X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Świat zwariował, serce oszalało 19.12.2015 -synuś Maksymilian ♥ ♥ ♥ i Liwia 04.08.2020r. ❤❤❤
Dodaj do ulubionych
‹‹ 3 4 5 6 7 ››

5 października 2018, 17:19

74-81 Maksowy Dzień /2-9 Marca/

Kochane ! Od pięciu dni jesteśmy u moich rodziców Jest cudownie Babcia Maksa ukocha, ponosi, obiadek mam ugotowany, poprane i posprzątane, dziadek zakupy zrobi, wózeczek zniesie !! Normalnie high life, żyć nie umierać, tylko taty nam tutaj brakuje No ale ktoś musi na Nas syneczku zarabiać Mama, czyli Ja w końcu troszkę może odsapnąć Mam czas na spokojne poczytanie, poszperanie w necie, relaksującą kąpiel czy ćwiczenia i przestrzeganie diety A no właśnie, co do ostatniego, stwierdziłam że ćwiczenia z Mel B sa super ale nie dla mnie przynajmniej póki nie spalę tłuszczu Mąż wyszukał mi inne uważa że dla mnie lepsze ćwiczenia Fat Burning Cardio, typowy intensywny trening na spalanie tłuszczu 30 min intensywności Aż dupa się poci i pot po wszystkim spływa ! I o to chodzi ! Na rzeźbę z Mel B jeszcze przyjdzie czas. na razie najbardziej chodzi mi o wagę i centymetry ! Oczywiście nie ma treningu bez diety - prowadzę sobie taki zeszyciki a w nim zapisuje wszystko co zjem. Przyjęłam zasadę 2/3 zapotrzebowania energetycznego dla kobiet czyli ok 1333 kcal tak aby resztę mój organizm dostarcza sobie z zapasów I tak się organizuje już 6 dzień Efekty jakby też już były ( razem z wcześniejszymi Mel B) ale na bank samopoczucie jest lepsze 1000 % endorfin Odebrałam też wyniki morfologii i tarczycy - i o dziwo wszystko w normie i morfo i cukier i tsh - 1,74. Także mój nadmiar tłuszczu to nie przez tarczycę ale mój organizm ma taki ot kaprys To tyle co u mamy. A co u Synka ???

Maks to zdrowy 11 TYGODNIOWY uśmiechnięty i rozgadany berbeć, pchający wszystko do buziaka i powoli chwytający dłońmi różne rzeczy - w tym mamy włosy ( ałć). Niedawny kryzys laktacyjny związany chyba z kolejnym skokiem rozwojowym ( bo w przeciągu kilku dni powyrastał z wielu ciuszków) póki co zażegnany i harmonogram dnia poukładany na nowo Pory karmień nam się pięknie wydłuży do 2,5 godzin a drzemki w ciągu dnia do 1 h. W nocy liczba pobudek na jedzonko też zmalała do 2 z czego się cieszę niezmiernie Dzięki temu jestem bardziej wyspana. Nie odciągam już pokarmu na noc laktatorem, przez co mam wieczorkiem więcej czasu dla siebie i męża. Ćwiczyć też staram się w dzień i tak wykradam sobie czas No ale miało być o synku Wrasta już z rozm 62 i 68 to jest to !!! Aaa i zmieniliśmy pieluszki na rozm 3 - próbujemy Dady Pierwsze odczucia sa takie - nie przecieka ani kupka ani siku, nie odparzają ale za to pieluszki wydają mi się sztywniejsze i mniej delikatne oraz gorzej dopasowane od klasycznych pampersów. Najbardziej jednak wkurza mnie zapach - w pampersach mogło być zalane do pełna i nie śmierdziało a w dada czuć po prostu moczem :/ No zobaczymy. W przyszły poniedziałek czeka nas kolejna porcja szczepionek, już kurka wodna mać nastawiam się psychicznie:/ Tym razem postawie na swoim i podzielę je na pół tak, żeby wkłuć nie było aż tyle za jednym razem a za 3,5 tygodnia chrzciny naszego Pisklaczka Tyle u nas mamuśki !!! Uciekam robić z mamą gofry z mlekiem owsianym na kolację Buziaki

3 KOMENTARZY

kaarolaa / 9 marca 2016 18:41
my jestesmy tylko na dada i nie zamienilabym ich na inne, kilka razy mialam tylko pampers ale tylko wtedy kiedy trafila sie promocja lub ktos sprezentowal...pozniej w 4 masz dwa rodzaje dady, jedne sa sztywne drugie mniej i ja wybieram te mniej sztywne z hipopotamem fioletowe i te mniej przeciekaja bo te sztywne bardziej przeciekaja...a jak szybko on rosnie, a taki malusi byl jeszcze niedawno, super chlopak, a my do rodzicow jedziemy jutro na weekend

dzabuch / 9 marca 2016 20:54
Tylko nie przesadzaj z tą dietą i pamiętaj, że karmisz ( gadam jak własna babcia). Maksio to duży chłopak, my dopiero od niedawna nosimy 68, niektóre ciuszki wciąż są za duże. Ja nie wiem, mi pampersy jakoś zawsze przeciekały i używam dad.

madu / 10 marca 2016 09:36
Zapach moczu tez sie zmienia im dziecko starsze, wiec może ten moment nałozył się Wam ze zmiana pieluch My od poczatku stosowaliśmy Dady na zmianę z pampersami i na początku w dadach też czuć nie było

5 października 2018, 17:19

82 Maksowy Dzień /czwartek/

* 7 dzień Treningu Fat Burning Cardio i diety 2/3 porcji kalorii

Moje Dziecię przechodzi samego siebie w spaniu !!! Dziś w nocy pobił własny rekord i po jedynej butli wypitej 19:30, zasnął koło 20:00 i spał równiusieńko do 2:00 w nocy !!! Czyli bite 6 godzin. W dzień drzemki też się przeciągają Przedpołudniowa - 1,45 h a około południowa 2,5 h !! I to już na moim cycu. Po prostu bajer. Nie wiem czy to tutejsze wiejskie powietrze, wszechobecna miłość dziadków czy brak stresu i wyluzowanie mamy mu się udziela ale po porostu Mam Złote Dziecko do Spania Trzymajcie kciuki oby tylko czar nie prysł po przyjeździe do domu. Gdyby Maks tak przesypiał drzemki również w domu, mogłabym wszystko w ciągu dnia ogarnąć i wyjścia na spacer czy też na zakupy nie byłyby już maratonem z przeszkodami W ogóle to On tutaj na tym wyjeździe tak strasznie się zmienia, tak gada a śmieje się do rozpuku do babci jak go nosi na rączkach i dziadka - jak widzi jego okulary. W dzień śpi w gondoli ( nie braliśmy łóżeczka) z zasłonięta pieluszką budką i wyobraźcie sobie, że skubany jak się budzi nauczył się zaciągnąć pieluszkę do środka i chichrać się albo gadać w głos sygnalizując- już się budziłeeem A jak pięknie operuje paluszkami, jak mały pianista, śmiejemy się że ciągle coś na nich przelicza ;-) No i minki - Jego minki są przesłodkie, jak jest głodny to nie płacze a - robi taka małpkę ściubia usteczka w dzióbek i wydaje takie śmieszne dźwięki ughu ughu ughu a jak się śmieje wystawia jęzorek i układa go w łódeczkę, trąbkę albo taki trójkącik, a na przykład jak się komuś lub czemuś przygląda z zaciekawieniem - tak śmiesznie unosi czoło i brwi Moja mama wciąż powtarza że miny to On ma jak dorosły człowiek już W ogóle dziadkowie nas rozpieszczają, wyręczają we wszystkim, babcia smakołyki mamie pod nos podstawia, dziadek też dogadza i wciąż chwalą jaki Ty grzeczny i pogodny jesteś, a że mało płaczesz i jak to ładnie sam zasypiasz( hehe mamusia nauczyła Całują i tulą..... Co by nie gadać chyba w opiece i wychowaniu nad Maksem odwalamy kawał dobrej roboty ( póki co) i sprawdzamy się w tym z mężem skoro dziecko takie zachwalane A zdanie rodziców dużo dla mnie znaczy no i tak poza tym KOCHANYCH RODZICÓW MAM

2 KOMENTARZY

dzabuch / 10 marca 2016 19:32
No to mały spryciarz z tego Maksia! Na pewno jesteście świetnymi rodzicami, to nie podlega wątpliwości. Fajnie jest patrzeć jak dziadkowie wariują na punkcie wnuka!

rybka33 / 10 marca 2016 21:47
Tacy dziadkowie to skarb dla Was i Waszego synka

5 października 2018, 17:20

83 Maksowy Dzień /piątek/

*8 Dzień z Fat Burning Cardio i Diętą 2/3 kalorii


Dzień Smakosza :-D Pizzę domową z mamusią przygotowałam taką z mlekiem owsianym i warzywkami i bez sera dla mnie, pyszotka :-D
Mężuś dziś przyjeżdża , juź nie mogę się doczekać ;-) A Maks dla tatusia zrobił niespodzianke i sam złapał i włożył zabawkę do buziaka. Robi postępy robi ten mój Maluch :-)

1 KOMENTARZY

dzabuch / 12 marca 2016 09:19
Kochany spryciarz! Te pierwsze razy są super!

5 października 2018, 17:20

84 Maksowy Dzień, sobota

* 9 Dzień z Fat Burning Cardio i diety 2/3 kalorii

12 marca-12 TYGODNI MAKSA

Pierwszy obrót z boczku na brzuszek !!! 7:00 rano, Maks leży między nami, chwile wcześniej przebudził się z drzemki i uśmiechał wesoło. Gadamy a ten chyc i jak gdyby nic na brzuszek przez prawy boczek. Leżał ładnie na brzuszku jeszcze dłuższą chwile i chichrał się do Nas !!:-D ot taką niespodziankę zrobił Nam Królewicz Maksymilian w swoją 12 tygodnicę :-D

1 KOMENTARZY

Mandi :) / 13 marca 2016 11:16
A to spryciulek mały :-*

5 października 2018, 17:21

<3 85 Maksowy Dzień <3, niedziela

* 10 Dzień z Fat Burning Cardio i diety 2/3 kalorii

Powrót do domu Szybie i obfite śniadanko jeszcze u rodziców i w drogę ! Obiad u siostry i znów w trasę :-) Pierwszą jej część Maks przespał, drugą - już nie, zafascynowany światłami miasta chłonął ich ciepły blask ;-) Jeszcze po drodze małe zakupy w Ikei i wreszcie domek. Zauważyłam, że mój prawie trzy miesięczny synek nadzwyczaj łatwo przystosowuje się do nowych warunków - u rodziców spał w gondoli bez żadnego problemu i w dnień i w nocy u siostry uciął sobie drzemkę na kanapie gdzie go karmiłam a w markecie główka latała jak na kiju i nie przeszkadzały mu ani jarzeniowe, ostre światła, ani spęd ludzi ani ogólny hałas, w ogóle mam bardzo towarzyskie dziecię, uśmiecha się i gaworzy nawet do obcych ludzi ;-)


<3 86 Maksowy Dzień <3 , poniedziałek

* 11 Dzień z Fat Burning Cardio i diety 2/3 kalorii

Szczepienia. Maks zdrowy, waga 5410 kg Kolejna porcja wkłuć. Tym razem podzieliliśmy je na dwie tury. Dziś rotawirusy, DTP i HIB a za dwa tygodnie reszta. Kupiłam czopki homeopatyczne viburcol i dałam Maksowi godzinę przed szczepieniami. Zobaczymy czy coś złagodzą nerwy i rozdrażnienie po szczepionkach Inaczej będzie znów ryk, krzyk i płacz wywołany najmniejszą nawet rzeczą, zmianą pozycji itp, cały czas na rączkach i przy cycu, trudności z zasypianiem....

Dziś też mamy na koncie kolejny sukces !!! Synek dostał do lewej rączki kółeczko, wyszłam roić sobie śniadanie wracam, patrzę a zabawka jest w prawej rączce Hehe skubany przełożył je z jednej do drugiej. Radość wieeeelka Także trenujemy nie tylko koordynację ręka-buźka ale i ręka-ręka he he. Mój kochany mądry chłopczyk Uciekam na obiadek kochane. Miłego popołudnia

1 KOMENTARZY

dzabuch / 14 marca 2016 17:29
Widzisz kochana morał jest taki, że częściej musimy wychodzić na zrobienie śniadania. Wtedy nasze dzieci się uczą! Mam nadzieję, że szczepienie przejdzie bez komplikacji i Maksiowi nic nie będzie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:41

5 października 2018, 17:40

<3 87 i 88 Maksowy Dzień<3 , wtorek-środa

* 12 Dzień z Fat Burning Cardio i dietą 2/3 kalorii

Maks po szczepieniach ma się zaskakująco dobrze. Temperatury tak jak ostatnio brak, obrzek na rączce jest ale smarujemy altacetem, w poniedziałkowe przedpołudnie był trochę marudny i ciągle rączki/cycuś ale tylko to. Zresztą kto by nie był marudny jakby go też kuli :/ Czyli druga porcja szczepionek przeszła ' gładko' Po części to zasługa podzielenia ich na pół, tego że Maks jest już starszy i ma więcej ciałka ale też i troszeczkę viburcol-a którego mu podałam. Suma sumarum czujemy się dobrze ;-)

Dziś zaczęliśmy tak na poważnie ćwiczyć trzymanie grzechotek w łapkach, martwiłam się czemu Maks sam ich nie łapie a niektóre po prostu są dla Niego jeszcze zbyt ciężkie Znalazłam takie dwie leciutkie w koszyczku z zabawkami - grzechotkę autko i misia ;-) Synek dzielnie trzymał obie, dumny jak paw I nie mógł się zdecydować którą ma włożyć do dziubka, czy tę z prawej ręki czy z lewej ;-) Komicznie to wyglądało ;-)

A mama Maksa ma na koncie pierwszy sukces Na wadze i -1,5 kg a w pasie -3,5 cm. Gołym okiem widać efekty wyrzeczeń Na chrzciny zmieszczę się w swoją sukienkę a do lata mam szanse wygadać jak człowiek A tak z innej beczki jakoś mi tak smutno dzisiaj, kolejna osoba z którą mogłam spotykać się na spacerkach albo pogadać przez telefon wraca do pracy Cieszę się bardzo, że znalazła pracę :-) ale z drugiej strony wszystkie bliskie mi mamusie są już na tym etapie że powracają z macierzyńskiego do świata zawodowego, niedługo nie będę miała się z kim umawiać na ploty ;-) Czekam tylko aż moja siostra urodzi i kuzynka to może będzie mi łatwiej

3 KOMENTARZY

dzabuch / 16 marca 2016 19:37
Myślę, że u Maksia pojawi się niedługo etap: myślę, że zmieszczą się w buzi dwie na raz! Gratuluję kilogramów i zazdroszczę wytrwałości!

julita / 17 marca 2016 14:41
gratulję sukcesów w zrzucaniu nadprogramowych kg no i super, że synek dzielnie sobie radzi z trzymaniem zabawek, dzielny!

RofTW / 17 marca 2016 18:07
A moze wyjdź gdzieś z maluchem na plac zabaw? Tam zawsze jest pełno mamus zawsze mozna kogoś nowego poznac i sie zaprzyjaźnić

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:41

5 października 2018, 17:41

<3 89 i 90 Maksowy Dzień <3, czwartek-piątek

Dziękuję kochane za gratulacje i słowa otuchy !

Moje dziecię to prawdziwa głodomorra !!! Dziś w nocy wstawał do cyca o 0:00, 3:30, 5:39 czyli jak na niego to często Hehe cycki mi nie wyrabiają z produkcją jedzonka po 7:00 znów cycuś i drzemka z mamą Ale tak wczesne zaczęcie dnia ma też swoje plusy - Po przebudzeniu Maksiu ładnie bawił się rączkami prawie pół godziny a mama w tym czasie generalnie posprzątałam kuchnię jak co weekend Mimo niewyspania lubię takie dni, kiedy wcześnie staję, mam wtedy więcej energii

Update moja waga -2,4 kg i -4,5 cm w pasie ( poprzednio mierzyłam się tydzień temu)
Wczoraj w końcu miałam czas na przewertowanie mojej szafy i po przymierzanie starych przed-ciążowych ciuchów i wiecie co ? Praktycznie wszystko już na mnie pasuje Dżinsy, bluzeczki, spódnice, sukienki, sweterki Mam w końcu talię i znów rozmiar S :-) Jeszcze zostało co nieco do zrzucenia w boczkach i brzuchu ale to już bajka

Teraz niestety mam przymusową przerwę od ćwiczeń bo nadwyrężyłam sobie ścięgno w lewej nodze a w prawe zbiłam kość przez dziurę w chodniku :/ i ból mocny w obu kopytkach :/

Mimo wszystko życie jest cudowne Uciekam na spacer bo piękna pogoda

1 KOMENTARZY

dzabuch / 18 marca 2016 14:07
Czyli mój synuś to też Głodomorra gratuluję kolejnych kilogramów.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:41

5 października 2018, 17:43

<3 Maks kończy 3 miesiące <3 19 grudnia 2015/ 19 marca 2016

Dwie pamiętne daty - moja mama ma dziś urodziny a mój synek kończy 3 miesiące. Jejku kiedy to minęło. Czas leci jak z bicza strzelił. Jeszcze tak niedawno czułam pierwsze skurcze i to podekscytowanie że zaraz Cię spotkam, potem bóle krzyżowe i Twoje sklinowanie w kanale rodnym - co było najgorsze w moim porodzie i dokładnie o 13:13 pojawiłeś się na moich piersiach. Taki cieplutki i pachnący. Miałeś taką mądrą i poważną buźkę jak na noworodka, nie płakałam - słuchałam Ciebie jak oddychasz, chłonęłam Cię każdym swoim zmysłem, liczyłam paluszki, oglądałam z zaciekawieniem...Ty też nie płakałaś, wydałeś tylko jeden okrzyk po wyjściu brzuszka i potem leżałeś wtulony we mnie, szukając cyca. Od tej pory staliśmy się nierozłączni.... Kocham Cię Synku ponad wszystko i dziękuję Bogu za Ciebie i za te cudowne trzy miesiące razem

To taki sentymentalny wstęp do rozważań na temat tego co się zmieniło przez te ostatnie 91 dni.. resztę napiszę w wolnej chwili ;-)

2 KOMENTARZY

Magic / 20 marca 2016 11:56
Magiczne 3 miesiące ach te początki są super! Ja kocham każdy etap z bycia mamą i każdy mimo trudnów jest wspaniały taki indywidualny

dzabuch / 20 marca 2016 13:21
Zleciało, dni mijają a nasze szkraby coraz większe i mądrzejsze, robią postępy uczą się. Dobrze, że pozostają wspomnienia!

5 października 2018, 17:43

<3 Maks kończy 3 miesiące <3 19 grudnia 2015/ 19 marca 2016

Dwie pamiętne daty - moja mama ma dziś urodziny a mój synek kończy 3 miesiące. Jejku kiedy to minęło. Czas leci jak z bicza strzelił. Jeszcze tak niedawno czułam pierwsze skurcze i to podekscytowanie że zaraz Cię spotkam, potem bóle krzyżowe i Twoje sklinowanie w kanale rodnym - co było najgorsze w moim porodzie i dokładnie o 13:13 pojawiłeś się na moich piersiach. Taki cieplutki i pachnący. Miałeś taką mądrą i poważną buźkę jak na noworodka, nie płakałam - słuchałam Ciebie jak oddychasz, chłonęłam Cię każdym swoim zmysłem, liczyłam paluszki, oglądałam z zaciekawieniem...Ty też nie płakałaś, wydałeś tylko jeden okrzyk po wyjściu brzuszka i potem leżałeś wtulony we mnie, szukając cyca. Od tej pory staliśmy się nierozłączni.... Kocham Cię Synku ponad wszystko i dziękuję Bogu za Ciebie i za te cudowne trzy miesiące razem

To taki sentymentalny wstęp do rozważań na temat tego co się zmieniło przez te ostatnie 91 dni.. resztę napiszę w wolnej chwili ;-)

2 KOMENTARZY

Magic / 20 marca 2016 11:56
Magiczne 3 miesiące ach te początki są super! Ja kocham każdy etap z bycia mamą i każdy mimo trudnów jest wspaniały taki indywidualny

dzabuch / 20 marca 2016 13:21
Zleciało, dni mijają a nasze szkraby coraz większe i mądrzejsze, robią postępy uczą się. Dobrze, że pozostają wspomnienia!

5 października 2018, 17:46

<3 92 Maksowy Dzień <3 , niedziela 21 marca

* Powrót mamy do ćwiczeń, 13 dzień z Fat Burning Cardio, dieta 2/3 kalorii nadal trwa ;-)

To był szalony weekend ! Synku, zaliczyłeś kolejne pierwsze razy ! ;-) Pierwszy raz byłeś u cioci A. która zresztą też spodziewa się dzidziusia już na dniach I oczywiście oczarowałeś ją swoim szelmowskim uśmiechem Jak to jest że w domu z rodzicami zdarza stroić Ci się fochy i marudzić a w gościach jesteś duszą towarzystwa i brylujesz

W niedzielę pierwszy raz zabraliśmy Cie na cmentarz, do Twojej drugiej babci M. Bardzo żałuję, ze nie miałeś okazji jej poznać, bo Ona strasznie Ciebie pragnęła i nie mogła doczekać się wnuka Więc chociaż tak utrwalimy w Tobie pamięć o Niej I... pierwszy raz byłeś w kościółku na mszy Wyświęcić palemkę wielkanocną Mama z tata troszkę się martwili jak zniesiesz wszechobecny śpiew ludzi i grę organów ale Ty spałeś w najlepsze Całą mszę :0 Naprawdę jestem pod wrażeniem synku

Wracając do magicznej daty 3 miesięcy....
Według teori dr Harvey'a Karpa, że noworodki rodzą się niedostosowane bo ciąża powinna trwać 12 miesięcy - właśnie powinieneś się urodzić ale
Dziś z perspektywy czasu mogę/możemy powiedzieć że jesteśmy 100 %owymi rodzicami i że Cie znamy Synku Wiemy kiedy jesteś głodny a kiedy zmęczony, kiedy boli Cie brzuszek, kiedy narobisz w pieluchę ( i nie chodzi tylko o znaczący zapach ) kiedy jesteś znudzony a kiedy chcesz się przytulić do mamy cyca bądź do taty ramienia Tak słodko wtedy wygadasz... Poznaliśmy tajne sposoby na usypianie Ciebie, łączenie karmienia piersią z butelką czy wyciskania bąków z brzuszka :p Ech tylko 91 dni a tyle wrażeń, prawdziwa feeria uczuć. Zarówno tych pozytywnych - radości, szczęścia, miłości, dumy, troski jak i strachu o Twoje zdrowi, życie, leku by nie zrobić Ci czymś krzywdy, byś się nie zaziębił, nie przejadł, nie był głodny, by niczego Ci nie brakowało a niestety i czasem złości, że nie ma się już siły i chce się chwili spokoju od tego rodzicielstwa Praktycznie codziennie padamy oboje z tatą na pyszczek wieczorami i nie mamy już siły na nic innego jak kolacja, mycie i spanie, a czasem i to nie Ale nie zamieniłabym tego czasu z Tobą Maks na nic innego Bo dzięki Tobie jesteśmy lepszymi ludźmi - tata zrobił się bardziej zorganizowany a mama hehe wręcz odwrotnie - spuszcza z tonu ze swoim pedantyzmem i planowanie wszystkiego krok po kroku, nigdzie się nie spiszę wręcz wszędzie się spóźnię i ma najlepsze wytłumaczenie pod słońcem - Ciebie i to że jestem właśnie mamą

1 KOMENTARZY

dzabuch / 21 marca 2016 14:57
Fajnie jest siebie poznawać! Z drugiej strony dziecko ma faktycznie jakąś wersję demo dla rodziny i znajomych!

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:48

5 października 2018, 17:47

<3 93 i 94 Maksowy Dzień, poniedziałek-wtorek <3 23 marca 2016

14,15 dzień z Fat Burning Cardio, dieta 2/3 kalorii

Moje dziecie nie przestaje mnie zaskakiwać - wczoraj położony brzuszkiem na moją klatę zaczął się chichrać w głos, normalnie jak dorosły, aż się serce radowało :-D A dzís matka uknuła niecny plan by dawać synkowi butle co drugie karmienie dawać w celu odzwyczajania od cyca a mój słodziak chyba to wyczuł bo zarnął przy cycu i jau nidgy spał przez godzinę odłożony. Chciał pokazać jak lubi cyca i że jeszcze nie jest gotowy na odstawienie :-D

1 KOMENTARZY

dzabuch / 23 marca 2016 13:08
Tak butle nie są fajne, cycuś to jest to! U nas nawet słodki soczek nie przekonał Bartusia!

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2018, 17:48

5 października 2018, 17:48

<3 Rozważań na temat 3 MIESIĄCA MAKSA cd. <3

Maksiu to już bardzo rozumne, pogodne i rezolutne dziecię ;-)które:

- Pięknie zasypia sam w łóżeczku ( z czego jesteśmy niezmiernie dumni ;-)). Jeśli jest zmęczony wystarczy pogłaskać go po główce, przyłożyć dłoń do Jego policzka lub otulić go pieluszką a zasypia jak zaczarowany Co innego kiedy jest czas na drzemkę a Maks nie ma na nią jeszcze ochoty Wtedy protestuje wygina się w krewetkę i skrzeczy w niebogłosy

- Je mniej więcej w stałych odstępach czasu - co 3 - 2,5 godziny, w nocy ostatnio też podobnie. Chciałabym zacząć wprowadzać butle co drugie karmienie, żeby powoli odzwyczajać go od cyca ;-)

- Nosi pieluszki 3-ki, z Dady zrezygnowaliśmy, po prostu nie są dla Nas ;-) i wróciliśmy do pampersów - miłości naszej pierwszej

- Ciuszki 62 nadal jeszcze w natarciu, ale i 68 w komodzie Maksowej mają już swoje uznanie ;-)

- Maksiu pięknie gaworzy, grucha, gulga, piszczy, wydaje po prostu przeróżne dźwięki, komunikuje się ze światem i z Nami

- Nadal uwielbia swoją mate i zawieszone na nie zabawki, gada do nich i piszczy , plus kocha leżaczek

- Lubi pozycję na brzuszku, kiedy mama robi samolota - śmieje się w tedy w głos, kocha całowanie stópek i gilanie po pleckach

- Nauczył się chlapać, chlustać i wierzgać się przy kąpieli - korzysta z tej umiejętności codziennie

- Pcha do buziaka wszystkie paluszki - rafia bezbłędnie, czasami nawet całą dłoń próbuje zmieścić plus liże ciumka i ssie nawet palce mamy i taty - najlepsza zabawa ;-)

- Potrafi utrzymać w dłoni lżejsze grzechotki i grzechotać nimi

- Pokochał telewizor ( niestety) odwraca do niego głowę z każdej możliwej pozycji

- Śmieje się non stop, i do każdego nie ważne czy to swój czy obcy - np. pani w przychodni

- Na spacerkach zaczyna rozglądać się po wieeelkim świecie a nie tylko śpi

- Ma bardzo silne nóżki - odpycha się nimi od wszystkiego i rączki - łapie mamę za włosy, podszczypuje za cyca, sam potrafi trzymać butle, w pozycji pionowej pięknie trzyma już główkę

- Do tej pory dwa razy przewrócił się z boczku na brzuszek

- Pięknie wodzi wzrokiem za nami, obserwuje jak jemy, co wkładamy do buzi, hehe tak śmiesznie wtedy przełyka i mieli jęzorkiem - myślę że już niedługo będziemy rozszerzać dietę warzywkami

3 KOMENTARZY

RofTW / 23 marca 2016 15:33
Masz bardzo zdolną krewetkę i z tego co widzę to rośnie jak szalony. Nim sie obejrzysz a bedzie za gołębiami biegał!

dzabuch / 23 marca 2016 17:22
Jejku, wiem co to znaczy ciągnie za włosy. Ja nie raz cały gwiazdozbiór widzę jak Bartek szarpnie.

Magic / 23 marca 2016 19:00
Haha Maks to niezły aparat

5 października 2018, 17:49

<3 95,96 Maksowy Dzień <3 , środa-czwartek

16,17 dzień z Fat Burning Cardio, dieta 2/3 kalorii

Maks chyba wyczuwa, że chcę go już odstawić od cyca Jest niespokojny podczas karmienia, a jak dostanie butle to i tak potem domaga się cyca no i znów wróciliśmy do schematu karmienia co 2- 2,5 godziny Ech a było już tak spokojnie.... Powiem Wam że nigdy nie miałam parcia pt. ' Mam tę moc, mam tę moc, będę karmić całą noc' jak się nabijają w necie. Kiedyś założyłam sobie, że chcę karmić minimum 3 miesiące, by przekazać Maksowi te wszystkie przeciwciała odpornościowe i substancje odżywcze. Trzy miesiące właśnie minęły a ja jestem już zmęczona tym ciągłym rozbieraniem się - Maks ma tak że nie najada się od razu, najpierw ssie 5-7 minut potem odkleja się i uśmiecha do matki po czym za jakieś 20 minut znów pcha paluszki do buziaka, skrzeczy i jest głodny a czasem jest jeszcze trzecia dokładka. I tak siedzę cały dzień z cycami na wierzchu mimo że nie mam już noworodka w domu tylko trzymiesięczne niemowlę. Maks przez takie wieczne dojadanie nigdy nie czuje prawdziwego głodu i tak naprawdę nie ma chociażby przybliżonych-stałych godzin jedzenia. I przez to cały dzień mamy rozbity

A tak z innych spraw to przygotowania do świąt u mnie w domku ruszyły. Zrobiłam pierwsze zakupy - kupiłam zielone zboże z kurczaczkami jako stroik, wyszperałam koszyk do święconki, farbki do jajeczek tez kupione, okna w jednym pokoju tez umyte. Lista zakupów spożywczych zrobiona - będę ją realizować w piątek. Jeszcze tylko reszta porządków i słodycze na zająca dla siostrzeńców i bazie a może nawet żonkile dokupię na ryneczku i święta będą gotowe W tym roku będą wyjątkowe - bo obchodzimy je we troje Pierwsze święta Maksa, kupiliśmy mu nawet świąteczny bodziak wielkanocny Przyjadą tez moi rodzice i siostra, będzie gwarno i rodzinnie


Kochane e-przyjaciółki zawczasu pragnę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia zdrowych, pogodnych i radosnych świąt wielkanocnych, smacznego jajeczka przy rodzinnym stole i mokrego Smingusa-Dyngusa :-)

3 KOMENTARZY

dzabuch / 24 marca 2016 19:45
Kochana dla Waszej rodzinki też wszystkiego dobrego na Święta! Smacznego jajeczka i mokrego Dyngusa. Każda mama decyduje o karmieniu sama (chociaż w Waszym przypadku, chyba jednak Maksio) spokojnie na wszystko potrzeba czasu. Ja np. Kiedy Bartuś jest marudny i chce spać a wiem, że głodny nie jest to tulę go do siebie i daje mu smoczka. Trzymam go tak jak do cycusia zazwyczaj uspokaja się i usypia.

Magic / 25 marca 2016 08:03
Musisz próbować z odstawianiem. Jak poczytasz moje wpisy jak próbowalam Lilke nauczyć butelki to zobaczysz że to nie takie proste cierpliwości i wytrwalości w dążeniu do celu ja probowalam wszystkiego aż w końcu zaskoczyło trwało to 2 tyg dziekujemy za życzenia i wzajemnie kochani :*

RofTW / 26 marca 2016 00:28
Wiem,ze jako osoba ktora totalnie nie ma praktyki jesli chodzi o dzieci, nie powinnam sie wypowiadać ale moze spróbowałabym go nakarmić butlą a pozniej porządnie go utuliła? Moze maluch poprostu lubi byc tulany?

5 października 2018, 17:52

<3 97,98,99,100,101 Maksowych Dni <3 , piątek-wtorek 30.03.2016

PIERWSZA 100-dniówka Maksa - 14 TYGODNI MAKSA


*18,19 dzień z Fat Burning Cardio, dieta 2/3 kalorii

Pamiętam jak przekraczałam pierwszą 100-dniówkę w ciąży - jeszcze z małym brzuszkiem a potem drugą 100-dniówkę już z bebcunkiem a teraz wow - pierwsze 100-dni Maksa na tym świecie Jaka ja jestem z tego mojego syneczka dumna Święta przeżył intensywnie, tyle rąk go nosiło a on ani razu nie zakwękał. Ładnie spał - w cudzych łóżkach, jadł z cyca i butli- od każdego, normalnie przez 3 dni nie miałam dzieciaczka hehe Raz nawet zrobiliśmy Maksowi dzień trola - nie wykąpaliśmy go żeby posiedzieć do 22:00 razem z rodzinką a po powrocie do domu tylko mokre chusteczki i spać Cała rodzina zgodnie twierdzi, ze mamy bardzo pogodne i grzeczne dziecko Nie obyło się też bez świątecznego święcenia jajeczek na i spaceru świątecznego na których Maks też był Zajączek też pomyślał i przyniósł maluchowi zabaweczkę-zawieszkę, nowego smoczusia 3-6 mc Lovi z kolekcji fashion, pierwszą miseczkę do obiadków i mini łyżeczki do nauki nowych smaków aaa i od babci kasiorkę Bałam się jak Maks zniesie te nasze wojaże i przesiadywanie w gościach ale mój syn okazał się bardzo elastyczny I po raz kolejny zaskoczył - nową umiejętnością - w pierwszy dzień świąt zaczął dźwigać główkę do przodu w pozycji półsiedzącej Robi to wciąż i przy każdej nadarzającej się okazji Wcześniej widziałam pewne oznaki takich ruchów jak leżał w łóżeczku ale kojarzyłam to z szukaniem cyca albo smoka a tu taka niespodzianka A mama w święta tak się obżarła że jej przybyło 0,5 kg Równo za 10 dni chrzciny małego i trzeba to wypocić

A tak z innych spraw 7 kwietnia na 15:00 mamy okulistę dziecięcego - odkryłam u Maksa, że Jego źrenice nie rozszerzają się równomiernie - jedna jest większa druga mniejsza. pediatra nie widzi w tym nic niepokojącego ale ja wolę sprawdzić czy to tylko niedojrzałość wzroku, cecha wrodzona czy niestety coś poważniejszego Trzymajcie kciuki za tego mojego maluszka aby był zdrowy

3 KOMENTARZY

polasia / 30 marca 2016 12:20
Super! to trzymam kciuki za zdrowe oczka!

madu / 30 marca 2016 13:24
kciuki za Maksa!Bedzie dobrze

dzabuch / 30 marca 2016 13:35
Czas leci nieubłaganie. Oczka na pewno są zdrow, może to jakaś kolejna "normalna" niemowlęca przypadłość? Wszystko jest takie nowe!

5 października 2018, 17:53

A wracając do 14 TYGODNI...


Maks nauczył się:
- gadać 'a kieee' i 'a dyś' i ciągle to powtarza a dziś zaskoczył mnie i złożył z sylab 'me me' hehe mój geniusz kochany ;-)
- robić trzy nowe minki - wstydziocha kuli się wtedy i chowa z uśmiechem, zdziwienie - usteczka robi w prostą linię i dziubek
- wkładać i wyjmować smoka uspokajacza i butelkę z buzi, żonglować smoczkiem w usteczkach kiedy nie jest już głodny
- trafiać zabawkami prosto do buzi i je wyjmować - tak centralnie i świadomie
- krzyczeć i piszczeć kiedy nie może dosięgnąć jakieś zabawki
- spać długoooo na spacerze ( tj. 2-2,5 h)
- sztywno tak na 100 % trzymać główkę kiedy go nosimy pionowo - co jest mega wygodne bo zawsze coś drugą ręką mogę już zrobić
- pić wodę z butelki - od kiedy daję mu co drugą flaszkę z mm, dopajam też wodą i mimo że na początku się krzywił niesamowicie - teraz coraz chętniej smakuje mu woda

A nie mogę go nauczyć ....pić ze smoczka z większym przepływem Ogólnie u Nas nr. jeden są butelki i smoczki lovi. Od urodzenia dokarmiałam go z butelki ze smoczkiem 0 tzw. mini. Ostatnio kupiłam mu butelkę 250 ml już ze smoczkiem slow no i jak dostaje z niego mleko dławi się, pije zbyt łapczywie, mleko cieknie mu po brodzie, szyi, wszędzie tylko nie do buzi :/ Kurde te smoczki są od 3 mc a Maks ma już ponad i trochę się tym martwię, ze sobie nie radzi. Z tego smoczka mleko płynie zdecydowanie szybciej i karmienie też trwa krócej...

2 KOMENTARZY

kaarolaa / 30 marca 2016 17:21
A moze kup smoczek trojprzeplywowy z lovi. Tam sa jedna, dwie i trzy kropelki i możesz sobie tak przekrecac butelke i wtedy jest rozny przeplyw pokarmu. Wyprobuj to. Ja kupilam Marcelowi ale on nie zaakceptowal lovi, wolal zwykle butelki i smoczki z canpolu.

dzabuch / 30 marca 2016 18:16
Ja mam taki z regulowanym przepływem z aventu i też Bartusiowi odpowiada, chociaż on wciąż raz ma ochotę na picie a raz nie.

5 października 2018, 17:54

<3 15 TYGODNI MAKSA <3 5 kwietnia 2016

Synek posiadł nowa umiejętność - nauczył się przewracać z plecków na boczek, robi to na razie tak jeszcze chyba nieświadomie - bawiąc się na macie, wyciąga rączki do zabawek, unosi nóżki i hop na boczek, czasem jeden, czasem drugi :-)Komicznie to wygląda Do tego zaczyna postrzegać że coś jest blisko-daleko, zwraca uwagę na różnicę w odległościach jest mega uparty i taki kochany Jak chce jakąś zabawkę włożyć do dzióbka to tyle z nią walczy tyle ciągle aż mu się uda zdjęć ja z kółeczka na macie - a wtedy hihra się co nie miara ;-)Jest już takim dużym bobasem ten mój Maks, noszę Go już jak mi jest wygodnie ( przodem, tyłem, bokiem) bo ładnie trzyma główkę wiec nie trzeba go asekurować dwoma rękoma non stop - drugą zawsze mogę coś podziałać ;-)Na ostatnim szczepieniu waga pokazała 6,00 kg równiuśko, ja się pytam, kiedy On tak urósł ???? Na szczęście tym razem kłucia zniósł jeszcze lepiej, tylko lekko dwa razy zapłakał a potem nawet posłał piękny uśmiech pani pielęgniarce O takiego mamy dzielnego Syneczka :-) To pewnie też zasługa taty, który tym razem był z nami na szczepieniu i to On czynił honory trzymania Maksa Wcześniej dostał oczywiście viburcol a w domu później nic złego się nie działo, termometr pokazywał 37,3 czyli tylko leciutko podwyższona temp.

Synek dobrze się czuł więc zaryzykowaliśmy i zostawiliśmy go na dwie godzinki jak już spał pod opieką mojej siostrzenicy ;-) A sami jak zerwane z łańcucha psy z radością szczeniaka udaliśmy się na randkę Dobre szamko, ładna oprawa, my odpicowani to nawet piwko i cola na mieście smakują inaczej ;-) Ech jak cudownie było posiedzieć tylko we dwoje, z dala od pieluch, kremów, smoczków i poprzytulać się do siebie Zupełnie jak kiedyś Oczywiście zamiast gadać o wszystkim innym to nadawaliśmy o Maksie ;-) Tak to już jest z nami rodzicami ;-) Pogadaliśmy sobie też szczerze, bo nigdy dla Nas nie mamy czasu i doszliśmy do wniosku, że ostatnio nasz związek został zaniedbany JA 100 % poświęcam dziecku, mąż sporo też pracy a dla nas nie ma już chwili, myślę że to ja jestem tutaj jakoś winna też bardziej, bo gloryfikuje miłość do synka a czasem zapominam o miłości do męża, za dużo pojawia się marudzenia pretensji czasem fochów... Muszę nad tym zapanować, bo kocham P. najbardziej na świecie, jesteśmy razem szmat czasu bo zaraz 9 lat, wiele razem przeszliśmy i bardzo mi na nim zależy. A i przecierz gdyby nie maż, naszego dziecka cudownego też by nie było Trzymajcie za nas kciukasy kochane ;-)

Co jeszcze u nas.... Mam coraz mniej czasu na wpisy w belly, Maks bardzo absorbuje każda moją wolną chwilę a i dobiliśmy ostatnio do pierwszej 100-tki wspólnych dni więc teraz postanowiłam robić wpisy okazjonalne, by upamiętnić wyjątkowe chwile, czyli mój dziennik zamienia się w pamiętnik ku potomnym

Nadeszła wreszcie wiosna ! Tak bardzo na to czekała. W weekend była piękna pogoda, poszliśmy na wspólny rodzinny spacer, powstały piękne zdjęcia ;-) Było mega cieplutko ;-) Byłam tez w odwiedzinach u mojej kuzynki, która właśnie urodziła córeczkę Jadąc przez miasto, przejeżdżałam obok moje pracy, luknęłam - szkoła stoi jak stała Tęsknię za nią ;-) Oblukałam też okolice po których spacerowałam z kumpelą z pracy w przerwach i rozmarzyłam się - rok temu o tą porę, jak też było tak kwietniowo i cieplutko byłam już ciąży, mówiłam właśnie o tym przyjaciółce, chodziłam dumna jak paw, z babanem na buzi, rozpierała mnie energia Magiczne niezapomniane chwile z moimi kropusiami, a teraz jeden z nich ma już prawie 4 miesiące

Chrzciny w tą niedzielę, praktycznie wszystko dopięte na ostatni guzik, jeszcze teraz mama przez ten tydzień musi zrobić się na bóstwo - czyt. doprowadzić do porządku Maseczki, kremy, paseczki oczyszczające na twarz, peelingi i henna, zestawy do paznokietków poszły w ruch. Waga moja wskazuje 66,5 kg i 87 cm w pasie z czego jestem niesamowicie dumna !!! (- 3,5 kg i - 6,5 cm w 1,5 mc zrzuciałam) Trzymajcie kciuki aby mały się nie obrzygał/obsikał, pogoda dopisała i goście też 7 kwietnia okulista z oczkami, mam nerwa już :/ Buziaki

2 KOMENTARZY

dzabuch / 4 kwietnia 2016 15:50
Trzymam kciuki. Co do miłości to ja, aby tatusiek nie poczuł się odtrącony to już nie mówię "kocham Cię" tylko "kocham was". Teraz mam dwa Skarby.

RofTW / 5 kwietnia 2016 05:55
Od czasu do czasu warto sobie gdzieś wyjsć sami. My wczesniej mieliśmy taka tradycje,ze szliśmy do restauracji, piliśmy ile chcieliśmy i zamawialiśmy co chcieliśmy i ten jeden raz nie patrzyliśmy na ceny fajnie jest miec kogoś kogo sie kocha ze wzajemnością

5 października 2018, 17:55

<3 16 TYGODNI MAKSA <3 11 kwietnia 2016

Nowe/ulepszone umiejętności i kolejne pierwsze razy:
- coraz pewniejsze i silniejsze chwytanie przedmiotów, nawet obiema rękami, wkładanie ich do buzi
- w pozycji leżącej Maks potrafi złapać się za kolanka, stópki a nawet siusiaczka
- nadal jest dzieckiem bardzo pogodnym i uśmiechającym się do wszystkich, ale kiedy ktoś nagle nachyli mu się blisko nad buźka potrafi rzewnie zapłakać ( ze strachu )
- od 2 tygodni uczymy się jeść ze smoczka z większym przepływem, raz się udaje lepiej raz gorzej ale postępy są ;-)
- garderoba wierzchnia Maksa przeszła metamorfozę i teraz ubieramy go w słodką kurteczkę ze smyka na spacery
- zaliczony pierwszy spacer poza gondolą wózka (5.kwietnia) ( było bardzo ciepło tego dnia jakieś 15 stopni normalnie a w słońcu to i z 25) - ponosiłam Małego na rączkach w parku, potem posiedzieliśmy chwilę na ławce Och jakie jego oczy były wielkim od widoku tego wszystkiego dookoła CZAD
- zaliczone pierwsze karmienie na świeżym powietrzu ( 5 kwietnia) Krótkie ale udane
- od poniedziałku stwierdziłam też ze nie będę już Maksa dźwigać w gondoli po schodach - najpierw składam sobie wózek w całość a potem wychodzę z Małym na rączkach - jaka wygoda ;-)

A co się wydarzyło.... Sporo..ale po kolei...

Po pierwsze mój endokrynolog - tsh i USG tarczycy w normie, nadal jest mała ale żadnych zmian chorobowych, guzków nie widać no i euthyrox 25 mam brać nadal, bo trzeba ja wspomagać przy tak niewielkich rozmiarach

Okulista Maksa - oczka obejrzane, dno oka jednego i drugiego zbadane, p. doktor nie widzi nic niepokojącego - oczy reagują prawidłowo. Powiedziała że u ok 5 % dzieci jest to wrodzone i o niczym chorobowym nie świadczy, ale jednocześnie kazała sprawdzić Maksa jeszcze neurologiczne, także dziś zaczynam szukać neurologa dziecięcego :/ W ogóle chciałam w tym miejscu moje dziecię pochwalić bo całą wizytą był mega grzeczny i spokojny a przy wpuszczaniu kropelek czy badaniach nawet nie zakwilił Kochany mój

Tego samego dnia urodziła też wreszcie moja siostra Córcię, Ninkę Obie zdrowe, wszystko ok Za jakieś 2-3 tygodnie będę miała wreszcie kompanów do spacerów

No i temat tygodnia nr 1 - Chrzciny Maksa. Mama zestresowana, żołądek ściśnięty :/ Tata na luzie, dzień wcześniej opijał nową członkinię rodziny :/ a mały jak zwykle grzeczny Wszystko na szczęście się udało. Pogoda dopisała, było słonecznie ale nie jakoś tak gorąco, było w sam raz. Goście wszyscy dotarli. Msza fajna, Maks połowę przespał, połowę obczajał oczkami kościół, obudził się nad chrzcielnicą, kiedy ksiądz mu główkę polewał wodą, aż prawie popłakałam się ze wzruszenia - moje dziecię jest już Aniołkiem Jezusa Udało nam się ucyrklować i z karmieniem i ze spaniem nie było problemu Czego się bałam najbardziej. Za to w drodze do restauracji hehe Maksiu walną kupola Jedzonko smaczne, tort też, tylko obsługa trochę nieporadna i wolna no ale cóż, przemilczę to Maks obdarowany Zdjęcia natrzaskane Mamę chwalono za taki szybki powrót do figury ( szybki hehe tylko ja wiem ile się namęczyłam :/ Ale efekt jest, to najważniejsze - waga 55,5 kg ( było 60 jak zaczynałam) a w pasie 84 cm ( było 93,5) Także suma sumarum dzień uważam za mega udany A teraz wracamy do dnia powszedniego Są jeszcze moi rodzice, wiec zamierzam spędzić z nimi czas a poza tym w tym tygodniu muszę jechać z podaniem do żłobka Maksa, 3majcie kciuki bym tym razem coś wskórała w sprawie

3 KOMENTARZY

dzabuch / 11 kwietnia 2016 11:27
Dobrze, że wszystko się udało. Gratulacje dla mamy i dzielnego Maksia!

Mandi :) / 11 kwietnia 2016 17:55
Fajnie,że wszystko poszło po twojej myśli :-) dużą imprezę robiłaś z okazji chrztu ?

Mandi :) / 11 kwietnia 2016 20:56
Ja mam chrzciny 23 i wiesz też na 17 osób +troje maluchów i niestety tak jak ty wszystkim musiałam się zająć sama :-),ale może to i lepiej.
Ja dzwonię do siostry,gdy mi smutno,ale ona ma swoje życie także nie ma czasu na pogaduchy a mój mąż zanim ja się wykapie już śpi więc nie mam nawet jak z nim filmu obejrzeć :-(
Kochana jesteś dzięki za rady :-)

5 października 2018, 17:56

<3 16 TYGODNI+5 DNI Maksowych <3 14 kwietnia

Wpis na szybko. Maksowi chyba idą powoli zęby. Od jakiś trzech dni wybudzał się wieczorem już po zaśnięciu z niemiłosiernym krzykiem a w dzień ślini się jak mops, wszystko mokre a na brodzie strużka silny wciąż gości Pcha wszystko do dzióbka łącznie z moimi palcami i gryzie dziąsłami. Babcia mówi że to za wcześnie, ale jednocześnie nie pamięta kiedy mi zęby poszły :/ A mama i tata twierdzą że to To. No to matka wariatka zaopatrzyła się w dwa gryzaki chłodziaki do łapki - takie cienkie i drobne, by Maks mógł je utrzymać, jeden taki do dzióbka wkładany jak smoczek i żel Bobodent - taki jak masz Ty Dzabuszku Swoją drogą drogie pioruństwo było bo za taką tubeczkę cienką jak mały palec dałam 18,99 z. No ale dla Małego wszystko Stwierdziłam też że zaczniemy rozszerzać dietę już od wtorku czyli równiutko po skończeniu 4 mc Maksowych Jest alergikiem i owszem ale mam jakieś dobre przeczucie że papki Maks będzie dobrze tolerował... Mamy zestaw startowy - pierwszą miseczkę na przecierki i łyżeczki takie malusie, śliniaczek silikonowy oczywiście błękitny i słoiczki pierwsza marcheweczkę, brokuły, dynię i pasternak - Wszystkie kolory tęczy, zobaczymy co mu podpasuje A jak po warzywach nie będzie żadnych rewolucji w zachowaniu i wysypkach to spróbujemy jabłuszko i bananka to już z moich zapasów gromadzonych latem w słoiczkach

Z nowości to zapisałam Maksa na basen Zajęcia dla maluszków oswajające z wodą Pierwsze spotkanie już w niedziele rano - hehe wyzwanie logistyczne dla rodziców I obkupiłam w nowe ciuszki bo mi chłopina ze wszystkiego wyrasta - body, pajace, skarpetki, śliczny kardigan na jesień i komplecik koszulka+spodenki na lato, zabawki fishera - min garnuszek na klocuszek i szczeniaczka-uczniaczka, mam zamiar jeszcze zaopatrzyć Go w stoliczek edukacyjny i pchaczka z tej samej firmy lub smily play bo są obłędne i muszę jeszcze poszukać rzeczy do wózka - parasolkę na słońce, zabawkę przywieszkę i podusie bo Maks ostatnio na spacerach jest bardzo ciekawski, unosi głowę, gmera łapkami i coś mi intuicja mówi że już długo na leżaka nie pojeździmy w gondoli Aaaa i krem z filtrem na słońce muszę kupić, przeglądam opisy w necie i powiem Wam ze sam chłam w takie kremy dla dzieci pakują i slaby wybór, Sroka też ma takie zdanie :-) No nic szperam dalej Buziaki Kochane

2 KOMENTARZY

Magic / 14 kwietnia 2016 15:20
Ojoj to współczuje. Wczesne wychodzenie zebow nie jest fajne musisz uzbroić się w cierpliwość bo mogą długooo wychodzic. Mam nadzieje że nie umęczą zbytnio Maksia :*

dzabuch / 14 kwietnia 2016 15:26
Do Bobodenta dokupiłam Dentibaby. Bobodent zawiera lidokainę i można nim smarować zęby co 6 godzin a ten drugi jest tylko ziołowy i smaruje nim kiedy Bartuś wydaje mi się dość poddenerwowany przez zęby. Ja też myślałam na garnuszkiem, chyba kupi!

5 października 2018, 17:57

<3 16 Tygodni i 6 Dni Masowych <3 15 kwietnia 2016


Nerwy i płacz mego dziecia okazało się, że nie są przez zęby ale przez pleśniawki ( tak przynajmniej myślę) Rano. Poranna toaleta Maksa, patrzę na ustka a tam biała plamka na górnej wradze, oglądam języczek też jest jedna cholera :/ No to szukam jakiś informacji w necie, zdjęc jak to cholerstwo wygląda..i to by się zgadzało Na szczęście jest ich niewiele, więc przemywamy - witaminką c w kropelkach - jak najmniej chemii, podobno to super sposób, jak nie pomorze to spróbujemy z Nystatyną albo pobiegnę po jakiś inny specyfik do apteki

Pogoda piękna za oknem, a ja jakoś nie mogłam wygrzebać się z domu, wyszliśmy dopiero o 12:30, ale na szczęście się udało Ogólnie to ostatnio miałam jakiś podły nastrój - obowiązków w domu od cholery, niestety trzeba je wykonywać a ja najchętniej spędzałabym cały czas na zabawie i dbaniu o Maksa i ewentualnie własnych przyjemnościach ( których od 4 miesięcy praktycznie nie mam ) Staram się jak mogę być dobrą mamą, żoną, gospodynią a mam wrażenie że średnio mi wychodzi :/ Że za mało czasu bawię się z synkiem, śpiewam mu, czytam, ćwiczę chociażby zabawy paluszkowe czy wkładanie grzechotek do rączek, za mało z nim rozmawiam, za mało pokazuję świat.. wszystko za mało. Podobnie w roli żony - czas dla Nas, kiedy możemy być z mężem sam na sam i nie mysleć co jeszcze trzeba zrobić w domu ograniczony jest do minimum... No i utrzymanie czystości w domu...Ja zawsze taka poukładana a odkąd mamy dziecko nie ma szafki w której nie zapanowałby bałagan, zdarzają się i brudne gary w zlewie i koty kurzu na podłodze i niedomykający się już kosz z praniem... niestety.... frustruje mnie to wszystko..wiem marudzę... ale dziś i tak jest już humor lepszy Ważne by Maks był oporządzony a reszta to pikuś...

2 KOMENTARZY

dzabuch / 15 kwietnia 2016 19:45
A może nie powinnaś brać wszystkiego na swoje barki. Może oddeleguj mężowi trochę zajęć! I nie martw się na pewno ze wszystkim świetnie sobie dajesz radę!

Mandi :) / 15 kwietnia 2016 21:23
Kochana takie jest prawdziwe życie teraz najważniejsze jest twoje dziecko i reszta się zaniedba to normalne każda super mams tak ma :-*

5 października 2018, 17:59

15 kwietnia 2016

Ojojoj zapomniałam o ważnej rocznicy Dokładnie wczoraj o godz 5:50 minął rok jak zobaczyłam II grube kreseczki na teście ciążowym, pierwszym i jedynym pozytywnym ( jak do tej pory ) Pamiętam ten dzień jak dziś, drżałam, płakałam, trzęsłam się... miriady uczuć, myśli, emocji.. To była najcudowniejsza nowina dla Nas wszystkich, tak długo wyczekiwana.... Mój Maluszek przyszedł na świat w moje 29-te urodziny i sprawił nie tylko mi najwspanialszy prezent pod słońcem A jutro mija rok jak lekarz potwierdził ciążę, miałam wtedy swoją pierwszą wizytę z kartą ciąży Ach cudowny czas, aż łezka kręci się w oku Wielka szkoda tylko, że niedane Nam było poznać rodzeństwa Maksa, czuje że to była Dziewczynka ....Często myślę o Tobie Kropusiu i tęsknię... tata też...

2 KOMENTARZY

dzabuch / 15 kwietnia 2016 23:45
Gratuluję rocznicy!

Magic / 16 kwietnia 2016 15:46
Oooo tak. Takie wspomnienia są cudowne. Cieszmy się każdą chwilą
‹‹ 3 4 5 6 7 ››