X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki IGRZYSKA POCZĘCIA - walka o zdrowie - ciąża postrzegana jako efekt uboczny
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5

20 kwietnia 2015, 17:53

Mój światopogląd uległ degradacji po przeczytaniu artykułu o "ŻALACH PROSTYTUTEK". A z drugiej strony potwierdził się mój pogląd odnośnie tego że faceci robią się co raz bardziej zniewieściali :P

Okazuje się że bidulki są załamane bo faceci co raz rzadziej przychodzą do nich uprawiać seks - tylko rozmawiać. Biorąc pod uwagę, sposób w jaki zarabiają od lat to tak jakby operatorowi koparki w trakcie pracy kazano pisać wiersze. Zatem rozumiem zbulwersowanie i żal jaki mają do klientów :P Klientów też rozumiem - dobry psychoterapeuta jest droższy. W sumie wszystko się obraca w zasięgu świata usług... Tylko żeby się nie okazało że skoro do prostytutki chodzi się na terapię, to do psychologa na seks :P

A OTO CYTAT ROKU -
"Albo ten łysy mecenas po pięćdziesiątce. Dobrze płaci, nawet 250 złotych za godzinę, więc Jolanta w zasadzie nie powinna narzekać. Po co przychodzi? Chce, by go miziać, głaskać, poużalać się nad jego losem. Nie dość, że żona go nie kocha, kochanka rzuciła, to jeszcze córka zaciążyła. Z Mulatem. – Zamiast się bzykać jak ludzie, oni ciągle gadają o problemach. Co to ja Ewa Drzyzga jestem? – denerwuje się Jolanta."

21 kwietnia 2015, 22:32

Tak się nażarłam soczewicy że mnie mdli jak podczas ciąży umysłowej 5 dpo :P Po za tym śluz mi się coś popsuło popołudniu zamiast kisielowieć to wysycha... No cóż trzeba dać szanse - może jest nieśmiały więc nie można go od razu skreślać.

Na chwilę przestałam trzymać w ryzach organizm i już się zaczyna wszystko mu mieszać - KOCHANY TO NIE CZAS NA MDŁOŚCI !!! Jajniki zdecydować się nie mogą, który na IGRZYSKA PŁODNOŚCI ma wystawić zawodnika. Biorąc pod uwagę jubileusz, mogłyby wystawić każde po jednym. Załatwiłoby to sprawę więc zupełnie nie rozumiem po co ta awantura i kłucie od kilku dni na przemian. Chłopaki tak to my Nowej Ojczyzny nie zbudujemy. Ale wracając do tematu czekając na rozpoczęcie owego turnieju, na wszelki wypadek kilka pododdziałów mojego męża czeka już w okopach. W stałej gotowości do startu. Jednak póki co warunki są średnio sprzyjające. Morale armii spada. Szykujemy się do inauguracji i rzeczywistego natarcia, tylko jakoś jasnego sygnału niema. Myślę że dzisiaj znów trzeba będzie ustalić z generałem, żeby przegrupować część armii do okopów - bo kto wie kiedy nadejdzie znak, sygnał i żołnierze ruszą do walki by jeden z nich zatriumfował, zdobywając największe laury w postaci brakującego mu drugiego chromosomu do pary...

22 kwietnia 2015, 16:57

Tak jak już kiedyś wspominałam ORGANIZM - rzeczownik rodzaju męskiego. Zatem trzeba tak jak do faceta, spokojnie, rzeczowo, obrazowo i konkretnie. A jeśli prośbą się nie da to trzeba groźbą. I podziałało !!!

Właśnie odkryłam, piękny wyhodowany śluz płodny... Wiecie jak to jest siedzieć na kiblu i się cieszyć jak murzyn blaszką? To całe szczęście że mój mąż tego nie widział, bo mógłby z miejsca wystąpić o unieważnienie ślubu kościelnego, ze względu za zatajoną chorobę psychiczną... No cóż u nich są tylko dwa rodzaje substancji które mogą się pojawić w tamtych rejonach... U kobiet za to calusieńki wachlarz atrakcji :P

Zatem chciałabym ogłosić że 30 IGRZYSKA POCZĘCIA zostają w dniu dzisiejszym oficjalnie otwarte !!!

HURAAAA - z tej okazji oczywiście (bo nie ze wzgląd na to że jutro jest święto) mój mąż ma wolne od pracy i możemy zająć się przegrupowaniem oddziałów na paradę z okazji inauguracji :) Mam nadzieję że owe obchody będą huczne, niezapomniane, okraszone jakimiś fajerwerkami oraz niczym nie zakłócone.

Teraz pozostaje nam czekać na decydujące starcie, bo jajniki w dalszym ciągu nie mogą się zdecydować który wystawi zawodnika - dziś stawiam na prawego, ale lewy honorem się dalej unosi i też skubaniec nie daje za wygraną :P

24 kwietnia 2015, 16:29

Właśnie opublikowano nowy raport odnośnie państw gdzie ludziom żyje się najszczęśliwiej - Islandia zajęła drugie miejsce...

Mimo, że pogoda była kapryśna, deszcz pada w poziomie, wiatr często wieje z taką siłą że jeden krok bywa nie lada wyczynem, i pół roku jest ciemno - LUDZIE SĄ SZCZĘŚLIWI - bo nie szukają na siłę dziury w całym i cieszą się tym co mają. Tak, cieszą się dniem dzisiejszym i nie martwią się co będzie jutro. Nie planują ...

OOO taki przykład:

Wczoraj na Islandii był Sumardagurinn Fyrsti - Czyli huraaaa - PIERWSZY DZIEŃ LATA. No radość ogarnęła wszystkich, ludzie chodzą uśmiechnięci, radośni, dzieci bawią się biegając w koło domu ... i lepią bałwana, a mieszkańcy z uśmiechem mogą sobie odśnieżyć chodniki :P

Tak moi mili przez ostatnie dwa tygodnie islandzkiej zimy było około 15 stopni, świeciło słońce, ba nawet trawa zaczęła się mocno zielenić... I to wszystko po to - żeby w pierwszy dzień lata spadł śnieg :) I tu nikt na to nie narzeka - tu ludzie się cieszą. Nie wiem do końca dlaczego, bo jestem Polką i pewnych rzeczy chyba nigdy nie zrozumiem. Najwidoczniej na Islandii nie wszystko musi iść ze sobą w parze. U nas w Polsce jak od pierwszego dnia wiosny nie świeci słońce i nie jest minimum + 15 na termometrach ludzie popadają w stany przed depresyjne. O pierwszym dniu lata i ewentualnym deszczu który wtedy spadnie już nie wspomnę... A tu na Islandii ludzie się cieszą tylko ze względu na to że od wczoraj jest lato - choćby z nazwy - To się nazywa podejście idealne...

24 kwietnia 2015, 16:31

Odnośnie Igrzysk - póki co stagnacja - zajmujemy się przegrupowaniem jak największej liczby żołnierzy by zajęli strategiczne pozycje. Nie wiem jeszcze kiedy nastąpi, decydujące starcie - jednego jestem prawie pewna PRAWY JAJNIK wygrał eliminacje i to on wystawił swojego zawodnika :)

25 kwietnia 2015, 01:42

Jestem osobą wierzącą :) Wierzącą w Boga, nie ważne jak się go nazywa ... Bo nie uważam że Katolicy zostaną bardziej zbawieni jak Prawosławni, Protestanci itd...
Wierzymy w jednego tego i samego Boga. Nauka Kościoła jest głoszona od wieków w prawie niezmienionej formie. A biorąc pod uwagę historię to realia jej tworzenia nie wypadają zbyt korzystnie w świetle faktów... Bardzo szanuję ludzi którzy są ortodoksyjnymi Katolikami, którzy wyznają wszelkie nauki Kościoła i się do nich stosują. Mam natomiast uczulenie na pseudoKatolików którzy na pokaz mówią, pouczają, a za rogiem brata własnego sprzedadzą dla korzyści własnej. Drugą grupą są Katolicy, którzy dorabiają do tego co jest w Piśmie Świętym własne teorie...

Wchodziłam w polemikę z Księżmi, z ludźmi głębokiej wiary i generalnie większość po długiej dyskusji potwierdziła - W Piśmie Świętym, które jest naszą drogą, gdzie są zapisane główne nurty jakimi powinniśmy podążać nie ma ani słowa o pewnych rzeczach, które narzuca nam Kościół dla własnej wygody...

Szczerze to wolę o wiele bardziej ludzi którzy bez obłudy twierdzą że w Boga nie wierzą ale swoim zachowaniem i zasadami jakie wyznają w życiu na co dzień udowadniają miłosierdzie wobec bliźnich jak obłudnego Katolika który codziennie krzyżem w kościele leży a przekroczywszy próg świątyni jest w stanie robić najgorsze rzeczy tłumacząc to tym że robi to w imię Boga ;/

25 kwietnia 2015, 12:15

Nooo i mili Państwo temperatura poszła w górę, niczym raca oznajmiająca zakończenie kulminacyjnego momentu i walk w IGRZYSKACH POCZĘCIA - aktualnie będziemy pozostawać w ustawowym czasie 14 dni i czekać na rozpatrzenie wyniku kto wygrał LOS - CZY JA ...

do tej pory kilkadziesiąt razy orżnął mnie z kretesem - jest 29 - 0 dla losu...

Ale ja nie z tych co się poddają... Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień :)

27 kwietnia 2015, 20:28

No i oczywiście biorąc przykład z większości ovu- przyjaciół przeziębiłam się ... Czuję jakby mi ktoś gardło żyletkami pociął. Małżonek kochany również słabiusieńki, całe szczęście nie jest z tych co przy byle katarze walczy o życie...

Dobrze że jednak punkt kulminacyjny IGRZYSK jest już za nami. W takim stanie to nikt nie zmusiłby nas do przegrupowywania oddziałów ...

Pozostaje tylko leczyć się domowymi sposobami - tylko skąd ja na Islandii, i do tego podczas sztormu polski czosnek wezmę? ;/

29 kwietnia 2015, 09:21

Zapalenie tchawicy i krtani - cudownie ;/ Temperatura w pochwie ponad 37 stopni a pod pachą zawrotne 35,84 :P Albo to tylko pochwa walczy z przeziębieniem utrzymując stan podgorączkowy, albo owulacja była w terminie i tempka się trzyma wzorowo...

A mi nie pozostaje nic innego jak leczyć się domowymi sposobami: syrop z cebuli, inhalacje z rumianku, płukanie gardła wodą z solą, witaminki i leżenie ...

29 kwietnia 2015, 19:29

Porada
Zioła w ciąży: majeranek

Napar z majeranku (1 łyżeczka na szklankę wrzątku) łagodzi ciążowe nudności. Jeśli nie lubisz pić ziół, możesz po prostu z jadać płaską łyżeczkę majeranku. Dodatkowo łagodzi kaszel i katar - sprawdziłam DZIAŁA !!!

Smakuje nieźle - jak oczywiście na napar z majeranku

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 kwietnia 2015, 19:30

29 kwietnia 2015, 22:59

Porada
PROLAKTYNA (artykuł zapożyczony z innego forum napisany przez Ewkę) - bardzo ciekawy i wyczerpujący zagadnienie :)

O hiperprolaktynemii utajonej mówimy, gdy podstawowy poziom prolaktyny jest ponad normę - za normę stężenia PRL w surowicy krwi u kobiet przyjmuje się wartość 2 - 25 μg/l (normy mogą być w różnych jednostkach i zazwyczaj podaje je labolatorium).

Przeliczając stężenia hormonu ze stężeń wagowych na jednostki należy zastosować przelicznik : PRL ng/ml x 20 = PRL mlU/l

Pojedynczy wynik ma charakter poglądowy i nie może stanowić o rozpoznaniu choroby.


Prolaktyna to hormon stresu i zdenerwowanie może mieć wpływ na wynik. Badanie należy robić w godzinach porannych, ale nie wczesnych rannych, ze względu na rytm dobowy prolaktyny (w nocy jej poziom wzrasta), więc najlepiej ok. 9.00 - 10.00. Najlepiej przyjść na badanie wcześniej, żeby organizm się wyciszył.

W sytuacji, gdy podstawowy wynik jest w normie a występuje któryś z niżej wymienionych objawów hiperprolaktynemii zaleca się (ale patrz też na odpowiedzi ekspertów, linki podane poniżej) wykonanie testu pobudzenia wydzielania prolaktyny metoklopramidem, który ma na celu ocenę stężenia prolaktyny w próbkach krwi pobranych w 0, 60 i 120 minucie testu .

W warunkach prawidłowych po 60 minutach obserwuje się 2-5-krotne zwiększenie stężenia prolaktyny, utrzymujące się przez ok. 1 godz. - i żeby to stwierdzić robi się własnie badanie po 120 min od podania tabletki.

Objawy kliniczne i diagnostyka hiperprolaktynemii
W większości przypadków HIPERPROLAKTYNEMIA BEZPOŚREDNIO ŁĄCZY SIĘ Z NIEPŁODNOŚCIĄ, STANOWIĄC JEDNĄ Z JEJ CZĘSTYCH PRZYCZYN. Zależnie od wartości stężeń PRL i czasu trwania hiperprolaktynemii obserwuje się m.in. następujące objawy kliniczne związane z zaburzeniem czynności jajników:
niewydolność ciałka żółtego,
brak owulacji,
zespół napięcia przedmiesiączkowego,
częste miesiączkowania,
krwawień acyklicznych,
bolesnych stosunków płciowych,
utraty libido,
guzów sutka.

Bolesne miesiączkowanie, a także plamienia przedmiesiączkowe najczęściej są spowodowane niewydolnością ciałka żółtego. Wiąże się z nią również występowanie w II fazie cyklu płciowego, najczęściej 8 – 10 dni przed spodziewaną miesiączką, zespołu ogólnych i miejscowych dolegliwości, takich jak bóle głowy, nudności, wzdęcia, uczucie ciężaru w podbrzuszu i klatce piersiowej, napięcie i bolesność piersi, częstomocz, drażliwość, zmęczenie, niepokój, depresja, obrzęki. Objawy te określa się mianem zespołu napięcia przedmiesiączkowego.
Oznaczenie prolaktyny wg WHO stanowi podstawowe badanie w diagnostyce niepłodności. Ze względu na wpływ stresu i rytm dobowy prolaktyny krew należy pobierać w godzinach rannych. Badanie należy powtórzyć kilkakrotnie.

Leczenie farmakologiczne
Farmakoterapię stosuje się w przypadku hiperprolaktynemii czynnościowej, a także jako leczenie pierwszego rzutu przy gruczolakach przysadki. Zastosowanie znajdują leki będące agonistami dopaminy (tzn. pobudzające receptory dopaminowe tak jak dopamina – i w ten sposób wpływające na hamowanie wydzielania prolaktyny).

Zaprzestanie podawania leków
Uważa się, że jeśli przez 2 lata leczenia poziom prolaktyny utrzymuje się w normie i cofnęły się objawy hiperprolaktynemii, można stopniowo odstawiać leki. Po odstawieniu należy kontrolować poziom prolaktyny we krwi, początkowo co 3 m-ce, potem co 6-12 miesięcy i postępować w zależności od uzyskanych wyników.

30 kwietnia 2015, 17:40

Czytałam dzisiaj artykuł o handlu pozytywnymi testami ciążowymi i przypomniałam sobie historię pewną.

Byłam kiedyś w aptece po test ciążowy. A było to za czasów kiedy chodziło się po testy aby ciążę wykluczyć. Chyba było widać na mym licu strach, bo pan aptekarz (określam że młody zaraz po studiach) jak go poprosiłam o test ciążowy. Z mega powagą zapytał czy życzę sobie pozytywny czy negatywny. W tym momencie wyłoniła się z zaplecza jego koleżanka w ciąży. Lico me ze zdenerwowania zamieniło się chyba w zdziwienie. Pan zniezwłocznie mi wyjaśnił że jeśli chcę test negatywny to on może nasikać, a jak pozytywny to poprosi koleżankę :P Gościu mnie tak rozbawił tym że jakoś poziom stresu opadł do minimum :P
Dodam że to było przed erą pozytywnych testów które można nabyć w internetach :P

W każdym bądź razie jakby ktoś chciał negatywny to ja służę pomocą, mogę nawet za darmo oddać :P

30 kwietnia 2015, 22:11

II faza cyklu - czas wspomnień i refleksji

Jak zaczęłam się badać dwa lata temu wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatkę - "Bo trzeba cierpliwie czekać i się nie stresować", ale ja wiedziałam że jest coś nie tak- czułam to... I jak wyszły zaburzenia byłam z jednej strony załamana a z drugiej czułam satysfakcję :P

Staramy się 3 lata i szczerze dopiero od 3 miesięcy czuję prawdziwe wsparcie. Nie twierdzę że wcześniej tego nie chciał, tylko po pierwsze teraz jego zaangażowanie spełnia MOJE oczekiwania a tak naprawdę nasze indywidualne oczekiwania pokryły się ze sobą...

Wcześniej spinałam się na maksa w dni płodne - NO BO JAK ON MOŻE SIĘ ZE MNĄ NIE KOCHAĆ W TE DNI !!! Jak on może !!! Ile łez wylanych spazmów i żali gorzkich wylałam to moje. Aż się dziwię że moje łóżko jeszcze wodnym nie jest...

I kiedy doszłam do tego gdzie tkwił mój błąd i zmieniłam swoje nastawienie - nagle mąż jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - i ochotę ma większą, i przytuli i pocieszy...

Oni nie lubią jak się ich utożsamia z rolą reproduktora... Tyle lat kobiety walczą o to aby mężczyźni porzucili swą naturę zapładniacza, a my znów im to wpieramy do głowy...

Swoją drogą zastanawiałyście się kiedyś nad tym dlaczego facetom stoi zawsze nad ranem? Kiedyś z moim bratem - prowadząc rozmowy egzystencjalne o późnej godzinie siedząc na balkonie popijając drinka doszliśmy do konstruktywnych wniosków. TO pozostałość po czasach pierwotnych. Facetowi rano stało bo musiał zapłodnić przed wyjściem z jaskini żeby w razie czego - jakby zeżarło coś go w lesie pozostawił po sobie geny.

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 kwietnia 2015, 22:22

4 maja 2015, 12:20

Taa i walczę z przeziębieniem już drugi tydzień... Przynajmniej nie jest gorzej, nie poddajemy się...

A w moim serialu Igrzyska Poczęcia sezon 30-sty odcinek 27 nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Bo przecież nie może być zbyt nudno - że temp na stałym poziomie - nieee. Scenarzyści postanowili podkręcić nieco atmosferę i zafundowali mały skok w bok naszej bohaterki. Nie wiem co jej odwaliło. No już mieliśmy wszyscy nadzieję że się wyszalała w tamtym sezonie 29 i w tym będzie wiodła ustatkowany tryb życia w stałym związku z Progesteronem. I teraz pozostaje mi czekać w napięciu do jutrzejszej emisji porannej kiedy to okaże się czy skok temperatury w dół to jednorazowy wybryk czy się szmaciura stoczyła na całego. A może Progesteron postanowił zwiać i bidulka z tej rozpaczy się stoczyła?

Cóż c.d.n.

5 maja 2015, 10:28

Kurde emocjonuje się tym serialem moim jak moherowa babcia Klanem. Okazało się że jednak nasza bohaterka Temperatura miała tylko chwilowe załamanie. Ale wróciła z impetem i uśmiechem na drogę prawilności. Wiedziałam że w gruncie rzeczy równa z niej babka. Wg zapowiedzi już w piątkowym odcinku dowiemy się czy związek Temperatury z Progesteronem przetrwa próbę czasu. Burzliwa to znajomość ale widać światło w tunelu :P

Jako pani Socjolog ze specjalizacją komunikacja społeczna i badacz obserwator z zamiłowania, pragnę się podzielić moimi obserwacjami. Pełnia Księżyca wpływa negatywnie na emocje ludzi. Stają się bardziej marudni, agresywni i ponoszą ich emocje. A do tego jeśli pełnia występuje razem z PMS nazywamy to kumulacją zła i szczerze współczujemy naszym partnerom :P

6 maja 2015, 22:43

Pełna emocji, czekam na finałowy odcinek mojego serialu. Ciekawa jestem co tam ciekawego scenarzyści wymyślili na zakończenie. Póki co romans Temperatury z Progesteronem przechodzi chyba lekki kryzys. Może w jutrzejszym odcinku się coś wyjaśni... Pozostaje cierpliwie czekać...

7 maja 2015, 10:47

Dzisiaj przed ostatni odcinek 30 sezonu mojego serialu... Niestety wszystko wskazuje na to że zakończenie tym razem będzie znów bez happy-endu... Temperatura w prawdzie jeszcze trzyma fason, ale w gruncie rzeczy przeczuwa i domyśla się że jej ukochany Progesteron po cichu wypatruje za swoją ukochaną Miesiączką. Dowody są tu raczej bezsprzeczne plamienie... Zatem czekamy do jutra i od soboty zaczynamy kolejny sezon serialu - 31 sezon ... A później jedno sezonowa przerwa w emisji z racji rozłąki z mężem ... Wtedy zostaną przeprowadzone badania techniczne w celu ewentualnej poprawy jakości emisji ...

7 maja 2015, 13:32

Wg statystyk od momentu rozpoczęcia starań:

7 cykli starań przed pierwszymi badaniami hormonów
11 cykli starań podczas diagnostyki, przed postawieniem trafnej diagnozy
5 cykli starań z rozpoczętym leczeniem, ale bez szans ze względu na polipy
4 cykle bez starań z względu na wyjazd męża, ale za to po zabiegu gdzie szanse teoretycznie wzrosły.
Dopiero od 3 cykli istnieje cień ale realnej szansy że może się udać

8 maja 2015, 12:21

Prawdopodobnie ostatni odcinek 30 sezonu telenoweli. Niesamowite zwroty akcji. Temperatura robi sobie jeszcze nadzieje. Po wypiciu wczorajszego wina wydaje się nie zauważać tego że jej ukochany Progesteron został zwabiony przez pindę Miesiączkę. No nawet specjalnie od wczoraj się nie kryją z romansem. Ślady są bezapelacyjnie widoczne w formie plamienia. Cóż całe szczęście że za rogiem czai się przyjaciel Estrogen, który przez najbliższe minium 2 tygodnie będzie pomagał Temperaturze dojść do siebie. Po cichu się trochę w niej kocha ale niestety serce naszej Tempki bije dla Progesterona... W kolejnej serii dowiemy się czy ta miłość ma szansę przetrwać czy znów sielankę przerwie wścibska Ciota

8 maja 2015, 14:36

31 sezon telenoweli uważam za rozpoczęty - Progesteron poszedł w pizdu jak mu czerwona larwa dupą przed oczami zakręciła - nawet nie obejrzał się za siebie idiota.

Działamy dalej, a dzięki temu będziecie mogły śledzić w dalszym ciągu losy moich bohaterów :)
1 2 3 4 5