X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Ciezka walka o drugie dziecko- marzy mi sie coreczka.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5

14 kwietnia 2014, 11:52

Dzisiaj na 13.00 do pracy ale tylko na niedlugo :) zaraz powisze sobie troszke na drazku :) Wracam o 16.00 do domciu i pojde moze biegac? zobaczymy jeszcze :) takich zakwasow nie mialam nigdy w zyciu, bola miesnie o ktorych nawet nie miaam pojecia ale wystarczy kilka sekund powisiec na drazku a wszysko przechodzi.

15 kwietnia 2014, 19:40

Dzisiaj 3.5 godz spaceru...mielismy zostac dluzej w studiu ale jak nigdy piekna pogoda, bezchmurne niebo :D az dziw, ze to Anglia :D Spacer 3.5 godz ( ok 400-700 kcal spalonych) po gorkach, pagorkach :D z psiakami :) i z synkiem :D

Dzisiaj przegladam zdjecie szczuplych babek i wybieram moj ideal :) oczywiscie w miare rozsadnie do mojej budowy..tak chcialabym wygladac, bardzo podobnie wygladalam przed dzieckiem :

http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fbefit.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2013%2F05%2Fnadmiartestosteronuukobiet-282x336.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fbefit.pl%2Fnadmiar-testosteronu-u-kobiet%2F&h=336&w=282&tbnid=y5tpMKL6FHkVKM%3A&zoom=1&docid=VhCLYwPYERfOvM&ei=22tNU6brLMTkPM2rgGg&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CFsQMygFMAU&iact=rc&uact=3&dur=606&page=1&start=0&ndsp=22

jeszcze ta mi sie podoba :D

http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fbefit.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2013%2F05%2Fnadmiartestosteronuukobiet-282x336.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fbefit.pl%2Fnadmiar-testosteronu-u-kobiet%2F&h=336&w=282&tbnid=y5tpMKL6FHkVKM%3A&zoom=1&docid=VhCLYwPYERfOvM&ei=22tNU6brLMTkPM2rgGg&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CFsQMygFMAU&iact=rc&uact=3&dur=606&page=1&start=0&ndsp=22


a takiego moglabym miec trenera :D hahahhaha


http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fpbs.twimg.com%2Fprofile_images%2F1687727909%2F45655c5cd0a383c9_Men_s_Fitness_A_1_.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Ftwitter.com%2FMensFitnessUK&h=300&w=300&tbnid=yu58iEFiKLTesM%3A&zoom=1&docid=f1KKljOwAODHlM&ei=BG5NU9LwDsSSO_-KgOgF&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CJABEDMoNDA0&iact=rc&uact=3&dur=541&page=2&start=24&ndsp=31

Dzisiaj salatka eksperymentalna, ale wyszla doslownie przepyszna :)

Wszystko pokroic w kosteczki : kostka sera salatkowego, 1/2 zoltej papryki ( malej), 1/2 czerwonej papryki, kilka lisci salaty i rukoli, 100gr gotowanej ciecierzycy ( ma mnostwo bialka), 1 duzy pomidor, 1/2 cebuli czerwonej oraz jeszcze 1 lyzeczke otrab psznnych ( mala lyzeczke), 1 lyzeczke rozdrobnionych migdalow, 1 duza lyzke siemienia lnianego, sol pieprz, lyzeczka oliwy z pierwszego tloczenia...wymieszac, przyprawic....przepyszna doslownie :D

Dzisiaj tempka poleciala na pysk, wiec niciz owulki...szyjka od kilku dni nieplodna, sluz rowniez...bedzie znow cykl tasiemiec, ale sie nie poddam...nadal licze nanaturalna @...jesli nie przyjdzie do 60 dpo to biore juz luteine. Wzielabym juz teraz ale mam mnostwo pracy ten i nastepny tydzien a po luteinie jestem ospala i ociezala.

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 kwietnia 2014, 20:06

16 kwietnia 2014, 10:21

dzisiaj urodzinki :) moj pewnie zapomnial jak co roku :) koncze 28 lat dzisiaj, blizej niz dalej hahahahah

oczywiscie nie pamietal nikt o moich urodzinach a wymagaja zawsze, zebym ja pamietala o ich urodzinach...maskara..dobrze, ze chociaz na ovu pamietano...po fochu dostalam kasiorke na spodnie nowe w rozmiarze 12-14...bo w domu mam same getry bo dzinsy w rozmiarze 20..haha i nowe sandalki :) i na solarim poszlam...
\przydaloby sie jakies serduszko, ale nie chce mi sie, srednio na jeza sie czuje.

Takie spodenki kupilam :)

http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fimages.bloomingdales.com%2Fis%2Fimage%2FBLM%2Fproducts%2F8%2Foptimized%2F1259328_fpx.tif%253Fwid%253D1200%2526qlt%253D90%2C0%2526layer%253Dcomp%2526op_sharpen%253D0%2526resMode%253Dsharp2%2526op_usm%253D0.7%2C1.0%2C0.5%2C0%2526fmt%253Djpeg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww1.bloomingdales.com%2Fshop%2Fproduct%2Fmichael-michael-kors-skinny-jeans-in-peach%3FID%3D586847&h=1500&w=1200&tbnid=5nvivkgSmPjVLM%3A&zoom=1&docid=g2APF1_24wgxiM&ei=I6lOU5PIDcXgOpHogdgH&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CFoQMygGMAY&iact=rc&uact=3&dur=456&page=1&start=0&ndsp=22

jedne butki :)

https://www.etsy.com/uk/listing/110504761/leather-sandals-gladiator-sandals-womens

i drugie butki :D

http://www.riverisland.com/women/shoes--boots/sandals/White-gem-stone-embellished-T-bar-sandals-648515

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 kwietnia 2014, 18:12

17 kwietnia 2014, 09:38

Dzisiaj dlugo w pracy, ale ym razem biore laptopika :) NIE ZAPOMNIEC LAPTOPA....atryk bierze swojego, ale szybko sie bateria rozladowywuje a on ni pozwlaa mi wziac z domu bo zawsze zapomne ja wziac z powrotem :) hahaha Dzisiaj czuje sie super...wczoraj mslalam ze mnie jakas choroba lapie przez te gorace poty....mojemu sie chyba podoba moje lzejsze cialko i opalona skora....mslal ze spie i glaskal mnie po glowie i dal mi buzi w czolko :) no dobra...pupe tez poglaskal ahahahahahaha :D :D
____________________________________________________________________________

moge kupic jeszcze jedne spodnie...nie myslcie ze mam fiola na punkcie ubran, po prostu wczoraj wyrzucilam 3/4 szafy ( dalam do charity) bo wszystko w rozmiarze 20..zawsze zostawialam je w razie jakbym przytyla...ale tym raem nie biore tego pod uwage.

wiec ktore wam sie podobaja?

http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fwww.beautythroughstrength.com%2Fwp-content%2Fuploads%2F2012%2F05%2FBest-Jeans-for-a-bigger-tush.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.beautythroughstrength.com%2Fjeans-for-women-fashion.html&h=600&w=450&tbnid=ByeOIDEMbGDVaM%3A&zoom=1&docid=Ps-Mdtl7XUs3iM&ei=f4VPU7z1FIixOcP1gfAI&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CF0QMygHMAc&iact=rc&uact=3&dur=41&page=1&start=0&ndsp=20


http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fwww.dhresource.com%2Falbu_276907906_00-1.0x0%2Fnew-women-s-jeans-slimming-queen-size-pencil.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.dhgate.com%2Fproduct%2Fnew-women-s-jeans-slimming-queen-size-pencil%2F144722072.html&h=622&w=562&tbnid=OoIYiavZK_CjIM%3A&zoom=1&docid=28OjP84KtiEB1M&ei=j4ZPU5v7MMHmOcufgMgH&tbm=isch&client=firefox-a&ved=0CAsQMygDMAM4ZA&iact=rc&uact=3&dur=637&page=5&start=100&ndsp=26

nie moge miec na razie biodrowek bo brzuch mam jeszcze spory.

_____________________________________________________________________________________

2 razy dziennie sok warzywny..na sniadanie i na obiad do miesa...sok: duze jablko (zielone), gruszka, 1/3 ogorka swiezego, 1/2 buraka surowego, garsc salatky mieszanej, 1/2 pora, 3 duze garsci szpinaku, 2 duze garsci jakichs innych lisci :D...wygladalo jak krew i pachnialo nie ciekawie ale smakowalo super dzieki burakowi i jablkom...na pewno bardzo bardzo zdrowe.. na obiad zeberka same z kwaszonymi ogorkami...sniadanie? co jadlam..co jadlam.....aha....sok :D i pelnoziarnista piita bread z plasterkiem szynki i plasterkami ogorka....zadbalam dzisiaj zeby bylo bardzo zdrowo...a teraz patrze na makowca. ktorego kupilam Patrykowi do kawy i sie slinie chociaz jestem najedzona....ach te slodkosci :D dzisiaj udalo mi sie podciagnac PIERWSZY RAZ na drazku :) super uczucie...myslalam ze minie dobry miesiac zanim mi sie uda :)
a moze sukienke? tylko taka normalna, zeby pasowalo do studia....

out.php?i=777013_images.jpeg

out.php?i=777014_black-pin-up-retro-dress.gif

out.php?i=777017_denim-pin-up-dress.jpg

out.php?i=777020_ee8009f9.jpg

najbardziej podoba mi sie numer 3...ale sama nie wiem...nie chodzilam w sukience od nastolatki :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 kwietnia 2014, 18:13

18 kwietnia 2014, 10:46

Dzisiaj dzien zaczety od jogurta duzego i 200 ml soku machwiowo-jablkowego...sama wyciskam sok, ten kupny nie mam nic z sokiem wspolnego...u nas znow przesliczna pogoda... zaczynamy prace o 11 do 3 po poludniu..musze kupic nowy zamek bo cholera zgubilam klucze wczoraj...musze doroic sobie i malemu..dorobienie 2 kluczy to 8f a nowy zamek z 4ema kluczami to 6f...wiec kupie nowy po prostu. Poprosilam dostawce pradu i gazu o zmiane licznika na doladowywanie ( takie jak w telefonie) wtedy widze ile zuzywam...na normalnym liczniku w studiu placilismy 60-70f miesiecznie za prad gdzie maszynka zuzywa tyle co bateria...a na takim liczniku na karte placimy 15-20f miesiecznie- roznica jest ogromna! W domu place ok 60-70 za prad miesiacznie a gas ok 50f miesiacznie ( srednio biorac pod uwage roczna sredia)..od 5 dni mam zamontowane liczniki na karte..pradu zuzylam ok 1.15 dziennie czyli wyjdzie ok 35f miesiecznie! to polwe taniej!...gazu zuzylam przez 5 dni tylko 1f czyli ok 0.20 dziennie to daje tylko 6-10f miesiecznie w miesiacach niezimowych..ogromna roznica..rowniez jakos sie kontroluje czlowiek z pradem i gazem jak musi ladowac a jak przychodza rachunki kwartalne to uzywa sie na maxa a pozniej przychodi rachunek po 500f. Dobrze zrobilam...planuje wplacac na gas 10f tygodniowo wtedy do zimy bedzie tam z 500f i bede miala spokoj z azem na zime :) musze zaczac wszytko kontrolowac szczegolnie finanse bo jestem bardzo rozrzutna i nie poukladana a nie moge sobie na to pozwolic jak zajde w druga ciaze...musze miec wszystko pod kontrola :) dzisiaj sie zwazyla i jest 1.1kg mniej na wadze a od 10 dni stala w miejscu...mysle ze te soki powoduja taka utrate wagi...bo normalnie nie jest sie w stanie zjesc 5 duzych marchwi i 2 duzych jablek a to jest tylko szklanka soku...mnostwo witamin ktore musze naturalnie dostarczyc zeby to pcos pieprzone cofnac....duzo oso odradza soki bo slodkie...ale robie duzo sokow warzywnych rowniez...mam po nich mnostwo energii i wloski na brodzie zrobimy sie bardzo jasne/ bialawe a nie czarne...i zamiast grubasnych wlosow, ktore z trudem sie wyrywa sa bardzo cieniuskie teraz i same odpadaja...wiec mam nadzieje ze do pol roku calkowicie sie pozbede ich :D

_______________________________________________________
dzisiaj wam chce zaprezentowac kilka najzdrowszych sokow, ktore wspomagaja odchudzanie :

http://www.ofeminin.pl/odchudzanie/soki-warzywne-na-odchudzanie-d53790.html

Sok na zdrowe oczy:
- pół czerwonej papryki
- 3 pomidory
- ewentualnie garść rukwi wodnej

Sok na polepszenie koncentracji:
- 2 małe marchewki
- 7 liści szpinaku
- 2 łodygi selera

Sok na kaca:
- 2 małe marchewki
- ćwierć ogórka
- 5 liści kapusty włoskiej

oraz soki robione z tych warzyw : ( odnosi sie do sokow)

sok z buraka

* wzmacnia odpornosc na wirusy, anemia, angina, artretyzm, alergie, awitaminoza, gruzlica, bialaczka bezsennosc, bole i symptomy zwiazane z grypa, nadcisnienie i niedocisnienie krwi, choroby watroby, obstrukcje, zaparcia, kamienie, klimakterium ( menopauza!), zaklocenia pracy serca, watroby, worczka zolciowego, nerek, luszczyca zylaki, wrzody....

WIEC DLA STARACZEK ROWNIEZ WAZNE BO OPZNIA PROCESS MENOPAUZY I OCZYSZCZA WSZYSTKO!


botwina

* dolegliwosci zoladkowe, skleroza, choroby pecherza moczowego, reumatyzm, OTYLOSC, bole stawow, odmrozenia, wzmacnia uklad nerwowy, miazdzyca, rozpuszcza kamienie, zaparcia, lysienie, braki witamin ( awitaminoza)

rowniez wazne dla staraczek, zapobiega otylosci i wiele kobiet z pcos ma problemy z nadmiernum owlosieniem lub z lysieniem w typie meskim.


brukselka ( z tym moze byc u mnie problem)

*wzmacnia odpornosc organizmu, leczy cukrzyce ( czyli dla babek z insulinoopornoscia!), przywraca prawidlowa prace trzustki!

RESZTA NA STRONCE:

http://www.vitajuice.pl/yjmy-duej/terapia-sokami/leczenie-wlasciwosciami-roslin.html

CHCIALAM TO PRZEPISAC ALE NIE WOLNO KOPIOWAC...ZAINTERESOWANI SOBIE SPRAWDZA :) CO DRUGI SOK LECZY CUKRZYCE! DA PCOS MA ZBAWIENNY WPLYW KAZDY SOK! JA PIJAM CZESCIEJ OD 4 DNI, ZOBACZYMY CO SIE BEDZIE DZIALO, BO NIE BIORE JUZ OD 3 TYGODNI ZADNYCH SUPLEMENTOW.

na kolacje sok z 4 duzych pomidorcow, 2 lodygi selera, szklanka salaty, pieprz, sol :D salaty nie czuc wogole, smakuje jak pomidorowka na zimno :D daje sporo energii.

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2014, 21:45

19 kwietnia 2014, 15:35

Wynalazlam , ze najzdrowszy sok to sok z szpinaku i marchwi...ale dosc nieznosny w smaku. ma bardzo duuzzo witamin, lepsze to niz sztuczne witaminy, tylko troszke drozsze..ale odkad otwarli kolo mojego domu market warzywny place grosze za warzywa i owoce...np za paczke truskawek w supermarkcie to 2,5f! pcazka winogron- 1/2 szklanki soku ok 3f! kg jablek tez ok 3f...ale juz u mnie na targu 0.69f za truskawi ( i sa smaczniejsze!), 89p za winogron i 99p za kg kazdego rodzaju jabluszek :) tak kupowanie w markecie wychodzilo bardzo drogo utzrymanie mojej diety...dwa razy tyle co wydawalam na obiad dla nas wszystkich...ale przy takich cenach juz jest wspaniale :) nie musze kupowac paczki 500gr tuskawek tylko 100gr na przyklad...i jem kilka roznych owocow po troszku dostarczajac kazdej witaminy sobie i bliskim....znalazlam rozwiazanie na ten sok szpinakowy, zeby byl smaczniejszy...na 200ml soku- peczek szpinaku ( u mnie tylko 0.39p za peczek lub 1f z 3 peczki, nie wiem ile w polsce placicie), 2 duze marchewki, mala kisc zielonych slodkich winogron....smakuje super...jak slodka marchewka, tylko ze zielony jest :D jestem dzisiaj dziwnie zmeczona, niec mnie nie boli ani nic ale sie strasznie rozleniwilam...nie obchodze sw wielkanocnych- jestem zydowka, ale jednak czuc te atmosfere pol ludziach i sie ona udziela ;D Pod wykresem dziewczyny wala mi zyczenia i to z jezusem to jest magiczne :D Dziekuje tak czy inaczej i wam rowniez zycze super swiat...z tego co pamietam z domu ( ja przeszlam konwersje) to jajko jest symbolem nowego zycia, wiec zycze wam wszystkim, aby ten czas byl dla was magiczny i zeby to jajko przestalo byc tylko symbolem dla was :) ja niestety musze pracowac w swieta bo mam 2 miesiace poumawiane wizyty do przodu i sie nie wyrobimy z klientami jesli zrobimy 3 dni wolnego...jutro ide od 3-6 popoludniu...nie dlugo ale bardzo nas to odciazy..w poniedzialek od 13.00-17.30...juz troszke dluzej. to jest 8,5 godziny w ciagu dwoch dni, ale jesli tego nie zrobimy to przez 2 tygodnie bedzie nam ciezko po 8 gdzin siedziec w studiu...taka praca wydaje sie bardzo latwa ale zareczam ze czasami wolalabym pracowac od 6-14.00 i miec spokoj...czasami w studiu jestem bardziej zmeczona przez 4 godziny niz w innej pracy po 12stu godzinach...bardzo duzo zalezy od klientow..jesli sa rozesmiani, nie boja sie, fajnie sie gada to czas leci bardzo szybko...ale sa tez klienci, ktorzy sie boja ( jak najbardziej zrozumiale), malo sie odzywaja nawe jak probuje nawiazac rozmowe, po prostu nie potrafia sie skupic na rozmowie i wtedy sie siedzi tylko kilka godzin...wychodze wtedy z ogromnym blem glowy :D jutro wlasnie mam takiego anglika, bardzo spokojny charakter....ale w poniedzialek mam polaka, z ktorym super sie gada i anglika ktorego znamy juz bardzo dlugo, wiec poniedzialek zapowiada sie bardzo dobrze...no pomarudzilam troszke i jest lepiej...jest dopiero 14.30 a mi sie spac chce....to wszystko przez zmiany pogody...3 dni temu bylo przepieknie 18 stopni, lekki cieply wiaterek- przeslicznie- jak wiosna we wloszech...2 dni temu zimno 7 stopni tylko- szaro i buro...wczoraj 16 stopni i przeslicznie, slonecznie...dzisiaj 8 stopni i zimno i szaro i ciemno jak w dupie....nie lubie anglii za te zmiennosc wlasnie...bo jesl non stop bylaby taka gowiana pogoda to mozna sie przyzyczaic ale ja sie codziennie zmienia to juz te zmiany idzie odczuc w ludzkich emocjach i zachowaniu- kazdy ziewa ;D

20 kwietnia 2014, 11:18

Znalazlam duzo informacji na angielskich forach e wiele diewczyn calkowicie cofnelo pcos na surowym jedzeniu...ja na nim jestem od 4 dni...i powypadaly mi wlosy na brodzie...mam zamiar byc na niej 2 rownie miesiace i zrobie po tym badania i zobacze czy pomoglo. na razie znow waga czela spadac...od wczoraj 0,2kg znow mniej a jeszcze w kibelku nie bylam :) i w ciuchach sie wazylam :)
___________________________________________________________
Cos smiesznegomi sie przypomnialo jak ogladalam zdjecia ciazowe w pamietniku maxi...pamietam jak mojemu strasznie podobalam sie w ciazy choc przytylam 30kg! nie robilo mu to roznicy..pamietam jak porownywam mnie do pingwinka i mowil na mnie Kulek :D hahahaha jak sie przebieralam i bylam nago kazal mi lapac sie pod bok i krecic brzuchem jak kaczuszka kuperkiem hahahahahaha nabijal sie ze mnie :D hahahahah az mi sie lezka w oku pojawila...:D

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 kwietnia 2014, 21:26

21 kwietnia 2014, 13:38

jajniki bola jak opetane, nawet brzucha nie moge przypiac taki jest nabrzmialy i bolacy...jajniki czuje mocno nabrzmiale. Mam nadzieje, ze to na owulke..dzisiaj skok o 0,4 stopnia ale u mnie musi byc tempka powyzej 36.6 wtedy juz jestem pewna owulacji na 100%...teraz tylko czekac na jutrzejsza tempka...ale mysle ze jutro spadnie i za 2/3 dni bedzie owulka dopiero. Dzisiaj na sniadanko : 1/2 kuba kawy inki ( odrzucam kawe bo 2 dni skakala mi powieka a to brak magnezu), 2 jajka na twardo, 1 pitta bread ( sama robilam z maki bez glutenu, organicznej, nie bialej), 1 banan ( potas i magnez) oraz sok z 1/2 zielonej papryki, 3/4 duzego zielonego ogorka, 3 lodyzki seleru naciowego...
_____________________________________________________________
Sok ogórkowy jest najlepszym naturalnym środkiem moczopędnym. Na skutek dużej zawartości krzemu i siarki sok ogórkowy poprawia wzrost włosów. Sok z ogórków zawiera w sobie niezbędne dla życia pierwiastki – 40% potasu, 10% sodu, 7,5% wapnia, 20% fosforu i 7% chloru. Wysoka zawartość potasu czyni sok ogórkowy bardzo cennym dla chorych z wysokim ciśnieniem krwi. Nasze paznokcie i włosy szczególnie wymagają zawartości pierwiastków, które zawiera sok ogórkowy. Pić sok ogórkowy można po 1/2 szklanki codziennie sam lub w zestawie koktajli warzywnych.

Sok z zielonej papryki – W soku z zielonej papryki występuje duża ilość krzemu tak niezbędnego dla paznokci i włosów. Ludzie cierpiący na powstawanie dużej ilości gazów, różnego rodzaju kolek, skurczy w jelitach będą odczuwać dużą ulgę, gdy będą pić 1 szklankę soku z zielonej papryki na czczo.

seler naciowy - 13 kcal w 100 g; 1,6 g błonnika w 100 g; indeks glikemiczny 15

ok z selera naciowego, daje napój, bez którego żadna gwiazda Hollywood nie rozpoczyna dnia. Szklanka takiego "eliksiru", wypita na czczo, oczyszcza organizm, likwiduje obrzęki, nawilża skórę, wzmacnia włosy i nadaje aksamitną gładkość cerze. Dzięki przeciwutleniaczom, czyli witaminom C i E, chroni skórę i cały organizm przed wolnymi rodnikami, a tym samym przed nowotworami. Zawiera też witaminy z grupy B.


DRUGI SOK NA DZISIAJ:4 MARCHEWKI, 1 BURAK CZERWONY, 2 JABLKA , 1/2 CZERWONEJ PAPRYKI

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 kwietnia 2014, 13:39

22 kwietnia 2014, 11:20

Dzisiaj sok z : 100gr rukola liscie, 150gr szpinaku swiezego, 1 duze jablko, 1 sredni burak czerwony, 1 lodyzka miety :D...wyglada jak krew :D ale jest naprawde pyszne...musze dostrczac ze 3 soki zielone dziennie....kosztowalo mnie na 3 zielone soki 2.20f ale ne chce mi sie po nich wogole jesc, i super sie czuje...a sniadanko oprocz soku: 1 banan, jogurt naturalny 125ml z 1 duza lyzka gorzkiego kakao, herbatka lipton...zero kawy juz 2,5 dnia :D opuscilam cwiczenia na swieta..ale dzisiaj znow lecimy :) dzisiaj 0.5kg mniej na wadze..mysle ze to zasluga sokow.

rukola:

Roślina ta zawiera około osiem razy więcej wapnia, pięć razy więcej witaminy A, witaminy C i witaminy K i cztery razy więcej żelaza niż ta sama ilość sałaty lodowej. Wszystko to powoduje, że warto spożywać ją dla zwiększenia odporności, zapobiegania anemii i osłabieniom.ą właściwość Rudola zawdzięcza związkom o nazwie glukozynolany, które w organizmie przekształcane są w izotiocyjaniany. To właśnie izotiocyjaniny uczestniczą w regulacji funkcji układu immunologicznego i chronią przed powstaniem nowotworów. Ponadto Rukola zawiera beta-karoten, luteinę i zeaksantynę. Wszystkie te związki cenione są jako przeciwutleniacze i wykorzystywane w profilaktyce chorób takich jak nowotwory i zwyrodnienia plamki żółtej.

W przydomowym markecie maja 3 rozne peczki zielonych lisci za 1f ale naprwade to jest ogromny pek! na 2-3 soki jeden peczek... mozna wziac np 3x miee albo 3x szpinak ale jak pomiksowlam : rukola, mieta, szpinak i tylko 1f!

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 kwietnia 2014, 10:07

23 kwietnia 2014, 10:10

Ilenka zwrocila moja uwage na diete Dr. Dabrowskiej i awet nie wiezialam, ze trzymam jej diete hahahah skopiuje tutaj te informacje, na pewno sie nie pogniewa :D

dane ze strony internetowej Dr. Dabrowskiej

DIETA WARZYWNO – OWOCOWA
JAKO METODA PROFILAKTYKI I LECZENIA
W przypadkach nagłych i poważnych zachorowań lub w stanach zagrożenia życia leczenie farmakologiczne jest często jedynym ratunkiem lecz jeśli ono zawodzi, a choroba przedłuża się, zachęcam do stosowania diety warzywno – owocowej, jako nowatorskiej metody profilaktyki i leczenia.

Współczesna cywilizacja wiąże się z ogromnymi przemianami niemal we wszystkich dziedzinach życia, również w dziedzinie żywienia człowieka. Żywność naturalna utraciła swą wartość biologiczną w wyniku zastąpienia żywnością przetworzoną; rafinacja pozbawiła pokarm bezcennego błonnika, szeregu mikroelementów i witamin, zaś poddanie żywności wysokim temperaturom doprowadziło do zniszczenia enzymów i zmiany struktury przestrzennej białek. Następstwem przetwarzania żywności było pojawienie się na niespotykaną dotąd skalę szeregu przewlekłych chorób „cywilizacyjnych” o charakterze degeneracyjno – zapalnym z miażdżycą i nowotworami na czele. A przecież jeszcze przed 100 laty, gdy żywność była naturalna, główną przyczyną śmierci były choroby infekcyjne, takie jak grypa czy gruźlica, a nie - jak dzisiaj - zawały czy nowotwory.

Wiadomo jest, że człowiek jako istota biologiczna pozostał na przestrzeni wieków niezmienny, jego komórki mają wciąż te same potrzeby pod względem składników pokarmowych, co przed tysiącami lat. Jeżeli odejście od natury byłoby przyczyną chorób cywilizacyjnych, zatem naturalne pożywienie oparte na warzywach i owocach mogłoby być przykładem leczenia przyczynowego tych chorób.
Czym zatem jest proponowana dieta warzywno – owocowa?

Dieta ta, która w istocie ma charakter głodówki leczniczej, stosowana jako okresowa kuracja, dostarcza enzymów, mikroelementów, witamin, korzystnie alkalizuje i odtruwa, wzmacnia własne, samoleczące mechanizmy, przywraca równowagę przemian, czyli zdrowie. Po zakończeniu tej kuracji zaleca się włączenie na stałe naturalnego pokarmu opartego na warzywach, owocach, ziarnach, roślinach strączkowych z dodatkiem produktów zwierzęcych. Własne doświadczenia potwierdziły prawdziwość tezy, że pożywienie może być skuteczną metodą profilaktyki i leczenia chorób cywilizacyjnych.
Zasady leczenia dietą warzywno – owocową

Skład diety: Przez okres od kilku dni do kilku tygodni, w zależności od wskazań, zaleca się dietę opartą na warzywach nisko skrobiowych, takich jak na przykład: korzeniowe (marchew, buraki, seler, pietruszka, rzodkiew), kapustne (kapusta, kalafior, brokuł), cebulowe (cebula, por, czosnek), dyniowate (dynia, kabaczek, ogórki), psiankowate (pomidor, papryka), liściaste (sałata, natka pietruszki, zioła). Równocześnie można spożywać niskocukrowe owoce takie jak: jabłka, grejpfruty, cytryny i nieduże ilości jagód. Szczególnie cenne są zielone soki, które pochodzą z zielonych pędów roślin. Są one bogatszym źródłem bioaktywnych składników niż korzenie, posiadają chlorofil, którego budowa chemiczna jest podobna do hemoglobiny, mają aktywne enzymy, które oczyszczają, odtruwają, odnawiają krew, ułatwiają trawienie, alkalizują, dostarczają tlenu, energii, witamin i minerałów w najlepiej przyswajalnej postaci.

Przykłady zielonych pędów na soki: natka pietruszki, seler naciowy, botwina, mniszek, pokrzywa, szczaw, szpinak, brokuł, kapusta, sałata, kiełki lucerny, trawa z pszenicy.

Warzywa i owoce można jeść na surowo, w postaci surówek, zup warzywnych przyprawianych ziołami, warzyw duszonych, pieczonych.

Wśród napojów poleca się picie: wody, soków warzywnych i owocowych, herbat owocowych lub ziołowych, kompotów bez cukru, wywarów z warzyw. W czasie kuracji nie należy spożywać żadnych innych pokarmów jak np. chleba, kasz, oleju itp. Również nie należy pić kawy, mocnej herbaty, alkoholu, ani palić papierosów.

Wersje diety: Najcenniejsze są warzywa i owoce surowe, gdyż posiadają aktywne enzymy i biokatalizatory, a wśród nich około 10 tysięcy antyoksydantów m.in. polifenoli, likopenu, witaminy C, E, beta karotenu, oraz chlorofil, mikroelementy i błonnik. Jednakże nie zawsze dieta ta jest dobrze tolerowana. W przypadku pojawienia się bólów brzucha, uporczywych wzdęć lub niechęci do diety zaleca się przez kilka dni wersję sokową diety (soki warzywne i owocowe, woda, herbaty owocowe, ziołowe, wywary warzywne) lub wersję gotowaną (warzywa gotowane, zupy warzywne, jabłka gotowane) zwłaszcza w przypadku chorych gastrycznych.

Istnieje też wersja eliminacyjna diety warzywno – owocowej, czyli wykluczenie pewnych pokarmów, a zwłaszcza:

ogórków kiszonych i soli u chorych z nadciśnieniem i również u chorych z obrzękami, gdyż sól zatrzymuje wodę i zwiększa ciśnienie krwi,
gotowanej marchwi, dyni, buraków, musu z jabłek i soku z marchwi u chorych z cukrzycą, gdyż warzywa gotowane zwiększają poziom cukru we krwi,
w przypadku alergii pokarmowej należy wykluczyć pokarmy alergizujące i nietolerowane w oparciu o testy na alergie i nietolerancje pokarmowe.

Leki w czasie diety: W czasie stosowania diety warzywno – owocowej zmienia się metabolizm i łatwo mogą ujawniać się działania uboczne leków. Ponieważ wraz z redukcją masy ciała dość szybko normalizuje się ciśnienie tętnicze i również poziom cukru, dlatego należy pod kontrolą ciśnienia i poziomu cukru redukować dawki leków hipotensyjnych, moczopędnych i przeciwcukrzycowych. Również pod wpływem diety normalizuje się przemiana cholesterolu, więc leki przeciw cholesterolowe często udaje się przerwać. U jednej z pacjentek, która nie przerwała w czasie diety Lipanthylu, leku przeciw cholesterolowego, który na ogójest bezpieczny, wystąpiły bóle łydek i ponad 20 - krotny wzrost aktywności enzymów martwicy mięśni. Przerwanie leku i kontynuacja diety przywróciły do normy wartości enzymów. W innym przypadku moczopędny lek Verospiron spowodował rozwój gruczołów piersiowych (ginekomastię), jako uboczne działanie leku u pacjenta, który był na diecie.

Szczególnej ostrożności wymagają leki przeciwkrzepliwe. W takich przypadkach należy częściej kontrolować układ krzepnięcia i korygować dawki leków, ponieważ może wystąpić skaza krwotoczna w postaci sińców, czy krwawień. Stosowanie insuliny jest w tracie diety niebezpieczne ze względu na możliwość niedocukrzenia. W takim przypadku należy szybko podać do wypicia roztwór miodu, czy zjeść słodki owoc. U pacjentów z otyłością i cukrzycą typu II stosujących dietę, zwykle udaje się przerwać tabletki przeciwcukrzycowe, a nawet insulinę. Leków hormonalnych zwykle nie przerywa się, dopiero po kuracji dietą należy przeprowadzić korektę dawek przyjmowanych hormonów w zależności od poziomu hormonów własnych.
Uwaga! Dawki leków należy modyfikować pod kontrolą lekarza.

Czym można wspomóc oczyszczanie organizmu w trakcie diety? Ponieważ toksyny są główną przyczyną chorób, dlatego też należy je usunąć wszelkimi dostępnymi sposobami. Wśród metod wspomagających należy podkreślić ruch, a zwłaszcza spacery, gimnastykę, ćwiczenia oczu według Batesa, pływanie, siłownia itp.

Ruch uruchamia w organizmie te same mechanizmy co post; wywołuje redukcję masy ciała, ciśnienia, cukru, cholesterolu, zakrzepów itp. Pomocne są też lewatywy, hydrokolonoterapia, masaże, sauna i zabiegi fizykoterapeutyczne.
Wskazania do diety warzywno – owocowej

Podstawowym wskazaniem do diety warzywno – owocowej jest promocja zdrowia, czyli stosowanie diety u ludzi zdrowych celem wzmocnienia zdrowia, oczyszczenia z toksyn, zwiększenia energii, poprawy snu, odmłodzenia, większej wydolność psychofizycznej organizmu, poprawy pamięci, kojarzenia, wyciszenia, większej duchowości, radości itp. Badania naukowe udowodniły, że diety restrykcyjne kalorycznie są skuteczną metodą wydłużania życia, zapobiegania powstawaniu nowotworów i innych chorób cywilizacyjnych.

Oczyszczenie organizmu z toksyn przywraca do normy główne układy „sterownicze”, czyli układ immunologiczny, nerwowy i hormonalny, dlatego też dieta okazała się skuteczną metodą leczenia u osób z:

osłabioną odpornością: częste infekcje bakteryjne, wirusowe, grzybicze, alergie jak katar sienny, czy astma, także nietolerancje pokarmowe jak migrena, mięśniobóle, choroby z autoagresji jak gościec reumatoidalny, zapalenie tarczycy Hashimoto, zapalenie wątroby, toczeń trzewny, zespół „suchego oka”, a także choroby skóry takie jak łuszczyca, trądzik, skórna porfiria, sucha skóra, egzema itp.,
schorzeniami neurologicznymi: padaczka, udary niedokrwienne mózgu, zaburzenia pamięci, nerwica, pobudzenie, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane,
chorobami endokrynologicznymi takimi jak: zaburzenia miesiączkowania, klimakteryczne, niedoczynność tarczycy, guzki tarczycy, wysoka prolaktyna, czy nadmiar estrogenów, torbiele jajników.

Dieta ta okazała się także skuteczną metodą w przypadkach niepłodności; przykładem może być niepłodna od 15 lat kobieta, która po przeprowadzeniu sześciotygodniowej diety mogła po raz pierwszy zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko, a inna, która w czasie 8 lat małżeństwa nie mogła donosić żadnej ciąży, gdyż miała kilkanaście poronień, a po przeprowadzeniu kilkutygodniowej diety mogła urodzić zdrowego syna.

Szczególnym wskazaniem do diety jest zespół metaboliczny X, który dotyczy osób z otyłością, nadciśnieniem, cukrzycą typu II, chorobą wieńcową, zarośniętymi by-passami, zakrzepicą, obrzękami. Cukrzyca typu I, która wiąże się z insuliną, wymaga warunków szpitala.

Dieta ta może być również korzystna w przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów, paradontozy, także zaćmy, żylaków, wrzodów żołądka, polipów itp.
Przeciwwskazania do diety warzywno – owocowej

Głównym przeciwwskazaniem jest trudny do opanowania lęk przed dietą, który wyzwala w organizmie reakcje stresowe, które uniemożliwiają włączenie się własnych samoleczących mechanizmów.

Innym przeciwwskazaniem do diety jest stosowanie leków hamujących układ immunologiczny takich jak na przykład hormony sterydowe czy cytostatyki, również posterydowa lub autoagresyjna niedoczynność nadnerczy (choroba Adisona).

Innym przeciwwskazaniem są choroby wyniszczające jak krańcowa niewydolność narządów, choroba nowotworowa w stadium zaawanowanym, stany związane ze wzmożonym metabolizmem jak nadczynność tarczycy, okres ciąży, karmienia, u małych dzieci, u dziewcząt w okresie dojrzewania. Dieta jest przeciwwskazana w przypadku transplantacji narządów np. nerek i w ciężkich depresjach.
Mechanizm działania diety warzywno – owocowej

Dieta warzywno – owocowa składa się wyłącznie z roślin nisko skrobiowych i niskocukrowych. W porównaniu z tradycyjnym żywieniem dostarcza ona pięciokrotnie mniejszej ilości kalorii (do 800 kcal/dzień) i także białka i węglowodanów, a ilość tłuszczu jest 20 – krotnie mniejsza, dlatego dla organizmu stanowi ona rodzaj postu leczniczego, czy inaczej głodówki zdrowotnej. W czasie tak restrykcyjnej diety cały metabolizm przestawia się na tory spalania, oczyszczania i regeneracji. W moczu pojawia się ślad acetonu, gdyż aceton, jak i inne ciała ketonowe powstaje w procesie spalania tłuszczu, a służy mózgowi za paliwo w czasie postu. Z tym procesem wiąże się potężny potencjał samoleczenia.

Podstawowym paliwem dla mózgu jest glukoza, a zapasy jej w organizmie są niewielkie głównie, jako glikogenu w wątrobie i wystarczają zaledwie na jeden dzień głodówki. Ponieważ glukoza jest niezbędna dla mózgu, dlatego też w czasie diety dochodzi do zamiany na glukozę wszelkich złogów białkowych tj. uszkodzonych, zwyrodniałych lub martwych komórek, tkanek, zakrzepów, guzów, ropni, blizn itp. Ten rodzaj przemian nazywa się „odżywianiem wewnętrznym”. Przestrzeganie zasad diety powoduje ustąpienie głodu. Często zanika też pożądanie słodyczy, mięsa i innych używek. Przyczyną braku głodu jest wyłączenie ośrodka głodu, który znajduje się w rdzeniu mózgowym. W przypadku przekroczenia 800 kcal, co może zdarzyć się w przypadku wzbogacenia diety w wysokokaloryczne pokarmy, jak np. rodzynki czy daktyle, może ponownie włączyć się ośrodek głodu i wtedy pojawia się uczucie głodu. W takim przypadku zostaje przerwany proces odżywiania wewnętrznego, czyli samoleczenia.

Czasami można zaobserwować już na początku diety jak szybko organizm usuwa wszelkie depozyty białkowe; zmniejszają się guzki tarczycy, także guzki przy stawach palców, cofają przykurcze i sztywność stawów i poprawia się sprawność ruchowa. Obserwowaliśmy u naszych pacjentów jak unieruchomione w pozycji zgięciowej palce ręki, czy nogi wyprostowały się już po dwóch tygodniach diety, a były przeznaczone do operacji. Podobnie długotrwały przykurcz w stawie łokciowym u chorej cierpiącej od 15 lat z powodu gośćca reumatoidalnego, ustąpił już po trzech tygodniach diety.

Zaskakującą dla nas obserwacją było również ustąpienie zwłóknienia (blizny) w płucach już po dwóch tygodniach diety, zważywszy, że blizny wcale nie cofają się podczas tradycyjnego leczenia. Są to przykłady oczyszczania przez spalanie, czyli zamianę depozytów białka na glukozę potrzebną dla mózgu.

Organizm oczyszcza się także też przez wydalanie śluzu, czego wyrazem może być przejściowe pojawienie się kataru, śluzu w stolcu, czy w moczu. Zatoki oczyszczają się przez obfite spływanie śluzowo – ropnej wydzieliny, a nawet z domieszką krwi.

Jednym z ważniejszych mechanizmów działania postów jest odblokowanie zablokowanych genów, które znajdują się na chromosomach w jądrze każdej komórki. Grupa amerykańskich badaczy z Uniwersytetu w Madison pod kierownictwem prof. Richarda Weindrucha dokonała odkrycia, że restrykcje kaloryczne przywracają aktywność nieczynnym genom i także enzymom, które są „produktem” genów. Przywrócenie aktywności genom uruchamia regenerację, sprzyja odmłodzeniu, hamowaniu nowotworów i przedłużeniu życia. Również wraz z odblokowaniem genów następuje normalizacja wszelkich biochemicznych badań, gdyż norma jest zapisana w genach. Dlatego też w grupie naszych pacjentów z chorobą wieńcową wysoki poziom cholesterolu „złego” LDL osiągnął normę po 6 tygodniach diety, zaś „dobry” HDL zwiększył się w tym czasie również osiągając zakres normy. Są to regulacje na poziomie genowym.

U pacjentki pod wpływem kilkutygodniowej diety zregenerował paznokieć, który od czasu urazu tj. od 27 lat stale był rozdwojony. Obserwacja ta świadczy o odblokowaniu genów macierzy paznokcia uszkodzonych mechanicznie.

W innym przypadku dzięki sześciotygodniowej diecie udało się odtworzyć zanik chrząstki w stawie kolanowym, dzięki czemu pacjentka uniknęła operacji wymiany kolana na protezę. Obecnie mija już jedenasty rok jak jest zdrowa i sprawna.
Przebieg kuracji dietą warzywno – owocową - kryzysy ozdrowieńcze.

Na początku kuracji, w miarę odtruwania organizmu, mogą pojawiać się krótkotrwałe „kryzysy ozdrowieńcze” np. osłabienie, bóle głowy, nudności, wymioty, biegunka, stany podgorączkowe itp., będące wyrazem uwolnienia toksyn z tkanek i przeniknięcia ich do krwi. Osoby, które wcześniej stosowały terapie oczyszczające, lub prowadziły zdrowy tryb życia, zwykle nie mają żadnych kryzysów.

W grupie 320 naszych chorych obserwowaliśmy następujące kryzysy: bóle głowy (45%), bóle brzucha (43%), biegunka (34%), bóle stawów, bezsenność czy zawroty (20%), zmiany skórne (5%). Objawy „kryzysów ozdrowieńczych” zwykle występują na początku diety, często ustępują samoistnie i nie wymagają najczęściej leczenia, wiążą się z mobilizacją własnych samoleczących mechanizmów. W razie pojawienia się bólów głowy, czy innych dolegliwości można wykonać oczyszczenie jelit (lewatywa), gdyż wówczas organizm pozbywa się dużych ilości toksyn, zwłaszcza z żółcią i następuje szybka poprawa stanu zdrowia. Pomocna jest także aktywność ruchowa, picie większej ilości wody. U pacjentów z zaparciami pomocne są lewatywy czy zabiegi hydrokolonoterapii.

U pacjentów cierpiących na choroby gastryczne na początku diety może wystąpić biegunka, która jest wyrazem złuszczania starego, zwyrodniałego nabłonka jelit wraz z równoczesną regeneracją zdrowego nabłonka. Czas naprawy wynosi zaledwie 36 godzin. Od tej pory pacjenci zwykle mogą już jeść surowe warzywa i owoce bez dolegliwości.

W przypadku utajonych ognisk bakterii w czasie diety mogą nasilić się objawy zapalne: dreszcze, gorączka, ból, obrzęk, zaczerwienienie, wzrasta OB, przeciwciała, białka zapalne itp. Objawy te po kilku dniach samoistnie ustępują. Są to objawy korzystne, świadczące o większej aktywności układu immunologicznego w rozpoznawaniu i niszczeniu bakterii.

Po kryzysach obserwuje się najczęściej stopniową poprawę samopoczucia i ustępowanie chorób.
Leczenie zespołu metabolicznego X dietą warzywno - owocową

Najwartościowszym pokarmem jest zawsze pokarm naturalny, zdolny do wzrostu (kiełkowania), nie przetworzony przemysłowo. Organizm, aby przetrwać musi stale dostosowywać się do zmieniającego się otoczenia, a także do pokarmu, dzięki wymianie z otoczeniem materii i energii. Pionier nauki o odżywianiu naturalnym szwajcarski lekarz Max Bircher – Benner (1867 - 1939) odkrył lecznicze właściwości diety surowej. Jego odkrycia wyprzedziły epokę, gdyż powstały jeszcze przed poznaniem witamin, enzymów i mikroelementów. Dr Bircher - Benner sugerował, że najczęstszą przyczyną chorób jest degeneracja pokarmów naturalnych podczas ich gotowania i rozbijania tzw. całości pokarmowych w procesach oczyszczania, czyli rafinacji np. mąki, cukru.

Obecnie mniejszą wartość przypisuje się kaloryczności pokarmów, natomiast większe znaczenie ma wysokość poziomu cukru we krwi po spożyciu danego pokarmu. Wprowadzono klasyfikację żywności pod względem tzw. indeksów glikemicznych w skali od 1 do 100. Niskie indeksy rzędu 10 – 30, wiążą się z niskim poziomem cukru po ich spożyciu. Są to pokarmy naturalne, nie przetworzone, posiadające błonnik, który opóźnia wchłanianie glukozy do krwi, gdyż rozkład błonnika następuje dzięki obecnym w jelicie bakteriom kwasu mlekowego (lactobacillus).

Wysokie indeksy rzędu 90 posiadają pokarmy pozbawione błonnika, jak na przykład biała mąka, pizza, ciasta, bułki słodycze, ryż, ziemniaki itp.

Co to oznacza w praktyce?

W wyniku spożycia pokarmów o wysokich indeksach glikemicznych następuje we krwi szybki wzrost poziomu cukru oraz insuliny, która obniża poziom cukru. Jednakże przy ciągłym nadmiarze cukru, a także skrobi w diecie, może dojść do stanu oporności tkanek na insulinę. W takich przypadkach rozwija się cukrzyca, we krwi utrzymuje się wysoki poziom cukru i insuliny, a podawanie nawet dużych dawek insuliny jest wówczas mało skuteczne. To właśnie insulina jest czynnikiem odpowiedzialnym za rozwój zespołu X metabolicznego, który opisał w 1988 roku Gerald Reaven. W skład zespołu wchodzą takie choroby cywilizacyjne jak: otyłość, cukrzyca typu II, nadciśnienie, miażdżyca (choroba niedokrwienna serca), wysoki poziom cholesterolu, zakrzepy, obrzęki.

Ponieważ przyczyną zespołu X jest wysoki poziom insuliny i cukru dlatego też przyczynowym leczeniem powinno być zastosowanie diety opartej na pokarmach o niskich indeksach glikemicznych jak warzywa i owoce, gdyż wówczas ustąpi oporność tkanek na insulinę, obniży się jej poziom i również znormalizuje poziom cukru.

Po zakończeniu diety warzywno - owocowej należałoby wyeliminować pokarmy rafinowane i wprowadzić na stałe żywienie oparte na naturalnych pokarmach o niskich indeksach glikemicznych takich jak warzywa, owoce, ziarna, rośliny strączkowe, dwa razy w tygodniu ryba, jeden raz w tygodniu drób. Dzięki radykalnej zmianie diety zwykle udaje się utrwalić wyniki leczenia dietą warzywno – owocową.

Przykład 1. Obserwowaliśmy przypadek oporności na insulinę u trzydziestoletniego mężczyzny z cukrzycą, który od kilku lat był na insulinie. Miał stale wysoki poziom cukru, który utrzymywał się mimo zwiększenia dawki insuliny do 90 j. Od jednego roku, tj. od czasu, gdy zwiększono mu dawkę insuliny wystąpiła polineuropatia w postaci silnych bólów nóg. Krzyczał z bólu, miał wrażenie jakby nogi polewano wrzątkiem. Leki przeciwbólowe nie dawały ulgi, otrzymał skierowanie do chirurga celem amputacji nogi, na co pacjent nie wyraził zgody, szukał ratunku i natrafił na dietę warzywno – owocową. Już po kilku tygodniach diety całkowicie ustąpiły bóle nóg, a poziomy cukru znormalizowały się, co pozwoliło na przerwanie insuliny. Dziś czuje się dobrze, jest na diecie o niskich indeksach glikemicznych.

Przykład 2. Dla ilustracji przedstawiamy pacjenta z cukrzycą i ciężką postacią choroby niedokrwiennej serca, który, w koronografi miał krytycznie zwężoną jedną tętnicę wieńcową do 95%, a pozostałe do 90%. Po przejściu kilkudziesięciu metrów występowała u niego sinica, duszność i silne bóle zamostkowe, które nie ustępowały po Nitroglicerynie. Nie wyraził zgody na by- passy i zastosował sześciotygodniową dietę warzywno – owocową, którą powtarzał dwukrotnie w ciągu roku. Wprowadził na stałe jeden dzień w tygodniu diety warzywno – owocowej. Zmienił żywienie: odrzucił cukier, mąkę, skrobię, jadał dużo warzyw i owoców. Obecnie mija już ósmy rok jak jest zdrowy, sprawny, wszystkie wyniki badań ma w normie. Mógł powrócić do pracy.

Wśród chorych z zespołem X metabolicznym obserwowaliśmy już w pierwszym tygodniu diety normalizację ciśnienia tętniczego u ponad 70% pacjentów z nadciśnieniem i normalizację poziomu cukru u ponad 80% chorych z cukrzycą typu II. Byli to pacjenci głównie z nadwagą. Utrata masy ciała wynosiła średnio: 4 kg w czasie 2 tygodni diety, 8 kg w czasie 4 tygodni diety i około 14 kg po 6 tygodniach diety.

W grupie pacjentów z chorobą niedokrwienną serca wysoki poziom cholesterolu uległ normalizacji po sześciu tygodniach diety (251 à 192 mg/dl), zaś niski cholesterol „dobry” HDL w tym czasie zwiększył się o 32%, osiągając zakres normy.
Rola nietolerancji pokarmowych w leczeniu chorób z autoagresji

U niektórych chorych, szczególnie z chorobami z zakresu immunologii, endokrynologii, neurologii oraz gastroenterologii niektóre, niestrawione do reszty białka pokarmowe mogą przedostawać się przez nieszczelne bariery jelitowe (tzw. przeciekające jelita) do krwi, gdzie pobudzają produkcję przeciwciał (klasy IgG). Są to tzw. nietolerancje pokarmowe. Identyfikację takich pokarmów można przeprowadzić przy pomocy testu na nietolerancje pokarmowe (Food Detective).

W przypadku podobieństwa tych niestrawionych białek pokarmowych do własnych białek organizmu, może dojść do autoagresji, czyli niszczenia na drodze przeciwciał własnych tkanek np. tarczycy (choroba Hashimoto), wątroby (autoagresyjne zapalenie wątroby), stawów (reumatoidalny gościec), mięśni itp. Identyfikacja i wykluczenie z diety tych nietolerowanych pokarmów stało się w naszym doświadczeniu przełomowym momentem w leczeniu wielu przewlekłych, a nawet nieuleczalnych chorób.

Dla ilustracji przedstawiamy poniżej kilka przypadków chorób z autoagresji, w których wykluczenie pokarmów nietolerowanych na podstawie testu na nietolerancje i kuracja dietą warzywno – owocową przywróciły zdrowie.

Przykład 3. U piętnastoletniego chłopca rozpoznano reumatoidalne zapalenie stawów. Chłopiec miał bóle i wysięki w stawach kolanowych, a wobec braku efektów leczenia został zakwalifikowany do wózka inwalidzkiego. Nie akceptował inwalidztwa, szukał innych metod leczenia. Zastosował sześciotygodniową dietę warzywno – owocową, zaczął zdrowo odżywiać się, odrzucił słodycze, pizzę. Wszystkie dolegliwości ustąpiły. Minęło 13 lat, czuł się dobrze, powracał okresowo do diety warzywno – owocowej, uznał że jest już całkowicie wyleczony, więc powrócił do dawnego stylu jedzenia tj. do ciasta, pizzy, mięsa. Niestety choroba powróciła, nasiliły się bóle, obrzęki i sztywność stawów. Musiał ponownie powrócić do kul. Zaleciliśmy dietę warzywno – owocową i wykonanie testu na nietolerancje pokarmowe. Test wykazał nietolerancję na gluten, żyto i drożdże. Po zastosowaniu kilkutygodniowej diety warzywno – owocowej i wykluczeniu nietolerowanych pokarmów wszystkie dolegliwości ustąpiły. Obecnie ma 30 lat, czuje się dobrze, przestrzega zdrowej diety, jest w pełni sprawny.



Przykład 4. U kobiety lat 38, rozpoznano przed trzema laty stwardnienie rozsiane. Od tego czasu utrzymywał się paraliż 4 kończyn oraz porażenie zwieraczy. Jedynym ruchem jaki mogła wykonać było przywiedzenie ręki do klatki piersiowej. Również miała porażenie ośrodka mowy, nie mogła wymówić ani jednego słowa, bełkotała. Była całkowicie bezradna, wożono ją w wózku inwalidzkim. Wszelkie próby leczenia były nieskuteczne. Również próba podjęcia diety warzywno – owocowej nie dała spodziewanych efektów. Poleciliśmy wykonanie testu na nietolerancje pokarmowe, który wykazał nietolerancję glutenu, drożdży i również nietolerancję większości warzyw. Zrozumieliśmy, że te nietolerancje były przyczyną braku efektów diety warzywno – owocowej. Należało wyeliminować pokarmy, których organizm nie toleruje. Zaczęła stosować okresowe głodówki wodne i stopniowo włączała te warzywa, które były tolerowane. Już po 2 miesiącach zaczęła następować stopniowa poprawa, ustępował paraliż kończyn, cofały się zaburzenia równowagi, mowy, oczopląs. Również nastąpiła poprawa w badaniu tomograficznym mózgu. Także nastąpiła normalizacja wysokiego poziomu hormonu prolaktyny z czym wiązało się ustąpienie torbieli w piersiach. Obecnie minęły 2 lata, jest sprawna, mogła powrócić do pracy, jeździ samochodem, przestrzega diety eliminacyjnej i często powtarza kuracje dietą warzywno – owocową.

Przykład 5. U siostry zakonnej w wieku 37 lat tj. przed 10 laty wystąpił lewostronny paraliż ręki i nogi. Opierając się na kuli z trudem ciągnęła nieruchomą nogę, zaś lewa ręka zwisała bezwładnie. Gdy zastosowała dietę warzywno – owocową już po 2,5 miesiącach zaczęła stopniowo powracać ruchomość sparaliżowanej nogi i ręki. Jednakże palce lewej ręki pozostawały nieruchome. Po dalszych 1,5 miesiącach stosowania diety mogła odrzucić kule i zaczęła chodzić samodzielnie. Cofnęły się też zaniki mięśni barku i ramion, ustąpiły też bóle kręgosłupa, gdyż wcześniej nie mogła nawet obrócić się na łóżku. Przyczyną paraliżu była zakrzepica tętnicy szyjnej i kręgowej. Badanie USG wykonane po diecie wykazało udrożnienie niedrożnej dotąd tętnicy kręgowej. Tętnica szyjna pozostawała nadal niedrożna, jak również lewa dłoń była nieruchoma. Poleciliśmy wykonanie testu na nietolerancje pokarmowe, który wykazał nietolerancję glutenu. Dopiero wykluczenie z diety glutenu i często powtarzane kuracje dietą warzywno – owocową spowodowały że zaczęła powracać ruchomość palców lewej ręki. Dieta ta okazała się również skuteczną metodą leczenia innych jej dolegliwości; ustąpiła nadwaga, wysokie ciśnienie i cholesterol znormalizowały się, zniknęły mięśniaki macicy, także wzrok poprawił się z 3 à do 0, 75 dioptrii. Pacjentka często stosuje kuracje dietą warzywno – owocową, jest na diecie bezglutenowej.

Przykład 6. Trzynastoletnia dziewczynka od trzech miesięcy cierpiała na bóle i osłabienie siły mięśni nóg. Nie mogła wstać z pozycji siedzącej, czy klęczącej, ani wejść po schodach. Badanie krwi wykazało, że enzymy martwicy mięśni były ośmiokrotnie wyższe względem normy, co świadczyło o autoagresyjnym zapaleniu mięśni. Test na nietolerancje pokarmowe, wykazał nietolerancję glutenu, mleka, jaj, marchwi i cytrusów. Podjęto próbę trzytygodniowego leczenia dietą warzywno – owocową z wykluczeniem nietolerowanych warzyw, a następnie dietę eliminacyjną. Już po diecie warzywno – owocowej nastąpiła radykalna poprawa. Powróciła pełna sprawność mięśni nóg, także wszystkie enzymy martwicy mięśni znormalizowały się. Obecnie mija drugi rok jak przestrzega diety pełnowartościowej z eliminacją pokarmów nietolerowanych, często stosuje kilkudniowe kuracje dietą warzywno - owocową. Jest zdrowa i sprawna.

Przykład 7. Pacjentka lat 54 z niedoczynnością tarczycy i zanikiem gruczołu tarczycowego w przebiegu autoagresyjnego zapalenia tarczycy (choroba Hashimoto). Od 7 lat utrzymują się wysokie wartości przeciwciał przeciw tarczycowych rzędu 1300. Cierpi też na zespół „suchego oka”, co jest wyrazem autoagresyjnego zapalenia gruczołów łzowych. Od 4 lat utrzymuje się niedowład lewostronny w przebiegu kleszczowego zapalenia mózgu (boreliozy). Jest wożona w wózku inwalidzkim. Cierpi też na silne bóle serca, jest po przebyciu dwóch zawałów serca, ma nadciśnienie krwi, które dochodzi do 240/160, wysoki cholesterol rzędu 400 mg/dl, częste infekcje oskrzeli i nerek, kamicę nerkową, silny zespół bólowy kręgosłupa. Była 60 razy hospitalizowana w tym 30 razy na oddziale reanimacji. Przypadkowo dowiedziała się o diecie warzywno – owocowej, którą natychmiast podjęła. W czasie pół roku przeprowadziła 4 sześciotygodniowe kuracje dietą z przerwą 3 tygodniową po każdej kuracji.

Już po 6 tygodniach diety zniknęły przeciwciała przeciwtarczycowe, a tarczyca, która była w zaniku odtworzyła się. Po dalszych kuracjach ustąpił niedowład lewostronny, mogła teraz chodzić, tańczyć, jeździć rowerem. Blizny na skórze po 9 operacjach stały się cienkie i prawie niewidzialne. Ustąpiły też blizny po zawale serca, które były w poprzednich badaniach ekg. Już nie ma bólów serca, ani duszności. Ustąpił też zespół „suchego oka”, ma teraz łzy, nie ma też żadnych infekcji, ani kamicy, również wzrok poprawił się o 4,5 dioptrii. Pacjentka uzyskała pełnię zdrowia, jest bez leków, często powraca do kuracji dietą warzywno – owocową. Przestrzega diety eliminacyjnej; test wykazał silną nietolerancję na gluten i mleko. Obserwacja wynosi 4 lata.
Znaczenie zakwaszenia i alkalizacji krwi

Dieta warzywno - owocowa dzięki bogactwu minerałów wykazuje efekt alkalizujący w przeciwieństwie do współczesnego stylu odżywiania się, który opiera się głównie na pokarmach zakwaszających, czyli pokarmach rafinowanych i produktach pochodzenia zwierzęcego. Ponieważ zakwaszenie wiąże się z osteoporozą, więc dieta oparta na warzywach i owocach jest korzystna w leczeniu i profilaktyce osteoporozy. Zakwaszenie krwi wiąże się także z tendencją krwinek do sklejania się, czyli ich rulonizacji, co utrudnia utlenowanie tkanek przez krwinki, które niosą tlen. Niedotlenienie wiąże się z rozwojem zwyrodnień, nowotworzeniem naczyń i rozrostami nowotworowymi. Dlatego też dieta warzywno – owocowa, jako alkalizująca, zapobiega rulonizacji krwinek, poprawia, utlenowania organizmu i jest metodą profilaktyki zwyrodnień i chorób nowotworowych.

Przykład 8. U naszej pacjentki która żywiła się głównie mięsem, miała ziemistą cerę i czuła się stale zmęczona, jej krwinki oglądane w mikroskopie z ciemnym polem widzenia były posklejane (ryc.1). Zastosowano dietę warzywno – owocową. Już po dwóch tygodniach diety obraz krwi znormalizował się. Również powróciły siły i poprawiła się cera.

24 kwietnia 2014, 14:07

musze sie przestawic na jedzenie wiekszych sniadan..pomalutku...dzisiaj:
sniadanie o 7.30- 1/2 serka wiejskiego, kawa czarna bez cukru z 1/2 lyzeczki kawy tylko, sok z: 2 pomidory, 1/2 peczka szpinaku, 2 lodyzki selera, oraz szklanka soku pomaranczowego.

sniadanie 2: ( o 11.30)- 4 jajka na twardo z wlasno-robionym majonezem :D 1 kromka chleba pelnoziarnistego, 100gr tunczyka,4 malutkie plastry szynki chudziutkiej, szklanka herbaty zwyklej, 1/2 szklanki wody.

godz.13.00- szklanka soku jablkowego z cynamonem :D mniam :D

obiad ( godz.13.30-14.30): 250gr miesa czerwonego :D wiem bardzo duzo, ale przy warzywach i owocach samych nie chce sie nabawic anemii,; salatka,

podwieczorek ( 17.00)- szklanka soku z 3 marchwi i 1/2 peczka szpinaku. Szklanka soku marchwiowo-jablkowego.

Kolacj ( ok 19.00-20.00) musze jesc tak pozno bo sie budze strasznie glodna w nocy i nawet woda przy lozku nie pomaga a nie chce jesc w nocy. 4 tarte rzodkiewki, 1/3 ogorka, 1 pomidorek, 1/4 zoltej papryki i szklanka kawy inki na mleku.

Dzisiaj na wadze 75.8kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!hurrrrraaaaa.jeszcze ostatnio przez ponad 3 tygodnie waga sie utzrymywala i nie spadala ani troche..wachalo sie ok 77,5kg! czyli ok 1.7kg w ciagu dwoch tygodni :D dla mnie wsyatrczajaco :) niech spada powoli to nie bedzie efektu jojo :) jem duzo kalorii, nie ograniczam ich, bo wiem ze pcos ma wiele deficytow witaminowych wiec posty na dobre mi nie wyjda :)

25 kwietnia 2014, 09:20

mam przepiekny sluz...pierwszy raz w zyciu jak bialko jajka kurzego!!!!!!!!!!!!!!!! a nie kremowy rozciagliwy! przepiekny sluz ciagnacy sie na 8cm!!!!!!!! masakra hurrrrraaaaaaaa! takiego jeszcze nie mialam, nawet jak nie bedzie owulki t wiem ze dieta dziala. Bardzo silne bole obu jajnikow po przebudzeniu.

Dzisiaj waga w ciuchach 75.5....0,3kg w dol :D przestaje sie wazyc do polowy maja bo swira dostane hahahah :D 8ego maja mam egzamin na prawko :) od dzisiaj prysiadam troche do kodeksu drogwego :D Dzisiaj ostatni dzien lzejszej pracy..jedziemy tylko na 2 godzinki ale od jutra mamy masakre przez nastepne 2 tygodnie, bardzo duzo pracy- sezo sie zaczal :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 kwietnia 2014, 10:21

27 kwietnia 2014, 10:07

wczorajszy jadlospis :)

Sniadanie: 1/2 kanapki z maslem i chuda szynka, kawa bez cukru, jogurt z lyzka kakao, 100gr mozzarelli, 1/2 sera brie, 1/4 zoltej papryki.

Sniadanie 2: 2 jajka na twardo, sok z 2 marchewek i peczki szpinaku.

obiad: 250gr czerwonego miesa, surowka ( z czerwonych buraczkow, 1 cebula biala, 2 lyzki smietany, sol, pieprz)

podwieczorek: 2x szklanka soku z 2 marchwi i polowy ananasa, 1 szklanka soku z grejpfruta i 2 pomaranczy, 1 szklanka soku z 2 jablek i 2 marchewek.

kolacja: 130gr sera bialego salatkowego, 5 rzodkiewek, 1 szklanka wody

Dzisiaj na bank owulacja, mam tak piekny sluz jak za czasow kiedy mialam 15 lat :) i jestem pewna ze to dzieki sokom i czerwonemu miesu..jem ok 250-300gr czerwonego miesa od 5 dni.

27 kwietnia 2014, 13:44

Najbadziej jestem zgodna z ta dieta:

http://holisticsquid.com/the-best-diet-for-pcos/

28 kwietnia 2014, 10:21

Tempka poszla do gory 0,3 stopnia...weczorem byla 36.2 mozliwe ze dopiero wzrasta...mam taka nadzieje bynajmniej :( jestem bardzo goraca a tempka nisko, nie kumam...jestem duzo goretsza niz ostatni miesiac, jestem juz w stanie to wyczuc. Moze dopiero idzie do gory? Jest mi bardzo goraco i bardzo mnie mdli :(
_________________________________________
sluz znow rozciagliw sie zrobil, ale jest kremowy, mocno rozciagliwy, bola plecy, nie moge sie zalatwic. Jestem spiaca, zmeczona i goraco mi a stopy mam zimne jak diabli. Jestem spiaca a jest 9 rano...do pracy na 12.45..musze sie polozyc na 2 godzinki choc spalam cala noc. Bola plecy i muli podbrzusze...czuje tak bardzo jajniki napeczniale ze az nie moge sie zalatwic ani zrobic siku.
_________________________________________________________

Caly bozy dzien bardzo mocny bol krzyzy az do ponego wieczora, dopiero ustalo kolo 18.00...naprawde bardzo bolalo, wiec mam nadzieje, ze to jednak ta zasrana owulka...bylaby to pierwsza naturalna owulka od 11 lat. Potrzebje tej owulki...nie dla ciazy ( choc wiadomo, ze po to to wszystko robie) ale dla zapewnienia, ze to co teraz robie- robie dobrze...ze dieta ktora trzymam jest prawidlowa...potrzebuje jakiegos zapewnienia, ze jestem na dobrej drodze...mam juz 28 lat...mam okolo 7-12 lat na dzieci jeszcze a chcialabym miec 5-6 maluchow, wiec czas mnie goni :D jestem zla na siebie, ze po Stasiu zapieralam sie, ze nie chce drugiego dziecka, ze to nie czas, ze nie chce znowu rodzic...a teraz marze o tych bolach, o tych malych grubiutkich raczkach i usmiechu bez zabkow :) pierwszy zabek, pierwszy krok...tak strasznie tego potrzebje...nigdy nie staralam sie o nic tak wytrwale...nigdy...jak zaczynam jakies hobby to gora tydzien, dwa miesiac max....teraz juz od tak dlugiego czasu walcze...co jakis czas mam zalamania...najpierw trwalu pol dnia...pozniej dzien..ostatnio 2 tygodnie...boje sie, ze sie poddam...

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 kwietnia 2014, 20:12

29 kwietnia 2014, 09:22

mam dosc....plakac mi sie chce.
_______________________________________

mam dosc. szyjka baaardzo bardzo wysoko, wzielam znow wolne bo znow zle sie czuje...czuje sie jakbym byla w ciazy, czuje progesteron...umysl plata mi figle, albo juz progesteron zaczal dzialac. na szczescie przerzucilam te osoby na jutro i na czwartek wiec nie trace tych klientow. Musi byc bardzo blisko owulacji bo czuje napeczniale jajnika na maxa i zawsze sie ak chujowo czuje nedaleko od owulki. Ladniejsza cera. Klucia kolo 15.00 w jajniku prawym i w pachwinie, dosyc mocne. temperatura w ciagu dnia ok 38,2 wczoaj byla 36.5-36.6 albo bede chora moze, ze tak sie gownianie czuje?
______________________________________________________________
Bardzo mi goraca...maxi wysle mi duphaston wiec do 2 tygodni zaczne go brac aby zakonczyc ten cykl...Maxi dziekuje!
cykl kolo 100 dni..super doslownie...masakra jakas.
_____________________________________________________________
Dzisiaj na spacerku z mezem i psiakamipoczulam si lepiej troszke, musze wziac kapiel...przespalam pol dnia, cala noc i nadal cc mi sie spac...nie wiem co jest grane... w dwoch cyklach owulacyjnych przed sama owulka ( sprawdzilam notatki w innych cyklach) czulam sie podobnie jakies 5 dni przed az do samej owulki...juz sie tak czuje od 4 dni..wiec mam nadzieje, ze te same objawy beda tez skukowaly oulacja...

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 kwietnia 2014, 20:20

30 kwietnia 2014, 11:18

Spalam bardzo dlugo...w ciagu dnia 4 odiny wczoraj do 15.00 i ponownie zasnelam o 19.00 spalam jak zabita, nawet na siusiu nie wstalam...obudzilam sie dopiero o 7.30..dobrze ze wczesniejsza kolacje zjadlam. Nadal czuje sie slabo, i spiaca ae jest juz duzo lepiej. Ide do pracy wiec jest ok. Najlepiej polozylabym sie znowu spac.

1 maja 2014, 23:51

Suka mi zdycha, jak przezyje noc to rano zrobia jej operacje...ropomacicze :(

1 maja 2014, 23:51

Suka mi zdycha, jak przezyje noc to rano zrobia jej operacje...ropomacicze :(

4 maja 2014, 10:04

W koncu zaczyna sie ukladac...3 dni temu nasza suczka zaczela sie czuc bardzo zle, przestala wstawac, jesc, pic, cieszyc sie..byla slaba...tak z minuty na minute slabla..zaczal jej wyciekac zoly sluz z pochwy...myslelismy ze jest w ciazy...ale cos mi nie pasowalo, pojechalismy do weta o 8.30 rano...kazalz nia jechac na emegency...pojechalismy do szpiatla dla zwierzat w leeds...szukalismy na necie co moglo byc przyczyna...trafilismy na zwykle zapalenie pochwy i na bardz powazne- ropomacicze...ropomacicze nie pasowalo bo zdarza sie u starych suk, powyzej 5 lat a mala ma 20 miesiecy dopiero...niestety po badaniach krwi, usg..- to ropomacize...szansa na przezycie- 10%..kazal uspac...nie zgodzilismy sie..operowac trzeba od razu ale nie zgodzil sie bo byla za slaba...dobrze, ze co nieco wiem o medycynie..kazalam mu ja wzmocnic antybiotyki i kroplowki...patrzyl na mnie jak zdziwiony nietoperz!..mowi: ale to bedzie kosztowac...niech kosztuje...w dupie to mam...lezala pod kroplowkami 12hr..na noc moglismy ja zabrac do domu...mowi ze jak przezyje noc to rano zrobimy operacje..przezyla..czuwalismy przy niej cala noc...rano o 7 wyjechalam do leeds ( ok 30mil) na operacje....o 16.00 juz a odbeiralismy..przezyla :D
1 2 3 4 5