Ocena makroskopowa nasienia:
Czas upłynnienia (min): 15
Objętość (ml): 4,0
pH: 7,8
Lepkość: norma
Kolor: mlecznosłomkowy
Aglutynacja: brak
Agregacja: brak
Test na obecność przeciwciał
p / plemnikowych klasy IgG MAR Screen Test
WYNIK MAR TEST*: 0% (ujemny)
(*odczytano po 3 min.)
Test migracji plemników – Swim up
Wynik testu migracji to procent plemników hyperaktywowanych zliczanych na 100 plemnikach z
górnej warstwy odczynnika Sperm Wash Medium.
WYNIK TESTU MIGRACJI: 30%
Koncentracja 11,5x1000000/ml norma od 15000000
Całkowita liczba w ejakulacie 46000000 norma od 39000000
Żywotność 58% norma od 58%
Ruch postępowy typu a+b 23% norma od 32%
Plemniki prawidłowe 5%
Plemniki patologiczne 95%
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 marca 2015, 17:57
Ile to jeszcze potrwa???????
Smutno
TESTOSTERON
______________
Testosteron jest wytwarzany przez śródmiąższowe komórki Leydiga w jądrach. Wartości poziomu testosteronu dla mężczyzn mieszczą się w granicach:
2,2-9,8 ng/ml
Obniżony poziom testosteronu u mężczyzn może świadczyć o uszkodzeniu jąder, np. przy nadużywaniu alkoholu czy też infekcji wirusowej, a także chorobie podwzgórza lub przysadki, niewydolności jąder lub bezpłodności. Także niektóre choroby genetyczne przyczyniają się do obniżenia poziomu testosteronu u młodych mężczyzn - zespół Klinefeltera, Kalmana czy Pradera-Williego.
Zbyt wysokie stężenie testosteronu może świadczyć o istnieniu guza jądra lub nadnerczy. Diagnozuje się je także u mężczyzn, którzy stosują androgeny lub sterydy. U młodych chłopców częstą przyczyną podwyższenia poziomu tego hormonu jest przedwczesne dojrzewanie płciowe.
ESTROGEN
_________
Estrogeny u mężczyzn odpowiadają za płodność i decydują o ruchu plemników (im mniej estrogenów, tym mniej ruchliwe plemniki). Estrogeny są wytwarzane w mosznie, mózgu i tkance tłuszczowej, ale w bardzo niewielkiej ilości. Prawidłowy poziom estrogenów u mężczyzn wynosi:
29–132 pmol/l
Nadmiar estrogenów u mężczyzn może być wynikiem guza jąder.
LH
___
Wytwarzany przez przysadkę mózgową hormon luteinizujący u mężczyzn reguluje produkcję progesteronu (pobudza rozwój tkanki śródmiąższowej jąder) i wpływa pośrednio na produkcję testosteronu w komórkach Leydiga. Wartości poziomu LH dla mężczyzn:
1,1-7,0 ng/ml
Wzrost występuje w gruczolakach przysadki, pierwotnej niedoczynności gonad. Z kolei spadek stężenia przy niewydolności przysadki.
FSH
____
Wytwarzany przez przysadkę mózgową hormon folikulotropowy odpowiada za powiększenie cewek nasiennych i wytwarzanie plemników, czyli spermatogenezę, oraz stymuluje syntezę testosteronu. Prawidłowy poziom FSH u mężczyzn wynosi:
1,7-12,0 ng/ml
Wzrost FSH stwierdza się w guzach przysadki i jąder oraz pierwotnym hipogonadyzmie (niedoczynności jąder). Zmniejszenie stężenia FSH występuje we wtórnej niedoczynności gonad.
PROLAKTYNA
____________
Wydzielana przez przysadkę mózgową prolaktyna wraz z luteotropiną stymuluje jądra do wytwarzania testosteronu. Jest odpowiedzialna także za popęd płciowy oraz płodność. Prawidłowe stężenie PRL u mężczyzn wynosi:
1,5-19 ng/ml
Wzrost poziomu, czyli hiperprolaktynemia, może być wynikiem guza przysadki, stresującego trybu życia czy nieodpowiedniej diety. Jednak najczęściej występuje hiperprolaktynemia polekowa. Z kolei za niedobór prolaktyny mogą odpowiadać choroby nerek lub choroby tarczycy.
PROGESTERON
____________
Normy dla produkowanego głównie przez korę nadnerczy progesteronu wynoszą:
0,2-1,38 ng/ml.
Podwyższone wartości progesteronu we krwi występują przy wrodzonym przeroście nadnerczy. Spadek wartości progesteronu może być skutkiem uszkodzenia przysadki lub podwzgórza.
Dla mężów na poprawienie parametrów nasienia :
L-karnityna: odgrywa kluczową rolę w metabolizmie energetycznym plemników. Wiele badań naukowych wykazało, że karnityny odgrywają ważną rolę w funkcji plemników wpływając na ich ruchliwość plemników, morfologię, stężenie i ilość. L-karnityna może również przyczynić się do ochrony plemników przed negatywnym wpływem wielu wolnych rodników.
L-Arginina: jest istotnym aminokwasem mającym wpływ na jakość i zdrowie nasienia, wykazano w licznych badaniach, jej wpływ na zwiększenie ilości i ruchliwości plemników.
Cynk jest istotny w procesie produkcji nasienia. Poprawia gęstość komórkową spermy, wzrost liczby komórek szybko poruszających się plemników, wzrost poziomu testosteronu, który jest kluczowy dla spermatogenezy. Niedobór może powodować impotencję, bezpłodność i niską liczbę plemników.
Selen: jest silnym przeciwutleniaczem. Zbyt niska podaż selenu w pożywieniu jest związana ze słabą ruchliwością plemników.
Witamina B12: bierze udział w dojrzewaniu komórek i syntezy DNA. Niedobór witaminy B12 jest związany ze zmniejszeniem liczby plemników i ruchliwość, zatem do zwiększenia witamina B12 jest niezbędna do poprawy jakości nasienia.
Witamina C: jest przeciwutleniaczem występującym w plazmie nasienia. Może zwiększyć liczbę i ruchliwość plemników oraz zmniejszyć ryzyko ich uszkodzenia. Suplementacja
witaminą C poprawia jakość spermy palaczy.
Witamina E ma działanie antyoksydacyjne, przyczynia się do poprawy ogólnego stanu zdrowia spermy i może zwiększyć zdolność plemników do połączenia z komórką jajową. Witamina E jest przeciwutleniaczem, który przyczynia się do zmniejszenia ilości wolnych rodników.
Glutation: ma kluczowe znaczenie dla obrony plemników przed działaniem wolnych rodników, chroni przed uszkodzeniem oksydacyjnym. Niedobór glutationu zaburza ruchliwość plemników.
Koenzym Q10: działa jako przeciwutleniacz. Badania wykazały korelację między koenzym Q10 i zdrowym poziomem nasienia.
Kwas foliowy: odgrywa ważną rolę dla rozwoju i podziału komórek. Badania sugerują, że suplementacja kwasu foliowego wraz z cynkiem poprawia zdrowie plemników.
Witamina D3: pomaga w produkcji hormonów płciowych u mężczyzn. Ostatnie badania wykazały, że poziom witaminy D3 u mężczyzn odpowiada bezpośrednio za jakość spermy. Suplementacja witaminy D może zwiększyć poziom testosteronu, który ma wpływ na męską płodność.
Maca - stosowana od wieków dla wzmocnienia męskiej potencji, poprawy jakości nasienia oraz jako naturalny afrodyzjak. Nadaje się zarówno dla mężczyzn i kobiet.
A jutro spotkanie ze znajomymi, będzie ciężko bo jedna z koleżanek jest w 4 miesiącu ciąży...
a tymczasem do pracy.
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2015, 23:55
...ale teraz nie doświadczaj tylko pomóż
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2015, 22:15
14 dc przypuszczalna owulacja. Bez chęci bez wiary w ogóle beznadzieja!!!
Mam wrażenie że to wszystko jest takie nieosiagalne dla mnie... koleżaki dookoła cieszą sie swoim macierzynstwem a ja co zazdroszczę im. Nawet kuzynka męża dała córce na imie Martynka to tak jak ja chcę dac:-( czuje się tak jakby ktoś odbierał mi moje marzenia i plany
U mnie jest to samo. Czuję się, jak na karuzeli - raz góra, raz dół. Do teraz była zdecydowanie góra, bo to ta lepsza część cyklu: dużo czułości, dobry seks, w miare optymistyczne nastawienie i twarz bez pryszczy a obecnie przede mną 2 tygodnie czekania. Zupełnie się nie nastawiam na ten cykl, przy czym "zupełnie" nie oznacza, że nie liczę po cichu na brak @. Raczej oznacza, że zupełnie nie wierzę, że się uda. Skoro nie udało się poprzednie 9 razy, to niby dlaczego akurat za 10 miałoby się udać? Z drugiej strony, czemu miałoby się nie udać?
...chcę tylko - aż żeby wreszcie sie udało!
Edit/ jeszcze coś mi się przypomniało, kuzynka do mnie mówi że starała się w Anglii jakieś 2 lata o pierwsze dziecko i taki tekst do mnie "Ty też zajdziesz tylko musi się w waszym życiu coś wydarzyć i niekoniecznie coś dobrego" może i ma racje że naszym problemem jest jakaś moja blokada psychiczna ale kur** nie mogę czekać aż mnie nie wiem wyrzucą z pracy albo przeniosą na do innego gorszego działu. A jak nic takiego w najbliższym czasie się nie wydarzy to będę tak czekać jak głupia? Jakoś mam koleżanki i takie które zaplanowały ciążę i 1-4 miesięcy się udało i też musiały dokonywać obserwacji. Ja tych prób miałam 10 i żadna jak widać nie zakończyła się ciążą. Uważam że nie ma co zwlekać, gdybym wiedziała wcześniej że staranie się o dziecko jest takie trudne zaczęłabym odrazu po ślubie.
Z każdej strony słyszę tylko WYLUZUJ ALBO PRZYZWYCZAJAJ SIĘ BO NIEDŁUGO CIEBIE TEŻ TO CZEKA..., szlak człowieka trafia przecież nie będę każdemu z osobna tłumaczyć!!! Nie spodziewałam się że takie słowa mogą tak dotykać... że wywołają łzy... A w pracy coraz częściej słyszę takie docinki bo przecież jestem młoda, co to jest prawie 26 lat, co mi tam może być... Ale mówią to tylko te koleżanki które nie wiedzą jak jest naprawdę. Nie wiedzą że bardzo tego chcę tylko nie wychodzi
I jeszcze druga sprawa rozmawiałam ostatnio ze szwagierka ona jako doświadczona kobieta (kilka aniołków) i matka (córeczki) wie najlepiej... ile trzeba się serduszkować żeby się udało i mówi że ona męża wypościła a później przed owulką raz wieczorem i w dniu owulki jeszcze rano. Noi kur** (sorki za słownictwo ale muszę!) skądś to musi wiedzieć czyli się obserwuje nie?, śluz, tempka itd i niech mi tu nie gadają wrzuć na luz bo kiedy mam płodne i owulacje wiedzieć muszę jeśli chcę żeby mi się udało. W taki sposób dochodze do wniosku że o wyluzowaniu mówią tylko te co wpadły albo co poprostu miały zajebiste szczęście wrrrr no!
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lutego 2015, 23:57
Dół chyba się przeciąga, bo dzisiaj znów zrobiłam podsumowanie mojego dotychczsowego "leczenia" i normalnie jestem w czarnej dupie. Najpierw jak zaczęłam się starać o maluszka wydawało mi się to takie proste, że to kwestia czasu, przecież jestem zdrowa (chyba), cykle regularne, jedyne do czego można się przyczepić to nawracające infekcje i zapalenie pęcherza ale teraz i tak jest spokój odkąd zmieniłam prace. W czerwcu poszłam do ponoć zajebistego ginekologa-faceta w moim mieście żeby się skontrolować. Kazał sie starać i pić inofolik bo żadnych przeciwwskazań nie widział. Byłam pełna pozytywnej energii że wszystko ok i za niedługo się uda... jeden drugi trzeci piąty miesiąc nic. Poszłam prywatnie zrobić badania hormonalne, wszystko wg normy. Znów poszłam do gina żeby pokazać mu wyniki... kazał zrobić progesteron bo wtedy nie zrobiłam. Zaproponowałam-SAMA mu monitoring żeby sprawdzić czy pęcherzyki są i rosną. Noi rosną jest ok tylko plamienia przed okresem skąd? To może być niski progesteron, ale nie bo robilam kilka razy na 7-9 dni po owulacji i było 10, 11, 12. Lekarz stwierdził że ok. Chciałam żeby przepisał mi duphaston ale nie widział powodów, więc sama załatwiłam sobie i brałam po 1 tabletce po owulacji ale plamienia są nadal na 2,3 dni przed @. Powiedzcie czy to normalne?
W końcu gin zasugerował badania męża, zrobił. Ogólnie są ok, ale powiedział że nie może mi przepisać żadnych leków stymulujących (a powiedział że jak wyniki M będą dobre da mi clostibegyt i pregnyl na pęknięcie żeby zwiększyć szanse) bo nie poroniłam i nie minął rok. Także to by było na tyle. Na własną rękę pojechaliśmy jeszcze na darmową konsultacje z innymi lekarzem odnośnie nasienia. I kazał powtórzyć w kwietniu... i starać się do czerwca. Nie mam wyjścia muszę tak zrobić ale nawet nie mam konkretnego lekarza który by mnie prowadził... ehhhh
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lutego 2015, 23:56
Jutro idę na krew do przychodni
Postanowienie na post => z nikim nie rozmawiać na temat starania się i naszych poczynań!
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2015, 09:52
Najpierw żegnamy się znakiem krzyża.
Potem podajemy intencję i mówimy: „Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca świętego”.
Teraz czas na modlitwy początkowe różańca (Wierzę w Boga, Ojcze nasz, 3 Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu) – odmawiamy jeden raz, na początku nowenny w danym dniu.
Następnie odmawiamy różaniec – piętnaście tajemnic. UWAGA! Nie trzeba ich odmawiać na raz, można podzielić np. tak, ze rano modlimy się tajemnicami radosnymi, w południe tajemnicami bolesnymi, a wieczorem – chwalebnymi.
Po skończeniu każdej części różańca modlimy się krótką modlitwą (błagalną lub dziękczynną) – są one wymienione niżej.
Na samym końcu modlimy się modlitwą „Pod Twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością i wiarą mówimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami!”
Modlitwy błagalne i dziękczynne w nowennie pompejańskiej
Modlitwy końcowe w trakcie części błagalnej – modlimy się tą modlitwą przez pierwsze 27 dni nowenny.
Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen.
Modlitwy końcowe w trakcie części dziękczynnej – modlimy się tą modlitwą przez drugie 27 dni nowenny.
Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen.
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2015, 22:09
"Moi kochani pragnę podzielić się z Wami szczęśliwą nowiną jaką dziś się dowiedziałam. O tuż jestem w ciąży upragnionej, wytęsknionej, wyczekanej i oczywiście wymodlonej. Staraliśmy się z mężem o to dzieciątko 9 miesięcy, niestety bez skutecznie przeszłam setki badań, monitoringów, kuracji hormonalnej i ziołowej . Mąż też został przebadany i wszystkie wyniki zarówno moje jaki i męża były w porządku, mimo to ciąży nie było. W między czasie poszukując w internecie modlitwy za osoby borykające się z niepłodnością natknęłam się na nowennę pompejską. Na początku przeraziłam się gdy dotarło do mnie że ta modlitwa jest tak czasochłonna, pomyślałam ze nie dam rady. Jednak jeszcze tego popołudnia rozpoczęłam swoją pierwszą nowennę, wiedziałam że muszę spróbować bo nie mam innej nadziei. Nie ukrywam że było mi ciężko , na początku odmawiałam ją w tajemnicy przed domownikami. Później ku mojemu zaskoczeniu przyłączył się do mnie mąż i córcia ( co prawda odmawiają ze mną tylko jedną tajemnicę ale i tak się bardzo cieszę że udało mi się ich zaangażować do modlitwy). Z pierwszą nowenną wiązałam ogromne nadzieje mówiłam mężowi że Matka Boska na pewno nas wysłucha i wreszcie zajdę w ciąże. Niestety nowenna się skończyła a ja znów się rozczarowałam , mimo to nie poddałam się postanowiłam odrazu odmówić drugą nowennę tylko do tej modlitwy już o wiele bardziej się przyłożyłam , zdarzało mi się płakać modląc się do Matki Boskiej żarliwie prosiłam Ją aby tym razem nie wysłuchała. W między czasie poszliśmy z mężem do kliniki gdzie pan doktor stwierdził że na pewno mam niedrożne jajowody i to jest przyczyną niemożności zajścia w ciąże byłam załamana umówiłam się na zabieg. Jaka była moja radość gdy w dniu w którym odmawiałam ostatnią modlitwę tajemnicy błagalnej miesiączka nie przyszła, tego też dnia dzwoniono do mnie z kliniki oby ustalić dokładną datę i godzinę zabiegu , który miał się odbyć w następnym tygodniu. Sama nie wierzyłam w to co się stało. Myślałam, że to może tylko jakieś opóźnienie, zachwianie hormonalnie.
Następnego dnia zrobiłam test ciążowy wyszedł pozytywny , skakaliśmy z mężem z radości i niedowierzania. Matka Boża Pompejska jest najlepszym lekarzem, wiem że ten cud został nam dany w zamian za powierzenie się Jej opiece. Co prawda ciąża jest jeszcze bardzo wczesna na USG widać na razie pęcherzyk , nie widać zarodka, ale wierzę że Matka Boża Pompejska dopełni swego cudu i na kolejnej wizycie usłyszę moje kochane serduszko. Proszę Was bardzo Moi drodzy wspomnijcie o mojej kruszynce w swojej modlitwie. Ja obiecałam Matce Boskiej że odmówię kolejną nowennę a różaniec na zawsze zagości w moim życiu. KOCHAM CIĘ MATKO BOŻA POMPEJSKA I Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ O CUD POCZĘCIA"
"O nowennie dowiedziałam się przypadkiem z internetu. Po przeczytaniu jednego bardzo radosnego świadectwa, w którym modlący się powiedział, że w skutek modlitwy z jego życiu zaczeły się dziać cuda, postanowiłam zaczać odmawiać nowennę o łaskę rodzicielstwa dla mnie i mojego męża.
Staraliśmy sie o dziecko już od ponad 6 miesięcy i powoli traciłam nadzieje, że nam sie uda. Odmawianie nowenny zakończyłam 30.01.2014 a już 31.01.2014 zrobilam test ciążowy, który ku naszej wielkiej radości okazał sie pozytywny.
Podziekowaliśmy z mężem za ten cud, a ja już tego samego dnia zaczełam odmawiać nowenne jeszcze raz prosząc o łaske zdrowia dla naszych dzieci i zeby nasze dzieci sie Pannie Maryi i Panu Bogu podobały. Nasz synek urodził sie 15 października, w mieciącu Maryjnym.
To dla mnie kolejny dowód, że Matka Boska nad naszym synkiem czuwa i ma go w swojej opiece. Bóg zapłać. Jesteśmy bardzo szcześliwy. Obecnie jestem w trakcie odmawiania nowenny po raz trzeci. Wierzęm że ta modlitwa to wielka broń na nasze smutki i zmartwienia"
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2015, 21:40
20 dc, krew oddana jutro wyniki.
22dc
Wyników wczoraj nie było jutro pojadę znowu.. Ahhh ta nasza służba zdrowia..
Skąd u mnie pomysł na modlitwę??? Zaczęło się od tego że kiedyś widziałam na Ovu wykres dziewczyny która na dwa dni przed końcem Nowenny zrobiła test... Już nie pamiętam jak to było dokładnie ale czekała albo na in vitro albo na laparoskopie... nieważne. Pomyślałam sobie to ładny hardkor musi być ta modlitwa... I zapomniałam o tym do czasu jak parę dni temu przyszła teściowa i poprosiła męża żeby coś jej znalazł i wydrukował. To była ta Nowenna. Dała mi nawet modlitewnik żebym swojej mamie dała... ale nie dałam hehe sobie zostawiłam na drugi dzień wieczorem pytam męża czy będzie się ze mnie śmiać jak zacznę się modlić, że już w ogóle mi się w głowie poprzewracało ale nie!!! Zaskoczył mnie, zapytał czemu niby miałby sie śmiać ze mnie i do tego wyraził chęć że ze mną będzie się modlił. Na drugi dzień nabyłam różańce bo nie miałam i zaczęliśmy:-)
W pierwszy dzień było tak jakoś sztywno... głupio odmawiać różaniec obok siebie , krępowało mnie to i jego chyba też ale na drugi dzień już ok sam mnie wołał hehe naprawdę mega zaskoczenie. A jeszcze pare dni temu śmiał sie do mamy a po co ci to... Kochany jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lutego 2015, 13:38