DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!DZIEKUJĘ!
Mam wciąż nadzieję, że w naszym życiu w końcu się zacznie układać. Niestety dopiero za 6 miesięcy będziemy mieli większą kasę Kondziu zgarnął duże zamówienie na grube tysiaczki, ale zrobienie tego też potrwa niestety. Cóż akurat może na święta będzie kasa. Znalazłam autko tylko dla mnie, i postanowiłam,że już dziś zakładam puszkę i odkładam na niego
http://allegro.pl/lancia-ypsilon-lpg-dynamiczna-bogata-wersja-i4413990827.html
co prawda trochę mi to zajmie, ale wiem, że kiedyś sobie taki kupię
Zapodam Wam na rozpoczęcie miłego dnia super piosenkę
https://www.youtube.com/watch?v=Md9A0XcCxjU
Miłego słuchania
Lecę do pracy!!!
Miłego dnia!
Paaa moje owuPrzyjaciółki!!!!!!! :*
Po prostu nie umiem bez of żyć zmieniłam forum tematyczne z "poronienie" na "starające się-ogólnie" przed dwa dni uświadomiłam sobie, że to dziecko mimo iż nawet serduszko mu nie zabiło nic ani nikt mi go nie zwróci. Teraz już zamknęłam ten rozdział. Koniec z rozpamiętywaniem. Nie zapomnę, ale muszę skupic się na życiu, tu tym, na mężu. Po tej kłótni bardzo się zbliżyliśmy, powiedziałam, że bardzo mnie rani tym, że do niego chodzi i patrzy na ich szczęśliwą i pełną rodzinę...bo ja mu dać dziecka nie mogę i nie jest ze mną szczęśliwy. Płakał. Mówił, że bardzo się mylę i pozory co do ludzi, że są szczęśliwi bardzo mogą mylić. Ja chcę by był szczęśliwy. Postanowiłam, że teraz juz na poważnie biorę się do roboty, aby mieć dziecko. Skoro odwracałam uwagę od ciąży to teraz będę robić wszystko co w mojej mocy aby dać mu dzieci...zdrowe i piękne.
Od kilku dni mam dziwne sny... najpierw śniły mi się moje zakupy z przyjaciółką, kupowałysmy ubranka dla naszego dziecka - tak - byłam w ciąży a dzisiejszej nocy śniła mi się mała dziewczynka...miała piękne blond włosy obcięte do brody i z grzywką na prosto skakała po mnie przebija mi sie myśl, że było tak jeszcze jedno dziecko... i najlepsze. Przedwczoraj miałam wielką chęć kupienia ubranka dla dziecka....nie umiałam sie oprzeć. Ale koniec końców nie kupiłam bo wszystkie były brzydkie nie mam pojęcia co się dzieje. Nie chcę się nakręcać, bo poprzednio się nakręciałam ale i tak przyszła @...zobaczymy. Teoretycznie powinna być 5 sierpnia, ale skoro jajeczka były większe na początku cyklu to pewnie będzie inaczej....to straszne, że nie wiem nawet kiedy miałam owu może i dobrze, bo nie odliczam i nie czekam na ten pierwszy objaw... ale myślę, ba nawet przeczuwam, że ta następna ciąża będzie zupełnie inna więc po prostu czekam. Na nasze maleństwa tak wciąż marzą mi się bliźniaki. Powiedziałam Konradowi, że chce mieć dwoje i jak się okaże, że są, to zawieszam działaność przynajmniej do końca 1 trymestru potem zobaczymy, poparł mnie, bo wiem sam, że teraz będziemy robić wszystko aby nasze cudy były z nami do końca zgodzę się na wszystko, nawet leżenie przez całą ciążę nawet na cesarkę, nawet na wielki ból wszystko zniosę...dla nich, moich małych cudów...
Rozmarzyłam się może dlatego, że oglądam od jakiegoś czasu porodówkę tlc ma fajne seriale i dokumenty ) fajnie jest oglądać na własne oczy jak rodzi się dziecko :)widzieć mamuśki z duuużymi brzuszkami super sprawa, już siebie widzę...oczami wyobraźni modlę się do św. Dominika...wciąż z nim rozmawiam, aby pozwolił mi na szczęście bycie matką, najlepszą jaką znam...chciałabym za miesiąc a raczej pod koniec sierpnia pójść do ginki i oznajmić, że się udało ona liczy na nas. Ja też liczę, że się uda..że się udało. Musi być dobrze, czuję to...takie dziwne przeczucie, skądś je znam....
Kurczę chcę pójść zrobić progesteron, ale wiem, że owulkę miałam wcześniej ale nie wiem dokładnie kiedy i co?? Mam pójść zrobić go według starych wyliczeń czyli w 25 dc czy już sobie darować... najchętniej to bym w ogóle nie szła, ale TSH dawno nie robiłam.
W ciąż myślę o dziecku marzy mi się takie maleństwo. Strasznie mnie rozczuliło oglądanie "Porodówka" bo tam są takie życiowe sceny sam fakt, że dzieci się rodzą mnie wzrusza. Oglądałam też jakiś program o Romach w UK i była tam laska w ciąży z bliźniakami, nie dbała o siebie, ba o dzieci nie dbała, paliła i piła hektolitrami redulle... no nóż w kieszenie mi się otworzył jak to możliwe, że Bóg daje dzieci takim kobietom?? Czym sobie na to zasługują? A ja??? Za dobra jestem?? Nawet nie bardzo chciałam być w ciąży, podchodziłam to sprawy "jak będzie to będzie", ale nie ma... dwa miesiące i nic, teraz trzeci leci nie spisuję go na straty, bo wszystko w życiu jest możliwe. Od sierpnia biorę ten cud medycyny
Wpadłam na genialny pomysł, aby wybrać się do centrum handlowego i wstapić do mothercare i co??? kupiłam podwójny zestaw koszulki i spodenek....czemu podwójny??? zwariowałam
Zastanawiam się nad tym gdzie spędzimy długi weekend w sierpniu...odczuwam brak wolnego... taki tydzień urlopu... potrzebuję go. Wczoraj bylismy nad wodą i tak się opaliłam, że mam twarz jak Apacz ale zaraz będzie brązowa chciałabym na mazurki pojechać nad jeziorko, piwko, rowerki, kajaki...opalanko i woda marzy mi się.... dam radę jeszcze dwa tygodnie idę coś zjeść i do pracy ponownie!!!
A to mój zakup 0-3msce
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2a2001f0cdbd.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2014, 12:42
To okropne, miałam tyle siły i chęci a dziś... już mi przeszło. Pewnie mi przejdzie, jak wszystko.
Kolejny pracowity dzień! Całę szczęscie będę miała dużo pracy i nie będę myśleć...o niczym innym jak o paznokciach.
Moje badania są super, TSH 0.468(malutko strasznie, ale dobrze), progesteron 13,78 w 25dc, a w czasie okresu idę na prolaktynę i po obciążeniu tabletką, koszt 56 zł - nie ważne ile, ważne, że skończy się myślenie, że mogłam zrobić coś więcej. Mąż postanowił, że jak się nam w sierpniu nie uda, to idzie do lekarza. Życie dało mi porządnego policzka, ale ja walę je prosto w ryj prawym sierpowym...jestem wkurwiona jak nigdy. Na forum przestaję zaglądać. Będę pisać tylko pamiętnik. Nie jestem ani zła ani wybrakowana, a jak trzaśniemy to będzie ciąża mnoga... zrobię wszystko!
Staramy się 7 miesięcy, po stracie 3 miesiące... mimo iż od pierwszej próby minął rok, ale postanowiłam, że po roku zaczniemy się starać dobrze,że zaczęliśmy wcześniej.. i jest mi wszystko jedno czy będzie chłopak czy dziewczyna, po prostu chcę mieć pod sercem...ŻYCIE.
Trzymam za każdą kciuki i życzę Wam wszystkiego najlepszego i najważniejszego - dziecka pod sercem,a potem na sercu.. Ja odpuszczam staranie w tym miesiącu. Muszę, bo to zaszło za daleko. Będę tęsknić za wszystkimi i każdą z osobna BUZIAKI!
Sama mam tyłozgięcie i to podobno dość mocne i tu nasuwa mi sie pytanie...kurczę może i tu jest problem? Jest. Bo przy tyłozgięciu mogę być problemy i to dośc poważne - poronienia nawykowe, a przez zastój żylny jaki towarzyszy tyłozgięciu. Tego się nie leczy, ale ale mogę pocieszyć te z Was, które mają taką urodę, że jest sposób na tą przypadłość leżenie na brzuchu, zwłaszcza jeśli jest się już w ciąży. Macica pod wpływem działania grawitacji lekko pochyli się ku przodowi od momentu jak się o tym dowiedziałam, leże dużo na brzuchu i spróbuję spać biorę także acard na poprawę przepływu krwi i zauważyłam, że mój okres mimo iż nadal jest z "wątróbką" lub "grudkami" to jest nieco rzadszy, bardziej krwisty. Wiem, że są zabiegi na poprawę macicy, ale rzadko się je wykonuje...a szkoda, bo wiele kobiet nie przechodziło by przez tragedię straty dziecka...
Wiara czyni cuda
Szczęście występuję tylko w liczbie mnogiej
Wiara czyni cuda!
Mam niezły zapas ciuszków, czasami zaglądam do nich, układam je poprawiam wącham wciąż pachną nowością. Przykładam do brzucha i myślę "Rany jak ja będę mieć takiego malucha w brzuchu?? Gdzie on się zmieści??" ) Chciałabym, nawet bardzo żeby choc jeden mały cud, ten pyłek zdmuchnięty z otwartej dłoni Boga zamieszkał w moim brzuszku i dal nam wiele radości..znów..
Będę czekać...jestem cierpliwa
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 sierpnia 2014, 16:02
Wiem, że moje szczęście jest po prostu bardzo duże i idzie do mnie małymi kroczkami
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2014, 15:09
Znikam na tydzień, by odpocząć od myslenia ciągle o ciąży i czytania dam znać! czy bociek do nas zawitał ale myslę, że tak. Bo kiedyś i ja muszę być mamą
Buziaki!!!
Dziś dowiedziałam się o ciąży znajomej klientki...i wiecie co? ucieszyłam się, nie unikałam tematu, dawałam rady te z naszego forum i pocieszałam kiedy była potrzeba coś się zmienia we mnie.. mam nadzieję, że i mnie spotka to szczęście!
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 sierpnia 2014, 16:59