Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Azoospermia, to nie koniec świata ♥️♥️♥️ w pogoni za szczęściem 😍😍😍
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››

27 lipca 2020, 15:56

Jutro mamy powtórkę badania nasienia... Bardzo sie boje.... W piątek byl ostatni seks przed badaniem, więc czas abstynencji będzie taki sam jak w poprzednich badaniach. Tylko ciekawe czy będzie co porównywać ☹️☹️☹️
Wczoraj byliśmy u mojego ojca na imieninach, była siostra z dwulatkiem, ależ on jest za nimi, ciąga tylko mamo, tato... Jakie to było slodkie tak patrzeć na taką pełna rodzinę....

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lipca 2020, 15:57

29 lipca 2020, 16:42

Czekamy na wyniki nasienia. Nie mogliśmy poczekać tam w klinice z uwagi na to że czas nas niestety gonił.. To mają nam je przesłać tak hak poprzednio, jutro lub w piątek powinny być.
Ja to chyba przestanę wchodzić na facebooka.. Kolejne nowe osoby wstawiające zdjęcia z brzuchem... Kolejne ciąże wśród znajomych, którymi tak bardzo chwała się calemy światu.... Oszalec można..

30 lipca 2020, 21:19

Wynik badanie nie przeszedł... Pewnie jutro go dostaniemy.. Dziś przeszło mi przez myśl, że tam coś jednak może być 😊😊😊że może będą jakieś plemniczki... Oby tak było.... Mój mąż ostatnio wspominał o dawcy.. Ze przynajmniej dziecko byłoby do mnie podobne.. Chyba mi gorzej jest zaakceptować taki finał... Na tę chwilę nie wyobrażam sobie żeby ojcem mojego dziecka był ktoś inny niż mój mąż, ktoś kogo nie znam.... I co potem??? Co powiedzieć dziecku jak dorośnie...

31 lipca 2020, 16:07

Jest wynik!!! Same zera!!!!!!! To Koniec 😭😭😭😭😭😭😭

1 sierpnia 2020, 20:41

Dziś szczęśliwy dzień ❤️❤️❤️ suczka nasza się oszczeniła, co prawda nie planowane to było, bo poszła w tango z jakimś obcym psem, ale szczeniaczki są przesłodkie 😍😍😍😍

3 sierpnia 2020, 16:59

Konsultacja z dr Wolskim nic nowego nie wniosła.... Kazał się tylko zapisać do poradni genetycznej... I tyle... Jeśli chodzi o biopsje od razu odradził... Po pierwsze mąż choruje na serce a to byłoby zbyt dużym obciążeniem dla organizmu a po drugie biopsja byłaby zupełnie bez znieczulenia w jego przypadku... W ogóle dał nam 10% jeśli już, ale zasugerował od razu dawce... No jeśli kilku lekarzy mówi to samo..... To raczej sytuacja jest beznadziejna ☹️ jeszcze miałam nadzieję że Wolski pomoże (słyszałam że ma bardzo dobre opinie) no ale życie cały czas nas kopie po dupie ☹️☹️☹️☹️ nie wiem co dalej.... Jedyna opcja jaka została to in vitro i nasienie dawcy ☹️☹️☹️☹️

7 sierpnia 2020, 16:28

Postanowiliśmy z mężem dać sobie trochę czasu na przy myślenie decyzji o dawcy... Choć wydaje mi się, że on już podjął ta decyzję.. To raczej ja potrzebuje tego czasu... Ja jestem na 70 % zdecydowana, bo jeśli nie dawca to nie będziemy rodzicami.. Ale i tak mimo wszystko do października damy sobie czas żeby to przemyśleć dokładnie..

10 sierpnia 2020, 21:10

Ech głupia ja...... 🙄🙄🙄🙄
Pomimo opinii wszystkich lekarzy... Dziś 25 dc a ja mam nadal ta nadzieje, ze stanie się cud.... Ze Maryja mi pomoże... 15 sierpnia jest jej święto.... I tak nadal się łudzę, że za jej sprawa stanie się cud, że jednak pomimo wszystkiego jakimś cudem zajdę w ciążę ☹️☹️☹️☹️ wiem wiem głupie myślenie i robienie sobie złudnych nadziei.... A potem jak zwykle ból..... Przecież ja już powinnam się pogodzić z sytuacja w jakiej się znaleźliśmy, a nie nadal się łudzić....

12 sierpnia 2020, 13:44

Dostałam wiadomość na ovufriend od kogoś o pseudonimie "dawca" o niezbyt miłej dla mnie treści.... ☹️☹️☹️
"Witaj,
Od jakiegoś czasu odwiedzam forum i czytam tematy dot. męskiej płodności. Cieszę się gdy widzę, że komuś udało się zajść w ciążę.
Parę lat temu byłem dawcą nasienia w klinice i uważam że była to dobra decyzja.
Później zdecydowałem się pomagać bezpośrednio kobietom. Są kobiety, którym nie udawało się klinice, a dzięki mojej pomocy zostały mamami.
Wiem, że są to trudne tematy i cieszę się gdy komuś udaje się."

Odebrałam to tak jakby mi proponował seks w celu zapłodnienia.... No tak mnie ta wiadomość odrzuciła od podjęcia decyzji o dawcy nasienia ☹️☹️☹️☹️☹️
Nie dość, że decyzja jest trudna dla mnie do podjęcia to jeszcze coś takiego.... ☹️☹️☹️

16 sierpnia 2020, 12:57

Dziś 1 dc... Okres spóźnił mi się o 3 dni, a ja głupia w nadziei, że może jednak zdarzył się cud zrobiłam jeszcze test... Bo może się spóźnia inie przyjdzie, w tym cyklu nie miałam żadnego PMS.... Zero... I to może mi dało nadzieję??? Daje sobie ten cykl na przemyślenie sprawy na temat dawcy... We wrześniu musimy coś postanowić i od października działać....

19 sierpnia 2020, 16:50

Dziś 4 dc... Na razie z mężem nie poruszamy tematu ani dziecka, ani decyzji o dawcy... Myślę że ja czekam, aż yo on zacznie gadkę o tym... A on teraz praktycznie całe dnie pracuje..
Decyzja o skorzystaniu z dawcy jest bardzo trudna, ale ja się chyba zaczynam z nią oswajać. Po prostu wiem, że inna opcja nam ciąży nie da...

22 sierpnia 2020, 08:00

Ach już nie wiem jaka decyzja będzie dobra w naszej sprawie... Myślalam ze ja znam... Ze skorzystamy z dawcy... Ale wczoraj podczas kłótni mąż wypomniał mi że ja jestem normalna a on nawet dzieci nie może mieć... Kur**..... No a co jeśli nie raz będzie sytuacja potem że będzie o tym mówił, że to nie jego dziecko??? ☹️ Chyba się pogubiłam trochę... Niby z jednej strony był zdecydowany, a wczoraj z takim tekstem wyleciał 😐

10 września 2020, 20:38

Dawno nie zaglądałam na ovufriend... W między czasie mój mąż został ojcem chrzestnym, jak on cudnie wyglądał z tą mała na rękach.... Minęło trochę czasu i chyba zaczęłam się trochę oswajać z myślą że nigdy nie będziemy mieć biologicznych dzieci.. Choć często myślę, że to wszystko jest niesprawiedliwe to chyba trochę oswoiłam się z myślą bycia tylko we dwoje... Czy podejmiemy decyzję o banku nasienia??? Coraz bardziej w to rozwiązanie wątpię...

9 października 2020, 19:45

No wszędzie u każdego rodzą się dzieci ☹️ na fejsie zatrzęsienie noworodkowe trwa w najlepsze ☹️☹️☹️ a ja załamana, nadal nic nie postanowiliśmy. Mąż nie zaczyna tematu, ja się boję go zacząć ☹️ wiem że stanie w martwym punkcie jest najgorsze.... Ale ja nie wiem jak zacząć, ja nawet nie wiem czego ja już w tej chwili chce ☹️ wiem że chce być mama, ale nie wiem czy dam radę (czy my damy radę) podjąć decyzję o skorzystaniu z dawcy ☹️☹️☹️☹️

16 listopada 2020, 21:37

Dziś udało nam się w końcu pogadać o tym. Co dalej....
Chcemy tego dziecka!!!!
Mąż chyba dojrzał do decyzji.
Oby tylko nie zmienił decyzji...
Jesli chodzi o in vitro to chyba zaczniemy w przyszłym roku.. 2020 nie nalezal do najlepszego... Więc nie chce zaczynać tego jeszcze w tym roku...
Ale bardzo się cieszę, że w końcu potrafiliśmy konkretnie pogadać... Oby nic się nie zmieniło...

2 stycznia 2021, 21:45

No i nastał nowy 2021 rok...
Po decyzji o skorzystaniu z dawcy bardzo nie mogłam się go doczekać...
Dzis 1 dc.... I wiem, że powinniśmy już myśleć o zapisie do kliniki... Ale... No właśnie znowu to ale...... Mąż nie zaczął tego tematu od wtedy.. Od "podjęcia" tej trudnej decyzji... A ja??? Ja znowu mam w głowie milion myśli na ten temat 😐😐😐🤦‍♀️
Milion za i milion przeciw....
Wiem, że jedyna opcja dla nas jest dawca (mąż nie chce adopcji) ale ja kurcze znowu mam wątpliwości czy to będzie dobra decyzja, czy ta decyzja nie skomplikujemy sobie życia, czy mąż nie będzie patrzył na dziecko jak na obce.... Kur** a mieliśmy już sytuację wyjaśniona...

2 stycznia 2021, 21:45

No i nastał nowy 2021 rok...
Po decyzji o skorzystaniu z dawcy bardzo nie mogłam się go doczekać...
Dzis 1 dc.... I wiem, że powinniśmy już myśleć o zapisie do kliniki... Ale... No właśnie znowu to ale...... Mąż nie zaczął tego tematu od wtedy.. Od "podjęcia" tej trudnej decyzji... A ja??? Ja znowu mam w głowie milion myśli na ten temat 😐😐😐🤦‍♀️
Milion za i milion przeciw....
Wiem, że jedyna opcja dla nas jest dawca (mąż nie chce adopcji) ale ja kurcze znowu mam wątpliwości czy to będzie dobra decyzja, czy ta decyzja nie skomplikujemy sobie życia, czy mąż nie będzie patrzył na dziecko jak na obce.... Kur** a mieliśmy już sytuację wyjaśniona...

19 stycznia 2021, 16:27

Kryzys!!! ☹️
Dzis dopadł mnie kryzys związany ze staraniami ☹️ z tym czy to dobra decyzja żebyśmy skorzystali z dawcy ☹️ a co jeśli zajdę w ciążę i będę mieć wątpliwości??? Co jeśli będę patrzeć na to dziecko i myśleć że nie powstało z miłości??? Że nie znam pochodzenia swojego dziecka??? Że mój mąż po porodzie może mieć wątpliwości.... Cholera jasna ☹️☹️☹️ jak nie on ma ciche dni na ten temat to mnie nachodzą tego typu myśli...
Panie Boże czemu Ty nas tak doświadczasz ☹️czemu nie pozwalasz nam obojgu być rodzicami ☹️ i dlaczego dajesz dzieci tym którzy na to nie zasługują ☹️☹️😪😪😪😪
Miałam zadzwonić do kliniki i zapisać się... Żeby zacząć już jakieś przygotowania... Ale mam wątpliwości 😪😪😪 czy to dobry krok??? 😪 Wiem wiem... Czas nas goni.. Ale chyba muszę jeszcze raz pomyśleć w spokoju 😪😪😪

20 stycznia 2021, 07:54

Czy wierzyć w numerologię?? No własnie... Dziś wyskoczył mi artykuł.. Zatytułowany "sprawdź ile będziesz mieć dzieci" no to wchodzę z ciekawości, liczę (trzeba było wszystkie cyfry dodać do siebie z dat naszych urodzin) no i sprawdzam wynik... A tam...
"Gwiazdy nie podają konkretnej ilości dzieci, ale wskazują, że nie przekażesz dalej swoich genów. Nie oznacza to jednak rezygnacji z rodzicielstwa – możliwe, że będziesz wychowywać dziecko partnera lub zdecydujesz się na adopcję."
Przypadek??? Nigdy nie wierzyłam w horoskopy, wróżby, czy numerologię...

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 stycznia 2021, 07:56

16 lutego 2021, 21:15

Znowu te uczycie... Ze życie niesprawiedliwe, że Bóg niesprawiedliwy, że wszystko to jest niesprawiedliwe ☹️
Tak sobie sięgam myślami wstecz..... Jak było jeszcze przed ślubem... Jak było głośno o tym jak dzieci są krzywdzone... Jak wtedy często myślałam, że jeśli ja albo mój przyszły mąż miałby być złym ojcem/matka... To żeby Bóg nie dawał nam dzieci, że jeśli nie damy rady go wychować to nie chce dzieci.... No i???? Jak na życzenie ☹️ i tak myślę... Może jakieś cel w tym jest... Może byśmy byli złymi rodzicami??? A za chwilę myśl, że przecież ja bym kochała to dziecko najmocniej na świecie... Mój mąż wiem że tak samo... Jeju... On nawet nasze psiaki rozpieszcza, nawet im by nigdy krzywdy nie dał zrobić... Więc?? Nasuwa się pytanie.. DLACZEGO??? I to jest pytanie na które nie znam odpowiedzi... Miałam zadzwonić do kliniki, żeby nas umowic, żeby skorzystać z dawcy.. I co??? Stchórzyłam 😭😭😭
I codziennie dostaje tylko filmiki od mojej bratowej z jej córeczka (chrześniaczka mojego męża) w roli głównej... A to, że się rączkami bawi, że raczkuje, że gaworzy sobie, że udało jej się wstać na nóżki, że zjadła pierwszego biszkopcika... I wiele innych....
1 2 3 4 5 ››