WSTĘP
Moja codzienność 🌿
O mnie: 34 latka (za chwilę 35 latka)
Czas starania się o dziecko: Rok
Moja historia: Z partnerem piąty rok, dopiero ponad rok temu postanowiliśmy, że zaczniemy się starać. Myślałam, że to takie hop siup. A tu proszę... Jak już jesteś gotowa i chcesz bobasa to wychodzi na to, że jednak sobie poczekać, albo i się nie doczekasz.
Moje emocje: Smutek, comiesięczne rozczarowanie
Kiedys myślałam, że nie będę mieć nigdy dzieci. Nie chciałam. Gdyby ktoś 10 lat temu mi powiedział, że za 10 lat będę chcieć dziecko tak bardzo - nie uwierzyłabym.
Wystarczy mi tylko jedno, ale chyba dla mnie najwyraźniej to aż jedno. Teraz los się śmieje że mnie.
Byłam dziś u ginekologa. Wróciłam po 4 miesiącach z wynikami nasienia partnera. Przez te 4 miesiące łudzilam się, że się uda.
Ginekolog był niewzruszony, mówił, że wysłuchiwał tysiące historii gdy kobieta po 30 zaczęła się starać o dziecko, że to pozno.
Powiedział, że jeśli się nie uda do roku czasu z jego pomocą to już tylko in vitro.
I jak to ona powiedział 'nie takiego złego ma pani tego meza, wyniki nasienia są dobre, ale dla pani każdy miesiąc działa na niekorzyść '.
Milusio.
Ale czego ja się spodziewałam.
Zlecił badania hormonów, mam wrócić z wynikami.
Wystarczy mi tylko jedno, ale chyba dla mnie najwyraźniej to aż jedno. Teraz los się śmieje że mnie.
Byłam dziś u ginekologa. Wróciłam po 4 miesiącach z wynikami nasienia partnera. Przez te 4 miesiące łudzilam się, że się uda.
Ginekolog był niewzruszony, mówił, że wysłuchiwał tysiące historii gdy kobieta po 30 zaczęła się starać o dziecko, że to pozno.
Powiedział, że jeśli się nie uda do roku czasu z jego pomocą to już tylko in vitro.
I jak to ona powiedział 'nie takiego złego ma pani tego meza, wyniki nasienia są dobre, ale dla pani każdy miesiąc działa na niekorzyść '.
Milusio.
Ale czego ja się spodziewałam.
Zlecił badania hormonów, mam wrócić z wynikami.
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego, 14:40
Dziewczyny, dziękuję za komentarze 🌿💗
Chyba właśnie wybiorę się do kliniki płodności, gdzie mój miał badanie nasienia. Muszę usłyszeć jakieś pokrzepiające słowa.
Rozmawiałam z moim na temat wczorajszego gina.
Wkurzył się, twierdzi, że to mega nieprofesjonalne takie słowa mówić (jeszcze dodał gin, że powinnam iść do telewizji z moim przypadkiem - ku przestrodze dla innych kobiet czaicie?) - jak byl na konsultacji w sprawie nasienia (Klinika płodności) to lekarz mówił, że jeśli jest zdrowa kobieta i dobre nasienie to jeszcze jest sporo czasu, jakoś tak pozytywnie się wypowiadał.
No nic, nowy dzień, lepszy humor.
Będzie dobrze.
Miłego dnia 🌿
Ps. Czy jest tu jakaś mama lub staraczka weganka?
Chyba właśnie wybiorę się do kliniki płodności, gdzie mój miał badanie nasienia. Muszę usłyszeć jakieś pokrzepiające słowa.
Rozmawiałam z moim na temat wczorajszego gina.
Wkurzył się, twierdzi, że to mega nieprofesjonalne takie słowa mówić (jeszcze dodał gin, że powinnam iść do telewizji z moim przypadkiem - ku przestrodze dla innych kobiet czaicie?) - jak byl na konsultacji w sprawie nasienia (Klinika płodności) to lekarz mówił, że jeśli jest zdrowa kobieta i dobre nasienie to jeszcze jest sporo czasu, jakoś tak pozytywnie się wypowiadał.
No nic, nowy dzień, lepszy humor.
Będzie dobrze.
Miłego dnia 🌿
Ps. Czy jest tu jakaś mama lub staraczka weganka?
Przed momentem test owulacyjny pokazał mi w końcu dwie kreski!
https://ibb.co/rtSB4C1
W 18 dniu cyklu.
Pierwszy raz od kilku tygodniu testowania.
Może poranne serduszkowanie miało jakiś efekt? 😁
Przynajmniej taką dobra wiadomość na dziś 🙂
Dla mnie to serio dobra wiadomość, bo ciągle mi wychodziła jedna kreska, albo cień cienia...
🎉🎉🎉
A dzisiaj po 17:00 już wyszedł cień drugiej kreski w teście owulacyjnym.
To w końcu wczoraj faktycznie był pozytywny wynik czy testy lubią ściemniac???
Rano około 5 obudził mnie ból jajników.
Miałam owulację? 🧐
Mądre głowy, co Wy na to?
To w końcu wczoraj faktycznie był pozytywny wynik czy testy lubią ściemniac???
Rano około 5 obudził mnie ból jajników.
Miałam owulację? 🧐
Mądre głowy, co Wy na to?
Za 6 dni mam dostać okres.
Łudzę się, że tym razem się udało.
Jeśli dostanę okres to idę w 4 dni cyklu na badanie hormonów, potem w 22 dniu cyklu, od razu USG i do gina. Na razie tego samego, który tak mnie zdołował ostatnio.
Zobaczę co powie i od razu pójdę prywatnie do kliniki niepłodności.
Dobry plan nie jest zły.
Na razie nie czuje się inaczej. Raczej normalnie jak zawsze, więc pewnie kicha.
Łudzę się, że tym razem się udało.
Jeśli dostanę okres to idę w 4 dni cyklu na badanie hormonów, potem w 22 dniu cyklu, od razu USG i do gina. Na razie tego samego, który tak mnie zdołował ostatnio.
Zobaczę co powie i od razu pójdę prywatnie do kliniki niepłodności.
Dobry plan nie jest zły.
Na razie nie czuje się inaczej. Raczej normalnie jak zawsze, więc pewnie kicha.
A już dzisiaj czuję się jak na okres.
Ma przyjść dopiero za 5 dni, ale już czuję się jakby miał być jutro lub pojutrze.
🙈😢
Ma przyjść dopiero za 5 dni, ale już czuję się jakby miał być jutro lub pojutrze.
🙈😢
Dziś lub jutro ma przyjść @.
Już od kilku dni czuje, że będzie lada moment.
Dziś 8 dzień po owulacji.
Czy się udało tym razem? Za dużo o tym myślę, niepotrzebnie.
Chyba jak każda z Was wyczekuje wiosny. Będzie można przejść z trybu 'dziadowego' (czyli po pracy powrót do domu, zero aktywnosci, tylko w weekend) na tryb aktywny. Dobrze, że mamy koty, jest o kogo się troszczyć, przytulać, brać na ręce, mówić 'moj dzidziusiu'. Moje koty to moje dzieci ❤️ kocham je tak bardzo ❤️
Ale wielu rzeczy się boje, jeśli bobo będzie mieć uczulenie na kota? Odpukac!!!!!
Już od kilku dni czuje, że będzie lada moment.
Dziś 8 dzień po owulacji.
Czy się udało tym razem? Za dużo o tym myślę, niepotrzebnie.
Chyba jak każda z Was wyczekuje wiosny. Będzie można przejść z trybu 'dziadowego' (czyli po pracy powrót do domu, zero aktywnosci, tylko w weekend) na tryb aktywny. Dobrze, że mamy koty, jest o kogo się troszczyć, przytulać, brać na ręce, mówić 'moj dzidziusiu'. Moje koty to moje dzieci ❤️ kocham je tak bardzo ❤️
Ale wielu rzeczy się boje, jeśli bobo będzie mieć uczulenie na kota? Odpukac!!!!!
Dziś jeszcze nie dostałam 🐒
A to już 28 dzień. Nigdy nie miałam dłuższego cyklu, przynajmniej przez ostatnie lata.
W związku z powyższym zrobiłam przed chwilą test ciążowy.
Większej bieli być nie mogło.
No cóż 😁
Albo to spóźniający okres, albo powinnam poczekać dłużej na testowanie?
A to już 28 dzień. Nigdy nie miałam dłuższego cyklu, przynajmniej przez ostatnie lata.
W związku z powyższym zrobiłam przed chwilą test ciążowy.
Większej bieli być nie mogło.
No cóż 😁
Albo to spóźniający okres, albo powinnam poczekać dłużej na testowanie?
Dzień po terminie planowej 🐒
Jajniki mnie bolą, ta prawy, raz lewy. Już ponad tydzień czuje się jakbym miała mieć okres.
I co przyniosą kolejne dni?
Czy to jest gdzieś zapisane, jest jakaś zasada, że po trzydziestce tygodnie mijają jak szalone? Serio czuje się jakby był poniedziałek, potem ☄️🌌☄️ czwartek, piątek i... ☄️☄️☄️☄️ Szybka sobota i jeszcze szybsza niedziela.
A do osiemnastki to dni się tak dłużyły... 🤣
Czy są jakieś sposoby na opóźnienie mijania czasu? Czy za chwilę obudzę się i będę mieć 40 na karku?
Jajniki mnie bolą, ta prawy, raz lewy. Już ponad tydzień czuje się jakbym miała mieć okres.
I co przyniosą kolejne dni?
Czy to jest gdzieś zapisane, jest jakaś zasada, że po trzydziestce tygodnie mijają jak szalone? Serio czuje się jakby był poniedziałek, potem ☄️🌌☄️ czwartek, piątek i... ☄️☄️☄️☄️ Szybka sobota i jeszcze szybsza niedziela.
A do osiemnastki to dni się tak dłużyły... 🤣
Czy są jakieś sposoby na opóźnienie mijania czasu? Czy za chwilę obudzę się i będę mieć 40 na karku?
Ja już nic nie wiem. Mam mętlik w głowie.
Chyba to nie może być nawet ciąża.
Dziś jest 31 dzień cyklu i 12 dni po owulacji. Okres się spóźnia 3-4 dzień (od kilku lat mam cykle 26-27-28 dni).
Wg testów i odczuć owulacja była w 18-19 dniu cyklu.
Czyli okres mi się spóźnia pewnie przez pozna owulację, bo faza lutealna nie może trwać aż tak krótko...
Zrobiłam już dwa testy - w 9 i 11 dniu po owulacji. Oba negatywne.
A miałam taką nadzieję, bo okres już daaaawno mi się nie spóźniał... 😔
Chyba to nie może być nawet ciąża.
Dziś jest 31 dzień cyklu i 12 dni po owulacji. Okres się spóźnia 3-4 dzień (od kilku lat mam cykle 26-27-28 dni).
Wg testów i odczuć owulacja była w 18-19 dniu cyklu.
Czyli okres mi się spóźnia pewnie przez pozna owulację, bo faza lutealna nie może trwać aż tak krótko...
Zrobiłam już dwa testy - w 9 i 11 dniu po owulacji. Oba negatywne.
A miałam taką nadzieję, bo okres już daaaawno mi się nie spóźniał... 😔
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 marca, 07:15
I dostałam okres.
😒
😒
Okres się skończył, więc mogę zacząć działać dalel.
Nie powiem - przykro mi było, gdy okres wydłużył się do 31 dni, a normalnie mam 27-28.
Losie - to było specjalnie?
Bylam już na pobraniu krwi (badanie hormonów) w 4 dniu cyklu, potem w 22-23 mam iść, potem na USG i do gina - ciekawe co powie i jak te wyniku.
W przyszłym tygodniu mam rezonans magnetyczny.
Z kontrastem...
Miała któraś z Was?
Któraś z klaustrofobia? (Mam mieć rezonans półotwarty, już trzecie podejście).
Nie powiem - przykro mi było, gdy okres wydłużył się do 31 dni, a normalnie mam 27-28.
Losie - to było specjalnie?
Bylam już na pobraniu krwi (badanie hormonów) w 4 dniu cyklu, potem w 22-23 mam iść, potem na USG i do gina - ciekawe co powie i jak te wyniku.
W przyszłym tygodniu mam rezonans magnetyczny.
Z kontrastem...
Miała któraś z Was?
Któraś z klaustrofobia? (Mam mieć rezonans półotwarty, już trzecie podejście).
Łojej.
Udało się. Zrobiłam rezonans... Okropieństwo.
Jeszcze tylko niech wyniki wyjdą dobre.
Zbliża się owulacja.
Zaczynam robić testy owulacyjny znowu.
I znowu to samo co miesiąc temu, i tak w koło Macieja.
Czy w ogóle uda mi się zajść w ciążę? 🙈
Udało się. Zrobiłam rezonans... Okropieństwo.
Jeszcze tylko niech wyniki wyjdą dobre.
Zbliża się owulacja.
Zaczynam robić testy owulacyjny znowu.
I znowu to samo co miesiąc temu, i tak w koło Macieja.
Czy w ogóle uda mi się zajść w ciążę? 🙈
Zmień lekarza. Ten jakiś bez empatii…
Myślę, że jeśli już staracie się rok to czas klinikę leczenia niepłodności i prawdziwa diagnostykę a nie zwykłego ginekologa. Podstawa to potwierdzone owulację, badanie amh, drożność jajowodów i wykluczenie endometriozy u specjalisty jej leczenie. Z jednym się zgodzę czas ucieka i trzeba działać a nie tracić czas na zwykłego giną. Pozdrawiam
Zmień lekarza , ja mam 29 lat i nigdy mój lekarz mi nie powiedział że późno się wzięłam za robienie dzieci , wręcz przeciwnie powiedział mi że jestem jeszcze młoda i że zaleca mi takie badania itd. Wysłał mnie do szpitalna na badania hormonalne i wgl jak w styczniu do niego chodziłam na monitoring owulacji to widać że był zaangażowany w moja sprawę .
Co to za lekarz. O empatii nie wspomnę, ale chyba zatrzymał swoją świadomość na temat współczesnego świata dekadę temu. 30+ to dzisiaj za późno? Fakt, że po roku starań warto zgłosić się do kliniki nieplodnosci, ale to nie jest równoznaczne z in vitro. Jak wyniki męża ok to już połowa sukcesu💪
Trafiłaś na mało delikatnego lekarza, bez wyczucia. Nie chcę go bronić w żaden sposób, ale powiedział Ci fakt, który sama wiesz dobrze na pewno. Dzisiaj są inne czasy niż 20 lat temu ale nasza biologia się nie zmieniła. Mi też lekarz (endokrynolog) powiedział, że wiek 30lat to już trzeba gonić z całą diagnostyką jak nie wychodzi. Co nie zmienia innego faktu, że masz nadal szanse zajść w ciążę. Ja bym zmieniła lekarza. I pomyślałam o rozszerzonej diagnostyce. Powodzenia!! ✊✊✊✊✊✊