu i żelaza podejrzewam też - zresztą wyjdzie w morfologii czy faktycznie mam anemie jak po porodzie. Kupiłam sobie wapń w kapsułkach i biorę. Do tego walczę z aftą w buzi i nadwyrężonym nadgarstkiem


Wesołych świat mamusiu! A my tutaj czekamy i czekamy by zobaczyć tego małego urwisa :)
Wszystkiego dobrego dla całej waszej rodzinki. Zdrowych u spokojnych!