Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
No dziś już trochę pozytywniejsze nastawienie do życia 😊 pogoda piękna... Słonko w końcu świeci 🌞
Ostatnio pogadaliśmy z P. o tym wszystkim, w sumie to on że mnie wyciągnął co mnie trapi, bo chodzilam jak widmo jakieś.. No i w końcu jak zaczęłam gadać, to i płacz od razu ruszył..
P. powiedział, że on chce być tata, że nie chce być do końca życia tylko we dwoje, że będzie najszczęśliwszy na świecie jak się uda.. I chyba mu wierzę.. Wiem, że takie dni jak ostatnio będę miała, bo jednak nie jest to łatwa decyzja oraz sytuacja w jakiej się znaleźliśmy... Może w tej chwili Bóg o nas zapomniał, ale wierzę, że jak tylko zaczniemy nasze "ponowne" starania, tylko trochę inaczej, to jednak mimo wszystko nam pomoże ❤️❤️❤️
Odniosę się do ktoregos z poprzednich Twoich wpisow. Tez mialam te same wątpliwosci co do dawstwa. Ale... kobiety które maja juz dzieci, mowią, ze to nie ma potem znaczenia, ze patrzysz na co dziecko i je kochasz calym sercem i nawet nie myslisz o tym, że jest z innego plemnika. Jak nie powstalo z milosci? Powstalo z duzo wiekszej milosci niz normalnie, tylko inną metodą. Spojrz na to z innej strony. Czy laska ktora urpawia seks w kiblu z jakims swiezo poznanym kolesiem na dyskotece i zachodzi w ciaze, to jest to z milosci?
Zapisałam się na wizytę startowa..... Na 2 marca 😊 jedyne co mnie nie pociesza to że nie mogę być z mężem w klinice (koronawirus=brak osób towarzyszących).. Więc będę sama.. No ale mam nadzieję, że później podczas wyboru dawcy chociażby P. Będzie mógł mi towarzyszyć... W końcu się odważyłam, teraz tylko czekać do wtorku 😊😊😊
Dziękuję dziewczyny, najgorszy był chyba ten pierwszy krok... Decyzja o dawcy to za mało... Ten temat chyba trzeba zawsze przetrawić dłużej.... No ale pierwszy krok zrobiony, potem będzie następny i następny... I oby do szczęśliwego końca ❤️
Jutro pierwsza wizyta w klinice w sprawie AID.. Stres daje o sobie znać...
Już uporządkowałam wszystkie badania, które robiliśmy do tej pory, ubrania już wyprasowałam... A teraz siedzę sobie i się zastanawiam jak to będzie, co jutro powie lekarz, jakie badania zleci, pewnie będę musiała powtórzyć te które już robiłam. Szkoda tylko że P. nie będzie mógł ze mną być...
Drogi Pamietniku... Już po wizycie w klinice.. Zapomniałam naisac co dalej.. A więc tak: mam duża nadżerkę ktora trzeba usunąć.. Ale po kolei...
Teraz czekam na wynik cytologii, potem jak już wynik będzie to mam się zapisać na kolposkopie, po niej mam brać leki dopochwowe przez 10 dni a jak się pojawi @ to zapisać się na wymrożenie nadżerki... Boję się trochę żeby wynik cytologii i kolposkopi wyszedł dobry...
Następnym krokiem ma być inseminacja lub in vitro, mam się zastanowić co wolę.. Do in vitro przysługiwałoby nam dofinansowanie od województwa mazowieckiego.. Więc wyszłoby około 3500, inseminacja około 2000. I myślę czy nie iść od razu w in vitro... Bardziej pewne że może się udać.. Nie wiem co będzie dalej i jaka decyzję podejmiemy.. Ale na razie skupiam sie na usunięciu nadżerki, a więc wszystko po kolei..
Tak się cieszę że u Was ruszyło do przodu. Niedługo doczekacie się pięknego dzidziusia i stworzycie cudowną rodzinę. Bo po tylu przejściach i kłopotach musi się udać.
Skoro macie dofinansowanie to chyba pewniejsze będzie in vitro. Większe szanse. Trzymam kciuki.
Tak się cieszę że u Was ruszyło do przodu. Niedługo doczekacie się pięknego dzidziusia i stworzycie cudowną rodzinę. Bo po tylu przejściach i kłopotach musi się udać.
Skoro macie dofinansowanie to chyba pewniejsze będzie in vitro. Większe szanse. Trzymam kciuki.
Cytologię mam w normie-2 grupa, a tak się bałam, bo dr mówił że ta nadżerka jest sporej wielkości.... Teraz czekam na @ żeby umówić się na kolposkopie a potem na usunięcie nadżerki, bo podobno bez tego nie możemy działaś ani z in vitro ani z inseminacją... Myśląc o wszystkim to chyba bardziej nasze myśli są ku in vitro.. Jest wtedy większą szansa na powodzenie.. I można potem wrócić po rodzeństwo 😊 mam jeszcze sporo czasu więc myślę że na pewno przemyślimy wszystkie za i przeciw 😊
Cieszę się, że jesteś na dobrej drodze do spełnienia marzeń. 😊 zaglądam do ciebie czasem by sprawdzić co u ciebie 😊 uważam, ze każdemu pisane jest dziecko nieważne jaka metoda. Będziecie wspaniałymi rodzicami!! 🥰
Wczoraj przyszła w końcu @.. Dwa dni jeszcze się spóźniła.. Atak mi zależy teraz na czasie... No nic, ważne że już raczyła przybyć... Zapisałam sie na wymrażanie nadżerki na przyszły czwartek godz. 12:40, ale nie wiem po co mam być już pół godziny przed czasem... Ale bym chciała za miesiąc już mieć konkrety, że zaczynamy już... Ze coraz bliżej... Ze w końcu... 😊😊😊 Ech... Całe nasze życie to takie czekanie... Czekanie na wszystko... Ale na te najpiękniejsze momenty warto poczekać i dłużej ♥️♥️♥️
No to działamy!!!
Jednak podjęliśmy decyzję o spróbowaniu najpierw z inseminacja... Wiem, że może nic z tego nie wyjsc i tylko kasę wywalić i czas stracić... Ale stwierdziliśmy że to mniejsze obciążenie dla mnie niż cała procedura in vitro... Głównie chodzi o to, że może się uda bez stymulacji i obciążania organizmu...
Dzis byłam w klinice na wizycie kontrolnej po wymrażaniu nadżerki, wszystko ładnie się goi 😊 Dr pobrał mi posiew z pochwy, i po @ mam umówić się na drożność jajowodów... A potem działamy... To już zaczyna się dziać 😍 z jednej strony się ciesze, a z drugiej boję się... Boję sie rozczarowania... Boję się tego że choć decyzja podjęta, choć mój mąż jest w 100 % pewien tego... Że potem będą wątpliwości...
Dokumenty dotyczące korzystania z dawcy już mamy...
No to działamy!!!
Jednak podjęliśmy decyzję o spróbowaniu najpierw z inseminacja... Wiem, że może nic z tego nie wyjsc i tylko kasę wywalić i czas stracić... Ale stwierdziliśmy że to mniejsze obciążenie dla mnie niż cała procedura in vitro... Głównie chodzi o to, że może się uda bez stymulacji i obciążania organizmu...
Dzis byłam w klinice na wizycie kontrolnej po wymrażaniu nadżerki, wszystko ładnie się goi 😊 Dr pobrał mi posiew z pochwy, i po @ mam umówić się na drożność jajowodów... A potem działamy... To już zaczyna się dziać 😍 z jednej strony się ciesze, a z drugiej boję się... Boję sie rozczarowania... Boję się tego że choć decyzja podjęta, choć mój mąż jest w 100 % pewien tego... Że potem będą wątpliwości...
Dokumenty dotyczące korzystania z dawcy już mamy...
Kochana zobaczysz że nie będziecie tego załowali ani przez sekundę jak tylko zobaczycie swojego małego dziubka :*
Kochaj swojego męża bo super się zachował!! :)
Trzymamy kciuki :)
No dziś badanie drożności jajowodów... Czekam właśnie na badanie w klinice. Wczoraj wypełnialiśmy dokumenty dotyczące inseminacji oraz dawcy.. No już coraz bliżej jest to nasze szczęście 😍 może to nie tak jak byśmy tego pragnęli... Ale będziemy rodzicami choćby nie wiem co... Będziemy MAMĄ iTATĄ ♥️♥️♥️ musi się udać...
Dziś Dzień Matki.. Ale nie jest mi smutno, że to nie moje święto... Teraz myślę inaczej niż rok temu... Dziś myślę... "Kurcze Justyna to JESZCZE nie twoje święto" 😊 za rok jestem pewna że 26 maja będzie także należeć i do mnie 😍😍😍 pamiętajmy.. Nadzieja umiera ostatnia... I to właśnie z podjęciem decyzji o dawcy, ta Nadzieja rozpaliła się w nas na nowo ♥️♥️♥️
26 dc, wczoraj odstawiłam luteinę... Miałam brać przez 10 dni, zrobić test i odstawić... Właśnie po kiego grzyba, że tak powiem kazali mi w klinice test zrobić... Co liczyli na cud???, że nagle pomimo wszystko mogę zająć w ciążę??? Tym zaleceniem rozbudzili we mnie iskierke nadziei... No tak jak kazali test zrobiony.. Oczywiście biel aż po oczach razi i tyle... Ale jak ja się cieszę, że tej luteiny już nie muszę sobie pchać... Bo przez to mam strasznie sucha pochwe a do tego zrobiło mi się piekielne zapalenie.... 😐
Czekam na @.... I już mam plan jak przygotować się do lipcowego IUI 😊 oczywiście zero słodyczy musi być (no poza zdrowszymi słodkościami, które sama przygotuje 😊) no i myślę nad jakimiś suplementami oprócz kwasu foliowego... Tylko jakie....
Ja brałam Prenatal Uno, z kolei moja ginekolog polecała Mama DHA premium plus i jak spojrzałam na skład to faktycznie jest mega :)
Zdrowa dieta, kwas foliowy i duuużo wody :)
Trzymam kciuki za lipiec !!
A po IUI jedz codziennie kilka kawałków ananasa :D
Ja wiem że to pewnie jakaś ściema ale mi sie udało akurat w cyklu gdzie tego ananasa jadłam także czemu nie spróbować :D
6dc.. Jeju jak pomyślę że za miesiąc będę czekać już na pierwsza iui to straszny stres czuje już teraz.. I w głowie mam miliony myśli...
1. A co jeśli się nie uda??? A tak może być bo przecież inseminacja daje bardzo mały procent powodzenia.... No ale zawsze mogłabym być ta szczęściara...
2. Jeśli się uda, to o wtedy??? Co będę myślała ja, co będzie myślał mój mąż? Czy ucieszy się tak bardzo jak to mówi teraz???
3. Jakby się udało to w głowie mam jak mówimy tą wspaniałą nowinę naszym bliskim 🥰🥰🥰
4. Jeju jak się uda będę płakać ze szczęścia
5. Jak się nie uda to poryczę się, że jednak nie byłam ta szczęściara...
No i milion innych.. Pozytywnych i negatywnych myśli w mojej głowie...
Dzis była u nas moja bratowa z dziećmi, usypialam jej mlodsza corke bo ona pojechała na chwilę na cmentarz do dziadków, i jak ja tak usypialam to wyobrażałam już siebie w roli mamy... 🥰 Aż się rozmarzyłam 😊😊
Trzymam za was bardzo mocno kciuki ✊✊✊jesteście obydwoje z mężem bardzo dzielni ✊✊✊ 🍀🍀🍀😍
Rozumiem te twoje myśli i pytania a co jak się uda ? A co jeśli się nie uda ..? 🤔
Jestem w tym momencie na takim samym etapie - oczekiwania mam nadzieję na transfer jeszcze w czerwcu , jutro idę do lekarza 🙏🙏🙏
Jak przeczytałam twój wpis to sama się rozmarzylan na temat dziecka , nie żałuj sobie takie marzeń , one są piękne ! Zobaczysz jeszcze będzie cudownie ✊✊✊✊powodzenia 😊
Cześć;) podczytuję Cię od jakiegoś czasu. U nas też problem z nasieniem nie aż taki jak u Ciebie. Ale piszę z przestrogą u nas wszyscy giin skupili się na mężu że tu jest problem, ale zrobiłam badania immuno i tu jest jakaś masakra, więc lepiej podytaj swojego gin żeby zrobić takie badania bo zrobić iui i się nie uda i in vitro też i będzie rozpacz tak jak u mnie a można temu zapobiedz.
POWODZENIA:))
Cześć;) podczytuję Cię od jakiegoś czasu. U nas też problem z nasieniem nie aż taki jak u Ciebie. Ale piszę z przestrogą u nas wszyscy giin skupili się na mężu że tu jest problem, ale zrobiłam badania immuno i tu jest jakaś masakra, więc lepiej podytaj swojego gin żeby zrobić takie badania bo zrobić iui i się nie uda i in vitro też i będzie rozpacz tak jak u mnie a można temu zapobiedz.
POWODZENIA:))
Noni zaczęliśmy ten cykl ♥️ cykl, w którym pokladam ogromne nadzieję... Choć od samego początku pod górę... Rozchorowałam się (być może po szczepieniu na covid), okres przyszedł prawie tydzień za wcześnie, a jeszcze na dodatek miałam się zgłosić do dr między 2 a 5 dc, ale najlepiej 2,3 dc... No i masz... Dzwonię a mój dr na urlopie... Będzie dopiero w poniedziałek (mój 5 dc wiec ostateczność) i tu pani w recepcji mi mówi, że na poniedziałek wszystko na zajęte to dr, ewentualnie czwartek... Jeju czwartek to już za późno 😳 No i kazała mi się w poniedziałek od samego rana kontaktować z polozna, może przyjmie mnie pomiędzy pacjentkami... Oby 🙏...
Od wczoraj zaczęłam stymulacje do IUI (Aromek 5mg) w piątek mam podgląd i zobaczymy co dalej.. To będzie 9 dc. Podejrzewam że w następnym tygodniu będę miała w końcu IUI.. Mam nadzieję że nic nie pokrzyżuje naszych planów 🙏🙏🙏
Mamy dwa pęcherzyki 😊😊😊 po 11 mm każdy i są z obudwu stron😊 oddzis biorę zastrzyki Mensinorm. Nigdy nie robiłam zastrzyków sama sobie, ale najgorszy jest ten pierwszy... Jeju jak ja się bałam 😀 ale dla dzidziusia wszystko... No i zrobiłam 😀 w poniedziałek drugi podgląd 😊 i już chyba będę miała termin iui.... Ale jestem podekscytowana 😊 w niedzielę będę miała gości, ale ja myślę już o poniedziałku.. I o przyszłym tygodniu... Może któryś z tych pęcherzyków które już są stanie się nowym człowieczkiem ♥️♥️♥️♥️🥰
Już po inseminacji 😊 tak się bałam wczoraj że nie zdarzymy, a byłam 50 minut przed czasem...
Nawet mąż mógł wejść że mną potem do kliniki 😊
Po inseminacji musiałam leżeć na łóżku przez pół godziny, cały ten czas trzymał mnie za rękę 🥰🥰🥰
Teraz musimy czekać 14 dni na efekt 🥰🥰🥰 oby pozytywny...
Jeju mój mąż był tak podekscytowany dziś, że aż koszulkę założył niebieska 😀 a bo żeby był chłopak, mówił że na drugi raz założy różowa 😀😀😀😀 jaki on kochany, pomimo tego że wiem że ma trudniej niż ja w tej sytuacji, potrafi żartować i cieszyć się z tego że może w końcu będzie TATA 🥰🥰🥰🥰No aja MAMĄ 🥰🥰🥰♥️
6 dni po inseminacji... Za 8 dni termin @ i termin testu... Od dziś biorę luteinę dopochwową 2x2.. Wczoraj jeszcze miałam nadzieję... Dziś coraz bardziej czuję PMS... Brzuch boli miesiączkowo.. Oczywiście w głowie mam myśl, że boli inaczej niż przed @, ale wyobraźnia to wszystko potrafi... Kurcze nie wiem czy wytrzymam aż tyle do tego testu, czy nie zrobię go wcześniej... Ech... Kurcze no mam milion myśli w głowie...
Czuje niemoc... Wydaje mi się że mimo wszystko się nie udalo.. Do wczoraj jeszcze miałam nadzieję... Dziś brzuch już boli jak na okres... Tydzień... Tyle zostało do okresu i do testowania... W ogóle to wszystko jest do dupy.. Taki dół mnie dziś ogarnął... 😪😪😪
Cześć, wiem że to trudny czas, postaraj się nie myśleć negatywnie. Jeśli boli tak długo przed terminem okresu, to może być dobry znak. Mnie zawsze bolał brzuch na okres dosłownie dzień przed, w szczęśliwej ciąży miałam skurcze na 4 dni przed terminem okresu. Na pewno czytałaś to nie raz, ale najlepiej znaleźć sobie coś przyjemnego do zrobienia, i postarać się o tym nie myśleć. Trzymam mocno kciuki!
Cześć, wiem że to trudny czas, postaraj się nie myśleć negatywnie. Jeśli boli tak długo przed terminem okresu, to może być dobry znak. Mnie zawsze bolał brzuch na okres dosłownie dzień przed, w szczęśliwej ciąży miałam skurcze na 4 dni przed terminem okresu. Na pewno czytałaś to nie raz, ale najlepiej znaleźć sobie coś przyjemnego do zrobienia, i postarać się o tym nie myśleć. Trzymam mocno kciuki!
Nie trać nadzieji. Ja mialam bóle miesiączkowe w nieudanych cyklach i w udanych. Dopiero brak okresu był pierwszym niestandardowym objawem, więc nic straconego😉 trzymam kciuki ✊✊
Dzięki dziewczyny za wsparcie, serio jakaś rozdrażniona dziś jestem, jak przed okresem typowo ☹️wszystko mnie denerwuje, drażni... No dziś to cały dzień wkurzona chodzę więc wiadomo czego to zwiastun, a często PMS mialam i tydzień przed @.. Normalnie wyć mi się chce 😭😭😭
Spróbuj myśleć pozytywnie :) Albo wyłącz myślenie o ciąży na ten czas i spróbuj żyć normalnie, chociaż wiem, że to jest cholernie trudne :)
Nie doszukuj się objawów na siłę, bo tylko będziesz się denerwować. Ja w szczęśliwym cyklu, miałam zwykłe objawy jak co miesiąc. Wypryski na twarzy, plamienie, bóle brzucha i przeogromny PMS. A jednak okres się nie pojawił.
Życzę siły i wytrwałości! Będzie dobrze!
Ja będąc w ciąży już z synkiem w dniu spodziewanej miesiączki czułam ból typowo okresowy i nawet płakałam mężowi że kolejny miesiąc się nie udało. A tu niespodzianka 🙂 takie bóle okresowe są normalne na początku 🙂
Dziś 9 dni po iui, i 5 dni przed testem... No brzuch nadal pobolewa okresowo, choć nie cały czas. Co dziwnego, to w ogóle mnie piersi nie bolą, a zawsze to już kilka dni przed @ dawały o sobie znak.. I zastanawia mnie jeden dzień (około 3 dni temu może to było) brzuch mnie bolał wtedy, ale jakoś dziwnie, tak ciągnęło mnie tam na dole, szczypało, no nie umiem tego do końca opisać... I to mi nadziei narobiło wtedy i to ogromnej... Więc może mimo wszystko, mimo brzucha okresowego się udało... 🥰🥰🥰
Trzymam kciuki z całych sił! Co do objawów to moja rada nie wyszukuje ich za mocno, a jak ich nie ma to też nie jest zły znak ;-) wiem, łatwo mówić, a sama tak robiłam :-P. Ale w cyklu, w którym nam się udało, na 2 dni przed zrobieniem testu (chyba to był 12 dpo) ryczałam że nigdy nam się nie uda, bo temperatura leciała w dół a ja nie miałam żadnych objawów, że ten cykl będzie inny niż reszta. 2 dni później zobaczyłam na teście 2 kreski. Jedynym objawem był brak miesiączki. Pozostałe objawy pojawiły się trochę później...
Lalala dziękuję Ci bardzo 😘😘😘 ja to mam tak, że myślę, że się udało, za chwilę brzuch okresowo boli i już dół, że nic z tego... Ach tam... No może masz rację że głupie te szukanie objawów lub ich braku.. Miałam mierzyć temperaturę w tym cyklu, ale oczywiście nie zabralam się do tego.. Gdy staraliśmy się naturalnie to mieciac w miesiac (z przerwami na Krwawienie) mierzyłam ciągle..
24 dc i 10 dpi...
Targają mną mieszane uczucia, raz myślę, że się udało, a za chwilę brzuch boli okresowo... Kurcze jak ja już bym chciała wiedzieć, zrobić test, ale z drugiej strony boję się, że będzie negatywny... Za 4 dni powinnam już go zrobić.. To będzie równe dwa tygodnie po iui... Kurcze w brzuchu raz mnie boli okresowo, a raz mam takie dziwne kłucie, ciągnięcie... Tak wiem wyobraźnia potrafi dużo 😊 ale dziwne jest w tym wszystkim to, że mnie piersi nic nie bolą tak jak zawsze przed okresem 🤷♀️ może to dlatego, że biorę luteinę???? Być może...
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Odniosę się do ktoregos z poprzednich Twoich wpisow. Tez mialam te same wątpliwosci co do dawstwa. Ale... kobiety które maja juz dzieci, mowią, ze to nie ma potem znaczenia, ze patrzysz na co dziecko i je kochasz calym sercem i nawet nie myslisz o tym, że jest z innego plemnika. Jak nie powstalo z milosci? Powstalo z duzo wiekszej milosci niz normalnie, tylko inną metodą. Spojrz na to z innej strony. Czy laska ktora urpawia seks w kiblu z jakims swiezo poznanym kolesiem na dyskotece i zachodzi w ciaze, to jest to z milosci?
Czekamynadzidzie dziękuję, pięknie to ujęłaś wszystko 😊😊 mogłabyś być psychologiem chyba z takimi argumentami 😊😊😘😘😘