Moja pierwsza hybryda


Na wakacjach byliśmy w Grecji na Rodos. Miała być Hiszpania ale jak to plany- lubią się zmieniać. Ale były naprawdę udane

W pracy wreszcie się poprawiło, jędza ktora ciągle mieszała zrezygnowała ze stanowiska i poszła gdzie indziej- w końcu! Z nią po prostu nie dało się pracować, a rozmowa lub kłótnie nic nie dawały. Właściwie wszystko spadło na moją głowę ale wolę to niż ją za biurkiem. Przyszła nowa dziewczyna i wydaje sie być sympatyczna. Obecnie szkołę taką starszą panią do moich obowiązków. Wiadome że ze względu na wiek opornie to idzie ale myślę że w tej kwestii jestem cierpliwa.
W staraniach jeden wielki klops. Można powiedzieć że nawet krok do tyłu. Cykle 17 dniowe, nie mam pojęcia już który to cykl staraniowy, kiedy owulacjs czy w ogóle jest... dziś byłam na wizycie bo leki mi się pokonczyly. W 10 dc jeden pęcherzyk 13x17, za dwa dni ovitrelle a później luteina. Jakoś nie mam nadziei na cokolwiek. Mąż powtarzał badanie nasienia, ma infekcje plus ruchliwość gorsza jak ostatnio. Jutro musi jechać 2 godz do innego miasta żeby zrobić posiewy z nasienia i cewki moczowej. To drugie to masakra ale wierzę że sobie poradzi.
Także to by było na tyle. Starania niby trwają ale już bez temperatury i testów owulacyjnych.

Na wakacjach byliśmy w Grecji na Rodos. Miała być Hiszpania ale jak to plany- lubią się zmieniać. Ale były naprawdę udane

W pracy wreszcie się poprawiło, jędza ktora ciągle mieszała zrezygnowała ze stanowiska i poszła gdzie indziej- w końcu! Z nią po prostu nie dało się pracować, a rozmowa lub kłótnie nic nie dawały. Właściwie wszystko spadło na moją głowę ale wolę to niż ją za biurkiem. Przyszła nowa dziewczyna i wydaje sie być sympatyczna. Obecnie szkole taką starszą panią do moich obowiązków. Wiadome że ze względu na wiek opornie to idzie ale myślę że w tej kwestii jestem cierpliwa.
W staraniach jeden wielki klops. Można powiedzieć że nawet krok do tyłu. Cykle 17 dniowe, nie mam pojęcia już który to cykl staraniowy, kiedy owulacja czy w ogóle jest... dziś byłam na wizycie bo leki mi się pokonczyly. W 10 dc jeden pęcherzyk 13x17, za dwa dni ovitrelle a później luteina. Jakoś nie mam nadziei na cokolwiek. Mąż powtarzał badanie nasienia, wg badań ma infekcje plus ruchliwość gorsza jak ostatnio. Jutro musi jechać 2 godz do innego miasta żeby zrobić posiewy z nasienia i cewki moczowej. To drugie to masakra ale wierzę że sobie poradzi.
Także to by było na tyle. Starania niby trwają ale już bez temperatury i testów owulacyjnych.
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2016, 11:25
Ostatnia moja hybrydka




https://naforum.zapodaj.net/thumbs/763ceb648a22.jpg
A to jeszcze inne...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ba4a18190cab.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/690f28b28637.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2016, 11:36
Chodź nigdy nie byłam w ciąży ani nie mam dziecka czuję taką pustkę, owszem mam kochanego męża ale to inny rodzaj pustki. Kobieta i dziecko to takie oczywiste. To Ty nosisz go pod sercem, tylko Ty czujesz ruchy, to Ty dajesz z siebie wszystko żeby przyszło na świat zdrowe, to Ty przystawiasz do piersi, to Ty przytulasz jak coś sobie zrobi... można tak wymieniać bez końca. Marzy mi się synek Filipek i chodz jeszcze Cię nie ma, w ogóle nie wiem czy będziesz ale oddaję Ci już moje serce

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2016, 14:29
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2016, 10:48

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lipca 2016, 09:02
Dzis jest 8 dzien.
Piesek nazywa sie Mentos i jest taaaaki slodki

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 lipca 2016, 10:37

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a2705fb5b57a.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 sierpnia 2016, 13:05
12dc
Test owulacyjny pozytywny.
Wczoraj i dzis mam wizyte siostrzencow jeden 14 drugi 6 lat. Mamy grac w eurobiznes.
Przestalam biegac. Moja obecna waga 77kg, przez stres niewiele jem i sama nie wiem jak ubyl kg.
W poniedzialek wizyta u gina, potencjalnie dzien przed owulka.
Chcialabym isc na magistra i powaznie sie nad tym zastanawiam.. maz tez mnie zacheca. Jeszcze nie podjelam decyzji ale w pon bede w Rzeszowie to byc moze zloze papiery

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2016, 13:04


Wiadomość wyedytowana przez autora 30 sierpnia 2016, 21:33
Badalam te przeciwciala przeciw zoltaczce i poziom jest niski 3,5 a do zabiegu ma byc >10 wiec co poszlam do rodzinnej i musze od nowa sie szczepic, pierwsza dawka juz wzieta druga 3.10 a trzecia za pol roku.
31 sierpnia mielismy 3 rocznice slubu a 5 sierpnia 6 lat znajomosci wiec z tej okazji poszlismy w sobote na kolacje. Miejce nietypowe bo przy stacji benzynowej ale zdecydowalismy ze idziemy tam bo mielismy ochote na cos innego jak pizza czy fast foody, opinie slyszelismy dobre i powiem szczerze jestem mega zadowolona. Przemila pani wpuscila nas na poddasze, bylismy tylko my i swiecaca lampa nad glowa


Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2016, 20:06